Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

@Ritter po mojej dzisiejszej rozmowie z @hezio wnioskuję że alternatywa, którą opisujesz byłaby dla Niego najwłaściwsza. I nawet pomimo naszej zgody w zakresie świadczenia pracy (z konsekwencjami i ograniczeniami, na które wskazywałem, a które jednak były ignorowane) obawiam się, że pogłowie naszego pięknego świata zostałoby uszczuplone znacznie bardziej niż obecnie. Ale, pomijając etykę i empatię, czy jest się czego obawiać?

 

@Anansi - takie NOPy ("duże skłonności") zapewne zachęcą do szczepień 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
39 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Ale, pomijając etykę i empatię, czy jest się czego obawiać?

Następnej już takiej na poważnie epidemii, która raczej przed nami a nie za nami.

Tu nie chodzi o szczepionki, prawa, obostrzenia lecz o nasze postawy. O odpowiedź na pytanie, z kim wybrałbym się na rozp.duchę, wojnę, epidemię a z kim nie? Nie dlatego, że go lubię bądź nie ale dlatego, że jest i będzie użyteczny oraz kreatywny w obliczu mocno nieprzewidywalnych sytuacji a nie apatyczny i roszczeniowy.

29 minut temu, Exuberant napisał(-a):

To pewnie po rosyjskiej wersji szczepionki

Gdyby to była rosyjska wersja szczepionki to nie skarżyłby się na złe samopoczucie po spożyciu 1L alkoholu a poszedł dla uciechy rozładować ręcznie wagon węgla :)  .

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przyjąłem Dzonsona i niestety mam po niej problem z erekcją - tzn utrzymuje się cały czas. 

Ręce już mi opadają 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja przyjąłem Dzonsona i niestety mam po niej problem z erekcją - tzn utrzymuje się cały czas. 
Ręce już mi opadają 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostał za wykonaną zgodnie z umową pracę wiec o co Ci chodzi?  Że nie jesteś neurochirurgiem i nie zarabiasz jak on ?  Co ma z tym wspólnego pandemia ?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie zarobki to nie za pandemię tylko za unikalne umiejętności potrzebne do wykonywania wysoko wycenionych zabiegów.

Trzeba było się uczyć zamiast zazdrościć default_smile.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Lemax napisał(-a):

Dostał za wykonaną zgodnie z umową pracę wiec o co Ci chodzi?  Że nie jesteś neurochirurgiem i nie zarabiasz jak on ?  Co ma z tym wspólnego pandemia ?  

 

9 minut temu, Bugs napisał(-a):

Takie zarobki to nie za pandemię tylko za unikalne umiejętności potrzebne do wykonywania wysoko wycenionych zabiegów.

Trzeba było się uczyć zamiast zazdrościć default_smile.png

Nie zazdroszczę i nie mam pretensji do dobrych specjalistów - dobry fachowiec zawsze jest w cenie, niech mają się zdrowo i zarabiają dobrze :)

...ale z drugiej strony znam kilka osób pracujących w szpitalu, w diagnostyce, paru ratowników i ich różne przeciekawe historie.

Niestety znam też ceny wizyt prywatnych,bo publicznie nie ma szans się dostać...

 

i proszę nie mówcie mi, że pandemia pogorszyła status, bo byłoby to nieprawdą...

 

https://www.politykazdrowotna.com/69423,medycy-dobrze-zarabiaja-na-epidemii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Finansowo pandemia poprawiła niektórym status, niestety tylko przejściowo i niestety nie za darmo tylko za koszmarną ilość koszmarnej pracy przy takim ludzkim nieszczęściu jakiego sobie nawet nie wyobrażacie.
Bardzo chętnie oddałbym te dodatki żeby nie musieć tego przeżyć, tymczasem dzięki niektórym kolegom szykuje się powtórka. Jak ktoś chce się zamienić i sobie dorobić to zapraszam.

Bańka rocznie to już naprawdę grubo ale takie rzeczy są możliwe np przy zabiegach wewnatrznaczyniowych jeśli operator ma procent od wyceny a jeden zabieg potrafi kosztować kilkadziesiąt tysięcy. Do tego jeszcze spędza wtedy w pracy więcej czasu niż wszyscy tutejsi frustraci razem wzięci i ponosi odpowiedzialność za czyjeś życie i zdrowie. Za hejt w necie można dostać najwyżej do roku z art 212, za błąd medyczny trochę więcej więc trudno oczekiwać żeby ktoś po kilkunastu latach szkolenia potem taki ryzykowny biznes za miskę ryżu uprawiał.
Nie ma to nic do rzeczy z pandemią czy innym spiskiem więc hasełka „plandemio trwaj” są nietrafione i nie na miejscu, to po prostu wynagrodzenie za kompetencje i ponoszone ryzyko
Aha, i oczywiście nie na etacie tylko na kontrakcie - przed opodatkowaniem, bez urlopów, socjali, odpowiedzialność całym majątkiem a nie do 3 pensji, roszczenie bezpośrednio do lekarza a nie do szpitala itd, wygodnie o tym nie wspominać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, desmo napisał(-a):

A co ta informacja ma wspólnego z medyczną koniecznością szczepień? Metody rodem z TVPIS…

A dlaczego to powiązałeś? Skąd ten Twój skrót myślowy? 😂 Dopowiadasz czegoś czego nie ma...

Edytowane przez hezio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, hezio napisał(-a):

A dlaczego to powiązałeś? Skąd ten Twój skrót myślowy? 😂 Dopowiadasz czegoś czego nie ma...

Serio, muszę Ci tłumaczyć ten „ nieelegancki” zabieg którym w każdej sprawie posługuje się tuba propagandowa rządu…i którym również się posłużyłeś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, hezio napisał(-a):

 

Nie zazdroszczę i nie mam pretensji do dobrych specjalistów - dobry fachowiec zawsze jest w cenie, niech mają się zdrowo i zarabiają dobrze :)

...ale z drugiej strony znam kilka osób pracujących w szpitalu, w diagnostyce, paru ratowników i ich różne przeciekawe historie.

Niestety znam też ceny wizyt prywatnych,bo publicznie nie ma szans się dostać...

 

i proszę nie mówcie mi, że pandemia pogorszyła status, bo byłoby to nieprawdą...

 

https://www.politykazdrowotna.com/69423,medycy-dobrze-zarabiaja-na-epidemii

Mimo, że 25 lat pracuję w tej branży zawsze czuję się co najmniej niedoinformowany, bo nie znam tylu "przypadków i sytuacji" co na przykład kolega Hezio, który z opieką zdrowotną zawodowo nie ma nic do czynienia. Jakże to zaskakujące. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Adi napisał(-a):

 nie znam tylu "przypadków i sytuacji" co na przykład kolega Hezio, który z opieką zdrowotną zawodowo nie ma nic do czynienia. Jakże to zaskakujące. 

No widzisz...takie życie. Jak dla mnie działa u Was głównie zasada *nie sra się we własne gniazdo* i *ręka rękę myje*

Nie będę Ci przytaczał żadnych historii, aby przypadkiem nie można było nikogo z niczym powiązać.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie Twoich wypowiedzi przychodzi mi na myśl tylko jedna stara "prawda". Każdy sądzi innych według siebie. Znowu. Ciekawe i zarazem przykre jest to, że sytuacje, które mi nawet na myśl nie przychodzą dla Ciebe są jasne, pewne... Czemu? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Adi napisał(-a):

Na podstawie Twoich wypowiedzi przychodzi mi na myśl tylko jedna stara "prawda". Każdy sądzi innych według siebie. Znowu. Ciekawe i zarazem przykre jest to, że sytuacje, które mi nawet na myśl nie przychodzą dla Ciebe są jasne, pewne... Czemu? 

Jak nie można się odnieść merytorycznie to zawsze można oskarżyć najlepiej jak najogólniej  i bez związku z meritum…stara szkoła wiecznie żywa .” A u was murzynów biją”

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Adi stwierdzam fakt na podstawie własnych doświadczeń i znajomych ze środowisk szpital/ratownictwo. 

Jestem otwartym pozytywnym człowiekiem mającym sporo dobrych doświadczeń...nawet chyba więcej w życiu spotyka mnie dobrego, bo taki sam jestem dla innych. Karma wraca.

Czy to, że mam też złe doświadczenia, albo znam X historii z wewnątrz środowiska to jest jakiś powód do oburzenia?

Hurt durr, bo przecież to niemożliwe pewnie bredzi chłop od rzeczy  😂

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Desmo,  to takie mało mądre i nie wymagające wysiłku intelektualnego odklepywanie bzdur pojawiających się w wielu miejscach. Szkoda, że czasem nawet tych opiniotwórczych.

Taki przykład, powielany i w tym wątku, bezrefleksyjnie zupełnie. Problemem podstawowym podczas pandemii, szczególnie naj jej początku, gdzie nie za bardzo ktoś wiedział o się dzieje i jak będzie, był dostęp do podstawowej opieki zdrowotne czyli POZ. Przychodnie zamknięte a prywatnie przyjmują............ Zatrudniam kilkunastu lekarzy poz. Znam dziesiątki. Żaden z nich nie ma gabinetu prywatnego. Jak zatem przyjmują prywatnie? 

Hezio, jaki masz zawód, gdzie pracujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Adi napisał(-a):

Hezio, jaki masz zawód, gdzie pracujesz?

Będziesz się bawił w profilera? ;)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, hezio napisał(-a):

@Adi stwierdzam fakt na podstawie własnych doświadczeń i znajomych ze środowisk szpital/ratownictwo. 

Jestem otwartym pozytywnym człowiekiem mającym sporo dobrych doświadczeń...nawet chyba więcej w życiu spotyka mnie dobrego, bo taki sam jestem dla innych. Karma wraca.

Czy to, że mam też złe doświadczenia, albo znam X historii z wewnątrz środowiska to jest jakiś powód do oburzenia?

Hurt durr, bo przecież to niemożliwe pewnie bredzi chłop od rzeczy  😂

 

 

 

Dołożę jeszcze własne, skromne spostrzeżenia - każdy przedstawia się w możliwie dobrym świetle, jednak Twój sposób prowadzenia dyskusji nie świadczy szczególnie dobrze o Twojej "otwartości" czy "pozytywnym nastawieniu" - to tyle, o ile mogę ocenić po naszej wczorajszej, krótkiej rozmowie. Historie, o których piszesz (albo raczej wzmiankujesz), są tak ogólnikowe, że nastawione bardziej na zdyskredytowanie "środowiska" do którego, być może, czujesz jakiś uraz, niż chęć zajęcia stanowiska. Zresztą @desmo w poprzednich postach Ci to wyraźnie wytknął. Twoje zabiegi w rozmowie, jak uogólnienia, pomijanie lub ignorowanie niewygodnych wątków, wrzutki ad hoc w rodzaju: "wszyscy wiemy o co chodzi", "nikt przecież nie ufa instytucjom", "ja nie wierzę, bo u mnie musi być czarno na białym", "lekarze obrzydliwie dobrze zarabiają na krzywdzie proletariatu" itp. nie sprzyjają rzetelnej dyskusji a raczej służą próbie "wymanewrowania" przeciwnika (jeśli mówimy o przeciwniku). To tyle mojej domorosłej i laickiej psychoanalizy.     

I jako zdeklarowany ateista (czy raczej "człowiek niewierzący" - Twoimi słowami) powinieneś wiedzieć, że karma nie wraca... bo nie istnieje 🙂

Edytowane przez ps1974
literówki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz tam bawił. Poważnie podejdę do sprawy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Adi

 

Nie mam na celu wyciąganie i opisywanie złych doświadczeń.

Bo przecież nie wyobrażasz sobie,że będę pisać nazwiskami/przychodniami/itd ?

 

Jeśli w jakiś sposób mi nie wierzysz, że można mieć złe doświadczenia lub być świadkiem "podwójnej moralności" to jakby Twoja opinia. A opinie są jak d*pa - każdy ma swoją.

Nie bierz tego do siebie jakoś...przecież nikt nie napisał, że całe środowisko jest złe...

 

 

 

5 minut temu, ps1974 napisał(-a):

 

Twój sposób prowadzenia dyskusji nie świadczy szczególnie dobrze o Twojej "otwartości" czy "pozytywnym nastawieniu" - 

(...)

nastawione bardziej na zdyskredytowanie "środowiska" do którego, być może, czujesz jakiś uraz, niż chęć zajęcia stanowiska. 

(...)

I jako zdeklarowany ateista powinieneś wiedzieć, że karma nie wraca... bo nie istnieje 🙂

Czytałem przecież te posty i zastanawiam się skąd bierzecie wnioski i co czytacie między wierszami?

Czy to, że są możliwe złe doświadczenia z "tym środowiskiem" to oznacza, że ktos chce je zdyskredytować?

To brzmi jak problem pedofilii w KK - to jest podniesienie ręki na KK!!! 😉

Nikt nie ma złych doświadczeń - tylko ja ? (Dobrych także) 😂

 

A co do karmy. Moim zdaniem dobro wraca w jakiś sposób. Zło także. Nie wiem jakaś zasada zachowania energii...

 

Pozdrawiam Was serdecznie.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, hezio napisał(-a):

 

Czytałem przecież te posty i zastanawiam się skąd bierzecie wnioski i co czytacie między wierszami?

Czy to, że są możliwe złe doświadczenia z "tym środowiskiem" to oznacza, że ktos chce je zdyskredytować?

To brzmi jak problem pedofilii w KK - to jest podniesienie ręki na KK!!! 😉

Nikt nie ma złych doświadczeń - tylko ja ? (Dobrych także) 😂

 

A co do karmy. Moim zdaniem dobro wraca w jakiś sposób. Zło także. Nie wiem jakaś zasada zachowania energii...

 

Pozdrawiam Was serdecznie.

 

 

 

Moje osobiste odczucie w poruszonej kwestii jest takie: rozmawiamy o problemie szczepionek, uznajesz, że naukowcy (działający przecież w przytłaczającej większości w dobrej wierze) mylą się, manipulują danymi, wciskają na siłę społeczeństwu swoje poglądy (bazujące przecież na wynikach własnych badań), kolejno przejeżdżasz się po EMA i FDA, mówiąc, że nie ufasz tym instytucjom przez analogię do reklam samochodów (chyba pisałeś o Fordzie), chociaż instytucje kontrolne kontrolują producentów szczepionek a nie pracują z nimi ręka w rękę a teraz robisz wrzutkę o lekarzu, co to zarobił milion + komentarz o prywacie lekarzy. Nie wolno im? Wczoraj rozmawialiśmy  o obowiązującym prawie i wyszło nam, że zasadniczo prawo należy stosować. Dziwisz się, że śledząc wątek, rozmówcy piszą, że stosujesz metody dyskusji rodem z TVPiS?

 

Mam bardzo nieliczne złe doświadczenia ze środowiskiem medycznym i bardzo dużo dobrych. W zdecydowanej większości to ciężko i uczciwie pracujący ludzie. Lekarzy znam i o znanych mi przedstawicielach tego zawodu mam dobre zdanie. A jeśli przerzucimy się na budowlańców to różnie bywa ;-).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Paweł Bury. napisał(-a):

Ja przyjąłem Dzonsona i niestety mam po niej problem z erekcją - tzn utrzymuje się cały czas. 

Ręce już mi opadają 

A ja gupi moderne wziąłem. Tylko internet przyspieszył, a z erekcją nic się nie zmieniło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.