Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy po kilku dniach wchodzę na teorie spiskowe i czytam (niektóre) ostatnie wpisy

 

Fried Rice Cooking GIF by Nigel Ng (Uncle Roger)

GIF by Nigel Ng (Uncle Roger)

Fried Rice Cooking GIF by Nigel Ng (Uncle Roger)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
6 godzin temu, goral_ napisał(-a):

A ja gupi moderne wziąłem. Tylko internet przyspieszył, a z erekcją nic się nie zmieniło.

A pewnie, że tak. Było zorganizować sobie SputnikV to wszystko by przyspieszyło :D . Po takim speed-zie wyhamowałbyś i to jedynie nieco dopiero po 2026r. Nie wiem co na to by powiedzieli Twoi najbliżsi ale mogli też się tym zaszczepić :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kolejny raz apel do tych sceptykow, "włanczających myślenie", zdroworozsądkowych- jak p.... e covid nie wołać karetki. Z dumą, godnością i własnym rozumem dusić się w domu! 90% chorych obecnie przebywających w szpitalu z powodu zakażenia( w niektórych ośrodkach nawet 100%) to mądrale nie wierzące w szczepionki i covida. Pytam się znów - na ch... wzywali pogotowie i kładli się do szpitala mając jedną myśl w głowie-doktory ratujta. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@loco50 z jednej strony racja, a z drugiej strony mocno względne, jak zwykle w życiu.

 

Jak ktoś z rozmysłem, konsekwentnie, przez 30 lat palił papierosy, ignorując wszystkie możliwe przeciwwskazania ze strony lekarzy, napisy i piękne zdjęcia na paczkach papierosów; i zatruwał siebie i wszystkich dookoła - i jeszcze się śmiał z tych co mu mówili, że to niezdrowe - a on przecież przeżył wszystkich swoich kolegów, co sałatki wpierniczali i biegali rano po parkach - ale teraz "nagle" ma problemy z płucami, sercem, krążeniem, albo dostał raka i zaczyna przesiadywać w szpitalach i generalnie obciążać system zdrowotny przez swój konsekwentny brak rozsądku - to trudno się mówi, pozwalamy na to? Czy też nie wołać karetki i nie korzystać ze sprzętu medycznego.  Jak ktoś się obżerał latami, wpychał do swojego ciała każdy możliwy tłusty śmieć i śmiał się z "suchych jodeł" i "naszych szkap", jeszcze wojując walecznie w stylu anty-bodyshaming, "jestem piękny taki jaki jestem, a piękniejszy gdy jest mnie więcej" i "nagle" zaczynają wysiadać mu organy, pojawia cukrzyca i tym podobne problemy, to rozumiem - nie wołać karetki? A jak ktoś inny był młody i głupi, myślał że jest zdrowy byczek, popisywał się przed kolegami i koleżankami, skoczył do płytkiej wody na główkę (choć mu od dziecka rodzice tłukli do tej pustej głowy, że tak nie wolno!) w efekcie czego złamał sobie kręgosłup - to też nie ma wołać karetki, korzystać z dofinansowań na wózek itd.?  A jak ktoś po pijaku wsiadł za kierownicę, chociaż chyba każdy jeden wie, że nie wolno jechać pod wpływem - bo stwarzasz w ten sposób nie tylko śmiertelne zagrożenie dla siebie ale i dla innych - i rozbił się na drzewie - to też nie kręcić na pogotowie, niech zdycha pod brzozą?

 

Podsumowując - rozumiem przekaz i nawet wydaje się być logiczny i uderza w to, czego osobiście niecierpię - mianowicie w ludzką hipokryzję - ale w praktyce on do mnie nie trafia, albowiem sam też jest przesiąknięty poniekąd hipokryzją - zaaplikować go należy albo do wszystkich przypadków, gdy ktoś z rozmysłem robił coś ryzykownego dla swojego zdrowia (i innych), albo do żadnego. Przez lata zgadzaliśmy się wszyscy wspólnie, że nie ważne kto co głupiego odwali, należy mu się pomoc, ale teraz, w przypadku groźniejszej odmiany grypy - poczynimy wyjątek dla "nierozsądnych głupków"?

 

I z innej beczki (choć leżącej obok):

 

Co jak ktoś był wstępnie sceptyczny co do szczepionki, wolał popatrzeć na rozwój wypadków, poczekać na jakieś dodatkowe badania (i tak musiał czekać, bo nie był w grupie, którą szczepiono w pierwszej kolejności), był gotów nawet ją przyjąć gdyby przyszła jego kolej, ale w międzyczasie przeszedł Covid (łagodnie, tak że nie trzeba było wołać karetki); - teraz ma antyciała, a aktualne opracowania naukowe wskazują, że jako ktoś kto naturalnie zdobył odporność, prawdopodobnie będzie ją utrzymywał o wiele dłużej niż ktokolwiek, po dwóch/trzech dawkach jakiejkolwiek szczepionki, a teraz mimo wszystko jest poniekąd zmuszany, by się kłuć - to mówimy tu o jakimś wielkim poszanowaniu dla nauki, oficjalnych badań itd., czy o czystej presji społecznej, podyktowanej nie wiadomo czym (na pewno nie logiką)?

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leczenie covidowe niezaszczepionych powinno być odpłatne!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, goral_ napisał(-a):

Leczenie covidowe niezaszczepionych powinno być odpłatne!

 

Natomiast szczepionych razy 2, żeby było sprawiedliwie.


Choose Life.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, goral_ napisał(-a):

Leczenie covidowe niezaszczepionych powinno być odpłatne!

A dlaczego jeśli płacili i płacą wciąż składki i podatki ?

Może w ten sam sposób podjedź do alkoholików, palaczy, otyłych, narkomanów,bezdomnych, którzy świadomie osłabiają swoje organizmy wprowadzając trucizny do organizmu  itd...

Edytowane przez hezio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że moje usilne produkowanie się poskutkowało piorunującymi, nowatorskimi wnioskami :D

 

To może zrobię fuzję obu myśli z poprzedniego posta:

 

A co jak ktoś jest "niezaszczepiony" (w sensie jego układ odpornościowy nie zareagował na okrojony COVID w wersji "lite"), zdążył się raz zarazić i przechorować COVID w wersji full 1.0 (w sensie jego układ odpornościowy zareagował na prawdziwy, pełnoprawny wirus i wytworzył antyciała) - mimo to, pechowiec, zachorował drugi raz (np. na bardziej zjadliwy wariant DELTA, ECHO, BRAVO) - i nieszczęśliwie trafił do szpitala?

 

Możliwe odpowiedzi:

a) jego leczenie powinno być odpłatne, bo się nie zaszczepił mimo licznych akcji społecznych (czyli liczy się dla nas tylko sposób odporności zdobyty po szczepieniu, sposoby naturalne i wedle badań potencjalnie bardziej długotrwałe się nie liczą - "bo tak i co mi zrobisz?")

b) jego leczenie nie powinno być odpłatne - zaznaczmy, że tylko gdy rzeczywiście wcześniej przeszedł już raz COVID, a nie jest tylko "niezaszczepiony" i "nieprzechorowany" (tylko jak stwierdzić, kto wcześniej rzeczywiście zachorował, a kto nie, skoro wielu ludzi przechodzi bezobjawowo?)

c) leczenie kogokolwiek, czy się zaszczepił, czy nie, czy przeszedł COVID wcześniej, czy nie - nie powinno być odpłatne (i mamy problem z głowy z dzieleniem społeczeństwa na dwie lub trzy kategorie ludzi)

d) nie powinniśmy w ogóle rozpatrywać tej sprawy, bo ktoś kto przechorował już COVID naturalnie, tak jak osoby zaszczepione, przez długi czas ma nikłe szanse na hospitalizajcę przy kolejnym zarażeniu się, więc po co w ogóle rozwodzić się na te tematy? (wybranie tej odpowiedzi niestety skutkuje też przyznaniem, że nie wszyscy muszą się kłuć na siłę - co psuje jednolitą narrację walki z COVID za pomocą szczepionek - więc nie polecam wyboru tej odpowiedzi).

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego jeśli płacili i płacą wciąż składki i podatki ?
Może w ten sam sposób podjedź do alkoholików, palaczy, otyłych, narkomanów,bezdomnych, którzy świadomie osłabiają swoje organizmy wprowadzając trucizny do organizmu  itd...

Leczenie jest i będzie dla wszystkich bezpłatne bo taki jest zapis w konstytucji, jednak m.in. dzięki alkoholikom, palaczom, narkomanom itp dostęp do niego jest dla pozostałych trudniejszy.
Ty na tomograf będziesz czekał pół roku, pijany żul ma go od ręki. W interesie wszystkich jest żeby ludzie dbali o zdrowie i unikali działań które je niszczą bo kołderka jest krótka i im więcej potrzeba na leczenie tych którzy nie dbali tym mniej zostaje dla pozostałych.
Teraz doszli jeszcze antyszczepionkowcy i inni sceptycy którzy zachorują, będą zajmować miejsca w szpitalach i powodować tak przez nich lubiane zgony nadmiarowe których można byłoby uniknąć gdyby się zaszczepili.
Prędzej czy później, wygląda że prędzej, będzie skuteczny lek na COVID ( nie amantadyna i nie iwermektyna ) ale na czwartą falę na pewno jeszcze nie.
Składki i podatki nic nie załatwiają, priorytet ma zagrożenie życia a nie wysokość zarobków - przynajmniej w publicznej ochronie zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Bugs nie musisz co jakiś czas tłumaczyć jak działa system zdrowia... myślę, że każdy rozsądny wie o za krótkiej kołderce i o tym, że system wciąż ma za mało pieniędzy dlatego w 2022 r. będzie nowy sposób obliczania składki zdrowotnej i nie będzie można odliczyć jej od podatku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to właśnie k…rwa poprawi sytuację w szpitalach? Co za pierdoły. Nic to nie zmieni tylko złupią więcej kasy a na lecznictwo pójdzie ułamek tego co zabiorą ludziom. Ci patologiczni krętacze szukają kasy na swoje genialne pomysły typu płot, CPK, kupowanie elektoratu a lecznictwo i służbę zdrowia mają w d…. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
[mention=40960]Bugs[/mention] nie musisz co jakiś czas tłumaczyć jak działa system zdrowia... myślę, że każdy rozsądny wie o za krótkiej kołderce i o tym, że system wciąż ma za mało pieniędzy dlatego w 2022 r. będzie nowy sposób obliczania składki zdrowotnej i nie będzie można odliczyć jej od podatku

Właśnie nie jestem przekonany czy tak każdy wie, znowu mało kto będzie widział związek między zachowaniami antyzdrowotnymi a dostępem do lecznictwa i będą pretensje że ktoś musiał czekać, nie mógł się dodzwonić, przełożyli mu operację a w prywacie bez kolejki itd.
Nasza składka pójdzie na ochronę zdrowia mniej więcej tak samo jak na przyszłą emeryturę….

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Bugs napisał(-a):

Nasza składka pójdzie na ochronę zdrowia mniej więcej tak samo jak na przyszłą emeryturę….

 

Przepraszam, na co? :lol:

 

Czas zacząć odkładać samemu na starość i to najlepiej w jakimś złocie lub czymś innym co będzie można wymienić na elektroniczne dolce w przyszłości :P

 

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Lemax napisał(-a):

I to właśnie k…rwa poprawi sytuację w szpitalach? Co za pierdoły. Nic to nie zmieni tylko złupią więcej kasy a na lecznictwo pójdzie ułamek tego co zabiorą ludziom. Ci patologiczni krętacze szukają kasy na swoje genialne pomysły typu płot, CPK, kupowanie elektoratu a lecznictwo i służbę zdrowia mają w d…. 

I jeszcze szczują że to przez lekarzy 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, hezio napisał(-a):

A dlaczego jeśli płacili i płacą wciąż składki i podatki ?

Może w ten sam sposób podjedź do alkoholików, palaczy, otyłych, narkomanów,bezdomnych, którzy świadomie osłabiają swoje organizmy wprowadzając trucizny do organizmu  itd...

 

Porównywanie chorych, nawet z własnej "winy" (w wypowiedziach pojawili się również cukrzycy, których choroba niekoniecznie jest pochodną diety) do ludzi, którzy się nie zaszczepili a po zachorowaniu na SARS-COV2 żądają równych praw jest nieco demagogiczne. Osoby z chorobami będącymi pochodną ich zaniedbań są przypadkami jednostkowymi, dość przewidywalnymi statystycznie i nie pojawiającymi się nagle i całymi stadami 😉 na oddziałach. Z tym problemem nasza opieka medyczna, lepiej lub gorzej, sobie radziła. Chorujący niezaszczepieni (nawet skąpoobjawowi), zanim trafią na oddział (o ile w ogóle trafią), zwykle zarażają kolejnych ludzi w swoim otoczeniu (takie reguły epidemii). Powoduje to gwałtowne przeciążenie służby zdrowia i drastycznie ogranicza dostępność świadczeń, zarówno dla masowo przybywającej liczby chorych (fala epidemii) jak i chorych na inne choroby, którzy w typowych warunkach z typową niefrasobliwością systemu, zapewne otrzymaliby pomoc.

Stąd pewne ograniczenie dostępności świadczeń dla osób świadomie odmawiających dobrowolnego zaszczepienia (przy braku przeciwwskazań) mogłoby być całkiem dobrym pomysłem. Nie mówię o całkowitym zaprzestaniu pomocy ale rozwiązania jak częściowa odpłatność, kolejkowanie dostępu do świadczeń (niezaszczepieni "z przekonań" na koniec kolejki do tlenu lub respiratora) lub inne restrykcje są, w mojej opinii, całkiem rozsądne.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli leczenie jest w Polsce bezpłatne, to ja jestem świętym tureckim. Płacę dwie składki zdrowotne, a do dentysty muszę iść za kasę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jeszcze jakieś opaski odblaskowe na rękę dla niezaszczepionych? Co za bzdury kolega 1974 tu wypisuje...


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, hezio napisał(-a):

@Bugs nie musisz co jakiś czas tłumaczyć jak działa system zdrowia... myślę, że każdy rozsądny wie o za krótkiej kołderce i o tym, że system wciąż ma za mało pieniędzy dlatego w 2022 r. będzie nowy sposób obliczania składki zdrowotnej i nie będzie można odliczyć jej od podatku

I myślisz, że pozyskiwane z niej środki powiązane są z kwotami przeznaczonymi na realizację świadczeń zdrowotnych ? 😳😂😂😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Przepraszam, na co? default_laugh.png
 
Czas zacząć odkładać samemu na starość i to najlepiej w jakimś złocie lub czymś innym co będzie można wymienić na elektroniczne dolce w przyszłości
 

To była ironia.

goral_, nie musisz, jest stomatologia na NFZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

Może jeszcze jakieś opaski odblaskowe na rękę dla niezaszczepionych? Co za bzdury kolega 1974 tu wypisuje...

Tatuaż w widocznym miejscu. Opaskę zdjąć można. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ps1974 i @Adi naprawdę cieszę się, że macie takie faszystowskie zapędy 🤦‍♂️

Dyskryminacja tych co nie przyjęli dobrowolnej szczepionki 🤦‍♂️

Na razie poczytajcie sobie
Art. 22 - Wolność działalności gospodarczej
Art. 32 - Równość i zakaz dyskryminacji

Edytowane przez hezio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Adi napisał(-a):

Tatuaż w widocznym miejscu. Opaskę zdjąć można. 

Niektórzy mają naprawdę niezły odpał w wymyślaniu kar dla opornych, co nie? ;) 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Bugs napisał(-a):

goral_, nie musisz, jest stomatologia na NFZ

 Tiaaaa na NFZ to SE można  kazać zęba wyrwać,  lub na leczenie czekać ze 3 lata.. z okładami .

 Nie bądź aż tak...@#$@@!

 Niestety, stety mam stomatologów i innych lekarzy w rodzinie i trochę wiem jak to wygląda...

 KASA, KASA , KASa

 

 Już wiem , jak się pacjenta kroi  z kasiorki... oczywiście lecząc go....przy okazji...

 

 

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tatuaż w widocznym miejscu. Opaskę zdjąć można. 

c8e593e5877f18faedd546a77e6a7d88.jpg&key=02bc56bb868717e4f014b8bffb48e54315a1f1a5dea46aeef8d5378408380dbc

 
Chorujący niezaszczepieni (nawet skąpoobjawowi), zanim trafią na oddział (o ile w ogóle trafią), zwykle zarażają kolejnych ludzi w swoim otoczeniu (takie reguły epidemii). Powoduje to gwałtowne przeciążenie służby zdrowia i drastycznie ogranicza dostępność świadczeń, zarówno dla masowo przybywającej liczby chorych (fala epidemii) jak i chorych na inne choroby, którzy w typowych warunkach z typową niefrasobliwością systemu, zapewne otrzymaliby pomoc.
Stąd pewne ograniczenie dostępności świadczeń dla osób świadomie odmawiających dobrowolnego zaszczepienia (przy braku przeciwwskazań) mogłoby być całkiem dobrym pomysłem. Nie mówię o całkowitym zaprzestaniu pomocy ale rozwiązania jak częściowa odpłatność, kolejkowanie dostępu do świadczeń (niezaszczepieni "z przekonań" na koniec kolejki do tlenu lub respiratora) lub inne restrykcje są, w mojej opinii, całkiem rozsądne.   

Co za bzdury. Zaszczepieni przecież też zarażają!Rozumiem, jeśli oni kogoś zarażą, to nie jest to już obciążające dla słuzby zdrowia?
Ale jesli jednak jest, to co?
Idąc Twoją "logiką" zaszczepieni też powinni mieć ograniczony dostęp do usług med./ podlegać restrykcjom (może nawet ostrzejszym).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.