Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie takich osób pod respiratorami jest więcej wśród niezaszczepionych, ale nie pytałem, więc mogę gdybać. Podczas luźnej rozmowy w ubiegłym tygodniu dowiedziałem się, że sąsiednie szpitale nie wyrabiają z chorymi na covid i przysyłają chorych do naszego szpitala. To, że wyszło ich procentowo mniej więcej tyle samo wśród osób po szczepieniu i bez, to mnie też zdziwiło, ale przykład z Buska był podobny. Nie wiem, czemu tak się zdarza, że tak się to różni w statystykach z innych miejsc, ale fakt jest faktem. W statystykach zagranicznych też to różnie bywa, jak przed chwilą z ciekawości sprawdziłem, ale są ku temu inne powody. W Izraelu np. odsetek hospitalizacji osób zaszczepionych jest dużo wyższy, ale niemiarodajny ze względu na sam fakt wysokiego wyszczepienia społeczeństwa, więc nie mogłoby być inaczej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, hezio napisał(-a):

 

 

Poczytajcie sobie i wyciągajcie wnioski.

Ciekawe jak będą reagować ludzie, którzy przyjęli szczypawki, a za jakiś czas okaże się, że powodują one odwrotny skutek - osłabianie systemu immunologicznego i w celu ratowania życia będą musiały być dawki podtrzymujące co 2 miesiące ? ;)
 

Coraz większe protesty w Australii, Austrii, Holandii, Włoszech - ludzie zaczynają rozumieć, że te marketingowe teksty producentów o ochronie przed covid prawie 100% (chyba do momentu zachorowania) i przedłużanie wartości paszportów czy warunkowanie pracy na podstawie przyjęcia DOBROWOLNEJ wciąż szczypawki - to złuda...

 

Czy mógłbyś powstrzymać się od pisania Twoich swobodnych interpretacji rzeczywistości, rodem z WC Kwadransa (kiedyś był taki program a prowadzący też miał dużo do powiedzenia w kwestii szczepień)? Chodzi mi o postulowane przez Ciebie "osłabianie systemu immunologicznego", czyli kolejną bzdurę, którą czytam w Twoich tekstach. Może jakieś linki do publikacji na poparcie Twoich twierdzeń? (tylko please, z LF i przyzwoitym IF)

Przeanalizuj w podanych przez Ciebie linkach medianę i średnią wieku ludzi którzy zmarli. Liczebność przypadków również możesz uwzględnić. Grupa osiemdziesięciolatków jest terminalnie podatna na praktycznie każdy problem zdrowotny (szczepić trzeba - zawsze to szansa na przedłużenie życia ale w tym wieku - nigdy nie wiadomo). 

 

Ludzie nie "zaczynają rozumieć" - zawsze i wszędzie ktoś przeciwko czemuś protestuje. Śmiem nawet twierdzić, że ludzie poddają się manipulacjom prowodyrów którzy niewiele wiedzą a dużo mówią. A potem dzieje się to, co ostatnio w Holandii - ciekawe czy do odpowiedzialności poczują się ludzie, którzy podburzyli grupę do zamieszek (po czym policja pacyfikowała siłowo).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ps1974, ja dochodzę do wniosku (może trochę za późno), że nie ma się co denerwować tymi spiskowymi głupotami u co niektórych forumowiczów. W końcu to wątek "teorie spiskowe". Tak samo jak np. w wątku Rolexa jest niemile widziane pisanie negatywnie o Rolexach, tak tutaj prym wiodą właśnie osoby wietrzące we wszystkim spisek i szwindel. Tutaj wywrotowcem jest ten kto ma raczej spokojne podejście do otaczającej rzeczywistości i nie szuka tanich sensacji.
Pozostaje mi tylko zdrowia życzyć wszystkim zwolennikom spisków, a antyszczepionkowcom również szczęścia, może się przydać


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, ps1974 napisał(-a):

(tylko please, z LF i przyzwoitym IF)

 

A przełożysz te skróty na język polski?


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lista filadelfijska i wskaźnik cytowań. Takie TWA fachofców, co nie chcą otworzyć umysłu.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, renqien napisał(-a):

Czasem, zanim się coś napisze, powinno się chwilę pomyśleć... Idąc tym tokiem rozumowania, jarałeś szlugi, mieszkałeś w Warszawie, na Śląsku lub w innym zanieczyszczonym środowisku, masz POCHP czy innego raka płuc, lecz się sam. Żarłeś Ibuprofen, chlałeś, masz marskość wątroby, lecz się sam. Jak do powyższych wozisz d*pę samochodem, nie chodzisz wystarczająco dużo i nie ćwiczysz, masz nadwagę, chore serce, nadciśnienie, złogi cholesterolowe, lecz się sam. Polazłeś w góry, złamałeś nogę, lecz się sam.

 

Nie bronię niezaszczepionych, bo w mojej ocenie nieszczepienie się to głupota, jeśli ktoś może tylko nie chce, ale nie odmawiajmy niezaszczepionym prawa do "darmowego" leczenia i ratowania życia. Obciążenie dodatkowymi kosztami leczenia też jest złe, bo karanie samo w sobie jest złe i nie przynosi skutków. Zamiast karać niezaszczepionych, palaczy, pijaków itp. zastanówmy się, co można zrobić, żeby albo więcej osób się zaszczepiło, albo żeby było więcej miejsc w szpitalach. Tylko co po miejscach, jak podobno nie ma kim leczyć...

Podczas poprzedniej fali dzieci mniej łapały COVID bo odsetek delty był mniejszy. Teraz głównie atakuje delta i dzieci faktycznie łapią. Nie dalej jak wczoraj dowiedziałem się o znajomej, której kilkumiesięczne dziecko leży w szpitalu na COVID.


Mocno  nietrafiony argument. Alkoholicy, palacze czy mieszkający w zadymionych regionach nie powodują gwałtownego zapychania szpitali a ci, którzy się nie zaszczepili i ostro chorują na Covid zajmują miejsca gwałtownie, szybko i w jednym czasie. Mają jednocześnie dostęp do bezpłatnych działań profilaktycznych, z których nie chcieli skorzystać. Ich działania są wymierzone przeciwko nim samym to po pierwsze ale właśnie osoby. które zrobiły wszystko aby się uchronić przed chorobą a przy okazji mają innye schorzenia, nie mogą skorzystać z należnej im opieki zdrowotnej ponieważ ta nie działa w taki sposób jak powinna z powodu natłoku osób  ciężko przechodzących Covid. 

6 godzin temu, Żaki-Czan napisał(-a):

MIrosuaw tyle, że to pokrycia w rzeczywistości nie ma. W moim rodzinnym mieście szpital zapchany ludźmi z covid, a że pracuje tam moja rodzina, to z tego co wiem, nie ma reguły zaszczepieni-niezaszczepieni. Nie ma tak, że 5 czy 10% to zaszczepieni, a reszta to osoby, które się nie zaszczepiły. Bilans jest zbliżony do siebie zdecydowanie bardziej. Nie jestem antyszczepionkowcem, broń Boże, bo nawet cieszyłem się, że szczepionka powstała tak szybko, ale sama kampania proszczepienna zniechęca jeszcze bardziej tych, którzy się wahają. Jeśli wychodzi jakiś "autorytet" w tv i mówi, że niezaszczepionych trzeba izolować, bo są zagrożeniem, to taki absurd sam z siebie odrzuca. Dla kogo są zagrożeniem? Jeżeli dla innych, którzy się nie chcą szczepić, to przecież ich sprawa, a jeżeli dla zaszczepionych to gdzie tu logika szczepienia? To tak jakbyś mając wielki parking w centrum miasta nakazał wszystkim zamykać samochody, a piętnował tych, którzy ich nie zamykają, bo przez nich złodzieje rzeczy pozostawionych w aucie są zagrożeniem dla całego parkingu. Sami sobie są winni, ale nie powodują, że ktoś otworzy zamknięty samochód i coś ukradnie. No chyba, że zamki i zabezpieczenia są fikcją i wystarczy mocniej szarpnąć za klamkę, by to auto otworzyć. Wg mnie problem zachorowań leży trochę gdzie indziej. W dużej części firm, zakładów pracy system premiowania przewiduje wyższe nagrody dla tych, którzy nie chodzili na zwolnienie, więc taki pracownik mając covid, grypę, ospę, odrę, czy inne świństwo nażre się gripexów, maskuje chorobę i idzie do pracy, bo mu szkoda premii. Nie dość, że nie jest wydajny, to jeszcze naraża innych na zachorowanie, rozsiewając patogeny. Pracowałem kiedyś w firmie, która była zarządzana przez Duńczyków, zarząd, menedżerowie oddziałów itd. nie nasza mentalność. Złapałem rota wirusa, zadzwoniłem, usłyszałem, że mam się nie pojawiać w firmie, aż się wykuruję. Wróciłem po kilku dniach i mój menedżer zwrócił uwagę, że chodzę do łazienki z dużą częstotliwością. Od razu rozmowa, czy czasem mnie jeszcze nie trzyma wirus, bo jeśli tak, to mam iść do domu i nie pokazywać się w firmie, by pół piętra nie zarazić. Kilka lat wcześniej w polskiej firmie, gdy dostałem zapalenia oskrzeli i wziąłem zwolnienie lekarskie, moja ówczesna szefowa się na mnie obraziła, bo przeze mnie musiała scedować moje obowiązki na kogoś innego. Taką mamy mentalność i najpierw to wykrzewmy, a potem dyskutujmy o innych zabezpieczeniach przed chorobami.

Poda proszę info co to za szpital?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, tarant napisał(-a):

Lista filadelfijska i wskaźnik cytowań. Takie TWA fachofców, co nie chcą otworzyć umysłu.

Brzmi górnolotnie, tak światowo. Widać, że ktoś, kto używa takich skrótów/sformułowań; wie o czym pisze/zna się na rzeczy/posiada nieomylność papieską*. ;)

 

*zakreśl właściwe

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, Adi napisał(-a):

nie mogą skorzystać z należnej im opieki zdrowotnej ponieważ ta nie działa w taki sposób jak powinna

Na początku covida nie było szansy aby się leczyć, bo ośrodki pozamykano a lekarz rodzinny przez telefon (jeśli się dodzwoniłeś) próbował z Ciebie wyciągnąć co Ci dolega..

Przed covidem również było ciężko z leczeniem.

Proste przypadki (np udrażnianie zatok czołowych ) - czas oczekiwania 19 miesięcy (jeśli zdarzy się cud i termin nie popłynie gdzieś dalej), zabieg na zerwanej łąkotce - termin prawie 2 lata...

Nie pójdziesz prywatnie i płatnie wykonać zabiegu - czekałeś nieskończoność.

Tak, to było przed covidem, gdy nasza służba zdrowia była jeszcze "całkiem wydajna" w porównaniu z czasem covidowym..

Ale przecież teraz również, odpłatnie, załatwisz wszystko co trzeba, tylko oczywiście lepiej poutyskiwać,  że przez chmarę nieszczepieńców brakuje miejsc i lekarzy..

Myślę, że nie brakuje.

Najprawdopodobniej tylko ceny usług prywatnych pójdą w górę,  tak jak wszystko..

 

Być może lekarze i pielęgniarki nawet chętniej będą pracować bo przecież mają obiecane podwyżki w połowie przyszłego roku.. 😊 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, mario1971 napisał(-a):

Brzmi górnolotnie, tak światowo. Widać, że ktoś, kto używa takich skrótów/sformułowań; wie o czym pisze/zna się na rzeczy/posiada nieomylność papieską*. ;)

 

*zakreśl właściwe

Przepraszam za skróty - nie brzmi ani górnolotnie ani światowo (raczej zwyczajnie), ale chyba zagalopowałem się. Impact factor weryfikuje jakość naukową publikowanych danych, stanowiąc również wyznacznik ich rzetelności (z bardzo nielicznymi wyjątkami, zwykle piętnowanymi przez środowisko naukowe, jeśli okażą się nieprawidłowe, szczególnie intencjonalnie). Dzięki @tarant za rozwinięcie zanim zareagowałem.

Papież jest nieomylny jedynie w kwestiach wiary i moralności, o ile dobrze pamiętam niegdysiejsze lekcje religii ☺️.

 

Edytowane przez ps1974
dopisek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, zadra napisał(-a):

 

Być może lekarze i pielęgniarki nawet chętniej będą pracować bo przecież mają obiecane podwyżki w połowie przyszłego roku.. 😊

😂😂😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, zadra napisał(-a):

Na początku covida nie było szansy aby się leczyć, bo ośrodki pozamykano a lekarz rodzinny przez telefon (jeśli się dodzwoniłeś) próbował z Ciebie wyciągnąć co Ci dolega..

Przed covidem również było ciężko z leczeniem.

Proste przypadki (np udrażnianie zatok czołowych ) - czas oczekiwania 19 miesięcy (jeśli zdarzy się cud i termin nie popłynie gdzieś dalej), zabieg na zerwanej łąkotce - termin prawie 2 lata...

Nie pójdziesz prywatnie i płatnie wykonać zabiegu - czekałeś nieskończoność.

Tak, to było przed covidem, gdy nasza służba zdrowia była jeszcze "całkiem wydajna" w porównaniu z czasem covidowym..

Ale przecież teraz również, odpłatnie, załatwisz wszystko co trzeba, tylko oczywiście lepiej poutyskiwać,  że przez chmarę nieszczepieńców brakuje miejsc i lekarzy..

Myślę, że nie brakuje.

Najprawdopodobniej tylko ceny usług prywatnych pójdą w górę,  tak jak wszystko..

 

Być może lekarze i pielęgniarki nawet chętniej będą pracować bo przecież mają obiecane podwyżki w połowie przyszłego roku.. 😊 

 

Ja rozumiem, że myślisz, że nie brakuje ale niestety brakuje więc po raz kolejny próbujesz dyskutować z faktami. Co do np. czasu oczekiwania na zabiegi to zrozum, że narodowy Fundusz zdrowia podpisuje z placówkami kontrakty. Te kontrakty opiewają na kwoty i jeżeli kwota jest wyczerpana to zabieg zrobimy później stąd kolejki co nie znaczy nieraz, że w tym czasie jakiś lekarz nie ma czasu. Ma czas ale skoro nie ma środków w szpitalu na wykonanie danej procedury ponieważ fundusz na nią nie zapłaci,  gdyż przekroczony został Kontrakt to czemu nie miałby zrobić tego „prywatnie”, komercyjnie? Jeżeli zrobi w tym czasie zabieg bezpłatny to fundusz za niego nie zapłaci. Po prostu.  Poza tym mamy jeszcze drugi trend, który wiąże się z tym, że coraz więcej lekarzy po prostu nie chce pracować w ramach opieki sponsorowanej przez NFZ, ponieważ to po pierwsze jest zagmatwane proceduralnie, po drugie wiąże się z biurokracją na niespotykanym poziomie, z nieprzyjemnościami a po trzecie się nie opłaca więc świadczy o wyłączenie usługi w serze nieopłaconej ze środków publicznych. Nie jest to dziwne. Co do ilości lekarzy nie będę Ci przytaczał sprawdź sam jaki jest odsetek lekarzy na ilość mieszkańców w Polsce i w innych krajach chyba w europie nie ma takiego w którym jest mniej niż u nas. 

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adi na poprzednie pytanie, które mi zadałeś, nie mogę Ci odpowiedzieć publicznie, bo to była prywatna rozmowa ;) Możemy na PW na ten temat pogadać, jak coś.

Co do służby zdrowia, to mnie bardziej martwi brak pogotowia dostępnego w określonym czasie dla wszystkich. I właśnie dobrze, że ekspert jest wśród nas, bo lepiej zna realia i przepisy. Adi jak jest w ustawie z pogotowiem, odległość czy czas dojazdu karetki? Kiedyś mi to przemknęło przed oczami i skojarzyłem, że w wielu regionach po prostu karetki nie zdążają dojechać na czas, a wg mnie pogotowie powinno być w każdej gminie (podobnie jak policja), a i tego i tego nie uświadczymy w każdym takim miejscu w Polsce.

Co do opieki, to ja z państwowej korzystam w zasadzie tylko przedłużając recepty. Jeśli mi coś dolega, to kieruję się do prywatnego specjalisty, bo nie mam czasu i zdrowia by leczyć się publicznie. Fajnie jakby była sprywatyzowana służba zdrowia, ale jak widać po USA, nie jest tak kolorowo i ciężko byłoby to zrealizować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Przepraszam za skróty - nie brzmi ani górnolotnie ani światowo (raczej zwyczajnie), ale chyba zagalopowałem się. Impact factor weryfikuje jakość naukową publikowanych danych, stanowiąc również wyznacznik ich rzetelności (z bardzo nielicznymi wyjątkami, zwykle piętnowanymi przez środowisko naukowe, jeśli okażą się nieprawidłowe, szczególnie intencjonalnie). Dzięki @tarant za rozwinięcie zanim zareagowałem.

Papież jest nieomylny jedynie w kwestiach wiary i moralności, o ile dobrze pamiętam niegdysiejsze lekcje religii ☺️.

 

A Wy tu czasami nie przepychacie raz w jedną, raz w drugą stronę swoich prawd objawionych? Że o moralności nie wspomnę. ;)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
7 godzin temu, hezio napisał(-a):

Coraz większe protesty w Australii, Austrii, Holandii, Włoszech - ludzie zaczynają rozumieć, że te marketingowe teksty producentów o ochronie przed covid prawie 100% (chyba do momentu zachorowania) i przedłużanie wartości paszportów czy warunkowanie pracy na podstawie przyjęcia DOBROWOLNEJ wciąż szczypawki - to złuda...

Zapomniałeś o Belgii gdzie wyległo na ulice jakieś 38tyś. Wydaje się, ze to jest proporcjonalne do poziomu wygodnego życia, skłonności myślenia dobrożyczeniowego, że panują nad wszystkim oraz dostępności "zioła"?

Historycznie najważniejszym elementem o jaki należy dbać w czasie epidemii to stabilność społeczna. Jest to sprawdzone empirycznie w epidemiach gdzie umieralność wynosiła 60% populacji w mniej jak 2 miesiące czyli prawdziwym horrorze. Jeżeli ludziom sądzie psychika to jest pozamiatane i żadne zdroworozsądkowe ordynatorsko-profesorskie konfabulacje nic nie dadzą. No może poza tym, jest spora szansa, że wściekły tłum z widłami i pochodniami złoży im personalnie wizytę.

 

Liczba "niepotrzebnych" ofiar to kolejna bzdura wyciągnięta z siedzenia, której nie można oszacować i trzeba ją po prostu zmyślić, bajkopisarstwo.

Z tego co pamiętam medyczny doradca prezydenta Trumpa twierdziła, że jeżeli nie będzie szczepionki to liczba ofiar w USA sięgnie 500tyś. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak jakby nie było szczepionki plus jeszcze coś ekstra ich ostro dojeżdżało.

Z polskiej rzeczywistości, tu i teraz wynika, że super zaszczepiona Wielkopolska ma więcej przypadków jak Podkarpackie i Lubelskie razem wzięte. Czyli coś nieprawdopodobnego z punktu widzenia tak wielu nieomylnych autorytetów.

Tu nie chodzi o negowanie skuteczności szczepionek, ale o zaprzestanie myślenia dobrożyczeniowego, że jak się wszyscy zaszczepią i mamusia da kaszki to wszystko będzie jak przed epidemią.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Adi napisał(-a):

Ja rozumiem, że myślisz, że nie brakuje ale niestety brakuje więc po raz kolejny próbujesz dyskutować z faktami. Co do np. czasu oczekiwania na zabiegi to zrozum, że narodowy Fundusz zdrowia podpisuje z placówkami kontrakty. Te kontrakty opiewają na kwoty i jeżeli kwota jest wyczerpana to zabieg zrobimy później stąd kolejki co nie znaczy nieraz, że w tym czasie jakiś lekarz nie ma czasu. Ma czas ale skoro nie ma środków w szpitalu na wykonanie danej procedury ponieważ fundusz na nią nie zapłaci,  gdyż przekroczony został Kontrakt to czemu nie miałby zrobić tego „prywatnie”, komercyjnie? Jeżeli zrobi w tym czasie zabieg bezpłatny to fundusz za niego nie zapłaci. Po prostu.  Poza tym mamy jeszcze drugi trend, który wiąże się z tym, że coraz więcej lekarzy po prostu nie chce pracować w ramach opieki sponsorowanej przez NFZ, ponieważ to po pierwsze jest zagmatwane proceduralnie, po drugie wiąże się z biurokracją na niespotykanym poziomie, z nieprzyjemnościami a po trzecie się nie opłaca więc świadczy o wyłączenie usługi w serze nieopłaconej ze środków publicznych. Nie jest to dziwne. Co do ilości lekarzy nie będę Ci przytaczał sprawdź sam jaki jest odsetek lekarzy na ilość mieszkańców w Polsce i w innych krajach chyba w europie nie ma takiego w którym jest mniej niż u nas. 

@Adi

Ależ ja to wszystko pojmuję, tylko tak po ludzku, to mi się to w głowie nie mieści.

To przecież wprost napędza popyt na prywatną służbę zdrowia; można powiedzieć, że wręcz stało się narzędziem do zbijania kapitału kosztem ludzkiego cierpienia.

Bo to tak łatwo powiedzieć cierpiącej osobie, że nie ma terminów już w tym roku, proszę pytać w marcu przyszłego roku i jednocześnie jednym tchem dodać, że jest możliwość rejestracji na wizytę prywatną w przyszłym terminie..

Podam kolejny "bliski" przykład z ostatniego półrocza..

Dobra znajoma będąc na wizycie u ginekologa (jak to bywa zazwyczaj jest ten sam lekarz co poprzednio, więc stan zdrowia nie jest obcy lekarzowi i pacjentce) usłyszała, że ma mięśniaki wielkości pomaranczy i konieczne jest pilne usunięcie macicy ( w zamyśle zabieg płatny w prywatnej klinice) .

Ginekolog swoją opinię wyraził odrobinę zbyt wcześnie w czasie badania, wręcz na jego początku, co wzbudziło w znajomej pewne podejrzenia.

Za moją namową zdecydowała się pójść na kolejne wizyty prywatne do innych lekarzy (2 dodatkowe wizyty płatne) którzy jasno określili, że mięśniaki jak najbardziej - są, ale dużo mniejsze niż ginekolog #1 określił, a dodatkowo konieczności zabiegu nie ma, wręcz odradzają ...

 

O co chodzi, jeśli nie chodzi o pieniądze?

Jeśli "zaufany" lekarz chce na tobie perfidnie zarobić narażając pacjenta na stres, krojenie, cierpienie z powodu zabiegu a może również późniejsze problemy ze zdrowiem, bo wiadomo jak jest - może się coś nie udać, to ja chciałbym zapytać o etykę takich zachowań i moralność lekarzy..

 

1 godzinę temu, Żaki-Czan napisał(-a):

Fajnie jakby była sprywatyzowana służba zdrowia

Niestety, ale nikomu się to nie będzie opłacało.

Nikt na tym by nie zyskał.

Nikt, prócz.... PACJENTA...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Ritter napisał(-a):

(...) zaszczepiona Wielkopolska ma więcej przypadków jak Podkarpackie i Lubelskie razem wzięte. Czyli coś nieprawdopodobnego z punktu widzenia tak wielu nieomylnych autorytetów.

Tu nie chodzi o negowanie skuteczności szczepionek, ale o zaprzestanie myślenia dobrożyczeniowego, że jak się wszyscy zaszczepią i mamusia da kaszki to wszystko będzie jak przed epidemią.

Właśnie Ci najbardziej pewni skuteczności szczepień (przypominam, że można znaleźć na stronach MZ bąki o 100% skuteczności) trochę się rozjeżdżają z argumentami patrząc na wyniki do czasu gdy nie było szczepionek w użyciu.

 

Co też znamienne lekarze/naukowcy wcześniej poważani i z dorobkiem naukowym teraz jeśli nie idą jednym słusznym narzuconym torem narracji są wyrzucani poza nawias tej społeczności. Brak prawdziwej dyskusji. Lekarze, którzy leczyli podczas pandemii lekami już dopuszczonymi i przebadanymi, znanymi o lat - są karani za to, że leczyli...bo przecież podjęli ryzyko. Ale ryzykiem za to nie jest szczepienie dzieci chociaż nie znamy skutków długofalowych i potencjalnych autoimmunologicznych problemów DOBROWOLNEJ dopuszczonej WARUNKOWO "szczepionki" - logika.

 

4 godziny temu, ps1974 napisał(-a):

Czy mógłbyś powstrzymać się od pisania Twoich swobodnych interpretacji rzeczywistości, (...)Chodzi mi o postulowane przez Ciebie "osłabianie systemu immunologicznego", czyli kolejną bzdurę, którą czytam w Twoich tekstach. Może jakieś linki do publikacji na poparcie Twoich twierdzeń? (tylko please, z LF i przyzwoitym IF)

Jeśli pozwolisz kolego przytoczę Ci ta hipotezę, ale dziś z braku czasu już sobie odpuszczę. Dziwi mnie Twoja ignorancja tematu i całkowite odrzucenie tej "bzdury"... no ale czas to zweryfikuje skutecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, mario1971 napisał(-a):

A Wy tu czasami nie przepychacie raz w jedną, raz w drugą stronę swoich prawd objawionych? Że o moralności nie wspomnę. ;)

Ale że  o co chodzi? :)

Tj. prawda objawiona funkcjonuje w systemach religijnych. W nauce są tylko wyniki eksperymentów lub obserwacji i ich interpretacja. Nauka nie jest moralna - to już domena interpretacji i wykorzystania wiedzy ;)

7 minut temu, hezio napisał(-a):

 

 

Jeśli pozwolisz kolego przytoczę Ci ta hipotezę, ale dziś z braku czasu już sobie odpuszczę. Dziwi mnie Twoja ignorancja tematu i całkowite odrzucenie tej "bzdury"... no ale czas to zweryfikuje skutecznie.

A jeśli, dajmy na to, nie pozwolę? Brak czasu to doskonała wymówka, szczególnie jeśli nie wiadomo co napisać. Jestem w pracy od 7:20 i jeszcze trochę pracy przede mną. Forum traktuję jako rozrywkę i chwilowe oderwanie od pracy. No, nie daj się prosić...  jak rozumiesz "osłabianie systemu immunologicznego" w kontekście szczepień? Załóżmy, że rozmawiamy o względnie zdrowej osobie w wieku 0-60 lat w kontekście dostępnych szczepionek.

Jeśli nie masz nic przeciwko, to zamiast hipotezy, przytocz może jakąś teorię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Ale że  o co chodzi? :)

Tj. prawda objawiona funkcjonuje w systemach religijnych. W nauce są tylko wyniki eksperymentów lub obserwacji i ich interpretacja. Nauka nie jest moralna - to już domena interpretacji i wykorzystania wiedzy ;)

Nie chcę brnąć głębiej w temat, bo walki w kisielu nie są moją domeną. ;) Zauważam jednak, że cześć piszących powołuje się na moralność tych drugich, którzy nie chcą iść z prądem, bo nie wierzą w prawdy objawione naukowych/medycznych autorytetów. A prawdy te są tylko chwilowe, bo potrzebne i przekazywane na potrzeby uspokojenia mas. Następnego dnia są już tylko w połowie prawdziwe, a po miesiącu trącą myszką. I to mówię ja, szczęśliwie podwójnie zaszczepiony...       


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, mario1971 napisał(-a):

podwójnie zaszczepiony

Może powstanie niedługo jakaś antyszczepionka, dzięki której ludzi zaszczepieni będą mogli się odszczepić .. 😝

 

Dzięki takiej antyszczepionce koncern zarobi kolejne miliardy dolarców ..

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Ritter napisał(-a):


Z polskiej rzeczywistości, tu i teraz wynika, że super zaszczepiona Wielkopolska ma więcej przypadków jak Podkarpackie i Lubelskie razem wzięte.

:) 

Rdzenni Wielkopolanie są znacznie słabsi i zdecydowanie mniej odporni na wszelkie zarazy, ponieważ oni ucywilizowali się nieco wcześniej niż ludzie mieszkający na wschodzie Polski.

Krótko mówiąc, im bardziej na wschód tym ludzie póżniej schodzili z drzew, co powoduje że mają większą naturalną odporność. :P


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

Nie chcę brnąć głębiej w temat, bo walki w kisielu nie są moją domeną. ;) Zauważam jednak, że cześć piszących powołuje się na moralność tych drugich, którzy nie chcą iść z prądem, bo nie wierzą w prawdy objawione naukowych/medycznych autorytetów. A prawdy te są tylko chwilowe, bo potrzebne i przekazywane na potrzeby uspokojenia mas. Następnego dnia są już tylko w połowie prawdziwe, a po miesiącu trącą myszką. I to mówię ja, szczęśliwie podwójnie zaszczepiony...       

 

Żaden problem - dodam jedynie, że też nie lubię walk w kisielu. Postrzegam jedynie rzeczywistość przez pryzmat nauki i metody naukowej w opisie obserwowanego świata. Przekaz medialny to jedno a poszerzanie dostępnej wiedzy to coś kompletnie innego. Co pozostaje nam bez wiedzy bazującej na eksperymentach i obserwacji? Cofniemy się do szarlatanerii w rodzaju forsowanych tylko nieco powyżej "osłabień systemu immunologicznego" szczepieniami, wyssanych z palców teorii spiskowych, promowanych dla poklasku mas (i zbijania kasy czasami). Zgadzam się, że w wymiarze filozoficznym (i praktycznym) nie ma jednej absolutnej prawdy - jest tylko mniejsza lub większa zgodność teorii z obserwacjami i ew. uszczegółowienie teorii (lub obalenie jej i zaproponowanie nowej, uwzględniającej większą ilość obserwacji). Jednak naukowcy rzadko kiedy występują w debacie publicznej, prezentując "fundamentalne" stanowisko - a sposób przedstawienia stanowiska np. w mediach, to już zupełnie inna bajka.

Tak właśnie dzieje się obecnie - nawet zakładając, że dostępne szczepionki w pierwotnie proponowanych schematach podawania nie są tak skuteczne jak pierwotnie deklarowane to naukowiec powie: "hmmm... ciekawe, zastanówmy się dlaczego tak jest i co można z tym zrobić" a antyszczepionkowiec: "to spisek.... wolność chcą mi ograniczyć... big pharma chce kasy.... to trucizna... naukowcy kłamią..." itp. itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, dziadek napisał(-a):

 

Krótko mówiąc, im bardziej na wschód tym ludzie póżniej schodzili z drzew, co powoduje że mają większą naturalną odporność. :P

I większe cohones. :rolleyes:


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, dziadek napisał(-a):

:) 

Rdzenni Wielkopolanie są znacznie słabsi i zdecydowanie mniej odporni na wszelkie zarazy, ponieważ oni ucywilizowali się nieco wcześniej niż ludzie mieszkający na wschodzie Polski.

Krótko mówiąc, im bardziej na wschód tym ludzie póżniej schodzili z drzew, co powoduje że mają większą naturalną odporność. :P

 

To na potwierdzenie Twojej tezy, ale niekoniecznie dotyczy Wielkopolski:

 

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/najnowsze-fakty/news-afryka-unika-katastrofy-covid-19-naukowcy-sa-zaskoczeni,nId,5655989#crp_state=1

 

Albo mieszkańcy Afryki nie mają kasy na szczepionki to ich w spokoju zostawiają. 😉 

 

 

Przy okazji "Niedzielski: możliwe, że od stycznia będzie lek przeciw COVID-19 do stosowania w domu":

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/lek-przeciw-covid-19-do-stosowania-w-domu-mozliwe-ze-od-stycznia/bedsj4z

Ale szczepionek jest zamówionych tyle że nadal będą promowane.

Edytowane przez Remy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, ps1974 napisał(-a):

 

Tak właśnie dzieje się obecnie - nawet zakładając, że dostępne szczepionki w pierwotnie proponowanych schematach podawania nie są tak skuteczne jak pierwotnie deklarowane to naukowiec powie: "hmmm... ciekawe, zastanówmy się dlaczego tak jest i co można z tym zrobić" a antyszczepionkowiec: "to spisek.... wolność chcą mi ograniczyć... big pharma chce kasy.... to trucizna... naukowcy kłamią..." itp. itd.

Jedno mogę powiedzieć z całą pewnością. Coraz lepiej widzę w nocy. ;)

Zobacz obraz źródłowy

 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
50 minut temu, dziadek napisał(-a):

Rdzenni Wielkopolanie są znacznie słabsi i zdecydowanie mniej odporni na wszelkie zarazy, ponieważ oni ucywilizowali się nieco wcześniej niż ludzie mieszkający na wschodzie Polski.

Krótko mówiąc, im bardziej na wschód tym ludzie póżniej schodzili z drzew, co powoduje że mają większą naturalną odporność. :P

Jest to jak najbardziej naukowe wytłumaczenie :D .

Schodząc na ziemię z tak śmiałych koncepcji naukowych mam prostsze wytłumaczenie. O ile Wielkopolska chodzi na cienkim jasnym i słabym piwku o tyle Wschód Polski na porządnej, krzepiącej gorzale.

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.