Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

 

Ok. PRZEPRASZAM Cię desmo - odebrałem Twoje słowa zbyt personalnie.

W moim przypadku niestety nie wchodzi w rachube zwykły ekspert, tylko właśnie bardzo specjalistyczny ekspert od mojej 'przypadłości'

I niestety, Ci właśnie specjalistyczni eksperci wirusolodzy mają aż tak dwie skrajne opinie.

Więc - tak jak wspomniałeś - postanowiłem zaufać intuicji.

Co z tego bedzie, to nie wiem - jutro w pracy bedzie test nad testami.

 

Padł mi własnie tego wieczoru, jeden z moich ulubionych zegarków - więc ten fakt pokręcił moje rozemocjonowanie.

Jeszcze raz PRZEPRASZAM

 

 

Spoko. Zdrowia!

24 minuty temu, zadra napisał(-a):

 

Czytam sobie, od dłuższego czasu mało się udzielając i widzę lekką zmianę nastawień - taką jakby "stabilizację i wyrównanie lotów" w kwestii podejścia do szczepienia. 

Może to efekt tego, że koledzy slepo wierzący w jedyną słuszną doktrynę również lekko odpuścili.. 

 

Już kiedyś wskazywałem na wykaz NOP 'ów jako mało wiarygodny spis życzeniowy. 

Zakładając, że mamy 50% wyszczepienia społeczeństwa to nie chce mi się wierzyć w to, że objawów niepożądanych jest tak mało.

Zresztą nawet sobie w pewnym okresie przeglądałem dostępną statystykę oficjalną i włos mi się zjeżył od tych oficjalnych wyników, które najprawdopodobniej ze stanem faktycznym zbyt wiele wspólnego nie mają. 

Mechanizm jest zaskakująco prosty. 

Popatrzcie wokół. 

Ja jako osoba (z grubsza) 40plus zagoniona w robocie i ogólnie w życiu ani myślę o czymkolwiek innym jak znalezienie wieczorem cichej przystani na kanapie i przygotowanie się do kolejnego starcia z życiem w dniu kolejnym. 

Ile osób mimo problemów poszczepiennych ,decyduje się je zgłosić ?

Tarant jest pierwszą o której w ogóle słyszałem.. choć nie, znam inny przypadek w którym lekarz przyjmujący zgłoszenie poprzestał na "przyjęciu" zgłoszenia i odfiltrował nie puszczając dalej zgłaszanych informacji.

 

Zakładam, że 60% z tych 50% wyszczepionych to osoby starsze które nie potrafią zgłosić NOP'a przez internet jeśli w ogóle zauważą u siebie niepokojącą zmianę nie kwitując jej swoim podeszłym wiekiem. 

Reszta ma wyje....ane (40% z zaszczepionych) i mimo wiedzy o skutku nieporządanym nie zamierza walczyć z systemem zgłaszając problem. 

Wszyscy stoją przecież przed faktem dokonanym  - zaszczepili się i żadne zgłoszenia tego faktu nie zmienią, więc niepotrzebna robota ze zgłaszaniem.

Wiele zgłoszeń opisanych jest jako "niezwiązane ze szczepieniem"  - np śmiertelne zejścia osób starszych - zejście z powodów chorób współistniejących lub niezwiązane bezpośrednio w związku z upłynięciem 

kilku dni od zaszczepienia (jaki zatem związek ze szczepieniem?? )

 

Jeśli więc kilka procent osób które zauważyły zmianę na gorsze zdecyduje się na zgłoszenie ( znowu nie wszyscy - powiedzmy 15% z tych co zauważyli) a dodatkowo ich zgłoszenia trafią do "jakiejś" bazy danych jeśli nie zostaną na wstępie zdyskwalifikowane lub jako zgłoszenie osobiste "zamiecione pod dywan" przez lekarza przyjmującego to ile z tego faktycznie trafia do tabeli którą ja czytałem ? 

 

Dane z USA mówią, że badania z ostatnich dekad wykazały zgłaszanie najwyżej 1% NOP'ów  (dotyczy wszystkich zgłoszeń nie tylko covidowych).

Co więc z tymi 99% problemów nie zgłoszonych z różnych powodów? 

 

Sytuacja z Covid to pewien fenomem.

Gdy wprowadza się jakiś lek, to wykonuje się min kontrolne leczenie określonej grupy osób które biorąc udział w takim badaniu są tego w pełni świadome i reagują w ankietach albo osobiście na wszelkie zauważone zmiany (nie tylko te związane z fizycznością, ale również z psychiką - np zmiany nastroju,  huśtawki emocjonalne itp).

Osoby te są pod ciągłą kontrolą medyczną a wszelkie problemy są od razu wychwytywane. 

Łatwiej to zrobić w takich warunkach, bo kontrola np 678 osób przez okres np 3 czy nawet 5 lat jest wykonalna i bezpośrednio obrazuje skuteczność leczenia oraz inne efekty związane z podawaniem nowego środka. 

Jakież te badania wówczas są kosztowne... Tyle osób, tak długi czas... hmm..

Przy szczepieniach covidowych ten mechanizm został zaburzony. 

Nie dość, że od początku szczepień informacja o skutkach ubocznych była słaba lub żadna to dodatkowo zafałszowana  przez medialny bełkot o 100% skuteczności szczepionek. 

Na koniec jeszcze brak odbioru informacji o NOP'ach .

Przecież nikomu nie zależy n tym aby NOP'y ogóle ujrzały światło dzienne. 

Zaszczepinym w zasadzie już zwisa, czy są jakieś skutki nieporządane zwłaszcza, że szczepili się na własne ryzyko .

Nie zaszczepieni a chcący się zaszczepić nie będą szukali takich informacji.

Rząd nie chce wiedzieć, że zakupił nieskuteczny lub szkodliwy środek wydając publiczne pieniądze. 

Producent szczepionki robi co może, żeby negatywne informacje nie ujrzały światła dziennego, bo od tego zależy zysk przedsiębiorstwa ..

 

NOP'y tak naprawdę potrzebne są tylko wszelkiej maści wywrotowcom, antyszczepionkowcom i "wrogom publicznym" węszącym spiski.

 

Lepiej żyje się w błogiej nieświadomości nie dopuszczając do siebie złych informacji o świecie i podejmowanym codzień ryzyku, więc może jest dobrze tak jak jest.. 🤔 

Nakarmiłeś tym postem niezłą armię antyszczepionkowców. Wg nich na pewno „krótko i na temat”… i już można cytować w internecie. 
NOPy wbrew pozorom najlepiej zgłaszać producentowi bo on ma określone obowiązki, terminy z tym związane pod groźbą sankcji. I jest najczęściej firmą prywatną a nie spółką skarbu państwa co to „wicie rozumicie” i ma do tego dedykowanych ludzi i łatwo udowodnić im ewentualne zaniedbanie …a dla lekarza to dodatkowy obowiązek w powodzi innych ważnych i mniej ważnych.

Reszta zależy od sprawności regulatora. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem dokładnie wątku, ale z tego co przeczytałem na bankierze rząd planuje powołać "Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych", tylko nasuwa mi się takie pytanie, dlaczego to rząd, a właściwie my podatnicy mamy wypłacać te odszkodowania, a nie producenci szczepionek?

Szczerze, to popierałem pierwszy lockdown, do szczepień byłem nastawiony neutralnie i tak jestem z roczników, które szczepione miały być raczej pod koniec, więc miałem nastawienie, że spokojnie sobie poczekam i zobaczę co to z tych szczepień wyniknie. 

Jakie wyciągnąłem wnioski:

- zamknięcie gospodarki wcale nie zażegnało pandemii, a wiele osób doprowadziło do dramatycznej sytuacji finansowej (tylko już nie powielajcie tej propagandy o tarczy). Zakłócenia w produkcji spowodowane taką polityką odczuwamy teraz my wszyscy w portfelach.

- szczepienia - też nie zdławiły pandemii, sprawdźcie statystyki krajów o najwyższym  odsetku osób zaszczepionych. 

- w między czasie ja sam i osoby z mojego otoczenia zachorowały na covid i ta choroba wcale nie okazała się taka groźna jak w kółko trąbi się o tym w mediach, owszem miałem po niej dużo gorszą wydolność oddechową, ale już wszystko wróciło do normy. Czy nie lepiej byłoby izolować (chętne) osoby najbardziej narażone, a wszystkim pozostałym pozwolić normalnie, żyć i pracować? 

- niespójna i często sprzeczna narracja w mediach i mało wiarygodne statystyki.

Najgorsze jest to, że nie widzę jak i na kiedy planuje się zakończenie tego całego cyrku.

 

Godzinę temu, desmo napisał(-a):

NOPy wbrew pozorom najlepiej zgłaszać producentowi bo on ma określone obowiązki, terminy z tym związane pod groźbą sankcji.

 Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale koncerny farmaceutyczne dostarczyły w trybie przyspieszonym szczepionek pod warunkiem zdjęcia z nich odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne, informacja ta jest dostępna w internecie, ale oczywiście w wiadomościach jakoś zapomniano o tym wspomnieć - zresztą chyba przed przyjęciem szczepionki wypełniłeś świstek o w pełni świadomym i dobrowolnym przyjęciu preparatu, czyż nie? ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, desmo napisał(-a):

najlepiej zgłaszać producentow

sugerujesz, żeby omijać wpisywania ich w statystykach zgłoszeń w naszym kraju?

Ja jestem zdania ,że jeśli coś się dzieje z moim ciałem/zdrowiem to zgłaszam mojemu lekarzowi ew zgłaszam się do szpitala jeśli coś faktycznie źle się zapowiada..

Dlaczego ja mam dodatkowo słać maile do Fajzera czy Dżojsona i mógłbym zapytać .. na jaki adres te maile wysyłać?

Pewnie również po Polsku czytać nie umiejo i olejo..

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Szpindlakfan napisał(-a):

 

 

 Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale koncerny farmaceutyczne dostarczyły w trybie przyspieszonym szczepionek pod warunkiem zdjęcia z nich odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne, informacja ta jest dostępna w internecie, ale oczywiście w wiadomościach jakoś zapomniano o tym wspomnieć - zresztą chyba przed przyjęciem szczepionki wypełniłeś świstek o w pełni świadomym i dobrowolnym przyjęciu preparatu, czyż nie? ;)

 

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale powtarzanie od dwóch lat tych samych zaklęć ( to eufemizm) nie jest zbyt konstruktywne ( też eufemizm) ….prawie 8 mld dawek i ponad 3 miliardy w pełni zaszczepionych to największa w tak krótkim czasie baza danych jaką nowe szczepionki mogą mieć. Łykasz pewnie cuda bez recepty nie zadając tych pytań tylko dlatego że kupiłeś je w Rossmanie…może problemem jest że szczepionki są dostępne i za darmo… może jakbyś musiał wpisać się na listę oczekujących i dodatkowo zapłacić to zwiększałoby ich wartość w Twoich oczach…

1 godzinę temu, zadra napisał(-a):

sugerujesz, żeby omijać wpisywania ich w statystykach zgłoszeń w naszym kraju?

Ja jestem zdania ,że jeśli coś się dzieje z moim ciałem/zdrowiem to zgłaszam mojemu lekarzowi ew zgłaszam się do szpitala jeśli coś faktycznie źle się zapowiada..

Dlaczego ja mam dodatkowo słać maile do Fajzera czy Dżojsona i mógłbym zapytać .. na jaki adres te maile wysyłać?

Pewnie również po Polsku czytać nie umiejo i olejo..

 

 

Sugeruję  by skorzystać z jakiejkolwiek formy zgłoszenia …producent jest moim zdaniem najpewniejszym ogniwem bo ma określoną przećwiczoną procedurę i krótki czas na zgłoszenie tego do regulatora. A on zbiera to lokalnie i przesyła do struktur europejskich itd. Nic nie ginie. W dobie ineternetu to 5 sekund żeby znaleźć miejsce a dla „nienatywnych” na odwrocie  kartki  którą dostałeś w punkcie szczepień były wszystkie dedykowane zgłoszeniom adresy w tym producenta z dedykowanymi zgłoszeniom numerami telefonów. Naturalnie jak objawy są poważne to wizyta u lekarza  jest najważniejsza ale to od pacjenta zależy czy coś z tym zrobi czy nie zrobi  poza  pisaniem w necie że „na pewno zamiatają pod dywan…” ….mogę dodać że na pewno nie rejestrują działań których pacjenci nie zgłosili…tak jak leki które nie są brane przez pacjenta nie działają…itd

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, desmo napisał(-a):

prawie 8 mld dawek i ponad 3 miliardy w pełni zaszczepionych to największa w tak krótkim czasie baza danych jaką szczepionki mogą mieć

fajnie że mają baze  zaszczepionych , natomiast baza nopów jeśli wszędzie zasady ich kwalifikowania są podobne to niewiele będzie miała wspólnego z rzeczywistością   , btw, jeden ze szczepionkowych bosów  , nie pamiętam teraz który stwierdził że oni odpowiedzialności nie mogą wziąć bo nie wiedzą co się wydarzy po 5 latach od szczepienia 😉 a nasz fundusz kompensacyjny to fikcja 😱

Edytowane przez gszydlowsky

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto zauważyć, że wszyscy szczepieni przeciwko ospie w XIX i na początku XX wieku zmarli. Przypadek?


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, tarant napisał(-a):

Warto zauważyć, że wszyscy szczepieni przeciwko ospie w XIX i na początku XX wieku zmarli. Przypadek?

świadome działanie, może nawet spisek szczepionkowców z niejakim L. Pasteur'em na czele.. 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, tarant napisał(-a):

Warto zauważyć, że wszyscy szczepieni przeciwko ospie w XIX i na początku XX wieku zmarli. Przypadek?

Ja się szczepiłem trochę później, też umrę??? 😱

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, renqien napisał(-a):

Ja się szczepiłem trochę później, też umrę??? 😱

Twoje dni są policzone..

Więcej, niż kolejne 80 lat to Ty już nie przeżyjesz..  

Zgłaszaj NOP'y pókiś zdrowy. 

Zgłaszaj nawet te, które jeszcze nie wystąpiły zanim wystąpią, bo później możesz nie zdążyć... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, renqien napisał(-a):

Ja się szczepiłem trochę później, też umrę??? 😱

Masz 100% pewność zgonu, zresztą jak my wszyscy tutaj, a ile czasu jeszcze nam zostało to tego nie wie nikt ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, MasterMind napisał(-a):

 

Ciekawe pytanie na dziś. Czy szczepionka bardziej:

a) "wzmacnia układ odpornościowy"?

b) "osłabia układ odpornościowy?

 

O ile mi wiadomo, zadaniem szczepionki jest poniekąd "obciążyć" układ odpornościowy, podrażnić organizm w taki sposób, by zaczął walczyć z wirusem (a w zasadzie to z mniej szkodliwą, wykastrowaną wersją wirusa) poprzez wytworzenie antyciał.

Sorry za odkopywanie starych tekstów (z wczoraj) ale skoro "molestowałem" Hezia a wypłynęło w innym miejscu to na szybko:

układ odpornościowy nie jest ani "wzmacniany" ani "osłabiany" - nadając takie przymiotniki procesowi immunizacji po prostu antropomorfizujemy, co nie ma sensu.

Przy zastosowaniu szczepionki wykorzystujemy układ, który działa na codzień i który jest układem niebywale ekonomicznym. Ewentualne, typowe objawy poszczepienne mamy w podobnym zakresie, jak w przypadku infekcji, która zostala szybko opanowana przez organizm (gorsze samopoczucie do około 30-40 godzin, wzrost temperatury itp.) - doświadczamy tego przecież w mniejszym lub większym stopniu, poza szczepieniami, zwykle kilka razy w roku..

Co do obciążenia układu odpornościowego szczepieniem - podajemy antygeny, przeciw którym limfocyty B (przy udziale szeregu innych komórek) "dopasowują" przeciwciała. Jaka jest skala działania? W naszym organizmie normatywnie mamy 60-660 mln limfocytów B/litr krwi, czyli około 1,5 mld limfocytów B w całym łożysku naczyniowym. Czas życia limfocyta to około 10 dni (do apoptozy lub proliferacji). Stąd dobowo produkujemy około (w średnim zakresie normy) 150 mln limfocytów B. Żeby limfocyty dopasowały przeciwciała do antygenu, który wprowadziliśmy do organizmu (szczepieniem lub w sposób naturalny) szacuje się, że potrzebujemy 100 tys do 10 mln prób (zakres jest szeroki ale to kwestia statystyki dopasowania molekuł lub, jakby niektórzy woleli: szczęścia). To dzieje się cały czas i wprowadzenie szczepionki nic w tej kwestii nie zmienia. Równie dobrze możemy sobie wprowadzić dowolną bakterię lub wirusa na błonę śluzową płuc (intencjonalnie lub przypadkowo).

Ważne jest, że ilość przeciwciał nie jest jedynym wyznacznikiem odporności, co jest dość powszechnym błędem pokutującym w społeczeństwie. To nie przeciwciała stanowią o naszej długotrwałej ochronie a komórki pamięci immunologicznej (m.in. limfocyty b) . Miano przeciwciał MUSI z czasem maleć (szczególnie jeśli nie mamy kontaktu z patogenem) - tu wracamy do ekonomiki funkcjonowania naszego organizmu. Nie ma sensu ponosic kosztu produkcji przeciwciał, jeśli niczemu nie służą (brak kontaktu z patogenem) ale komórki pamięci zostają i w przypadku nowego kontaktu proliferują (namnażają sie) produkując bardzo dużą ilosć pasujących przeciwciał w krótkim czasie. Jak długo komórki pamięci pozostają w organizmie? To zależy od patogenu, dawek przypominających, kontaktów z patogenem w środowisku i wielu innych czynników.

Tyle, wracam do roboty 😉

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, renqien napisał(-a):

Ja się szczepiłem trochę później, też umrę??? 😱

Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, zadra napisał(-a):

świadome działanie, może nawet spisek szczepionkowców z niejakim L. Pasteur'em na czele.. 

 

Jenner zmarł, kiedy Pasteur miał ledwie miesiąc. Szczepionka była niesprawdzona i pacjentom miały wyrastać krowie "atrybuty".

 

d69bcd65-6c47-5175-bbcb-f15d7935d8f3_w_830.jpg.1fe1937a60319609194f9a9970b6ffb6.jpg.

 


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Burns napisał(-a):

 

Jeśli to prawda  to tylko pogratulować pomysłu na biznes 😉

Edytowane przez gszydlowsky

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umżesz, ale raczej w 21 wieku.

Teraz, tarant napisał(-a):

 

Jenner zmarł, kiedy Pasteur miał ledwie miesiąc. Szczepionka była niesprawdzona i pacjentom miały wyrastać krowie "atrybuty".

 

d69bcd65-6c47-5175-bbcb-f15d7935d8f3_w_830.jpg.1fe1937a60319609194f9a9970b6ffb6.jpg.

 

Stąd bycze jaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Szpindlakfan napisał(-a):

Masz 100% pewność zgonu, zresztą jak my wszyscy tutaj, a ile czasu jeszcze nam zostało to tego nie wie nikt ;)

No ja np. wiem.:)

Pozostało mi jeszcze minimum 35 lat bardzo dobrego życia. Od wielu już lat co jakiś czas przypominam stwórcy żeby przypadkiem nie wysyłał do mnie śmierci dokąd nie osiągnę stu lat.:) 

 

I do mojej żony oczywiście też, bo kto mnie będzie żywił przez te 35 lat. 

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, desmo napisał(-a):

 

…producent jest moim zdaniem najpewniejszym ogniwem...

 

W czasach tak dzikiego kapitalizmu i dzikiego wyznawania mamony, podchodziłbym do tego stwierdzenia ostrożnie.

Według mnie, własnie byłoby to najgorsze wyjscie

 

6 godzin temu, Burns napisał(-a):

IMG_20211207_112120_857.jpg

 

5 godzin temu, gszydlowsky napisał(-a):

Jeśli to prawda  to tylko pogratulować pomysłu na biznes 😉

 

Teraz pytanie.

3 dawki na delte + 3 lub 4 dawkki na omikrona ?

Naprawde organizm ludzki jest w stanie to przyjąć ?

 

Przecież to  już lepiej rozprowadzać w buteleczkach 250ml, coś jak małpki :P

Edytowane przez -mrovka-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile razy można to powtarzać. To są szczepionki "sezonowe", podobne co do okresu skuteczności do tych przeciwko grypie. Pisano o tym już jesienią 2019 roku. Wśród zaszczepiających się przeciwko grypie nikt nie wyraża zdumienia tym, ze co roku pojawia się nowa szczepionka, stara przestaje działać. Jakoś nikt nie rozsiewa w ich przypadku twierdzeń, że to oszustwo bigpharmy i przekupionych lekarzy...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, tarant napisał(-a):

Ile razy można to powtarzać. To są szczepionki "sezonowe", podobne co do okresu skuteczności do tych przeciwko grypie. Pisano o tym już jesienią 2019 roku. Wśród zaszczepiających się przeciwko grypie nikt nie wyraża zdumienia tym, ze co roku pojawia się nowa szczepionka, stara przestaje działać. Jakoś nikt nie rozsiewa w ich przypadku twierdzeń, że to oszustwo bigpharmy i przekupionych lekarzy...

 

Spoko, spoko..

Tego nie kieruj do mnie.

A mój post się powstał na bazie mojej ostatniej rozmowy z pewną osobą, która jest zdecydowana wziąść tyle szczepionek ile dostanie esów..

 

Z drugiej strony mnie w UK atakowali na przemian esami na korone i jak na grype - czyli gdybym sie zdecydował, byłbym już 5 razy dziabniety

 

pozatym mam lekki zgrzyt - bo omikrona w 2019 jeszcze nie było :) 

Edytowane przez -mrovka-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przewidywano genetyczną zmienność wirusa. Naszym szczęściem jest to, że jest ona dość powolna. Gdyby covid miał w tej mierze, przy swoim stopniu zakaźności szybkość zmian wirusa HIV, to populacja stopniałaby w oczach. Swoja drogą, gdyby opracowano i błyskawicznie wyprodukowano szczepionkę przeciwko HIV, to nowe trzeba by przyjmować co kilka dni albo i częściej...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
4 godziny temu, -mrovka- napisał(-a):

Teraz pytanie.

3 dawki na delte + 3 lub 4 dawkki na omikrona ?

Naprawde organizm ludzki jest w stanie to przyjąć ?

 

Skoro jesteś w JuKeyu to się nie szczyp jakimś mentolowym lajtem tylko każ sobie walnąć coś konkretnego np. AZ. Porządny, krzypiący preparat w starym dobrym stylu a nie jakieś tam postmodernistyczne herezje mRNA.

Najlepiej walnąć SputnikV bo po niej dawki przypominające są w każdym szanującym się monopolowym i to w konkretnych butelkach 0.5L a nie 0.25L maliźnie :) . Też współczuję bo w JuKeyu do AZ komponuje się jakaś myszata podlizna co strasznie wali w wątrobę a nie czyściutka, wzmacniające organizm marzenie. To już chyba lepiej wziąć na przypomnienie mRNA jak obudzić się na rudym kacu.

Niemcy, przynajmniej niektórzy tak robili i za kilka tyś. € wybierali się na 3 tygodniowe wczasy do Rosji by sobie walnąć dawki SputnikV a w międzyczasie go prozdrowotnie przepić .

 

p.s.

Zdania nie zmieniam, aby proces szczepienny miał ręce i nogi nie ciągnąc się w nieskończoność trzeba nam inkwizytora wraz z jego cichymi pomocnikami. To się musi odbywać metodami szczepienia koni wyścigowych a nie w zaciszu cukierkowych gabinecików lekarskich.

NOP-y?! Zgłaszający je i tak raczej by nie przeżyli epidemii więc w czym problem? W starych normalnych czasach właśnie tak podchodzono do tego problemu i póki co nikt z wtedy szczepionych się nie skarży.

Wysyłając producentowi informację o NOP-ie jedyne co uzyskujemy to jego pewność, że szczepionka się sprawdza a przy okazji powoduje nie 237 średnich powikłań na 1mln. a 238 średnich powikłań na 1mln. Firmy farmaceutyczne to są spółki prawa handlowego na dodatek akcyjne i jedyne czego się obawiają to nie niedziałających szczepionek albo takich obarczonych sporym NOP-em a złego sprawozdania kwartalnego. Dlatego choćby na potrzymanie za rączkę bym nie liczył.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.