Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, beniowski napisał(-a):

Eeeee, trza było przy...lić. Co z ciebie za miękiszon🤣.

Ale po co? Zeby pokazać że jestem twardy😀

Edytowane przez mirek 1969

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, MasterMind napisał(-a):

 

Miałem w liceum kolegę, co polizał szybę w autobusie, bo mu ktoś 5zł zaoferował. Miałem też w liceum innego kolegę, co by ci z dyńki wydzwonił, gdybyś mu zasugerował, by zamknął okno w autobusie, bo ci wieje w twarz i zimno. A tak bliżej zawartości linku - u mnie w okolicy, ktoś bezczelnie zaatakował aptekarza, bo powiedział, że nie sprzeda leku na receptę, bez recepty. I nie potrzeba było do tego pandemii i zwracania uwagi na maseczki. Takie przypadki jak wklejasz, mogą być przy obecnej sytuacji medialne, ale podejrzewam, że nie brakuje mniej medialnych przypadków, gdy to ktoś z dbających o dobro i zdrowie innych nie wytrzymał, bo ktoś inny nie miał maseczki, albo stał za blisko w kolejce. Robię w handlu i sam byłem świadkiem, jak niektórzy ludzie podchodzą do kwestii dystansu społecznego. Słuszność reakcji to jedno, ale adekwatny sposób zareagowania, to drugie. Już kilkanaście razy byłem świadkiem reakcji niejednokrotnie przeradzających się w napady histerii lub przypominających dramatyczną walkę o życie, widziałem też niestety ze dwie bójki, niestety zainicjowane przez "zwracających uwagę".

 

Podobną zresztą uwagę mam do filmików z policją. I nawet nie chodzi o to, by ich nie wklejać - zawsze warto sobie popatrzeć na jakiś wycinek rzeczywistości i ocenić na czym aktualnie stoimy. Sam z tej kategorii polecam kanał na YT Donut Operator - to jest dobry "content", a nie jakieś cienkie bolki z paralizatorami, pacyfikujące cienkich bolków bez maseczek :P

 

Są tacy, którzy potrafią "wydzwonić z dyńki" albo w inny sposób zadać bolesny wyeb, ale... nie robią tego - z, nazwijmy to oględnie, powodów natury cywilizacyjnej.

Kolegów, którzy za 5 zeta lizaliby cokolwiek nigdy nie miałem i nadal nie mam, więc nie podejmę tematu. ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Są tacy, którzy potrafią "wydzwonić z dyńki" albo w inny sposób zadać bolesny wyeb, ale... nie robią tego - z, nazwijmy to oględnie, powodów natury cywilizacyjnej.

 

Od razu mi się przypominają Młodzi Wilcy z Kilera i umiejętności Radosława :P 

 

 

 

23 minuty temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Kolegów, którzy za 5 zeta lizaliby cokolwiek nigdy nie miałem i nadal nie mam, więc nie podejmę tematu. ;)

 

A tam gadasz. Może masz, tylko nie proponowałeś. Albo nie było cię akurat wtedy, gdy ktoś inny rzucił lukratywną ofertą za 5 zeta. Albo kurde, proponowałeś i się nie zgodzili? Tyle możliwości, co jest prawdą? :P

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a może zamiast pajacować opowieściami ciemiężonych, może by tak sprawdzić chociaż trochę kontekstu? pierwszy filmik jaki trafiłem, to wczoraj z twierdzy zamość ;) ten z gazem babie po oczach i paralizatorem kolesiowi po tyłeczku :D I co? i okazuje się, ze to nie był żaden patrol maseczkowy, tylko policja wezwana przez pracowników sklepu do nakręconego "pana klienta". Filmik z komórki to finał akcji, sama policja wrzuciła dłuższe nagranie z monitoringu. Pan znany policji z wcześniejszych szarpanin, zatrzymany w areszcie, pani wypuszczona pod nadzorem, oboje z zarzutami. I tak się postępuje z patusami, przed, w trakcie i po pandemii

 

Edytowane przez trez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsza bardzo smutna wiadomość. 

Sąsiadka z ulicy (wiek około 55 lat) wyjechała wczoraj ze szpitala w czarnym worku i nogami do przodu. 

- W drugiej połowie ubiegłego roku przeszła covida łagodnie.

- W tym roku była dwa razy zaszczepiona. 

-Nie miała chorób współistniejących.

-Powtórnie zaraziła się covidem około cztery tygodnie temu. 

Jej mąż (lekarz pracujący w szpitalu) też powtórnie zaraził się covidem (podobno w pracy) ale przeszedł go bardzo łagodnie.

 

No i się właśnie zastanawiam czy szczepić się trzecią dawką czy sobie już odpuścić i zacząć szukać jakiejś fajnej trumny. Miejsce na cmentarzu już mam i sarkofag też już stoi. 

 

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odporność po dwóch dawkach jest dobra ale nie na Omicrona, dla tego wariantu booster jest potrzebny żeby ją wzmocnić. Po 6 miesiącach sama w sobie trochę spada a do tego Omicron dość mocno próbuje uciekać. Dodatkowa dawka znacznie poprawia sytuację chociaż nie do takiego poziomu jak przy poprzednich wariantach ale myślę że i tak znacznie zmniejsza ryzyko ciężkiej choroby i zgonu.
Najlepsza jak na razie jest pełna odporność hybrydowa - przechorowanie + 3 dawki Pfizera albo przechorowanie + szczepienie mieszane ( wektorowa + mRNA ), to oczywiście też nie gwarancja bo żadna szczepionka nie jest skuteczna u 100% szczepionych.
Niezaszczepieni ozdrowieńcy praktycznie nie mają ochrony przed Omicronem.
Ja bym nie ryzykował i się doszczepił, nie widzę żadnych racjonalnych powodów żeby teraz tego nie zrobić.
Sąsiadka zmarła na COVID?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Bugs napisał(-a):


Sąsiadka zmarła na COVID?

Nie rozmawiałem jeszcze z jej mężem więc nie znam szczegółów. 

Ale inny sąsiad który mieszka obok nich mówi, że od kilku dni leżała pod respiratorem i zmarła na covida.


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie i Panie, szybkie pytanie na dzisiaj. Szczepić dzieciaki  5 i 9 lat? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez 3/4 wątku toczy się dyskusja na temat szczepień, z której wynika jasno, że w przypadku dzieci będzie to jeszcze bardziej indywidualna decyzja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dobra Panowie i Panie, szybkie pytanie na dzisiaj. Szczepić dzieciaki  5 i 9 lat? 

A w ogóle je szczepiłeś na cokolwiek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przez 3/4 wątku toczy się dyskusja na temat szczepień, z której wynika jasno, że w przypadku dzieci będzie to jeszcze bardziej indywidualna decyzja.
I do konsultacji raczej u lekarza, a nie na forum zegarkowym

Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Szyszkops napisał(-a):


A w ogóle je szczepiłeś na cokolwiek?

Tak, szczepiłem zgodnie z kalendarzem szczepień jak i dodatkowo, natomiast ta sytuacja nie jest sytuacją typową. 

 

10 minut temu, Mirosuaw napisał(-a):

I do konsultacji raczej u lekarza, a nie na forum zegarkowym emoji6.png

E tam, nie umniejszamy wartości forumowym opiniom ;) Zapytać nie zaszkodzi, aby poznać opinie innych ludzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Łukasz_M napisał(-a):

Tak, szczepiłem zgodnie z kalendarzem szczepień jak i dodatkowo, natomiast ta sytuacja nie jest sytuacją typową. 

 

Ja bym szczepił. Ale ja jestem prostym człowiekiem, bez wykształcenia kierunkowego. Przynajmniej nie w tym kierunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Łukasz_M napisał(-a):

Dobra Panowie i Panie, szybkie pytanie na dzisiaj. Szczepić dzieciaki  5 i 9 lat? 

 

Decyzja należy do wyłącznie Ciebie - poczytaj różne opracowania, popatrz na statystyki i postaraj się wyrobić sobie jakąś opinię.

 

Ja gdy się nad tym zastanawiałem, zacząłem szukać aktualnych statystyk zgonów i zerknąłem sobie na USA - czyli kraj, który obecnie "prowadzi" w ilości zgonów na tle całego świata (788 267 zarejestrowanych zgonów na COVID i COVID z chorobami współistniejącymi).

 

Okazuje się, że w całych Stanach Zjednoczonych, od samego początku pandemii, przy populacji 329,5 miliona mieszkańców, w grupie wiekowej 5-18 lat (czyli dzieci i nastolatków), CDC zarejestrowało łącznie 527 w związku z COVID. Do tego należy jeszcze dodać, że tak jak w przypadku dorosłych, w przeważającej większości były to dzieci i nastolatkowie z chorobami współistniejącymi, głównie płuc i układu krążenia.

 

Patrząc na te dane (527 zgonów na tle 788 267), powinienem prędzej zaszczepić swoje dziecko na zwykłą grypę, która jest dla niego pewnie groźniejsza, a jednak tego nawet nie rozważałem, stąd u mnie decyzja co do szczepienia na COVID była jednoznaczna.

 

Przy okazji, raport NOP-ów zgłoszonych w związku ze szczepieniem na COVID w Polsce (z tego co zrozumiałem, widnieje tu zestawienie 80% zgłoszonych przypadków). @tarant szukaj się, może znajdziesz:

 

https://www.pzh.gov.pl/wp-content/uploads/2021/12/Raport-NOP-do-30.11.2021.pdf

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, MasterMind napisał(-a):

 

Decyzja należy do wyłącznie Ciebie - poczytaj różne opracowania, popatrz na statystyki i postaraj się wyrobić sobie jakąś opinię.

 

Ja gdy się nad tym zastanawiałem, zacząłem szukać aktualnych statystyk zgonów i zerknąłem sobie na USA - czyli kraj, który obecnie "prowadzi" w ilości zgonów na tle całego świata (788 267 zarejestrowanych zgonów na COVID i COVID z chorobami współistniejącymi).

 

Okazuje się, że w całych Stanach Zjednoczonych, od samego początku pandemii, przy populacji 329,5 miliona mieszkańców, w grupie wiekowej 5-18 lat (czyli dzieci i nastolatków), CDC zarejestrowało łącznie 527 w związku z COVID. Do tego należy jeszcze dodać, że tak jak w przypadku dorosłych, w przeważającej większości były to dzieci i nastolatkowie z chorobami współistniejącymi, głównie płuc i układu krążenia.

 

Patrząc na te dane (527 zgonów na tle 788 267), powinienem prędzej zaszczepić swoje dziecko na zwykłą grypę, która jest dla niego pewnie groźniejsza, a jednak tego nawet nie rozważałem, stąd u mnie decyzja co do szczepienia na COVID była jednoznaczna.

 

Przy okazji, raport NOP-ów zgłoszonych w związku ze szczepieniem na COVID w Polsce (z tego co zrozumiałem, widnieje tu zestawienie 80% zgłoszonych przypadków). @tarant szukaj się, może znajdziesz:

 

https://www.pzh.gov.pl/wp-content/uploads/2021/12/Raport-NOP-do-30.11.2021.pdf

Nie zajmuję się dziećmi ale pamiętaj że zgon to bardzo grube kryterium i oprócz niego jest też sporo innych problemów przed którymi mógłbyś chcieć uchronić swoje dziecko, od PIMS zaczynając. Z tego co słyszę to w tej fali oddziały pediatryczne też mają duży ruch a o długotrwałych następstwach przechorowania Covid jakoś sceptycy nie mówią, chociaż w przeciwieństwie do późnych powikłań szczepień jest ich naprawdę dużo i to dość poważnych.

Patrząc w ten sposób zgon po szczepieniu jest jeszcze rzadszy więc statystyka na korzyść szczepionki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz @Bugs u mnie decyzja jest motywowana także tym, że dzieciak już dwa razy miał styczność z COVIDem w domu i (zdaje się), że nic mu się z tego powodu nie wydarzyło, poza ew. katarem. Gdy byłem z nim niedawno w przychodni i pytałem pani doktor/pediatry, jak aktualnie wygląda sytuacja z dziećmi, to powiedziała mi, że jest jak zwykle sezon na przeziębienia itd. i COVID też dosyć często w testach wychodzi u dzieci z naszego rejonu, ale na całe szczęście, w trakcie trwania pandemii póki co dzieci które ona monitoruje, patrząc na przebieg i zauważalne objawy w trakcie i po, nie odnotowała niczego szczególnie niepokojącego. Gdy przy okazji zapytałem, jak leczy się dzieci chore na COVID powiedziała, że tymi samymi metodami co "przeziębione".

 

 Co do PIMS, słyszałem, czytałem, fajnie byłoby coś wiedzieć więcej na ten temat tak na 100%.

 

W jednym z artykułów czytałem opinię, która ma dla mnie sens i niestety otwiera kolejne pytania:

 

"Kids in the second-wave cohort had potentially experienced intermittent and/or repeated exposures to the virus circulating in their communities. In turn, this may have served as repeated triggers for their immune system, which created the more severe inflammatory response," DeBiasi suggested in a hospital news release."

 

Co ja rozumiałbym jako - 1) dzieci miały często styczność z wirusem w swoich społecznościach 2) wirus przez to wielokrotnie pobudzał reakcję ich układu immunologicznego 3) takie częste drażnienie doprowadziło do zaostrzenia się reakcji - ciężkiej reakcji zapalnej.

 

Teraz powstaje pytanie: Jeżeli moje dziecko, które ma tendencje do reakcji alergicznych, już teraz jest narażone na częste kontakty z wirusem, zarówno w domu jak i w przedszkolu (jego grupa już kilka razy była na kwarantannie), jeżeli dorzucę do tego miksu jeszcze wielokrotne szczepienia na COVID, które są niczym innym jak pobudzeniem reakcji układu immunologicznego, to czy w dłuższej perspektywie nie grozi to zaostrzeniem się reakcji jego organizmu na wirusa?

 

To jest też to, co czytałem w przypadku samych szczepień u młodszych - "inflammatory response" przewija się w kilku badaniach dot. młodych osób, u których występują nadreakcje układu immunologicznego na szczepionkę. Zresztą na początku pandemii, jak o COVIDzie było mało wiadomo, pierwsze o czym mówili, że wiele osób zabija właśnie zbyt gwałtowna reakcja organizmu na wirusa.

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zaszczepiłem dzieciaki 12 i 17 lat jak tylko można było i jak by były młodsze to też bym się nie zastanawiał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, MasterMind napisał(-a):

Wiesz @Bugs u mnie decyzja jest motywowana także tym, że dzieciak już dwa razy miał styczność z COVIDem w domu i (zdaje się), że nic mu się z tego powodu nie wydarzyło, poza ew. katarem. Gdy byłem z nim niedawno w przychodni i pytałem pani doktor/pediatry, jak aktualnie wygląda sytuacja z dziećmi, to powiedziała mi, że jest jak zwykle sezon na przeziębienia itd. i COVID też dosyć często w testach wychodzi u dzieci z naszego rejonu, ale na całe szczęście, w trakcie trwania pandemii póki co dzieci które ona monitoruje, patrząc na przebieg i zauważalne objawy w trakcie i po, nie odnotowała niczego szczególnie niepokojącego. Gdy przy okazji zapytałem, jak leczy się dzieci chore na COVID powiedziała, że tymi samymi metodami co "przeziębione".

 

 Co do PIMS, słyszałem, czytałem, fajnie byłoby coś wiedzieć więcej na ten temat tak na 100%.

 

W jednym z artykułów czytałem opinię, która ma dla mnie sens i niestety otwiera kolejne pytania:

 

"Kids in the second-wave cohort had potentially experienced intermittent and/or repeated exposures to the virus circulating in their communities. In turn, this may have served as repeated triggers for their immune system, which created the more severe inflammatory response," DeBiasi suggested in a hospital news release."

 

Co ja rozumiałbym jako - 1) dzieci miały często styczność z wirusem w swoich społecznościach 2) wirus przez to wielokrotnie pobudzał reakcję ich układu immunologicznego 3) takie częste drażnienie doprowadziło do zaostrzenia się reakcji - ciężkiej reakcji zapalnej.

 

Teraz powstaje pytanie: Jeżeli moje dziecko, które ma tendencje do reakcji alergicznych, już teraz jest narażone na częste kontakty z wirusem, zarówno w domu jak i w przedszkolu (jego grupa już kilka razy była na kwarantannie), jeżeli dorzucę do tego miksu jeszcze wielokrotne szczepienia na COVID, które są niczym innym jak pobudzeniem reakcji układu immunologicznego, to czy w dłuższej perspektywie nie grozi to zaostrzeniem się reakcji jego organizmu na wirusa?

 

To jest też to, co czytałem w przypadku samych szczepień u młodszych - "inflammatory response" przewija się w kilku badaniach dot. młodych osób, u których występują nadreakcje układu immunologicznego na szczepionkę. Zresztą na początku pandemii, jak o COVIDzie było mało wiadomo, pierwsze o czym mówili, że wiele osób zabija właśnie zbyt gwałtowna reakcja organizmu na wirusa.

Z tego co ja czytałem to generalnie powikłania są częstsze i cięższe po chorobie niż po szczepionce, oczywiście niefajnie jest być tutaj wyjątkiem bo i o takich można znaleźć info ( załącznik ).

Jeżeli Cię to interesuje to śledź temat MIS-C, pediatrzy pewnie będą z tym dobrze zaznajomieni.

vaccines-09-01353.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to i ja z pytaniem do grona, jednak z mocnym podkreśleniem, że osobiście wyznaję spiskową teorię o błogosławieństwie szczepień. Dlaczego tu akurat bazgrolę? Bo widzę sporą obecność fachowców od medycyny związanej z ww. 

Jestem po dwukrotnej dawce AZ (ostatnia w czerwcu). Będąc w UK załapałem się na Deltę, ledwo przeżyłem, choć obyło się bez szpitala. Żadnych objawów płucnych, jedynie osłabienie, ale zahaczające o dziesięciodniowe, powolne umieranie. Robiłem sobie testy w domu, na początku dwukrotnie na 100% potwierdziłem COVID, następnie po dwóch tygodniach też dwa razy testy negatywne "Rapid Antygen Test" (koniec listopada). Graniczny też nic nie odnalazł. OK, wszystko fajnie się udało, nawet wróciłem samochodem do PL, z każdym dniem jest lepiej, właściwie stanąłem na nogi. Brak chorób przewlekłych, wiek emerytalny ☹️. Mija 20 dni od zakończenia tej zabawy.

No i teraz pytanie: kiedy powinienem się zaszczepić trzecią dawką? Tak, chcę, ale nie wiem jak nauka na to popatruje. Z powodu incydentu angielskiego ominęła mnie również grypowa... Czy odczekać jeszcze jakiś czas, zgłosić się natychmiast, co z grypowym kłuciem? 

Oczywiście decyzja moja, jednak zdania znajomych mocno się różnią, poprosiłbym Was o opinie.

Ponieważ tym razem chodzi o wiedzę medyczną, a nie o socjologiczne badania, głównie zależy mi na zdaniu kolegów medyków i badających zagadnienie, lub dotkniętych podobnym problemem. 

Thank you from the mountain ☺️.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Szyszkops napisał(-a):

 

Ja bym szczepił. Ale ja jestem prostym człowiekiem, bez wykształcenia kierunkowego. Przynajmniej nie w tym kierunku.

Masz dzieci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój 14-letni syn dostanie 3 dawkę w styczniu. We Włoszech właśnie otwierają szczepienia dla 5-11 latków i wszyscy moi znajomi się zapisali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Masz dzieci?
A jakie by to miało mieć znaczenie?
Wiadomo że każdy chce dla swoich dzieci jak najlepiej, problem w tym czy jest w stanie samodzielnie to ocenić w każdej kwestii bo groźne byłoby i zlekceważenie groźnej choroby jak i niebezpiecznej szczepionki, tylko że miejscem szukania informacji nie powinna być bańka informacyjna na FB czy czymś podobnym albo jakieś forum bezmyślnych sceptyków czy entuzjastów. 
Ja nie jestem tutaj mądry i w temacie szczepień dzieci odsyłam do tych którzy się nimi zajmują, z dorosłymi mam sam do czynienia i tutaj sytuacja jest uderzająco jednoznaczna ( ciężko chorzy nieszczepieni:szczepieni jakieś 80:20 przy czym ci pierwsi młodzi bez obciążeń, drudzy głównie starzy i/lub schorowani ) .
[mention=39092]fibo[/mention], ogólnie odstęp choroba-szczepienie był 4 tygodnie ( czy dokładnie 30 dni ) ale są sytuacje szczególne gdy należy go wydłużyć, np ciężki przebieg, leczenie osoczem ozdrowieńców lub p/ciałami monoklonalnymi, utrzymujące się złe samopoczucie. To dotyczyło pierwszej i ew drugiej dawki, nie wiem czy są inne zalecenia odnośnie boostera. Przed podaniem trzeciej dawki ( jeśli miałeś AZ to teraz powinna być mRNA ) jest wskazana kwalifikacja przez lekarza, proponuję jej nie pomijać, niech on zbierze od Ciebie wszystkie informacje i po badaniu oceni.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Bugs napisał(-a):

jakie by to miało mieć znaczenie

A takie, że inaczej myśli się i doradza jeśli dzieci się nie ma a inaczej gdy się je posiada i trzeba samemu zmierzyć się z zagadnieniem oraz brać na własne barki odpowiedzialność za złą decyzję.

 

W tej osobistej decyzji nikt nas niestety nie wyręczy. To my jako rodzice musimy zdecydować, czy ryzykujemy szczepiąc nasze dzieci, czy ryzykujemy ich nie szczepiąc.

Nie jestem pewien, ale jeszcze niedawno ewentualny negatywny  wpływ szczepionek dla dzieci wyznaczany był arytmetycznie z danych dotyczących ludzi dorosłych.

Takie bezpośrednie przełożenie jest chyba trochę nie na miejscu, bo czy można w taki sposób odzwierciedlać obciążenia dla dorosłych i dla dzieci?

Gdybyśmy np zrobili odwrotnie, to np przeliczając masę plecaka szkolnego mojej córki do jej wagi i przekładając wynik dla mojej wagi ja musiałbym nosić na plecach przez kilka godzin 20kg ciężar..

Oczywiście, to nie jest  adekwatny przykład dla zobrazowania kwestii zdrowotnej i oraganizmu, ale arytmetyka w takim wypadku również nie będzie dobrym wyjściem.

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejne badanie z Izraela przeprowadzone na podstawie ogromnej próbki ludzi, dot. odporności po przechorowaniu, odporności po zaszczepieniu (bez wcześniejszego przechorowania) i odporności "hybrydowej" po przechorowaniu i po zaszczepieniu. 

 

 

Link do badania:

 

https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2021.12.04.21267114v1.full.pdf

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Łukasz_M napisał(-a):

Dobra Panowie i Panie, szybkie pytanie na dzisiaj. Szczepić dzieciaki  5 i 9 lat? 

Ja dzieci 11 i w lutym drugie 13 lat, na tą chwilę nie szczepię. Trochę spada już zachorowalność (podobno), poza tym dzieci przechodzą łagodnie (moje przeszły covid jakiś rok temu-syn lekki katar i utrata węchu i smaku na jakiś miesiąc, córka utrata węchu i smaku, węchu nie miała parę miesięcy).

Edytowane przez johndeacon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.