Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Robert jak w takim razie sprawdzić czy szczepienie przyniosło pożądany skutek? Poczekać na zakażenie? Jak dla mnie osoba po przechorowaniu jeżeli ma wysokie miano przeciwciał (powyżej 1000) i posiada pamięć komórkową to szczepienie się ma sens tylko dla certyfikatów ( nie zaszkodzi ale czy pomoże?). Czytałem o odporności hybrydowej etc ale i tu informacje są wśród naukowców sprzeczne. Jeżeli zaszczepiłeś się 2 dawkami, i po 4 miesiącach masz załóżmy 2000 jednostek przeciwciał (w badaniu jak pewnie wiesz progiem swoistej odporności jest 30 jednostek) + dużo ważniejszy parametr czyli ów pamięć komórkową, to czy szczepienie 3,4 czy 5 dawką naprawdę ma sens? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wśród osób, które znam powyżej dziesięciu z nich robiło badania na przeciwciała i tylko jedna osoba miała lekko ponad 100. Pozostali między 0 a 30. Wszyscy po 2 dawkach. Sam jestem po 2, miałem iść na 3.., a teraz podobnie jak cześć z nich się mocno zastanawiam.. chyba też zrobię badanie na poziom..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To czy i ile ochrony ma ozdrowieniec zależy o sprawności układu odpornościowego i przebiegu zakażenia ( ci ciężej chorujący mają prawdopodobnie więcej przeciwciał niż bezobjawowi )  i Przeciwciała to nie wszystko, jest jeszcze odporność komórkowa. Czyli osoba z niższą ilością przeciwciał może być dzięki niej lepiej chroniona niż z wyższą. Pewnie takie uogólnienie można z większym prawdopodobieństwem przyjąć dla wartości w tysiącach niż w dziesiątkach czy stekach. A ilość w początkowym okresie spada szybko….czyli kiedy robić badanie?

Okno serologiczne każe po co najmniej 3 tygodniach , wtedy o ile ktoś nie ma deficytów odporności i tak jest chroniony. Czyli robić po 2 m- cach ? I jak interpretować wynik jeśli nie jest w tysiącach ?  I już jesteśmy w okresie 3-4 m- c w którym w większości przypadków zostaje ok. połowy efektu ochronnego.  To kiedy następne badanie i jaki wynik upoważnia nas do szczepień a jaki nadal do czekania?  Ile kosztuje takie badanie? Na pewno to dobry interes dla laboratoriów. W googlu pierwszych 10 pozycji pozycjonowanych w tym temacie to ofert komercyjnych badań…

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podam może swój przykład. Zakażenie przeszedłem w lutym (byłem słabszy ale bez problemów oddechowych, gorączek etc, saturacja 99%). Od tamtego czasu co miesiąc robię badanie przeciwciał. Po pierwszym miesiącu było ich 120 a w każdym kolejnym (5 miesięcy) przybywało ich po ok 150 jednostek. Od sierpnia ich poziom utrzymuje się na poziomie 900-1000 jednostek. Mam też wysoki wskaźnik pamięci komórkowej. Cały czas czekam z zaszczepieniem się. W listopadzie zachorowała moja kierowniczka z którą mam kontakt codziennie, w grudniu moja żona. Ja nawet nie kichnąłem. Pisanie więc, że przechorowanie dawno temu nie daje odporności na nowe warianty w moim przypadku wkładam między bajki. Nie jestem antyszczepionkowcem, szczepię się (ostatnio na kleszczowe zapalenie mózgu) ale wyznaję zasadę zdrowego rozsądku bo skoro można badać parametry odpowiedzialne za ochronę przed wirusem to czemu tego nie robić? 

Co do ostatniego Twojego zdania, zawsze dla kogoś pandemia będzie interesem, kto najwięcej zysku teraz wiemy dobrze.

Szkoda, że nie ma przedłużanych paszportów na podstawie np takich badań. Ustalenie w miarę wysokiego progu dla przeciwciał i pamięci komórkowej i jak masz to np przedłużają na kolejne 3 miesiące. To byłoby fair a nie co 4 miesiące na ślepo wszyscy do szczepienia...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, czyli Twój przypadek idzie w poprzek dostępnej wiedzy z badań populacyjnych…gdzie poziom przeciwciał powinien w tym okresie spadać. Może przechorowałeś kolejny raz bezobjawowo i stąd nadal wysoki ( ?) poziom przeciwciał. A może kluczową rolę w Twoim wypadku odgrywa odporność komórkowa. Jak dookreślą ten chroniący poziom to Twoje postępowanie będzie miało mocne uzasadnienie naukowe. Na razie to jest eksperyment … z dobrym na szczęście skutkiem 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Bartek79 napisał(-a):

Podam może swój przykład. Zakażenie przeszedłem w lutym (byłem słabszy ale bez problemów oddechowych, gorączek etc, saturacja 99%). Od tamtego czasu co miesiąc robię badanie przeciwciał. Po pierwszym miesiącu było ich 120 a w każdym kolejnym (5 miesięcy) przybywało ich po ok 150 jednostek. Od sierpnia ich poziom utrzymuje się na poziomie 900-1000 jednostek. Mam też wysoki wskaźnik pamięci komórkowej. Cały czas czekam z zaszczepieniem się. W listopadzie zachorowała moja kierowniczka z którą mam kontakt codziennie, w grudniu moja żona. Ja nawet nie kichnąłem. Pisanie więc, że przechorowanie dawno temu nie daje odporności na nowe warianty w moim przypadku wkładam między bajki. Nie jestem antyszczepionkowcem, szczepię się (ostatnio na kleszczowe zapalenie mózgu) ale wyznaję zasadę zdrowego rozsądku bo skoro można badać parametry odpowiedzialne za ochronę przed wirusem to czemu tego nie robić? 

Co do ostatniego Twojego zdania, zawsze dla kogoś pandemia będzie interesem, kto najwięcej zysku teraz wiemy dobrze.

Szkoda, że nie ma przedłużanych paszportów na podstawie np takich badań. Ustalenie w miarę wysokiego progu dla przeciwciał i pamięci komórkowej i jak masz to np przedłużają na kolejne 3 miesiące. To byłoby fair a nie co 4 miesiące na ślepo wszyscy do szczepienia...

 

Obstawiał bym, że masz okresowy, dość bliski kontakt z nosicielami. Prawdopodobnie kontakty są przypadkowe, może zależą od profilu Twojej pracy albo innych aktywności - zresztą sam opisujesz takie świadome kontakty. Twój układ odpornościowy po prostu produkuje dużą ilość przeciwciał w odpowiedzi na powtarzające się kontakty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem z lekarzem i nabijał się z tłumaczenia podawanego w mediach, że jak spada ilość przeciwciał to trzeba się szczepić. 

A szpik kostny jaką pełni rolę? 

Cytat
W ochronie przez koronawirusem SARS-CoV-2 sprawdzają się skierowane przeciwko niemu przeciwciała, które organizm wytwarza w wyniku pierwszej infekcji. Gdy jednak ich poziom z czasem spada, nie oznacza to, że jesteśmy bezbronni! Wzorzec do ich produkcji jest bowiem utrwalony w szpiku kostnym, a to oznacza jego trwałość przez długie lata!
REKLAMA

https://stronazdrowia.pl/odpornosc-na-koronawirusa-nie-znika-wraz-z-przeciwcialami-naukowcy-odkryli-specyficzne-ochronne-komorki-pamieci-w-szpiku-kostnym/ar/c1-15640152

 

No ale szczepionek w Polsce jest bodaj po 7 szt. na jednego obywatela więc trzeba to zużyć. 

 

Oczywiście szczepienie niektórych ochroni przed ciężkim przebiegiem i jest zalecane w wielu przypadkach, ale nie dajmy się zwariować.

Nie jestem anty-szczepionkowce, wręcz popieram, ale nie wszyscy muszą się szczepić. 

 

Do tego przechorowanie "zapamiętuje" cały wzór wirusa tj. białek z jakich się składa, a szczepionka posiada tylko jedno białko - kolca. 

 

Oczywiście przechorowanie nie chroni przed ponownym zachorowaniem.

Mam kolegę który ciężko przechodził covid dwa razy, a w jego rodzinie były dwa zgony z tego powodu.

Może genetyka, może dieta bynajmniej szczepionka i dawki przypominające w jego przypadku mogą pomóc.

 

Z drugiej beczki - skutki uboczne szczepionek.

Znam przypadek 20-to paro letniego z początkiem cukrzycy, który dostał zatoru w oku po szczepionce przeciw covid.

Oraz takiego który w 2000r. (tak, 20 lat temu) dostał zapalenia mięśnia po szczepieniu przeciw żółtaczce. 

Edytowane przez Remy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
35 minut temu, Remy napisał(-a):

Znam przypadek 20-to paro letniego z początkiem cukrzycy, który dostał zatoru w oku po szczepionce przeciw covid.

Oraz takiego który w 2000r. (tak, 20 lat temu) dostał zapalenia mięśnia po szczepieniu przeciw żółtaczce. 

Mój kolega i bez covidu albo szczepienia na coś, po zwykłej grypie dostał zapalenia mięśnia sercowego i przez pewien czas wyglądało to dosyć kiepsko.

 

35 minut temu, Remy napisał(-a):

Do tego przechorowanie "zapamiętuje" cały wzór wirusa tj. białek z jakich się składa, a szczepionka posiada tylko jedno białko - kolca. 

Na dobrą sprawę nie wiadomo co zapamiętuje system immunologiczny u danego osobnika i na tym polega cały patent ze szczepieniem ozdrowieńców. Skoro Japończycy a po nich kilka nacji zauważyło, że w takiej wersji nabycia odporności do szpitali wraca najmniej pacjentów to znaczy, że coś w tym jest.

Znane są przypadki choć nie częste, że system immunologiczny nie zapamiętuje zbyt wiele nawet z porządnego przeczołgania covid-em i pacjent dubeltowo ćwiczy kolejne czołganie za pewien czas.

Dajmy spokój naukowym opowieściom o tym co gdzie powinno. Wystarczy szopka z lepsiejszą szczepionką dla gwiazd, osób ważnych i celebrytów, którą to chwalili się i ci mniej nobliwi :) . Teraz ludzie emocjonują się poziomem przeciwciał tak jakby to było panaceum na przeżycie. To się zdrowo zdziwią, przynajmniej niektórzy, leżąc 1.5m pod ziemią w plastikowym worku za to bez lilii.

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego obecnie większość zgonów to niezaszczepieni ? Bo lekarze ratują tylko zaszczepionych 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się wydaje, że Covid nie sięga młodych (sam nie zaszczepiłem jeszcze dzieci), a tu 14 latka w miejscowości obok, walczy o życie.  Szok.

Udostępniłbym link do historii i zrzutki na siepomaga, ale nie wiem czy jest to zgodne z regulaminem? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak się wydaje, że Covid nie sięga młodych (sam nie zaszczepiłem jeszcze dzieci), a tu 14 latka w miejscowości obok, walczy o życie.  Szok.
Udostępniłbym link do historii i zrzutki na siepomaga, ale nie wiem czy jest to zgodne z regulaminem? 

A komu się tak wydaje?
Bo na pewno nie tym którzy się covidem zajmują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie za wcześnie na takie decyzje bo nie wiadomo do końca czy Omikron jest na tyle łagodny żeby przy tak dużej liczbie zakażeń nie spowodować jednak lawiny ciężkich zachorowań

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Remy napisał(-a):

 

Jaki to "przełom w szczepieniach" z tej informacji wynika?


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekałem na tego njusa… i się nie zawiodłem. Dziś wiemy że odporność hybrydowa ( szczepionka plus przechorowanie ) wydaje się być najskuteczniejszą metodą ochrony przy minimalizowaniu ryzyka nadmiarowych zgonów wynikającego z otwartego modelu funkcjonowania społecznego. Bezpiecznie tą strategię można realizować przy dobrze wyszczepionej  populacji, najlepiej jeszcze z dostępem do leków ratujących życie ciężej chorych.Nawiasem mówiąc Izrael ze swoimi 64% zaszczepionych nie jest nawet w pierwszej pięćdziesiątce liderów szczepień stąd to na razie niezły  pomysł na przyspieszenie szczepień ( zaszczepcie się , przechorujcie bezpiecznie i wróćmy do normalności ) Szwecja próbując stosować ten model bez szczepień szybko się z niego wycofała płacąc za duże koszty społeczne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, desmo napisał(-a):

Czekałem na tego njusa… i się nie zawiodłem. Dziś wiemy że odporność hybrydowa ( szczepionka plus przechorowanie ) wydaje się być najskuteczniejszą metodą ochrony przy minimalizowaniu ryzyka nadmiarowych zgonów wynikającego z otwartego modelu funkcjonowania społecznego. Bezpiecznie tą strategię można realizować przy dobrze wyszczepionej  populacji, najlepiej jeszcze z dostępem do leków ratujących życie ciężej chorych.Nawiasem mówiąc Izrael ze swoimi 64% zaszczepionych nie jest nawet w pierwszej pięćdziesiątce liderów szczepień stąd to na razie niezły  pomysł na przyspieszenie szczepień ( zaszczepcie się , przechorujcie bezpiecznie i wróćmy do normalności ) Szwecja próbując stosować ten model bez szczepień szybko się z niego wycofała płacąc za duże koszty społeczne. 

 

No więc właśnie. Z tekstu, zresztą, dokładnie wynika to samo, co napisałeś. A reakcja @Remy taka, jakby ogłoszono, że szczepionki tak naprawdę to wcale a wcale nie działają, a koronawirus to jednak tylko taki trochę dłuższy katar.  ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Jestem zbyt prostym człowiekiem, skromnym Szpitalnikiem i posługuję się mało naukowymi koncepcjami :) . Jedna z nich zawiera całą prawdę: "Żadne ćwiczenie nie zastąpi porządnej rozpier*uchy" a kolejne "Skoro zabierasz na rozpier*uchę tarczę i miecz to zabierz i topór (w tym przypadku szczepionkę), nie zawadzi". Kombinując w drugą stronę: "Nie wybieraj się z nożem na strzelaninę a tym bardziej w samych gaciach (niezaszczepieni)".

Izrael niby tacy bystrzacy a jednak strasznie podwalają. Jedna z naczelnych zasad mówi "Twardo trzymaj się obranej strategii bo jak ją zmienisz od tak to zwykle bardzo źle się to skończy".  Myśleli, że się z tego cyrku wymiksują samymi szczepionkami ale na całe szczęście rzeczywistość to nie złudzenie i to tak nie działa. Do stabilnej odporności grupowej potrzeba i tych przechorowanych i tych zaszczepionych oraz miksu jednych i drugich bo to będzie odporność hybrydowa w swojej istocie pojęcia.

Kolejna koncepcja Szpitalników: "Policz przeczołganie jako dubletowe szczepienie 3 częściowej szczepionki czyli ostatnia dawka, w tym przypadku pierwsza szczepionki w strzykawce wypada po 6...9 miesiącach od przeczołgania" co jest zgodne z ogólną koncepcją szczepionki 3. dawkowej.

Kolejna Szpitalna mądrość głosi "Twój plan, twoje Zasady! Miałeś się zaszczepić to nie kombinuj! Przeczołganie niczego w tej materii nie zmienia." I ostatnia "Opieranie strategii na przeświadczeniu, że jakoś to będzie czyli na nadziei jest g..no warte. Topór to topór i tego się trzymajmy".

Na całe szczęście to tylko moje i podobnych koncepcje, z których będziemy się za rok śmiali, ale rzecz jasna nie wszyscy,  głównie ci przygotowani :) .

 

Do lata i tak wszyscy w ten czy inny sposób przechorują, patrz: "Zabierz topór :) ".

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przyjąłem pierwszą dawkę szczepionki właśnie 9 miesięcy po pierwszym "przeczołganiu" i też mnie lekko przeczołgała, na szczęście tylko jeden dzień. Oficjalnie nie jestem ozdrowieńcem, bo nie robiłem testu w trakcie choroby, tylko trzy tygodnie po. Test wyraźnie pokazał średnio wysoki poziom przeciwciał w klasie Igg, ca. 500 przy poziomie wykrywania 30. Termin drugiej dawki za miesiąc. Czytając odpowiedzi Kolegów, odporność hybrydową po przechorowaniu nabywamy po jednej dawce szczepionki. Dwie w takiej sytuacji to nie przegięcie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, ale ze wszystkich informacji wynika, że po 9 m-cach od ostatnio przyjętej dawki stracisz "paszport covidowy", wszelkie dobra z niego płynące a dla "większości ktora ma zawsze rację" staniesz się tym który blokuje "normalnym ludziom" dostęp do upragnionej służby zdrowia.. 

 

Wszystkim tym zaszczepionym i też niezaszczepionym,  wszystkim którzy przechorowali a o tym nie wiedzą a także tym, którzy nie przyznali się swoim współmieszkańcom i współpracownikom, że byli chorzy mimo iż wiedzieli...

 

Wszystkim bez wyjątku tym dobrym i tym złym życzę dużo zdrowia w Nowym Roku.

Życzę Wam świadomych wyborów podjętych  bez nacisków zewnętrznych i dużej odporności fizycznej i psychicznej. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
22 godziny temu, Litus napisał(-a):

Ja przyjąłem pierwszą dawkę szczepionki właśnie 9 miesięcy po pierwszym "przeczołganiu" i też mnie lekko przeczołgała, na szczęście tylko jeden dzień. Oficjalnie nie jestem ozdrowieńcem, bo nie robiłem testu w trakcie choroby, tylko trzy tygodnie po. Test wyraźnie pokazał średnio wysoki poziom przeciwciał w klasie Igg, ca. 500 przy poziomie wykrywania 30. Termin drugiej dawki za miesiąc. Czytając odpowiedzi Kolegów, odporność hybrydową po przechorowaniu nabywamy po jednej dawce szczepionki. Dwie w takiej sytuacji to nie przegięcie?
 

Zaczynając od końca "Twój plan, twoje Zasady! Miałeś się zaszczepić to nie kombinuj! Przeczołganie niczego w tej materii nie zmienia."

Druga dawka poza wieczorem lekkich atrakcji niczego nie zmienia od strony zagrożeń. Kolejną sentencją Szpitalników jest "Repetitio Est Mater Studiorum" . Skoro zostałeś zacnie przeczołgany przez patogen to lepiej się upewnij jak masz żałować, druga dawka to niewielkie poświęcenie.

Z doświadczeń ozdrowieńców zarówno tych zarejestrowanych jak i niezarejestrowanych jasno wynika, że to norma gdy po szczepieniu pojawiają się atrakcje. W sumie to czym limfocyty powinny powitać kolejny, potencjalny wjazd patogenu na imprezę? Kwiatami :) !

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie. Forum zawsze na propsie 😉

Moje pytanie spowodowane było raczej obawą o przedobrzenie (bo i kotka można zagłaskać na śmierć), niż próbą kombinowania.

@zadra dziękuję za życzenia i jednocześnie wyjaśniam, że brak zarejestrowania nie jest równoznaczny z ukrywaniem czegokolwiek. Pisałem o tym wiele postów wcześniej: jeśli osłabienie i bóle mięśni były tak duże, że przez kilka pierwszych dni wyzwaniem było wyjście z łóżka do toalety, to wyprawę na test i stanie w kolejce około dwóch godzin (a tak to wyglądało w marcu) zaliczyłem do czystej fantastyki tym bardziej, że wśród moich znajomych i współpracowników było wiele fałszywie negatywnych wyników testów wymazowych, które po chorobie zostały podważone przez badanie poziomu przeciwciał. Przechorowałem ja i żona - dwa tygodnie, potem kolejne dwa samoizolacji (zakupy robiła rodzina i znajomi). Nie uważam, żeby takie postępowanie było naganne, natomiast nie rozumiem, dlaczego po uzyskaniu wyniku testu w renomowanym laboratorium nie mogę zarejestrować się jako ozdrowieniec "post factum". Skąd niby mam te przeciwciała? Kupiłem sobie w sklepie z przeciwciałami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Bycie Szpitalnikiem zwalnia mnie z oceniania postaw "Tam jest Jerozolima" i to wszystko. Jak coś schrzaniłeś to sam wiesz co? To jest Twoje wyzwanie.

Nadmienię jedynie, że celem głównym jest nie trafić do piachu, następnym nie zostać kaleką, następnym zapewnić to samo możliwie szerokiej grupie wokół, dbając przez cały ten długi czas by nikomu to wszystko nie pojechało na psychikę.

Masz to przeżyć i tyle. Te wszystkie pozwolenia, paszporty są nieistotne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ritter napisał(-a):

Te wszystkie pozwolenia, paszporty

jednak uzależniają nas od przyjmowania kolejnych dawek, bo jak nie przyjmiesz w ciągu następnych 9m-cy to tracisz wszelkie

przywileje, możliwości i numerek w kolejce do lekarza/szpitala a "firma" nie zainstaluje Ci interneta...

Więc albo przyjmujesz kolejne zaplanowane z góry dawki albo jesteś skreślony z listy "normalnych ludzi" .. 

 

Bardzo mi nie odpowiada ten scenariusz..

Uzależnienie od posiadania paszportu, którego posiadanie jest zależne od przyjęcia dawki..

Jakby nie patrzeć - spirala śmierci, bo albo zejdziesz, bo nie przyjmujesz albo zejdziesz w inny sposób po przyjęciu wcześniej czy później na cokolwiek.

W obu przypadkach towarzyszyć nam może ciągła obawa o to, że albo jesteś z wyboru wykreślany ze społeczeństwa i przywilejów (które przywilejami rok temu nie były a były tylko  formalnością, normalnością albo powinnością Ci należną) albo drżysz wciąż o to, czy Twój paszport straci ważność z powodu np. kolejnej zmiany terminu ważności, albo zmiany sposobu określania tego kiedy i komu się on należy.

Teraz mają go ludzie po 2 szczepionce, za chwilę będzie dostępny tylko tym, którzy przyjęli ich 4....5....6... itd.

 

Doprawdy jest o czym myśleć..

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Restauracja, teatr, stadion, sklep…tu bym nie segregował. Wystarczą szpitale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.