Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Ja z kolei jestem ciekawy kto tak naprawdę zyska na "polskim ładzie" - w telewizji głoszą, że skorzystają na tym praktycznie wszyscy, a jedynymi stratnymi będą wszelkiej maści "cwaniacy". Jak wygląda prawda? 

- ja stracę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Szpindlakfan napisał(-a):

Ja z kolei jestem ciekawy kto tak naprawdę zyska na "polskim ładzie" - w telewizji głoszą, że skorzystają na tym praktycznie wszyscy, a jedynymi stratnymi będą wszelkiej maści "cwaniacy".

 Każdy uczciwie pracujący w formie ztrudnienia , jako pracownik i zarabiający .... jest CWANIAKIEM wg suwerena...

Dziękuję , postoję,   i nie będę .."za"

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
1 godzinę temu, dziadek napisał(-a):

Tym razem nie prowokuję, piszę serio!

Jak podliczyłem rok 2021, to sam się zdziwiłem że koszty stałe mi spadły. :)  

To co odczuwasz to tylko przejściowe przywidzenie.

 

Miałem to wrzucić do "Żarty, żartami..." ale tam nie wolno komentować i mógłbym być podejrzany o chęć wykluczenia kilku Kolegów na pewien czas :) .

https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8210663,komisja-europejska-fit-for-55-ke-emisja-co2-prad-ceny-samochod-elektryczny-ue-unia-europejska.html

Przeczytałem i potem rzecz jasna sprawdziłem kto jest wydawcą owego portalu i tu kolejna niespodzianka. Nie jest to ekipa, która sprzyja obecnie rządzącym :) .

 

Druga refleksja to https://pl.wikipedia.org/wiki/Frans_Timmermans
Filolog odpowiada w UE za Europejski Zielony Ład i transformacje energetyczną. To tak jakby sprzedawca ze sklepu GS-u, w niczym im nie ujmując ale jednak, odpowiadał za bezpieczeństwo  reaktora atomowego :D . To jak to może się nie powieść?

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, dziadek napisał(-a):

Tym razem nie prowokuję, piszę serio!

Jak podliczyłem rok 2021, to sam się zdziwiłem że koszty stałe mi spadły. :)  

No to ja Cię już chyba rozgryzłem. 

Nie pytając o to czym się zajmujesz, strzelę, że po prostu jesteś posłem jedynej i najlepszej partii politycznej aktualnie nam panującej - i oby się to nie zmieniło do końca świata.. 

Pewnie się nie zmieni do samego końca, bo koniec Jak przeczuwam jest już blisko..

Jesteś zatem albo politykiem "dobrze rządzącym " albo czlowiekiem im sprzyjającym, który za sprzyjanie siedzi na jakimś cieplutkim stołeczku i odcina kupony....

Tylko ta opcja polityczna i ich pochlebcy mogą napisać, że im się polepszyło w ubiegłym roku, bo dla całego kraju ubiegły rok, to raczej jakaś finansowa porażka biorąc pod uwagę nałożone kary za poważne uchybienia prawne w kraju,  wrogo nastawionych sąsiadów, rozpędzającą się drożyznę, zakończenie działania Komisji Smoleńskiej i jej koszty.

Pieniądze płynące z kasy państwowej do kleru, pochłanianie kasy przez telewizję publiczną, fundusze sprawiedliwosci, budżety na ochronę głów państwa oraz koszty związane z rozbiciem kolejnych rządowych limuzyn..

 

Przelicz sobie jeszcze raz, czy 2021r był dla Ciebie tak łaskawy..

 

Dla calej reszty 2021 oraz kilka(naście) kolejnych będą finansową klapą..

Długi i nałożone kary trzeba spłacać, bo jak nie, to nas zlicytują... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, dziadek napisał(-a):

Koniec roku, więc robię różne podsumowania i własne statystyki.:) 

IMO. Większość chyba spiskuje i bez sensu wrzeszczy że wszystko drożeje i drożyzna wszędzie i co to będzie. :)

Podliczyłem moje wydatki w roku 2021 i mi wyszło, że suma kosztów stałych mi spadła w stosunku do roku 2020 o około 10%.

W roku 2021 zapłaciłem mniej za:

Prąd, wodę i ścieki, gaz, telefon i Internet i koszty stałe samochodów. 

Przy porównywalnym wkładzie pracy wzrósł mi natomiast w 2021 roku dochód netto o około 15%. 

Dodam tylko, że od wielu już lat nie zmieniam komfortu życia, myślę że z wiekiem ma on nawet tendencje wzrostowe.  

 

Edit.

Jestem ciekawy jak to wygląda w Waszych rzeczywistych podliczeniach i statystykach?

 

Edit.

Dodam tylko, że nie wliczam w to kosztów szeroko pojętego żarcia.  

Koszty szeroko pojętego żarcia leżą po stronie żony, a żona statystyk nie prowadzi. :)

Pod względem finansowym rok 2021 był niezły.  Ale nie do końca się zgodzę z teza,że nie było drożej. Porównując do 2020 roku różnicę: dochód całkowity - wszystkie wydatki (wyłączając fanaberie takie jak zakup nowego auta i znaczna nadpłata kredytu) po zakończeniu 2021 r jesteśmy mniej na plusie niż w 2020 r. Owszem koszty stałe typu czynsz za mieszkania, rachunki, koszty ubezpieczeń aut,  były na podobnym poziomie a rata kredytu hipotecznego nawet na mniejszym (ale to wynika ze wspomnianej nadpłaty) ale cała reszta tj. koszty wspomnianego "żarcia", wyjścia na miasto, ubrania to już przepaść, podobnie z paliwem do samochodów ale tutaj uczciwie trzeba też mieć na uwadze większe przebiegi w 2021, bo 2020 był zdecydowanie bardziej stacjonarny i bilansuje się to z brakiem wydatków na serwis - nowe auta. Rok 2022 już na początku daje znać, że będzie gorzej. Czynsz w jednym z mieszkań ze względu na koszty ogrzewania z 350 na 540 zł na dzień dobry, za chwilę podwyżki rachunkow za prąd. Ceny w sklepie co zakupy wyższe, widać to zarówno przy cotygodniowych, duzych zakupach w markecie jak i codziennych w warzywniaku. A poziom życia nam nie wzrósł, utrzymujemy podobny standard. Co z tego, że wynagrodzenia brutto w 2021 wzrosły nam o około 10% skoro i tak zarobimy netto mniej, ulga dla klasy średniej nie dla nas "cwaniaków" a i chyba jeszcze nikt nie wie jak będzie wyglądało wspólne rozliczenie z małżonkiem za 2022 r....stopy procentowe ciągle w górę i ok, tego się spodziewałem i byłem świadomy, zresztą pamiętam czasy gdy lokaty były oprocentowane w okolicach 10%, ale oderwanego od czegokolwiek WIBORu już nie ogarniam. Generalnie moim zdaniem idą ciężkie czasy....niestety Excel nie kłamie i budżet na 2022 rok pokazuje,.że na koniec roku będzie zdecydowanie gorszy bilans niż w zeszłym roku.

Edytowane przez Łukasz_M

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tym razem nie prowokuję, piszę serio!
Jak podliczyłem rok 2021, to sam się zdziwiłem że koszty stałe mi spadły.   

może liczyłeś za 10 miesięcy 🤭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Szpindlakfan napisał(-a):

Ja z kolei jestem ciekawy kto tak naprawdę zyska na "polskim ładzie" - w telewizji głoszą, że skorzystają na tym praktycznie wszyscy, a jedynymi stratnymi będą wszelkiej maści "cwaniacy". Jak wygląda prawda? 

- ja stracę

 

czytałem w prasie nieprzychylnej rządowi, że wg analityków (nie wiem jakich) nowe przepisy mają być korzystne dla 18 mln obywateli, a ponad 2.5 mln straci. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
czytałem w prasie nieprzychylnej rządowi, że wg analityków (nie wiem jakich) nowe przepisy mają być korzystne dla 18 mln obywateli, a ponad 2.5 mln straci. 

Czyli mniejszość będzie się zrzucać na większość.
Bardzo rozsądnie, 18mln wdzięcznych wyborców to dużo większa siła niż 2.5mln wkurwionych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kolega z pracy mi napisał, że drugi raz się zaraził koronką, pierwszy raz na początku pandemii. Zaszczepiony w pełni. Mówi, że leży, zamiotło go jak młodego, cokolwiek to znaczy. Nie wysłali go na test bo szczepiony. Sam sobie zrobił kupny. Tak się rzeźbi statystykę.

Właśnie kolega z pracy mi napisał, że drugi raz się zaraził koronką, pierwszy raz na początku pandemii. Zaszczepiony w pełni. Mówi, że leży, zamiotło go jak młodego, cokolwiek to znaczy. Nie wysłali go na test bo szczepiony. Sam sobie zrobił kupny. Tak się rzeźbi statystykę.


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, zadra napisał(-a):

 

Tylko ta opcja polityczna i ich pochlebcy mogą napisać, że im się polepszyło w ubiegłym roku, bo dla całego kraju ubiegły rok, to raczej jakaś finansowa porażka biorąc pod uwagę nałożone kary za poważne uchybienia prawne w kraju,  wrogo nastawionych sąsiadów, rozpędzającą się drożyznę, zakończenie działania Komisji Smoleńskiej i jej koszty.

Pieniądze płynące z kasy państwowej do kleru, pochłanianie kasy przez telewizję publiczną, fundusze sprawiedliwosci, budżety na ochronę głów państwa oraz koszty związane z rozbiciem kolejnych rządowych limuzyn..

 

Przelicz sobie jeszcze raz, czy 2021r był dla Ciebie tak łaskawy..

 

Dla calej reszty 2021 oraz kilka(naście) kolejnych będą finansową klapą..

Długi i nałożone kary trzeba spłacać, bo jak nie, to nas zlicytują... 

 

Kolego, wbrew wszelkim fetyszom medialnym osób nastawionych wrogo obecnej władzy, osób, którym się poprawiło w 2020 i 2021 roku jest masa.

Co więcej, osób, którym stan życia poprawił się za rządów PIS jest jeszcze więcej.

Możesz oczywiście to wypierać ze świadomości, ale to fakt.  Pisząc to zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkim się poprawiło - ale to nie jest przedmiotem tego wątku.

Oczywiście działa tu też prawo malkontenctwa, które mówi o tym, że w mediach chętniej udzielają się ludzie, którzy mają jakiś problem (spadek dochodów, awaryjna pralka, fuszerka budowlańców itp.) od tych, którzy są zadowoleni.  Zadowoleni najczęściej siedzą cicho.  Między innymi dlatego, że są zakrzykiwanie przez malkontentów.  Im więcej głosów "jest źle i będzie gorzej", tym więcej osób "pozytywnych" i "neutralnych" zastanawia się, czy faktycznie jest tak dobrze? :)

 

Jeśli ktoś zgodnie z prawdą przytacza tu fakt, to pierwsze co robisz to podważanie tego faktu?  Ja w 2021 wydałem na energię (grzeję prądem) mniej, niż w 2020.  Pod względem wydatków na energię mi się polepszyło.  

Wzrost cen jest faktem, ale faktem jest też to, że pandemia pokazała jasno i dobitnie, że można wydawać zdecydowanie mniej skupiając się tylko na istotnych dla życia i zdrowia wydatkach.  Każdy ma swoje priorytety i nikomu nic do tego.

 

To oczywiste, że punkt widzenia zależy od tego, czy jesteś zamknięty w bańce otoczonej przez osiem gwiazdek, czy też jesteś poza nią.

Jak w każdej dyskusji, pojawia sie argument "ad PISum", to taka nowa wersja "ad Hitlerum".

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Iko napisał(-a):

 

Kolego, wbrew wszelkim fetyszom medialnym osób nastawionych wrogo obecnej władzy, osób, którym się poprawiło w 2020 i 2021 roku jest masa.

Co więcej, osób, którym stan życia poprawił się za rządów PIS jest jeszcze więcej.

Możesz oczywiście to wypierać ze świadomości, ale to fakt.  Pisząc to zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkim się poprawiło - ale to nie jest przedmiotem tego wątku.

Oczywiście działa tu też prawo malkontenctwa, które mówi o tym, że w mediach chętniej udzielają się ludzie, którzy mają jakiś problem (spadek dochodów, awaryjna pralka, fuszerka budowlańców itp.) od tych, którzy są zadowoleni.  Zadowoleni najczęściej siedzą cicho.  Między innymi dlatego, że są zakrzykiwanie przez malkontentów.  Im więcej głosów "jest źle i będzie gorzej", tym więcej osób "pozytywnych" i "neutralnych" zastanawia się, czy faktycznie jest tak dobrze? :)

 

Jeśli ktoś zgodnie z prawdą przytacza tu fakt, to pierwsze co robisz to podważanie tego faktu?  Ja w 2021 wydałem na energię (grzeję prądem) mniej, niż w 2020.  Pod względem wydatków na energię mi się polepszyło.  

Wzrost cen jest faktem, ale faktem jest też to, że pandemia pokazała jasno i dobitnie, że można wydawać zdecydowanie mniej skupiając się tylko na istotnych dla życia i zdrowia wydatkach.  Każdy ma swoje priorytety i nikomu nic do tego.

 

To oczywiste, że punkt widzenia zależy od tego, czy jesteś zamknięty w bańce otoczonej przez osiem gwiazdek, czy też jesteś poza nią.

Jak w każdej dyskusji, pojawia sie argument "ad PISum", to taka nowa wersja "ad Hitlerum".

 

 

Życzę koledze by również w 2022 się poprawiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat podany przez @dziadek jest obliczony jedynie na polaryzację poglądów. Aktualny stan postrzegania rzeczywistości jest indywidualny dla każdego z nas, będąc sumą naszych aktywności, doświadczeń czy wiedzy eksperckiej. Nieuwzględnienie w bilansie kosztów żywności jest błędem, ponieważ istotą bilansowania rocznego (i porównań rok do roku) jest wykonanie kompletnego bilansu a nie prezentowania fragmentarycznych danych. Przykład dot. zmniejszenia kosztów utrzymania samochodów może być równie dobrze związany z powiększeniem zniżki na ubezpieczenie, niższym kosztem serwisu czy też obniżeniem rocznego przebiegu samochodu bo np. ktoś dwa miesiące w roku spędził w kwarantannie (nie jeździł, ma o 16% niższe koszty paliwa w bilansie rocznym).

Zauważyliście, że tak prowadzona dyskusja jest w ogólności bezprzedmiotowa? 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Iko napisał(-a):

 

Kolego, wbrew wszelkim fetyszom medialnym osób nastawionych wrogo obecnej władzy, osób, którym się poprawiło w 2020 i 2021 roku jest masa.

Co więcej, osób, którym stan życia poprawił się za rządów PIS jest jeszcze więcej.

Możesz oczywiście to wypierać ze świadomości, ale to fakt.  Pisząc to zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkim się poprawiło - ale to nie jest przedmiotem tego wątku.

Oczywiście działa tu też prawo malkontenctwa, które mówi o tym, że w mediach chętniej udzielają się ludzie, którzy mają jakiś problem (spadek dochodów, awaryjna pralka, fuszerka budowlańców itp.) od tych, którzy są zadowoleni.  Zadowoleni najczęściej siedzą cicho.  Między innymi dlatego, że są zakrzykiwanie przez malkontentów.  Im więcej głosów "jest źle i będzie gorzej", tym więcej osób "pozytywnych" i "neutralnych" zastanawia się, czy faktycznie jest tak dobrze? :)

 

Jeśli ktoś zgodnie z prawdą przytacza tu fakt, to pierwsze co robisz to podważanie tego faktu?  Ja w 2021 wydałem na energię (grzeję prądem) mniej, niż w 2020.  Pod względem wydatków na energię mi się polepszyło.  

Wzrost cen jest faktem, ale faktem jest też to, że pandemia pokazała jasno i dobitnie, że można wydawać zdecydowanie mniej skupiając się tylko na istotnych dla życia i zdrowia wydatkach.  Każdy ma swoje priorytety i nikomu nic do tego.

 

To oczywiste, że punkt widzenia zależy od tego, czy jesteś zamknięty w bańce otoczonej przez osiem gwiazdek, czy też jesteś poza nią.

Jak w każdej dyskusji, pojawia sie argument "ad PISum", to taka nowa wersja "ad Hitlerum".

 

 

Jasne, można też chwalić …prosto z bańki „ niech frajerzy zrzucają się na moje utrzymanie zwanej czasami kradną ale się dzielą „ …najlepiej z dużej bańki. 

52DE4C25-7F2F-4409-99EF-7C1505114E21.jpeg

84988836-E35F-4A0F-9E6A-C7232931E670.jpeg

C502012D-E62B-4A24-9480-0A433DF75AA1.jpeg

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, darekmp3 napisał(-a):

Czas najwyższy zostać bezrobotnym i korzystać z tych przywilejów emoji38.png
 

Wybiorę spółkę skarbu państwa … przyzwyczaiłem się do przepychu…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, desmo napisał(-a):

Jasne, można też chwalić …prosto z bańki „ niech frajerzy zrzucają się na moje utrzymanie zwanej czasami kradną ale się dzielą „ …najlepiej z dużej bańki. 

Koledzy szanowni...

Wskażcie miejsce w moim poście, gdzie chwalę PIS.

Wskażcie miejsce w moim poście, gdzie napisałem, że mi się poprawiło w 2021.

 

Mnie chodzi tylko o to, że w imię narodowej walki Tutsi z Hutu dochodzi do przypadku podważania faktów, gdy nie zgadzają się one z dominującym paradygmatem (jestem Tutsi albo Hutu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8327572,kazachstan-zamieszki.html

 

Ceny energii a co za tym idzie wszystkiego wystrzeliły dzięki tak a nie inaczej skonstruowanej polityce klimatycznej UE. Z niej cieszą się przede wszystkim Chińczycy bo to głównie na nich spadnie przywilej wyprodukowania wszystkiego do tej wiekopomnej transformacji. Pośrednio będą partycypowali we wszystkim. Europejski ład energetyczny jest oparty o technologie, których nie ma. Mam to na myśli magazynowanie energii. To jest kompletna techniczna bzdura, że da się postawić magazyny energii, które zgromadzą wystarczająco dużo by wystarczyło na np. "Dunkelflaute" trwającą 1.5 miesiąca. O technologiach wodorowych prawią "eksperci" i "specjaliści", którzy nawet nie stali przy zbiorniku z wodorem.  Ten cyrk dzieje się od dawna i ostry stan przyjął od czasu "Afery Volkswagena". Dzisiaj do wyprodukowania 1 krowy konieczne jest zużycie ~300L paliwa. Łata się ten intelektualny kibel jak tylko się da. Nie wiem czy już weszło podwyższenie dopuszczalnej masy pojazdów elektrycznych dostawczaków z 3.5T do 4.5T bo ktoś sobie przypomniał, że trzeba wozić baterię. W przypadku 40T składów ciągniętych przez ciągniki siodłowe jakoś trudno mi wyobrazić sobie powszechne zastosowanie baterii chemicznych a wyobraźnię mam plastyczną.

Jedną z podstawowych zasad każdego projektu jest ta mówiąca by nie opierać powodzenia projektu na nieistniejących w sposób praktyczny technologiach.

Rosjanie położyli na to wszystko lachę bo wiedzą jak wyglądają możliwości dostaw gazu ziemnego w skali globalnej. Spokojnie skasują więcej za mniej. Po co się wysilać skoro przymuszeni swoimi ideami po prostu zapłacą albo będą marznąć co oznacza destabilizację gospodarczą a tym samym polityczną, która Rosji jest na rękę. Największym w Polsce odbiorcą gazu ziemnego są zakłady chemiczne produkujące nawozy sztuczne. To w sumie jest prosty wybór. Spalić w piecu czy zjeść to co z nich wyrośnie?

 

Przypomnę jedynie, że póki co w Polsce podwyżki dla odbiorców indywidualnych zostały ograniczone procentowo do maja.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Symetryzm, relatywizm….kontrolowany żart ( Pegasus to taka gra? ) …oswajanie zła….

ośmiorniczki jawią się jako dziecinna igraszaka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Ritter napisał(-a):

Ceny energii a co za tym idzie wszystkiego wystrzeliły dzięki tak a nie inaczej skonstruowanej polityce klimatycznej UE

Polemizowałbym

 

Ceny energii wystrzeliły z dwóch powodów:

1. Skok cen gazu z Rosji - wreszcie spadły maski i okazało się, że Putin trzyma całą Europę za jaja. Odcinając gaz i węgiel ( nawet my, potentat europejski w wydobyciu musimy go importować z Rosji) jest w stanie w każdej chwili spowodować zapaść europejskiej gospodarki - w tej chwili właśnie przeprowadza próbę generalną. Polityka klimatyczna UE doprowadziła do tego, że są kraje które już nie muszą się przejmować cena gazu i węgla w takim stopniu jak kiedyś, ponieważ znaczny procent energii uzyskują z innych źródeł, w tym ekologicznych. Ze względu na głupotę i krótkowzroczność rządzących nie jest takim krajem Polska ( i o dziwo też nie Niemcy).

2. Wzrost cen certyfikatów ETS, które wprowadziła UE - każda elektrownia, która produkuje z węgla lub gazu musi je kupować, a one drożeją. TYLKO, ŻE w Polsce wszystkie największe elektrownie są państwowe, a środki z zakupu ETS trafiają do budżetu państwa. CZYLI państwo samo od siebie kupuje ETS, przekładając pieniądze z prawej ręki do lewej, a potem pokazuje pustą prawą rekę obywatelom i mówi - płaćcie za energię więcej bo ETS. CAŁY wzrost cen wynikający z ETS trafia z powrotem do budżetu, więc spokojnie mógłby być refundowany w cenie energii - ale nie jst, bo lepiej te pieniądze rozdać kolesiom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, albiNOS 01 napisał(-a):

Zaszczepiony w pełni. Mówi, że leży, zamiotło go jak młodego, cokolwiek to znaczy

Ale może życie zachowa, skoro zaszczepiony w pełni.. 

Szkoda tylko, że statystycznie chorym nie jest, a dodatkowo zgodnie z prawem może funkcjonować w społeczeństwie, dodatkowo korzystać z miejsc niedostępnych lub mniej dostępnych dla niezaszczepionych - może iść do kina, teatru, jechać do Zakopca na Sylwestra,  uczestniczyć bez ograniczeń w weselach, pogrzebach, chrzcinach a dodatkowo mimo, że chory, to bez problemów mu interneta podłączą. 

 

Jednym słowem zgodnie z prawem osoba w jego sytuacji może roznosić choróbsko i karmić pandemicznego stwora. 

Być może tez skutecznie zarażać niezaszczepionych oraz zaszczepionych którym również testu nikt nie zleci i cały "rząd dusz" z paszportem i covidem na pokładzie i jednocześnie zatykać takim postępowaniem służbę zdrowia.

Skoro to tak mocno choroba rozłożyła, to może nawet trafi na oddział (oby nie pod respirator) i zajmie wolne łóżko oraz zwiąże pracowników ochrony zdrowia którzy nie będą mogli pomóc innym ludziom z różnymi innymi schorzeniami...

 

Trochę się rozwinąłem (pewnie jak zwykle nie potrzebnie) i na koniec dodam, że przykro mi z powodu choroby Twojego znajomego, życzę mu szybkiego powrotu do pełnego zdrowia a to co napisałem nie było opisem jego (ewentualnych) zachowań a tylko opisem tego co może się dziać gdy osoby mniejszej świadomości mają w nosie restrykcje a dodatkowo nie są systemowo separowania od miejsc publicznych .

 

Tak to u nas działa - po Sywestrze w Zakopanem nie powinno być znaczącego wzrostu zachorowań i śmierci, żeby "opozycja" nie dostała wody na młyn dodatkowymi faktami..

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, dziadek napisał(-a):

Większość chyba spiskuje i bez sensu wrzeszczy że wszystko drożeje i drożyzna wszędzie i co to będzie.

 

O proszę, jakbym swoją matkę słyszał 

Ma prawie 80 lat i spędza kilka godzin dziennie oglądając TV PIS, więc wszystko jej się podoba, a w spożywczym wcale więcej nie wydaje

Pewnie nie bez znaczenia jest również to, że to ojciec pokrywa wszystkie koszty utrzymania domu 🙃

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, GREGG napisał(-a):

 

O proszę, jakbym swoją matkę słyszał 

Ma prawie 80 lat i spędza kilka godzin dziennie oglądając TV PIS, więc wszystko jej się podoba, a w spożywczym wcale więcej nie wydaje

Pewnie nie bez znaczenia jest również to, że to ojciec pokrywa wszystkie koszty utrzymania domu 🙃

 

mojego ojca też nie dotyczyły podwyżki paliwa, bo zawsze tankuje za 50zł 😁 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak nie drożeje

A nawet jak drożeje to wiadomo czyja wina 😄 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
Godzinę temu, Finke napisał(-a):

Polemizowałbym

 

Ceny energii wystrzeliły z dwóch powodów:

1. Skok cen gazu z Rosji - wreszcie spadły maski i okazało się, że Putin trzyma całą Europę za jaja. Odcinając gaz i węgiel ( nawet my, potentat europejski w wydobyciu musimy go importować z Rosji) jest w stanie w każdej chwili spowodować zapaść europejskiej gospodarki - w tej chwili właśnie przeprowadza próbę generalną. Polityka klimatyczna UE doprowadziła do tego, że są kraje które już nie muszą się przejmować cena gazu i węgla w takim stopniu jak kiedyś, ponieważ znaczny procent energii uzyskują z innych źródeł, w tym ekologicznych. Ze względu na głupotę i krótkowzroczność rządzących nie jest takim krajem Polska ( i o dziwo też nie Niemcy).

2. Wzrost cen certyfikatów ETS, które wprowadziła UE - każda elektrownia, która produkuje z węgla lub gazu musi je kupować, a one drożeją. TYLKO, ŻE w Polsce wszystkie największe elektrownie są państwowe, a środki z zakupu ETS trafiają do budżetu państwa. CZYLI państwo samo od siebie kupuje ETS, przekładając pieniądze z prawej ręki do lewej, a potem pokazuje pustą prawą rekę obywatelom i mówi - płaćcie za energię więcej bo ETS. CAŁY wzrost cen wynikający z ETS trafia z powrotem do budżetu, więc spokojnie mógłby być refundowany w cenie energii - ale nie jst, bo lepiej te pieniądze rozdać kolesiom.

Rosjanie doskonale wiedzą, że nie da się skompensować braków, już się nie da bo nie ma gazu. Holendrzy czy Brytyjczycy nie po to podłączyli się do NS2 bo lubią Włodka lecz dlatego, że wyeksploatowali swoje złoża i przestali być samowystarczalni. Norweski gaz to max 20 lat a może i krócej. Technologia wydobycia hydratu metanu leży i paruje.

Najlepiej pod względem OZE stoją Słowacy bo ich bilans energetyczny domyka się dzięki energii jądrowej. Francuzi też nieźle wyglądają energetycznie gdyż... mają elektrownie atomowe, dużo elektrowni. To chyba do Słowaków trafił jeden z reaktorów WWR w cenie złomu z osprzętem z niedoszłego Żarnowca?

Bardzo bym polemizował z tym nieprzejmowaniem się energią z kopalin bo w zamian jest energia z OZE. Jeżeli wyłączymy energię z elektrowni wodnych to wiatr i Słońce nie dostarcza stabilnie energii. Z szacunków stosunek mocy zainstalowanej w porównaniu OZE:atom wynosi jak 8:1 czyli by skompensować 1 GW mocy zainstalowanej w jądrowym bloku energetycznym konieczne jest przynajmniej 8GW w tych rodzajach OZE. To są niemieckie dane oparte o empiryczne doświadczenia a nie prospekty firm instalujących np. wiatraki.

Ktoś niedawno połapał się, że prosumenci dostarczający energię do sieci w sumie niewiele wnoszą do bilansu - problem sieci pamiętających Gierka a z drugiej strony są obciążeniem w czasie "Dunkelflaute" i podobnych bo "magazynują" dostarczaną energię w sumie w... węglu. Ale kogo to obchodzi?

Polska w 1989r. technicznie zbankrutowała a intelektualnie bankrutuje już dobre 30 lat. Jedynie co dobrze idzie to robienie slajdów, dużo slajdów co będzie. Na slajdy o EJ1 poszło prawie 0.5mld zł.

Sprawa uprawnień emisyjnych została pokpiona zgodami na wszystko poprzedniej koalicji a to co się dzieje jest pokłosiem tamtych ustaleń oraz tego, że Komisja Europejska tak naprawdę nie odpowiada przed nikim czego dowodem jest arbitralne pozbawienie Polski praw do emisji. Polska zredukowała emisję z 14MT do 8.5MT czyli naprawdę sporo.

Uprawnienia do emisji stały się czymś na kształt europejskich instrumentów pochodnych i obrót nimi do złudzenia przypomina rynek hipoteczny USA sprzed 2008r.

To za pomocą ETS-ów są gwarantowane pożyczki zaciągnięte przez UE, bo ta nie ma osobowości prawnej w pojęciu prawa międzynarodowego, dlatego to tak słodko nie wygląda, że polski rząd przekłada z jednej do drugiej kasę za nie. Mechanizm tak działa, że wraz z czasem każdy zakład ma obcinane uprawnienia do emisji a z drugiej strony jest niemożliwa dlań pomoc publiczna. Dlatego jakoś nie zdziwiło mnie wydzielenie kopalnianych pasywów do jednej spółki.

Obecnie w oparciu o tę kasę UE będzie "wspierała" najuboższych w UE oczywiście pomniejszając to o podatek urzędniczy jakieś skromne 40%.

Ogólnie i po całości to jest jeden wielki kibel i nie powiedziałbym, że ktokolwiek się od jego skutków uchowa.

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.