Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, GREGG napisał(-a):

 

O proszę, jakbym swoją matkę słyszał 

Ma prawie 80 lat i spędza kilka godzin dziennie oglądając TV PIS, więc wszystko jej się podoba, a w spożywczym wcale więcej nie wydaje

Pewnie nie bez znaczenia jest również to, że to ojciec pokrywa wszystkie koszty utrzymania domu 🙃

 

Obecnie w Polsce w większości to co powyżej, to standard w standardach.:D

Jesteś zadowolony i szczęśliwy, to znaczy że oglądasz TVP i jesteś głupi stary "pisior" z białostockiej wioski. :D

Ciągle nieszczęśliwy, niezadowolony i wyglansowany men to inteligent i pozbawiony emocji  intelektualista z miasta albo z jakiegoś podmiejskiego kurortu oglądający TVN i piszący prawdę i tylko prawdę.:D

Jeżeli chodzi o mnie, to ja jestem zdeklarowanym wolnym lewicowcem i agnostykiem z wyboru urodzonym w Warszawie wychowanym na małej pruskiej wsi a od 45 lat mieszkającym w podwarszawskim kurorcie.:)  

I tak na przyszłość, to bardzo proszę moich wypowiedzi nie kojarzyć z partiami niewyrośniętego Pana Kaczyńskiego, rudego Pana Tuska i ciągle płaczącego Pana Hołowni.  

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, zadra napisał(-a):

Ale może życie zachowa, skoro zaszczepiony w pełni.. 

Szkoda tylko, że statystycznie chorym nie jest, a dodatkowo zgodnie z prawem może funkcjonować w społeczeństwie, dodatkowo korzystać z miejsc niedostępnych lub mniej dostępnych dla niezaszczepionych - może iść do kina, teatru, jechać do Zakopca na Sylwestra,  uczestniczyć bez ograniczeń w weselach, pogrzebach, chrzcinach a dodatkowo mimo, że chory, to bez problemów mu interneta podłączą. 

 

Jednym słowem zgodnie z prawem osoba w jego sytuacji może roznosić choróbsko i karmić pandemicznego stwora. 

Być może tez skutecznie zarażać niezaszczepionych oraz zaszczepionych którym również testu nikt nie zleci i cały "rząd dusz" z paszportem i covidem na pokładzie i jednocześnie zatykać takim postępowaniem służbę zdrowia.

Skoro to tak mocno choroba rozłożyła, to może nawet trafi na oddział (oby nie pod respirator) i zajmie wolne łóżko oraz zwiąże pracowników ochrony zdrowia którzy nie będą mogli pomóc innym ludziom z różnymi innymi schorzeniami...

 

Trochę się rozwinąłem (pewnie jak zwykle nie potrzebnie) i na koniec dodam, że przykro mi z powodu choroby Twojego znajomego, życzę mu szybkiego powrotu do pełnego zdrowia a to co napisałem nie było opisem jego (ewentualnych) zachowań a tylko opisem tego co może się dziać gdy osoby mniejszej świadomości mają w nosie restrykcje a dodatkowo nie są systemowo separowania od miejsc publicznych .

 

Tak to u nas działa - po Sywestrze w Zakopanem nie powinno być znaczącego wzrostu zachorowań i śmierci, żeby "opozycja" nie dostała wody na młyn dodatkowymi faktami..

 

 

Zgadzam się prawie ze wszystkim. Odnośnie kolorowania statystyk - min dlatego zmalała dopłata do testów żeby robić ich mniej i udawać że pademia jest pod kontrolą. Ale nadmiarowych zgonów nie przykryją. A w końcu nawet ich elektorat ( ten co przeżyje ) zacznie pytać księdza czy na pewno „ Bóg tak chciał” skoro tyle ludzi zniknęło. ( na razie niestety  jeszcze nie winią rządu tylko „pandemię”  ) .

Masz rację, że zaszczepieni też mogą chorować i  być źródłem wirusa dla innych ( choć jest on u nich aktywny kilka dni krócej niż u niezaszczepionych ) zatem ewentualne ograniczenia mogłyby dotykać ich tak samo jak niezaszczepionych. Zatem w sumie po co ograniczenia skoro chorują wszyscy a lockdowny są złe dla gospodarki , edukacji i ludzkiej kondycji w ogóle. Zgoda.

 Jest jednak fundamentalna z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa i tych nadmiarowych zgonów różnica - to niezaszczepieni ze znacznie wyższym  ryzykiem ciężkiego przebiegu COVID  zagrażają zablokowaniem systemu ochrony zdrowia w wymiarze zdrowotnym,  logistycznym , finansowym i tym samym stanowią realne zagrożenie dla zdrowia wszystkich potrzebujących pomocy z jakiejkolwiek przyczyny. Aby do tego nie dopuścić w erze przedszczepionkowej stosowany z powodzeniem był twardy lockdown ( ten początkowy który był respektowany) a w erze szczepionkowej w krajach  wszczepionych   powyżej 80% skutkuje on minimalną śmiertelnością.  Skoro zatem mimo tej wiedzy mamy nadal „ bohaterów domu” ( ten poseł PIS co ostatnio pożegnał żonę a sam ledwo się wywinął na pytanie dlaczego się nie zaszczepili autentycznie mówił o sobie że chciał być „bohaterem” !!! )  to może faktycznie nie zamykajmy kraju  ( zamykanie szkół to mega głupota i krzywda w każdym wymiarze dla dzieciaków ) zarażamy się i chorujmy ale w razie W tylko zaszczepieni trafiają do szpitali a „bezimienni bohaterowie”  leczą się w domu czosnkiem lub modlitwą w zależności w co tam wierzą. 
Niestety różni tchórze, hipokryci i cwaniacy  nie potrafią postawić sprawy jasno i zdyscyplinować szantażujących ich jeszcze większych cwaniaków i warchołów nawet w zakresie miękkich zamienników ( czyli przywilejów dla zaszczepionych ) Ale żeby nie umknęło uwadze wszystkich - wina za ten burdel rozkłada się równo między karmiących się podziałem cynicznych szantażujących  i  udających bezradnych tłustych  szantażowanych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
20 minut temu, desmo napisał(-a):

Ale nadmiarowych zgonów nie przykryją.

Możesz wyjaśnić to pojęcie? To ile powinno być zgonów nienadmiarowych oraz na czym  tą śmiałą koncepcję opierasz bo chyba nie na oficjalnych danych? Zgadujesz czy w naukowy sposób wróżysz ze szklanej kuli?

20 minut temu, desmo napisał(-a):

Jest jednak fundamentalna z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa i tych nadmiarowych zgonów różnica - to niezaszczepieni ze znacznie wyższym  ryzykiem ciężkiego przebiegu COVID  zagrażają zablokowaniem systemu ochrony zdrowia w wymiarze zdrowotnym,  logistycznym , finansowym i tym samym stanowią realne zagrożenie dla zdrowia wszystkich potrzebujących pomocy z jakiejkolwiek przyczyny.

Dla mnie taką samą miarą powinno mierzyć się motocyklistę albo kierowcę znacznie przekraczającego prędkość albo jeżdżącego bez tłumika i niszczącego słuch u przechodniów oraz płuca - brak katalizatorów, częste hamowania uwalniające ścierliwo z okładzin hamulcowych. Powinno się zakazać indywidualnym użytkownikom tych uciech czy raczej powinni się w imię odpowiedzialności społecznej dobrowolnie ich zrzec? Epidemia w końcu minie a stare problemy jak były tak pozostaną.

Nadal będę musiał uważać na warchołów na motocyklach, którzy bardzo "elastycznie" podchodzą do przepisów ruchu drogowego.

20 minut temu, desmo napisał(-a):

Niestety różni tchórze, hipokryci i cwaniacy  nie potrafią postawić sprawy jasno i zdyscyplinować szantażujących ich jeszcze większych cwaniaków i warchołów nawet w zakresie miękkich zamienników ( czyli przywilejów dla zaszczepionych ) Ale żeby nie umknęło uwadze wszystkich - wina za ten burdel rozkłada się równo między karmiących się podziałem cynicznych szantażujących  i  udających bezradnych tłustych  szantażowanych. 

Sprawa jest trywialnie prosta. Wystarczy wygrywać wybory jedne po drugich i wcielać w życie śmiałe koncepcje nie oglądając się na wyborców. Tak się dzieje np. na Białorusi a od niedawna znowu w Afganistanie i co warto podkreślić Korei Północnej. W tej ostatniej lokacji opanowano wręcz w fantastyczny sposób epidemię i to nie żadnymi szczepionkami a znacznie prościej 2g ołowiu.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, desmo napisał(-a):

Wybiorę spółkę skarbu państwa … przyzwyczaiłem się do przepychu…

Potrzebujesz asystenta? Niekoniecznie od razu w Radzie Nadzorczej... 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Ritter napisał(-a):

Możesz wyjaśnić to pojęcie? To ile powinno być zgonów nienadmiarowych oraz na czym  tą śmiałą koncepcję opierasz bo chyba nie na oficjalnych danych? Zgadujesz czy w naukowy sposób wróżysz ze szklanej kuli?

Dla mnie taką samą miarą powinno mierzyć się motocyklistę albo kierowcę znacznie przekraczającego prędkość albo jeżdżącego bez tłumika i niszczącego słuch u przechodniów oraz płuca - brak katalizatorów, częste hamowania uwalniające ścierliwo z okładzin hamulcowych. Powinno się zakazać indywidualnym użytkownikom tych uciech czy raczej powinni się w imię odpowiedzialności społecznej dobrowolnie ich zrzec? Epidemia w końcu minie a stare problemy jak były tak pozostaną.

Nadal będę musiał uważać na warchołów na motocyklach, którzy bardzo "elastycznie" podchodzą do przepisów ruchu drogowego.

Sprawa jest trywialnie prosta. Wystarczy wygrywać wybory jedne po drugich i wcielać w życie śmiałe koncepcje nie oglądając się na wyborców. Tak się dzieje np. na Białorusi a od niedawna znowu w Afganistanie i co warto podkreślić Korei Północnej. W tej ostatniej lokacji opanowano wręcz w fantastyczny sposób epidemię i to nie żadnymi szczepionkami a znacznie prościej 2g ołowiu.

Myślisz że PIS fałszując wszystko zakłamuje także   liczbę osób która zmarła z jakiejkolwiek przyczyny?

Skoro te 100 000 nadmiarowych zgonów to ledwie czubek góry lodowej to ludzie wyniosą ich z tych pałaców nawet wcześniej… zgony nadmiarowe to te wszystkie śmierci które nie wynikały z naturalnego trendu zanim pojawił się dodatkowy czynnik ( pandemia ) …to naukowy termin …w zakonie zabraniali czytać mądre księgi?

Analogia do kierowców pojazdów mechanicznych chybiona z wielu powodów żeby skupić się tylko na istniejącym prawie które w przypadku jego przekroczenia jest egzekwowane znacznie częściej i skuteczniej niż w przypadku antyszczpionkowców. A propos …kierowcy samochodów są znacznie gorsi od motocyklistów …znacznie częściej popełniają wykroczenia , powodują wypadki a ich skutki są daleko gorsze zabili dużo więcej ludzi niż motocykliści…na marginesie jako wybitny erudyta i znawca wszystkiego powinieneś wiedzieć że hałas z głośnego  tłumika szkodzi głównie temu kto jedzie motocyklem ( to nie jest jet fighter- , przy tej ilości decybeli to czas ekspozycji jest kluczowy ) 

Znamienne  że przyszły Ci do głowy tylko dyktatury …niby krytykujesz ale chyba się rozmarzyłeś…faktycznie przy tak ogłupiałej części społeczeństwa , przekupionej kolejnej części, podzielonej całości to wydają się najskuteczniejsze sposoby egzekwowania. Do tego chyba zmierzamy pod czujnym przewodnictwem …

 

25 minut temu, mario1971 napisał(-a):

Potrzebujesz asystenta? Niekoniecznie od razu w Radzie Nadzorczej... 

pomyliłeś mnie z tym ministrem od chłopców?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
32 minuty temu, desmo napisał(-a):

Myślisz że PIS fałszując wszystko zakłamuje także   liczbę osób która zmarła z jakiejkolwiek przyczyny?

Skoro te 100 000 nadmiarowych zgonów to ledwie czubek góry lodowej to ludzie wyniosą ich z tych pałaców nawet wcześniej… zgony nadmiarowe to te wszystkie śmierci które nie wynikały z naturalnego trendu zanim pojawił się dodatkowy czynnik ( pandemia ) …to naukowy termin …w zakonie zabraniali czytać mądre księgi?

Bardziej jak śmierć obiektywnej miary nie ma. Zgodnie z międzynarodowymi danymi od początku pandemii czyli dwóch lat zmarło z powodu covid poniżej 100000 osób w zdecydowanej większości z poważnymi chorobami współistniejącymi. To byłaby bardzo śmiała intelektualna koncepcja twierdzić, że nie umarłyby z powodu np. zwykłej grypy a tym bardziej w ogóle by nie umarły. Sorry, taką mamy zdrowotność społeczeństwa w dobie wspaniałych przemian. Dlatego Szwedzi pomimo pójścia na żywioł w początkowym etapie epidemii nie mają takiej śmiertelności licząc na 1M mieszkańców. Porównaj dane gdy nie było dostępnych szczepionek. Na przełomie 2016/17 bez epidemii śmiertelność zwiększyła się o prawie 40tyś. i nikt nie wie dlaczego, bo w sumie po co?

32 minuty temu, desmo napisał(-a):

Analogia do kierowców pojazdów mechanicznych chybiona z wielu powodów żeby skupić się tylko na istniejącym prawie które w przypadku jego przekroczenia jest egzekwowane znacznie częściej i skuteczniej niż w przypadku antyszczpionkowców.

Nie jest chybiona bo rok do roku z powodu zapylenia powodowanego głownie ruchem komunikacyjnym umiera ~60tyś. osób w Polsce. Epidemia głuchoty jest faktem. Jak byłbym złośliwy a nie jestem, to napisałbym, że może dlatego Polacy nie potrafią znaleźć nici porozumienia.

Dobrym wskaźnikiem przestrzegania prawa na drogach jest liczba poszkodowanych i zabitych. Tego też nie da się już zapudrować.

 

W okresie budowy dróg, nie będę pokazywał palcem ówczesnej koalicji, pieniądze szły na drogi a nie obwodnice. Duże miasta to był dramat. Ruch tranzytowy przez ich środek. Ten rósł niemiłosiernie a to oznaczało coraz więcej śmierci pośrednio powodowanych uciążliwościami związanymi z transportem drogowym. Teraz zanieczyszczenie powietrza stało się fetyszem bo Unia nakazała ale wtedy wszystko było praworządnie i w porządku.

32 minuty temu, desmo napisał(-a):

…kierowcy samochodów są znacznie gorsi od motocyklistów …znacznie częściej popełniają wykroczenia , powodują wypadki a ich skutki są daleko gorsze zabili dużo więcej ludzi niż motocykliści…

Serio, w motocyklach są w czasie corocznej kontroli technicznej sprawdzane kierunkowskazy? Jak już to używają ich po wykonaniu manewru, który często bywa "na żyletkę". Gdyby motocyklistów było podobnie jak kierowców samochodów to dopiero byłaby niezła jatka.

Co ciekawe motocykliści albo wymarli na covid albo podróżują w inny sposób bo gwałtownie ich ubyło od kiedy jest epidemia. Czyżby cykor ich obleciał? Czyżby ten środek transportu nie był konieczny do życia, no niewiarygodne?

32 minuty temu, desmo napisał(-a):

na marginesie jako wybitny erudyta i znawca wszystkiego powinieneś wiedzieć że hałas z głośnego  tłumika szkodzi głównie temu kto jedzie motocyklem

To jest kompletna bzdura, motocyklista jedzie w kasku a idący niekiedy 2m od drogi ludzie nie mają żadnej ochrony. To jest dokładnie ten sam sposób tłumaczenia jaki stosują antyszczepionkowcy, udając że ich rzeczywistość nie dotyczy i nie mają obowiązków względem innych. Przy okazji, prawie głuchy motocyklista jest obciążeniem społecznym i zatyka służbę zdrowia na własne życzenie. Potem wymaga np. implantu słuchowego zabierając go jakiemuś niewinnemu dziecku z wrodzoną wadą.

32 minuty temu, desmo napisał(-a):

Znamienne  że przyszły Ci do głowy tylko dyktatury …niby krytykujesz ale chyba się rozmarzyłeś…faktycznie przy tak ogłupiałej części społeczeństwa , przekupionej kolejnej części, podzielonej całości to wydają się najskuteczniejsze sposoby egzekwowania. Do tego chyba zmierzamy pod czujnym przewodnictwem …

Nie rozmarzyłem się, w to miejsce rozumiem jakimi kategoriami posługują się demokracje a nie demokracje fasadowe. Aby coś realizować w normalnej demokracji i jej okolicach to musi mieć jakieś umocowanie społeczne no chyba, że jest się nieomylną Komisją Europejską. Wtedy można robić co się chce.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, Ritter napisał(-a):

Dla mnie taką samą miarą powinno mierzyć się motocyklistę albo kierowcę znacznie przekraczającego prędkość albo jeżdżącego bez tłumika i niszczącego słuch u przechodniów oraz płuca - brak katalizatorów, częste hamowania uwalniające ścierliwo z okładzin hamulcowych. Powinno się zakazać indywidualnym użytkownikom tych uciech czy raczej powinni się w imię odpowiedzialności społecznej dobrowolnie ich zrzec? Epidemia w końcu minie a stare problemy jak były tak pozostaną.

 

Ja tylko skromnie powołam się na dane ze statystyk policyjnych:

 

https://statystyka.policja.pl/st/ruch-drogowy/76562,wypadki-drogowe-raporty-roczne.html

 

wystarczy kliknąć pierwszy z brzegu (od góry) raport w pdf-ie. W wyniku wypadków drogowych w Polsce śmierć poniosły: 2862 osoby (rok 2018), 2909 osób (rok 2019) oraz 2491 osób (rok 2020) - do znalezienia na stronie szóstej.

 

porównując to do dzisiejszej (JEDEN DZIEŃ) liczby zgonów klasyfikowanych jako zgony "covidowe", wynoszące 632 osoby (za: https://www.worldometers.info/coronavirus/ ) porównanie z wypadkami drogowymi jest jakby nieco nietrafione. Przez cały rok na polskich drogach w wyniku wypadków ginie tyle osób co przez 5-6 ostatnich dni na oddziałach covidowych. Wydaje mi się to całkiem pouczającym porównaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, zadra napisał(-a):

.Tylko ta opcja polityczna i ich pochlebcy mogą napisać, że im się polepszyło w ubiegłym roku, bo dla całego kraju ubiegły rok, to raczej jakaś finansowa porażka biorąc pod uwagę nałożone kary za poważne uchybienia prawne w kraju,  wrogo nastawionych sąsiadów, rozpędzającą się drożyznę, zakończenie działania Komisji Smoleńskiej i jej koszty.

Pieniądze płynące z kasy państwowej do kleru, pochłanianie kasy przez telewizję publiczną, fundusze sprawiedliwosci, budżety na ochronę głów państwa oraz koszty związane z rozbiciem kolejnych rządowych limuzyn..

 

Przelicz sobie jeszcze raz, czy 2021r był dla Ciebie tak łaskawy..

 

Dla calej reszty 2021 oraz kilka(naście) kolejnych będą finansową klapą..

Długi i nałożone kary trzeba spłacać, bo jak nie, to nas zlicytują... 

To co napiszę to fakty.

Zawodowo mam bardzo częste kontakty z ponad dwustoma prywatnymi zakładami produkcyjnymi małej i średniej wielkości głównie w centralnej Polsce zatrudniających od kilku pracowników do około pięciuset. 

Tak na oko, to około 95 procent tych firm w ostatnich kilku latach a zwłaszcza w ubiegłym roku bardzo mocno inwestowała i nadal inwestuje, niemalże wszyscy rozbudowują zakłady, uruchamiają na produkcji trzecie zmiany, modernizują i wymieniają park maszynowy i to na super nowoczesny, niemalże wszyscy potrzebują ludzi do pracy na produkcji, niemalże wszyscy zatrudniają pracowników z Ukrainy i to są często obsadzane całe linie produkcyjne przez obcokrajowców z różnych krajów świata. 

Tak dla przykładu, mam stały kontakt z dwoma zakładami gdzie na liniach produkcyjnych pracują ludzie z całego świata, czarni, mulaci, żółci, biali, proste oczy, skośne oczy, przedstawiciele wszystkich ras.

Wszyscy właściciele z którymi rozmawiam mówią, że rok 2021 był bardzo dobrym rokiem, wszyscy mają wzrosty produkcji i zdecydowana większość jest bardzo zadowolona. 

I proszę mi wierzyć, w rozmowie z właścicielami nawet tej niemerytorycznej nigdy nikt nie wspomniał o kasie płynącej dla kleru, o rządowych limuzynach, o Smoleńsku, o jakiejkolwiek telewizji, o funduszach sprawiedliwości, o ochronie Pana Kaczyńskiego, o kłótni z sąsiadami, itd, itd. 

Dla żadnego z nich rok 2021 nie był finansową klapą.  

Dla mnie też. :)

 

Obserwując moje otoczenie i te prywatne i te zawodowe mogę napisać, że ci którzy myślą, pracują i angażują się w to co robią, to nie narzekają. 

IMO. Malkontenci i narzekacze wszelkiej maści to na ogół nieudacznicy, lenie i nieroby.:)

 

Moim zdaniem, w Polsce w ostatnich kilkudziesięciu latach mieliśmy rozwojowy złoty okres, myślę że on będzie się już powoli kończył, ale moim zdaniem siła bezwładności rozłoży go jeszcze na kilka lat.     

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
3 minuty temu, ps1974 napisał(-a):

porównując to do dzisiejszej (JEDEN DZIEŃ) liczby zgonów klasyfikowanych jako zgony "covidowe", wynoszące 632 osoby (za: https://www.worldometers.info/coronavirus/ ) porównanie z wypadkami drogowymi jest jakby nieco nietrafione. Przez cały rok na polskich drogach w wyniku wypadków ginie tyle osób co przez 5-6 ostatnich dni na oddziałach covidowych. Wydaje mi się to całkiem pouczającym porównaniem.

W tej jakże interesującej polemice nie chodzi o bezpośrednie ofiary a tych, którzy dostają pośrednio np. zgony związane z zapyleniem. Na oddziałach covidowych leżą głównie zarażeni przez kogoś a nie sami z siebie.

~80 tyś. zgonów w Polsce jest skutkiem palenia papierosów... Niestety smutne statystyki można byłoby mnożyć. Wspólny mianownik to ogólna zdrowotność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Ritter napisał(-a):

W tej jakże interesującej polemice nie chodzi o bezpośrednie ofiary a tych, którzy dostają pośrednio np. zgony związane z zapyleniem. Na oddziałach covidowych leżą głównie zarażeni przez kogoś a nie sami z siebie.

~80 tyś. zgonów w Polsce jest skutkiem palenia papierosów... Niestety smutne statystyki można byłoby mnożyć. Wspólny mianownik to ogólna zdrowotność.

Otóż nie w przytoczonym przypadku - porównałem "twarde dane": zgony do zgonów. Oczywiście możemy rozwodnić temat wpadając w jałowe dywagacje o przypuszczeniach, szacunkach itp. W podanych linkach masz twarde dane: zgony w wypadkach vs zgony będące konsekwencją pobytu na oddziale covidowym. Po co to rozmiękczać? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
7 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Otóż nie w przytoczonym przypadku - porównałem "twarde dane": zgony do zgonów. Oczywiście możemy rozwodnić temat wpadając w jałowe dywagacje o przypuszczeniach, szacunkach itp. W podanych linkach masz twarde dane: zgony w wypadkach vs zgony będące konsekwencją pobytu na oddziale covidowym. Po co to rozmiękczać? 

Niczego nie rozmiękczam gdyż zgony powodowane obciążeniami komunikacyjnymi są faktem i to ci pacjenci poza epidemią zatykają służbę zdrowia co generuje konieczność ponoszenia stałych nakładów na leczenie. Zgonów spowodowanych wypadkami w ogóle nie porównywałem. Skupiając się na tym czym wszyscy w około są "obdarowywani".

Zgony nadmiarowe to jest bardzo pojemne pojęcie i nadal nie znam, nie znalazłem przyczyn wzrostu z przełomu 2016/2017.

 

Wracając bezpośrednio do COVID19 to bardzo ciekawie na ten temat wypowiedział się Andrew Pollard dal "The Telegraph", jeden z twórców szczepionki AZ. Jest raczej zwolennikiem szczepienia tych, których trzeba w pierwszej kolejności a nie całego świata co pół roku.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, dziadek napisał(-a):

Obserwując moje otoczenie i te prywatne i te zawodowe mogę napisać, że ci którzy myślą, pracują i angażują się w to co robią, to nie narzekają. 

IMO. Malkontenci i narzekacze wszelkiej maści to na ogół nieudacznicy, lenie i nieroby.:)

 

To ja z tych nieudaczników, leni i nierobów - napiszę, co mi w obecnej sytuacji "leży na wątrobie": mój rok 2021 był bardzo dobry. Napracowałem się solidnie i w wyniku moich działań zarobiłem sporo, znacznie więcej niż w poprzednich latach. A teraz nadchodzi "polski ład"... zakładając, że będę pracował szacunkowo podobnie ciężko jak w zeszłym roku.... to w 2022 zarobię per saldo mniej. Przyczyny:

(1) muszę ostro dopłacić do ZUS-u, czy tego chcę i czy cokolwiek z tego mam, czy nie,

(2) "ulga dla klasy średniej" to bajki - po policzeniu albo mi się zbilansuje na koniec roku albo i nie (pracuję etatowo ale mam również własną działalność) - tymczasem na etacie dostałem (pomimo ulgi) około 300 PLN mniej,

(3) Inflacja rośnie, WIBOR rośnie (koszt kredytu rośnie, mam od sześciu lat, wiec nie narzekam za bardzo ale... spłacić muszę = koszty spłaty wyższe),

(4) koszty gazu i prądu dramatycznie rosną.

Zakładając, że moja wydajność w aktywności zawodowej będzie zbliżona do zeszłorocznej to moja skuteczność zarabiania spadnie o kilka lub kilkanaście albo i więcej procent (zależnie jak to liczyć). Tyle w kwestii samozadowolenia z zeszłego roku.

17 minut temu, Ritter napisał(-a):

Niczego nie rozmiękczam gdyż zgony powodowane obciążeniami komunikacyjnymi są faktem i to ci pacjenci poza epidemią zatykają służbę zdrowia co generuje konieczność ponoszenia stałych nakładów na leczenie. Zgonów spowodowanych wypadkami w ogóle nie porównywałem. Skupiając się na tym czym wszyscy w około są "obdarowywani".

W takim razie, skoro uważasz, że w naszych dywagacjach do zgonów komunikacyjnych dokładamy zgony wynikające z pogorszenia stanu środowiska w wyniku zanieczyszczenia spalinami (wyłącznie samochodowymi) to po stronie pandemii dodajmy zgony covidowe nieuwzględnione w statystyce - o jaki współczynnik mam pomnożyć? Uwzględniamy zgony z "chorób współistniejących", odroczone w wyniku pogorszenia zdrowia po przechorowaniu, kolejne w wyniku braku możliwości diagnostycznych i terapeutycznych chorób kardiologicznych, nowotworowych, traumatologii itp. 

To dokładnie to, o czym pisał @desmo : "zgony nadmiarowe" - jeśli zajrzysz do statystyk zgonów (wielkie tabelki w excelu (np. tutaj: https://dane.gov.pl/pl/dataset/1953,liczba-zgonow-w-rejestrze-stanu-cywilnego-dane-miesieczne ) i porównasz rok do roku przez ostatnich np. 15 lat to zobaczysz ile tych "zgonów nadmiarowych" było w 2021 (można porównać miesiąc do miesiąca - też ciekawie). Być może gdzieś w sieci jest to nawet zebrane.

Edytowane przez ps1974
korekta wartości straty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, ps1974 napisał(-a):

 

To ja z tych nieudaczników, leni i nierobów - napiszę, co mi w obecnej sytuacji "leży na wątrobie": mój rok 2021 był bardzo dobry. Napracowałem się solidnie i w wyniku moich działań zarobiłem sporo, znacznie więcej niż w poprzednich latach. A teraz nadchodzi "polski ład"... zakładając, że będę pracował szacunkowo podobnie ciężko jak w zeszłym roku.... to w 2022 zarobię per saldo mniej. Przyczyny:

(1) muszę ostro dopłacić do ZUS-u, czy tego chcę i czy cokolwiek z tego mam, czy nie,

(2) "ulga dla klasy średniej" to bajki - po policzeniu albo mi się zbilansuje na koniec roku albo i nie (pracuję etatowo ale mam również własną działalność) - tymczasem na etacie dostałem (pomimo ulgi) około 400 PLN mniej,

(3) Inflacja rośnie, WIBOR rośnie (koszt kredytu rośnie, mam od sześciu lat, wiec nie narzekam za bardzo ale... spłacić muszę = koszty spłaty wyższe),

(4) koszty gazu i prądu dramatycznie rosną.

Zakładając, że moja wydajność w aktywności zawodowej będzie zbliżona do zeszłorocznej to moja skuteczność zarabiania spadnie o kilka lub kilkanaście albo i więcej procent (zależnie jak to liczyć). Tyle w kwestii samozadowolenia z zeszłego roku.

Noo, czyli w sumie chyba nie narzekasz na rok 2021.  IMO. W 2021 roku masz zdecydowanie więcej sukcesów niż "porażek".:)

To co będzie w 2022 roku to dopiero zobaczymy za 12 miesięcy. :)

Myślę że galopująca w najbliższych latach inflacja i wzrost cen wszelkiej energii będzie nas wszystkich równo dobijał. Z góry zakładam i liczę się z tym, że na przysłowiową kupkę odłożę w roku 2022 znacznie mniej, a w latach następnych jeszcze mniej, a może i w ogóle.

W tym roku osiągam wiek emerytalny, ale postanowiłem jeszcze poprasować sobie ze dwa lata dodatkowo, bo nadumieralność covidowa i ponadnormatywna praca zwiększy mi nieco dzielną w kapitale i znacznie zmniejszy dzielnik, co w konsekwencji powinno mi zwiększyć emeryturę netto o nieco ponad 1000 zł. 

 

Poza tym punkt widzenia takiego młodego jak Ty jest nieco inny niż punkt widzenia takiego dziadka jak ja. :)

Ja nie mam żadnych kredytów i nie muszę się już dorabiać, wszystko co jest mi niezbędne do w miarę dobrego życia już mam. :)

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
38 minut temu, ps1974 napisał(-a):

W takim razie, skoro uważasz, że w naszych dywagacjach do zgonów komunikacyjnych dokładamy zgony wynikające z pogorszenia stanu środowiska w wyniku zanieczyszczenia spalinami (wyłącznie samochodowymi) to po stronie pandemii dodajmy zgony covidowe nieuwzględnione w statystyce - o jaki współczynnik mam pomnożyć? Uwzględniamy zgony z "chorób współistniejących", odroczone w wyniku pogorszenia zdrowia po przechorowaniu, kolejne w wyniku braku możliwości diagnostycznych i terapeutycznych chorób kardiologicznych, nowotworowych, traumatologii itp. 

W zgonach niecovidowych jest ten problem, że trudno określić kto umarł zupełnie zdrowy pomijając wypadki losowe i samobójstwa a i te grupy są obarczone pewnym współczynnikiem niepewności.

Na temat niedostępności opieki medycznej mam swoje zdanie poparte doświadczeniami bliskich. Różowo nie było ale kreślenie epicko-katastroficznych obrazów uważam za ostro przesadzone.

 

Zmarło więcej jak zwykle czyli 0.5mln a nie 0.4mln. Jak pokazuje wykres zgonów na przestrzeni dekady trudno określić czy nie mamy powtórki fenomenu 2016/2017. Tamta sprawa nie została zbadana. Widocznie temat nie był modny a zmarło wtedy 427tyś. czy jakoś tak. Ogólna liczba zgonów, wzrost to prawie 100000. Oczywiście można to wrzucić do jednego worka "wina rządu" ale racjonalnie nie wiemy poza zgonami z potwierdzonym wynikiem testu covid ile osób zmarło z powodu utajonego covidu a ile np. zapiło się na śmierć albo dostało zakrzepicy siedząc na kanapie w ostateczności popełniło samobójstwo oglądając tą czy inną stację TV.

Jako nadmiarowe zgony liczymy też osoby, które nie zaszczepiły się dobrowolną szczepionką? Pytam jako fan inkwizytora :) . Może policzmy ich jak samobójców i to będzie uczciwsze jak kombinowanie co jest nadmiarem a co realiami?

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Ritter - zgony nadmiarowe to wszystkie zgony naturalnie i pal licho czy spowodowane uduszeniem się w przebiegu niewydolności oddechowej po masywnym i gwałtownym wirusowym zapaleniu płuc, zatorem napędzanym  COVIDowymi zakrzepami czy przerwaniem chemioterapii , przegapieniem wczesnej diagnozy raka w stadium dającym szansę na wyleczenie czy dojechaniem za późno z zawałem serca …trzy ostatnie opcje to właśnie zasługa „bezmyślnych” rządzących kolaborujących z cwaną młodą prawicą grając na nastrojach mniej naukowo wyrobionej części społeczeństwa.

Argument nt zanieczyszczenia powietrza kompletnie od czapy…w naszym kraju  smog zależy w głównej mierze od emisji z kotłów , pieców napędzanych najtańszym ruskim węglem ( sprowadzanym dla fruktów na potęgę przez rządzących ) i śmieciami spalonymi ochoczo przez „sprytnych” konsumentów socjalu. Nieprzypadkowo najbardziej dokucza w sezonie grzewczym…a ruch samochodowy chyba nie ma w naszym kraju charakteru sezonowego…przy okazji sprawdź sobie ile motocykli emituje porcję trucizny równą jedynemu dieslowi z wyciętym przez „ sprytnego” konsumenta socjalu filtrem. Zabawne gdy w jednym zdaniu negujesz wpływ hałasu na motocyklistę w kasku ( są jeszcze zatyczki do uszu ) a w drugim zarzucasz mu jednak głuchotę… piszesz teksty premierowi ?

Resztę dywagacji nt motocykli pominę bo widzę że także ten temat znasz  tylko z internetu…czasem w ilości dziur w swoich teoriach przypominasz mi jednego kolegę który obraził się na forum. On też „znał się” na wszystkim. 
PIS ( ale niestety także młode wilczki prawicy ) nie są  zainteresowani ani  demokracją ani kapitałem społecznym ani społeczeństwem obywatelskim bo to zmiotłoby ich z powierzchni ziemi na zawsze. Nikt nie potrzebowałby centrali która mówi jak żyć i co dobre a co złe i “broni” przed tworzonymi przez siebie „zagrożeniami”. Jedyna nadzieja że ich wyborcy maszerują  w pierwszym szeregu na wojnie z fejkową pandemią. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, dziadek napisał(-a):

Malkontenci i narzekacze wszelkiej maści to na ogół nieudacznicy, lenie i nieroby.:)

 

Czy jeżeli nie podoba mi się np. to, że za DOKŁADNIE taką samą pracę, w dokładnie takim samym wymiarze godzin, mając dokładnie taki sam staż pracy, wykształcenie i dodatkowe uprawnienia/dodatki, dostaję od stycznia 353 zł mniej niż mój kolega, który w odróżnieniu ode mnie, nie ośmielił się, poza pracą na etacie, dopuścić jednoosobowej działalności gospodarczej oraz że z tytułu nadgodzin, tzw. 13-tki, itp. będę mieć ok. 10% mniej od niego i innych, jestem malkontentem, narzekaczem i nieudacznikiem..? Zapewne tak.  :(


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Czy jeżeli nie podoba mi się np. to, że za DOKŁADNIE taką samą pracę, w dokładnie takim samym wymiarze godzin, mając dokładnie taki sam staż pracy, wykształcenie i dodatkowe uprawnienia/dodatki, dostaję od stycznia 353 zł mniej niż mój kolega, który w odróżnieniu ode mnie, nie ośmielił się, poza pracą na etacie, dopuścić jednoosobowej działalności gospodarczej oraz że z tytułu nadgodzin, tzw. 13-tki, itp. będę mieć ok. 10% mniej od niego i innych, jestem malkontentem, narzekaczem i nieudacznikiem..? Zapewne tak.  :(

Przepraszam Ciebie, nie obrażaj się i nie odbieraj tego osobiście. Napisałem tak ogólnie. 

 

Edit. Wiem że w oświacie marnie płacą bo mam kilka koleżanek i słyszę co mówią.

Gdyby nie korepetycje to jak mówią, cienko by przędły.  

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, dziadek napisał(-a):

Przepraszam Ciebie, nie obrażaj się i nie odbieraj tego osobiście. Napisałem tak ogólnie. 

 

Nie wykręcaj się tu teraz przeprosinami! Żądam gównoburzy!  :D ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
16 minut temu, desmo napisał(-a):

Kolego Ritter - zgony nadmiarowe to wszystkie zgony naturalnie i pal licho czy spowodowane uduszeniem się w przebiegu niewydolności oddechowej po masywnym i gwałtownym wirusowym zapaleniu płuc, zatorem napędzanym  COVIDowymi zakrzepami czy przerwaniem chemioterapii , przegapieniem wczesnej diagnozy raka w stadium dającym szansę na wyleczenie czy dojechaniem za późno z zawałem serca …trzy ostatnie opcje to właśnie zasługa „bezmyślnych” rządzących kolaborujących z cwaną młodą prawicą grając na nastrojach mniej naukowo wyrobionej części społeczeństwa.

No to żeś pojechał z tą profilaktyką raka w Polsce. Ponad 40% mężczyzn nie dożywa emerytury i to bez epidemii.

Z ciekawości zakrzepice powodowane szczepionkami liczymy do ofiar covidowych czy zwykłych?

16 minut temu, desmo napisał(-a):

Argument nt zanieczyszczenia powietrza kompletnie od czapy…w naszym kraju  smog zależy w głównej mierze od emisji z kotłów , pieców napędzanych najtańszym ruskim węglem ( sprowadzanym dla fruktów na potęgę przez rządzących ) i śmieciami spalonymi ochoczo przez „sprytnych” konsumentów socjalu. 

Smog na ulicach czasami wręcz widać, choć przyznaję najbardziej niebezpieczne są bardzo drobne cząstki bardzo blisko jezdni.

Proponuję wyjść trochę dalej od grodzonego osiedla. W Polsce wszystkim świetnie się nie powodzi. Może dlatego tak duża emigracja zarobkowa za granicę i wyludnianie całych obszarów? nie wszyscy naprawdę skromnie żyjący to " sprytne pateksy, konsumenci socjalu".

16 minut temu, desmo napisał(-a):

Nieprzypadkowo najbardziej dokucza w sezonie grzewczym…a ruch samochodowy chyba nie ma w naszym kraju charakteru sezonowego…przy okazji sprawdź sobie ile motocykli emituje porcję trucizny równą jedynemu dieslowi z wyciętym przez „ sprytnego” konsumenta socjalu filtrem.

Ruch samochodowy ryje zdrowie mieszkańców przy drogach dlatego, że zanieczyszczenia kondensują się w bezpośrednim otoczeniu drogi. Dlatego kominy elektrowni węglowych są wysokie by rozpraszać spaliny na dużym obszarze.

Współczesnym dieslem nie pojedziesz jak nie będzie sprawny system filtra cząstek stałych i wychwytu związków azotu.

16 minut temu, desmo napisał(-a):

Zabawne gdy w jednym zdaniu negujesz wpływ hałasu na motocyklistę w kasku ( są jeszcze zatyczki do uszu ) a w drugim zarzucasz mu jednak głuchotę… piszesz teksty premierowi ?

Motocyklista w kasku mnie nie obchodzi, obchodzą mnie przechodnie, którym niszczy zdrowie.

 

Społeczeństwo obywatelskie :D !!! Daj spokój kanapowym bajaniom. Przypomnę mantrę wolnościowego 30. lecia demokracji i pluralizmu: "Dbaj o siebie i na pohybel frajerom".

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Nie wykręcaj się tu teraz przeprosinami! Żądam gównoburzy!  :D ;)

 

O, to, to, to właśnie!!! 🙂 Przyłączam się do żądania!!! 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serio, Ritter,na medycynie też się znasz…???to pewnie wiesz że do marnej sytuacji z :

- świadomością prozdrowotną rodaków

- podsycaną od kilku lat nieufnością do nauki i medyków 

- ograniczonym w porównaniu do wszystkich krajów EU dostępem do nowoczesnych terapii ( za to firma Zenka i Heńka sprowadza bez problemu chiński szajs reklamowany w TV a firma Staśka i Wieśka wywozi z Polski oryginalne leki powodując braki dla polskich pacjentów by sprzedać je z zyskiem za granicą - bo temu służą tzw „negocjacje cen” z firmami oryginalnymi ) 

dołączył w pandemii dwucyfrowy spadek nowych rozpoznań chorób nowotworowych i takiż sam spadek wykonywanych procedur operacyjnych ( w samej onkologii) 

Wina Tuska, Rosji i EU….choć od 6 lat przewodzi nam z sukcesami słońce narodu i jego cała rodzina.

Z tym kominem to musisz pod strzechy dotrzeć…bo jak palą śmieci to później ich kurka zjada ten rakotwórczy syf bo on spada na ich obejście….czyli oni też z własnymi jajeczkami i rosołkiem…może niech większe kominy budują to wtedy ich rakotwórczy syf doleci do lewackich miast …

ruch samochodowy przeszkadza….hmmm, liberałowie promują cyklistów może zmień sympatie

Przechodniem to Ty chyba nie jesteś sądząc po czasie przed klawiaturą …może dlatego motocyklistów nie widujesz

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
23 minuty temu, desmo napisał(-a):

Serio, Ritter,na medycynie też się znasz…???to pewnie wiesz że do marnej sytuacji z :

- świadomością prozdrowotną rodaków

- podsycaną od kilku lat nieufnością do nauki i medyków 

Zdaje się, że to moim dziełem było wrzucenie tutaj do wątku "List w Obronie rozumu" adresowany do ministra Boniego :D .  Profesor Turski nie należy do ulubieńców obecnej władzy  :) .

23 minuty temu, desmo napisał(-a):

dołączył w pandemii dwucyfrowy spadek nowych rozpoznań chorób nowotworowych i takiż sam spadek wykonywanych procedur operacyjnych ( w samej onkologii) 

Przez ponad rok nie było szczepionki i to w sumie wystarczy by zabrali się na tamten świat wszyscy ci, którzy byli "na granicy". Choroby współistniejące to nie jest coś fantasmagorycznego a czynnik cholernego ryzyka. Dlatego do szczepienia przekonywałem osoby, które wiedziałem, że coś konkretnego mają.

23 minuty temu, desmo napisał(-a):

Z tym kominem to musisz pod strzechy dotrzeć…bo jak palą śmieci to później ich kurka zjada ten rakotwórczy syf bo on spada na ich obejście….czyli oni też z własnymi jajeczkami i rosołkiem…może niech większe kominy budują to wtedy ich rakotwórczy syf doleci do lewackich miast …

Słuchaj, nie kpij z biednie żyjących ludzi. Powiem ci tyle, że w tej grupie jakoś dziwnie zaciera się granica między prawicą a lewicą. Z powodu takich a nie innych decyzji UE w sprawie klimatu to miasta, w tym duże będą się wyludniały i pauperyzowały. Czas wyjść na świat z bezpiecznego kokonu i wreszcie społecznie dorosnąć. Może wtedy wygrane i przegrane w wyborach przestaną być dla ciebie tajemnicą i nie będziesz musiał niepowodzeń zwalać na teorie spiskowe.

23 minuty temu, desmo napisał(-a):

Przechodniem to Ty chyba nie jesteś sądząc po czasie przed klawiaturą …może dlatego motocyklistów nie widujesz

Pisuję wyłącznie w czasie wolnym lub prawie wolnym np. w tej chwili mój mały klaster obliczeniowy żuje dane, na które jutro rano ktoś gdzieś daleko stąd czeka. Kiedy staram się pomóc Kolegom w działach zegarkowych, tych technicznych, to robię to wierząc, że trzeba być innym użytecznym.

Nie mam czasu na śledzenie obecnych trendów w polskiej polityce i emocjonowania się tym. Dlatego ja "kodujesz" zawiłe koncepcje społeczno-polityczne to najzwyczajniej ich nie pojmuję.

 

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Efekt paraliżu służby zdrowia widać w każdej dziedzinie nie tylko w onkologii…umierali ludzie którzy nie musieli umrzeć i winę za to ponosi najwyższy organizator …a setki zgonów dziś idą także na konto tych wszystkich cynicznych korwinistów/ republikan/ Kukizowców/ Bosakow którzy prą do władzy głosami antyszczpionkowców  i  negujących pandemię 

 

Ci  ludzie od śmieci są biedni ale najczęściej mentalnie ( palenie śmieci to przejaw ich „przedsiębiorczości” i brak elementarnej wiedzy  ) bo jest to na rękę obecnej władzy…takich ich hoduje i takich ich chce…

 

a Twoje zaangażowanie godne jest chyba lepszej sprawy…tu niech sobie działa ewolucja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nieźle się porobiło...

@desmo i @Ritter idą na ostre, oboje widzą w motocyklistach problem, ale w inny sposób a dodatkowo przebijają się ekwilibrystyką obliczeniową od której moje zwoje się przegrzewają..

Co do 2021r to przyznać się muszę, że od lutego 2021 mój pracodawca postanowił nie płacić mi tak jak wcześniej i w związku z tym poboru drastycznie mi się uszczupliły (miesięcznie jakieś 15...20%) a dodatkowo zostałem przesunięty w obszar prac które musiałem sobie sam przyswoić, bo zupełnie zapomniał mnie i moich kolegów(nie tylko ja tak wylądowałem) do nowego obszaru przyuczyć..

Oczywiście nie przeszkadza to mu rozliczać mnie z efektów pracy, wydajności i innych ułomności które się pojawiły..

Mimo iż nie mogę doprosić się rękawic roboczych i szelek do prac na wysokości, to w przypadku potrzeby wykonania brudnej roboty na drabinie nie istnieje możliwość jej nie wykonania..

A pracodawca... lider na rynku, niszczyciel regionalnego bezrobocia i w ogóle dobrze ustawiony pijarowo gracz międzynarodowy...

 

Dla mnie ubiegły rok nie był łaskawy a kolejny na pewno nie będzie lepszy patrząc na perspektywy które się rodzą..

 

Chciałbym tylko jeszcze uściślić, że Ci biedniejsi, z chęcią palą dobrym towarem jeśli tylko ich na to stać..

U regionalnych sprzedawców węgla każdy nawet najgorszego sorry ma odpowiedni certyfikat papierowy bez względu na to co faktycznie znajduje się na pryzmie.

Jeśli zatem człowiek w dobrej wierze zakupi czeski albo ruski syf z idealnym certyfikatem i zacznie tym generować zanieczyszczenia to czy nadal tylko ON winien jest smrodowi który się wokół ściele? 

Zgodnie z prawem tak, bo dzielnicowy i policjant komisyjnie pobiorą próbki popiołów i sprawa jest dla nich prosta, natomiast dla biedaków zakładanie prywatnych pozwów sprzedawców syfu nie idzie już tak sprawnie... 

Najważniejsze, że winny się znalazł i można to ukarać. 

Przecież mógł sobie gaz założyć albo prądem się ogrzewać a nie tym syfiastym wunglym...

 

Nasze czarne jakościowe złoto idzie na sprzedaż w zagranicznych umowach a my sobie na własny użytek ściągamy takie tanie gów...o  że strach... 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o paleniu śmieci( a nie węgla ) jako przejawy „sprytu” … nie płacę za węgiel, nie płacę za śmieci a „grzeję”- „3 razy zyskuję „… nie jest to bynajmniej przypadek zarezerwowany dla najbiedniejszych. 
Z węglem tak jak z lekami tak jak z żywnością , drewnem …przykłady można mnożyć.

Towar dobrej jakości ( niezależnie czy nasz rodzimy czy jak w przypadku leków zagraniczny ale dostępny u nas w niskich cenach) wyjeżdża ze dewizy  za granicę a suweren dostaje tanio sprowadzany syf z Rosji , Chin … i musi być zadowolony bo ma „tanio” Temu służy też utrzymywanie niskiej wartości naszej waluty. 

W bonusie dostaje jeszcze toksyczne odpady które co jakiś czas płoną na wysypiskach. 
Podobno trzeba było przywrócić nam godność bo byliśmy montownią Europy ( program kosmiczny, samochody elektryczne…)… teraz jesteśmy z woli na tym zarabiających śmietnikiem …

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.