Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
karlkox88

Lonżin z defektem

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Na Chrono24 nabyłem Lonżina na którego miałem smaczka już od dłuższego czasu. Zegarek trafiłem w dość dobrej cenie i pochodzi on od zaufanego sprzedawcy z Holandii. Czasomierz opisywany był jako używany,ale w bardzo dobrym stanie z niewielkimi bądz żadnymi śladami użytkowania-koperta i szkło czyste.Rzeczywiście tak też jest.Koperta zegarka i jego szkło są czyściutkie.Niestety po wnikliwych oględzinach dostrzegłem kilka defektów na jego tarczy i wewnętrznej stronie szkła. To mnie zmroziło ponieważ o ile używany zegarek może mieć ślady noszenia na jego zewnętrznych powierzchniach o tyle te zamknięte pod szkłem powinny być idealne.Drobne skazy jakie znalazłem sugerują,że coś jednak z tym Lonżinem się działo i moje pytanie do Was jest co mogło być przyczyną takiego stanu rzeczy? Czy nieudolna obsługa mechanizmu naruszyła tarczę? Czy może było w nim uszkodzone i wymieniane szkło?

Nadmienię, że swoje spostrzeżenie przekazałem na gorąco firmie od której zegarek odkupiłem. Gwarantują,że nic wewnętrznie nie jest uszkodzone,mechanizm czysty,sprawdzony i na punktualnym chodzie. Zegarek faktycznie pracuje płynnie i punktualnie. Nie dostrzegam problemów od strony technicznej choć w tym temacie fachowiec ze mnie żaden. Przyznam,że nie zaglądałem też do mechanizmu.Nie jestem odpowiednią do tego osobą poza tym nie chcę go rozszczelniać.Oczywiście zegarek mogę zwrócić i mam ogólnie roczną gwarancję na jego mechanikę. Co radzicie? Defekty widoczne są w dużym powiększeniu a żeby wyszukać je gołym okiem trzeba się dobrze przyjrzeć przy odpowiednim oświetleniu.

post-95503-0-10245000-1559460165_thumb.jpg

post-95503-0-74915900-1559460186_thumb.jpg

post-95503-0-19745400-1559460207_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze ale czego oczekujesz? Zegarek ma wady widoczne na tarczy. Nie było o niech w opisie, więc odeślij albo zaakceptuj.

 

Edit:

"z niewielkimi bądz żadnymi śladami użytkowania" - bardzo chwytliwy opis :)

Edytowane przez Antiquarius

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze ale czego oczekujesz? Zegarek ma wady widoczne na tarczy. Nie było o niech w opisie, więc odeślij albo zaakceptuj.

 

Edit:

"z niewielkimi bądz żadnymi śladami użytkowania" - bardzo chwytliwy opis :)

Tak jak zaznaczyłem w opisie problemu, oczekuję zasugerowania co mogło być powodem takich skaz. Wskazanie tychże powodów mogłoby określić co z zegarkiem się działo lub mogło dziać i czy może mieć to wpływ na dalsze jego użytkowanie a tym samym pomoże podjąć decyzję czy Lonżina odsyłać czy nie. Choć odpowiadając sobie samemu na wszelkie wątpliwości,najlepiej byłoby go u fachowca otworzyć i stwierdzić czy coś w środku jest zmęczone czy nie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten ślad na tarczy sugeruje nieudolny montaż tarczy, lub uderzenie gdzie nóżka mechanizmu się odznaczyła w punkcie mocowania, podobnie te ślady przy krawędzi tarczy. Skoro zegarek jest sprawny i działa i nie przeszkadzają Ci te wady to zostaw, jeśli mają nie dawać żyć to podeślij.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten ślad na tarczy sugeruje nieudolny montaż tarczy, lub uderzenie gdzie nóżka mechanizmu się odznaczyła w punkcie mocowania, podobnie te ślady przy krawędzi tarczy. Skoro zegarek jest sprawny i działa i nie przeszkadzają Ci te wady to zostaw, jeśli mają nie dawać żyć to podeślij.

Fachowca to miło posłuchać.Nie będę go odsyłał.Zegarek jest piękny.Szkoda mi się go pozbywać.Co prawda fakt istnienia tych skaz ryje mi psychikę niczym piła,ale oswoję się z tym. Mam nadzieję;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli się zdecydowałeś na zakup zegarka z drugiej ręki, trzeba rownież zaakceptować fakt, że ma on za sobą różne przejścia. A Ty zamiast się cieszyć nabytkiem, wziąłeś szkło powiększające i szukasz "dziury w całym".

Jest nawet takie powiedzenie, kto szuka, ten znajdzie.

I nie ma żadnej gwarancji, ze jej nie znajdziesz w innym egzemplarzu używanego zegarka. :rolleyes:

No chyba że zdecydujesz się na zakup nowego fabrycznie :)

Ps. widzę że w międzyczasie napisałeś posta; gwarantuję Ci, że z istnieniem tych "defektów" się oswoisz, a potem będziesz cieszyć się nabytkiem, czego Ci szczerze życzę :wub:

Edytowane przez Jędrula.wawa

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli się zdecydowałeś na zakup zegarka z drugiej ręki, trzeba rownież zaakceptować fakt, że ma on za sobą różne przejścia. A Ty zamiast się cieszyć nabytkiem, wziąłeś szkło powiększające i szukasz "dziury w całym".

Jest nawet takie powiedzenie, kto szuka, ten znajdzie.

I nie ma żadnej gwarancji, ze jej nie znajdziesz w innym egzemplarzu używanego zegarka. :rolleyes:

No chyba że zdecydujesz się na zakup nowego fabrycznie :)

Ps. widzę że w międzyczasie napisałeś posta; gwarantuję Ci, że z istnieniem tych "defektów" się oswoisz, a potem będziesz cieszyć się nabytkiem, czego Ci szczerze życzę :wub:

Co racja to racja. Zegarek używany,więc swoją historię ma i mieć musi. Nauczę się z tym faktem żyć;-) W sumie jak teraz na Lonżina spojrzałem to nic już nie zauważyłem;-) Dzięki za wsparcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Na Chrono24 nabyłem Lonżina na którego miałem smaczka już od dłuższego czasu.(...) Czasomierz opisywany był jako używany,ale w bardzo dobrym stanie z niewielkimi bądz żadnymi śladami użytkowania-koperta i szkło czyste."

 

Hmm ... kupiłeś długo oczekiwany zegarek, który jak się okazało był niewłaściwe serwisowany, bo ma wewnętrzne uszkodzenia. W zegarku ktoś nieumiejętnie "grzebał", być może też w mechanizmie.

Te uszkodzenia widać mimo niezbyt ostrych zdjęć. Tego się nie da ukryć, będziesz to widział, nie wiem jaką masz wrażliwość :) , mnie by to przeszkadzało. IMO zawsze pozostanie jakiś niedosyt, zegarek nie będzie dawał 100% satysfakcji. Ja bym zwrócił.


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Na Chrono24 nabyłem Lonżina na którego miałem smaczka już od dłuższego czasu.(...) Czasomierz opisywany był jako używany,ale w bardzo dobrym stanie z niewielkimi bądz żadnymi śladami użytkowania-koperta i szkło czyste."

 

Hmm ... kupiłeś długo oczekiwany zegarek, który jak się okazało był niewłaściwe serwisowany, bo ma wewnętrzne uszkodzenia. W zegarku ktoś nieumiejętnie "grzebał", być może też w mechanizmie.

Te uszkodzenia widać mimo niezbyt ostrych zdjęć. Tego się nie da ukryć, będziesz to widział, nie wiem jaką masz wrażliwość :) , mnie by to przeszkadzało. IMO zawsze pozostanie jakiś niedosyt, zegarek nie będzie dawał 100% satysfakcji. Ja bym zwrócił.

Jestem wrażliwy na takie detale.Gdybym nie był nie zwróciłbym na to uwagi i nie drążył tematu u sprzedawcy jak i tu na forum. Niesmak jest,nie powiem, że nie..Decyzja jest taka,że w najbliższym czasie podjadę do serwisu Lonżina i  zlecę oględziny wnętrza. jak tam będzie coś nie halo to go zwrócę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polemizując już trochę ze sobą, postanowiłem przyjrzeć się bliżej (w miarę możliwości) modelom tegoż Lonżina jakie są w ofercie różnych sprzedawców. Mam tu na myśli modele, które brałem pod uwagę polując na swojego. Korzystając z różnych możliwości przybliżania obrazu doszukałem się podobnych skaz na tarczy tychże zegarków. Teraz wiem czego szukać i na co zwrócić uwagę.Kilka z tych czasomierzy ma niemal identyczne skazy.Co więcej jeden z Lonżinów ma dokładnie takie samo,punktowe wgniecenie nad cyfrą 10... Dziwne to..Czy serwisanci mieli jakieś manualne problemy przy obsłudze mechanizmu czy też są to wady tegoż modelu..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prawdopodobnie w tym miejscu jest nóżka montażowa cyferblatu... tak podejrzewam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba problem charakterologiczny, a nie techniczny.

 

 

Oczywiście zegarek mogę zwrócić i mam ogólnie roczną gwarancję na jego mechanikę. Co radzicie?

 

Skoro Ci przeszkadza to zwróć zegarek, a kolejny kup nówkę sztukę, z salonu. 

 

Można być albo szczególarzem, albo robić oszczędności. Nie można być szczególarzem robiącym oszczędności :) 


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nówki z salonu nie kupi, ponieważ ten model jest nieprodukowany od wielu lat.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba problem charakterologiczny, a nie techniczny.

 

 

Skoro Ci przeszkadza to zwróć zegarek, a kolejny kup nówkę sztukę, z salonu. 

 

Można być albo szczególarzem, albo robić oszczędności. Nie można być szczególarzem robiącym oszczędności :)

Gdybym chciał robić oszczędności to nie kupowałbym kolejnych zegarków. Oszczędnemu wystarczy jeden i to ten z pierwszej komunii;-) Dla oszczędności można też grzać baterię na kaloryferze żeby nie wydawać na nową.. Zegarkowa choroba nie zna oszczędności..Mamę oszukasz, Tatę oszukasz, przyjaciela oszukasz,ale tego nałogu nie oszukasz..Choróbsko nie ma sumienia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nówki z salonu nie kupi, ponieważ ten model jest nieprodukowany od wielu lat.

Musisz być tak konkretny do "bulu" ?

My tu o niewymiernych imponderabiliach a Ty kraczesz: nie produkują, nie produkują :)


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gdybym chciał robić oszczędności to nie kupowałbym kolejnych zegarków. Oszczędnemu wystarczy jeden i to ten z pierwszej komunii;-) Dla oszczędności można też grzać baterię na kaloryferze żeby nie wydawać na nową.. Zegarkowa choroba nie zna oszczędności..Mamę oszukasz, Tatę oszukasz, przyjaciela oszukasz,ale tego nałogu nie oszukasz..Choróbsko nie ma sumienia..

Hee he he. Tyż prowda ;)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarkowa choroba nie zna oszczędności..Mamę oszukasz, Tatę oszukasz, przyjaciela oszukasz,ale tego nałogu nie oszukasz..Choróbsko nie ma sumienia..

Napisał to, o czym wszyscy doskonale wiedzą, ale nikt dotąd nie odważył się napisać :ph34r:

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nówki z salonu nie kupi, ponieważ ten model jest nieprodukowany od wielu lat.

 

To w takiej sytuacji trzeba pogodzić się z pewnymi niedoskonałościami.

 

 

Zegarkowa choroba nie zna oszczędności..Mamę oszukasz, Tatę oszukasz, przyjaciela oszukasz,ale tego nałogu nie oszukasz..Choróbsko nie ma sumienia..

 

Pomimo wszystko: jeśli zwracasz uwagę na takie subtelności, nie kupuj zegarków używanych.

 

Albo poczekaj kilka lat, wzrok Ci się - jak to zwykle bywa koło 50 - pogorszy, więc nie będziesz przejmował się szczegółami.

 

Ja tam nie zwracam na to uwagi, dzięki czemu jestem chyba nieco bardziej zadowolony :D

 


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko, spoko. Wszystko rozumiem i zdaję sobie sprawę, że zegarek używany będzie nosił ślady jego użytkowania. Nie oczekiwałem stanu mint/NOS. Gdyby, nurtujące mnie, ślady były na zewnętrznych częściach zegarka pewnie nie zwrócił bym na nie uwagi a już z pewnością nie "biegłbym z płaczem" na forum szukać wytłumaczenia dla ich powstania. Ślady były i są na elementach zamkniętych w codziennym użyciu, pod szkłem. Tylko z tego powodu zwróciły moją uwagę i dały mocno do myślenia co mogło być powodomem ich powstania. Wszystko w kontekście tego jaki wpływ na dalszy żywot zegarka mogą owe ślady mieć (złe sjego serwisowanie, składak, stłuczone i wymieniane szkiełko etc) Sugestia eye_lip dużo wyjaśniła. Podsumowując, kupując używkę i znajdując rysę na kopercie nie rwę włosów z głowy i nie odwracam z płaczem wzroku od nabytego czasomierza:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś podobnie, jak nabyłem laptop firmy Toshiba w Media Markt (Nie Dla Idiotów). Było to lat "naście" temu i kosztował pięć tysięcy, a warto mieć na uwadze że pieć tysięcy miało inną wartość niż dzisiaj. Tyle słów wstępu.

Miły pan sprzedawca zapewnił, że nie ma co bawić się ze sprzętem w sklepie, tylko w domu a jakby co, to sprzęt wymienią od ręki i bez zbędnych formalności. W domu po rozpakowaniu sprzętu i jego uruchomieniu okazało się, że na środku ekranu jest oczojebny czerwony badpixel, wwiercający się w mózg patrzącego. Jeszcze włosów nie rwalem, tylko zapakowałem chłam i do Media Markt. A tu zonk, bo sprzedawca mówi że gwarancja dopuszczę istnienie tego typu wad, a jakby co, to do kierownika. Z tym, że kierownika nigdy nie było. I tak mnie spławiali, że całkowicie zniechęcili. Dzisiaj z moją wiedzą konsumencką bym zrobił z tych geszefciarzy wiatraki, a wtedy pogodziłem się z porażką. Tylko wyrwanych włosów ubyło i nie odrosły do dzisiaj :huh:

Przez pewien czas męczyłem się z tym gównem, potem oddałem córce a potem szajs się definitywnie zepsuł. Ale niesmak pozostał do dzisiaj :(

Jedyną mądrość jaką wyniosłem z tej przygody, to NIGDY WIĘCEJ MEDIA MARKT. Złodzieje i oszuści.

Wniosek: nieznajomość prawa szkodzi. No i warto czasem poczytać ustawy, co to gwarancja, co to rękojmia.

Edytowane przez Jędrula.wawa

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Miałem kiedyś podobnie, jak nabyłem laptop firmy Toshiba w Media Markt (Nie Dla Idiotów)"

Odbiegając od mojego tematu a nawiązując do Twojej przygody nie mogę nie zauważyć, że ten, jak i inne niemieckie markety w Polsce to rynek zbytu towarów 2 kategorii za cenę towaru pełnowartościowego..No,ale to już polityka, więc jak najdalej od niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze się z Tobą rozmawia, bo bez "napinki", co nie jest niestety powszechnym zjawiskiem. W każdym razie daj znać, co postanowiłeś w sprawie swojego nabytku. :huh:

Ze swojego doświadczenia dodam, żebyś się nie spieszył (nadmiernie) z decyzją. Miałem już kilka przypadków, ze bardzo sceptycznie podchodziłem do niektórych nabytków, by potem przez lata cieszyć się ich posiadaniem. :)

Pozdrawiam :unsure:


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem, że zegarek zostaje. Defekty które stwierdziłem u siebie znalazłem również w kilku innych modelach oferowanych np. na chrono24. Zatem jeśli odeślę mojego Lonżina a uparcie trwać będę przy pragnieniu posiadania tegoż właśnie modelu, to wielce prawdopodobnym jest, że następny zamówiony będzie w podobnym stanie. Skazy nie są aż tak widoczne, więc nie bolą. Bolała niepewność co te skazy spowodowało i czy nie wpłynie to na dalsze użytkowanie. Puki co czasomierz tyka pięknie i punktualnie. Koronka pracuje tak jak w innym zegarku z mechanizmem Unitas. Nie będę cudował, wymyślał i szukał dziury w całym. Jest OK. Dla świętego spokoju zlecę oględziny środka. Niebawem będę w serwisie Lonżina, więc niech go chociaż fachowo otworzą i zobaczą czy jakiś maszynista z niego nie wypadnie:-)

Pozdrawiam.

Edytowane przez karlkox88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.