Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Winter_Solider

Zegar roczny "Roczniak" Gustav Becker

Rekomendowane odpowiedzi

Książka do ściągnięcia z USA lub Amazon, zależy co taniej wyjdzie. Najtaniej to kupić w USA, wysyłka na adres w USA (bez kosztów) i przywóz do kraju w bagażu podróżnym osoby wracającej z wojaży.

 

https://www.ebay.pl/itm/Horolovar-400-Day-Anniversary-Clock-Repair-Guide-Book-10th-Edition/222051947217?ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT&_trksid=p2060353.m1438.l2649


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, póki co nie trzeba. Chciałbym kupić taką książkę. W Polsce widzę, że będzie kłopot. Może ktoś z kolegów miałby na sprzedaż?

 

Sprawdzę -  chyba mam.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzę -  chyba mam.

Będę wdzięczny :)

Czy w kwestii kołysania się wahadła mogą coś Koledzy doradzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym "delikatnym kołysaniem wahadła, ledwo zauważalnym" to jak z problemem opisywanym po wielekroć w Zegarkach- "wskazówka minutowa nie trafia w indeksy jak patrzę przez lupę x10", czy "automat spóźnia trzy sekundy na dobę, jestem zawiedziony, jak to można poprawić".

Zegar stabilnie działa, daje się regulować, może zaczep włosa zbyt ciasny, może jakieś luzy na kulkach... To zupełnie nieważne, skoro dziarsko pracuje. 

W Twoim zegarze jest kilka innych rzeczy do ew. dopieszczenia, ale żeby mnie kroili, nie napiszę, bo też są nieistotne, a spowodować mogą bezsenne noce. 

Polub go, przecież cyka, czas odmierza, błyska dyskretnie polerowanym mosiądzem, kręci wahadłem uciesznie. Nobody's perfect. Fajny jest jaki jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i czy podłoże (stół, bufet itp) jest stabilne, a jeżeli jest, to czy nie ma drgań przenoszących się na cały budynek.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A potem w UE sejsmografy wskazują na dziwną aktywność płyty kontynentu europejskiego przez te Wasze minimalnie odchylające się wahadła roczniaków :P

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzekłabym, że efekt motyla z powodu wahadeł roczniakowych jest pra-przyczyną wprawiania kuli ziemskiej w ruch wirowy, zmianę dni i nocy. A w chwili się ich zgrania w obrotach - powstaje tsunami ;)

Edytowane przez Yodek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym "delikatnym kołysaniem wahadła, ledwo zauważalnym" [/size]to jak z problemem opisywanym po wielekroć w Zegarkach- "wskazówka minutowa nie trafia w indeksy jak patrzę przez lupę x10", czy "automat spóźnia trzy sekundy na dobę, jestem zawiedziony, jak to można poprawić".

Zegar stabilnie działa, daje się regulować, może zaczep włosa zbyt ciasny, może jakieś luzy na kulkach... To zupełnie nieważne, skoro dziarsko pracuje.

W Twoim zegarze jest kilka innych rzeczy do ew. dopieszczenia, ale żeby mnie kroili, nie napiszę, bo też są nieistotne, a spowodować mogą bezsenne noce.

Polub go, przecież cyka, czas odmierza, błyska dyskretnie polerowanym mosiądzem, kręci wahadłem uciesznie. Nobody's perfect. Fajny jest jaki jest.

Zgadzam się z Kolegą. Jak go w zupełności akceptuje takim jakim jest. Nie zamierzam nic zmieniać i poprawiać. Chodzi ładnie i punktualnie a przecież o to w tym wszystkim chodzi. Moje pytanie było spowodowane bardziej czystą ciekawością laika niż dopatrywaniem się dziury w całym :) mimo wszystko bardzo dziękuję. Cytując Kolegę "Fajny jest" :)

No i czy podłoże (stół, bufet itp) jest stabilne, a jeżeli jest, to czy nie ma drgań przenoszących się na cały budynek.

Wydaje mi się że stół nie do końca jest stabilny i to może być powodem. Mimo wszystko, przecież ja go akceptuje takim jakim jest :) tak jak napisał Fibo - to nieistotne. A pytanie było spowodowane czystą ciekawością i poznaniem ewentualnych rozwiązań, ewentualnie usterek do poprawy.

Sprawdzę -  chyba mam.

Czy udało się znaleźć?

Książka do ściągnięcia z USA lub Amazon, zależy co taniej wyjdzie. Najtaniej to kupić w USA, wysyłka na adres w USA (bez kosztów) i przywóz do kraju w bagażu podróżnym osoby wracającej z wojaży.

 

https://www.ebay.pl/itm/Horolovar-400-Day-Anniversary-Clock-Repair-Guide-Book-10th-Edition/222051947217?ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT&_trksid=p2060353.m1438.l2649

Dziękuję :)

Edytowane przez Winter_Solider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy udało się znaleźć?

 

Dziękuję :)

 

Udało :rolleyes: ... tylko mam awersję do wysyłania :(

Bywasz w Wawie  ?

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udało :rolleyes: ... tylko mam awersję do wysyłania :(

Bywasz w Wawie ?

Niestety :/ ostatni raz jakieś 15 lat temu... Na pewno coś wymyślimy :) Edytowane przez Winter_Solider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe, bo na początkowych zdjęciach tego zegara ta śrubka jest widoczna. Chyba na drodze do lub od zegarmistrza odpadła. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Nie ma jej dopiero na zdjęciach po odebraniu z serwisu. Swoją drogą, cos kiepsko zegarmistrz czyścił ten zegar, bo wokół miejsca po niej patyna i brud...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Podczas regulacji przez chwilę dotykałem podstawę zegara. Został ślad po palcach. Proszę o radę w jaki sposób usunąć te ślady. Mam wrażenie że jest ona pokryta elektrolitycznie cienką warstwą mosiądzu i niewłaściwe jej czyszczenie może spowodować nieodwracalne skutki. Dziękuję

post-107321-0-09748600-1570085055_thumb.jpg

Edytowane przez Winter_Solider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym prosić Kolegów wyjaśnienie

 

Kupiłem drugi zegar roczny GB, również model 503. Różnica pomiędzy nimi polega między innymi na tym, że ten drugi egzemplarz ma już numerację Junghansa "3xx". Z moich informacjo jest to rok produkcji około 1926.

 

Pytanie: pierwszy zegar z roku 1923 a właściwie jego wahadło kręci 270 stopni, natomiast ten wyprodukowany już pod kuratelą Junhgansa w Schrambergu kręci jakieś 180 stopni. Dodam, że oba chodzą punktualnie. Odchyły jakaś minuta na miesiąc.

 

Jestem ciekaw czym jest podyktowana taka różnica w ruchu wahadła.

 

Dziękuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam przyczyny roznicy w obrocie wahadla ale mam 2 lub 3 zegary roczne w ktorych wahadlo robi okolo 180 stopni (poniewaz pracuja dobrze uznalem ze taka jest ich uroda).

Mam tez zegar w ktorym wahadlo robi tylko okolo 120 stopni z predkoscia leniwca na galezi.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najprawdopodobniej po prostu taka ich uroda. Każdy jest inny i ma swój charakter. Wtedy "linia produkcyjna" nie wyglądała tak jak dziś. Pozdrawiam

Edytowane przez Winter_Solider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

miałbym prośbę o rzut oka na na pracę mechanizmu rocznego GB.

Temat chyba dobry - było coś o półokresach - a dobrze jest raz na parę lat wzruszyć, aby kwitł.

 

A więc: GB, jak GB - standardowy s.n. 16xxxxx, z 1903.

 

IMG_20221126_111156_8.thumb.jpg.f2441afe2346669a507c9d20f154ea6d.jpg

 

Kompletny i, według mnie, mało ruszany.

 

IMG_20221126_111341_8.thumb.jpg.86112ee036a56b230addbd126c39a378.jpg

 

IMG_20221126_111903_9.thumb.jpg.51b2fc480638c8fb009013d9cd4caebe.jpg

 

Nie chciał pracować. Okazało się olej na wychwycie miał konsystencję miodu - palety kotwicy  kleiły się do zębów koła wychwytu. Po usunięciu mazidła nadal zegar zatrzymywał się po kilku minutach. Włos jakoś podejrzanie sztywny mi się wydawał. Okazało się, że miał 0,2 mm grubości! Nie wiem czy takie istnieją, tzn. istnieją, bo miałem egzemplarz w ręku, ale czy to w ogóle jest włos do zegara rocznego.

Po instalacji takiego, jak w książce piszą (0,102 mm), zegar działa stabilnie, tzn. stabilnie późni się 4 minuty na godzinę. Jak dojdzie (bo nie miałem), założę oczko wyższy (0,114) - podobnie jak w moim drugim (18xxxxx), który też na polecanym prawidłowo chodzić nie chciał.

Ale nie wiem czy z nim poza tym wszystko tenteges, bo wychwyt pracuje jakoś dziwnie. Chyba, że się mylę i ten typ tak ma, bo dwa wspomniane egzemplarze GB (w tym ten) to całe moje fizyczne doświadczenie z tym producentem, jeżeli chodzi o roczne.

Nie wiem czy transmisja będzie działać.

 

Wahadło kręci tylko ca 135st. Wychwyt stuka bardzo głośno - w sensie, że mu się się chce.

Z góry dziękuję za wszystkie informacje.

 

Edytowane przez Wojtek796

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ten zegar był rozłożony ,wyczyszczony i nasmarowany?Sprężyna naciągu wyjęta, umyta i dostała trochę oleju?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie.

Zegar nie był rozbierany, sprężyna nie była więc serwisowana.

Wychwyt i łożyska tylnej płyty były zaklejone zestalonym czymś koloru czarnego. Łożyska przedniej płyty były czyste i suche. To mazidło zostało wypłukane, a niezbędne miejsca naoliwione.

Jak pisałem, wymieniłem włos i wyregulowałem widełki.

Energia impulsów jest naprawdę duża, zegar pracuje wyjątkowo głośno (w filmiku jest fonia). Obok niego stoją dwa hubery kręcące 270 i 315 st., a słychać tylko tego beckera (sorry za małe litery, ale piszę o zegarach nie o osobach), i to klikającego trzy razy na każdy okres wahadła.

Porównując tak na oko do drugiego zegara GB, w którym kotwica nie wycina hołubców, w tym omawianym jakby były mocniej wysunięte palety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filmik pokazuje to, trochę z boku.... i palety i zęby, są trochę ciemne.

Więc - nienajlepiej widać, ale wygląda na to, że palety to chyba jeszcze trochę trzeba wyciągnąć - naprawdę niedużo ( w każdym razie jedną bym ruszył, bo chyba łatwiej )  To mi wygląda, że ząb trafia odrazu w skos palety - więc ją nieznacznie podbija i dopiero po chwili ( jakby za drugim razem ) uderza w część spoczynku palety. 

Druga możliwość - że palety są OK , tylko widelec jest za nisko. No i przez to , wahadło mało i wolno kręci, wiec i kotwica nie nadąża się ustawić jak trzeba. 

No i trzecie - nie rozebrane i nie wyczyszczone łożyska - skąd wiesz, czy jakiś czop nie hamuje, bo jest lekko przytarty. Siła sprężyny jest i w kotwicy aż trzaska, ale reszta łożysk, przyhamowuje mechanizm. 

Trzeba dużo czasu poobserwować i to najlepiej w dużym powiększeniu, jak to faktycznie pracuje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacznij od rozlozenia i  wyczyszczenia mechanizmu to podstawa. Takie czyszczenie beż rozbierania to niewiele daje.Jak wyczyścisz werk to wtedy można się zastanawiać jaki jest problem : jeśli taki będzie..

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PM1122, również dzięki.

Ja tym widelcem już próbowałem. Specjalnie dałem fotkę z nim w roli głównej, żeby pokazać, że jest już wysoko.

Ale mnie wcale nie martwi ten mały kąt wahnięć, niech sobie będzie jaki chce. Ten zegar naprawdę nieźle pracuje. Jak będę miał grubszy włos, sprawdzę czy da się nim załatwić sprawę spóźniania.

Piszesz też, że jakiś czop może hamować - no ale, jakby hamował, toby ta energia impulsów była taka duża. To jest przecież wszystko ze sobą zazębione - tak myślę.

Nie mam porównania - może tak te beckery z początku XX wiecznej produkcji chodziły. Bo mój drugi, jak pisałem, jest o kilka lat młodszy.

 

Old time, jasne, masz rację - ja o tym wiem, ale mam taki zakręt, że dla mnie ważny jest oryginalny stan zegara. Oznacza to dla mnie też minimum ingerencji, a rozbiórka jest taką ingerencją. Jakoś miałem szczęście do tej pory i żadnego roczniaka nie musiałem rozbierać. A noszącego ślady jakiejkolwiek renowacji nie kupię (i nie mam). Przyglądam się skrzętnie każdej śrubce czy nie pokiereszowana, płytom, czy nie wbijano wielokrotnie pinów, no i czy nie składane to jest z części z różnych zegarów. A oryginalna dziura po szkodniku (to akurat nie w temacie roczniaków) jest naprawdę oryginalna, bardzie niż jej współczesne zaszpachlowanie.

Dlatego męczę się i płuczę te czopy za pomocą środków do usuwania oleju i przedmuchuję sprężonym gazem. Co do sprężyn, to po prostu chyba  miałem do tej pory szczęście. Nie mam dużo zegarów, nie kolekcjonuję. Wyposażam, powiedzmy, w nie dom. Lubię wiedzieć, która godzina.

Teraz akurat będę chyba coś musiał dobudować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro ma być nieruszany, to myślę, że pomału, swoimi sposobami, rozruszasz go i dojdziesz do przyczyny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.