Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
szwed

Sytuacja kolejkowa ROLEXa.

Rekomendowane odpowiedzi

Norman Rockwell nawet tu pasuje z tym oklepanym komentarzem (i przerobionym tłem).
A jak nie dawali znać co z zaliczkami na nieprodukowane modele, tak nie dają. Minęło półtora miesiąca od wprowadzenia nowych modeli. No żesz *Powinni stracić monopol w Polsce, wtedy może zaczęliby traktować klienta jak należy, dupki z Kruka.

Mnie to nie dziwi , że tak traktują klienta z ulicy. Myśle , że nie tylko w Kruk to ma miejsce. To samo jest tutaj , jak odbierałem Daytona , pani mi z góry zaznaczyła , że kolejny zakup będę traktowany , jak ona to powiedziała ? Bardzo drogocenny klient , którego nie warto tracić. Szczególnie jak ma na koncie YM ll. Marne posiedzenie , ale jednak jest. Tak samo ja traktuje swoich klientów. Jak mam w planie 10 kopert , to w pierwszej kolejności obsługuje tych co moje zegarki mają. Norma


Sent from my iPhone using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, piotrek39 napisał:


Tak samo ja traktuje swoich klientów. Jak mam w planie 10 kopert , to w pierwszej kolejności obsługuje tych co moje zegarki mają. Norma emoji2369.png


 

A też pobierasz zaliczkę od wszystkich i jednocześnie mówisz, że w sumie to nie wiesz kiedy dostaną swoją kopertę, trzymając w tajemnicy info czym się kierujesz i według jakich kryteriów będziesz je im dostarczał?

Bo tu też w tym jest problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie do końca , u mnie zaliczka jak na liście jest miejsce. Dostawa to różnie , w zależności od wymagań i mojego czasu.
Ogólnie z tymi zaliczkami w Kruku i tym podobnych , to jakaś parodia. Tutaj tego niema. Zapisujesz się , dostajesz kwit i czekasz. A jak wiedzą , że marne szanse , to nie zapisują. Namawiają na DJ albo Exa czy YM , które podciągają pod profesjonale Bez zaliczek. Kolejność , to jak pisałem , nie wszyscy są równi. Może to denerwować , ale jak ktoś wydaje dziesiątki K$ rocznie , liczy na specjalne traktowanie. Niestety.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas jak wydajesz dziesiątki tysięcy $ rocznie to jesteś handlarzem i wylatujesz z listy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, piotrek39 napisał:

 

Co do dawani komuś pierwszeństwa to jestem w stanie zrozumieć - lepszy klient itp. Gorzej jak tym lepszym klientem jest ktoś, kto ma długą listę zakupów, bo handluje zegarkami i tym samym "przeciętny" jest na starcie właściwie pozbawiony szans na zakup w salonie. 

A największa paranoją są właśnie zaliczki, zapisy na regułach co dalej, co się dzieje z miejscem w kolejce itp. 

 

I tu rację ma: 

 

W dniu 12.10.2020 o 15:56, artme napisał:

Wydaje mi sie, ze ten watek mozna juz zamknac. Kruk "dobiera" sobie klientow na ZADNYCH zasadach, wiec nie mozna w zaden sposob tego kontrolowac ani sledzic. Pisanie o tym, ze ktos dostal "kolejke" a ktos nie jest tylko i wylacznie sprawa życzeniową, wiec dalbym sobie poskoj ze wszystkimi spekulacjami 😎

 

 

Generalnie, fakt, ze jest większy popyt niż podaż nie jest w żadnej mierze winą Kruka i nie ma chyba co do tego wątpliwości. fakt lepszego taktowani niektórych klientów tez można zrozumieć w pewien sposób, ale to według jakich kryteriów się dobiera tych lepszych oraz totalny brak przejrzystości jest fatalny.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fatalny??? Dla mnie zalosny... 😔 i wielce mi smutno, ze kiedy pojawiaja sie gdzies do zarobienia "na boku" jakies wieksze pieniadze, to nawet dilerzy "gubią" gdzies swoja klase o ktora tyle lat zabiegali... 😒 Skoro niejedni z nas kupowali i zostawili w ich salonach niemale pieniadze, to przede wszystkim powinni byc troche inczaej traktowani niz "nowi". Jednak tutaj nie ma przebacz - loteria i tyle - w zaleznosci jakie masz "uklady" czy znajomosci a nie faktyczny "dorobek" - ech... zycie 😞

 

Jako przyklad podam wizyte mojej zony w Japonii. Weszli ze znajomymi do gigantycznego sklepu, gdzie szukali czegos do aparatu cyfrowego. Mega wypas - sklep jak mega market a sam dzial ze statywami liczyl sobie setki statywow. Po pytaniu o konkretna rzecz sprzedawca odpowiedzial, ze niestety, ale nie maja teraz tego u siebie, ale... poszedl z nimi przed sklep i pokazal konkurencje, ze tam moga sie zapytac - powinni miec 😊

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w tym przypadku niczemu się nie dziwię. Kruk to prywatna firma i może sobie robić co chce. Ich ryzyko, że część klientów się obrazi. Gdyby jednak z jakiś nieznanych mi powodów chciał pomydlić nieco oczy gawiedzi powinien wprowadzić program R....Rado plus. I już część kolejki powinna być zadowolona. A przynajmniej powinna siedzieć cicho i nie przeszkadzać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robert, obecnie nie jest już do końca tak, że prywatna firma może robić co jej się podoba. Nie mówię, że to w tym przypadku mam miejsce, bo nie znam całokształtu, ale są przepisy zakazujące określonych praktyk (chociażby klzule abuzywne, zakazy dyskryminacji, zmów cenowych itp.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, artme napisał:

Fatalny??? Dla mnie zalosny... 😔 i wielce mi smutno, ze kiedy pojawiaja sie gdzies do zarobienia "na boku" jakies wieksze pieniadze, to nawet dilerzy "gubią" gdzies swoja klase o ktora tyle lat zabiegali... 😒 Skoro niejedni z nas kupowali i zostawili w ich salonach niemale pieniadze, to przede wszystkim powinni byc troche inczaej traktowani niz "nowi". Jednak tutaj nie ma przebacz - loteria i tyle - w zaleznosci jakie masz "uklady" czy znajomosci a nie faktyczny "dorobek" - ech... zycie 😞

 

Jako przyklad podam wizyte mojej zony w Japonii. Weszli ze znajomymi do gigantycznego sklepu, gdzie szukali czegos do aparatu cyfrowego. Mega wypas - sklep jak mega market a sam dzial ze statywami liczyl sobie setki statywow. Po pytaniu o konkretna rzecz sprzedawca odpowiedzial, ze niestety, ale nie maja teraz tego u siebie, ale... poszedl z nimi przed sklep i pokazal konkurencje, ze tam moga sie zapytac - powinni miec 😊

No ale tutaj trochę sobie przeczysz: jeśli ty zostawiłeś w salonie jakieś pieniądze i chcesz być traktowany lepiej, to ktoś kto zawodowo handluje zegarkami zostawił tam ileś razy więcej niż ty i, zgodnie z logiką twojej wypowiedzi, nie masz szans być lepiej traktowanym niż ktoś taki, ergo: nie dla ciebie Rolex 😅.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z moich doświadczeń wyglada to tak.
Wchodzę do AD z zamiarem kupna DJ TT , zaglądam w gablotę co mają na stanie , kilka DJ TT , jakieś DJ 36 i akurat YM TT ten co kupiłem. Lecz po chwili pani mi mówi , że mają YM2 na zapleczu , podkreśliła stalowy. Wiem , w Polsce może i mało popularny model , lecz tu one podobno od ręki się sprzedają. Wcześniej w gablocie widywałem go w wersji TT lub złotej. A i też długo nie leżały. Ale nie o tym , oni mają zegarki nie wystawione , pod ladą , ale nie są przeznaczone dla każdego. Po cichu mówią swoim stałym klientom , lub tez informują ich drogą elektroniczną. Ktoś nowy , musi się zadowolić tym co jest wystawione. A jak nie , to czekaj , oni decydują kto kiedy dostanie.
W kruku to samo pewnie. Ale mają troszkę inne zwyczaje , pobierają zaliczki i kasą obracają. A Ty czekaj na łaskę pana. Zegarki regularnie przychodzą. Lecz kolejność odbioru jest ustalona. Lepszy i gorszy sort.
Gorszy sort , to Ci co nie mają historii zakupowej , tacy co handlują ( kupują tylko chodliwe modele. Lepszy , Ci którzy mają na koncie kilka Rolków mniej popularnych.
Mogę się mylić. Ale mi to tak wyglada , zresztą pani podobnie mi sytuacje wyjaśniła.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, beniowski napisał:

No ale tutaj trochę sobie przeczysz: jeśli ty zostawiłeś w salonie jakieś pieniądze i chcesz być traktowany lepiej, to ktoś kto zawodowo handluje zegarkami zostawił tam ileś razy więcej niż ty i, zgodnie z logiką twojej wypowiedzi, nie masz szans być lepiej traktowanym niż ktoś taki, ergo: nie dla ciebie Rolex 😅.

Wszystko ok - do momentu, kiedy ktos przedstawia mi fakty - czyli, ze jesli nie jestem w stanie ustalic ktory w kolejce jestem i dlaczego ktos mnie np. odrzuca, to nie moge byc traktowany jak ktos dla nich istotny i tyle 😎

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, to co robi Twój AD jest jak najbardziej OK. Trzeba cenić stałych klientów. Nawet jeśli chce się ich dymać (obsługując znajomych Zarządu, handlarzy etc) to tak, żeby nikt o tym nie widział. Mamy XXI wiek i nie jest problemem jedynie to, że Roleks przysyła im za mało zegarków tylko również to, że nie chcą powiedzieć, kto gdzie jest w kolejce, a to jest jawne dymanie klienta.

 

Dlatego przydałoby się dwóch lub trzech AD Rolexa w Polsce. Być może Jubitom i/lub Apart dogadają się z Genevą (nie uwierzę, że nie próbowali lub nie próbują). Wtedy jeden z nich na pewno potrafiłby chciałby połechtać zarówno miłośników jak i starych handlarzy, odcinając do minimum przypadkowych handlarzy, nie zapominając o Zarządzie i ich kolegach. W taki sposób można się oczyścić i zrzucić winę na producenta na zasadzie "robimy co możemy,  tylko mało zegarków dostajemy". Nie mam na myśli nawet półek uginających się od hitów, ponieważ sami ich sobie nie zrobią tylko transparentne zasady kolejki, a nie szemraną uznaniowość. Jeśli handlarz chce dostępu to proszę bardzo, ale niech przyśle sobie słupy, a nie odbiera cyklicznie ta sama osoba hity od lat (podobno teraz się to skończyło). Inny pomysł to zaliczka na poziomie 75-100%. Miłośnicy bez problemu by im te pieniądze na 6-12 miesięcy zostawili, handlarz towarem musi obracać i dopóki zamraża 10-20% to pół biedy, ale niemal pełnej kwoty już by nie zostawili. Transparentne kolejki i bardzo wysokie zaliczki to skuteczne pomysły. Trzeba tylko chcieć. Robiąc to co robili psują swój wizerunek. Jakby nie patrzeć Roleks to już jednak entry level marek luksusowych (patrząc na rozpiętość branży, średnie ceny zegarków i rynek światowy) i klient miłośnik powinien być dopieszczony. Jeśli takim środkiem posługuje się producent to jego sprawa i klienci to ocenią, ale AD rzadko kiedy "żyją" tylko z jednej marki, więc IMHO szkoda tracić renomę. O podobnych historiach nie czyta się na zagranicznych forach o Wempe, Carrolinum czy Bucharer.

Edytowane przez memento mori

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety, to tak nie działa, przynajmniej na rynku który znam. U mnie (Włochy) jest sporo różnych dilerów Rolexa, ale i tak polityka jest nieprzejrzysta i we wszystkich słyszysz „nie ma” w odniesieniu do wiadomych modeli. Piszę to jako klient z ulicy, bez historii zakupowej tutaj. Być może stałych klientów traktują inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już kiedyś pisałem, ja swoje kupiłem, i to w czasach kiedy kolejek nie było (a nie były to czasy zamierzchłe). Teraz badałem rynek na prośbę znajomego. Choć do postu kolegi dodałbym coś jeszcze: ci, którzy ustawiają się teraz po Rolexy przed salonami, to głównie ci, którzy chcą uszczknąć coś z tego owczego pędu na wybrane modele marki i zarobić na przebiciu. Prawdziwych miłośników marki wśród nich niewielu. 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, dzikipl napisał:

To nie AD was tak traktuje ale Rolex, sytuacja jest w różnych krajach identyczna i Rolex o tym wie. Najlepsze jest to, że rolex pluje klientom w twarz a oni nadal starają się mu na siłę swoje pieniądze wcisnąć.

Jest to coś niebywałego. Kolejki same w sobie się zdarzają, ale zazwyczaj na produkty które nie mają odpowiednika, są bardzo atrakcyjne cenowo itd, a same kolejki nie są tworzone sztucznie a przez popyt i przejrzyste.

Sam sprowadzam interesujące artykuły, czasami są kolejki które się przez rok rozładowywały. Ale wsród klientów nie było takich co chcieliby nawet 110% ceny zapłacić od kogoś kto właśnie kupił. A mówimy o rzeczach użytkowych.

Rolex jest zbytkiem, nie jest nikomu do życia potrzebny, nikt nie zrobi nim niczego pożytecznego, nie zarobi pieniędzy. Tak naprawdę nie jest potrzebny, to zachcianka najwyższego szczebla. Jak mam zachciankę by kupić sobie aparat, bo chcę. To będzie efekt: więcej fajnych zdjęć rodziny.

Nikt nie może powiedzieć "jest mi potrzebny", nie wyobrażam sobie żeby ktoś mógł udowodnić że go potrzebuje. To zachcianka.

Dziwni są klienci Rolexa.

Ten temat to niezły temat pracy doktorskiej z psychologii.

Moge sie zalozyc, ze nie masz ani jednego Rolka - taka psychologiczna dedukcja 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie do końca mój post został zrozumiany tak jak chciałem. Miałem w nim na myśli jedynie Kruka jako AD i brak przejrzystych zasad kolejkowych. Za mała liczba zegarków, które dostają AD to wina wyłącznie Roleksa i to osobny temat. Dla klienta końcowego znaczenie ma jest jedno i drugie, ale ja w poście poruszyłem TYLKO politykę AD, a nie producenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, artme napisał:

Moge sie zalozyc, ze nie masz ani jednego Rolka - taka psychologiczna dedukcja 😂

 

A jaki ma to związek? Z Rolexa podobała mi się tylko daytona, ze zdjęć. Na żywo i ona odpadła.

Nie mam kompletnie żadnego przywiązania do żadnej marki, konkretny zegarek musi mnie czymś skusić. Nie patrzę wtedy na metkę, nie obchodzi mnie znacząco kto go zrobił.

A już na pewno nie kupię ślepo bo "TO ROLEX!", a nawet gdyby mnie urzekł kompletnie to nie będę się prosić o jego zakup.

Mało osób wie że Rolex jest nr1 w rozpostrzeganiu marki, ale sama reputacja marki jest niska. Podobnie jak z BMW.

Nie mam, ale też mam prawo powiedzieć dlaczego go nie chcę. A też zabawne jest czytanie jak dużo osób chce go kupić za wszelką cenę.

 

  

20 minut temu, memento mori napisał:

Widzę, że nie do końca mój post został zrozumiany tak jak chciałem. Miałem w nim na myśli jedynie Kruka jako AD i brak przejrzystych zasad kolejkowych. Za mała liczba zegarków, które dostają AD to wina wyłącznie Roleksa i to osobny temat. Dla klienta końcowego znaczenie ma jest jedno i drugie, ale ja w poście poruszyłem TYLKO politykę AD, a nie producenta.

 

Jestem dystrybutorem kilku marek, niektóre produkty mają taki zbyt że tworzą się kolejki. Ale wtedy dbam o to że kolejki są przejrzyste, klient jest szanowany i wie że np dostanie z najbliżej kolejki.

Gdyby którykolwiek z moich dealerów tak traktował klientów, to by współpraca by się skończyła. To że pojawił się popyt przewyższający podaż to nie uprawnia to braku szacunku dla klienta.

Polityki AD są znane Rolexowi i to on powinien zareagować. Jak nie reaguje na maile, a były tu przykłady, to znaczy że ta sytuacja to jego świadome działanie. 

 

Edytowane przez dzikipl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

artme, dziki nie ma rolka i to wpłyneło ze rolek dyma ludzi?  czy zaznaczasz własnie ze nie nalezy do cudownego swiata rolex wiec jego usta nie moga wymawiac tej nazwy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, dzikipl napisał:

Mało osób wie że Rolex jest nr1 w rozpostrzeganiu marki, ale sama reputacja marki jest niska. Podobnie jak z BMW.

 

 

Rolex radzi sobie z reputacją dużo lepiej, niż się Tobie wydaje :) Poniżej dwa artykuły na ten temat:

https://mamic.com.hr/2019/03/13/rolex-the-most-reputable-company-in-the-world-2019/

https://www.forbes.com/sites/vickyvalet/2019/03/07/the-worlds-most-reputable-companies-2019/#1744fc5213b6

 

Global RepTrak 2019 - Top 10 - Mamic 1970

30 minut temu, dzikipl napisał:

 

Jestem dystrybutorem kilku marek, niektóre produkty mają taki zbyt że tworzą się kolejki. Ale wtedy dbam o to że kolejki są przejrzyste, klient jest szanowany i wie że np dostanie z najbliżej kolejki.

 

W branży spożywczej mamy także takiego Rolexa - jest nim firma Ferrero ;) A mógłbym wymienić jeszcze ze dwie inne... 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 

Mało osób wie że Rolex jest nr1 w rozpostrzeganiu marki, ale sama reputacja marki jest niska. Podobnie jak z BMW.

 


Hwat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W branży spożywczej mamy także takiego Rolexa - jest nim firma Ferrero  A mógłbym wymienić jeszcze ze dwie inne... 

Mariusz, ale że co - że trzeba stać w kolejce za Kinder niespodzianką? ;-)

I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecne sztuczne ograniczanie podaży i dyskusyjne praktyki przydziałów towaru skutecznie zniechęcają mnie do brandu i traktuję to jako potwarz. Mam jednego, drugiego nie kupię, nie ustawię się do "kolejki".
Jakby nie patrzeć strategia R jest celowa - zobaczymy jak na tym wyjdą długofalowo, kiedy spekulanci zaczną sprzedawać ze stratami i popyt wyhamuje do poziomów poniżej rentowności R.

Następny sikor to GS ze spring drivem. 😎

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, lukebor napisał:


Mariusz, ale że co - że trzeba stać w kolejce za Kinder niespodzianką? 😉

Ferrero co roku w kwietniu wstrzymuje produkcję produktów czekoladowych z grupy Kinder. Od maja wchodzi kolekcja letnia z białą czekoladą oraz Kinder Joy w plastikowej foremce - pierwsze dostawy zawsze sa limitowane. Producent w ten sposób reguluje rynek i przygotowuje się na sezon letni (upały) tak, aby jego produkty w delikatnej czekoladzie nie zalegały w tym okresie na półkach. Pod koniec sierpnia rusza z powrotem produkcja czekoladowa - od wielu lat pierwsza transza jest mocno limitowania dla AD.  Produkty świąteczne - tu także sa limity. W pierwszej kolejności produkty BN otrzymują sieci detaliczne, które mają podpisane kontrakty ekspozycyjne. Jak coś zostanie, to wrzucają to do AD. Jak kurs EUR stoi wysoko, wszyscy AD otrzymują górne limity na produkty wrażliwe  ((export - w Polsce ceny produktów Ferrero są z metki (cennik fabryczny) niższe niż na Zachodzie)), takie jak Bueno czy Nutella. Często jest to ułamek faktycznego zapotrzebowania. W ten sposób regulują/blokują przepływ towarowy z niższą ceną z jednego kraju do drugiego. 

 

Do tego dochodzą nienegocjowalne plany, podpiszesz - masz towar (do wysokości planu + małe widełki %), nie podpiszesz - dostajesz resztki na samym końcu...    

9 minut temu, byniek napisał:

Mówisz o tym chłamie na OLEJU PALMOWYM ? Firma, która traktuje Europę Środkową jak San Escobar? 

 

Czytaj uważnie, a może zrozumiesz o czym rozmawiamy.

 

A rozmawiamy o rozpoznawalności marki i limitowaniu podaży. 

 

 

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.