Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
szwed

Sytuacja kolejkowa ROLEXa.

Rekomendowane odpowiedzi

41 minut temu, Boogie napisał(-a):

Gdzie jest możliwość takiego zapisania się, z chęcią bym skorzystał ?

Niemcy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, lort napisał(-a):

Niemcy

ale konkretnie gdzie, bo w kilku miejscach mi odmówiono zapisu, tłumacząc sie współpracą z lokalnymi klientami etc ?

Kilka osób miało tę samą sytuację, dlatego jestem ciekaw tego rewelacyjnego miejsca 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Boogie napisał(-a):

ale konkretnie gdzie, bo w kilku miejscach mi odmówiono zapisu, tłumacząc sie współpracą z lokalnymi klientami etc ?

Kilka osób miało tę samą sytuację, dlatego jestem ciekaw tego rewelacyjnego miejsca 

 

 

Bucherer w KaDeWe - proponowali kilkukrotnie zapis jesienią 2022 na YM40. Nie mają z tym problemu, żeby zapisywać ludzi z Polski i ponoć sporo ludzi tak robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, _Patryk_ napisał(-a):

 

Wszystko zależy czy kupujesz u AD, czy z drugiej ręki...

Prawda jest taka, że nadal można dobrze zarobić sprzedając nowy zegarek, pod warunkiem że kupisz go w Salonie Rolexa.

 

Mój znajomy odebrał tydzień temu DJ41, w ten sam dzień sprzedał go 20% drożej niż cena zakupu :)

Ja swojego kupiłem dwa miesiące temu, i mimo, że był kupiony od kolegi z forum, to po kilku dniach miałem chętnego za 5 tys więcej, ale ja swoje zegarki traktuje jako inwestycja/hobby 😍

A gdzie takie zegarki się sprzedaje? W sensie skąd te oferty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, lisciu napisał(-a):

A gdzie takie zegarki się sprzedaje? W sensie skąd te oferty?

Np. Na OLX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, lisciu napisał(-a):

A gdzie takie zegarki się sprzedaje? W sensie skąd te oferty?

 

 lisciu się nie przejmuj, AD Rolexa tak poprostu operuje, masz mieć poczucie że kupujesz deficytowy, trudno dostepny towar. To część marketingu i pozycjonowania marki :) 

A oferty na rynku wtórnym to  Rolexa możesz kupić albo na naszym bazarku - sprawdź sobie oferty - sprzedam.

Poza tym są grupy na FBku jak chociażby Rolex Polska i generalnie kilka grup skupiających się wokół sprzedaży zegarków.

Po trzecie Chrono24, i inni sprzedawcy profesjonalni.

Ofert jest masa jeśli nie chcesz czekać u AD albo nie chcą Cię na nic wpisać. :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, SPS napisał(-a):

 

 lisciu się nie przejmuj, AD Rolexa tak poprostu operuje, masz mieć poczucie że kupujesz deficytowy, trudno dostepny towar. To część marketingu i pozycjonowania marki :) 

A oferty na rynku wtórnym to  Rolexa możesz kupić albo na naszym bazarku - sprawdź sobie oferty - sprzedam.

Poza tym są grupy na FBku jak chociażby Rolex Polska i generalnie kilka grup skupiających się wokół sprzedaży zegarków.

Po trzecie Chrono24, i inni sprzedawcy profesjonalni.

Ofert jest masa jeśli nie chcesz czekać u AD albo nie chcą Cię na nic wpisać. :) 

Trzeba przyznać, że na tę chwile to towar deficytowy, i wcale się nie dziwie że ktoś chcę zarobić na zegarku na który czekał 2-3 lata. 
Jeśli ktoś ma kasę i chcę zegarek, to nie będzie czekał tylko zapłaci więcej.

 

Ja przy pierwszym R, chodziłem po różnych AD, w Polsce, Dubaju i kilku innych krajach.
Wszędzie listy były zamknięte, poziom irytacji sprawił, że dołożyłem 5% i udało się kupić, nową sztukę na forumowym bazarku. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, _Patryk_ napisał(-a):

 

Wszystko zależy czy kupujesz u AD, czy z drugiej ręki...

Prawda jest taka, że nadal można dobrze zarobić sprzedając nowy zegarek, pod warunkiem że kupisz go w Salonie Rolexa.

 

Mój znajomy odebrał tydzień temu DJ41, w ten sam dzień sprzedał go 20% drożej niż cena zakupu :)

Ja swojego kupiłem dwa miesiące temu, i mimo, że był kupiony od kolegi z forum, to po kilku dniach miałem chętnego za 5 tys więcej, ale ja swoje zegarki traktuje jako inwestycja/hobby 😍

A gdzie takie zegarki się sprzedaje? W sensie skąd te oferty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, lisciu napisał(-a):

A gdzie takie zegarki się sprzedaje? W sensie skąd te oferty?

Już pytałeś o to dwa posty wyżej…🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Bucherer w KaDeWe - proponowali kilkukrotnie zapis jesienią 2022 na YM40. Nie mają z tym problemu, żeby zapisywać ludzi z Polski i ponoć sporo ludzi tak robi.

Żeby się zapisać na YM40 nie trzeba wcale jechać do Niemiec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Bugs napisał(-a):


Żeby się zapisać na YM40 nie trzeba wcale jechać do Niemiec

Potwierdzam 🤩

IMG_3622.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, _Patryk_ napisał(-a):

Potwierdzam 🤩

IMG_3622.jpeg

Świetny model. 👍


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, mario1971 napisał(-a):

Świetny model. 👍

Modlę się codziennie, żeby nie wylecieć z listy 😜

Mam nadzieję, że na kolejne urodziny będzie gotowy, a jak nie to kupię na bazarku.

IMG_3622.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, machlo napisał(-a):

 

Bucherer w KaDeWe - proponowali kilkukrotnie zapis jesienią 2022 na YM40. Nie mają z tym problemu, żeby zapisywać ludzi z Polski i ponoć sporo ludzi tak robi.

ale YM40 to i w Polsce jest dostepny...

Nie chce gadać, ale chyba znowu te rewelacje o dostepności poza Polską, okażą sie balonem bez powietrza, jak wszystkie wcześniej zresztą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, _Patryk_ napisał(-a):

Modlę się codziennie, żeby nie wylecieć z listy 😜

Mam nadzieję, że na kolejne urodziny będzie gotowy, a jak nie to kupię na bazarku.

IMG_3622.jpeg

To jest foto z przymiarki? 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, mario1971 napisał(-a):

Świetny model. 👍

Modlę się codziennie, żeby nie wylecieć z listy 😜

Mam nadzieję, że na kolejne urodziny będzie gotowy, a jak nie to kupię na bazarku.

IMG_3622.jpeg

7 minut temu, mario1971 napisał(-a):

To jest foto z przymiarki? 

Niestety tak 😔

7 minut temu, mario1971 napisał(-a):

To jest foto z przymiarki? 

Niestety tak 😔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Boogie napisał(-a):

ale YM40 to i w Polsce jest dostepny...

Nie chce gadać, ale chyba znowu te rewelacje o dostepności poza Polską, okażą sie balonem bez powietrza, jak wszystkie wcześniej zresztą...

 

Pewnie tak jest, ale...

Manchester Trafford Goldsmiths.

Chodzi o to, że o pewnych rzeczach wprost sie nie mówi chyba w tych czasach.

Byłem akurat i wzięło mnie na pączki, których w Polsce nie ma (donkin czy coś). 

Na tego dużego pączka faktycznie nie można sie zapisać, ale na półce leży taki z napisem ranger czy inny.

Na dzień dobry o 500 gbp taniej niz u ptaka. Można kupić i rozmowa o tym dużym pączku jakby inaczej się układa...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ale konkretnie gdzie, bo w kilku miejscach mi odmówiono zapisu, tłumacząc sie współpracą z lokalnymi klientami etc ?
Kilka osób miało tę samą sytuację, dlatego jestem ciekaw tego rewelacyjnego miejsca 
 
Monachium Bucherer

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Boogie napisał(-a):

ale YM40 to i w Polsce jest dostepny...

Nie chce gadać, ale chyba znowu te rewelacje o dostepności poza Polską, okażą sie balonem bez powietrza, jak wszystkie wcześniej zresztą...

Rusz się z kraju i sam sprawdź. Rozmowa nie boli i nie kosztuje. Nową  Calatravę ,którą Kruk traktuje jak nagrodę za dobre sprawowanie klienta, mogłem w minionym roku kupić z ulicy w dwóch krajach EU.

Z ulicy w tym sensie, że nie będąc rezydentem i nie mając historii zakupowej. 15 min rozmowy i decyzja managera krajowego.

Ptaszysko przez jakiś czas było kurą od złotych jajek utuczoną na podwawelskiej i czekoladkach klientów o słabej psychice  ale obecnie to bardziej zmierza w stronę wróbla. A ten jak wiadomo niekarmiony może nie przetrwać zimy 😉 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze myślałem że to jakaś szczególna cecha naszego januszexowego Kruka, ale im dłużej czytam relacje z zagranicy, tym bardziej zastanawiam się gdzie leży punkt ciężkości problemu. Wszędzie ludzie narzekają na to samo co u nas - bucowata obsługa, niejasne zasady, wypadanie z list, kilkuletnie oczekiwanie bez żadnych informacji, konieczność kupowania niepotrzebnych śmieci za grube miliony, żeby dostąpić zaszczytu nabycia rolka, itp itd. Kilka przykładów z reddita:

Done with Rolex for good

The Rolex buying experience is honestly very sad at this point.

Debating retiring this hobby

Worst AD experience and ADs to avoid post

 

I naprawdę nie wiem, czy to sprzedawcy tak obrastają w piórka i zaczynają się zachowywać jak ważniaki, gdy zostają AD, czy też może ryba psuje się od głowy i cały ten roleksowy grajdołek jest toksyczny, zasady są niejasne na każdym etapie i generalnie AD po prostu działa na yolo, bo centrala w Genewie ma wszystko w d*pie, wiedząc że ciemny lud i tak kupi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, meinard napisał(-a):

Zawsze myślałem że to jakaś szczególna cecha naszego januszexowego Kruka, ale im dłużej czytam relacje z zagranicy, tym bardziej zastanawiam się gdzie leży punkt ciężkości problemu. Wszędzie ludzie narzekają na to samo co u nas - bucowata obsługa, niejasne zasady, wypadanie z list, kilkuletnie oczekiwanie bez żadnych informacji, konieczność kupowania niepotrzebnych śmieci za grube miliony, żeby dostąpić zaszczytu nabycia rolka, itp itd. Kilka przykładów z reddita:

Done with Rolex for good

The Rolex buying experience is honestly very sad at this point.

Debating retiring this hobby

Worst AD experience and ADs to avoid post

 

I naprawdę nie wiem, czy to sprzedawcy tak obrastają w piórka i zaczynają się zachowywać jak ważniaki, gdy zostają AD, czy też może ryba psuje się od głowy i cały ten roleksowy grajdołek jest toksyczny, zasady są niejasne na każdym etapie i generalnie AD po prostu działa na yolo, bo centrala w Genewie ma wszystko w d*pie, wiedząc że ciemny lud i tak kupi. 

Ryba zawsze psuje się od głowy, tylko zanim to zostanie wyleczone - zgnije reszta ciała… tak jak w zyciu:)

głowa odpada ostatnia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, meinard napisał(-a):

Zawsze myślałem że to jakaś szczególna cecha naszego januszexowego Kruka, ale im dłużej czytam relacje z zagranicy, tym bardziej zastanawiam się gdzie leży punkt ciężkości problemu. Wszędzie ludzie narzekają na to samo co u nas - bucowata obsługa, niejasne zasady, wypadanie z list, kilkuletnie oczekiwanie bez żadnych informacji, konieczność kupowania niepotrzebnych śmieci za grube miliony, żeby dostąpić zaszczytu nabycia rolka, itp itd. Kilka przykładów z reddita:

Done with Rolex for good

The Rolex buying experience is honestly very sad at this point.

Debating retiring this hobby

Worst AD experience and ADs to avoid post

 

I naprawdę nie wiem, czy to sprzedawcy tak obrastają w piórka i zaczynają się zachowywać jak ważniaki, gdy zostają AD, czy też może ryba psuje się od głowy i cały ten roleksowy grajdołek jest toksyczny, zasady są niejasne na każdym etapie i generalnie AD po prostu działa na yolo, bo centrala w Genewie ma wszystko w d*pie, wiedząc że ciemny lud i tak kupi. 

 

Już Wam wujek zaraz wytłumaczy :D 

Dawno dawno temu w odległej galaktyce...

muzyczka i lecimy...

 

 

Zarządzający tą marką wymyślili sobie, że stworzą brand rozpoznawalny na całym świecie. 

Coś, co będzie synonimem luksusu, pożądania bogatych ludzi sukcesu. W świecie człowieka pierwszego świata pieniądze są taką miarą. Choć to oczywiście można poddać dyskusji. 

Niemniej. 

Powstała marka Rolex. Nazwa prosta i chwytliwa. Do tego znak korony na tarczy jest tak wymowny, jak całowanie w złoty pierścień właściciela. 

Czas leciał, marka rozpychała się na arenie zegarkowej wpisując się w świadomość ludzi. 

Po takich wieloletnich działaniach i udoskonalaniu produktów, coraz więcej ludzi interesowało się marką i zegarkami chcąc posiadać przynajmniej jeden zegarek tej marki. 

Zainteresowanie rosło, produkcja rosła, ludzi z pieniędzmi przybywało. 

Po wielu dekadach budowania wizerunku, Rolex stał się jedną z bardziej rozpoznawalnych marek zegarkowych na świecie - zgodnie z pierwotnymi założeniami. 

Jak to bywa w świecie - apetyt rośnie w miarę jedzenia. 

Obecnie

Aby zostać autoryzowanym dealerem/sprzedawcą trzeba spełnić dosyć wysokie standardy - czytaj wykazać się wysoką sprzedażą w salonie. Stąd między innymi, luksusowe marki, nawet te bardziej cenione  i szanowane od Rolexa, ale posiadające mniejszy udział sprzedaży w rynku chcą być obok Rolexa w witrynach, bo to zwiększa prawdopodobieństwo sprzedaży ich zegarków. Stąd słynne 'nie mamy dla pana Rolexa ani miejsca na liście, ale jak wydasz Pan u nas xxx $$$ i zbudujesz historię zakupową to wtedy załatwimy Ci Koronę lub miejsce na liście po Koronę" - nie zawsze tak jest, ale jest to jakiś powtarzalny scenariusz - historia zakupowa.

Do tego oczywiście musisz cały czas utwierdzać ludzi w przekonaniu, że to właśnie ta marka jest pożądana a nie inna - a jak to zrobić? Stworzyć iluzję list kolejkowych i czasu oczekiwania - 1 - 2 lata jako standard, w przypadku gorących modeli nawet  4 lata. 

Dlatego między innymi dla AD Rolexa klient który chce tylko jednego Rolexa w życiu "na specjalną okazję" nie jest priorytetem, bo im zależy na stałej współpracy czytaj  masz wracać po kolejne zegarki i stale wydawać kasę. 

Ostatnie 3 może 4 lata

To już spijanie kożuszka ze śmietanki czy jak kto woli zjadanie własnego ogona. 

Rolex jest tak wpojonym brandem wśród ludzi, którzy chcą wydać określą sumę na drogi zegarek, że AD nie są w stanie do końca nad tym panować. Stąd między innymi wykreślenia z list oczekujących nawet po 1 czy 2 latach.  Z jednej strony nie panują nad ilością osób na listach, z drugiej sami chyba nie wiedzą ile danych modeli dostaną na dany kraj. 

 

A to że salonach, jak piszesz, sprzedawcy nie mają kultury, to już chyba raczej znak naszych czasów niż Rolexa samego w sobie. Choć jak chodzi o AD Rolexa Kruka w Katowicach to pod tym względem nie mogę powiedzieć złego słowa. Zawsze mili i uśmiechnięci. Bransoletę do mojego Expa II skrócili w bardzo miłej atmosferze, jak ostatnio prosiłem o koszt brasolety do mojego stalowo złotego Tudora to 3 dni się uwinęli. :) 

 

Z innej strony. 

Jak już będziesz miał tego Rolexa, to dzięki tak nakreślonej strategii i jej precyzyjnemu egzekwowaniu, to nawet jak dasz za ten zegarek na wtórnym parę tysi więcej i nawet po jakimś czasie będziesz chciał go sprzedać, to zwyczajnie nie stracisz na nim. Popyt i podaż tak są spreparowane, że ceny w czasie i tak pójdą do góry, a przynajmniej utrzymają się na danym poziomie, a zegarek będzie można stosunkowo prosto i szybko sprzedać. 

 

Więc to tak jest. Ci którzy po raz pierwszy zderzają się z AD Rolexa doznają szoku. 

Jednak jak się nad tym zastanowić - machina Rolexa i AD chroni w ten sposób swój wizerunek, wartość zegarków na rynku i w efekcie interesy właścicieli tych zegarków. 

 

 

Edytowane przez SPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@SPS pięknie napisane, zaiste prawdziwie, ale ciocia Ci zaraz coś powie - nie czekaj na telefon z Kruka, internet pamięta Twoje poprzednie posty 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, SPS napisał(-a):

Bransoletę do mojego Expa II skrócili w bardzo miłej atmosferze, jak ostatnio prosiłem o koszt brasolety do mojego stalowo złotego Tudora to 3 dni się uwinęli. :) 

Trzy dni im zajęło podanie ci kosztu bransolety do Tudora?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 hour ago, meinard said:

Zawsze myślałem że to jakaś szczególna cecha naszego januszexowego Kruka, ale im dłużej czytam relacje z zagranicy, tym bardziej zastanawiam się gdzie leży punkt ciężkości problemu. Wszędzie ludzie narzekają na to samo co u nas - bucowata obsługa, niejasne zasady, wypadanie z list, kilkuletnie oczekiwanie bez żadnych informacji, konieczność kupowania niepotrzebnych śmieci za grube miliony, żeby dostąpić zaszczytu nabycia rolka, itp itd. Kilka przykładów z reddita:

Done with Rolex for good

The Rolex buying experience is honestly very sad at this point.

Debating retiring this hobby

Worst AD experience and ADs to avoid post

 

I naprawdę nie wiem, czy to sprzedawcy tak obrastają w piórka i zaczynają się zachowywać jak ważniaki, gdy zostają AD, czy też może ryba psuje się od głowy i cały ten roleksowy grajdołek jest toksyczny, zasady są niejasne na każdym etapie i generalnie AD po prostu działa na yolo, bo centrala w Genewie ma wszystko w d*pie, wiedząc że ciemny lud i tak kupi. 


To jest zwyczajnie efekt tego, ze marka zegarki Rolexa stały się tzw. klasa inwestycyjna. Kwestia tylko tego czy jest to fenomen tymczasowy czy permanentny. Historia pełna jest podobnych przykładów jak to spekulanci tworzyli i napędzali bąble inwestycyjne i jak później te bąble pękały. W XVII czy XVIII wieku była bańka na cebulki tulipanów w Holandii - 100 cebulek jakiegoś tam kwiatka było warte więcej niż pożądny dom. Ile cebulek tulipana potrzeba teraz by kupić dom?
Moim zdaniem Rolex może mieć poważny problem, bo jak inwestorzy przeniosą swój kapitał na np. puszki z sardynkami, bo na to na przykład będzie akurat  to będą mieć problem z upłynnianiem nadwyżki produkcyjnej. Zwłaszcza po tym jak prawdziwi entuzjaści zostali potraktowani przez ostatnie kilka lat.

Mnie obecna sytuacja zasadniczo nie boli, Rolex’a mieć nie muszę, bo po pierwsze primo mam inne hobby, którym mogę się poświecić, a po drugie primo, jest mnóstwo innych interesujących marek, ktore biją na głowę Rolex’a  jeśli chodzi o czysta horologie. Podobnie jest z inwestowaniem kapitału - mnóstwo aktywów, w ktore wole pakować kapitał bardziej niz w zegarki. Wole niech inni się wyszumią, kupią więcej niż jest ich stać lub niż ma to sens i tak jak dużo razy w przeszłości „only when the tide goes out we will get to see who was swimming naked”.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.