Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Piter80

Jak nakręcać zegarek?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Nie znalazłem takiego tematu,więc postanowiłem spytać tutaj.W którą stronę nakręcać zegarki?W kedną stronę kręci się ciężej i jest odgłos tarcia a w drugą lżej i odgłos cykania.Różne wersje można przeczytać w necie.Jedni piszą,że strona z większym oporem jest prawidłowa.Inni,że nakręcać w tą stronę w którą cyka.

I druga sprawa.Jak mocno nakręcać żeby nic nie popsuć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Wedle mojej najlepszej wiedzy nakręcać to można tylko w jedną stronę. Bierzesz koronkę między kciuk a palec wskazujący i kręcisz w kierunku do góry, patrząc na położony na płasko zegarek, przez cały czas mając koronkę w palcach, wykonując także ruch do dołu. A ile? Jak zegarek jest ręcznym naciągiem, do oporu. Jak automat z opcją dojręcania, to tego sposobu co do zasady nie uważam za najlepszy do uzyskania pełnego naciągu. W automatach używam tej opcji tylko jak chcę zegarek wzbudzić do "życia" i wówczas max. 3-4 obroty koronką :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nakręcasz nie za szybko kręcąc koronką w obie strony i nie puszczając jej.

Zwykle nakręcanie mechanizmu następuje kręcąc koronką w górę.

Jak poczujesz opór to przestajesz kręcić (a automatach oporu nie ma)

Nie musisz kręcić do oporu.

 

edit: kolega był szybszy :)

Edytowane przez Sol

Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Ja jestem bardzo szybki ;-)

Tylko w aucie jestem wolny ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedz.No właśnie chodzi o takie rozruszanie zegarka po leżakowaniu.Czyli nakręca się zgodnie z ruchem wskazówek zegara tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wedle mojej najlepszej wiedzy nakręcać to można tylko w jedną stronę. Bierzesz koronkę między kciuk a palec wskazujący i kręcisz w kierunku do góry, patrząc na położony na płasko zegarek, przez cały czas mając koronkę w palcach, wykonując także ruch do dołu. A ile? Jak zegarek jest ręcznym naciągiem, do oporu.

A jeśli koronka jest z lewej strony :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum jesteś bardzo szybki i jeszcze BARDZIEJ pomocny.

W aucie za to pewnie bezpieczniejszy.


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

A jeśli koronka jest z lewej strony :)

Nie jestem "Alfą i Romeą, więc napiszę zgodnie z aktualnyn stanem mojej wiedzy, że ...NIE WIEM :-) Ale coś mi się wydaje, że założenie o koronce z prawej strony było właściwe ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeśli koronka jest z lewej strony :)

W tą, w którą jest wyczuwalny opór..

Ale na szczęście koronką z lewej najczęściej nie służy do nakręcania :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@sol. Mnie zegarmistrz uczył, że nie kreci się w drugą stronę gdyż niszczy to zęby koła. Tylko w jedną.

Edytowane przez Antiquarius

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koronkę trzymamy w palcach, kręcimy do góry, i przepraszam za wyrażenie, popuszczany w palcach by ponownie zakręcić do góry.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Oj Marek, bo za chwilę popuszczę ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koronkę trzymamy w palcach, kręcimy do góry, i przepraszam za wyrażenie, popuszczany w palcach by ponownie zakręcić do góry.

Sugerujesz, że kręcenie jałowe (do tyłu) jest rzeczywiście szkodliwe dla zegarka ? :o


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie, to takie sobie mamy czasy.. Wiadomo, że jak się nie wie to lepiej zapytać ale jeszcze niedawno, bo jakieś kilkanaście lat temu nie było powszechnie internetu a nikt nie zadawał takich pytań, choć było już po kwarcowym boomie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@sol. Mnie zegarmistrz uczył, że nie kreci się w drugą stronę gdyż niszczy to zęby koła. Tylko w jedną.

A mnie uczył by kręcić powoli i w obie strony...

I bądź tu mądry ;)


Myślę, że bez Słońca nie byłoby zegarów...  www.mojekrajobrazy.pl

Galeria zegarkowa: zegarekonline.pl/galeria/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo odgłos "klikania" przy "odkręcaniu", to uderzanie jednego elementu metalowego o drugi.

 

Wydaje się, że w zegarkach- poza budzikami i repetierami- to nie jest pożądane zjawisko.

 

Nie jestem zegarmistrzem ale może jest na forum jakiś fachowiec, który zajmie stanowisko w tej sprawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Proponowałbym użyć klucza dynamometrycznego ze wskaźnikiem rezerwy chodu.

Oczywiście dopasowanego do koronki. I z grzechotką - odpadnie kręcenie w niewłaściwą stronę... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sposobie który napisałem :

Koronkę trzymamy w palcach, kręcimy do góry, i przepraszam za wyrażenie, popuszczany w palcach by ponownie zakręcić do góry.

skracamy po prostu cały proces jakim jest nakręcanie, większość używa do tego kciuka i palca wskazujacego , nie odrywając niemal palców od koronki jesteśmy w stanie nakręcić maksymalnie sprezynę w krótkim czasie.

Pomijamy ten ledwie zauważalny, minimalny, jałowy ruch, luz, jaki

wykonuje koronka by poprzez wałek (min) nakręcić sprezynę.

Nie wydaje mi się by kręcenie koronką w dół miało szkodliwy wpływ na system naciągu, a przynajmniej nigdy się nie spotkałem z awaria tego typu.

Najczęstsze uszkodzenia w tym układzie to zerwanie sprężyny, najczęściej występujące pod koniec procesu nakręcania.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponowałbym użyć klucza dynamometrycznego ze wskaźnikiem rezerwy chodu.

Oczywiście dopasowanego do koronki. I z grzechotką - odpadnie kręcenie w niewłaściwą stronę... :D

Niepotrzebnie zdradzasz swoje patenty. Może kiedyś chciałbyś je sprzedać komuś z producentów mechanizmów. Ciekawy pomysł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.