Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
machlo

Wódka

Rekomendowane odpowiedzi

Stoję przed wyborem wódy na wesele i rozważam na ten moment trzy możliwości:

Bjorn z BZK Alco

Starosta wyprodukowana dla M&P przez Polanin

Ogiński z Polmosu Bielsko Biała

 

Czy ktoś może konsumował te wódki ostatnio i coś może powiedzieć na ich temat? Która z nich będzie najbardziej pijalna i łagodna, a na drugi dzień nie będzie poniewierać? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoję przed wyborem wódy na wesele i rozważam na ten moment trzy możliwości:

Bjorn z BZK Alco

Starosta wyprodukowana dla M&P przez Polanin

Ogiński z Polmosu Bielsko Biała

 

Czy ktoś może konsumował te wódki ostatnio i coś może powiedzieć na ich temat? Która z nich będzie najbardziej pijalna i łagodna, a na drugi dzień nie będzie poniewierać? :)

Swojego czasu kiedy przygotowywałem wesele bardzo popularną i polecaną opcją był Biały Bocian - świadomie odrzucasz?

 

Sam miałem Żubrowke, ale to dlatego, że u mnie nie było w ogóle wódki na stole tylko była dla barmanów do drinków.

Edytowane przez Vonziej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na weselu 11 lat temu była Soplica, bardzo mile ją wspominam, najważniejsze, że była bardzo mocno zmrożona. Nie znam wymienionych przez Ciebie marek, ale jakbym miał strzelać to Ogiński. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tych trzech znam tylko Ogiński i jak najbardziej polecam

Bocian też jest ok, ale cienka szyjka może denerwować ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wywar

Najwazniejsze zeby bylo wòdki wystarczajaco, zebys po cepeenach w nocy nie szukał ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bjorn.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bocian, Masuria- ostatnio sie raczyłem dość mocno i rano po śniadaniu jak młody Bóg.

Najwazniejsze to duzo pić normalnych rzeczy gdy sie pije :-)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imho Bocian jest słaby bardzo...jak już coś to Ogiński z tych trzech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu - wesele kuzynki - Bocian. Nie wiem skąd była ale zmrożona jakoś przeszła, jak chwilę postała na stole to robił się straszny kwas. Chociaż ogólnie Bocian jest ok ale ta wódka dość szybko "weszła na salony" i pytanie czy to nie odbiło się na jej jakości.

W zeszłym roku wesele kumpla - Ogiński - impra do 5 rano, na drugi dzień poprawiny przy grillu i na trzeci dzień było czuć nieco zmęczenie materiału ale sama wódka - ciepła czy zimna - bdb. Baczewski wchodzi w grę? Chyba nieco droższy niż reszta chociaż z tego co widzę w necie to chyba poziom Bjorna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie zastanawiałeś się nad klasykami?
Chociażby Finlandia - bardzo delikatna wódeczka, albo Absolut. Z tańszych i z naszego rynku bardzo polecam Wyborową - klasyka gatunku, ma oznaczenie "Polska Wódka".
Bociana szczerze odradzam - szkoda kalorii. Ogińskiego nie piłem, ale zważ na to, że jest produkowany z kukurydzy, nie zaś ze zboża (w sensie jęczmień, żyto, pszenica) - ma to wpływ na smak. Bjorn? Nie piłem, ale nie mam zaufania do polskich marek nawiązujących do skandynawskich wódek...bo w czym one niby lepsze?
Ja bym brał Wyborową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyborowa miała wzloty i upadki - czasami była bardzo ok ale też 3 lata temu tak się strułem nią na firmowej wigilii jak nigdy - zmrożona tak, że przymarzała do reki a dalej odrzucała. Ale warto jej dać szansę. Finlandia - kupowana w sklepie - potrafiła się "ściąć" w zamrażalce (te w lodówkach chyba nie mrożą jakoś mocno) - a jak w wódce zaczyna pływać lód to znaczy, że nie jest ok. Dla porównania stock (zamrażarka -18st) robi się gęsty jak olej roślinny ale nie zamarza. Ja Finlandię omijam szerokim łukiem, chyba nie ma bardziej przereklamowanej wódki 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wacor dobrze mówi, ewentualnie żytniówka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Finlandię popijam, bo wujek lubi. Mnie osobiście najbardziej podchodzi Wyborowa - nawet na ciepło w słoneczny dzień. Po prostu ją lubię...ma jeszcze taką zaletę, że w porównaniu do "wodnistej" Finlandii ma jednak smak, co docenią szczególnie starsi przy stole...

A poza tym, to tak na maksa zmrożona wóda, to jak whisky z colą...

Edytowane przez Wacor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogisinski zdecydowanie nie. Charakterystyczny smak, nie każdemu smakuje.

Za to bardzo smaczna Baczewski, polecam.

Edytowane przez johndeacon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Baczewskiego kupiłem na swoje urodziny - zalatywał bimbrem. Nie mówię,  że to źle, ale jednak nie każdemu podchodzi. Mi nie smakował, a co ciekawe...bimber lubię :)

Edytowane przez Wacor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do zmrożonej wódki - pisałem tutaj o sytuacjach gdzie byłem "w gościach" i wtedy nie miałem wpływu na to, jak jest podawana wódka. Ale jak ktoś stawia na stół lodowatą wódkę a ta trąci spirolem albo pływa w niej "góra lodowa" bo woda się wytrąciła - to coś jest nie tak. A dobra jakościowo wódka w temperaturze pokojowej nie powinna stwarzać problemów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kończę, bo się rozmarzyłem, a w pracy jestem :D

Ale żeby  w Finlandii albo jakiejkolwiek innej wódzie pływał lód??? To się jeszcze nie spotkałem...może jakieś chrzczone były...

Edytowane przez Wacor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zapytam „po naszemu - zegarkowemu”: jaki masz budżet? ;-)

no i czy musi być koniecznie „nasza”?

 

Ja polecam bardzo mocno Stumbrasa Potato (w detalu ok. 30 pln za 0,5). Bardzo smaczna (jeśli można tak mówić) wódka, co ważne - zero bolącej głowy na drugi dzień.


I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ale żeby  w Finlandii albo jakiejkolwiek innej wódzie pływał lód??? To się jeszcze nie spotkałem...może jakieś chrzczone były...

ja spotkałem tylko w Finlandii ale za to chyba 2 razy (albo 3). A na pewno był kupowane w sklepach typu "polo", "biedra" etc. Dlatego jestem co do niej podejrzliwy  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku na weselu u kuzynki był bocian.

Ale ja ci proponuję kup te dwie wódki trzy albo cztery i jednego dnia i wypij jedną Zrób notatki następnego dnia wypij drugą Zrób notatki i tak przez kilka tygodni testuj, sam będziesz wiedział wtedy Która jest najlepsza hahaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bazant

Absolut dobry ale Belweder to jest to. Zimna czy ciepła to bez popijania można pić. Kiedyś na lotnisku sobie kupiłem 0,2 i od tamtego momentu jak mam okazję wypić a piję bardzo mało to tylko Belweder. 

 

Druga sprawa że jak towarzystwo już trochę popije to tak naprawdę nie ma znaczenia co stoi na stole byle tego nie zabrakło. Ogólnie już na kilku ostatnich weselach co byłem to mało kto pije wódkę więc może warto kupić mniej a lepszej. Wesele to święto dla nowożeńców a nie po to aby goście chlali na umór.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja Belvedera nie miałem okazji pic ale chciałbym kiedyś sprawdzić czy jest tak dobry jak o nim piszą. Co do wódki na stole weselnym - czasy się zmieniają, wielu w ogóle nie pije, inni tylko jakieś drineczki a cały czas barmani je serwujący są w modzie ale wszystko zależy od gości a młodzi chyba najlepiej wiedzą kogo proszą  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stara zasada : obojętnie co dasz na stół i tak wypiją

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytując Ewangelię:

 


Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory.

 

Tą zasadą warto się kierować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swojego czasu kiedy przygotowywałem wesele bardzo popularną i polecaną opcją był Biały Bocian - świadomie odrzucasz?

 

Sam miałem Żubrowke, ale to dlatego, że u mnie nie było w ogóle wódki na stole tylko była dla barmanów do drinków.

 

 

W kilku miejscach natknąłem się na opinię, że niby Bocian się zepsuł jakiś czas temu. Stąd pozostały te 3, które podawałem.

 

A ja zapytam „po naszemu - zegarkowemu”: jaki masz budżet? ;-)

no i czy musi być koniecznie „nasza”?

 

Ja polecam bardzo mocno Stumbrasa Potato (w detalu ok. 30 pln za 0,5). Bardzo smaczna (jeśli można tak mówić) wódka, co ważne - zero bolącej głowy na drugi dzień.

Budżet to taki między 20-30 w hurcie. Nie bardzo widzę sens wydawania więcej na wódę.

 

W sumie też na weselach od jakiegoś czasu, to preferuję pić wino albo drinki i dlatego będzie barman z własnym alkoholem oprócz wódki, którą trzeba mu dostarczyć.

Tak czy siak może trochę pójść wódy albo w czystej postaci, albo w drinkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.