Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Michał 10:10

Koronawirus a zegarek codzienny. Nie daj szansy najeźdzcy w Wuhan!!!

Rekomendowane odpowiedzi

 

Wacor( cytat. )A ja uważam, że nie ma co szaleć Nie dajmy się zwariować, myjmy ręce i dbajmy o zegarki nie tylko "od święta" (jeśli tak można nazwać pandemię).

 

Oczywiście ,że tak. Nikt też nie mówił o wariactwie, to poprostu rozsądne posunięcie. Mam zbyt wiele osób w moim otoczeniu które są w podeszłym wieku lub po 60siatce. Sporo osób które znam pracuje w służbie zdrowia a oni właśnie jako pierwsi zrezygnowali z noszenia biżuterii czy zegarków. Skoro to wariactwo to dlaczego nie zrobili tego przy grupie czy poprzednim h1m1? Swoją drogą oglądając wczorajszego liva na Tic talku od razu pomyślałem ,że pojawią się głosy sceptycyzmu pod tym tematem. Oczywiście ,że nie zrezygnuje z portfela ale jego nie dotykam 16 godzin na dobę. Nawet robiąc wczoraj zakupy stosowałem jednorazowe torby czego już nie robię od dawna.

Jeśli te kilkanaście sekund poświęcone na odkażenie zegarka zmniejsza w jaki kolejek sposób ryzyko rozniesienia wirusa to z jakiego powodu miał bym tego nie robić?

Głos rozsądku (Wacor).

 

Rozsądek jest w tym wszystkim najważniejszy. Ani zbytnia przesada ani bagatelizowanie problemu nie wyjdzie nikomu na dobre.

Edytowane przez Sceptyczny Sceptyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że nie ma co szaleć...o zegarki, bransolety, paski należy dbać "na co dzień", a nie raz na jakiś czas. Czy pozbycie się z nadgarstka zegarka uchroni nas przed koronawirusem? A uchroniło was przed epidemią grypy? Tylko od 1 do 7 lutego w Polsce na grypę zachorowało prawie 200 tysięcy osób!!! Ktoś myślał, żeby w tym przypadku zdejmować zegarki? Nie nosić na pasku lub bransolecie? Nie dajmy się zwariować. Na pasku czy bransolecie w istocie jest bardzo dużo nazwijmy to zarazków, ale bardzo wiele jest tam "naszych" bakterii, które nam nie szkodzą (a przynajmniej nie tak bardzo).

Czy w obliczu zagrożenia koronawirusem zrezygnujecie z używania portfeli, które są siedzibą setek tysięcy milionów bakterii i wirusów przenoszonych na banknotach, a które w skórzanym, podgrzewanym od kieszeni spodni portfelu mają idealne warunki do namnażania? Czy zrezygnujecie z nich po epidemii? Nie sądzę. Nie dajmy się zwariować, myjmy ręce i dbajmy o zegarki nie tylko "od święta" (jeśli tak można nazwać pandemię).koronawirusem zrezygnujecie z używania portfeli, które są siedzibą setek tysięcy milionów bakterii i wirusów przenoszonych na banknotach, a które w skórzanym, podgrzewanym od kieszeni spodni portfelu mają idealne warunki do namnażania? Czy zrezygnujecie z nich po epidemii? Nie sądzę. Nie dajmy się zwariować, myjmy ręce i dbajmy o zegarki nie tylko "od święta" (jeśli tak można nazwać pandemię).

Wirusy to nie bakterie, ani grzyby, ani żadne inne żyjątka. Nie są żywe, więc nie namnażają się na banknotach i w portfelach. Nie wiesz o czym piszesz. Cały świat dla przysłowiowych jaj zamyka granice i wprowadza niemal wojenne restrykcje społeczne i gospodarcze? A Ty Waść piszesz o "grypie"? Oby to nie była "hiszpanka".

Przed tym wirusem nie da się uciec, ale porównywanie go do grypy świadczy o poważnej ignorancji w temacie.

Chiny walczą z tą plagą od listopada ubiegłego roku i cały Glob gospodarczo wyhamował. O skutkach zdrowotnych w poszczególnych regionach i państwach poczytaj sobie sam.

Uczestniczysz w historycznym wydarzeniu, które już zmienia oblicze Ziemi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wirusy to nie bakterie, ani grzyby, ani żadne inne żyjątka. Nie są żywe, więc nie namnażają się na banknotach i w portfelach...

Ależ oczywiście, zastosowałem może zbyt daleko idący skrót myślowy, wrzucając całe to badziewie do jednego worka (portfela), ale nie da się ukryć, że wirusy na rzeczach martwych (np. banknotach) przenosić się mogą.

 

...Oby to nie była "hiszpanka"....

Oby.

 

...

Uczestniczysz w historycznym wydarzeniu, które już zmienia oblicze Ziemi.

Nie pierwszym zresztą, ale jakoś wcale mnie to nie cieszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na prawdę dopiero przyszłość pokaże co było właściwe, a co nie. 

Każdy o oparciu o własną wiedzę i własne doświadczenie stara się postępować nie popadając przy tym w paranoję. Ale niestety póki co, nie ma jasnej granicy między jednym a drugim. Ja na codzień mam do czynienia z ASFem. Niby wirus nie nowy, ale i tak jest zbyt wiele niewiadomych, aby uważać, że jest się bezpiecznym. Można na obecny stan wiedzy pokusić się o stwierdzenie, że zna się wszystkie (prawie) drogi taransmisji i środki zaradcze. Ale jednocześnie wiadomo, że mogą zachodzić mutacje, a i bez nich wiedza jest niekompletna. Gdyby wirus był wielkości i halaśliwości jamnika, to można go zlokalizować i uniknąć, ale tak nie jest. Stosując analogię do ASFu mam wiele obaw związanych z podjściem służb państwowych kompleksowo do wirusa, jego epizoocji, zagrożeń dla poszczególnych gospodarstw i ogólnie całej gospodarki. Stąd bierze się moja ostrożność w stosunku do cov2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście, zastosowałem może zbyt daleko idący skrót myślowy, wrzucając całe to badziewie do jednego worka (portfela), ale nie da się ukryć, że wirusy na rzeczach martwych (np. banknotach) przenosić się mogą.

 

Oby.

 

Nie pierwszym zresztą, ale jakoś wcale mnie to nie cieszy.

 

Dlatego zaleca się transakcje bezgotówkowe i rozważa podniesienie limitów kwot dla transakcji zbliżeniowych - BY ZREZYGNOWAĆ Z PORTFELI I BANKNOTÓW. 

Zapoznaj się może z danymi z "Coronavirus COVID-19 Global Cases by the Center for Systems Science and Engineering (CSSE) at Johns Hopkins University (JHU)" -  inaczej spojrzysz na "badziewie", o którym piszesz.

Kolega zami dał świetny przykład z ASF - znamy go od początku ubiegłego wieku i kiepsko radzimy sobie z nim do dziś (w sposób, którego u ludzi raczej nie chciałbyś stosować).

Reszty nie podejmę się komentować - to czysta erystyka (imho).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę ,że temat mocno chwycił. Najpierw TikTalk poświęcił spory kawałek materiału na omówienie tytułowego zagadnienia a teraz inny kanał o nim mówi.

 

Edytowane przez Sceptyczny Sceptyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstawilem to zdjecie w innym watku, ale tuz tez wkleje. Z powodow epidemiologicznych zakaz noszenia zegarkow i bizuterii. Ciezko przyzwyczić się.

 

Oj tak. Bardzo. Po połowie dnia bez czasomierza na nadgarstku uświadomiłem sobie jak bardzo jestem uzależniony od kontroli czasu w pracy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Trochę przystępnej wiedzy. Żeby nam po pierwszym szoku nie odechciało się chronić przed zakażeniem. Źródło znane, więc można powielać i przestrzegać innych.

 

 

Oj tak. Bardzo. Po połowie dnia bez czasomierza na nadgarstku uświadomiłem sobie jak bardzo jestem uzależniony od kontroli czasu w pracy...

Pomyśl, z jaką ochotą założysz ulubiony czasomierz, jak to wszystko się skończy. 

Aż skojarzył mi się film sprzed ok 30 lat, jak odgarniturzony uczestnik pierwszej komunii świętej zerkał podczas mszy świętej na nowy zegarek z częstotliwością ok 5 razy na minutę  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś wspominał o ozonie. To byłby dobry pomysł, gdyby nie to że ozon jest bardziej reaktywny od chloru i powoduje znacznie przyspieszone starzenie gumy i plastiku - ostrzegają żeby np. owijać sprzęty elektroniczne podczas ozonowania pomieszczeń. Kiedyś po ozonowaniu pokoju rozpadły mi się klapki z tworzywa, które leżały na podłodze - po założeniu i zrobieniu kilku kroków została z nich "kupa proszku". No i jeśli ktoś chciałby stosować to warto poczytać o środkach bezpieczeństwa bo wdychany ozon jest toksyczny i kancerogenny.

Jeżeli miałbym traktować ozonem zegarki (i to godzinami) to jednak wolałbym ich w ogóle nie nosić - chyba że ktoś nie lubi wodoszczelności w swoich w zegarkach. Od jednokrotnej akcji pewnie nic się nie stanie ale regularne ozonowanie może spowodować konieczność rychłego odwiedzenia serwisu.

 

Walka z wirusami to jedno, ale nie dajmy się zwariować.

- wirusa przez otoczkę tłuszczową pięknie "rozpuszcza się" pod wpływem mydła więc można spokojnie zegarek po prostu umyć wodą z mydłem (na bransolecie czy gumie) - czyli standardowe mycie, trochę częściej niż zwykle,

- wirus na powierzchni pozostaje max kilka dni więc wystarczy taki zegarek na kilka dni odłożyć. Większość z nas ma po kilka-kilkadziesiat zegarków więc zakładanie jednego raz na 1-2 tygodnie raczej nie jest problemem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- wirus na powierzchni pozostaje max kilka dni więc wystarczy taki zegarek na kilka dni odłożyć. Większość z nas ma po kilka-kilkadziesiat zegarków więc zakładanie jednego raz na 1-2 tygodnie raczej nie jest problemem.

I to jest dobry pomysł.

 

A do tego kilku znajomych nie będzie w końcu pytać po co ci tyle zegarków ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zami cytat:

Pomyśl, z jaką ochotą założysz ulubiony czasomierz, jak to wszystko się skończy. 

Aż skojarzył mi się film sprzed ok 30 lat, jak odgarniturzony uczestnik pierwszej komunii świętej zerkał podczas mszy świętej na nowy zegarek z częstotliwością ok 5 razy na minutę  biggrin.png

 

 

 

 

:D Będzie trzeba z tej okazji otworzyć jakiś porządny trunek. Ostała się jedna butelka Imperiala po nowym roku i to chyba będzie odpowiedzni wybór. Whisky wydaje się być zbyt ponure na taką okazję :)

Edytowane przez Michał 10:10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś wspominał o ozonie. To byłby dobry pomysł, gdyby nie to że ozon jest bardziej reaktywny od chloru i powoduje znacznie przyspieszone starzenie gumy i plastiku - ostrzegają żeby np. owijać sprzęty elektroniczne podczas ozonowania pomieszczeń. Kiedyś po ozonowaniu pokoju rozpadły mi się klapki z tworzywa, które leżały na podłodze - po założeniu i zrobieniu kilku kroków została z nich "kupa proszku". No i jeśli ktoś chciałby stosować to warto poczytać o środkach bezpieczeństwa bo wdychany ozon jest toksyczny i kancerogenny.

Jeżeli miałbym traktować ozonem zegarki (i to godzinami) to jednak wolałbym ich w ogóle nie nosić - chyba że ktoś nie lubi wodoszczelności w swoich w zegarkach. Od jednokrotnej akcji pewnie nic się nie stanie ale regularne ozonowanie może spowodować konieczność rychłego odwiedzenia serwisu.

 

Walka z wirusami to jedno, ale nie dajmy się zwariować.

- wirusa przez otoczkę tłuszczową pięknie "rozpuszcza się" pod wpływem mydła więc można spokojnie zegarek po prostu umyć wodą z mydłem (na bransolecie czy gumie) - czyli standardowe mycie, trochę częściej niż zwykle,

- wirus na powierzchni pozostaje max kilka dni więc wystarczy taki zegarek na kilka dni odłożyć. Większość z nas ma po kilka-kilkadziesiat zegarków więc zakładanie jednego raz na 1-2 tygodnie raczej nie jest problemem.

Ja na codzien myję zegarek w płynie antybakteryjnym a przed weekendem moczę przez 5min w alkoholu. Mam jeden zegarek nie na piasku że skóry ale daję radę. Od kiedy go codziennie myję też zauważyłem , że się go przyjemniej nosi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

:D Będzie trzeba z tej okazji otworzyć jakiś porządny trunek. Ostała się jedna butelka Imperiala po nowym roku i to chyba będzie odpowiedzni wybór. Whisky wydaje się być zbyt ponure na taką okazję :)

 

Póki co, otwierajmy płyny do dezynfekcji. Później pomyślimy, czym uczcić zwycięstwo  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W przypadku braku takich płynów może być tez dobry trunek :)

 

A tak na poważnie, ciekawe jakie minimalne stężenie alkoholu skutecznie dezynfekuje tego wirusa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

62% minimum. Asekuracyjne 70% pójdzie jeszcze bez popitki  :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy, wachałęm się z napisaniem tego tematu od trzech dni. Daleki jestem też do siania paniki. Zdecydowałem się napisać w końcu ten trudny dla mnie post ponieważ od wtorku zajmowałem się wdrożeniem zmian mających zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa w powierzchni biurowej.

 

Michał Dziękuję tobie z całego serca za tę publikację. Wiele sobie dzięki niej uświadomiłem także w sprawach poza wirusowych. Wielki szacunek z mojej strony.

 

Dziękuję także innym dyskutującym, stworzyliście naprawdę cenne wademekum podstawowych informacji w jednym miejscu. Resztę szczegółów każdy doszuka sobie sam. Dużo zdrowia wam życzę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał Dziękuję tobie z całego serca za tę publikację. Wiele sobie dzięki niej uświadomiłem także w sprawach poza wirusowych. Wielki szacunek z mojej strony.

 

Dziękuję także innym dyskutującym, stworzyliście naprawdę cenne wademekum podstawowych informacji w jednym miejscu. Resztę szczegółów każdy doszuka sobie sam. Dużo zdrowia wam życzę :)

Miło mi słyszeć takie słowa :) Mam nadzieję ,że jeszcze sporo się dowiemy w tym temacie.

 

 

 

Konsultowałem się z członkiem rodziny który pracuje w służnie zdrowa i faktycznie zawartość alkocholu powinna wynosić powyżej 70%, taki preparat uważa się za skuteczny ,,natychmiastowo". Do moczenia można stosować niższe stężenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Medyczny spirytus standardowo ma 70% nieprzypadkowo.

Spirytus rektyfikowany (czysty) ma słabe działanie dezynfekujące.

Alkohole o wysokich stężeniach natychmiastowo denaturują otoczki białkowo-tłuszczowe żywych komórek i kapsydów wirusów - to, co najbardziej szkodliwe otaczane jest niejako "pancerzem".

To trochę tak, jak gotowanie skażonego jajka na miękko. Smacznego. 

Mydło, mydło, mydło.  :wub:

Są  jeszcze inne metody odkażania przedmiotów i organizmów żywych, ale to jest  forum zegarkowe, a nie poświęcone dezynfekcji jako takiej.

To informacja z pierwszej ręki, nie po konsultacji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie wyjaśnienia.

 

Zadałem pytanie o stężeniu alkoholu spodziewając się odpowiedzi właśnie w okolicach 70%, bo taki najczęściej wykorzystywany jest w zastosowaniach medycznych. Każda wiedzą, która pomoże uchronić się przed tym wirusem jest dziś cenna.

Edytowane przez Balansujący Na Osi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W TVP dziś wypowiadał się jakiś spec od odkażania i mówił ,że warto moczyc warzywa pochodzące z zakażonych krajów ( to już chyba wszystkich krajów ? ) oraz owoce w ozonowanej wodzie. Czyli jednak ozonator warto mieć. Mówił też , że ekspozycja na każde światło UV niszczy genom wirusa. UV a i b także. Czyli skurczybyk ma wiele słabości :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Szymon w
      Witam wszystkich. Czy ktoś może coś powiedzieć na temat tego zegarka. 




    • Przez Feymozim
      Ostatnio miałem przyjemność naprawiania Junghansa z lat 60 z systemem nastawczym chybotki. 
      Zegarek był w ciężkim w stanie ale pomimo tego że w ogóle nie chodził udała się reanimacja.






    • Przez Kacperek_77u
      Przeglądając forum zawsze brakowało mi tego tematu gdzie można by było pokazać aktualną wschodnią sytuacje z zegarkami lub pogadać o późnych rusach
       
      Jako pierwszy post odrazu zadam pytanko-co myślicie o tym?
      https://www.facebook.com/100064452019478/posts/pfbid0bdxJCFyPFup3ZVNeUDKFeFW1fi3KRnuatkL7mwytZbRBph2wfrwLBjMEzKUFNksdl/?sfnsn=mo
       
    • Przez R_Kruk
      Witam,
      Chciałbym opisać moją przygodę z jednym orientem.
       
      Jakiś czas temu znalazłem po dziadku zegarek. Był sprawny i zadbany oprócz bardzo porysowanego szkła i niewielkich rys na kopercie. Postanowiłem go odnowić aby mieć fajną pamiątke po dziadku.
       
       

      Orient przed polerką.
       
      Po doszkoleniu się na forum i zakupienia potrzebnych materiałów zabrałem się do pracy. Zaczełem papierem ściernym o gradacji 400 bo rysy były na tyle glebokie a szklo twarde ze wyższą gradacja robiłbym to 3 dni. Ścierałem okrągłymi ruchami na mokro aż wszystkie rysy znikły a powierzchnia zrobiła się matowa. Zajęło mi to 2 godziny. Następnie przeszedłem do papieru o gradacji 2000 i 2500 żeby wyrównać powierzchnię i przygotować do polerowania. Gdy powierzchnia zrobiła się gładka przygotowałem krążek filcowy i pastę automax (próbowałem też innymi m.in. Tempo ale ta dziala najlepiej). Polerowałem 3 godziny też okrągłymi ruchami dokładając pastę co 10 minut. Szkiełko jest jak nowe. Po tym przeszedłem do polerowania koperty i bransolety do tego użyłem tej samej pasty i ścierki z mikrofibry. Po chwili polerowania już można było się przejrzeć. Zegarek wygląda świetnie 😀
       

       
      Orient po skończonej pracy😁
    • Przez peterc89
      Witam Wszystkich Forumowiczów
      Zdecydowałem się z racji zbliżającego się własnego ślubu na kupno nowego zegarka na tą uroczystość. Budżet w ok. 1k. Przeglądając zegarki czy to w sklepach czy w internecie najbardziej podpasywały mi modele firmy Zeppelin. Liczę na pomoc w znalezieniu odpowiedniego zegarka z tej firmy lub podobnego. Z góry dzięki !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.