Zegarek ze Św. Jerzym - takie znalezisko

[pmwas 6392]

Nowy zakup. 

Zaciekawiła mnie piękna (choć niestety zniszczona) koperta z wizerunkiem Św. Jerzego na przednim deklu.

Zacznę od mechanizmu.

 

Nie wiem, czy mechanizm jest oryginalny, bo ma inny niż koperta numer seryjny.

Mechanizm (oraz jego elementy mocujące) pasuja do koperty, zatem być może to oryginalne połącznie, bo nie widać śladów modyfikacji, zresztą...

mniejsza z tym - chodziło mi o kopertę.

 

Z góry przepraszam za rozmycie pierwszych zdjęć - miałem... upalcowany obiektyw.

 

 

W kółeczku niewłasciwa (i marnej jakości) wskazówka godzinowa, którą udało mi się wymienić.

 

Mechanizm ma typową budowę - prosta przekładnia chodu i mechanizm nastawczy z dźwignią...

 

 

Główna płyta jest sygnowana pod tarczą - logo z literką C.

Niestety - nie znalazłem odpowiedzi, co to za logo (ktoś wie ?)

 

 

Półbeczka ma ułamany ząb. Nie wpłynie to na pracę naciągu (o wiele gorsze są ułamane zęby kół naciągowych)

Mechanizm nastawczy z dźwignią (co ciekawe - śrubka mocująca dźwignię ma odwrotny gwint).

 

 

Balans bimetaliczny, ale obręcz nie jest przecięta, więc kompensacji... nie ma. Wkręty podpiłowane, do tego balans jest krzywy.

Nie poprawiam, bo... bo nie

 

 

Uzupełniłem śrubkę mocującą tarczę oraz wskazówkę godzinową.

Na deklu...

 

 

...15 kamieni, w mechanizmie 13. To także może sugerować przekładkę mechanizmu, choc w zegarkach szwajcarskich takie rzeczy się widuje.

 

 

Mechanizm chodzi, ale tak sobie. Podczas składania nie zauważyłem problemów z przekładnia chodu czy wychwytem - sprężyna rozkręcała się do zera z lekkim cofnięciem się kół na koniec, wychwyt przerzucał żwawo.

Zatem kłopot raczej dotyczy naprawionego koła balansowego - amplituda pracy jest niezadowalająca (i nie rośnie znacząco po popchnięciu koła centralnego, za to zaczyna wówczas stukać),natomiast zegarek chodzi we wszystkich pozycjach i nie zatrzymuje się.

 

 

Tu zaczyna się najistotniejszy problem. Zegarek miał cudną kopertę (wygląda na srebrną, ale nie ma punc),którą ktoś agresywnie wypolerował, bezpowrotnie niszcząc wykończenie (niello).

Na tylnym deklu - polowanie, na przednim...

 

 

Złocona wstawka z wizerunkiem Św. Jerzego. Złocenie również mocno ucierpiało, tak od noszenia, jak i od polerki.

Po niello również głównie wspomnienie.

 

Nie wiem, co to za zegarek, ani skąd pochodzi. Srebrne zegarki z tego okresu powinny mieć punce (co często ułatwia identyfikację), ale tu na deklach tylko numer seryjny i nic więcej.

 

Może ktoś rozpozna mechanizm...

 

Nie mogłem nie kupić - mocno przechodzony, ale wciąż ma cos w sobie...

 

[EDIT]

 

Mechanizm zidentyfikowano jako FHF - chyba słusznie...

Edytowane 18 Marca 2020 przez pmwas

[Jacek A. R. 38]

- nie jestem zegarmistrzem i nie wiem nic o mechanizmach ale zajmuję się także historią złotnictwa. I tak: czy Państwo znający się na zegarmistrzostwie mogą znaleźć w konstrukcji mechanizmu jakieś tropy wiodące do Rosji Carskiej ? widywałem wiele dekad temu podobne zegarki z wyobrażeniem Świętego Jerzego u emigrantów - białogwardzistów, kozaków którzy w wyniku rewolucji 1918 wyemigrowali z Rosji. Ten zniszczony niellowany wizerunek przedstawia scenę myśliwską, wskazywało by to raczej na zegarek prywatny, nie dany za zasługi wojskowe.

[pmwas 6392]

Jak Św Jerzy to Rosja nasuwa się niejako sama. Kłopot w tym, ze Rosjanie nue robili zegarków, tylko je importowali ze Szwajcarii - mechanizmy nie były charakterystyczne. Zegarki „na Rosję” rozpoznaje się przeważnie po puncach, których tu nie ma...