Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
mkl1

ELGIN 1921

Rekomendowane odpowiedzi

Jedzie do mnie zmasakrowany kolejny ELGIN kiesznkowy.

 Niestety z całego balansu ostało się jeno koło ( i to nie wiem czy od niego)

 Dojedzie- zobaczymy, Zrobie sesje rozbierana i zaczniemy zabawę w przywrócenie go do życia :)

 

elgin 23777364.jpg

elgin 23777364_5 jpg.jpg

elgin 23777364_3.jpg


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, mkl1 napisał:

Jedzie do mnie zmasakrowany kolejny ELGIN kiesznkowy.

 Niestety z całego balansu ostało się jeno koło ( i to nie wiem czy od niego)

 Dojedzie- zobaczymy, Zrobie sesje rozbierana i zaczniemy zabawę w przywrócenie go do życia :)

 

Oj Mirku, Mirku niczego się nie nauczysz (i żeby nie było że Cię znowu punktuję ;) )

Mostek balansu znowu nie od tego modelu, tak więc tylko jako dawca części lub do eksperymentów.

 

Pozdrawiam

Roman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie - mostek może być dobry. Trzeba sprawdzić numer od spodu.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, pmwas napisał:

Niekoniecznie - mostek może być dobry. Trzeba sprawdzić numer od spodu.

 

oK.

Ja się na niczym nie znam. Ale spójrz na szczelinę między mostkiem a płytą nakrywkową bębna. Oraz na ciągłość zdobień płyt.

Pomijając już fakt że oś kamienia mostka nie pokrywa się chyba z otworem osi balansu w płycie.

Ale to może tylko moje przywidzenia.

Mam nadzieję że jak zegarek przyjdzie to Mirek pokaże nam dokładną relację z jego reanimacji. 

I przywrócenia następnego "Frankensteina" do życia :). Czekam podobnie jak Kol. "Wolf" z niecierpliwością.

 

Pozdrawiam

Roman

 

 

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dotarł.

 Mostek jednak z tego zegarka

 Numery się zgadzają

 

IMG_0796.JPG


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to gratuluję. Jak widać jeszcze mało widziałem.

Ale ta szczelina między mostkiem a płytą nakrywkową bębna nadal mi się wydaje co najmniej dziwna.

 

Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na reanimację.

Roman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koło balansoe, które było na fotce, to koło?????? z Mołni :)

 Więc czeka mnie nieliche poszukiwanie... i dorabianie osi, lub zakup całego kompletu gdzieś w USA


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli znowu wtopa ;)  ,

a tak na szybko moje zakupy z wczesnego okresu kiedy zaczynałem zbierać zegarki

Chyba miałem więcej szczęście albo więcej uważałem i zwracałem uwagę co kupuję

 

20200617_203354.thumb.jpg.6b790a413530c0b210881ec907158e6e.jpg

 

żaden mechanizm nie ma żadnej szczeliny między mostkiem balansu a płytą nakrywkową sprężyny

a ciągłość zdobienia płyt jest płynna.

 

Tak więc nadal pozostaje na oczekiwanie na relację.

 

Pozdrawiam

Roman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz werk  18J ?

 to zmierz proszę srednicę  koła balansowego..

 Żebym wiedział czego szukać w USA...czy innej zatoce...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry.

 już nie trzeba.

 Czekam na odpowiedź ze żródłą.. Elgin...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, przecież ostatnio załatwiłem Ci mechanizm Elgina to dokładnie ten sam kaliber więc wystarczy pomierzyć.

A tak swoją drogą to bogaty jesteś ;)  jak kupujesz za wielką wodą u samego "źródła" :) .

Lepiej chyba zainwestować (jeśli chcesz robić amerykańce) w wiedzę, kupić parę książek 

i katalogów. To co szukasz to part number "236" i tego trzeba szukać.

 

Powodzenia

Roman

 

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre późniejsze Elginy 18s mają tą szczelinę. Widać tak producentowi było łatwiej... 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 Potrzebuję porady:

 Jak zdemontować koło balansowe z osi, by nie uszkodzić KOŁA.

 Na osi mi nie zależy , bo i tak złamana...

 Balans tego typu i rozmiaru... jak na fotkach .....

 

IMG_0623.JPG

 

Nigdy tego nie robiłem....

boję się uszkodzić, bo koło balansowe jest bimetaliczne i dośc "giętkie"

 Tylko się nie śmać proszę... :)

 

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są dwa sposoby ;)

 

1. Podtoczyć oś i użyć wybijaków. :D 

2. Użyć specjalnych narzędzi które krępują balans/ramiona i wybić oś. :D :D 

 

Pozdrawiam

Roman

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
8 minut temu, Kieszonkowe napisał:

. Podtoczyć oś i użyć wybijaków. :D 

to mogę zrobić

8 minut temu, Kieszonkowe napisał:

2. Użyć specjalnych narzędzi które krępują balans/ramiona i wybić oś.

 Ladnie napisane i tyle... prosiłem o podpowiedż łopatologiczną,  i bez "naśmiewania" się.

Wiesz doskonale, że nie mam narzędzi -wszystkich wskazanych w tomie Piodwapińskiego...

 

Jeszcze jedno:

 jak mocno jest zaciskane koło na osi?

Czasami czytałem, że uderzyć z odpowiednią siłą, by zerwać nitowanie (???????) o co chodzi?

 

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  

10 godzin temu, Kieszonkowe napisał:

Są dwa sposoby ;)

1. Podtoczyć oś i użyć wybijaków. :D 

 

10 godzin temu, mkl1 napisał:

to mogę zrobić....

 

Aby to zrobić to trzeba trochę wprawy żeby podtaczając oś nie uszkodzić ramion balansu no i oczywiście nabijarki z kompletem nabijaków i kowadełek pasujących do osi.

 

  

10 godzin temu, Kieszonkowe napisał:

.........

2. Użyć specjalnych narzędzi które krępują balans/ramiona i wybić oś. :D :D 

 

10 godzin temu, mkl1 napisał:

...Wiesz doskonale, że nie mam narzędzi -wszystkich wskazanych w tomie Piodwapińskiego...

 

Tych narzędzi nie ma w tomie Podwapińskiego (który kiedyś Ci podesłałem) bo po prostu w roku 1949 kiedy go pisał chyba ich jeszcze nie było.

Może kiedyś będą w moim opracowaniu (jeśli ono kiedyś powstanie :D ). Dwa z nich pokazywałem w ramach zagadek "co to jest i do czego służyło"

przy okazji spotkań Klubowych. A jedno Bergona udało mi się dopiero niedawno kupić za znośne pieniądze. Nie wiem czemu te narzędzia osiągają

takie ceny ? ;)  no może dlatego że są specjalistyczne :) .

 

10 godzin temu, mkl1 napisał:

.... Ladnie napisane i tyle... prosiłem o podpowiedż łopatologiczną,  i bez "naśmiewania" ........

 

Łopatologicznie to nie potrafię Ci tego zrobić,  ale jak się wymienia oś jest opisane w wielu podręcznikach zegarmistrzostwa, w jednych bardzie łopatologicznie w drugich mniej. Wybacz ale nie chce mi się szukać w jakim i na jakiej stronie.

 

10 godzin temu, mkl1 napisał:

Jeszcze jedno:....

Czasami czytałem, że uderzyć z odpowiednią siłą, by zerwać nitowanie (???????) o co chodzi?

 

A tego to nawet jakbym chciał to nie potrafię Ci internetowo wytłumaczyć :D . Normalnie siła musi być właściwa - taka żeby wybić oś a nie uszkodzić / pogiąć wieńca.

(Najlepiej ją dobrać uszkadzając wcześniej kilka balansów zwłaszcza tych na których nam bardzo zależy :D :D ). Narzędzia o których wcześniej pisałem mają na celu 

zniwelowanie właśnie tych uszkodzeń ;) .

 

Miłego poranka

Roman

 

p.s. Nie wiem czy pomogłem i czy chcesz mojej dalszej pomocy

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś pomyslę :)

 W końcu to tylko kawałek żelaza i mosiadzu. :)

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, mkl1 napisał:

.....W końcu to tylko kawałek żelaza i mosiadzu. :)

 

Chyba nie o tym samym mówimy ;)   w Twoim przypadku to kawałek stali i stalli :D . Ale i tak bardzo łatwo zniszczyć  :) 

 

Pozdrawiam

Roman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy zwykłym wybijaniu można balans uszkodzić lub nie. Zależy to od grubości balansu oraz tego, jak mocno jest zanitowany.

Czasem balans schodzi z osi dość łatwo, bez uszkodzeń. Jeśli jednak dojdzie do poszerzenia (rozbicia) otworu w kole balansowym - przestaje ono być idealnie okrągłe i - co gorsza - w zasadzie nie da się tego naprawić. 

Raz mi się zdarzyło, balans niestety nigdy już nie będzie „dobry”...

 

jak to mawia Gus Tarbals w Jagged Alliance - „próby i błędy, kołku”.

 

nie myślałem, ze upadnę tak nisko by cytować gry komputerowe, ale ten cytat pasuje mi tu idealnie..:


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ale mnie potraficie pocieszyć  :) :) :) i dodajecie otuchy...

 

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, pmwas napisał:

....jak to mawia Gus Tarbals w Jagged Alliance - „próby i błędy, kołku”......

 

Witam to przecież napisałem że trzeba eksperymentować na "balansach na których nam najbardziej zależy" ;)  - wtedy nauka jest bardziej skuteczna / dotkliwa :D 

 

9 godzin temu, pmwas napisał:

Przy zwykłym wybijaniu można balans uszkodzić lub nie. Zależy to od grubości balansu oraz tego, jak mocno jest zanitowany.

Czasem balans schodzi z osi dość łatwo, bez uszkodzeń......

 

Kolega "mkl1" pokazał (w publikacji którą posiada) jak  to należy zrobić i  jakich narzędzi należy użyć żeby to zrobić z małym ryzykiem uszkodzenia balansu :) .

 

9 godzin temu, pmwas napisał:

..... Jeśli jednak dojdzie do poszerzenia (rozbicia) otworu w kole balansowym - przestaje ono być idealnie okrągłe i - co gorsza - w zasadzie nie da się tego naprawić. 

Raz mi się zdarzyło, balans niestety nigdy już nie będzie „dobry”...

 

Jeśli dojdzie do rozkalibrowania otworu w ramionach balansu zawsze można się ratować ponownym jego roztoczeniem - ale wtedy już posiadana oś nie pasuje i trzeba szukać/toczyć nową o większej średnicy.

Gorzej jak przy wybijaniu zwichrujemy ramiona balansu (aby temu zapobiec używa się właśnie tych narzędzi o których wcześniej wspominałem) bo wtedy to już trudno je wyklepać do stanu pierwotnego.

 

Miłego POranka (ostatniego przed ciszą wyborczą ;) )

 

Roman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym roztoczeniem to jest kłopot, bo obręcz się cała przez to „rozkalibrowuje” i przestaje tworzyć okrąg. Raczej owal...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nie roztoczyć, a przekalibrować, np rozwiertakiem..... i dorobić nową oś...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.