Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
bercello

Zegarek Rudolf Flume

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Czy ktoś może polecić zegarmistrza (idealnie Wrocław), naprawiającego przedwojenne zegarki?

Odnalazłem w szafie wśród poniemieckich skarbów babci taki zegarek jak na zdjęciu. Po grawerze na zewnętrznym pudełku wygląda na to że to zegarek z warsztatu Rudolf Fume.

Zegarek nie chodzi. Jest ekonomiczne uzasadnienie naprawy takiego zegarka? Nie ma on wartości emocjonalnej. Jest po poprzednich właścicielach, którzy opuszczali ziemie odzyskane w pośpiechu....

 

IMG_20200617_113338.jpg

IMG_20200617_113107.jpg

IMG_20200617_113129.jpg

IMG_20200617_113140.jpg

IMG_20200617_113245.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm cylinderek.. będzie trudno znależć zegarmistrza, który zechce się pobawic - ze wzgl ekonomicznych...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumiem że obecnie znalezienie jakichkolwiek pasujących części to zabawa w kotka i myszkę? Czy chodzi tu o raczej o małe doświadczenie obecnych zegarmistrzów z tym typem mechanizmu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawa 350,wartość 200


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno i drugie- to z mojego doswiadczenia z poszukiwaniem zegarmistrzów, którzy chcą to zrobić..

 dlatego sam się uczę naprawiac :)

A tak serio to dostepność części- np. wychwyt cylindrowy jest "słabo" dostępny i loterią jest trafienie na odpowiedni kaliber. ( a właśnie najczęściej trafiałem właśnie na złamany culinder...)

 

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rudolf Flume, to firma handlująca częściami, zegarmistrzowskimi narzędziami oraz wszelkimi akcesoriami... Do w/w


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie, Flume ma bardzo duzy wybor ale nie dla szaraczkow, musisz miec zarejestrowana firme albo byc zegarmistrzem

zeby cos u nich kupic.

 

Aby zobaczyć ceny i możliwości dostaw dla tego obszaru towarów, potrzebujemy informacji o rejestracji Twojej firmy.
Proszę
skontaktuj się z nami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie po poszperaniu w necie bardziej prawdopodobną możliwością jest to że tylko zewnętrzne etui jest produkcji Rudolfa Flume. Sam zegarek i mechanizm pozostają anonimowe. Nie ma żadnego logo czy sygnatury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak... 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Z_bych
      1. HELVETIA - WOJSKOWY ZEGAREK KIESZONKOWY
      Cena 600 zł + koszt wybranej wysyłki
      Stan 6/10 - proszę obejrzeć zdjęcia i ewentualnie pytać
       
      Pięknie zachowana, w 100% oryginalnym stanie, wojskowy zegarek kieszonkowy Helvetia.
      Zdjęcia przedstawiają dokładnie jego stan. 
      Zegarek jest na dokładnym, prawidłowym chodzie, nie przechodził „restaurowania” a tylko serwis zegarmistrzowski.
      Średnica 52 mm
       
      2. TISSOT - PIĘKNY ZEGAREK KIESZONKOWY
      Cena 600 zł + koszt wybranej wysyłki
      Stan 6/10 - proszę obejrzeć zdjęcia i ewentualnie pytać
       
      Ładnie zachowany zegarek kieszonkowy Tissot
      z okresu lat czterdziestych XX w.
      W całości oryginalny, na równym, ładnym, punktualnym chodzie.
      Zdjęcia przedstawiają dokładnie jego stan.
      Średnica 48 mm
      Stan wizualny widoczny na zdjęciach, stan mechaniczny bardzo dobry. Zegarek trzyma czas, jest na ładnym, równym chodzie. Pięknie zachowany mechanizm, tarcza, wskazówki, koperta oryginalne, nieodnawiane.























    • Przez Feymozim
      Naprawa zegarka Borealis Cascais 30ATM na mechanizmie Miyota 9015   Fotki poniżej

    • Przez Siewca
      Szukam kompletu wskazówek pasujących do Miyota 2115 (Hand size 70/120/17) może ma ktoś na zbyciu lub wie gdzie takie dostać (bez zakupów hurtowych).
      Potrzebuje je do zegarka Casio.
      Pozdrawiam
       
    • Przez Kacperek_77u
      Cześć
      W tym temacie będe ukazywał swoje prace nad zegarkami
      Najpierw napiszę coś o sobie (miłego czytania 😝) :
      Zegarkami mechanicznymi interesowałem się od zawsze i zawsze chciałem taki mieć bo ,,ma duszę i pięknie tyka''. Pierwszy z jakim miałem do czynienia była męska zaria kupiona za 20zł 7 lat temu na targu w rzeszowie. Chodziła tylko dwa tygodnie bo niewiem jakim cudem ale czop osi sekundnowej zniknął a jak wiadomo 2009 bez niego chodził nie będzie. Porozbierałem ją z ciekawości, o dziwo poskładałem ją spowrotem i poszła w kąt razem z zainteresowaniem zegarkami. Jakieś dwa lata temu znowu ją odkopałem, znalazłem dawcę na allegro i coś nawet z tego poskładałem ale chodzic to nie chciało... Więc znowu poszła w kąt z zainteresowaniem-do czasu...
      W ubiegłym roku gdzieś na jesień przypadkiem znalazłem ofertę pudła części do owego mechanizmu i udało mi się je wyrwać za całe 15zł (radość.JPG). Przyszła paczka, zacząłem coś kręcić i wymodziłem w miare działający zegarek 😁
      Potem zakręciłem się w ruskich i dostałem bzika na punkcie sportivn. I w grudniu zakupiłem fajny egzemplarz aczkolwiek zauważyłem na zdjęciach że ma martwy włos więc podmianka była potrzebna (akurat z tamtymi częściami do zari udało mi się jeszcze kupić pare mechanizmów do pobied i kolejne pudło części więc no problemo o drugi włos). Pamiętam jak ćwiczyłem ruchy dzięki którym mógłbym zdjąć włos xd. Procesu podmianki opisywać nie będe bo za długo by to zeszło ale finalnie zegarek OŻYŁ! I tak już z rok będzie jak dłubie w zegarkach 😁
       
       
      Pierwsze co chciałbym wam pokazać z niedawnych prac to pierwsze poważniejsze wyprostowanie włosa w slavie któro zakończyło się niczym innym jak sukcesem 😁 
      Jak widać ktoś chciał ją przyśpieszyć ale potem stwierdził że jednak chodzi za szybko i zdecydowanym ruchem cofnął przesówkę uszkadzając włos...
      Więc akurat się złożyło że niedawno robiłem identyczną slave więc wziałem ją jako wzorzec i żeby nic nie wpadło do niej to poprostu zamiast dekla położyłem szkiełko
      Zbliżenie na wrorzec

      I o to pacjent po wyprostowaniu włosa (przy tego typu uszkodzeniach preferuję metodę ,,na żywca'' czyli poprostu prostuje włos gdy jest zamontowany z balansem tylko ewentualnie bawie się przesówkami 🙃)
      Teraz wystarczyło poprostu ustawić przesówkę z kołkiem włosa (będe wdzięczy za podanie jej profesjonalnej nazwy) żeby zegarek zaczął przyjemnie chodzić:

      20221224_002529.mp4
    • Przez Lamela
      Zegary upycham, gdzie mogę.
      Oto weekendowe zajęcie - fajny szwarcwald w domku na działce. Powstał niejako „kącik kulturalny”, nawet pasuje do drewnianej zabudowy domku.

       
      Ciekawostką, którą nie wiem, czy wypada się pochwalić jest nietypowy sposób naprawy. Zegar nabyłem za grosze na giełdzie w Broniszach, raczej jako ciekawostkę i bez specjalnego planu uruchomienia. Udało się dobrać metrowe wahadło, chyba z tej samej bajki. Problemem był stan techniczny - niby mechanizm był kompletny, ale brudny niemiłosiernie i praktycznie nierozbieralny. Płyty drewniane, na gwoździki, wpusty i kliny, jak to rozpirzę to już raczej nie złożę. Jedynie łatwo było zdemontować tarczę (szklana, na drewnianej okrągłej ramie i z mosiężnym bezelem) i przekładnię wskazań.
       

       
      Resztę pracowicie, ząbek po ząbku, łożysko po łożysku pędzelkiem potraktowałem Akrą bez rozbierania płyt a następnie w ogródku wypłukałem wodą takim małym akumulatorowym karcherem.
       

       
      Wydaje się to dość bezpieczne, nawet dla drewna - ciśnienie to tylko 24 bar, zaś wydatek na poziomie 1,5 l/min, tak że drewno nie wydało się nawet specjalnie zwilżone, a kółeczka lśniły. Lepsze to niż płukanie kranówką nad zlewem - polecam. Potem jeszcze suszarka i upalne popołudniowe słońce i wszystko wygląda perfekcyjnie.
       

       
      Ponieważ było sporo dziurek po drewnojadach, a nie chciałbym, o ile aktywne, aby mi zjadły domek, to skorzystałem z nieobecności urlopującej się małżonki i pełnego dostępu do kuchni i metodą Lesa
      upiekłem to, co jeszcze zostało żywego w środku drewnianych płyt 🤪.
       

       
      No i działa, konkurując pod względem hałasu z dzięciołem z okolicznej sosny 😀
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.