Elgin z lat 50-tych

[pmwas 6391]

Tak na szybko - prezentacja naręcznego Elgina z USA. Najpewniej późne lata 50-te.

 

zegarek kupiłem „po taniości” na Allegro.

Myślałem, ze nie ma zdjęcia mechanizmu, bo sprzedający nie umiał go wyjąc - koperta wyglądała na jednoczęściowa, tzn otwieraną przez ściągnięcie szkła.

 

Okazalo się, ze zegarek jest zdemolowany, brakowało sprężynki wodzika i obu łożysk balansu.

 

Szczescie w nieszczęściu - miałem wszystkie brakujące części i mogłem zegarek poskładać. 

 

 

Na zdjęciu łożyska już poskładane.

Mechanizm to 19 kamieniowy Elgin 714.

Nie jest oryginalny. Na tarczy widzimy „23 kamienie”, więc powinien być 718, ale widać ktoś kiedyś podmienił.

 

Mechanizm jest dobrej jakości, natomiast ma prostą konstrukcję, bez specjalnych udziwnień, wiec tak po krótce...

 

 

Przekładnia chodu... 

 

 

Produkcja wielkoseryjna... ta wersja ma tylko jeden kamień nakrywkowy w tym mostku, ale dziurki na pozostałe dwa są wstępnie nawiercone. Widać mostki szły na jednej linii i potem je różnie wykańczano.

 

 

mostek już na miejscu. Nie było to łatwe, bo koło trzecie wcale nie chciało wejść w lozysko. Ani trochę

Musiałem tez z powrotem wepchnąć w mostek kamień w łożysku centralnym, bo był nieco wypchnięty i powodował ogromny luz.

 

 

Tyle na razie z tej strony, teraz druga...

 

 

Tu znajdziemy dość zwykły mechanizm naciągowo-nastawczy.

 

 

Dodam, ze sprężynka mocująca lozysko balansu to koszmarynka i nic dziwnego, ze ktoś sobie nie poradził. Miło, ze chociaż nie połamał osi.

Incabloc to przy tym „pestka”, a nawet sowiecka trójramienna sprężynka nieco traci na atrakcyjności...

 

warto zwrócić uwagę na zaślepiony od góry cwiertnik - nie widać w nim osi centralnej, co jest rozwiązaniem eleganckim, choć dramatycznie niepraktycznym gdy element się zapiecze - nie ma jak wybić osi...

 

Znow na drugą stronę...

 

 

Kotwica z ogranicznikami w mostku, bez - przestarzałych - regulowanych bolców znanych z poprzednich modeli. Wszystko „na czasie”.

 

 

Balans w tym modelu jeszcze z wkrętami.

Wlos mocowany klejem, bez kołków i ostrych kantów - projektanci Elgina byli z tego faktu bardzo dumni.

 

podobnie dumni byli również zapewne z zakrzywionych na końcu widełek regulatora, utrudniających włosowi wypadnięcie (przypadkowo przy montażu mostka) bez konieczności użycia znanego ze „szwajcarów” zamka, ale efektem ubocznym jest kłopotliwy montaż, bo włos tak samo nie chce się z nich uwolnić - czy to przypadkowo czy celowo, a włożenie go z powrotem tez jest niełatwe. Można niechcący wygiąć... 

 

 

Mechanizm już gotowy.

Kolej na tarczę i wskazówki...

 

 

Tarcza jest mocowana na wcisk.

Grubsza rozkmina, bo zawsze myślałem ze trzeba być idiotą, żeby podważać tarczę bez jej uprzedniego odblokowania. 

Ale tu jest na wcisk. W otworach znajdują się dodatkowe, sprężyste tulejki trzymające tarczę na miejscu...

 

 

Pasek i gotowe. Piękny stary zegarek z USA, szkoda, ze mechanizm wymieniony...

 

I tak bardzo ładnie wyszedł, można było te kilkadziesiąt złotych zainwestować

[Wolf 779]

Bardzo fajny artykuł i fotki. Z przyjemnością coś takiego czytam - zawsze człowiek się czegoś nauczy i widzi, że ktoś przywrocił do życia zegarek balansujący na krawedzi kosza na śmieci PS świetny kształt uszu koperty!

__________
https://www.instagram.com/prz.wil/

[Perpetuum Mobile 47762]

Fajnie kiedy stary zegarek wraca do życia z zaświatów. 👍