Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
pmwas

Reanimacja GosCzasZavoda Typ 2

Rekomendowane odpowiedzi

Taki sobie GosCzasZawod Typ 2 dotarł do mnie jakiś czas temu. Nie mój, tylko do naprawy.

 

IMG_4774.thumb.JPG.1c5c33672bd3872a6b4ee3ad3b688a4d.JPG

 

Jak widać mamy tu trochę rdzy, ale i tak lepiej niz w moim poprzednim projekcie:

 

 

Rdza to jednak nie jedyny problem tego zegarka. 

Pozostałe to pogięty dekiel (otwierany na siłę, bo zakręcany) oraz nieoryginalna, przyklejona tarcza.   

 

Przygotowałem:

 

- włos

- koło naciągowe

- wskazówki

- koło sekundowe

 

I... dawaj!

 

IMG_5065.thumb.JPG.ea8e10cc3b0990bdafe67f973bdb86a6.JPG

 

Hampdena składa się łatwo. W zasadzie nic trudnego:

 

IMG_5066.thumb.JPG.5a3c90cde60a9ed2e9570afb4471880c.JPG

 

Zegarek ma starego typu mechanzim nastawczy z dzielonym wałkiem, a jego słabym punktem jest ta spiralna sprężyna w naciągu - często pęka. Ta jest brzydka, więc albo wyprodukowana juz w Moskwie, albo w ogóle wymieniona.

 

Widzę, że resztki kleju nie zeszły w "praniu", wiec potem oskrobałem je wykałaczką. Troche późno się zorientowałem ;)

 

 IMG_5073.thumb.JPG.07aeeb58c18d4b23bf4ba0f68891a4ca.JPG

 

Wychwyt z pojedynczym plato.

Ciekawe są koła naciągowe z różnych zestawów. Oczywiście - moje jest wymienione, ale tamto było przecież takie samo..,.

Na pewno w fabryce wykorzystali amerykańskie zapasy, m.in. takie oto ozdobne koła z "wyższych"  wersji.

 

Tarcza - jak pisałem - przyklejana, ale na tyle w stylu oryginału, ze postanowiłem ją zostawić.

 

IMG_5077.thumb.JPG.de482697ffb1f32b562b0c856bd5121c.JPG

 

Tylko dorobiłem nóżki.

Takie nitowane nóżki mają swoją wadę (widać je!), ale kleju "organicznie" nie znoszę.

 

IMG_5084.thumb.JPG.1aa5e0b0b9b13266f51aa9aee9712d40.JPG

 

I już :) Musiałem jeszcze wyregulować balans. Usunąłem 2 małe śrubki (bo balans-dawca miał sześć par, a ten - siedem), potem  musiałem jeszcze odkręcić nieco dwie śrubki regulacyjne, bo - dla odmiany - zrobiło się za szybko i teraz wydaje się "trzymać czas".

 

Dekiel odgiąłem z powrotem żeby się zakręcał i nawet chwyta.

 

 IMG_5083.JPG.de23356d6aabdf14a622fe3907854506.JPG

 

Koperta - oczywiście - oryginalna. W złym stanie, ale oryginalna, a to się liczy.

 

IMG_5081.thumb.JPG.63eebc1a95ea829938aa7ca43264ba42.JPG

 

I już.

Trochę jakby coś z niczego - podoba mi się.

Nawet nie próbowałem spłaszczyc i zamaskować wystających końcówek nóżek - też chcę po sobie jakis ślad zostawić ;)

Tarcza i tak jest tak chałupnicza, że wydają mi się całkiem "klimatyczne"...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetna robota i interesujący zegarek. Podoba mi się efekt końcowy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paweł - doskonała robota :) 

Zważywszy na ogromną rzadkość występowania Typu 2 (zwłaszcza opisanego w cyrylicy)  to pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że  właściciel jest mega zadowolony  :D 

Ależ wspaniała robota, najbardziej cieszą te które wyglądają się nie do uratowania a okazuje się, że trafiają w dobre ręce i dostają drugie życie. 

Wspaniała praca, super opracowanie  :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się - fajnie wyszedł.

Typ 2 zawsze warto odratować, a miło, ze większość części da się łatwo zdobyć :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od znalezienia minęło kilka miesięcy, ale miło widzieć ze wrócił do żywych :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Kirov57 napisał:

Od znalezienia minęło kilka miesięcy, ale miło widzieć ze wrócił do żywych :)

 

 

Paczki z USA teraz idą... długo... bardzo długo ;)

Czekał na włos.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze że się doczekał, kilka miesięcy w tym wypadku to nie tak długo, tego zegarka na aukcji nie widziałem nigdzie przez  kilka lat 🙂

Ja może mało szukam ale podejrzewam że nikt go dawno nie wiedział i kolejnego też długo nie zobaczymy 😏

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja go widziałem pierwszy raz na aukcji odkąd szukam na wschodzie, czyli od ok 3 lat. 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetna robota super, że zegarek wrócił do żywych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś kolejny ‚task’, tym razem Typ4.

Rowniez nie moj, również Romana i również potrzebujący sprowadzenia mechanizmu z USA.

 

Niby podobnie, tylko tym razem pojawił się dodatkowy szkopuł, w postaci braku mechanizmu w kopercie :D

 

Typ 2 mechanizm przynajmniej posiadał, w agonalnym stanie, ale jednak.

Tarczę nieoryginalną, ale swoją - trofiejną...

 

A tu - wydmuszka, ni tarczy, ni mechanizmu, ot - koperta...

 

8FE8E0BE-88F5-4A8E-8DF4-D14B917141DD.thumb.jpeg.0ff57f05a5b839e669d463dbeb0506e7.jpeg

 

I weź tu teraz znajdź mechanizm.

Oryginalny, radziecki Typ 4 dałby się może i rozpoznać po tarczy, tzn jeśli znajdzie się Hampdena 8-0 z szarą tarczą bez napisów, to może być to.

Nie żartuję, te tarcze nawet w kopertach dramatycznie szybko blakły i dziś znaleźć czytelną tarczę to prawie niemożliwość :)

 

A zatem dr Frankenstein ma stworzyć swojego potworka... dopszzzzzz, zaczynamy :)

 

34502FC3-9A85-4665-AE66-1E0D459716ED.thumb.jpeg.14fc3ea9eeb63bc1add20d2d969369d5.jpeg

 

Tarcza zdecydowanie USA, ale wskazówki dobre :) 

Sam mechanizm to późny Hampden.

Numer zaczyna się od 37, wiec w zasadzie spokojnie mógłby zostać wykończony i sprzedany już w Moskwie. Ale ten załapał się jeszcze na rynek amerykański.

 

Mechanizm potrzebował walka i tu jest szkopulik...

Tyci szkopulik, bo i wałeczek tyci...

 

Nie dość, ze mechanizm - miniaturka (brrrrr...), to jeszcze jego mechanizm naciągowy to nic innego jak przekonstruowany poprzedni mechanizm, taki z dzielonym wałkiem montowanym w kopercie.

Efekt? Wałek nie jest normalny - jest króciutki, taki niedorostek.

Mikrostemia, czy jakos tam (suche jak piasek Sahary, ale nie mogłem się powstrzymać ;) ).

 

poniewaz nie umiem robić gwintów, musiałem posłużyć się istniejącym gwintem, wiec po prostu przekonstruowalem inny wałek znaleziony w złomie.

 

Oto moje wiekopomne dzieło:

 

38860442-F2EE-4BB3-B7F8-D9A4299975A3.jpeg.2d79fedd26115781dedaed5acbca0f71.jpeg

 

Nie, nie chwalę się zbytnio, bo dyplomu mistrzowskiego bym za toto nie dostał.

 

niestety nie mam narzędzi do robienia mikro-wałeczków, więc kwadracik jest nierówny a krawędzie zbyt wyoblone, przez co nie działa on idealnie ;ma tendencje do włażenia pod tiret przy wciskaniu z powrotem). 

 

Ale działa.

Takze póki co mamy taki zegarek:

 

6E34E177-72E2-48A2-BBD3-7517A8553EA1.thumb.jpeg.53b654ca7613d2e6d30aed617ea3dfd9.jpeg

 

Mechanizm ani myślał ruszyć przed czyszczeniem, ale po latach leżenia to raczej normalne.

Wyczyscilem go, naoliwilem i...

 

17FAFB4D-72BB-441A-A7E1-CF88B3FFBE90.thumb.jpeg.26edb46ddeff5f493683ae7d308aca2b.jpeg

 

...dupa zbita (przepraszam, ale tak właśnie było).

 

Nie żeby w ogóle nie działał, ale amplitudą mógłby konkurować ze szpindlakami, i wcale nie byłbym pewny wyniku tej rywalizacji.

 

Jako że mam brata filologa, który gustuje w książkach za nas dwóch (razem mamy zatem niezłą średnią), dostałem w Chaux de Fonds taki prezent i teraz jestem oczytany...

 

8BFEF804-81C5-4F72-B5E0-EDF216E2260F.thumb.jpeg.5ebfec903b720aa9deea3898b43a50f2.jpeg

 

Fajna książka, bardzo podstawowa, ale można tam parę fajnych informacji znaleźć.

Np taką, że jeśli palety kotwicy za głęboko wchodzą miedzy zęby koła wychwytowego, to odblokowanie zębu wyhamowuje balans i powoduje taką właśnie fantastyczną amplitudę.

 

Postanowilem zatem przyjrzeć się kotwicy i - bingo. Nie wiem czy to naprawiona czy wymieniona kotwica, ale mostek odgięto niegdyś do góry, żeby zmieściła się zbyt długa oś.

 

Ale to nic - niby lipa, ale działająca lipa.

Niedzialajacą lipą były zbyt długie palety.

 

Owszem - ktoś z takimi paletami uruchomił mechanizm rozchylając ograniczniki kotwicy, ale „dobrym chodem” tego nazwać niepodobna.

 

Rozszekakowałem palety i spróbowałem wepchnąć je głębiej. 

Paleta wyjściowa posłusznie się cofnęła, wejściowa postanowiła powalczyć.

I tak sobie z nią walczyłem aż tu KLIK i po palecie...

 

Nie mając już nawet palety na wzór dobrałem nową metodą na oko.

 

nie było trudno, bo w zasadzie tylko jedna pasowała...

 

97F9FF32-D3FD-4294-B2A1-7228DE717F64.thumb.jpeg.f7f56cdd75e1b6e3eec08627f9fe02b0.jpeg

 

Ale za to jaka ładna, czerwona ;)

 

Uprzedzając pytanie różnych tam szalonych amatorów, czy jest ona zeszlifowana pod właściwym kątem - nie wiem. Działa.

 

Oczywiscie po kolejnej sesji mozolnych regulacji (te miniaturowe mechanizmy to koszmarynka, żebyście wiedzieli jak tęskniłem do porządnej XIX-wiecznej „osirmnastki”) udało mi się osiągnąć WZGLĘDNIE prawidłowy stan.

 

Paleta wciąż jest ciut za krótka i przy niskiej amplitudzie wychwyt potrafi się zablokować (paleta odbija się od zebu koła wychwytowego i kotwica blokuje balans), ale przy normalnych „roboczych” amplitudach praca wychwytu jest już całkiem prawidłowa.

 

oczywiście można paletę znów trochę wysunąć, ale wtedy nie chce się odblokować, co wymaga korekty na ograniczniku, co znów powoduje że druga paleta jest „za długa” i tak moglbym siedzieć do jutra. 

 

Po prostu to nie jest „ta” kotwica.

 

O dziwo jednak mechanizm... chodzi.

 

Spieszy dość wyraźnie i mogę się tylko domyślać, ze ktoś odciążył balans przy poprzedniej naprawie - widać na poprzednich „nastawach” zegarek spóźniał - przyszedł z regulatorem ustawionym na + i to poza skalę...

 

No nic - ustawiłem regulator na - i zobaczymy. Choć nie mam przesadnej ochoty bawić się miniaturowymi wkręcikami tego balansu - na samą myśl mi się odechciewa...

 

Koniec końców mamy coś na kształt działającego Typu 4. Prawie Typ 4, prawie działa, za to jest całkowicie ładny.

 

Pozostaje jeszcze wymienić szkło... ale to już w domciu ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super się czytało i gratuluję efektu!🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bomba - dołożyłem 2 wkręty i faktycznie zegarek zwolnił (do ok 5 minut na dobę).

 

na ucho wydawało mi się, ze nieco jeszcze „kuleje” i faktycznie, położenie klocka włosa było nieprawidłowe o jakieś 10-15 stopni.

 

i jakie było moje zdziwienie, gdy przy próbie obrócenia obręczy mocującej włos na osi, rozpadła się ona na dwie części...

 

Oczywiscie spróbowałem ją wymienić, ale czynność ta jest trudna nawet w dużych włosach, a co dopiero w takich, które nawet przez lupę ledwo widać :(

 

zatem jak zwykle - wiele godzin pracy na nic i znow czekam na części...

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może przynajmniej dostanie przy okazji lepszą kotwicę... Zobaczymy.

Tylko ta poczta - obecnie jest tak nieprzyzwoicie wolna, ze pewnie wrócimy do tematu za miesiąc :(


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjszli części...

 

Myślałem, ze będzie łatwo - ze przełożę części z dawcy i pójdzie...

Ale nie, gdzie tam...

 

Ten mechanizm nie ma ochoty chodzić. Po prostu nie. Z nową kotwicą chodzi tez źle i nie będzie chodził.

Chcialem przełożyć koło wychwytowe - nie pasuje (????) - za wysoka oś. To chciałem przełożyć koło wychwytowe z mostkiem... mostek nie pasuje (?????????).

 

mechanizm - dawca stal się w końcu biorcą i podkładałem go z powrotem, ale mial uszkodzone kamyczki łożyskowe.

 

przelozylem łożyska z drugiego mechanizmu (z 4 kamieni tylko 2 dobre, wiec nie było wyboru), łożyska niby ok, niby pasuje, a oś balansu... za krótka (????????????????????????????).

 

NIE WIEM o co tu chodzi. Ten sam model mechanizmu, ten sam okres, podobny numer seryjny i nic do niczego nie pasuje!

 

Koniec końców dostałem wścieklizny i lekko wygialem połmostek w doł, by balans pasował (zakazane metody czasem są pomocne).

 

Nie wiem, czemu tak... oś standardowa, łożyska oryginalne, wszystko pasuje a obie osie „za krótkie”.

 

koniec końców zegarek chodzi całkiem ładnie, ale muszę przyznać, ze późne wynalazki bankrutującej fabryki z Canton to koszmarynka - jakość fatalna, powtarzalność - jak widać - żadna.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8CE2D0D9-D61E-4C14-A5E4-2EB1D64839AB.thumb.jpeg.c1eb8c958d529be98a8e8678c86dde3d.jpeg

 

A1366BEF-F4C1-4645-8B9B-311C86C1805E.thumb.jpeg.06cdcdbb0e0f7b198c029b6883195750.jpeg

 

2C9E952E-AEB6-4FA9-8888-73026399D3A6.thumb.jpeg.f3e3ae061c4ec2c2fbf5c4acbd1aa6d6.jpeg

 

Od rana „trzyma czas”


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Materiał dowodowy, żeby nie było ;)

 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.