Jak odświeżyć ten konkretny egzemplarz

[johndeacon 115]

Poradźcie. 

Chciałem odświeżyć ten zegarek (wartość sentymentalna). 

Jednak w punkcie, który był tu polecany na forum krzyknęli mi 350-500zl.To więcej niż wartość zegarka. 

 

Nie musi być jak nowy, chciałem ciut usunąć zarysowań. 

 

Czy Cape Cod tu pomoże, czy przy tak dużych śladach szkoda pieniędzy na ściereczki? 

 

A może skoncentrować się na samej kopercie a bardziej będzie się opłacało wymienić bransoletę na jakąś z pełnych ogniw, zamiast polerować tą fabryczna? 

Edytowane 7 Września 2020 przez johndeacon

[Lawnowerman 1060]

Pierwsse to idz do zegarmistrza i rozbierz. Potem papier scierny i jedziesz

[johndeacon 115]

Nieaktualne. Był tak zajechany (rysy, brud, wskazówki z czymś co nie przypomina już lumy, pod szkiełkiem paprochy), że zrobiłem zwrot.

 

Wyleczyłem sie z kupowania w lombardach na odległość. 

Tylko osobiście. 

Edytowane 8 Września 2020 przez johndeacon

[papax 104]

W dniu 7.09.2020 o 17:34, johndeacon napisał:

Poradźcie. 

Chciałem odświeżyć ten zegarek (wartość sentymentalna). 

 

 

W dniu 8.09.2020 o 21:08, johndeacon napisał:

Nieaktualne. Był tak zajechany (rysy, brud, wskazówki z czymś co nie przypomina już lumy, pod szkiełkiem paprochy), że zrobiłem zwrot.

 

Wyleczyłem sie z kupowania w lombardach na odległość. 

Tylko osobiście. 

  

Podobno wartość sentymentalna jest niewymierna.

 

Tylko po co tak kłamać?

[johndeacon 115]

1 godzinę temu, papax napisał:

  

Podobno wartość sentymentalna jest niewymierna.

 

Tylko po co tak kłamać?

Zanim napiszesz coś, zastanów się proszę, że prawda może być bardziej skomplikowana niż się wydaje szeryfie 🙂

 

Wartość sentymentalna nie w sensie, że był to egzemplarz, który nosił ktoś z rodziny. 

Osoba ważna dla mnie miała kiedyś taki sam, stąd chciałem mieć taki sam model (w tym sensie wartość sentymentalna). Przypominający o tej osobie. 

 

Te modele Swiss Army model Lancer, są z lat 90 tych, u nas nie do dostania. 

 

Czaiłem się od jakichś 8lat aż się pojawi u nas-pojawił się, cieszyłem się jak dziecko, że w końcu się udało. 

 

Niestety na zdjęciach wyglądał nieźle. Stan okazał się fatalny. 

Stąd decyzja, że tyle ile bym musiał włożyć w przywrócenie go do stanu dobrego, to za tą kwotę kupię na ebay, gdzie zdarzają się w dobrym-bardzo dobrym stanie, tyle że dość drogo. 

Ale trudno. 

 

Nawiasem mówiąc mam w domu Wostoka, który nosił mąż babci mojej żony, a później jej babcia (niech spoczywają w pokoju), tego bym w życiu nie sprzedał, leży z każdą ryską, dokładnie w stanie jakim się zachował. 

Edytowane 10 Września 2020 przez johndeacon