Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kuba1991

Jak ocenić granicę czy stać mnie na dany zegarek

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat tego gdzie kończy się rozsądek a zaczyna się jego brak. Nie chodzi mi w temacie o konkretne cyfry ale chodzi mi o przelicznik jak ile czasu potrzebujemy pracować na dany zegarek to jest ok a ile już jest za drogo. Czy ok jest zegarek za pół pensji, całą pensję czy może więcej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wydasz na zegarek ostatnie pieniądze i nie będzie miał na gaz czy prąd to jest to brak zdrowego rozsądku. Jeśli jednak rachunki masz popłacone, na koncie są pieniądze na życie i niczego sobie ani bliskim nie odmówisz do jedzenia a mimo to możesz ubrać z kupki i jeszcze tej kupki coś zostanie a co miesiąc z bilansu zysków i strat coś zostaje na + to jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w providecie mówią, że marzeń się nie wycenia tylko się je spełnia. A człowiek po coś ma tą zapasową, niepotrzebną nerkę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pytam żony o zdanie, odkąd namówiła mnie na Omegę za oszczędności życia.  Zegrarek mam do dziś, ale wtedy naprawdę przyszedłem po rozum do głowy... 😉


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kuba1991 napisał:

Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat tego gdzie kończy się rozsądek a zaczyna się jego brak. Nie chodzi mi w temacie o konkretne cyfry ale chodzi mi o przelicznik jak ile czasu potrzebujemy pracować na dany zegarek to jest ok a ile już jest za drogo. Czy ok jest zegarek za pół pensji, całą pensję czy może więcej ?

Temat wałkowany wielokrotnie. To nie jest mierzalne (jednym wzorem typu wypłata czy pół) pensją, tylko Twoim indywidualnym podejściem do życia. Jak masz wątpliwość czy dany zegarek jest za drogi to jest za drogi. 

 

Jak zarabiasz 3k pln to prawdopodobnie zegarek za  pensję jest za drogi, jak zarabiasz 50k to zegarek za 50k raczej Cię nie boli. 

Edytowane przez eye_lip

Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się nie kupowac zegarków droższych niż roczna pensja 


SPRZEDAM: Omega Ploprof, Panerai Luminor 217, Breguet 7097 Tradition, Rolex GMT, Omega Globemaster, Omega Speedy Tokyo, Hermes H08, Bvlgari Octo 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są ludzie, których stać na wiele ale wiele nie potrzebują. Są tacy, których na niewiele stać a potrzebują tak wiele. Wybierz tak abyś czuł się swobodnie ze swoim wyborem. Tego Ci życzę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość maritimeeng


Nie mam zegarka droższego, niż 2 dniówki. Ale ja jestem z biednej rodziny i tak mi zostało...

 

Edyta: chcę na 50 urodziny kupić zegarek za 3 tygodniową pensję i żona mówi, że zwariowałem 😜

Każdy ma inne podejście...

Edytowane przez maritimeeng

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest różniście.

Kiedyś zbierałem broń białą, głównie używaną przez Polaków. To był drugi rok małżeństwa i lichota wielka z pieniędzmi. Dostałem ofertę zakupu lancy kawaleryjskiej wz. francuskiego, z proporcem oryginalnym, kosztowało +- cztery pensje wtedy. Żona głęboko zajrzała mi w oczy, gdy zapytałem, a potem powiedziała, że dieta kapuściana może być nawet dowcipna. Skoro chcesz, to spełniaj swoje marzenia 😄. Jaki byłem szczęśliwy...  Nawet skóry się zachowały na onej broni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej zadać sobie samemu pytanie.

Czy zegarek na ręku , w dobie gdzie godz. jest wyświetlana dosłownie wszędzie , jest mi konieczny do życia?

Jeżeli nie , to najlepiej nic.

Jeżeli tak , to co to za różnica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, maritimeeng napisał:


Nie mam zegarka droższego, niż 2 dniówki. Ale ja jestem z biednej rodziny i tak mi zostało...

 

Edyta: chcę na 50 urodziny kupić zegarek za 3 tygodniową pensję i żona mówi, że zwariowałem 😜

Każdy ma inne podejście...

 

Jak mawia mój przyjaciel, nie chodzi o to, żeby mało wydawać, tylko żeby dużo zarabiać. Innymi słowy: są dniówki i dniówki. Jest moja dniówka i jest dniówka Billa Gatesa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś była taka zasada, że zegarek kupowało się za trzykrotność miesięcznego wynagrodzenia.  Wydaję mi się, że przeczytałem to w książce Turbasy, krakowskiego krawca. 


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Padło tu już kilka ciekawych odpowiedzi. Ale napiszę mój pogląd na ten temat.

 

Zdecydowanie najważniejsze, jest ustawienie sobie priorytetów w życiu. 

 

Mieszkasz z żoną i dzieckiem (dziećmi) w 45m mieszkaniu na blokowisku? Zrezygnuj z drogich zegarków. 

 

Wydanie oszczędnosci życia na zegarek? Nie. 

 

Zarabiasz najniższa krajową? Odpuść sobie ekslukzywne zegarki. 

 

Nie będę pisał o kwotach, bo to rzecz tak zmienna i zawiła że chyba nie ma to sensu. Każdy ma inne miesięczne wydatki, jedni mają rodzinę na utrzymaniu, inni nie. Kredyty, zobowiązania, plany, marzenia...

 

Wydaje mi się że jeżeli jesteś w stanie w jakimś określonym przez Ciebie czasie (miesięcy czy nawet lat) odłożyć pieniądze na zakup zegarka który Ci się marzy / podoba to nie jest to nic złego, o tyle o ile nie wpłynie to na Twoje życie osobiste i rodzinne (np. rezygnacja z wakacji czy zmiany miejsca zamieszkania). 

 

7 godzin temu, Sierżant Julian napisał:

OK jest zegarek za niespodziewanie wysoką premię.

Tak właśnie w tym roku kupiłem sobie zegarek, za zdecydowanie większe pieniądze niż sądziłem że mogę wydać :P


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pasja to jest pasja i koniec - są tacy zawodnicy co pożyczali kasę na zegarek żeby nie jeść chleba z pasztetem podczas pobytu z dziewczyną na Teneryfie ale to już dawne dzieje i bardzo pozytywna postać tego forum.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj wg podejścia: "wydawaj pieniądze tak aby przynosiły zysk".

W przypadku dóbr konsumpcyjnych aby nie stracić.

Czyli jakiś Rolex (chyba jest jakiś model) którego wartość nie spada, albo Panerai z limitowanej serii to może wartość wzrośnie.

 

Albo okazyjnie np. ja kupowałem ML retrograde  od kogoś kto kupił go w Omanie w promocji i po okazyjnym kursie tamtejszej waluty. 

I sprzedawał go mi praktycznie za tyle co go kupił.  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość HaveFun

Kupuj taki zegarek którego utrata albo naprawa nie boli Ciebie ani budżetu ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie miałem napisać to co przedmówca. Kupuję zegarki, na których noszenie mnie stać. Może nie do końca tak, że jak coś się z nimi stanie to nie zaboli w ogóle, ale na pewno nie wpłynie to na żadne wydatki poza tymi na przyjemności/pasje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Koen napisał:

Są ludzie, których stać na wiele ale wiele nie potrzebują. Są tacy, których na niewiele stać a potrzebują tak wiele. Wybierz tak abyś czuł się swobodnie ze swoim wyborem. Tego Ci życzę :)

 

Są też tacy, których stać na wiele i  potrzebują wiele, tacy, który na niewiele stać i potrzebują niewiele, etc. Niestety, jak widać po pytaniu autora wątku, zdarza się, że nawet ze swoim własnym wyborem człowiek nie czuję się w pełni swobodnie.  ;)

3 godziny temu, Sierżant Julian napisał:

 

Jak mawia mój przyjaciel, nie chodzi o to, żeby mało wydawać, tylko żeby dużo zarabiać. Innymi słowy: są dniówki i dniówki. Jest moja dniówka i jest dniówka Billa Gatesa.

 

Ależ Julianie. ;) Cytowana przez Ciebie wypowiedź nie miała wcale przecież na celu pokazania oszczędności autora...  ;)

1 godzinę temu, Ceteth napisał:

Właśnie miałem napisać to co przedmówca. Kupuję zegarki, na których noszenie mnie stać. Może nie do końca tak, że jak coś się z nimi stanie to nie zaboli w ogóle, ale na pewno nie wpłynie to na żadne wydatki poza tymi na przyjemności/pasje.

 

Cóż, utrata zegarka, za który zapłaciłem i go mam dla siebie, a nie do handlowej odsprzedaży, zaskutkuje wkurwem i... tyle. Wydanej kasy będzie mi "nieco szkoda", ale żyć się dalej na pewno da. :)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie od początku skazane jest na porażkę z wiadomego powodu.

 

Ocena granicy czy stać mnie na dany zegarek jest tak samo uzależniona od indywidualnych możliwości, preferencji, upodobań itd. kupującego jak subiektywna jest ocena istotności tych parametrów, którymi rzeczony kupujący będzie się kierował w swojej decyzji.

 

Z dużym prawdopodobieństwem można wiec przypuszczać, że nie znajdą się na forum dwie takie osoby, dla których granica czy stać mnie dany zegarek będzie w tym samym miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, ze swojej strony mogę polecić wystąpenie Pana Jacka Walkiewicza, który "pomógł" podjąć mi decyzję o zakupie zegarka który jak wtedy sądziłem będze dla mnie bardzo dużym wydatkiem :) 

W pasji raczej nie ma ograniczeń :D 

 

 

 

Edytowane przez Funky

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż... życie jest krótkie... nie stać mnie na żal za rzeczami których się nie zrobiło

 

ale to już chyba Milan Kundera napisał 😀


jedyną stałą cechą rozwoju jest zmiana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewna włoska pisarka tak to ujęła; "Kiedy wszystko cię przeraża, potrzebujesz marzeń nawet bardziej niż jedzenia." Jeżeli zatem bardzo czegoś pragniesz, zdobądź to, a zdrowy rozsądek niech przygląda się temu zza winkla


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.