Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kuba1991

Jak ocenić granicę czy stać mnie na dany zegarek

Rekomendowane odpowiedzi

Słuch pozwalający rzeczywiście ocenić/docenić dźwięki generowane przez sprzęt jakości powyżej Grundiga Stereo coś tam z 1993 ;) posiada naprawdę BARDZO niewiele osób...

Edytowane przez Lincoln Six Echo

WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dźwięki generowane przez Grundiga Stereo coś tam, zwłaszcza jeśli będzie to radiomagnetofon, dosyć łatwo odróżnić od czegoś lepszego, między innymi po braku niskich tonów, braku tonów średnich oraz braku tonów wysokich per se 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lincoln Six Echo

Naah. Jak ktoś ma możliwość porównania brzdękania z tv czy jakieś pseudo wieży hifi, a fajnych kolumn i amplitunera to raczej pozna różnice. 

 

Mam kino domowe za ok 10k (nie licząc tv) i każdy kto ogląda u mnie filmy / gra na konsoli widzi różnice. 

 

Chociaż pewnie w głównej mierze robi tu robotę system 5.1

Edytowane przez evilym

Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisząc że nie słyszę roznicy, nawiązywałem do wspomnianych kolumn za 20k. Szwagier zmienia je 3 razy w roku i twierdzi że słyszy różnice. Ja nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, evilym napisał:

@Lincoln Six Echo

Naah. Jak ktoś ma możliwość porównania brzdękania z tv czy jakieś pseudo wieży hifi, a fajnych kolumn i amplitunera to raczej pozna różnice. 

 

Mam kino domowe za ok 10k (nie licząc tv) i każdy kto ogląda u mnie filmy / gra na konsoli widzi różnice. 

 

Chociaż pewnie w głównej mierze robi tu robotę system 5.1

 

Po tekście o Grundigu z 1993 jest emotka z przymrużonym okiem. Nie należy więc rozumieć go aż tak dosłownie. A serio: możliwości naprawdę drogiego sprzętu audiofilskiego są niedostępne dla słuchu większości odbiorców. Możecie mi wierzyć.  ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie spodziewałem się, że rozpętam taką dyskusje. Z wielu postów można wyciągnąć naprawdę ciekawe wnioski. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak, że nie piję, nie palę, jeżdżę autem z 98 roku bo zupełnie nie jarają mnie samochody i w zasadzie na siebie to nie wydaje na nic innego jak zegarki i sporadycznie coś do roweru. Choć wszelkie zegarki i tak staram się kupować jak najbardziej okazyjnie i przeważnie używane. Aktualnie choruję na zegarek który jest równowartością moich dwóch pensji i się zastanawiam czy to już nie jest za daleko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.09.2020 o 17:22, kuba1991 napisał:

 Aktualnie choruję na zegarek który jest równowartością moich dwóch pensji i się zastanawiam czy to już nie jest za daleko.

 

Z rozmów z różnymi ludźmi słyszę, że niektórych obecna sytuacja skłoniła do oszczędzania. Do niedawna wszystko obliczone pod kredyty, leasingi itd. a o ewentualnym kryzysie nikt nie myślał.

A tu zimny prysznic.

 

Dwie pensje? Nie jest to jakiś duży wydatek.

Ja miałem podobnie w tym z planami zakupowymi ale po pewnym czasie przeszło mi całkiem. I nawet swój ulubiony zegarek sprzedałem bo wkurzało mnie przestawianie daty.

 

Od dłuższego czasu rozważam zakup Apple Watcha a jego cena to 1/5 tego co planowałem wydać na kolejny zegarek mechaniczny.

Może kupię model który pojawi się w tym miesiącu.

W przypadku AW masz funkcje fitness, EKG, analiza snu i możliwość dzwonienia.

Do tego możesz tworzyć swoje tarcze jak potrafisz albo kupować.

Jedyne niedogodności to wygląd i konieczność ładowania praktycznie codziennie.

 

 

 

Edytowane przez Remy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś napisał zegarek i obrączka to jedyna biżuteria dla mężczyzny.

Nie do końca się z tym zgadzam ale dla mnie zegarek to oprócz jego oczywistych właściwości również ozdoba. Taka ozdoba coś mówi o właścicielu.

Jedni nie przywiązują do tego wagi, niektórzy z przesadą.

Chyba najtrafniejsze to co już wcześniej zostało napisane.  Nosisz zegarek z którym się dobrze czujesz, uważasz że pasujecie do siebie.

Swój zegarek traktuje bardzo osobiście, kupuję go w przekonaniu że do siebie pasujemy. 

Co do ceny to uważam że  zegarek za jedna miesięczną pensję to rozsądny zakup. Chodź jak czegoś pragniemy to przekraczamy granice rozsądku. Mi się parę razy zdarzyło.Nie żałuję ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mawiała onegdaj moja zamężna przyjaciółka "jeśli czegoś bardzo chcesz to zdobądź to, bo później będziesz żałował, że tego nie masz". Nie żałowałem, że była moją przyjaciółką a mądrość tę, stosuję za każdym razem po dziś dzień.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Solus, dobre to powiedzenie i dobrze napisał Tin. Mnie też parę razy w roznych sprawach, również zegarkowych zdarzyło się przekroczyć granice zdrowego rozsądku i choć to było ryzykowne nie żałuję. Nie popieram jednak pójścia na żywioł, na całość, zawsze trzeba znaleźć ten właściwy balans.. Łatwo powiedzieć, wiem.. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Balansujący Na Osi napisał:

Solus, dobre to powiedzenie i dobrze napisał Tin. Mnie też parę razy w roznych sprawach, również zegarkowych zdarzyło się przekroczyć granice zdrowego rozsądku i choć to było ryzykowne nie żałuję. Nie popieram jednak pójścia na żywioł, na całość, zawsze trzeba znaleźć ten właściwy balans.. Łatwo powiedzieć, wiem.. :)

Tutaj faktycznie balans ma znaczenie. W sytuacjach kiedy obawiam się że przekraczam pewną granicę stosuję się do słów  mojego byłego szefa i mądrego człowieka jakiego spotkałem.  A mówił, że jeżeli masz podjąć trudną decyzję zastanów się co najgorszego może się stać po jej podjęciu. Często jest tak że jak uświadomisz sobie, zobrazujesz i przeanalizujesz taka sytuację okaże się ona wcale nie taka straszna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie zegarki są hobby użytkowym, lubię je nosić i noszę wszystkie, nie mam takich na specjalną okazję czy takich do oszczędzania, z czasem wypracowałem sobie jak by mechanizm oceniania, czy stać mnie na dany zegarek.

 

Powiedzmy, że to eksperymentem myślowy o nazwie framuga :) Jak wiecie, nosząc zegarek codziennie, cały dzień, z czasem o coś nim się zahaczy, no nie ma ch... we wsi żeby w końcu w coś nie trafić, więc zadaję sobie pytanie, co się stanie jak się to stanie i mamy trzy możliwości:

a) będę miał to w nosie

b) wścieknę się i będę się wściekał za każdym razem widząc tę rysę

c) popłaczę się

 

a interpretacja wyników wygląda tak:

a) nie warto kupować, skoro nie będzie mi na nim zależeć

c) nie stać mnie na to, jak może chłop nad zegarkiem płakać?

 

Wiem, że niektórzy lubią proste zasady typu tyle % wypłaty nożna a tyle nie, ale u mnie tak nie działa, zwłaszcza w stosunku do zegarków, których realna wartość i prestiżowa wartość są wydmuszkami poza jakąkolwiek logiką, więc jak dobrać im logiczne ramy?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki super się czytało Wasze przemyślenia! Miło wiedzieć, że jak człowiek będzie miał jakiś problem natury egzystencjalnej to może się na tym forum zwrócić i się nie zawiedzie

Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajne rzeczy można było w tym wątku przeczytać. Dorzucę jeszcze moje zdanie bo to temat z pogranicza dwóch obszarów mego zainteresowania - zegarków i finansów.
Wg mnie punktem odniesienia powinna być nie sama wysokość pensji a.. sytuacja finansowa jako taka. Bo można mieć 10k na rękę i po opłatach i ratach 8k na życie albo 2k na życie. A to zdecydowanie różne sytuacje choć pensja niby taka sama.
Zegarek (cokolwiek by serce nie podpowiadało) to jednak nie jest dobro pierwszej potrzeby. Więc zakup zegarka powinien iść z tego co zbywa a nie z tego czego nie ma. Jeśli jesteśmy w stanie odłożyć mało kasy - kupujemy za małą kasę. Jeśli więcej - za większą. Takie podejście ma jeszcze jeden dobry aspekt. Możemy się w tzw międzyczasie upewnić czy ten zegarek to na pewno ten, którego rzeczywiście chcemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie się nad tym zastanawiałem, ile maksymalnie mogę wydać na zegarek i powiem Wam, że do dziś tego nie wiem 😄. Moja kolekcja to jedynie 10 zegarków, z których najdroższy jest wart około 3-4 k, ale jak każdy z Was chciałbym kupić kolejny. Tu pojawi się pytanie za ile, miałem kupować za 7k, dla mnie to dużo, po jakimś czasie za 10k. Teraz myślę że 4k to za dużo, chyba mam jakiś kryzys 😐

 

Żona uwielbia ciuchy, jak chyba każda kobieta, kiedyś mi powiedziała, że jej marzeniem jest toreba Louis Vuitton za kilkanaście tys. zł, ale nawet gdyby miała taką kasę, to by jej nie kupiła bo by śmiesznie wyglądała w cichach za 100 zł i torebce za 10k zł - taka dygresja jak myślą kobiety 😁

 

Ja z kolei myślę że bym się bardzo dobrze czuł mając na nadgarstku Vacheron Constantin, a jeżdżąc 10 letnim Renault 😁.... realizując marzenia nadajemy naszemu życiu sens, a chyba to jest najważniejsze - osobista satysfakcja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Mariux napisał:

Żona uwielbia ciuchy, jak chyba każda kobieta, kiedyś mi powiedziała, że jej marzeniem jest toreba Louis Vuitton za kilkanaście tys. zł, ale nawet gdyby miała taką kasę, to by jej nie kupiła bo by śmiesznie wyglądała w cichach za 100 zł i torebce za 10k zł - taka dygresja jak myślą kobiety 😁

 

Ja z kolei myślę że bym się bardzo dobrze czuł mając na nadgarstku Vacheron Constantin, a jeżdżąc 10 letnim Renault 😁.... realizując marzenia nadajemy naszemu życiu sens, a chyba to jest najważniejsze - osobista satysfakcja

 

Jestem kobietą, w takim razie. :D Dla mnie gość z markowym, klasowym zegarkiem, a z kolei w tych, jak to ujęła Twoja małżonka "ciuchach za 100 zł", to również zestawienie średnio sensowne. ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy nie należałoby zostawić ludzi w spokoju i dać im nosić to co chcą i z czym chcą? 


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, souls_hunter napisał:

Czy nie należałoby zostawić ludzi w spokoju i dać im nosić to co chcą i z czym chcą? 

 I kolekcjonować to co chcą....

 ...nawet jeżeli zmieniają się horyzonty i "byty kolekcjonerskie"

 Dla chcących coś tam kupić..???

ważne to co w głowie , a nietylko portfel...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 8.09.2020 o 17:01, loco50 napisał:

Trzeba zachować zdrowy rozsądek. Jak już masz wszystko co jest niezbędne do życia  w sposób swobodny to wtedy pozwalasz sobie na hobby, może nawet luksusowe i kosztochłonne. Tak jest u mnie np. z bronią palną. Mam dwie szafy stalowe w których stoi i leży niezła kupa PLN. Po co mi tyle? Nie wiem😁. Jakaś głupawka czasami nachodzi i cyk-jest nowinka. Ale nie rozumiem ludzi którzy żyją tak średnio a zakupy, też hobbystyczne, pod sufitem. Mam kolegę, który mniej więcej co 3 lata zmienia furmankę. Nie schodzi poniżej 0,5 mln. Teraz idzie coś za 800 tys. Ok, nie byłoby nic dziwnego w tym, gdyby nie to, że mieszka w 40 metrowym mieszkanku. Ja bym tak nie zrobił, ale Polska wolny kraj. Podsumowując - jak potrzebujesz i Cię stać-proszę uprzejmie. Ale zesr...  się i mieć-bez synsu. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość maritimeeng
9 minut temu, souls_hunter napisał:

Czy nie należałoby zostawić ludzi w spokoju i dać im nosić to co chcą i z czym chcą? 


Ależ miły kolego, zauważ, że TU nikt nikomu niczego nie zabrania. To tylko takie nasze przemyślenia, marzenia, fobie...

Ja zarabiam jak na polskie warunki sporo ale kupuję relatywnie tanie zegarki, bo mój mózg mi nie pozwala inaczej. Może się jeszcze odblokuję. Takie tylko wywody i przemyślenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Eee, ten indywidualny  dylemat jest w miarę prosty, jeśli zna się miejsce zegarków na liście swoich priorytetów. Ale za rogiem czai się  gorsza zagadka...czy całą, dedykowaną zegarkom kwotę wydać na jeden czy na kilka 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Mariux napisał:

Żona uwielbia ciuchy, jak chyba każda kobieta, kiedyś mi powiedziała, że jej marzeniem jest toreba Louis Vuitton za kilkanaście tys. zł, ale nawet gdyby miała taką kasę, to by jej nie kupiła bo by śmiesznie wyglądała w cichach za 100 zł i torebce za 10k zł - taka dygresja jak myślą kobiety 😁


Moim zdaniem można kupić ciuchy za 100 zł i wyglądać świetnie. W ciuchach nie chodzi o to by były drogie, bo z metkami nikt nie chodzi, ale o to, by były ładne i dobre (dlatego uwielbiam tk maxx). A jeśli masz na myśli torebkę Speedy to powiedz jej, że już poniżej 10 000 ją najdzie (albo po prostu jej kup) 😜

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kewinkorpyta napisał:


Moim zdaniem można kupić ciuchy za 100 zł i wyglądać świetnie. W ciuchach nie chodzi o to by były drogie, bo z metkami nikt nie chodzi, ale o to, by były ładne i dobre (dlatego uwielbiam tk maxx). A jeśli masz na myśli torebkę Speedy to powiedz jej, że już poniżej 10 000 ją najdzie (albo po prostu jej kup) 😜

Nie wiem o jaki chodzi model tej torebki, pewnie bym jej kupił, tylko że ona już zegarka za 10k by mi nie kupiła 😄nie podziela mojej pasji zegarkowej i wydawanych na nią pieniędzy. Chcociaż nosi ostatnio mojego Atlantica z lat 50 hahaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.