Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
biecki86

Prośba o identyfikację

Rekomendowane odpowiedzi

Natrafiłem na taki zegar ścienny, jedyna wskazówką jaką posiadam na temat z jakiego okresu może być jest zapis w testamencie pradziadka z 1928 r. 

Czy jest możliwość określenia dokładniejszego wieku tego zegara? 

119093092_818448328963387_3877406333367770226_n.jpg

119065850_644862446443916_4713828446899822457_n.jpg

119327094_638809727022794_2101978768612766327_n.jpg

119473396_770524313707142_6945936501597469956_n.jpg

119233452_2719389035009531_8443678195211117104_n.jpg

119219296_951539995345281_8746345285808703082_n.jpg

119095801_236605651112432_2785070491695286591_n.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem ekspertem od Biedermeier, ale wg. mojej orientacji rocznik ok. 1850. Widziałem je z sygnaturami z Pragi, Wiednia, Paryża i chyba Budapesztu - tego ostatniego nie jestem pewien. Nie wiem też, kto faktyczne je produkował. Jakiś czas temu naprawiałem podobny dla koleżanki. Delikatna konstrukcja jak we francuskich pendulach z tego okresu, chatakterystyczne zawieszenie wahadła na nitce i regulacja chodu przez jej długość, małym kluczykiem nad "12", Bije co kwadrans i po wybiciu kwadransa godzinę - to nie defekt, w odróżnieniu od "Westminster" i niemieckich zegarów z melodią, te typy tak mają, że biją co kwadrans pełną godzinę, chyba to nazywano "wiedeńskim kurantem" czy jakoś podobnie. Pozdrawiam, Krzych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Auslander_Krzych napisał:

regulacja chodu przez jej długość, małym kluczykiem nad "12",

 

Czy to chodzi o taki kluczyk ?

 

 

119110492_356905862345083_4452418601793946186_n.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Kolega napisał. CK Monarchia. Może być nawet troszkę starszy. Sygnowane werki czy tarcze w tych zegarach to raczej rzadkość. Takie bicie z francuska zwie się grand sonnerie. W przypadku wybijania jedynie kolejnych kwadransów i pełnej godziny - petite sonnerie. Zegary te są zwykle dość męczące w obsłudze, najczęściej chodzą dwie doby po nakręceniu, jeżeli sprężyny są w miarę zdrowe.

PS. Tak, ten mniejszy służy do regulacji wahadła, czyli nawijania lub odwijania nitki.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzina twierdzi że jest pozłacany, czy to jest standard dla tego typu zegarów z tego okresu ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mojej koleżanki chodzi jedną dobę, sprężyny są blokowane ekhm... jak się to nazywa... 2 zębatki, z których jedna ma 8 zębów, z tego jeden dłuższy a druga 7 wcięć, z tego jedno płytsze i nie pozwala na więcej niż xx obrotów? Wykazałem się ignorancją... Ale wystarczy, że umiem je ustawić 😉 Podobny mechanizm był stosowany w kieszonkowych, tzw. krzyż maltański.

Nawet oryginalny kluczyk, tego nie miałem, ten mały do regulacji musiałem dokombinować, bo nawet nie nazwę tej fuszery dorobieniem 😉 Nie wiem, czy to złocenie czy farba, w "moim" były szczeliny w drewnie zamalowane więc przypuszczam, że przynajmniej unzupełniane współczesną farbą. Widywałem bardzo ładne z czarną płytą, gdzie tylko ornamenty były złote, ale to też niewiele wnosi do tematu.

BTW, miałem na myśli sygnatury na tarczy, Twój akuran nie ma żadnej. Kiedyś a eBay był oferowany z mechanizmem bez sygnatury i pozytywką z wiedeńską sygnaturą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj w internecie Wiener Rahmenuhr, vienna framed clock itp. Weź pod uwagę stan ramy, rzeczonych złoceń, tarczy, wreszcie mechanizmu i jego komplikacji. Rozrzut jest znaczny.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegar ramowy, wytwarzany w całej CK monarchii, i nie tylko, od lat około 20 do nawet do lat 60 XIX w. Niema żadnych danych kiedy powstał pierwszy, tego typu zegar, ale wiadomo że reprezentował styl biedermeierowski. Popularność tych zegarów sprawiła że z czasem zaczęto nadawać im również formę bardziej pasującą do stylów ludwikowskich ( jak właśnie ten egzemplarz) a zdobienia metalowe zastępować sztukaterią gipsową. To właśni te zdobienia, osadzają ten zegar w połowie XIX w. jak zaznaczył kolega Auslander_Krzych. Zegar bardzo efektowny i w oryginalnym stanie zachowany, co podnosi jego wartość. Minus za plecy, ale nie każdy zwraca uwagę na takie szczegóły, sprawdź czy okucie w okół wizjera wahadła jest metalowe, bo to zawsze mały plus. Moim zdaniem, właśnie tych zegarów, młodszych, ze sztukaterią będzie rosła bardziej, ponieważ jest mniej trwała i niewiele ich przeżywa niewłaściwe składowanie. Na wartość, wpływ ma ilość zdobień z gipsu (lub mas podobnych) , rzeźb w drewnie i okuć metalowych i oczywiści stan mechanizmu, fragment ze zdjęcia dobrze rokuje.

 Gratuluję fajny zegar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem taki (w niebieskim kolorze ze złotymi zdobieniami) ale zrezygnowałem po kilku latach, bo osłabiła mnie konieczność codziennego nakręcania 3 sprężyn.  Kolega kiniol stwierdził, że to jest tzw "Hausmeisteruhr", czyli gospodarz miał go codziennie nakręcać. No i była dyskusja co do wybijania liczby pełnych godzin. Mój np o godz 8 wybijał 4 kwadranse (pierwszy gong) i potem 7 (drugi gong). Aktualnie mam 3 wagowego wiedeńczyka i tez tak wybija. Ale kolega tarant mnie zgasił, że ma wybijać właściwą liczbę godzin. A jak Twój bije?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że ma wybijać tyle razy ile wskazuje godzina. Na krzywce stopniowej jest 12 nacięć - stopni i inaczej bił nie będzie. Jeżeli o 12 bije 11 razy to znaczy że grzebień nie opada przy zwolnieniu do właściwej pozycji, w większości przypadków jest to wina kołka ograniczającego opad lub słabej sprężynki wspomagającej opad. Ale może to być wina zabawy pilnikiem przy przekładni bicia , a wtedy to już większy problem. Jest jeszcze ramię oporowe które jest delikatne i podatne na wygięcie. Wystarczy zdjąć tarczę uruchomić bicie, obserwować , obserwować, nie piłować, obserwować i wadę sam znajdziesz😁/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, erzlot napisał:

 A jak Twój bije?

 

Od momentu jak właściciel poszedł do aniołków ,  każdy boi się go nakręcać. Podobno chodził prawidłowo ale jak bije nie wiem. Czy jest jakiś schemat jak powinno się prawidłowo nakręcać te 3 sprężyny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakładam, że to zegar o podobnej konstrukcji, ja ten, który był z wizytą w moim "warsztacie", więc: Kolejność nakręcania jest zasadniczo dowolna. Prawa sprężyna napędza gong kwadransowy, lewa wybijanie godzin a środkowa napęd zegara (wskazówek). Nakręcasz w prawo, odwrotnie nie ruszysz kluczyka. Jeżeli zegar był poprawnie serwisowany, nie ma obawy o "przekręcenie" ponieważ ma mechanizm zabezpieczający. Po nakręceniu trzeba lekko popchnąć wahadło w prawo lub w lewo by zegar ruszył - po to jest otwór pod tarczą pokazujący wahadło. Po nakręceniu zegar chodzi 28-30 godzin - musi być nakręcany codziennie. Jażeli zatrzymał się poniewał nie został w porę nakręcony może po uruchomieniu bić niewłaściwą godzinę - wtedy należy odczekać, po godzinie synchronizuje się sam. Mam nadzieję, że to pomoże, życzę dużo radości z tym pięknym egzemplarzem i pozdrawiam! Krzych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko dodam, że zegar zasadniczo ma "wolnobieg" pozwalający na cofanie wskazówek, jednak nie zalecam korzystania z tej opcji: Zegar  mojej koleżanki miał już za sobą wiele napraw i nie udało mi się wyprowadzić wszystkich dźwigni tak, by diałał niezawodnie, czasami zakleszczał się po cofnięciu przez moment wyzwolenia gongu, więc powiedziałem, żeby wskazówki przesuwała tylko do przodu, a gdyby spieszył, po prostu na chwilę zatrzymała wahadło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mógłbyś coś więcej powiedzieć o tej funkcji?  Czegoś chyba nie zrozumiałem, i dlaczego trzeba zatrzymać gdyby spieszył. Brak możliwości regulacji długości wahadła?

Edytowane przez shreq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wahadło opuszcza i podnosi się na nitce, którą odwija/nawija się na ośce pokręcanej od przodu tzn kwadratem (ok. 1,75 mm) wystającym na tarczy nad godziną 12. A koledze Krzych chodzi o to, żeby nie pokręcać wskazówkami do tyłu- bezpieczniej dla werku jest zatrzymać zegar i po n-minutach uruchomić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się raczej nad tym wolnobiegiem,  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam jest wyzwalanie bicia kołkami na kole pośrednim, a nie na ćwiertniku. Ćwiertnik przerzuca tylko ślimaka. Można kręcić wskazówkami do przodu nie czekając na wybijanie. Trzeba mu tylko dać wybić "12"...

W dniu 14.09.2020 o 21:59, biecki86 napisał:

 

Od momentu jak właściciel poszedł do aniołków ,  każdy boi się go nakręcać. Podobno chodził prawidłowo ale jak bije nie wiem. Czy jest jakiś schemat jak powinno się prawidłowo nakręcać te 3 sprężyny?

Nie kręcić do oporu, sprężyny mogą być 12 lub 15 mm i trudno je zdobyć. Chyba, że ma zastawki maltańskie niezdemontowane, wtedy poczujesz wyraźny opór przy nakręcaniu.


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aa ja ,,gupi" nie wiedziałem  że to wolnobieg:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, shreq napisał:

Aa ja ,,gupi" nie wiedziałem  że to wolnobieg:D

Jaki "wolnobieg"? 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, kiniol napisał:

Jaki "wolnobieg"? 

No właśnie.😊 Ostatni post kolegi Auslander....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja także nie rozumiem tego sformułowania... 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dobrze, bo już myślałem że muszę zrezygnować z jedzenia mięsa! Skleroza tuż tuż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, nie wiem jak nazwać poprawnie tę funkcję: Pozwala na przeskoczenie wyzwolenia gongu kręcąc minutową wskazówką w przeciwnym kierunku, jak wolnobieżka w rowerze pozwalająca kręcić peadałami do tyłu. Nie wszystkie zegary na to pozwalają, w niektórych grozi to uszkodzeniem mechanizmu. "Mój" egzemplarz to miał. A ze spieszeniem nie małem na myśli notorycznego 5 minut na dobę albo podobnie, ale "w tym momencie pokazuje 9:05 a naprawdę jest 8:58" i teraz muszę pokręcić kluczykiem nad "12" i... Cofnąć waskazówkę albo odczekać 7 minut. Zaleciłem tę drugą opcję. Czy teraz wyraziłem się zrozumiale?

Oprócz zegarów naprawiam też rowwery i mnstwo innych mechanizmów, stąd być może pomieszanie nomenklatury...

No właśnie, zastawki maltańskie, nie znałem poprawnego określenia. Z mojego doświadczenia wynika, że niewielu profesjonalistów zadaje sobie trud, by je poprawnie ustawić, zazwyczaj je demontują. Dlatego moje zastrzeżenie: Jeżeli był poprawnie serwisowany... Co nie znaczy przez profesjonalistę 😜

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.