Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Paweł Bury.

FOTOWOLTAIKA

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, marwol napisał(-a):

No i fajnie. Ale nie każdy ma możliwość być zagazowany :)

No to kłopot. Pompa ciepła i panele to może być najlepsze rozwiązanie.

 

2 godziny temu, Navy napisał(-a):

@Qdlaty chyba trochę przesadzasz. Przecież nikt rozsądny nie będzie wycinał drzew żeby zainstalować fotowoltaikę. Ogród i zieleń wokół domu są równie ważne, jak sam dom (vide np. temat "mój ogród").

Racja, sąsiedzi wycinali drzewa bo było można, nie pod fotowoltaikę. Nie mają paneli. Bo drzewa to kłopot, liście, gałęzie, a jak wieje to strach się bać. Zagadywali mnie przez płot co ja taki dziwny i nie tnę.

 

2 godziny temu, Navy napisał(-a):

@Qdlaty

Jeżeli mieszkasz w zielonym miejscu i masz niskie koszty, to wypada tylko się cieszyć. Przecież fotowoltaika nie jest dla każdego i nie zawsze ma sens.

100% racji. Często ma sens, ale również często nie ma. 

 

Godzinę temu, marwol napisał(-a):

 

Ja za pellet płacę 2400zł rocznie (grzanie zimą co i cwu cały rok); dom 130m2, temperatura zimą w domu 24stopnie

Jak dolicze do tego prąd 2500zł rocznie to wychodzi 5tys zł za prąd i ogrzewanie.

Za 40tys mam instalację 10kw foto razem z  pompą

Zwrot po 8latach, ale w zamian dostaję wygodę, bo:

- nie muszę zamawiać pelletu

- nie muszę go układac w kotłowni

- nie muszę dosypywać pelletu

- nie muszę czyścić pieca

 

2.400 pln rocznie za ogrzewanie to super wynik. Prądu trochę dużo. Może warto zanalizować, dlaczego tak dużo go zużywasz? Może piec na pellet - nie wiem, nie znam się na takich piecach.

Jak masz za 40.000 panele z pompą to nic tylko brać. Nie wiem skąd jesteś, ale w okolicach Warszawy koszt pompy na dom 150 m2 to 65.000-75.000 pln.

Pamiętaj, że i tak pewne koszty prądu będziesz musiał ponosić. Założę się o dobre whisky, że instalacja nie zamortuzuje się w 8 lat. Nawet w 10 nie.

 

Godzinę temu, Navy napisał(-a):

@zadra 

Zmniejszenie obciążenia energetyki opartej na węglu wygląda tak, że np. w dniu dzisiejszym (25.05.2021, od godz. 00:00 do 18:00) zużyłem 2,94 kWh energii z sieci oraz 3,34 kWh energii z produkcji własnej. Ponad to oddałem do sieci 5,79 kWh, które zużył ktoś inny (dane liczbowe są precyzyjne i aktualizowane on-line. To jest przykład bardzo słabego dnia - pełne zachmurzenie, co chwila opady deszczu).

To oznacza, że elektrownia może wyprodukować mniej energii, bo takich jak prosumentów jak moja skromna osoba jest wielu. Zimą nie będę mógł oddać wyprodukowanej energii (bo sam ja zużyję) a dodatkowo będę potrzebował prądu z elektrowni. Jednak w okresie od kwietnia do października mam nadwyżkę, której nie miałbym bez fotowoltaiki.

 

Z tym zmniejszeniem obciążenia energetyki to się nie zgodzę. Tak by było, gdybyś cały wyprodukowany prąd sam zużywał. A Ty produkujesz go najwięcej, kiedy zużywasz najmniej (jesteś w pracy, dzieci w szkole, w domu włączona tylko lodówka 😉). Dopóki prosumentów było stosunkowo niewielu, nikt się nad tym nie zastanawiał. Teraz w słoneczne dni masz spore nadwyżki prądu, których zużycie stało się kłopotliwe.

Trzeba ten prąd przesyłać dość daleko, do zakładów produkcyjnych czy innych energochłonnych obiektów. Przy naszej sieci nie jest to wcale proste. A ograniczenie "pracy elektrowni" jest niezmiernie trudne i kosztowne.

 

Jestem głęboko przekonany, że przyszłością jest ograniczenie konsumpcji i samowystarczalność.

A nie pompowanie do sieci prądu, żeby odebrać go w zimowe, ciemne dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Qdlaty za prąd dużo, ale przy piecu na pellet cztery pompy pracują; zimą dwie nonstop i nie są energooszczędne; do tego dwa telewizory, dwa laptopy, zmywarka, pralka, suszarka, oświetlenie zewnętrzne ; i tak się zbiera :)

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Qdlaty Tak, im więcej jest prosumentów, tym większe wyzwania stoją przed energetyką. Ale przecież to właśnie oni są od tego, żeby dostosować się zmieniającej się rzeczywistości a nie pilnować swoich stołków (chodzi mi głównie o stan sieci i sterowanie produkcją energii). A te zmiany są nieuniknione.

Upieram się natomiast przy zmniejszeniu obciążenia energetyki: nawet jeżeli autokonsumpcja wynosi te "standardowe" 30% to nadal jest to zmniejszenie obciążenia. Przyznam, że nie wiem jak dokładnie wygląda "transport" nadwyżek energii, wyprodukowanych w dni słoneczne ale wydaje mi się, że bilansowanie następuje na najbliższym transformatorze.

 

Masz rację co do samowystarczalności. To jest optymalne rozwiązanie i np. w Kalifornii to już się dzieje:

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/kalifornia-nowe-domy-beda-musialy-byc-zasilane-energia-sloneczna/y4gtvs6

Podobne regulacje mają wejść niedługo w Niemczech (Nadrenia Północna Westfalia, z tego co pamiętam).

Moje skromne przymiarki do systemu magazynowania energii skończyły się na tym, że nie znalazłem ekonomicznego sensu aby zrobić to teraz.


What we do in life, echoes in eternity.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, zadra napisał(-a):

Dodatkowo osoby instalując panele z góry zakładają, że więcej będzie udziału prądu w ich gospodarstwach domowych i nie przejmują się, że PC pracuje po zmroku tak samo jak np elektryczna9 terma do wody lub podgrzewanie basenu nie wspominając nawet o tych użytkownikach którzy ogrzewają pomieszczenia grzejnikami elektrycznymi a auto elektryczne ładują całą noc...

Zazwyczaj przecież najzimniej jest po zmroku..

Mam PC, nie mam FV.  Ogrzewanie podłogowe 35st. C, nie mam ani jednego komina w domu.  PC P-W kupiłem 4 lata temu, kosztowała z montażem ok. 36 kpln.  Dożo? Do ceny kotła na paliwo stałe lub gaz proponuję dodać koszt komina z montażem oraz zasobnik CWU (o ile nie jest wbudowany).  Nadal dużo? Pewnie drożej, niż na gaz, ale eksploatacja jest  tańsza, niż przy gazie.

 

1, Dziś - Prąd mam w 2 taryfach, CWU grzeje w ramach potrzeb, ale grzeję tylko w nocy w taniej taryfie.  W podłodze mam paręnaście? ton betonu, który działa jak akumulator ciepła.  Więc w nocy beton się nagrzewa, w dzień oddaje ciepło, ale różnica temperatur przy takim stabilizatorze energii jest mała.  W domu mam zimą cieplej w dzień prawdopodobnie od słońca (jeśli jest) i od ciepła tzw. bytowego, niż od delty grzania.

2. Gdybym miał FV, to byłoby odwrotnie, by zużyć bieżączkę energii - czyli grzałbym w dzień, by jak najmniej oddać do sieci.

 

Z ciekawostek - u mnie stosunek zużycia energii w 2 taryfie (mam G12w) do 1 wynosi ok. 2:1, zimą jest większy, latem oczywiście mniejszy.

Część ludzi uznaje za jakieś kosmiczne wyrzeczenia zarządzanie zużyciem energii.  Zmywarkę włączam po 21, pranie i sprzątanie zasadniczo robimy w weekend.  Oczywiście gotowanie, oświetlenie itp. działa w ramach bieżących potrzeb i nie zarządzam tym.

To zabawa nie dla każdego, ale dla mnie to minimum dyskomfortu i po prostu kwestia przyzwyczajenia, a nie wyrzeczenia.

Oszczędzam w ten sposób kasę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Iko napisał(-a):

Mam PC, nie mam FV.  Ogrzewanie podłogowe 35st. C, nie mam ani jednego komina w domu.  PC P-W kupiłem 4 lata temu, kosztowała z montażem ok. 36 kpln.  Dożo? Do ceny kotła na paliwo stałe lub gaz proponuję dodać koszt komina z montażem oraz zasobnik CWU (o ile nie jest wbudowany).  Nadal dużo? Pewnie drożej, niż na gaz, ale eksploatacja jest  tańsza, niż przy gazie.

Nie masz kominów to masz rekuperator?

Ile to teraz kosztuje z rozprowadzeniem?   30.000 pln? 35.000 pln?

I dodatkowe urządzenie w domu, które pracuje cały czas.

 

Aha, i nie masz kominka. Dla mnie to byłoby nie do zaakceptowania. Chociaż palę raptem kilkanaście razy w roku.

 

Lata mijają, technika idzie naprzód, ale te wszystkie eko oszczędności to nie są tanie rzeczy Panie 😉

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, Qdlaty napisał(-a):

...

Żeby mieć nasłoneczniony dach musiałbym wyciąć drzewa. Wtedy w lato zrobi się za gorąco i założę klimę (jak wszyscy ekologiczni sąsiedzi z okolicy, którzy podczas lex Szyszko wycięli co się da).

Kiedyś był szał na pompy ciepła, potem na solary, teraz na panele….

Przy małym domu i ogrzewaniu gazowym (z sieci) nie ma sensu żadne OZE. A ekologię to odsuńmy na bok, bo najgłośniej o niej mówią ludzie w domach po 300-400 m2, bez jednego drzewa na działce, za to z klimą, podlewaniem ogrodu, i 200-konnym dieslem w garażu.

 

Wycięcie drzew byłoby oczywiście absurdem. Ja przeciwnie, od wschodu posadziłem jedno, już jest wyższe od domu i zacienia mi latem sypialnię z rana (w sumie po to je sadziłem). Drzewa regulują mikroklimat najlepiej.

U mnie dom jest 110 metrów, drzewa mam dwa, krzaki na dwa metry, zero klimy i diesel tylko 140 KM 🙂. Żyjemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam rekuperator ale komin zostawiłem. Na wszelki wypadek. Wiem wiem, ale jestem zapobiegliwy. Natomiast rekuperator to jest jedna z najlepszych decyzji jakie podjąłem przy budowie domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Qdlaty napisał(-a):

Nie masz kominów to masz rekuperator?

Ile to teraz kosztuje z rozprowadzeniem?   30.000 pln? 35.000 pln?

I dodatkowe urządzenie w domu, które pracuje cały czas.

 

Aha, i nie masz kominka. Dla mnie to byłoby nie do zaakceptowania. Chociaż palę raptem kilkanaście razy w roku.

 

Lata mijają, technika idzie naprzód, ale te wszystkie eko oszczędności to nie są tanie rzeczy Panie 😉

 

Wentylacja mechaniczna z odzyskiem zwanym rekuperacją to panie nie jest za darmo, co ciekawe się nie zwraca.  Nigdy.

Podpowiem Ci też, że notabene żaden system grzewczy się nie zwraca.  Nigdy.

W ogóle budowa domu, zakup mieszkania, samochodu - to się nie zwraca (no chyba że użytkujesz do celów zarobkowych).

Ale wracając do wentylacji...

Zabawne jest to, że ludzie montują szczelne okna inwestując w mega izolacyjne okna, a potem przychodzi kominiarz na przykład i każe im zainstalować wywietrzniki :)  Czyli pogarsza lambdę...

Wiele okien mam nieotwieranych, więc tańszych.  Nie oznacza to, że w ogóle nie otwieram okien.

Po drugie - alergia.  Cała rodzina u mnie ma, a filtr wychwytuje przynajmniej część pyłków.

Po trzecie - skuteczność - przy temperaturach > 15 st C skuteczność wentylacji grawitacyjnej spada do zera.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Qdlaty napisał(-a):

Nie masz kominów to masz rekuperator?

Ile to teraz kosztuje z rozprowadzeniem?   30.000 pln? 35.000 pln?

I dodatkowe urządzenie w domu, które pracuje cały czas.

 

Aha, i nie masz kominka. Dla mnie to byłoby nie do zaakceptowania. Chociaż palę raptem kilkanaście razy w roku.

 

Lata mijają, technika idzie naprzód, ale te wszystkie eko oszczędności to nie są tanie rzeczy Panie 😉

 

Ja także mam rekuperator. Całkowity koszt z montażem 11 lat temu to jakieś 12k. Ile teraz - podejrzewam że +50% do ceny. Mam mimo wszystko 1 czynny komin z wyciągiem grawitacyjnym w gospodarczym - wymaga tego prawo budowlane przy piecu gazowym (w tym pomieszczeniu nie mam anemostatów). Pozostałe dwa kominy są nieaktywne. Rekuperacja się zwraca, bo odzysk ciepła jest spory. Widzę to po rachunkach swoich i sąsiadów, którzy nie posiadają rekuperacji. Druga rzecz to świeże powietrze w domu 24/h. Trzecia chyba najważniejsza - mniejsza ilość pyłków i roztoczy w domu - filtry wyłapują dziewięćdziesiąt parę procent całego syfu z zewnątrz. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet gdyby rekuperacja miała sprawność 50%, brałbym.

Co do pyłków - to nie do końca tak, musisz mieć filtr co najmniej F7, by łapać pyłki roślin.  Na standardowym G4 nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, mario1971 napisał(-a):

 Trzecia chyba najważniejsza - mniejsza ilość pyłków i roztoczy w domu - filtry wyłapują dziewięćdziesiąt parę procent całego syfu z zewnątrz. 

Moim zdaniem, to z tymi pyłkami i roztoczem trzeba żyć w miarę dobrej symbiozie, bo tracimy na odporności.:) 

 

Współczesne myślenie o ekologii. :)

 

29594688_865591690309185_6098077684155206661_n.jpg

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem, to z tymi pyłkami i roztoczem trzeba żyć w miarę dobrej symbiozie, bo tracimy na odporności. 
Astma to brzydka i uciążliwa choroba. Na parę lat się hibernuje, by znowu uderzyć. Od kiedy wybudowałem dom i zainstalowałem rekuperator, objawy u syna praktycznie ustąpiły. W chacie zero firan, dywanów czy wykładzin. Tylko ta podłogówka robi za złego. Teraz ataki duszności pojawiają się sporadycznie, raz na dwa, trzy lata w okresie jesiennym. Wtedy trzeba niestety wracać do sterydów wziewnych. Rekuperator to świetna sprawa - sojusznik w walce z alergenami.

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że rekuperator to świetna sprawa. U mnie w domu chodzi od trzech lat, montowany z rozprowadzeniem wentylacji podczas budowy domu. Nawiązując do poprzednich wątków to założenie F4 w miejsce G4 może być nieco kłopotliwe ze względu na zwiększenie oporów przepływu - po przybrudzeniu filtrów, pomimo nadal wysokiej pojemności, rekuperator może zgłaszać, że ma filtry do wymiany. Odzysk ciepła w zimie jest naprawdę spory. Zwykle mając w domu +23 stC a na zewnątrz np. -5 stC, odzysk ciepła ze zużytego powietrza podgrzewa świeże powietrze do około 19-20 stC, więc tracę około 3-4 stC. I to jest realny i duży odzysk ciepła (komin = usuwanie ciepłego powietrza i nawiew zimnego o temp. zewnętrznej... bez kontroli). Co do strat związanych ze zużyciem prądu: (z pomiarów tygodniowych) w lecie 0,9 kWh/dobę, w zimie 1,7 kWh/dobę (automatycznie włącza się system przeciwoblodzeniowy przy ujemnych temp.). Razem z podłogówką grzaną piecem gazowym (kondensacyjny) robią dobrą robotę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

A co to za klasa F4? Jest taka?

https://www.filtryaero.pl/klasy-filtracji

image.thumb.png.f37138742fdc63c62563823afe52ceb8.png

17 godzin temu, mario1971 napisał(-a):
17 godzin temu, dziadek napisał(-a):
Moim zdaniem, to z tymi pyłkami i roztoczem trzeba żyć w miarę dobrej symbiozie, bo tracimy na odporności.emoji4.png 

Astma to brzydka i uciążliwa choroba. Na parę lat się hibernuje, by znowu uderzyć. Od kiedy wybudowałem dom i zainstalowałem rekuperator, objawy u syna praktycznie ustąpiły. W chacie zero firan, dywanów czy wykładzin. Tylko ta podłogówka robi za złego.

Podłogówka? Toż to zbawienie.  Zamiast grzejnik rozpylać kurz i roztocza na cały pokój - do góry i dookoła (przecież to ma zimą jakieś 45 st.C - więc konwekcja robi swoje), masz pod kontrolą pył i kurz na podłodze (u mnie zimą wystarcza 25-26 st. C temp. podłogi - to samo, co powrót z CO).  Konwekcja znacząco niższa i nie ma efektu wiru w mieszkaniu.  Z tego też powodu nie będę miał nawiewnej klimy, wystarczy mi odwracalna PC.

Mam alergie, astmę i POChP i wiem, co piszę.

Edytowane przez Iko
Dodałem tabelkę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, pomyliłem się (zasugerowany wpisem @mandaryn44 ) w opisie filtra. Owszem, powinno być "F7", mea culpa. Niekoniecznie jest to jednak powód do umieszczania tabelki, skopiowanej z zacytowanej strony (przy czym z tą "filtracją wirusów" pozwolę się nie zgodzić, nie ta kategoria filtrów, podobnie bakterie - mocno zależy które :-) ).

Co do podłogówki vs kaloryferów - w pełni się zgadzam. Ze względu na relatywnie niewielki gradient temperatur w pomieszczeniu z podłogówką kurz nie lata i nie wiruje :-) 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak po ponad roku z panelami foto. Bez zastanawiania się, z przypadku  założyłem na tzw. starych zasadach 4,5kW. Komuchy nic mi nie dopłaciły, zapłaciłem sporo minus odpis od podatku. Rok używania i symboliczne wpłaty do Tauronu po 60 zł miesięcznie. Po roku nadpłata 700 zł czyli de facto te wpłaty, wyszliśmy na zero. Nigdy nie analizowałem rachunków, a podejście do foto miałem obojętno-sceptyczne.  
W domu sauna, jacuzzi, 3 klimatyzatory, pompy itp…… dużo gotowania na indukcji i pieczenia w el. piekarniku. Więc w sumie zupełnie ok. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam panele fotowoltaiczne od ponad dwóch lat. Dużo zacienień i kiepska lokalizacja, więc wybrałem Solar Edge z optymalizatorami mocy. Moc - prawie 10kWp, rozliczanie na starych zasadach. Koszt instalacji po zniżkach i dopłatach - 32k PLN. Płacę teraz około 2k PLN/rocznie za energię. Bez paneli byłoby około 10k PLN - dwa budynki z wyposażeniem, z czego jeden ogrzewany elektrycznie. Opłaca się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nowe zasady są mocno niejasne. Energia oddana jest przeliczna na kasę znajdującą się na koncie prosumenta. Stawki zależą od jakichś cen rynkowych. Potem jest to rozliczane za energię pobraną z sieci. Jeśli jest nadwyżka, to tylko jej 20% jest rozliczane na korzyść prosumenta. Nie interesowałem się tym za bardzo, bo mnie to nie dotyczy.

Stare zasady są proste - nadprodukowane kWh odbierasz sobie z tych pobranych z sieci ze współczynnikiem 0,80 (lub 0,70 dla instalacji o mocy powyżej 10kWp). Ja rozliczam to dwa razy w roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na ile to prawda bo tez się nie zagłębiałem i nie mam nawet zamiaru ale można trafić w jakichś "szczytach" na sytuację, gdy cena będzie ujemna i zapłacisz za oddany prąd. Ale to podobno - bo powtórzę - nie interesuje mnie to wiec się nie zagłębiałem. Po nowemu warto jeszcze bardziej jak wcześniej używać jak się produkuje, lub gromadzić ale w domu korzystanie z wszelkich banków energii chyba nie bardzo się kalkuluje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mimo, że mam dom tylko wiszący na prądzie czyli pompa ciepla itd to nie założyłem fotowoltaiki bo zasady są zbyt pogmatwane. Druga sprawa to jakość ekip montażowych. Zwykle są to ludzie z totalnej łapanki nie mający pojęcia jak to wszystko prawidłowo i bezpiecznie powinno być zamontowane. Wiadomo domokrążcy fotowoltaiczni zawsze przedstawiają same zalety bo chcą Ci to upchnąć ale jak zaczynasz czytać fora i grupy to powstaje taki sajgon w głowie ze sie odechciewa.

A tak z ciekawości jak to wygląda w innych krajach np w DE ? Ja to jest rozliczane ?

 

Moim zdaniem sensu obecnie w tym wielkiego nie ma, miałoby sens gdybyśmy mieli spore akumulatory w domu....no właśnie czy na pewno chcemy mieć akumulatory pod dachem pod którym śpimy ? Ja bym wolał całą instalację wyrzucić do szopki poza dom, jakoś nie ufam współczesnej elektronice która zapobiega przeładowaniu i w efekcie pożarowi.

 

Wydaje mi się, że prawdziwa transformacja solarna byłaby możliwa tylko gdyby przy transformatorach osiedlowych powstawały gigantyczne baterie, których serwisem zajmowały się firmy wyłonione w przetargach. Nie akumulatory w domach tylko właśnie takie systemowe rozwiązania.

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, facecik napisał(-a):

Ja mam panele fotowoltaiczne od ponad dwóch lat. Dużo zacienień i kiepska lokalizacja, więc wybrałem Solar Edge z optymalizatorami mocy. Moc - prawie 10kWp, rozliczanie na starych zasadach. Koszt instalacji po zniżkach i dopłatach - 32k PLN. Płacę teraz około 2k PLN/rocznie za energię. Bez paneli byłoby około 10k PLN - dwa budynki z wyposażeniem, z czego jeden ogrzewany elektrycznie. Opłaca się?

 

Nikt nie kwestionuje ,że na starych się opłaca. Ale po co pisać o tym co już było. Interesuje nas stan obecny prawny i możliwości obecne techniczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiadomo, czy nowe zasady są lepsze, czy gorsze. Są inne. Problematyczna jest niewiadoma, tzn. po jakiej cenie się sprzedaje wytworzony prąd i jak to się będzie kształtować w przyszłości. W każdym przypadku, gdy ktoś ma sporą autokonsumpcję, to się opłaci. 

 

Ja mam foto rozliczane na nowych zasadach. Co miesiąc dostaję fakturę za energię z informacją ile prądu zużyłem (ile wziąłem z sieci) oraz ile wprowadziłem. Autokonsumpcja jest poza rozliczeniem. Mam ładnie rozpisany depozyt łącznie i w rozbiciu na miesiące. Z depozytu schodzą mi płatności za energię (moje zużycie z sieci), ale jednak nie wszystkie. Stałe opłaty muszę ponosić niezależnie, depozyt pokrywa, w uproszczeniu, to co ma wartość ustalaną zależnie od zużytych kwh. 

 

Moja korzyść to energia produkowana ze słońca zużywana przeze mnie na bieżąco (autokonsumpcja) + to, co pokryje się z depozytu (głównie zima, późny wieczór, noc). Nie liczę po jakim czasie mi się to zwróci, bo szkoda mi na to czasu. PIeniądze na instalację już wydałem i mi nikt ich nie odda. Czy mi się to zwróci po 5 czy po 8 latach, nikt tego teraz nie wie. Tak jak na giełdzie, kto wie po ile będą konkretne akcje za 3 lata.

 

Dodatkowo, jak nie wykorzystam całego depozytu, to dostanę wypłatę $$, oczywiście nie więcej niż 20%. Czy to mnie boli? Nie. Nie przewymiarowałem instalacji, żeby na niej zarabiać. 

 

Tu jest fajny film, który wyjaśnia różnice i pokazuje opłacalność

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.