Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Trafaret

Zakup zegarka w Szwajcarii

Rekomendowane odpowiedzi

5 minutes ago, Perpetuum Mobile said:

Tak jest. Tylko że w przypadku zegarka na ręce i iPhona w kieszeni możesz stwierdzić, że to Twój wcześniejszy nabytek z którym do Szwajcarii wjechałeś a teraz wracasz.

 

A co jeśli w bagażu mam pudełko i papiery od tego zegarka/iPhona? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, logann napisał(-a):

 

A co jeśli w bagażu mam pudełko i papiery od tego zegarka/iPhona? 

Pudełko wysyłasz pocztą, lub przewoźnikiem, jeżeli służby znajdą pudełka w Twoim bagażu , towar będzie podlegał opłacie. 

 

Edytowane przez Andrzej Zalewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minutes ago, Andrzej Zalewski said:

Pudełko wysyłasz pocztą, lub przewoźnikiem, jeżeli służby znajdą pudełka w Twoim bagażu , towar będzie podlegał opłacie. 

 

 

Tak właśnie myślałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, logann napisał(-a):

 

Tak właśnie myślałem

Pamiętajmy że kontrole na Granicy są wyrywkowe, więc masz 50% szansy że przewożąc zegarek  nie będzie kontroli :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
A co jeśli w bagażu mam pudełko i papiery od tego zegarka/iPhona? 

To wtedy ciężko twierdzić, że to nasz stary, używany zegarek.
Nie sądzę, żeby służby celne były tak dociekliwe. Chyba że ten zegarek na ręce jest naprawdę drogi. Z powodu Longinesa raczej nie będą się bawić w przeszukanie.
Przy zegarku za kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy PLN pokusa będzie większa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minute ago, Perpetuum Mobile said:


To wtedy ciężko twierdzić, że to nasz stary, używany zegarek.
Nie sądzę, żeby służby celne były tak dociekliwe. Chyba że ten zegarek na ręce jest naprawdę drogi. Z powodu Longinesa raczej nie będą się bawić w przeszukanie. emoji6.png
Przy zegarku za kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy PLN pokusa będzie większa.

 

Mnie kiedyś capnęli za przywiezienie ciastek z Tajwanu. Nie mogli uwierzyć, że 6 pudełek to nie na handel tylko dla siebie i że nie ma tam zaszytej elektroniki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Mnie kiedyś capnęli za przywiezienie ciastek z Tajwanu. Nie mogli uwierzyć, że 6 pudełek to nie na handel tylko dla siebie i że nie ma tam zaszytej elektroniki

To potwierdza wcześniejsze tezy. Jedna sztuka - raczej OK. A potem, czym więcej sztuk, tym większa szansa na zwrócenie na siebie uwagi celnika. Nawet w przypadku ciastek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Iko napisał(-a):

Nie rozumiemy się.  Oczywiście nie zapłacę cła wywozowego od przedmiotów, które wwożę do Szwajcarii, w tym np. zegarka, który potem wywiozę z powrotem.

Problem w tym, że nie rozumiem, w którym momencie prawo określa, że od przemiotu zakupionego w Szwajcarii podczas danego pobytu czasowego płacę cło, jeśli jest on zapakowany, a nie płacę cła, jesli nie jest zapakowany. 

O ten przepis poproszę.  Mienia przesiedleńczego tu nie mieszajmy, rezydentów też nie itp.

 

EDIT: Obawiam się, że nowy zegarek na ręce podczas kontroli może być uznany przez celnika jako nowy, a nie jako przedmiot osobisty.  Do tego znając upierdliwość urzędników z krajów DACH, znając nr seryjny (o ile jest) łatwo dojść kiedy i gdzie został zakupiony.

Moim zdaniem to co piszecie nie jest takie oczywiste.

Pomijam oczywistą oczywistość, że celnika nie zainteresuje ani mój bagaż, ani mój nadgarstek, ale to inna para kaloszy.

To jeszcze raz. Dzisiaj kupujesz sobie zegarek. Rolexa. Jutro jedziesz do Szwajcarii w tym zegarku. Czy masz obowiązek zapłacić cło importowe na wjeździe do Szwajcarii? Bo jak jakiś Szwajcar kupił w twoim sklepie Rolexa i mu go dostarczasz (baza ceny w waszej transakcji DDP), to oczywiście musisz. Dokonujesz zgłoszenia celnego, przy cle ad valorem obliczana jest wartość celna towaru od której płacisz stawkę cła. W pierwszym przypadku nie wprowadzasz towaru do obrotu, w drugim wprowadzasz. Cła i podatki naliczane są od towarów, które przekraczają granicę. Celem cła jest podniesienie ceny towaru na rynku wewnętrznym danego kraju. Nie składasz deklaracji celnej na swój telefon, okulary przeciwsłoneczne znanej marki które masz na nosie, kurtkę skórzaną czy inne drogie rzeczy (zwolnione z cła są towary o małej wartości, dlatego podkreślam, że drogie) które używasz. Czemu masz deklarować akurat zegarek? Żaden przepis nie nakłada na Ciebie takiego obowiązku. Inaczej przechodziłbyś odprawę celną warunkową na każdą rzecz większej wartości przy każdym wyjeździe poza UE. I potem wracając znów sprawdzanie czy dalej masz płaszcz Diora który zadeklarowałeś wyjeżdżając. Dlatego deklarujesz do oclenia nowy zegarek w opakowaniu, niezależnie od tego w jakim celu go kupiłeś, a nie deklarujesz nowego portfela Hermesa który kupiłeś na wycieczce i który masz w kieszeni, z dokumentami i pieniędzmi. Bo organ celny nie wie w jakim celu wprowadzasz ten zegarek na teren UE. A jak go masz na ręce, niezafoliowany, używany przez Ciebie to nie jest traktowany jako towar wprowadzany na teren UE.

Dlatego też wspomniałem mienie przesiedleńcze. Jak przewidzisz przez granicę telewizor albo sofę to płacisz cło. Nie płacisz go jednak gdy przeprowadzasz się do danego kraju. Ten sam przedmiot, inne traktowanie. Liczy się więc uwiarygodnieny cel przewozu przedmiotów przez granicę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem po co piszesz o wwożeniu i wywożeniu. 

Przypadek jest prosty: kupiłem zegarek w Szwajcarii, wywożę go za granicę.  Nie wprowadzam go do obrotu w PL, to jest zegarek dla mnie.

Czy wg prawa celnego Szwajcarii jest tak, że cło w CH (a VAT w PL, co już niekoniecznie obchodzi CH, ale prawdopodobnie wskutek umów Schengen celnik w takim wypadku musi powiadomić organy celne w PL):

- muszę zapłacić cło od towaru kupionego w CH, czy nie?

- gdzie jest passus o tym, że wyjęte z cła są produkty kupione w CH, ale już użyte, albo na użytek osobisty?

 

To, czy:

- nałożę zegarek i uda mi się go przewieźć bez problemu, celnik przeszuka bagaż i nie znajdzie dowodów zakupu

- okłamię celnika w razie kontroli, że zegarek wwiozłem

- celnik nie dokona żadnej kontroli, więc mi się upiecze - 

NIE jest przedmiotem mojej ciekawości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Iko napisał(-a):

Nie rozumiem po co piszesz o wwożeniu i wywożeniu. 

Przypadek jest prosty: kupiłem zegarek w Szwajcarii, wywożę go za granicę.  Nie wprowadzam go do obrotu w PL, to jest zegarek dla mnie.

Czy wg prawa celnego Szwajcarii jest tak, że cło w CH (a VAT w PL, co już niekoniecznie obchodzi CH, ale prawdopodobnie wskutek umów Schengen celnik w takim wypadku musi powiadomić organy celne w PL):

- muszę zapłacić cło od towaru kupionego w CH, czy nie?

- gdzie jest passus o tym, że wyjęte z cła są produkty kupione w CH, ale już użyte, albo na użytek osobisty?

 

Nie mam pojęcia czy płaci się coś przy wywozie ze Szwajcarii. Szczerze wątpię. Cło płaci się raczej przy wwożeniu towaru na dany obszar celny a nie przy wywożeniu.

Przywożąc towar ze Szwajcarii na teren UE jesteś zobowiązany zgłosić go do odprawy celnej i opłacić cło (jeżeli towar podlega temu obowiązkowi) oraz przede wszystkim VAT. Chyba że towar albo osoba przywożąca są z jakiegoś powodu zwolnione z tego obowiązku.  Jednocześnie masz prawo wystąpić w Szwajcarii o zwrot VAT szwajcarskiego w związku z wywozem towaru poza Szwajcarię. Z tym, że pamiętać należy, że stawka podstawowa VAT w Szwajcarii to 7,7% a w Polsce 23% (co już na wstępie powoduję, że zegarki w Szwajcarii są jakieś 15% tańsze niż w Polsce). Do tego jeszcze zapłacisz jakąś opłatę pośrednikowi za wystąpienie o zwrot VAT w Twoim imieniu.

 

Nie ma żadnej takiej zasady, że używane towary oraz towary wwożone do użytku osobistego nie podlegają cłu oraz podatkowi VAT przy imporcie spoza UE. Są jakieś wyłączenia, na przykład tyla a tyle litrów wina, piwa, papierosów na własny użytek itp. albo wyłączenia dotyczące towarów poniżej pewnej wartości, ale chyba nie ma nic o zegarkach, szczególnie tych drogich.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Iko napisał(-a):

 

 

Do tego znając upierdliwość urzędników z krajów DACH, znając nr seryjny (o ile jest) łatwo dojść kiedy i gdzie został zakupiony.

 

 

 

Jaki numer seryjny???

Makita GA5030R - zdjęcie 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę najprościej jak się da: przedmiot który używasz w momencie przekroczenia granicy celniej NIE JEST TOWAREM. Nie spełnia definicji towaru. Samochód na lawecie, butelka rocznikowego szampana, zegarek w pudełku, foliach i z metką, nowy laptop z pełnym sklepowym zestawem, wszystkie te produkty, które służą lub mogą służyć do wprowadzenia do obrotu, odsprzedaży to są towary. Bo mają formę która umożliwia wprowadzenie ich do obrotu. Możesz je przewozić przez granicę dla siebie ale to nie ma znaczenia, bo ich forma jest taka a nie inna. Rzeczy przez ciebie używane nie mają formy towaru: zegarek na ręce, kolia diamentowa na szyi, wysadzane rubinami okulary na nosie. TO NIE TOWARY. Jak macie na ręce zegarek to nikt nie podejdzie i nie zapyta jaka jest cena tego towaru.  Jak macie sklep i ten sam zegarek leży na półce to takie pytanie jest oczywiste i zasadne. Dalej: jak wwozisz z Gruzji parę butelek wina to jesteś zwolniony z cła bo choć mają one znamiona towaru to prawdopodobny cel wwozu to konsumpcja. A jak wwozisz kilkadziesiąt butelek to płacisz cło bo to już ilość sugerująca, że możesz chcieć nimi handlować, więc to towar. Jak przeprowadzasz się do Szwajcarii i masz nowo kupiony samochód to płacisz od niego cło a jak masz go (bodaj) ponad pół roku to już nie. Bo w pierwszym przypadku istnieje prawdopodobieństwo, że chcesz samochód sprzedać (w tym celu go kupiłeś) a w drugim przypadku wygląda na to, że to po prostu element twojego mienia z którym się przenosisz. (Potencjalny) towar i nietowar. Jak macie w bagażu sto par używanych bokserek i to wyjdzie na granicy to nic się nie stanie. Jak macie sto par nowych bokserek w opakowaniu i nie zglosiliście tego to macie problem. Bo używana bielizna nie ma cech towaru a nowa ma.

Reasumując: od towarów (przedmiotów mających cechy wskazujące na taką ich funkcję) płacicie cło a od nietowarów nie płacicie. Powód: cel istnienia ceł. Skoro coś kupiłeś dla siebie za granicą to mleko się wylało, nie kupisz już tego w kraju. W przypadku towaru cło ma chronić rynek, ma być droższy niż cena jego zakupu za granicą PRZY ODSPRZEDAŻY w kraju. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Gio napisał(-a):

 

 

Jaki numer seryjny???

Makita GA5030R - zdjęcie 1

Jak nosisz taki zegarek, to Ci szczerze współczuję...

Muszę Ci wyznać - to nie jest zegarek.

17 godzin temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

 

Nie mam pojęcia czy płaci się coś przy wywozie ze Szwajcarii. Szczerze wątpię. Cło płaci się raczej przy wwożeniu towaru na dany obszar celny a nie przy wywożeniu.

Ok racja, cło i vat dotyczy kraju przywozu, w tym wypadku Polski, a nie Szwajcarii.

Cytat

Nie ma żadnej takiej zasady, że używane towary oraz towary wwożone do użytku osobistego nie podlegają cłu oraz podatkowi VAT przy imporcie spoza UE. Są jakieś wyłączenia, na przykład tyla a tyle litrów wina, piwa, papierosów na własny użytek itp. albo wyłączenia dotyczące towarów poniżej pewnej wartości, ale chyba nie ma nic o zegarkach, szczególnie tych drogich.

 

No i właśnie o to mi chodzi, mnie się też tak wydaje, ale kol. @Makiavel88 twierdzi, że jest inaczej.

Skoro jeden Rolex może służyć do użytku osobistego (ale dwa już nie, a w sumie to dlaczego? Zostawmy to), to nie ma znaczenia, czy ja go przewożę w pudełku z papierami, czy też nie. Jest to mój przedmiot osobisty.  Niezależnie od tego, czy mam go na ręku czy nie. 

Gdyby tak było, nikt nie bawiłby się w wysyłanie pudełek pocztą itp.

A co z np. laptopem, którego nie mogę potraktować tak, jak zegarek.

Przewożę go w bagażu.  W którym momencie staje się on przedmiotem osobistym?  Kiedy jest bez kartonu? Kiedy się na nim zaloguję? A jak nie ma systemu? itp itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Iko nie chcę być złośliwy ale jakby moi studenci mieli takie problemy z rozumieniem tekstu czytanego to daleko by nie zaszli. 

Spróbujmy jeszcze raz. Na jednym przykładzie: jedziesz do Szwajcarii swoim samochodem. Siedzisz w środku, samochód jest zarejestrowany na Ciebie, ma wszystkie papiery. Dojeżdżasz do granicy ze Szwajcarią. Podchodzi celnik. Czy zgłaszasz swój samochód do oclenia?

Teraz inna sytuacja. Identyczny samochód jakim jechałeś w przypadku powyżej wieziesz na lawecie. Przychodzi celnik. Czy musisz zgłosić ten samochód na lawecie? 

Trzecie pytanie: w którym z dwóch przypadków samochód ma formę towaru?

 

Teraz odpowiedzi na pytania:

1. Jak jedziesz do Szwajcarii i masz jednego Rolexa na ręce i dziesięć w bagażu to musisz zgłosić te zegarki do ocelenia ALE jak zadeklarujesz, że z nimi wrócisz to warunkowo zawieszą ci konieczność zapłaty cła. Jak wrócisz np. z dziewięcioma to od sprzedanych zapłacisz cło.

2. Oczywiście, że ma znaczenie. Czym różni się zegarek w podełku z dokumentami w Twoim bagażu od zegarka w pudełku z dokumentami który przewożony jest przez granicę przez firmę zajmującą się dostawą? Niczym. A czym różni się zegarek bez dokumentów, na Twojej ręce od zegarka przewożonego przez firmę kurierską, zapakowanego i z dokumentami? Tym, że jest przez Ciebie używany w momencie przekroczenia granicy i nie ma formy towaru.

3. Jak nie chcesz płacić cała i VATu to możesz sobie polecieć np. do USA, kupić tam zegarek i wrócić z nim na ręce. Tylko, że to opłaca się gdy opłaty importowe są większe niż cena biletu w obie strony.

4. Jak masz przy sobie laptopa czy laptopa w bagażu i to jest sprzęt który używasz to znaczy, że jak cię celnik poprosi o to żebyś go włączył to będzie to sprzęt z wgranym systemem, oprogramowaniem, skonfigurowany (Tak samo z telefonem komórkowym). Czyli nie ma cech towaru. Jak jest "czysty" nie ma cech spersonalizowania to ma formę towaru i podlega ocleniu. Identycznie jest z komórką. Trudno uznać za przedmiot użytkowy telefon w którym nie masz zrobionej konfiguracji, wgranych kontaktów, itp.. Z drugiej strony nikt nie płaci cła od swojej komórki ani nie zgłasza jej do oclenia. To naprawdę nie jest takie trudne, jeśli tylko widzisz różnicę między lodówką podłączoną do prądu w której trzymasz jedzenie a lodówką która stoi pusta w kartonie. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Makiavel88 - tak jak już pisałem, to nie do końca jest tak, że naliczenie cła i VATu zależy od tego czy przewożony przez granicę przedmiot ma charakter osobistego i używanego przedmiotu czy też towaru handlowego.

Kiedy przejeżdżasz przez granicę własnym samochodem, z własnym zegarkiem na ręku i z własnym używanym laptopem w bagażniku i deklarujesz jako cel podróży zwiedzanie, jazdę na nartach lub krótki pobyt biznesowy, to istnieje domniemanie, że przedmioty, które ze sobą wwozisz nie pozostaną na terenie tego kraju, ale że wywieziesz je ze sobą na końcu podróży. Wysoce prawdopodobne wywiezienie tych przedmiotów (jako przedmiotów osobistego użytku) z danego kraju jest tu kluczowe. Dlatego celnicy nie naliczają żadnych opłat.

Jeżeli będziesz miał w bagażniku swój laptop, sprzęt hi-fi, AGD i troszkę innego, wartościowego dobytku i zadeklarujesz, że wjeżdżasz do danego kraju ponieważ planujesz tam przez najbliższy rok pracować i mieszkać, to wtedy sytuacja będzie zupełnie inna i celnik Twoje osobiste używane przedmioty ma prawo (a nawet obowiązek) oclić i obłożyć podatkiem VAT. Fakt, że nie zamierzasz tych przedmiotów w danym kraju sprzedawać nie ma tutaj znaczenia.

I nie jest to teoria, ale rzeczywistość. jakieś 20 lat temu (tuż przed wejściem Polski do UE) dokładnie taka sytuacja przydarzyła się mojemu znajomemu obcokrajowcowi. Jest on obywatelem państwa należącego do UE i wjeżdżał do Polski w celu podjęcia w naszym kraju pracy. Przeprowadzał się w tym celu do Polski z innego europejskiego kraju. W samochodzie wiózł swój osobisty dobytek (ubrania, laptop, sprzęt hi-fi, sprzęty AGD itp...). Wszystko było jego osobistą własnością, wszystko było używane i wszystko było w pojedynczych egzemplarzach. Nic nie sugerowało, że mogą to być towary handlowe itp. Po złożeniu takich wyjaśnień okazało się, że musi od wartości całego tego dobytku zapłacić podatek VAT (cła chyba nie było). Nie było żadnej dyskusji. Ten człowiek kontaktował się z agencją celną i oni również potwierdzili, że celnik ma rację. Koniec końców musiał ten VAT zapłacić i nigdy go nie odzyskał. Zadeklarował, że to import tymczasowy i gdyby potem wyjechał z Polski z tym wyposażeniem, to mógłby zwrócić się o zwrot VATu, ale i on i wwiezione wtedy towary pozostały u nas do dzisiaj, więc żadnego zwrotu nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Makiavel88 napisał(-a):

@Iko nie chcę być złośliwy ale jakby moi studenci mieli takie problemy z rozumieniem tekstu czytanego to daleko by nie zaszli. 

Spróbujmy jeszcze raz. Na jednym przykładzie: jedziesz do Szwajcarii swoim samochodem. Siedzisz w środku, samochód jest zarejestrowany na Ciebie, ma wszystkie papiery. Dojeżdżasz do granicy ze Szwajcarią. Podchodzi celnik. Czy zgłaszasz swój samochód do oclenia?

Teraz inna sytuacja. Identyczny samochód jakim jechałeś w przypadku powyżej wieziesz na lawecie. Przychodzi celnik. Czy musisz zgłosić ten samochód na lawecie? 

Trzecie pytanie: w którym z dwóch przypadków samochód ma formę towaru?

 

Teraz odpowiedzi na pytania:

1. Jak jedziesz do Szwajcarii i masz jednego Rolexa na ręce i dziesięć w bagażu to musisz zgłosić te zegarki do ocelenia ALE jak zadeklarujesz, że z nimi wrócisz to warunkowo zawieszą ci konieczność zapłaty cła. Jak wrócisz np. z dziewięcioma to od sprzedanych zapłacisz cło.

2. Oczywiście, że ma znaczenie. Czym różni się zegarek w podełku z dokumentami w Twoim bagażu od zegarka w pudełku z dokumentami który przewożony jest przez granicę przez firmę zajmującą się dostawą? Niczym. A czym różni się zegarek bez dokumentów, na Twojej ręce od zegarka przewożonego przez firmę kurierską, zapakowanego i z dokumentami? Tym, że jest przez Ciebie używany w momencie przekroczenia granicy i nie ma formy towaru.

3. Jak nie chcesz płacić cała i VATu to możesz sobie polecieć np. do USA, kupić tam zegarek i wrócić z nim na ręce. Tylko, że to opłaca się gdy opłaty importowe są większe niż cena biletu w obie strony.

4. Jak masz przy sobie laptopa czy laptopa w bagażu i to jest sprzęt który używasz to znaczy, że jak cię celnik poprosi o to żebyś go włączył to będzie to sprzęt z wgranym systemem, oprogramowaniem, skonfigurowany (Tak samo z telefonem komórkowym). Czyli nie ma cech towaru. Jak jest "czysty" nie ma cech spersonalizowania to ma formę towaru i podlega ocleniu. Identycznie jest z komórką. Trudno uznać za przedmiot użytkowy telefon w którym nie masz zrobionej konfiguracji, wgranych kontaktów, itp.. Z drugiej strony nikt nie płaci cła od swojej komórki ani nie zgłasza jej do oclenia. To naprawdę nie jest takie trudne, jeśli tylko widzisz różnicę między lodówką podłączoną do prądu w której trzymasz jedzenie a lodówką która stoi pusta w kartonie. 

 

Jak dla mnie bardzo klarownie i jasno piszesz i super że dzielisz się wiedzą. Rozumiem, że jesteś prawnikiem👍😊 Przepraszam jeśli mi przez nieuwagę umknęło albo nie doczytałem tego wątku, ale chciałem się upewnić. Rozumiem, że jak kupiony w Szwajcarii zegarek mam na ręku to nie płacę cła i nie zmienia tego to że w bagażu mam pudełko od zegarka z dokumentami zakupu? Z góry dzieki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Makiavel88 napisał(-a):

@Iko nie chcę być złośliwy ale jakby moi studenci mieli takie problemy z rozumieniem tekstu czytanego to daleko by nie zaszli. 

Spróbujmy jeszcze raz. Na jednym przykładzie: jedziesz do Szwajcarii swoim samochodem. Siedzisz w środku, samochód jest zarejestrowany na Ciebie, ma wszystkie papiery. Dojeżdżasz do granicy ze Szwajcarią. Podchodzi celnik. Czy zgłaszasz swój samochód do oclenia?

Teraz inna sytuacja. Identyczny samochód jakim jechałeś w przypadku powyżej wieziesz na lawecie. Przychodzi celnik. Czy musisz zgłosić ten samochód na lawecie? 

Trzecie pytanie: w którym z dwóch przypadków samochód ma formę towaru?

 

 

Daruj sobie komentarze ad personam, gdyż dowodzi jakichś Twoich kompleksów i świadczy o deficytach co najmniej kulturowych. 

 

Zamiast udzielić odpowiedzi wprost, raczysz jakimiś opowieściami o samochodach po co? Nie wiem.

Ad 1. nigdzie nie pisałem o kilku zegarkach. Jasne jest, że jeśli wiozę wiele, to by nie płacić cła muszę je deklarować po to, by bezcłowo wywieźć.

Tylko że ja NIE pytałem o sytuację, gdy coś wwożę i potem wywożę.  Chcę wywieźć ze Szwajcarii (lub USA) i przywieźć do Polski.

Ad 2. i 3.

Czyli nie ma znaczenia, czy mam w bagażu opakowanie, czy nie?

Nie ma znaczenia fakt, że kupiłem go za granicą podczas tej podróży? 

Tak, czy nie?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 1.05.2021 o 13:54, Pau’l napisał(-a):

Jak dla mnie bardzo klarownie i jasno piszesz i super że dzielisz się wiedzą. Rozumiem, że jesteś prawnikiem👍😊 Przepraszam jeśli mi przez nieuwagę umknęło albo nie doczytałem tego wątku, ale chciałem się upewnić. Rozumiem, że jak kupiony w Szwajcarii zegarek mam na ręku to nie płacę cła i nie zmienia tego to że w bagażu mam pudełko od zegarka z dokumentami zakupu? Z góry dzieki

Doktorem ekonomii. Zajmuję się m.in. handlem zagranicznym. Przedmiotu, który używasz w momencie przekroczenia granicy celniej nie musisz zgłaszać do odprawy celnej gdyż nie ma on formy towaru a cłem objęte są towary. W tym wypadku dokumenty zegarka w bagażu, czy pudełko, nie mają znaczenia. Twój zegarek był towarem w momencie jak go kupowałeś. Jak pozbawiłeś go foli, metki, itp. i masz go na ręce nie jest towarem. Gdy ten sam zegarek kupiony w Szwajcarii przewozisz w bagażu w formie w jakiej go kupiłeś ("full set" sklepowy) to powinieneś go zgłosić do odprawy celnej bo pozostaje w formie towaru.

Obowiązek celny (podobnie jest z VATem w UE) powstaje gdy towar przekracza granice celną UE. Towar. Towar ma określone cechy. Nie każda rzecz jest towarem. Rzecz przestaje spełniać definicyjne cechy towaru gdy nabywca zaczyna go użytkować.

Mówimy tu o cle importowym. Import to zakup towaru poza granicami celnymi. Czyli podmiot z kraju A kupuję rzecz (towar) w kraju B i ją sprowadza żeby ją użytkować/sprzedać dalej w kraju A. Nie ma znaczenia sposób dostarczenia towaru (czy sami go wieziemy czy ktoś go nam przywozi). Znaczenie ma fakt, że towar jest kupiony w jednym kraju a używany (do konsumpcji lub w celach zarobkowych) w drugim. Zakup i użytkowanie towaru za granicą nie jest importem gdyż obie czynności odbywają się na obszarze tego samego kraju. Tak samo z perspektywy sprzedającego. Jak winnica w Chile sprzeda beczkę wina Polakom będącym w Chile i oni ją wypiją na miejscu to nie wyeksportowała ona tej beczki. Jak sprzeda ją tym samym ludziom gdy będą oni w Polsce to jest to eksport. Bo wino przekroczyło granicę jako towar.

I na tym kończę moje pisanie w tym temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Makiavel88 napisał(-a):

Doktorem ekonomii. Zajmuję się m.in. handlem zagranicznym. Przedmiotu, który używasz w momencie przekroczenia granicy celniej nie musisz zgłaszać do odprawy celnej gdyż nie ma on formy towaru a cłem objęte są towary. W tym wypadku dokumenty zegarka w bagażu, czy pudełko, nie mają znaczenia. Twój zegarek był towarem w momencie jak go kupowałeś. Jak pozbawiłeś go foli, metki, itp. i masz go na ręce nie jest towarem. Gdy ten sam zegarek kupiony w Szwajcarii przewozisz w bagażu w formie w jakiej go kupiłeś ("full set" sklepowy) to powinieneś go zgłosić do odprawy celnej bo pozostaje w formie towaru.

Obowiązek celny (podobnie jest z VATem w UE) powstaje gdy towar przekracza granice celną UE. Towar. Towar ma określone cechy. Nie każda rzecz jest towarem. Rzecz przestaje spełniać definicyjne cechy towaru gdy nabywca zaczyna go użytkować.

Mówimy tu o cle importowym. Import to zakup towaru poza granicami celnymi. Czyli podmiot z kraju A kupuję rzecz (towar) w kraju B i ją sprowadza żeby ją użytkować/sprzedać dalej w kraju A. Nie ma znaczenia sposób dostarczenia towaru (czy sami go wieziemy czy ktoś go nam przywozi). Znaczenie ma fakt, że towar jest kupiony w jednym kraju a używany (do konsumpcji lub w celach zarobkowych) w drugim. Zakup i użytkowanie towaru za granicą nie jest importem gdyż obie czynności odbywają się na obszarze tego samego kraju. Tak samo z perspektywy sprzedającego. Jak winnica w Chile sprzeda beczkę wina Polakom będącym w Chile i oni ją wypiją na miejscu to nie wyeksportowała ona tej beczki. Jak sprzeda ją tym samym ludziom gdy będą oni w Polsce to jest to eksport. Bo wino przekroczyło granicę jako towar.

I na tym kończę moje pisanie w tym temacie.

Bardzo dziękuję za wyczerpujące informacje- miłego wieczoru😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Wyjazd po zegarek do Szwajcarii jest dosc popularne na poludniu Niemiec, o czym celnicy i przygraniczna policja doskonale wiedza i dosc mocno kontroluja. Nie ma znaczenia czy zegarek znajduje sie w pudelku czy na rece - musisz udowodnic, ze w chwili przekraczania granicy ze Szwajcaria byles w posiadaniu tego zegarka - w przypadku drozszych przedmiotow, zalecane jest zgloszenie ich przy wjezdze do CH ale moze byc tez potwierdzenie wczesniejszego zakupu ("zgubilem paragon" raczej nie zadziala). Celnicy patrza na popularne marki (sa swietnie przeszkoleni) i ogolny stan zegarka - jesli wskazuje, ze zegarek moze byc nowy, moga sie zainteresowac. W przypadku zegarkow luksusowych, stan bedzie mial mniejsze znaczenie - mogl zostac zakupiony jako uzywany, za ktory rowniez musisz zaplacic clo. 

Jesli kupisz w miare tani zegarek, jest spora szansa, ze nikt sie nie zainteresuje i przejedziesz, z drozszym zegarkiem takie latwe to nie bedzie. Jesli jednak sprzedasz go po jakims czasie bez oplacenia cla w swoim kraju - jestes tak naprawde przestepca i mozesz zostac pociagniety do odpowiedzialnosci karnej. 

 

Kilka artykulow:

https://www.stuttgarter-nachrichten.de/inhalt.zoll-schlaegt-im-kreis-konstanz-zu-luxuswaren-schmuggel-kommt-38-jaehrigen-teuer-zu-stehen.51cc610d-283d-413b-8ed3-7bdec20659aa.html

https://www.spiegel.de/panorama/justiz/bayern-zollbeamtem-faellt-luxus-uhr-auf-besitzerin-zahlt-16-000-euro-abgaben-a-b378cd65-75ac-404c-9951-a1b4d886d9ff

https://www.wiwo.de/finanzen/steuern-recht/grenzkontrollen-wenn-zoellner-jagd-auf-uhrenschmuggler-machen/11866842.html

Edytowane przez SlawekJ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Doktorem ekonomii. Zajmuję się m.in. handlem zagranicznym. Przedmiotu, który używasz w momencie przekroczenia granicy celniej nie musisz zgłaszać do odprawy celnej gdyż nie ma on formy towaru a cłem objęte są towary. W tym wypadku dokumenty zegarka w bagażu, czy pudełko, nie mają znaczenia. Twój zegarek był towarem w momencie jak go kupowałeś. Jak pozbawiłeś go foli, metki, itp. i masz go na ręce nie jest towarem. Gdy ten sam zegarek kupiony w Szwajcarii przewozisz w bagażu w formie w jakiej go kupiłeś ("full set" sklepowy) to powinieneś go zgłosić do odprawy celnej bo pozostaje w formie towaru.
Obowiązek celny (podobnie jest z VATem w UE) powstaje gdy towar przekracza granice celną UE. Towar. Towar ma określone cechy. Nie każda rzecz jest towarem. Rzecz przestaje spełniać definicyjne cechy towaru gdy nabywca zaczyna go użytkować.
Mówimy tu o cle importowym. Import to zakup towaru poza granicami celnymi. Czyli podmiot z kraju A kupuję rzecz (towar) w kraju B i ją sprowadza żeby ją użytkować/sprzedać dalej w kraju A. Nie ma znaczenia sposób dostarczenia towaru (czy sami go wieziemy czy ktoś go nam przywozi). Znaczenie ma fakt, że towar jest kupiony w jednym kraju a używany (do konsumpcji lub w celach zarobkowych) w drugim. Zakup i użytkowanie towaru za granicą nie jest importem gdyż obie czynności odbywają się na obszarze tego samego kraju. Tak samo z perspektywy sprzedającego. Jak winnica w Chile sprzeda beczkę wina Polakom będącym w Chile i oni ją wypiją na miejscu to nie wyeksportowała ona tej beczki. Jak sprzeda ją tym samym ludziom gdy będą oni w Polsce to jest to eksport. Bo wino przekroczyło granicę jako towar.
I na tym kończę moje pisanie w tym temacie.

Strasznie to wszystko ciekawe. Czytacie czasem tam jakieś przepisy, czy tylko wymyślacie sobie fajnie brzmiące teorie w oderwaniu od rzeczywistości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Szyszkops napisał(-a):


Strasznie to wszystko ciekawe. Czytacie czasem tam jakieś przepisy, czy tylko wymyślacie sobie fajnie brzmiące teorie w oderwaniu od rzeczywistości?

Chcesz pomóc ? to zamiast obraźliwego komentarza , napisz jakie są Twoje doświadczenia,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chcesz pomóc ? to zamiast obraźliwego komentarza , napisz jakie są Twoje doświadczenia,

Ale mam popuścić wodze fantazji i napisać , jaką wymyśliłem teorie, czy czego oczekujesz?

W wątku są udzielone odpowiedzi, tylko może nie zwróciłeś uwagi, bo Koledzy nie napisali, że są doktorami ekonomii i nie wrzucili wstawki, że nawet ich studenci by to zrozumieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.