Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
loco50

Wasze opinie na temat prawa do posiadania broni

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Przedszkolanka miałaby Derringera za podwiązką :rolleyes:

A w ogóle to może poproś Loco, weźmie Cię na strzelnice, popukasz sobie, powąchasz prochu i wrócisz od tarczy na linię wyjściową z maską na twarzy i na brzuchu jak nie wykonasz strzelania :huh:

A tak to tylko teoretyzujesz, teoretyzujesz, teoretyzujesz :ph34r:

 

ps. oczywiscie przed strzelaniem marszobieg 3000 m w pełnym oporządzeniu, tak dla rozluźnienia ... pierwszy raz bez maski 💋

Edytowane przez Jędrula.wawa

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Jędrula.wawa napisał(-a):

Przedszkolanka miałaby Derringera za podwiązką :rolleyes:

A w ogóle to może poproś Loco, weźmie Cię na strzelnice, popukasz sobie, powąchasz prochu i wrócisz od tarczy na linię wyjściową z maską na twarzy i na brzuchu jak nie wykonasz strzelania :huh:

A tak to tylko teoretyzujesz, teoretyzujesz, teoretyzujesz :ph34r:

Gdybyś poczytał jeden z pierwszych postów jakie tu napisałem, to byś wiedział że byłem kilkanaście razy na strzelnicy, strzelanie mi się podobało, waliłem z różnych rodzajów broni, nawet z AK-47. Ale strzelnica to zabawa, kontrola, wokół inni miłośnicy i ogólnie fajna atmosfera.


Wg mnie spora różnica pomiędzy miłośnikiem broni, obeznanym z obchodzeniem się z nią a kimś komu, np. nauczycielowi, szkoła nakaże noszenie broni. Jeśli jednak twierdzisz że teoretyzuję, zrób test: zapytaj nauczycieli czy innych pracowników branży edukacji czy chcieliby nosić broń w pracy do ochrony. Zrób ankietę, będziemy mieć konkretne wyniki, a nie moje (głupie) teoretyzowanie. 
 

A’propos, ja z loco bardzo chętnie bym się na strzelnicę wybrał, bo facet wyglada na pozytywnie zakręconego miłośnika broni, ale nie wiem po pierwsze co on na to, a po drugie obawiam się że mógłby chcieć takiego lewaka jak ja raczej jako żywej tarczy użyć zamiast kompana do strzelania 😃.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jest nas dwóch, co mówi dla Loco „sprawdzam” 😁

A co do „lewaka” to nie z takich w pół roku robiło się Wzorowych Żołnierzy 🤪

Z tymi przedszkolakami to masz rację, taka na początek to sama sobie prędzej zrobi krzywdę. ☠️😱


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nauczyciele z bronią to już przesada, ale chyba będziemy szli w kierunku znanym z amerykańskich filmów, że będzie bramka i uzbrojeni strażnicy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w szkołach średnich jest coś takiego jak "przysposobienie obronne". Ja technikum kończyłem 12 lat temu - z lekcji "PO" pamiętam, że jak syrena zacznie wyć to trzeba się chować bo atak bombowy albo chemiczny i że starsze roczniki chodziły na strzelnicę. Jeśli przedszkolanka nie jest świeżo po studiach to bardzo prawdopodobne, że mogłaby sobie poradzić z bronią. Tak czy inaczej leży szkolenie odnośnie broni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, beniowski napisał(-a):

Proszę, są już np. takie rozwiązania: https://www.safesuitcases.com/bulletproof-backpacks.asp 


Panowie, zejdźcie na ziemię: to że wy, obeznani z bronią, umiejący się nią posługiwać itd. pewnie moglibyście strzelić do przeciwnika i go zneutralizować...

 

Myślisz, że od tego pukania do tarczy, by tacy byli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beniowski, ja bardzo chętnie Cię poznam i serdecznie zapraszam. Ale z tego co wiem mieszkasz w słonecznej Italii, trochę daleko😁. A przy okazji pytanie-jak we Włoszech z tymi sprawami dotyczącymi posiadania, noszenia, używania etc broni? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, loco50 napisał(-a):

Beniowski, ja bardzo chętnie Cię poznam i serdecznie zapraszam. Ale z tego co wiem mieszkasz w słonecznej Italii, trochę daleko😁. A przy okazji pytanie-jak we Włoszech z tymi sprawami dotyczącymi posiadania, noszenia, używania etc broni? 

A to ja bardzo chętnie kiedyś podjadę gdzieś na rubieże Rzeczpospolitej, część lata spędzam w Polsce - do tego niejako zawodowo, po linii żony mam dostęp do płynów które opiewasz w innym wątku, więc zawsze coś ze sobą przywieźć mogę.

 

Popytam jak tu u mnie wygląda sprawa z bronią.

 

A swoją drogą, ta Italia ma północy nie zawsze taka słoneczna jest - czasem się śmieję, że mi żona sprzedała wersję demo, a deszcz jesienią potrafi lać jak w Wietnamie w porze deszczowej 😀.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wystąpił o odszkodowanie od żony 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, loco50 napisał(-a):

Ja bym wystąpił o odszkodowanie od żony 😁

A Ty myślisz że za co ja zegarki kupuję🤣?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

I to jest bardzo słuszna droga. Droga samuraja😁

 

11 godzin temu, mkl1 napisał(-a):

ha-haha

 malutka .45-tka....

A tu masz małą 45 - tkę do noszenia w kalesonach. 

 

 

DSC_0797.JPG

DSC_0799.JPG

Edytowane przez loco50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.04.2021 o 23:38, mkl1 napisał(-a):

 POPRAWNA odpowiedź

Gratulacje...

 dla tych co to ogldadają Szakali i inne..

to bajka..

 przy tej prędkości  pocisku na tym dysstansie jest tylko "fontanna wylotowa"

Jedyna możliwość to, że pocisk ma tak wielką energie ( masa) , że samo uderzenie powoduje destrukcję..., ale to nie dotyczy "zwykłej" broni..

 

 

ps. gdy strzelałem z 50 BMG to taki efekt jest.

 podobnie z Sharpsa :) ( jeżeli ktoś wie co to za broń ????)

 

Miło posłuchać /poczytać/ kogoś kto wie o czym mowa. A Sharps to jest to !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba włożę kij w mrowisko, ale czy do noszenia nie lepiej mieć coś pokroju Hellcata (HS H11) z trzynastoma nabojami 9 mm w magazynku? Kiedyś widziałem statystyki z US&A mówiące o tym, że skuteczność .45 i 9 mm niewiele się różni, a głównym problemem przy próbie unieszkodliwienia napastnika jest chybianie. Wniosek nasuwa się prosty - lepiej mieć więcej nieco słabszych "argumentów".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Przyznam się szczerze że ja nigdy nie strzelałem, ba, nawet nigdy nie trzymałem żadnej strzelby w łapach, ale gdyby taki dziadek jak ja chciał kiedyś zobaczyć różne małe i duże strzelby w realu to istnieje taka możliwość (oczywiście legalna) że któryś z kolekcjonerów może mi pokazać i dać do potrzymania w garści (oczywiście nienaładowane) różne rodzaje broni które ma w kolekcji?

 

Edit. Przepraszam zapomniałem, raz strzeliłem z kolekcjonerskiej strzelby na czarny proch do dość grubej deski i kula przebiła tą dechę.:) 

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
10 minut temu, dziadek napisał(-a):

Przyznam się szczerze że ja nigdy nie strzelałem, ba, nawet nigdy nie trzymałem żadnej strzelby w łapach, ale gdyby taki dziadek jak ja chciał kiedyś zobaczyć różne strzelby w realu to istnieje taka możliwość (oczywiście legalna) że któryś z kolekcjonerów może mi pokazać i dać do potrzymania w garści (oczywiście nienaładowane) różne rodzaje broni które ma w kolekcji?

 

 

Oczywiście ze taka możliwość istnieje. Ale popukać można tylko na strzelnicy. Tam też można wykupić usługę instruktora, bo zresztą trudno aby samopas pyścili kogoś, kto nie ma pojęcia o broni. Mi nawet dzieci pod choinkę sprezentowały taki pobyt na strzelnicy połączony z degustacją kilku rodzajów broni, tylko czekamy na jakieś ciepłe chwile. 🔫

Edytowane przez Jędrula.wawa

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Jak pandemia przeminie to muszę u nas w dziale Zegary zorganizować warsztaty zegarowe w okolicach jakiejś strzelnicy i postrzelamy sobie do zegarów i zegarków. :)  Albo tylko ich tarcz.:)

I może od razu zapytam, jaka jest procedura załatwienia takiej atrakcji w postaci postrzelania sobie z ostrej broni do np. zegarów i zegarków?  I jakie ewentualnie są lub będą koszty takiej "atrakcji"?

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, dziadek napisał(-a):

Jak pandemia przeminie to muszę u nas w dziale Zegary zorganizować warsztaty zegarowe w okolicach jakiejś strzelnicy i postrzelamy sobie do zegarów i zegarków. :)  Albo tylko ich tarcz.:)

I może od razu zapytam, jaka jest procedura załatwienia takiej atrakcji w postaci postrzelania sobie z ostrej broni do np. zegarów i zegarków?  I jakie ewentualnie są lub będą koszty takiej "atrakcji"?

Zależy do jakich zegarów zechcesz strzelać🤣.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1947,jesli już tak teoretyzujemy to powiem w ten sposób :

A. nie mieszkamy w Kabulu i raczej nie będziemy prowadzić długotrwałej walki z talibami

B. nie jesteśmy gliniarzami z L. A. i raczej nie będziemy się strzelać z Meksykanami z kartelu

C. samoobrona to walka w bliskim dystansie np. z naćpanym nożownikiem czy nakoksowanym dresiarzem, max 2 m dystansu, więc celność to raczej kwestia drugorzędna ( z krzywej lufy trafisz). Nawet jankesi, którzy strzelanin mają w cholerę przeanalizowali, że średni dystans walki ogniowej policji że zbójami  to 6 metrów. Nawet gospodyni domowa z zamkniętymi oczami trafi😁(oczywiście pomijam strzelanie w ruchu bo to inna bajka). 

W takiej sytuacji wolę mieć 45 ACP niż zwykłą dziewiątkę bo jednak w bliskim dystansie moc obalającą jest większa. Jeśli dziewiątka to ammo np Geco Hexagon a jeszcze lepiej Hornady Critical Duty. Pojemność maga w walce w bliskim dystansie z lokalnym zbojem ma znaczenie drugorzędne bo 1-2 max 3 strzały kończą zajście. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem sobie The American z G. Clooneyem i on tam, zbudowawszy sobie karabin, dodawał do pocisków rtęć. Po jakie licho to robił? To jakaś stabilizacja pocisków itp. czy jakaś filmowa głupota?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie prawda ekranu😁. Ale ja się nie znam na Long Range. Zapytaj mkl1. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ju kiedyś pisałem.. ta rtęć, to moim zdaniem legenda..

 podobno ma to powodiować więksża energię pocisku przy uderzeniu..

 Tylko ostrołukowy pocisk szybciej przebije i poleci niż go rozerwie..

 Ze strony balistycznej też raczej tak sobie, bo trzeba nieżle rozpędzic taki ciężki pocisk by doleciał na te np. 800m celnie , a nie koziołkując w powietrzu..

 

Gdyby tak było, to raczej Już dawno to stosowano  powszechnie :)

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@beniowski paręnaście  postów do tylu dyskutowaliśmy o rtęci że to filmowa fikcja. To już było w książce i filmie Szakal.

@1947 jeżeli masz takie problemy z celnością to polecam luparę; efekt i celność gwarantowane :rolleyes:


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie się rozwijają te teoretyczne rozważania o uzbrojonej kucharce lub sprzątaczce. 

Niestety to tylko fikcja. 

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nauczycielka wuefu czy biologii umiała obsłużyć pistolet,  odbezpieczyć/zabezpieczyć, rozładować, wymienić magazynek lub nawet rozłożyć do czyszczenia.

To zwiększa świadomość o broni i jej używaniu, niestety nawet super strzelec tarczowy z dobrymi wynikami na 25m byłby zmuszony strzelając do człowieka zmierzyć się z etycznymi i moralnymi problemami które związane są bezpośrednio ze skutecznym użyciem broni w stosunku do człowieka.

Czasami odebranie życia zwierzęciu prowadzi do rozterek moralnych i ludzie się rozklejają a co dopiero strzelanie do człowieka.. 

Z drugiej strony świadomy nauczyciel który wie jak obsłużyć broń i jak oddać celny strzał w przypadku zagrożenia wielu istnień po przemyśleniu wszystkich "za i przeciw" mógłby próbować powstrzymać napastnika z nożem lub palną. 

Należy rozpatrywać nie tylko sytuację, gdy ktoś atakuje w klasie w której znajduje się uzbrojona nauczycielka, lecz również sytuację, gdy napastnik jest daleko na drugim końcu korytarza lub na terenie szkoły poza budynkiem. Wówczas jest dość dużo czasu aby wyjąć schowaną broń, włożyć magazynek, i rozpocząć ewakuację dzieci połączoną z jej zabezpieczeniem lub szybciutko zabarykadować się z dziećmi w klasie mając do obrony przed wyważającym drzwi przeciwnikiem jakiś pistolet.

Zawsze to lepiej spowolnić jego ruchy przygniatając drzwi lawkami i szafkami niż mierzyć się na otwartym terenie korytarza lub boiska.

Chyba tak to powinno właśnie wyglądać..

Zabezpieczyć się wraz z dziećmi w klasie i czekać na oddział zbrojny idący z odsieczą. 

Nie no ja wiem, że to brzmi jak Napoleona odwrót spod Moskwy, ale gdyby znalazło się 2, 3, 4 uzbrojonych i świadomych nauczycieli to wyprowadzenie dzieci mogłoby się udać. 

Dobra - może wyobraźnia mnie ponosi..

 

Tu tak jak piszecie - bramka i ochroniarz albo zatrudniona para uzbrojonych strażników w szkole byłaby rozwiązaniem zachodnich problemów ze strzelaniem w szkołach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 6.05.2021 o 18:06, jakubos napisał(-a):

Jeśli zostałeś napadnięty, bandzior ma nóż i zagrożone jest Twoje życie - masz prawo bronić się bronią palną. Prokurator skrupulatnie sprawdzi, czy nie została przekroczona obrona konieczna w zakresie ekscesu intensywnego  i ekstensywnego.  Ale jeśli napadł Ciebie nożownik i chciał odebrać Ci życie, nie musisz sięgać po nóż gdy masz klamke. Masz prawo użycia środka groźniejszego - w tym broni palnej. 

 

Niestety rzeczywistość wygląda inaczej - patrz sprawa Jacka Widyka 😕

 

https://trybun.org.pl/2020/10/03/sad-poucza-gdy-ktos-ci-grozi-nie-siegaj-po-bron-to-jest-nieuzasadnione-dzwon-po-policje-nie-musisz-uciekac-po-prostu-wyjdz/

 

https://www.polsatnews.pl/wideo-program/panstwo-w-panstwie-bronil-sie-czy-chcial-zabic_6755539

 

Edytowane przez dodge66

Zegarki to emocje i nawet najbogatsza historia oraz najlepsze parametry na papierze nie wygrają z głosem serca - Passero

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 8.05.2021 o 13:06, zadra napisał(-a):

Ciekawie się rozwijają te teoretyczne rozważania o uzbrojonej kucharce lub sprzątaczce. 

Niestety to tylko fikcja. 

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nauczycielka wuefu czy biologii umiała obsłużyć pistolet,  odbezpieczyć/zabezpieczyć, rozładować, wymienić magazynek lub nawet rozłożyć do czyszczenia.

To zwiększa świadomość o broni i jej używaniu, niestety nawet super strzelec tarczowy z dobrymi wynikami na 25m byłby zmuszony strzelając do człowieka zmierzyć się z etycznymi i moralnymi problemami które związane są bezpośrednio ze skutecznym użyciem broni w stosunku do człowieka.

Czasami odebranie życia zwierzęciu prowadzi do rozterek moralnych i ludzie się rozklejają a co dopiero strzelanie do człowieka.. 

Z drugiej strony świadomy nauczyciel który wie jak obsłużyć broń i jak oddać celny strzał w przypadku zagrożenia wielu istnień po przemyśleniu wszystkich "za i przeciw" mógłby próbować powstrzymać napastnika z nożem lub palną. 

Należy rozpatrywać nie tylko sytuację, gdy ktoś atakuje w klasie w której znajduje się uzbrojona nauczycielka, lecz również sytuację, gdy napastnik jest daleko na drugim końcu korytarza lub na terenie szkoły poza budynkiem. Wówczas jest dość dużo czasu aby wyjąć schowaną broń, włożyć magazynek, i rozpocząć ewakuację dzieci połączoną z jej zabezpieczeniem lub szybciutko zabarykadować się z dziećmi w klasie mając do obrony przed wyważającym drzwi przeciwnikiem jakiś pistolet.

Zawsze to lepiej spowolnić jego ruchy przygniatając drzwi lawkami i szafkami niż mierzyć się na otwartym terenie korytarza lub boiska.

Chyba tak to powinno właśnie wyglądać..

Zabezpieczyć się wraz z dziećmi w klasie i czekać na oddział zbrojny idący z odsieczą. 

Nie no ja wiem, że to brzmi jak Napoleona odwrót spod Moskwy, ale gdyby znalazło się 2, 3, 4 uzbrojonych i świadomych nauczycieli to wyprowadzenie dzieci mogłoby się udać. 

Dobra - może wyobraźnia mnie ponosi..

 

Tu tak jak piszecie - bramka i ochroniarz albo zatrudniona para uzbrojonych strażników w szkole byłaby rozwiązaniem zachodnich problemów ze strzelaniem w szkołach. 

Nie wiem czemu, nie ma to za wiele wspólnego jedno z drugim, ale przypomniało mi się, jak kupili nam w KPP Giżycko o ile pamiętam w 2008roku nowy radiowóz, SUV Kia Sorento, pobrać go można było tylko za zgodą naczelnika i należało na niego chuchać i dmuchać. Doszło do pożaru galerii, gdzie za szklanymi drzwiami utknęli ludzie. Koleżanka która jeździła wtedy tym Sorento powiedziała mi potem, że byli bezradni, nie mogli pomóc tym ludziom. 

Nie mogłem uwierzyć słysząc to, przecież na reduktorze a może i beż wjechała by do tego sklepu z szybą i drzwiami przesuwnymi. Tak, wyłączył się prąd w galerii i drzwi się zamknęły. Ktoś jednak tych ludzi tylnymi drzwiami ostatecznie wyprowadził, ale dwie dziewczyny do piachu poszły (nie były w zasięgu drzwi o których mówię).

Nie wiem jak ja bym się zachował, kiedyś prywatnie złapałem pijaka z całą ekipą pijaków w samochodzie, tak się denerwowałem (a przecież na co dzień to moja praca) że zapomniałem nazwy ulicy dzwoniąc do dyżurnego na której miesiąc wcześniej mieszkałem.

Tak niestety jest, że jak pewnych czynności nie wykonujesz automatycznie to w sytuacji zagrożenia można się całkowicie położyć.


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.