Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
QuadrifoglioVerde

Vratislavia Conceptum - Ferrari & Lancia

Rekomendowane odpowiedzi

Zgodnie z tradycją trzeba będzie zamówić 2 lancie - przynajmniej jedna zawsze będzie na chodzie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.01.2022 o 12:46, QuadrifoglioVerde napisał(-a):

To też uczyniłem. Żona przejęła stery. Jak ona sobie nie poradzi to pójdziemy dalej. Oczywiście pasja tworzenia, koordynacji produkcji wciąż jest. Jest sporo pomysłów ale ich wdrożenie nie przełoży się na sukces ekonomiczny nad czym ubolewam. A robić coś co się sprzeda ale tego się nie czuje ? To nie dla mnie. Dlatego często odrzucam propozycje produkcji dla kogoś zegarków - jak widzę co chcą zrobić....

 

Moim zdaniem problem może leżeć w tym, że modeli pojawia się zbyt dużo.

 

Ja zacząłem kupować VC w okresie kiedy były zapisy na s.13, s.13r, Architekta, Satelite, a do kupienia na już były chyba ostatnie sztuki Avangarde i nie wiem czy nie oba warianty Arctowskiego. Sześć modeli łącznie z tymi na przedpłacie.

 

A co teraz? Do kupienia 14 modeli, a w drodze jeśli dobrze widze zaraz wchodzi biały F&F, Ferrari, Lancia, Awiator. Tempo wchodzenia nowych modeli wzrosło. Jasne - kupiłbym sobie jeszcze dwa Formmeistery do kompletu, S14, dwa Klingerty więcej (akurat pomarańczowo-zielony nie mój klimat), Awiatora, Lancie. Tylko to na szybko licząc spokojnie wychodzi naście tysięcy. A i tak zostawiłem w ostatnich miesiącach kase za Klingerta, F&F, S13 i Formmeistera. Gdyby to połączyć wychodzi ponad 20 kafli na hobby. Auć...

 

Ze znajomych jeden Czech podaptrzył sobie Vratki i kupił F&F LE100. I stawia na różnorodność kolekcji, więc więcej nie chce VC pomimo tego, że zegarkiem jest zachwycony. Znajomi nawet jeśli pytają o rekomendacje zegarków to ich budżet się zamyka najwyżej w granicach 5 stówek. Na VC za mało nawet na kwarcoki. I sporo osób oglądając moją kolekcje zachwyca sie choćby F&F, ale 9 stówek to dla nich sporo powyżej psychologocznej granicy.

 

Vratka ma wydaje mi się dość konkretne grono odbiorców (co jest i wadą i zaletą). Może wejść w mniejsze limitki?

Edytowane przez 91maniek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem walczymy w segmencie rynku 1000-2000zl gdzie konkurencja jest największa a zarazem ten segment najbardziej ucierpiał z powodu zawirowań inflacyjno-covidowych. To jest zakres cenowy nie dla człowieka z ulicy który nie ma większego pojęcia o zegarkach ( tak jak piszesz dla kogoś takiego górna granica za zegarek to ok 600zl - to śmieszne bo ta granica się przez 20 lat chyba nie zmieniła a przecież pieniądz traci na wartości ) a jednocześnie jest to za mało prestiżowe dla kogoś kto ma dobre zasoby gotówki i prócz designu chce także poczuć się lepiej mając na nadgarstku zegarek marki ze 100 letnią tradycją.

 

Czyli co ? Schodzimy level niżej ? Próbujemy oferować zegarki za 600zl kwarcowe z mineralnym szklem na paskach z węża strażackiego, zarabiać na nich 80zl absolutnie zapomnieć o dystrybucji bo nie ma się wtedy czym podzelić. Czy iść drogą Balticusa i inkrustować krótkie serie zegarków po 10-30szt za kilka tysięcy licząć że na taką małą ilość kilka osób łatwiej znaleźć a i zarobek będzie sumarycznie taki sam jak by sprzedać 100 zegarów o 1/3 tanszych ?

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że większość klientów VC zostanie przy VC nawet jeżeli konkurencji pojawi się 2x tyle. Diverów za  2k jest od zesrania, a jednak ile osób śledziło wątek od VC. Mogli równie dobrze kupić SKXa i sobie zmodować jak chcą.

 

Ciężko rzucać konkretnymi liczbami, skoro to Ty masz pewnie arkusze z danymi na kompie, a ja mogę sobie wróżyć z fusów. Wiesz lepiej jak to wygląda od kuchni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się wymądrzać, bo nie mam wiedzy w tym temacie, ale wydaje mi się, że ludzie m.in. ze względu na np inflacje zaczynają traktować pewne produkty jako inwestycję (w tym zegarki). Idąc tym tokiem rozumowania limitki mają sens. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko za malo ludzi mimo wszystko o tym wie ze zakup zegarkow VC to takze moze byc inwestycja albo przynajmniej gwarancja braku straty. Oczywiscie trzeba tutaj cierpliwosci. Bo jak ktos zamierza sprzedac model ktory jeszcze jest w ofercie to nie moze oczekiwac ze nie straci. No chyba ze bedziemy podnosic ceny co 3 tygodnie 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, QuadrifoglioVerde napisał(-a):

Moim zdaniem walczymy w segmencie rynku 1000-2000zl gdzie konkurencja jest największa a zarazem ten segment najbardziej ucierpiał z powodu zawirowań inflacyjno-covidowych. To jest zakres cenowy nie dla człowieka z ulicy który nie ma większego pojęcia o zegarkach ( tak jak piszesz dla kogoś takiego górna granica za zegarek to ok 600zl - to śmieszne bo ta granica się przez 20 lat chyba nie zmieniła a przecież pieniądz traci na wartości ) a jednocześnie jest to za mało prestiżowe dla kogoś kto ma dobre zasoby gotówki i prócz designu chce także poczuć się lepiej mając na nadgarstku zegarek marki ze 100 letnią tradycją.

 

Czyli co ? Schodzimy level niżej ? Próbujemy oferować zegarki za 600zl kwarcowe z mineralnym szklem na paskach z węża strażackiego, zarabiać na nich 80zl absolutnie zapomnieć o dystrybucji bo nie ma się wtedy czym podzelić. Czy iść drogą Balticusa i inkrustować krótkie serie zegarków po 10-30szt za kilka tysięcy licząć że na taką małą ilość kilka osób łatwiej znaleźć a i zarobek będzie sumarycznie taki sam jak by sprzedać 100 zegarów o 1/3 tanszych ?

Drogą Balticusa to bym nie chciał, bo im drożej, tym wizualnie gorzej 😀🤷

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, QuadrifoglioVerde napisał(-a):

Moim zdaniem walczymy w segmencie rynku 1000-2000zl gdzie konkurencja jest największa a zarazem ten segment najbardziej ucierpiał z powodu zawirowań inflacyjno-covidowych. To jest zakres cenowy nie dla człowieka z ulicy który nie ma większego pojęcia o zegarkach ( tak jak piszesz dla kogoś takiego górna granica za zegarek to ok 600zl - to śmieszne bo ta granica się przez 20 lat chyba nie zmieniła a przecież pieniądz traci na wartości ) a jednocześnie jest to za mało prestiżowe dla kogoś kto ma dobre zasoby gotówki i prócz designu chce także poczuć się lepiej mając na nadgarstku zegarek marki ze 100 letnią tradycją.

 

Czyli co ? Schodzimy level niżej ? Próbujemy oferować zegarki za 600zl kwarcowe z mineralnym szklem na paskach z węża strażackiego, zarabiać na nich 80zl absolutnie zapomnieć o dystrybucji bo nie ma się wtedy czym podzelić. Czy iść drogą Balticusa i inkrustować krótkie serie zegarków po 10-30szt za kilka tysięcy licząć że na taką małą ilość kilka osób łatwiej znaleźć a i zarobek będzie sumarycznie taki sam jak by sprzedać 100 zegarów o 1/3 tanszych ?

 

80 zł za zegarek o wartości 600 PLN??? Raczej nie jestem ignorantem ale na tyle ile znam biznes produkcyjny to temat mi się nie spina... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Ralf58 napisał(-a):

 

80 zł za zegarek o wartości 600 PLN??? Raczej nie jestem ignorantem ale na tyle ile znam biznes produkcyjny to temat mi się nie spina... 

W czym się nie spina? 

Myślisz, że w tym przedziale zarobek wyjdzie znacząco większy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy, że śledzę różne biznesy, z różnym przedziałem kosztów. Zazwyczaj marża jest znacznie wyższa.

Natomiast nie znam wszystkich biznesów i całe życie się uczę stąd, jak napisałem, jestem w szoku. Biznes zegarokowy jest mi nieznany. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Marak napisał(-a):

 

 

 

Fajnie, że jest to archiwum: 

 

https://vratislavia-watches.com/language/pl/projekty-zakonczone/

Mozna by było uzupełnić tą stronę o zegarki aktualnie w sprzedaży i przenieść na nią sklep. Strona jest super w fajnym wrocławskim klimacie. I wszystko by było w jednym miejscu pod właściwą marką, którą ludzie w Google wyszukują. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak w planach jest scalenie obu stron.

Niestety 80zl wynika z tego ze produkujemy male serie. Kiedys to byla wieksza kwota ale koszty caly czas rosną.

Produkujac serie po 100-300szt mozemy zapomniec o jakichs specjalnych cenach na komponenty. Dla dostawcow raczej jestesmy problemem niz zarobkiem bo chcemy malo i jeszcze duze wymagania jakosciowe mamy. Rendery, projekty, próbki , czasem kilkukrotne to wszystko kosztuje. Ja mam naprodukowane czasem kilka setek wskazowek ktore trzeba wyrzucic do smieci bo dostawcy nie wyszly a zwrotu kasy nie uzyskasz. W chinach sa specyficzne zasady wspolpracy czasem aby ktos Ci mala partie wyprodukowal musisz sie zgodzic od razu ze z niego nie zrezygnujesz nawet jak to spiepszy 🙂 w sensie mozesz zrezygnowac jak zrobi Ci sample kiepskie ale zaplacic i tak musisz za cala partie 🙂 chore ale tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że odbiegliśmy od tematu głównego wątku, ale dodam i od siebie. Czy zainteresowanie poszczególnymi modelami jest na tyle niskie, że właściwym jest tworzenie serii po 150-200 szt i prace nad wieloma projektami równocześnie? Rozumiem, że gro budżetu zjada projektowanie, prototypowanie, testowanie, QC części itd. Właściwym wydaje się więc korzystanie z danego projektu w dłuższej perspektywie czasu, tak by wszystkie te etapy na siebie zapracowały i "się spłaciły". Zastanawiam się, (a Ty Marcin wiesz najlepiej jak to jest) czy nie lepiej wprowadzać mniejszą ilość produktów na rynek, ale w większej ilości sztuk? Można się wtedy skupić równolegle na budowaniu marketingu marki oraz świadomości klienckiej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, wojtek91 napisał(-a):

Wiem, że odbiegliśmy od tematu głównego wątku, ale dodam i od siebie. Czy zainteresowanie poszczególnymi modelami jest na tyle niskie, że właściwym jest tworzenie serii po 150-200 szt i prace nad wieloma projektami równocześnie? Rozumiem, że gro budżetu zjada projektowanie, prototypowanie, testowanie, QC części itd. Właściwym wydaje się więc korzystanie z danego projektu w dłuższej perspektywie czasu, tak by wszystkie te etapy na siebie zapracowały i "się spłaciły". Zastanawiam się, (a Ty Marcin wiesz najlepiej jak to jest) czy nie lepiej wprowadzać mniejszą ilość produktów na rynek, ale w większej ilości sztuk? Można się wtedy skupić równolegle na budowaniu marketingu marki oraz świadomości klienckiej. 

 

nigdy nie wiadomo ktory model odniesie sukces. Mam modele wciaz na stanie od 2 lat ktorych limitacja byla niewielka a sa tez takie gdzie te 100szt rozeszlo sie w 3mies.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, QuadrifoglioVerde napisał(-a):

 

nigdy nie wiadomo ktory model odniesie sukces. Mam modele wciaz na stanie od 2 lat ktorych limitacja byla niewielka a sa tez takie gdzie te 100szt rozeszlo sie w 3mies.

Jasne, to rozumiem doskonale. Chodzi mi bardziej o to, że mając informację o tym, że na dany model jest popyt można dalej kontynuować jego produkcję (zamówić kolejną partię sprawdzonych części). Myślę, że nikt się nie obrazi na wznowienie produkcji jeśli wciąż będą zainteresowani jego zakupem (pod warunkiem, że pierwsza partia nie będzie komunikowana jako limitowana). Miłośnicy wiedzą, że funkcjonowanie marki zależy od jej obrotów, a dobrze sprzedający się model w stałej produkcji może dać fundusze na kolejne ciekawe projekty.

Zakładam, że odpowiednio zakomunikowany powrót Pro Militari (np. z drobnym twistem) zostałby entuzjastycznie przyjęty. Ale tak jak mówię, to takie gdybania laika, który trzyma kciuki za markę.

Edytowane przez wojtek91

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bazant

Poważnie trzeba się zastanowić czy marka nie powinna ruszyć do przodu. Wypuścić krótką serię jakiegoś modelu który będzie z lepszych materiałów, ze szwajcarskim mechanizmem itd. 

Również wydaje mi się że jest zbyt dużo modeli. Warto rozważyć czy nie iść inną drogą i zrobić dwie trzy linie modeli i w ramach tych linii rozwijać kolejne modele, coś jak z Royal Oak AP czy też Omega Aqua Terra.

 

Reedycja VIS-a czy Pan-Africa w nowej odsłonie, w kilku wariantach mogłaby być trzonem VC.  Tak jak napisano wyżej, tworzenie nowych modeli od podstaw pochłania dużo czasu i energii zamiast skupić się na modelach które odniosły sukces. 
 

Bardzo mało firm robi wersje kwarcowe i mechaniczne tych samych modeli co osobiście uważam za błąd. Wiele osób woli kwarcowe zegarki od mechanicznych bo są wygodniejsze i tańsze w zakupie i serwisowaniu. 
 

Widziałbym tu w przypadku Visa wersję całą czarną, khaki, zieloną i całą srebrną. 
 

Limitacja modeli to też dyskusyjna sprawa, jest wiele modeli, wielu marek które gdyby były produkowane normalnie to sprzedałyby się w większym wolumenie.  
 

Jeżeli jest możliwość i potrzeba to można wydzielić osobny wątek odnośnie tych rozważań bo każdy coś doda od siebie i może będzie to z korzyścią dla Twojej marki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wątpliwości czy kwarcowy VIS powtórzyłby sukces pierwowzoru. 

 

Edytowane przez Balansujący Na Osi
Edytor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bazant
15 minut temu, Balansujący Na Osi napisał(-a):

Mam wątpliwości czy kwarcowy VIS powtórzyłby sukces pierwowzoru. 

 

Jeżeli ktoś używa kilku zegarków to po pewnym czasie dla wielu jest męczące ciągłe ustawianie czasu a nie każdy ma lub chce mieć rotomat. Osobiście znam kilka przypadków gdzie mechaniczne zegarki leżą w pudełkach a kwarce na nadgarstkach. 
 

Co do kwarcowego Visa to możemy tylko zakładać jak by się sprzedał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 22.01.2022 o 14:56, QuadrifoglioVerde napisał(-a):

Moim zdaniem walczymy w segmencie rynku 1000-2000zl gdzie konkurencja jest największa a zarazem ten segment najbardziej ucierpiał z powodu zawirowań inflacyjno-covidowych. To jest zakres cenowy nie dla człowieka z ulicy który nie ma większego pojęcia o zegarkach ( tak jak piszesz dla kogoś takiego górna granica za zegarek to ok 600zl - to śmieszne bo ta granica się przez 20 lat chyba nie zmieniła a przecież pieniądz traci na wartości ) a jednocześnie jest to za mało prestiżowe dla kogoś kto ma dobre zasoby gotówki i prócz designu chce także poczuć się lepiej mając na nadgarstku zegarek marki ze 100 letnią tradycją.

 

Czyli co ? Schodzimy level niżej ? Próbujemy oferować zegarki za 600zl kwarcowe z mineralnym szklem na paskach z węża strażackiego, zarabiać na nich 80zl absolutnie zapomnieć o dystrybucji bo nie ma się wtedy czym podzelić. Czy iść drogą Balticusa i inkrustować krótkie serie zegarków po 10-30szt za kilka tysięcy licząć że na taką małą ilość kilka osób łatwiej znaleźć a i zarobek będzie sumarycznie taki sam jak by sprzedać 100 zegarów o 1/3 tanszych ?

 

Marcinie,

 

nikt nie wskaże złotego środka. Ja też tego nie zrobię. Podpowiem co jako klient chętnie bym kupił.

I to chyba głosy klientów powinny być dla Ciebie pomocne.

 

Na ten moment mam (tylko) sześć Vratislavii. Chciałbym więcej, ale na ten moment w ofercie nie znajduję nic dla siebie. Byłem zdecydowany na zakup nowych Formmeisterów, ale efekt finalny nie trafił w mój gust. Wiem, że może się innym podobać - i bardzo to szanuję. Nowe wersje jednak nie są dla mnie, pozostanę przy swoich F1. I tak za rzadko je noszę.

 

Zegarki mają dla mnie walor użytkowy. Nie traktuje ich kolekcjonersko. Nie sprzedałem jeszcze żadnego zegarka. Ciągle dokupuję nowe pudła. Z racji zawodu zegarek musi pasować mi do marynarki/garnituru. Kupuję jak coś mi się podoba i spełnia walor użytkowy z poprzedniego zdania. Logo nie ma tu znaczenia.

 

Nie wiem jaki jest sens wypuszczania kolejnych nurków, pilotów, samochodów czy innych potworków. To robią wszyscy. I to tak samo lub prawie tak samo. Po to, żeby mieć w ofercie? Tort do podziału robi się coraz mniejszy i wieje strasznie nudą. Ale OK, de gustibus non est disputandum...

 

Na co byłby zbyt? Na to, czego nie robią inni. Jak dla mnie byłby to:

1) zegarek mechaniczny z ręcznym naciągiem (tak, ma dwie Avangardy i to super zegarki!)

2) garniturowiec w GARNITUROWYM ROZMIARZE i naleśnikowej grubości (bo WYGODA jest mega ważna!),

3) wersja premium - chętnie porcelanowa tarcza, choć wiem Marcinie, że takiego zegarka niestety nie zrobisz - to może przynajmniej emalia 😉

 

Wersja premium to ciekawa opcja - można wykorzystać kopertę z innego zegarka, dać lepszy mechanizm, super tarczę i mega dopracowane wskazówki (np. inspiracja z GS). Budżet? Można zaryzykować standard razy dwa. Przypuszczam, że się sprzeda. Niszowy projekt znajdzie nabywców.

 

Trzymam kciuki za przyszłe projekty VC, szczególnie te realizujące pkt 1-3 powyżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3. Emalia tarcza jest bardziej skomplikowana i droższa od porcelanowej


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, bazant napisał(-a):

Jeżeli ktoś używa kilku zegarków to po pewnym czasie dla wielu jest męczące ciągłe ustawianie czasu a nie każdy ma lub chce mieć rotomat. Osobiście znam kilka przypadków gdzie mechaniczne zegarki leżą w pudełkach a kwarce na nadgarstkach. 

 

Na swoim przykładzie i tych, które znam napiszę, że jest zupełnie odwrotnie. Ustawianie czasu i nakręcanie mechanizmu z ręcznym naciągiem to sama przyjemność, przynajmniej dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Sławek W napisał(-a):

 

Marcinie,

 

nikt nie wskaże złotego środka. Ja też tego nie zrobię. Podpowiem co jako klient chętnie bym kupił.

I to chyba głosy klientów powinny być dla Ciebie pomocne.

 

Na ten moment mam (tylko) sześć Vratislavii. Chciałbym więcej, ale na ten moment w ofercie nie znajduję nic dla siebie. Byłem zdecydowany na zakup nowych Formmeisterów, ale efekt finalny nie trafił w mój gust. Wiem, że może się innym podobać - i bardzo to szanuję. Nowe wersje jednak nie są dla mnie, pozostanę przy swoich F1. I tak za rzadko je noszę.

 

Zegarki mają dla mnie walor użytkowy. Nie traktuje ich kolekcjonersko. Nie sprzedałem jeszcze żadnego zegarka. Ciągle dokupuję nowe pudła. Z racji zawodu zegarek musi pasować mi do marynarki/garnituru. Kupuję jak coś mi się podoba i spełnia walor użytkowy z poprzedniego zdania. Logo nie ma tu znaczenia.

 

Nie wiem jaki jest sens wypuszczania kolejnych nurków, pilotów, samochodów czy innych potworków. To robią wszyscy. I to tak samo lub prawie tak samo. Po to, żeby mieć w ofercie? Tort do podziału robi się coraz mniejszy i wieje strasznie nudą. Ale OK, de gustibus non est disputandum...

 

Na co byłby zbyt? Na to, czego nie robią inni. Jak dla mnie byłby to:

1) zegarek mechaniczny z ręcznym naciągiem (tak, ma dwie Avangardy i to super zegarki!)

2) garniturowiec w GARNITUROWYM ROZMIARZE i naleśnikowej grubości (bo WYGODA jest mega ważna!),

3) wersja premium - chętnie porcelanowa tarcza, choć wiem Marcinie, że takiego zegarka niestety nie zrobisz - to może przynajmniej emalia 😉

 

Wersja premium to ciekawa opcja - można wykorzystać kopertę z innego zegarka, dać lepszy mechanizm, super tarczę i mega dopracowane wskazówki (np. inspiracja z GS). Budżet? Można zaryzykować standard razy dwa. Przypuszczam, że się sprzeda. Niszowy projekt znajdzie nabywców.

 

Trzymam kciuki za przyszłe projekty VC, szczególnie te realizujące pkt 1-3 powyżej.

 

Ad1

Ad2

jaki dostepny dla firm niezaleznych mechanizm proponujesz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, bazant napisał(-a):

Poważnie trzeba się zastanowić czy marka nie powinna ruszyć do przodu. Wypuścić krótką serię jakiegoś modelu który będzie z lepszych materiałów, ze szwajcarskim mechanizmem itd. 

Również wydaje mi się że jest zbyt dużo modeli. Warto rozważyć czy nie iść inną drogą i zrobić dwie trzy linie modeli i w ramach tych linii rozwijać kolejne modele, coś jak z Royal Oak AP czy też Omega Aqua Terra.

 

Reedycja VIS-a czy Pan-Africa w nowej odsłonie, w kilku wariantach mogłaby być trzonem VC.  Tak jak napisano wyżej, tworzenie nowych modeli od podstaw pochłania dużo czasu i energii zamiast skupić się na modelach które odniosły sukces. 
 

Bardzo mało firm robi wersje kwarcowe i mechaniczne tych samych modeli co osobiście uważam za błąd. Wiele osób woli kwarcowe zegarki od mechanicznych bo są wygodniejsze i tańsze w zakupie i serwisowaniu. 
 

Widziałbym tu w przypadku Visa wersję całą czarną, khaki, zieloną i całą srebrną. 
 

Limitacja modeli to też dyskusyjna sprawa, jest wiele modeli, wielu marek które gdyby były produkowane normalnie to sprzedałyby się w większym wolumenie.  
 

Jeżeli jest możliwość i potrzeba to można wydzielić osobny wątek odnośnie tych rozważań bo każdy coś doda od siebie i może będzie to z korzyścią dla Twojej marki.

Vis w kwarcu to by była profanacja tego modelu. Zresztą to miałbyć od początku limitowany model.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak traktować poważne komentarz mówiący o tym, ze Vratislavia robi zegarki jak wszyscy inni? Jednowskazówkowce to jedyne z swoim rodzaju projekty i dobrze się chyba przyjęły z tego co widzę, myślę że retrosport został delikatnie w tyle ze wzgledu na odwrócona tarcze, ale moim zdaniem niczego mu nie brakuje.

 

Jesli sa takie modele, ktore nie sprzedają się od nawet paru lat to moze trzeba pomyslec o lekkiej… wyprzedaży? 😉 Zawsze to lepiej odzyskać czesc zamrożonych środków niz trzymac je zamrożone w magazynie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.