Certina Powermatic

[evilym 6131]

Godzinę temu, Ferencz89 napisał(-a):

Hm... trochę mnie Kolego uspokoiłeś, jednakże szukając na forach watchuseek wacgtpatrol itp ludzie pokazywali swoje uszkodzone zegarki i to np. Rolex lub Longines właśnie w ten sposób, ze gdzieś tam szkiełko się wyszczerbiło. U mniw w Tossocie wystaje tylko odrobinę ale na to konto jest bardzo cienkie, więc juz nie wiem co gorsze. Tu jak widze szkło pancerne

Mam tak wystające szkło w Carrerze i jeszcze jest całe

 

[Perpetuum Mobile 47764]

To zegarek. Przedmiot użytkowy. Zdarza się go zarysować, zrobić wgniotkę, zahaczyć o futrynę a nawet upuścić na ziemię i rozbić. Trzeba to przyjąć do wiadomości. W zegarkach za kilkadziesiąt tysięcy też można rozbić szkiełko. W tym kontekście nie rozkładałbym na czynniki pierwsze kształtu szkiełka i ryzyk z tym związanych.

[TRobert 11623]

Ja też mam takie w Certinie i jest ok, a uszkodzić wiadomo można wszystko 😛

 

[Balansujący Na Osi 947]

W ds1 właśnie dobrze widać wystający sfazowany szafir, poza tym jest wypukły. Mam 2 takie zegarki, jeden już ponad 10 lat, Jak na razie odpukać szkło całe

[Ferencz89 9]

W dniu 28.06.2021 o 16:30, TRobert napisał(-a):

Ja też mam takie w Certinie i jest ok, a uszkodzić wiadomo można wszystko 😛

 

 

23 godziny temu, Balansujący Na Osi napisał(-a):

W ds1 właśnie dobrze widać wystający sfazowany szafir, poza tym jest wypukły. Mam 2 takie zegarki, jeden już ponad 10 lat, Jak na razie odpukać szkło całe

Wiecie może czy ten szafir jest na całej powierchni grubości takiej jak pokazuje rant/ faza ? Czy może tylko z brzegu jest nieco grubszy a na środku przechodzi w trochę cieńszy? 

[TRobert 11623]

Wygląda na grube, kilka razy mocno uderzyłem szkłem i na razie jest całe (jedynie drobne ślady na AR), ale na 100% nie wiem czy jest takie same na całej powierzchni.

[Balansujący Na Osi 947]

Czy szkło jest grube jednakowo w całym przekroju tego nie wiem  natomiast swoim ds1, niechcący oczywiście, uderzyłem mocno o ostre kanty elementòw silnika zawieszenia będąc pod samochodem i ku mojemu zadowoleniu pozostał tylko niewielki ślad widoczny jak ktoś się go spodziewa albo wpatrując  sie w szkiełko pod słońce. 

[Ferencz89 9]

Panowie, a orientujecie się jak to teraz jest ze sklepem Doliński ? Różne rzeczy piszą w internecie a oni właśnie mają certinę na ecie 2824-2 którą chcę kupić.  Przysłali mi zdjęcia, zegarek tip top tylko się zastanawiam jak z ewentualną reklamacją chociaż podobno eta się nie psuje. 

[Balansujący Na Osi 947]

2824-2 to jeden z najpopularniejszych i sprawdzonych werków. Każdy zegarmistrz powinien dać radę się nim odpowiednio zająć, a na gwarancji to i tak serwis Swatch Group.

[peri 513]

Doliński to autoryzowany sprzedawca Certiny. Nie rozumiem jaki problem miałby być z ewentualną reklamacją.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ferencz89 9]

Decyzja podjęta. Jednak wstrzymam się z zakupem. Powiedzieli mi, że to ostatni model na stanie i że leży u nich od 3 lat. Pewnie już tam smary zastygły. 

[Zeno 375]

Smary zastygły... Daj spokój, nie bądź świętszy od papieża.

 

Poproś o rabat i kupuj.

 

[Gość Noodles]

15 godzin temu, Ferencz89 napisał(-a):

Decyzja podjęta. Jednak wstrzymam się z zakupem. Powiedzieli mi, że to ostatni model na stanie i że leży u nich od 3 lat. Pewnie już tam smary zastygły. 

Kolegi wyżej nie słuchaj, wujek dobra się znalazł. Jak zegarek mają od 3 lat to ja bym go też nie kupił. Nie wiadomo, jaka data produkcji, czy przypadkiem nie nadaje się już na serwis. Nie wiadomo ile razy był zwracany.  

[Ferencz89 9]

20 godzin temu, Zeno napisał(-a):

Smary zastygły... Daj spokój, nie bądź świętszy od papieża.

 

Poproś o rabat i kupuj.

 

Rabatu nie chcieli udzielić. Pytałem dwoch agentów z pięć razy. A tu na forum był kolega z Miyotą 821a gdzie po 3 latach nieużywania zegarek od razu wylądował u zegarmistrza. 

6 godzin temu, Noodles napisał(-a):

Kolegi wyżej nie słuchaj, wujek dobra się znalazł. Jak zegarek mają od 3 lat to ja bym go też nie kupił. Nie wiadomo, jaka data produkcji, czy przypadkiem nie nadaje się już na serwis. Nie wiadomo ile razy był zwracany.  

No właśnie o to chodzi. Kupiłem w tamtym roku tissota le locla. Trochę rotor się przycinał, to tego musiałem trochę nim poruszać zanim zaczął chodzić.  Miał problemy ze wskazówkami więc wylądował w serwisie, ale po powrocie  lepiej się sprawuje, niż wtedy gdy go otrzymałem. Rotor chodzi płynnie, a zegarek nawet jak się zatrzyma to wystarczy wziąć do ręki i od razu zaczyna chodzić.  A niby nowy, prosto ze szwajcarii sprowadzali bo nie było na stanie. 

[Zeno 375]

 

6 godzin temu, Ferencz89 napisał(-a):

A tu na forum był kolega z Miyotą 821a gdzie po 3 latach nieużywania zegarek od razu wylądował u zegarmistrza. 

10% rabat pozwoli na dogłębny przegląd u zegarmistrza i zaproszenie dziewczyny na obiad

 

12 godzin temu, Noodles napisał(-a):

Kolegi wyżej nie słuchaj, wujek dobra się znalazł. Jak zegarek mają od 3 lat to ja bym go też nie kupił. Nie wiadomo, jaka data produkcji, czy przypadkiem nie nadaje się już na serwis. Nie wiadomo ile razy był zwracany. 

Podoba mi się Twoje podejście - dzięki takim jak Ty mogę korzystać z okazji, dawać zarobić zaprzyjaźnionemu zegarmistrzowi i chodzić z dziewczynami na randki!

Nie zmieniaj się: bądź twardy i z zasadami

 

 

Edytowane 1 Sierpnia 2021 przez Zeno

[Gość Noodles]

10 minut temu, Zeno napisał(-a):

 

10% rabat pozwoli na dogłębny przegląd u zegarmistrza i zaproszenie dziewczyny na obiad

 

#januszzegarmistrzostwa #tanioaledobrze

 

 

Acha czyli radzisz mu kupić taniej i nowy zegarek dać od razu do zegarmistrza. Otwarcie nowego zegarka w nieautoryzowanym serwisie to utrata gwarancji z automatu. No i szczelności zegarka. Nie mam więcej pytań.

[Perpetuum Mobile 47764]

Zegarki mechaniczne produkuje się z myślą o wieloletniej pracy. Wieloletniej czyli liczonej w dziesiątkach lat. W tym kontekście 3 lata w sklepie to nie jest problem, pod warunkiem uzyskania atrakcyjnej ceny/rabatu. Do serwisu i smarowania oddałbyś go po dwóch-trzech latach użytkowania - już po gwarancji. I ten skrócony o trzy lata okres używania przed pierwszym serwisem sprzedawca powinien Ci osłodzić jakimś rabatem.

Natomiast pozostaje pytanie czy zegarek był/jest na ekspozycji (zapewne tak) i przez ile rąk przeszedł w ciągu tych trzech lat i czy nie ma po tym rysek i innych śladów użytkowania? To by mnie bardziej interesowało.

I jeszcze jedno - jeżeli faktycznie wolisz poprzednią wersję, na zwykłym mechaniźmie ETA-2824, to cokolwiek znajdziesz, to zawsze będzie kilkuletni zegarek, bo ta wersja nie jest już produkowana. Nie da się kupić starej wersji, która gdzieś nie leżakowała.

[Ferencz89 9]

Powiem tak, gdyby to było tak jak kiedyś, że jeden zegarek miało się przez 30 lat, to kupiłbym tę Certinę, ale albo ja nie mam szczęścia albo w obecnych czasach robią badziewie, przykład mój Tissot le locle .  Swoją drogę, myślę, że jeszcze wroci do serwisu z tą samą usterką. 

Nie będę ryzykował. Teraz poluję na Eposa, ciekawe tyko czy sie padnie po pół roku. 

 

[Zeno 375]

16 godzin temu, Noodles napisał(-a):

 

Acha czyli radzisz mu kupić taniej i nowy zegarek dać od razu do zegarmistrza. Otwarcie nowego zegarka w nieautoryzowanym serwisie to utrata gwarancji z automatu. No i szczelności zegarka. Nie mam więcej pytań.

 

Nie.

Radzę mu kupić zegarek, bez obaw o wyimaginowane "zastygnięte smary".

A jak się obawia że przez te mityczne "zastygnięte smary" zegarek "wyląduje u zegarmistrza" to rabat z nawiązką wystarczy na pokrycie kosztów.

 

Zegarki w sklepie mogą:

a/ leżeć przez trzy lata w pudełku na dnie szafy i zachorować na "zastygnięte smary".

b/ leżeć przez trzy lata na ekspozycji i raz na kwartał być nakręcanym (co oczywiście zapobiega "zastygniętym smarom") ale jednocześnie być wymacanym przez te kilka osób.

To fascynujące nosić foliową czapeczkę i zastanawiać się, co dla zegarka gorsze:  a/ "zastygnięte smary", czy b/ "wymacanie przez klientów"...

 

Zresztą w sklepie (słusznie!) uznali, że 3-letnie leżakowanie to nie jest powód do udzielenia rabatu, i na pewno znajdzie się ktoś, kto uzna że to okazja kupić Certinę w cenie z 2018 roku.  

 

 

 

[Gość Noodles]

13 minut temu, Zeno napisał(-a):

 

To fascynujące nosić foliową czapeczkę i zastanawiać się, co dla zegarka gorsze: 

 

No i czemu mnie obrażasz? Argumenty Ci się skończyły to zaczynasz wycieczki ad personam? Nieładnie panie Zeno, nieładnie.

 

A co do dyskusji większość osób tu naforum raczej nie kupi zegarka po ekspozycji. Chyba, że rabat srogi ale OP chce nowy zegarek. Więc przestań wciskać te swoje mądrości. Zajmij się czymś pożytecznym, nie wiem idź do tego swojego zegarmistrza na przykład i z nim się poklepcie po plecach w temacie smarów. Albo pogadajcie jaka to Invicta to dobra firma z historią.

Edytowane 2 Sierpnia 2021 przez Noodles

[Zeno 375]

3 godziny temu, Noodles napisał(-a):

No i czemu mnie obrażasz?

Bo sam zacząłeś?

W dniu 1.08.2021 o 06:58, Noodles napisał(-a):

wujek dobra się znalazł

 

Nie miałem intencji obrażania - opisałem abstrakcyjne rozterki abstrakcyjnego kupca - ale przepraszam.

 

Dyskusja nie przybrałaby nieprzyjemnie agresywnego tonu, gdyby nie Twoje arbitralne wypowiedzi, typu "większość osób tu na forum", "Kolegi wyżej nie słuchaj" etc...

 

Niektórzy kupują zegarki nowe, inni szukają okazji, jeszcze inni z premedytacją kupują zegarki uszkodzone.

Niektórzy - o zgrozo! - uważają, że japońskie zegarki są lepsze niż szwajcarskie (albo na odwrót, nie pamiętam).

EOT

 

 

[Gość Noodles]

W takim razie ja także odpuszczam. Życzę wszystkim spokojnego wieczoru!

[Ferencz89 9]

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. 

Tak jak sadzielm Tissot le locle powermatic padł po raz kolejny .

Na szczęście sklep zwrócił pieniądze. 

 

Kupiłem 2 jiesiace temu Zeppelina na ETA 2824-2 i uwaga robi jedna sekundę dziennie odchylki, więc to zamyka temat. 

[Ferencz89 9]

Serdecznie dziękuję wszystkim za pomoc.

Zdecydowałem się na ten oto model: