Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość Lolek71

Longines Conquest 43 Automatic Custom

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Lolek71

Któż z nas nie zachwyca się pięknymi zdobieniami zegarków. Modne ostatnio przeszklone dekle ukazują zdobienia mechanizmów, wachników, kolorowe śrubki. Kiedy dekiel jest pełny bywa niekiedy pięknie grawerowany. Bardzo lubię patrzeć na te ozdoby jednocześnie zadając sobie pytanie: dlaczego one są ukryte? Dlaczego aby móc na nie popatrzeć trzeba zdjąć zegarek z ręki? A gdyby tak taki grawer był widoczny? To zainspirowało mnie kilka lat temu do poszukiwań. Natrafiłem w Internecie na pięknie grawerowane Rolexy i zakochałem się. Kurczę, pomyślałem, żeby mieć tak ozdobiony zegarek. To było jakieś 2-3lata temu i wizja grawerowanego zegarka cały czas gdzieś w podświadomości mi towarzyszyła. Zupełny przypadek sprawił, że pod koniec maja trafiłem na kontakt z pracownią grawerską specjalizującą się głównie w grawerowaniu broni białej i palnej. Obejrzałem portfolio ich prac i byłem pod ogromnym wrażeniem. Na tyle dużym, że postanowiłem się z nimi skontaktować i zapytać o to, czy nie wykonaliby pełnego grawerunku zegarka. Otrzymałem odpowiedź, że jeszcze nie pracowali nad żadnym zegarkiem, ale mogliby podjąć się wyzwania. Wysłałem do pracowni fotki z sieci, żeby pokazać o jaki grawer mi chodzi. Chciałem mieć grawer z tak zwanym głębokim reliefem czyli z pełnym wybieraniem. To co zostanie wybrane ma zostać pokryte czarną emalią. Napisałem też, że zegarek jest przystosowany do nurkowania, ma niebieską tarczę, więc może motywy mogłyby być związane z tematyką morską plus klasyczne motywy roślinne. Otrzymałem odpowiedź, że za kilka dni otrzymam projekt. Tak też się stało. Już sam projekt zrobił na mnie ogromne wrażenie. Na skanie koperty zegarka i bransolety zobaczyłem ręcznie naszkicowane wzory. To już jest dzieło sztuki, a co będzie jak trafi to na zegarek?

Zobaczcie sami:

 

 

projekt 1.jpg

projekt 2.jpg

Podczas rozmowy telefonicznej ustaliliśmy ostatnie szczegóły. Mój zaprzyjaźniony zegarmistrz wyjął mechanizm i zrobiłem fotkę przygotowanych do wysyłki elementów.

 

IMG_0088.jpg

Wysłałem zegarek 1 czerwca i jeszcze trwają nad nim prace, więc możecie śledzić ze mną na bieżąco postępy prac.

Teraz parę fotek z pracowni - nie są najlepszej jakości, robione telefonem tak, aby pokazać mi postępy prac. I myślę, że ten fakt czyni sprawę jeszcze bardziej ciekawszą - na piękne fotografie przyjdzie czas gdy projekt będzie ukończony.

Tak wygląda praca nad zapięciem - jest ono zatopione w masie termoplastycznej, tak aby było nieruchome podczas pracy nad nim:

 

Longines 1.jpg

Po kilku dniach prace nad bransoletą trwają, oto efekt:

 

Longines 2.jpg

Ale następna fotka robi jeszcze większe wrażenie:

 

Longines 3.jpg

A tak wygląda cała połówka bransolety. Fotka akurat jest tak zrobiona, że wybrane pola wydają się być poczernione, ale jeszcze tak nie jest, choć można zobaczyć jaki chcę osiągnąć efekt finalny.

Longines 4.jpg

Edytowane przez Lolek71

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71

I teraz najświeższe, dzisiejsze fotki. Bransoleta już prawie skończona, zostało kilka środkowych pól do wykonania.

Longines 5.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71

Rozpoczęły się też prace nad kopertą. Na bezelu ma być klasyczna angielska arabeska. Widać różne etapy prac.

 

Longines 6.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Kolego. Ciekawy temat. Miej jednak na względzie, że przez pierwszy tydzień posty nowego użytkownika wymagają "ręcznej" akceptacji przez moderatorów. Festina lente. ;)

 

PS. Zamiast pisać kolejne posty, można edytować - uzupełniać jeden.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71

Teraz wiecie tyle somo co ja. Czekamy więc razem na postępy prac 😉.

CDN...

9 minut temu, tarant napisał(-a):

Szanowny Kolego. Ciekawy temat. Miej jednak na względzie, że przez pierwszy tydzień posty nowego użytkownika wymagają "ręcznej" akceptacji przez moderatorów. Festina lente. ;) PS. Zamiast pisać kolejne posty, można edytować - uzupełniać jeden.

Nie wiedziałem jak wklejać fotki pomiędzy komentażem. Już skończyłem. Więc na razie przerwa 😉. Jeżeli chcesz zrób z tym porządek, przepraszam.

Edytowane przez Lolek71

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek będzie wyglądał zapewnie niezwykle, zastanawiam się jednak czy aby na pewno będziesz zadowolony z efektu końcowego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Lolek71 napisał(-a):

Teraz wiecie tyle somo co ja. Czekamy więc razem na postępy prac 😉.

CDN...

 

Jakiego rzędu są koszty takiej usługi?


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co pomyślałem to Magrette :)

 

spacer.png

 

magrette_waterman-kaitiaki-side-2.jpg?v=

 

spacer.png


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71

W kwestii kosztów nie chciałbym się wypowiadać. Moim zamysłem było przedstawienie powstawania nietuzinkowego zegarka oraz skupienie się głównie na aspektach estetyczno-artystycznych. 

Co do Magrette - nie znałem wcześniej tego small brandu. Jakość grawerunku jest mistrzowska, natomiast same zegarki do mnie nie trafiają.

21 godzin temu, marekvegas napisał(-a):

Zegarek będzie wyglądał zapewnie niezwykle, zastanawiam się jednak czy aby na pewno będziesz zadowolony z efektu końcowego. 

Po obejrzeniu projektu nie miałem najmniejszych wątpliwości, że będę zadowolony. Fotki z postępów prac tylko utwierdzają mnie w tym przekonaniu.

Ale jestem bardzo ciekawy Twoich wątpliwości, chętnie bym o nich poczytał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.07.2021 o 17:16, Lolek71 napisał(-a):

 

Po obejrzeniu projektu nie miałem najmniejszych wątpliwości, że będę zadowolony. Fotki z postępów prac tylko utwierdzają mnie w tym przekonaniu.

Ale jestem bardzo ciekawy Twoich wątpliwości, chętnie bym o nich poczytał.

Moje wątpliwości polegają na tym że tak bogato udekorowany zegarek będzie po prostu mniej męski. Poczekajmy jednak na końcowy efekt. Trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że miłośnicy kopert z brązu mogliby podłapać ten pomysł. W brązie wyglądałoby to jeszcze lepiej a większość tych zegarków ma wielkie koperty, więc jest pole do popisu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71

Dziś dostałem dwie nowe fotki. Koperta nie jest jeszcze skończona, ale widać już ogólny zarys całości.

 

Longines 7.jpg

Longines 8.jpg

 

To duży zegarek, moim zdaniem mimo zdobień dalej będzie męski. Lecz zmieni się jego przeznaczenie - z EDC na reprezentacyjny. Po prostu nie założę go już do krótkich gatek i t-shirt'a 😉. Za to do koszuli będzie jak znalazł.

Edytowane przez Lolek71

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71

Prace nabrały tempa...

 

Longines 9.jpg

Longines 10.jpg

Longines 11.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakkolwiek wzornictwo tych motywów może być dyskusyjne, to projekt jest chyba mocno unikalny. Ja o takim jeszcze nie słyszałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm. Jakby tu powiedzieć? O gustach się nie dyskutuje😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71

Dziękuję za zainteresowanie tematem. Niektórym z Was stylistyka zdobień mojego zegarka wydaje się być kontrowersyjna, innym bardziej po kobiecej stronie natury 😉. Postaram się w kilku żołnierskich słowach opisać ornamentykę zastosowaną w moim projekcie; dzięki temu wasze spojrzenie może nabrać innej perspektywy. Nie chodzi mi o przekonywanie Was do swojego zdania – kto jest zainteresowany sam wyciągnie wnioski.

 

Motywy wygrawerowane na zegarku i bransolecie to przedstawiciele trzech klasycznych trendów zdobniczych. Zdecydowałem się na klasykę, ponieważ w ciągu kilku dekad swojego życia nauczyłem się, że każda moda przemija. To co kilka lat temu wydawało się nam czymś wyjątkowym, odkrywczym, po kilku latach nierzadko staje się kiczem, tandetą. A klasyka zawsze jest w modzie. Poza tym z biegiem upływających lat ewoluujemy, uczymy się czegoś nowego, poznajemy meandry życia, ale też kultury i sztuki. Zaczynamy inaczej postrzegać otaczający nas Świat. Dojrzewamy. Zatem nauczony swoim wcześniejszym doświadczeniem postawiłem na klasykę. Zegarek jest wykonany z takich materiałów, że przy użytkowaniu go zgodnie z przeznaczeniem i przechowywaniu w odpowiednich warunkach, przetrwa stulecia. Nie chciałbym, żeby za te klika wieków ktoś śmiał się z mojego gustu ;)

Zatem do rzeczy. Trzy trendy w sztuce. Dlaczego trzy? Niech będzie, że stara łacińska sentencja mówi: „Omne trinum perfectum” a ja ją bardzo lubię.

 

  1. Na bocznych ogniwach bransolety widnieje motyw akantu. Są to krzewy i byliny występujące w regionie środziemnomorskim Europy oraz w Azji. Akant w ornamentyce występuje już od czasów starożytnych. Charakterystyczny dla porządku korynckiego w kapitelach kolumn oraz we fryzach ściennych, jako dekoracja dachów świątyń. Kapitel kolumny korynckiej składał się z trzonu otoczonego dwoma rzędami liści akantu. Wykorzystywany także w średniowieczu, epoce baroku i renesansu. Liście akantu stały się także motywem dekoracyjnym w grafice, szczególnie chętnie wykorzystywanym do zdobienia stronic ksiąg. W epoce renesansu szczególnie chętnie wykorzystywany do zdobienia tkanin jedwabnych oraz jako motyw bogato rzeźbionych mebli.

  2. Przejdźmy teraz płynnie do koperty zegarka. Tu motywem dominującym jest english fine scroll czyli scrollwork – po polsku zwój, tzw.: angielska arabeska. Jest to ornamentyka wykorzystująca spirale, niepełne koła złożone z elementów roślin – liści, łodyg, pnączy. Wykorzystywana w motywach zdobniczych euroazjatyckich kultur już od czasów starożytności, od architektury grecko-rzymskiej do chińskiej ceramiki. Kojarzony bardzo mocno z architekturą barokową. Ten rodzaj zdobień został wykorzystany w sztuce zdobienia mebli, ceramiki, grawerstwie i kowalstwie artystycznym – kojarzycie kute bramy z fantazyjnymi zwojami?

  3. Wróćmy do bransolety. Jej środkowe ogniwa zostały zaprojektowane specjalnie dla mnie jako odpowiedź na moją sugestię, że zegarek jest przystosowany do nurkowania i posiada niebieską tarczę. Siedem ogniw każdej połówki bransolety ma unikalny, niepowtarzalny na innym ogniwie wzór. Każda z połówek jest swoim symetrycznym odbiciem. Znów cyfra, którą bardzo lubię – siedem. Concha (muszle), podobnie jak wcześniejsze motywy wykorzystane do ozdobienia mojego zegarka, swój początek zastosowania jako motyw zdobniczy, mają w starożytności. Kolumny greckie i rzymskie były ozdobione tzw.: ślimacznicami. Grecy uważali muszle za znak szczęścia i życiodajnej wody. Oczywiście wspomniany wcześniej renesans równie chętnie korzystał z tego motywu zdobniczego.

 

Zwróćcie też uwagę na endlinki. Pięknie łączą concha ze scrollwork.

Jak widać w motywach zdobniczych kryje się bardzo wiele odnośników do epok historycznych i trendów w sztuce, a zegarek może być przepustką do ich poznawania.

 

A teraz ostania fotka z pracowni, dziś zegarek rozpoczął podróż do mnie i w przyszłym tygodniu wielki finał !!!

CDN...

Longines 12.jpg

Edytowane przez Lolek71

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71

Dziś odebrałem zegarek od kuriera. Do tej pory zbieram szczękę z podłogi. Jakość grawerunku jest powalająca. Jeszcze bez werku, ale nie mogłem się powstrzymać od wykonania pierwszych fotek.

 

Jak dla mnie jest to Absolutne Dzieło Sztuki. Niech przemówią obrazy:

 

 

Longines 14.jpg

Longines 15.jpg

Longines 16.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71

Zegarek odebrany od zegarmistrza. Moim zdaniem wygląda zjawiskowo. Podoba mi się kontrast pomiędzy prostą, ascetyczną wręcz tarczą i takimiż wskazówkami a bogactwem zdobień na kopercie i bransolecie. Dzięki temu całość tworzy niesamowite wrażenie. Refleksy światła na tarczy mają swój odpowiednik w grawerunkach, które niesamowicie skrzą się dając efekt odblasków światła w brylantach - niestety nie mogłem tego uchwycić aparatem. 

 

 

Longines 17.jpg

Longines 18.jpg

Longines 20.jpg

Longines 19.jpg

Longines 21.jpg

Longines 22.jpg

Longines 23.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71
W dniu 31.07.2021 o 04:38, Christo napisał(-a):

Czy cena graweru była zbliżona do ceny zegarka?

W tym konkretnym przypadku - tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że klient jest zadowolony. Resztę pomińmy milczeniem.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71

Klient jest zadowolony i to bardzo. A do niektórych rzeczy trzeba po prostu dojrzeć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie not my cup of tea, ale gratuluję, bo chyba Kolega zrealizował swoją wizję/marzenie. I o to między innymi chodzi w posiadaniu hobby. Niech się dobrze nosi i cieszy oczy właściciela.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Klient jest zadowolony i to bardzo. A do niektórych rzeczy trzeba po prostu dojrzeć. 

Z nicka wnioskuję (być może zbyt pochopnie), że takie dojrzewanie zajmuje jakieś pół wieku. W takim wypadku mnie zostało na to już bardzo niewiele czasu.
Patrząc na efekt końcowy nie mogę wyjść z podziwu nad jakością i detalami grawerunku. To imponująca praca. Podobnie podziwiam determinację właściciela zegarka. Faktycznie trzeba dojrzeć, mieć swoje zdanie i na swoim zdaniu polegać, żeby się na taką transformację zegarka zdecydować. Sam z pewnością bym tą drogą nie poszedł, bo ornamenty i zdobienia to po prostu nie mój styl, ale absolutnie nie skrytykuję pomysłu. Wręcz przeciwnie. Uważam, że taki mod zrobiony w profesjonalny sposób, zmienia seryjny zegarek w małe dzieło sztuki i może dać użytkownikowi wiele satysfakcji. Dla jednych może być teraz piękny, dla innych wręcz odwrotnie, ale oryginalności i doskonałości wykonania na pewno nie można mu odmówić. Dlatego pomimo stylistyki nie do końca zgodnej z moim gustem, podziwiam pomysł i daję łapkę w górę, bo chyba o to między innymi w zegarkowej pasji chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolek71
2 godziny temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

Z nicka wnioskuję (być może zbyt pochopnie), że takie dojrzewanie zajmuje jakieś pół wieku.

Tak, dojrzewam już prawie pół wieku 🙂.

2 godziny temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

Patrząc na efekt końcowy nie mogę wyjść z podziwu nad jakością i detalami grawerunku. To imponująca praca. Podobnie podziwiam determinację właściciela zegarka. Faktycznie trzeba dojrzeć, mieć swoje zdanie i na swoim zdaniu polegać, żeby się na taką transformację zegarka zdecydować. Sam z pewnością bym tą drogą nie poszedł, bo ornamenty i zdobienia to po prostu nie mój styl, ale absolutnie nie skrytykuję pomysłu. Wręcz przeciwnie. Uważam, że taki mod zrobiony w profesjonalny sposób, zmienia seryjny zegarek w małe dzieło sztuki i może dać użytkownikowi wiele satysfakcji. Dla jednych może być teraz piękny, dla innych wręcz odwrotnie, ale oryginalności i doskonałości wykonania na pewno nie można mu odmówić.

Dziękuję. Trafnie to ująłeś. Dla mnie jest to moje prywatne, osobiste dzieło sztuki, stworzone specjalnie dla mnie. I bardzo się cieszę, że mogę nazwać siebie mianem spiritus movens tego niezwykłego dzieła. Do tej pory przedmioty o takim kunszcie wykonania oglądałem tylko w muzeach.

4 godziny temu, szuwi napisał(-a):

Zdecydowanie not my cup of tea, ale gratuluję, bo chyba Kolega zrealizował swoją wizję/marzenie. I o to między innymi chodzi w posiadaniu hobby. Niech się dobrze nosi i cieszy oczy właściciela.

Również dziękuję.

 

Edytowane przez Lolek71

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.