Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
.io

Rozważania o własnej marce zegarkowej

Rekomendowane odpowiedzi

To mój pierwszy post, więc przy okazji się przywitam. Jestem Michał, na co dzień prowadzę mały warsztat rzemieślniczy nie związany z branżą zegarków, zajmuję się również projektowaniem przemysłowym dla innych marek, również z zegarkami nie związanych. 

 

Jednak od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie stworzenie nowej marki tworzącej zegarki i biżuterię (głównie dla mężczyzn). O ile w związku z biżuterią jakieś doświadczenie mam, to zegarki są dla mnie nieodkrytym jeszcze światem. Na razie pomysł jest "młody", ale już teraz chciałbym poznać wasze zdanie na jego temat. Jeśli to nie kłopot, chętnie też skorzystałbym bym z waszej wiedzy.

 

Sama wizja zegarka jest następująca... 

 

Koperta oraz tarcza, wskazówki i dekiel zegarka wykonane ze srebra 925, odlane metodą wosku traconego, wykończone w oksydzie. Koperta jako "rzeźba" , tarcza jako "relief". Wygląd takiego zegarka będzie czymś pomiędzy zegarkami Daniel'a Strom'a (https://stromwatch.ch/en/agonium.php) a klasyczną, ręczną grawerką (https://dsengraver.com/engraved-swiss-watch/), również z motywami spotykanymi jako grawery na broni. Seria limitowana, numerowana. Pasek ze skóry. W wersji "premium" bransoleta srebrna... 

 

Niby wszystko ok, ale wątpliwości jest sporo. 

 

1. Czy w ogóle nosi się zegarki ze srebra? Jeśli nie, to czy chodzi o cenę, czy twardość srebra jako materiału, czy może kwestie uczulenia na ten metal (chociaż z tego co wiem uczula tylko srebro "chińskie" słabej jakości) ?

 

2. Powiedzmy, że mam w ręku wszystkie elementy odlane ze srebra. W odlewnictwie jednak nie ma mowy o precyzji potrzebnej do złożenia z tych elementów zegarka. Czy są w Polsce zakłady, a raczej manufaktury, gdzie oferowana jest usługa obróbki na tokarkach takich elementów jak koperta, tarcza, dekiel? Pomijam zakłady pracujące na maszynach CNC, przy tak małej serii raczej nikt nie zaprogramuje maszyny (przynajmniej za rozsądne pieniądze).

 

3. Jaki mechanizm powinien znajdować się w takim zegarku? Na początku myślałem o mechanizmach ETA 2892 , w droższych modelach ETA 7750. Ale w Polsce prócz chińskich klonów na allegro nie znalazłem tych mechanizmów. Sellita... w Polsce nie znalazłem. To może Miyota? Nie znalazłem. Czy w Polsce sprzedawane są mechanizmy automatyczne, czy to ja nie umiem szukać? Może polecacie jakieś zaufane miejsca w UE ? Chciałbym mechanizm ETA, ale jak się nie da to się nie da, polecicie coś innego?

 

4. Pewnie już przeszło wam przez myśl to pytanie... Cena zegarka... Daniel Strom swoje zegarki wycenia na ponad 60000 zł. Ja nie jestem artystą tego kalibru, więc raczej celuję w widełki 8-12 tys. za model ze skórzanym paskiem i między 12-20 za model ze srebrną bransoletą. Nie wiem na ile ta cena jest realna, na ile wysoka a na ile niska. Jeszcze w całym projekcie jest wiele niewiadomych pod tytułem "czy to wykonalne" i "jaki jest koszt". Trochę strzelam w ciemno, z dobrymi intencjami. Pytanie do was, załóżmy że zegarek jest gotowy i wam się podoba stylistycznie, wszystko jak wyżej, srebro, jeden na sto, automat ETA, szafirowe szkiełko... Ceny podane wyżej są... No właśnie jakie są? I czy w ogóle jesteście zainteresowani zakupem zegarka powyżej jakiejś konkretnej kwoty? Polscy producenci chyba nie przekraczają granicy 6000, nie licząc Błonie Serii rzemieślniczej, ale to nadal poniżej 10 000. 

 

5. W jakie sposób pojmujecie wartość zegarka? Wiem, że to pytanie filozoficzne i królicza nora w jednym, uproszczę więc...

Załóżmy, że zegarek ma trzy cechy:

a) rodzaj mechanizmu (typ mechanizmu, zdobienia na mechanizmie, kombinacje, modyfikacje wykonane na mechanizmie w manufakturze)

b) design ( wygląd tarczy, kształt koperty, szafirowy dekielek, pasek ze skóry płaszczki)

c) cena (nie kupuję zegarków powyżej kwoty _._._._._ no chyba, że mnie oczaruje jak nic, nigdy wcześniej, to do budżetu dorzucę _._._._ )

Jaka jest wasza hierarchia? Od cechy najważniejszej do najmniej ważnej?

 

Może to dużo jak na pojedynczy wpis, ale będę bardzo wdzięczy za wszelkie sugestie. 

 

Pozdrawiam, Michał.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może warto by było podjąć współpracę z jakąś rodzimą marką. Stworzenie marki od podstaw zapewne jest możliwe, tylko by nie skończyło się to na trafieniu na listę marek wirtualnych... Twu wypluć to słowo.


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żadna z polskich marek nie robi zegarków w stylu, który mnie interesuje. Technologie z których korzystają też są inne, niż te o których ja myślę. Jest za mało gruntu wspólnego. Poza tym, chciałbym coś swojego, może małego, ale własnego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej musiałbym znaleźć zegarmistrza z dobrze wyposażonym zakładem, ale żeby to zrobić muszę mieć bardziej skrystalizowana wizję i jakieś wizualizacje przygotowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

celując w takie przedziały cenowe musisz bardzo dobrze sie przygotować marketingowo, bardzo wazna będzie tutaj otoczka. Produkt moze byc najlepszy na swiecie ale jak klient nie będzie czuł ze kupuje coś premium od marki która ma przed sobą przyszłość to będzie klapa. Przestudiuj historie marki Chronos-Art , niestety objazd po festiwalach nie wystarczył, marka upadła. Zegarki były rękodziełem, cenowo od 6 do chyba 14tys jesli dobrze pamietam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wątek o chronos art przeczytałem, i szczerze mówiąc była to dla mnie smutna lektura. Sam pracownie rzemieślnicza prowadzę od ponad 10 lat i rozumiem przez co przechodził chronos art. Uczestniczyłem też w rozwoju kilku cudzych projektów od zera, gdzie czasem kapitał był mały a czasem prawie nieograniczony - trochę wniosków wyciągnąłem. Między innymi taki, żeby nie robić absolutnie wszystkiego samodzielnie.

 

Dla mnie jakość też ma bardzo duże znaczenie, ale ja nie jestem zegarmistrzem, więc wolę skoncentrować się na tym, co z grubsza rzecz biorąc ogarniam, czyli projektowaniu. Myślę o zegarku, który będzie przyciągał oko niebanalnym wykonaniem koperty czy tarczy. Jeśli chodzi o mechanizm, chciałbym użyć czegoś pewnego,  na czym można polegać i czego można się spodziewać w zegarku z konkretnej półki cenowej. Nie myślę nawet o wprowadzaniu zmian w mechanizmie.

 

Co do tematu rękodzieła, sam wiele lat myślałem, że fakt wykonania czegoś wlasnorecznie ma ogromne znaczenie. I owszem ma, ale zazwyczaj tylko dla ludzi, którzy sami pracują ręcznie. Którzy sami próbowali coś stworzyć. Dla rzemieślników. Przeciętny klient nie ma nawet pojęcia jak wyglądają niezbędne podstawowe narzędzia. ( chyba że w świecie zegarków jest inaczej, jeśli tak, wyprowadźcie mnie proszę z bledu). Klient patrzy na dobrze zrobione zdjęcia, chwytliwe opisy. Jeśli towar mu się podoba i chwycił go za serce designem i jakością wykonania, to zwykle wystarczy.

 

I tak rodzi się kolejne pytanie. Czy pasjonat zegarków jest wogole klientem w takim projekcie. Czy sam design i dobry, ale stockowy mechanizm wystarczy? Bo gdyby celować w klienta spoza grona pasjonatów, to wystarczy w opisie wspomnieć że mechanizm jest swiss made albo made in japan, nie ma różnicy, byle działał do końca gwarancji?

Edytowane przez .io

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybrałeś trudny produkt :) ze względu na jego specyfikę, a w szczególności złożoność mechaniczną i konieczną precyzja wykonania, co w efekcie przy niskiej wolumenowy produkcji (niezależnie od tego w jakikolwiek sposób będzie ono zorganizowana) przełoży się na wysoką cenę, którą niewielu klientów będzie  w stanie zaakceptować. A znalezienie twojej grupy docelowej nabywców to punkt wyjścia w takich projektach, jak już zresztą zauważył kolega, który zna temat z własnego doświadczenia.

 

Jak już się pewnie zorientowałeś większość podobnych projektów z tego powodu właśnie koncentruje się na projektowaniu wszystkiego poza mechanizmem i wykorzystywaniu w produkcie finalnym dostępnych gotowy mechanizmów. Liczy się więc pomysł i dobry design, natomiast i tu nie ma lekko, bo zlecając wykonanie poszczególnych elementów na zewnątrz spotkasz się z tym,o czym możesz przeczytać w wątkach poświęconym projektom Vratislavia Conceptum. Niestety wykonawcy nie zawsze mają ochotę albo możliwość, albo jedno i drugie, wytworzyć to co projektujący nakreśli.

 

Pozostaje więc kompromis, który w zależności od tego czego się oczekuje zawsze będzie wypadkową chęci, możliwości technicznych, ograniczeń kosztowych i wreszcie upodobań twojej grupy docelowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, projekt nie jest łatwy, jak większość tych interesujących. Kompromisy to chleb powszedni przy projektowaniu, ale trzeba mierzyć wysoko, żeby trafić do celu.

 

Co do grupy docelowej, próbuję ją określić również rozmawiając z wami. Chcąc sprecyzować czego kolekcjonerzy zegarków szukają do swoich kolekcji. Nie jest tak, ze ja celuje w jakiegoś konkretnego klienta, raczej szukam możliwości. Szukam ciekawej niszy. Równie dobrze klientem może być w miarę zamożny mężczyzna szukający ciekawej biżuterii... ten aspekt projektu jeszcze ewoluuje.

 

Co do zlecania prac firmom zewnętrznym... do całej układanki brakuje mi przede wszystkim kogoś, kto obrobi odlew do odpowiednich wymiarów. Tak aby mechanizm, koperta, dekiel, szkiełko tworzyły zegarek szczelny i dobrze spasowany. Duże elementy odlewane ze stali lub kute obrabia się na tokarkach, tak by otrzymac konkretne wymiary, kąty,  powierzchnie pasujące do siebie. Wyobrazam sobie, że i w zegarku jest to możliwe. Mam nadzieje ze są jeszcze małe manufaktury, które mogą to wykonać w niewielkich partiach. Wolałbym nie kupować kolejnej maszyny i uczyć się jej obsługi, więc ten temat na pewno chcialbym zlecić.

 

Kolejny temat do zlecenia to montaż. Ale zakładam, że z tym nie będzie trudności.

 

Projekt, prototypowanie, model woskowy, odlew w srebrze, wykończenie, montaż elementów srebrnych (np bransolety, ogólnie chodzi o pracę jubilerskie), to wszystko na dzień dzisiejszy mam rozplanowane.

 

Nadal pozostają też pytania z pierwszego postu. Między innymi...

 

Jaki mechanizm? ETA, Sellita, Miyota a może Seiko? I gdzie można je kupić bez obawy o autentyczność towaru?

 

Ps. Dzięki za zaangażowanie w rozmowę. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce Ci absolutnie podcinać skrzydeł ale jeszcze raz powtórzę w wysokich przedziałach cenowych sam produkt nie wystarczy. Musisz stworzyć perfekcyjny marketing nawet lepszy od konkurencji w tym przedziale dlatego że oni mają " markę" i ugruntowaną pozycję a Ty będziesz świeży. Jeśli źle zaczniesz to już później wskoczenie na nowy poziom będzie bardzo trudne. Zobacz jaki hejt leje się na Balticusa ponieważ ośmielił się po kilku latach produkcji zegarków do 2000zl wskoczyć na wyższy level i oferować zegarki za 4-5k. Wielu ludzi nie rozumie że to nie ten sam zegarek co za 2000zl tylko odpowiednio lepszy ale z racji nie budowania prestiżu od początku istnienia ciężko to masom klientów przetłumaczyć. Jeśli chcesz się bawić w odlewy, jeszcze srebrne i później postprocessing to czeka Cię dużo krwi i rozczarowań. Srebro jest miękkie, nie bardzo nadaje się pod gwinty. Jeśli byłby to dobry materiał to mielibyśmy na rynku dużo zegarków w srebrze tymczasem historia srebra w zegarkach zakończyła się właściwie na kieszonkach. No chyba że ja o czymś nie wiem. Nie znam całego ogromnego świata zegarków aktualnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie odczytuje twoich wpisów @QuadrifoglioVerde jako podcinanie skrzydeł. Próbuję zrozumieć rynek, którego nie znam i każde wasze zdanie jest dla mnie cenne. Jeszcze raz dziękuję za każdą konstruktywna krytykę.

 

Hejtu związanego z Balticusem nie znam, ale rozumiem temat. Klient za 2000 zl to nie koniecznie ten sam klient co za 5000 zł. Jeśli wyrobisz sobie grono odbiorców w danym przedziale cenowym, przeskok na inny wiąże się nie dość, że z zaczynaniem od zera, to często jeszcze rozgoryczeniem obecnych klientów. Nawet jeśli przeskakujesz z wysokiego na niski. Nie bez powodu duże firmy mają kilka marek, każda dla innego rodzaju klienta, choćby koncern samochodowy VAG. Faktem też jest to, o czym wspominasz, że klientom ciężko jest ocenić realna wartość przedmiotu. Dlaczego jeden zegarek jest od drugiego 2 razy droższy, skoro są "takie same"? 

 

Jeśli chodzi o technikalia wykonania zegarka ze srebra, też mam pewne obawy. Też myślałem o gwintach i mam jakieś wstępne pomysły na to. W różnych przedmiotach łączy się "miekkie" elementy gwintami, np. plastik czy aluminium, są na to sposoby.

 

Cały czas próbuję znaleźć dystrybutorów mechanizmów automatycznych. W Polsce nie znalazłem nikogo. Szukając w Europie, tez nie ma ich wielu. Jesteście mi w stanie jakiś sklep polecić jako godny zaufania? Jeśli taką wiedzę postanowicie zachować dla siebie, absolutnie się nie obrażę. Wiem jak to jest samemu wyrabiać sobie kontakty, szukać czegoś, co jest trudno dostępne, jeździć, dzwonić, załatwiać, wtapiać pieniądze... a potem przyjdzie taki zielony i chce żeby mu to podać na tacy ;) Proszę o szczerość, nic ponad to.

 

Edytowane przez .io

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, cordi7 napisał(-a):

 

Jesli nie zastosowano jakiejś specjalnej powłoki lub większej ilości domieszek niż wskazuje na to próba to taka koperta porysuje się od wiatru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

… i będzie śniedzieć, co widać z obrazków umieszczonych w necie.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety. I przy szczotkowanej kopercie ciężko będzie ten nalot usunąć. Przy polerowanej zaś rysy powstałyby jeszcze zanim zegarek trafił by do klienta. No nie jest to dobry materiał na koperty...ale kolekcjonerzy Tudora kupią aby mieć ten sam model we wszystkich wersjach. Niegdyś wykonywano kieszonki ze srebra bo nie znano innego antykorozyjnego materiału prócz złota. Stal nierdzewna nie była znana.

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie sklepu z mechanizmami poświęciłem trochę czasu jeszcze kiedyś bo również zainteresowałem się tematem i znalazłem jeden chyba  z USA można kupić tam różne ETA, Ronda, Citizen, Seiko, Miyota, ISA i chińskie. Dostępne są zarówno kwarce i mechaniki. Niczego tam nie zamawiałem więc o oryginalności mechanizmów i rzetelności sprzedawcy się nie wypowiem ale proszę oto link:
https://timeconnectioninc.com/14-watch-movements

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z polskich marek, to może Polpora robi coś w podobnym guście i można chyba powiedzieć, że zadomowili się na rynku i osiągnęli jakiś sukces (choć z tego co pamiętam ich ostatnie ich propozycje raczej nie spotkały się z entuzjazmem). Co prawda wykorzystują koperty w stali nierdzewnej a nie w srebrze, ale przedział cenowy i grupa docelowa są chyba podobne. Może warto podpatrzeć jak oni się rozwijali i jak budowali świadomość marki itp...

Co do srebra, to podobnie jak koledzy, byłbym sceptyczny. Srebro śniedzieje i jako biżuteria ma raczej opinię trudnego w utrzymaniu. Nie bez powodu prawie nie widuje się współczesnych zegarków z kopertami ze srebra. Ja nie kupiłbym drogiego, srebrnego zegarka. No ale ja mogę nie być grupą docelową.

 

Jeżeli chodzi o mechanizmy, to może najlepiej popytać u źródła. Może skierują do jakiegoś dystrybutora działającego w małej skali i w detalu.

https://sellita.ch/index.php/en/contact

 

Edytowane przez Perpetuum Mobile

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, QuadrifoglioVerde napisał(-a):

 

Jesli nie zastosowano jakiejś specjalnej powłoki lub większej ilości domieszek niż wskazuje na to próba to taka koperta porysuje się od wiatru.

Srebro można hartować i odprężać termicznie. Obróbka mechaniczna, taka jak kucie czy walcowanie również hartuje srebro. Taka ciekawostka - w starożytnym Egipcie do obróbki kamienia stosowano dluta miedziane. ( wg. Skali Mohs'a miedź i srebro mają podobne wartosci)

 

4 godziny temu, QuadrifoglioVerde napisał(-a):

No niestety. I przy szczotkowanej kopercie ciężko będzie ten nalot usunąć.

Ciemny nalot na srebrze to wynik działania związków siarki zawartych m.in. w powietrzu. Łatwo jest go usunąć nawet domowymi sposobami, w sieci jest tego sporo. Nie wspomnę nawet o masie różnych szmatek i roztworów przeznaczonych do czyszczenia biżuterii.

Problemem w zegarku na filmiku jest nie tyle fakt wykonania go ze srebra, ale forma koperty. Patyna na srebrze wygląda dobrze, gdy wydobywa zdobienia i ornamenty. Zagłębienia są patynowane na czarno, elementy "wystajace" są spolerowane. Gdy "duże",  płaskie powierzchnie miejscowo zmieniające kolor na żółty, wygląda to jak stara, srebrzona cukiernica z targu staroci. Raczej mało estetycznie.  Moja żona ma sporo biżuterii że srebra, wszytko robione rzemieślniczo, nic nigdy nie było czyszczone.  Nie zauważyła żółtego nalotu na żadnej sztuce. Ogólnie srebro noszone na codzień ma kontakt m.in. z ubraniem, które to srebro poleruje.

 

@Szymon G dzieki za linka. W stanach znalazłem też ofrei.com z Sellitą i ETA, ale bez sensu jest zamawiać w stanach towar z Europy.

 

W Europie znalazłem watchtools.de , uhrmacherwerkzeuge (niewielki wybor) i cousinsuk.com . Macie doświadczenie z którymś z tych sklepow?

 

@Perpetuum Mobile Polpora jeśli chodzi o półkę cenowa, jest blisko tego w co celuje, natomiast stylistycznie już nie. O ile projekt nie upadnie, pewnie w przyszłym roku przygotuje jakieś wizualizacje, wtedy porozmawiamy,czy taka stylistyka w ogóle przemawia do kolekcjonerów zegarków.

 

Kontakt bezpośredni z producentami mechanizmów zostawiam sobie na deser ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że jest wysoka próba srebra nie oznacza że taki stop srebra jest miękki . Srebro próby 925 nazywane jest srebrem  stirlingowym, gdyż srebra tej próby uzywano do bicia funtów szterlingów. Okazało się bowiem ze ten stop jest dostatecznie twardy i odporny na ścieranie przez co gwarantuje długą żywotność bilonu na rynku.

Dla trwałego  zabezpieczenia wyrobów srebrnych przed czernieniem stosuje sie rodowanie wyrobu. Rod daje twardą i  srebrzyście jasną powłokę a chroni do czasu gdy powłoka nie zostanie naruszona. Inną metodą dającą "wieczną" odporność jest stosowanie stopu srebra zawierajacego  10 do 20% palladu. Stosoway jest na odpowiedzialne, niskowoltowe styki, nieczerniejące koszulki na ikony itp. Ponadto stopy te są twarde i sprężyste. Posiadana przeze mnie taśma z takiego stopu nawet po 40 latach nie chroniona przed kontaktem z powietrzem, zachowuje srebrzysty ,jasny kolor. Wadą tego stopu jest koszt palladu i niestety wysoka temperatura topnienia co zwiększa wymagania przy odlewnictwie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że odlewanie nietypowych stopów srebra nie wchodzi w grę. Odlewnie z branży biżuteryjnej raczej nie bawią się w tematy inne niż to, co już znają.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć :) Nie wiem, czy coś robiłeś w tym temacie, bo ostatni post był prawie rok temu.

 

W moim odczuciu jako nowa marka oferując zegarek za 8-12k ocierasz się o produkt premium. Poza tym, co napisał Kolega powyżej - Marketing uber alles :) absolutnie nie robił bym od razu limitowanej serii, nawet niedużej.

 

Dogadał bym się z dobrym artystą i zrobił bym jeden, ale fantastycznie dopracowany zegarek dla siebie (koperta wykończona ręcznie), a potem pokazywał go gdzie się da: fora, Facebook, Instagram, Printerest, Youtube itp. Trzeba by to ubrać w jakieś przemyślane ciuchy (marka, identyfikacja wizualna itp.)

 

Jeśli byłby ciekawie zaprojektowany i pięknie wykonany, złapał byś 1, 2 potem 3 klientów, a jednostki mogą zapłacić za spersonalizowany produkt nawet więcej. Miałbyś pierwszych klientów i od razu ambasadorów. Dopiero potem można pomyśleć o jakiejś "seryjnej" produkcji.

 

Pozdrawiam

Mateusz Piechnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.