Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Łukasz_M

EDC...ale który?

Który EDC?  

28 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Fajny zegar, gratuluję raz jeszcze. Napisz coś więcej jak go trochę ponosisz.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Łukasz_M napisał(-a):

Damsoko padło w tym wątku od Ciebie @cordi7 i od @Lincoln Six Echo. Zabiła cena na bransolecie i brak indeksów w postaci cyfr dopełnił wyboru 🙂 Jedzie UPSem Japończyk z Holandii 😁

 

Wziąłeś Aeviga na Miyocie? 😏

33 minuty temu, Łukasz_M napisał(-a):

Damsoko padło w tym wątku od Ciebie @cordi7 i od @Lincoln Six Echo. Zabiła cena na bransolecie i brak indeksów w postaci cyfr dopełnił wyboru 🙂 Jedzie UPSem Japończyk z Holandii 😁

 

Wziąłeś Aeviga na Miyocie? 😏

Edytowane przez Edge_88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To teraz krótkie podsumowanie...


Albo inaczej. Cześć jestem Łukasz, mam chorobę zegarkową, która mocno się nasiliła w ostatnim roku…
Ale nie zawsze tak było. Zegarek „jakiś” miałem zawsze. Była Montana z milionem melodyjek, był mechaniczna Rakieta, komunijny Seiko, jakieś Casio….ale nie przywiązywałem wagi do tego. Zegarek to zegarek. 
Dopiero gdy w pełni świadomie kupiłem automatyczne Seiko 5 w roku 2012 coś zaczęło kiełkować w mojej głowie. Później była automatyczna Invicta diver, ładna, niebieska, mały rozmiar, polubiłem ten typ zegarka i jak się po wielu latach okazało niebieski diver to podstawa mojej skromnej kolekcji i uniwersalny zegarek do codziennych zastosowań poza pracą, chociaż i przy biurku da się z nim ponurkować. Później doszedł jeszcze Seiko SSB033 jako kwarcowy chrono i przez jakiś czas było ok, jednakże cały czas cos mnie swędziało i mówiło „kup coś lepszego, zmień coś, przecież ta Invicta to chłam jakich mało, tania podróba Rolka…a ta piątka? No zobacz takie maleństwo, żona by mogła w tym chodzić…Kwarc? Ta wskazówka skacze….”.
Wtedy odkryłem Orienta – najpierw Ray 2, później Mako 2 i już było lepiej. Wtedy też (okolice 2018 roku) postanowiłem kupić pierwszy porządny zegarek, automat, Szwajcar i kupiłem....Orient Stara rzymiankę z rezerwą chodu. Obrzydliwy był na żywo, poczułem się jak stary dziadek. Szybko poszedł do ludzi i wtedy faktycznie kupiłem już szwajcara tj. Certinę DS-4 mała sekunda. O! to było coś, zupełnie inny świat, super jakość, piękna tarcza, tylko…znowu coś mi zaczęło szeptać do ucha „za duży jest, za elegancki…może cos bardziej neutralnego?”. Pomęczyłem się dłuższą chwilę i pękłem, sprzedałem Certinę i pojawił się on – Tissot PR100 COSC jasna tarcza. Ależ on był nijaki na żywo. Do tego ta lupka nad datą. Na szczęście szybko go upłynniłem..... wracając do DS-4. I ten zestaw tj. Ray 2, DS-4 oraz SSB033 towarzyszył mi dosyć długo bo do sierpnia 2020, którą to datę można uznać za początek misji „3 zegarki na każdą okazję”. Założenie było następujące:
1.    Niebieski diver. Absolutna podstawa zestawu, zegarek na prawie każdą nie formalną okazję.
2.    EDC do biura. Czarna tarcza, bransoleta na zmianę z paskiem.
3.    Garniturowiec.
W międzyczasie pozycja 3 ewaluowała na po prostu bardziej elegancki zegarek z jasną tarczą bo z garniturem to mi nie po drodze. Doszedł wymóg, że tylko jeden zegarek jednej marki, tylko automaty, rozmiar <39mm, każdy z innymi indeksami. Budżet pominę przez grzeczność bo tyle razy został już przewalony przez ten rok, że nie ma to najmniejszego znaczenia. Chociaż…w sumie założenie było takie aby nie przekraczać 2-3 tys. na jeden zegarek. I prawie się udało z wyjątkiem pozycji drugiej na liście.
Najprościej było z nurkiem. Szybka zmiana na Mako 3 + Strapcode ale to nadal nie było to, bo trochę za duży, bo koronka mnie wkurzała. Efektem tego był zakup w marcu 2021 Certiny DS Action 38mm. I tutaj już wiem, że ten zegarek jest nie do ruszenia. Wygodny, super rozmiar i Powermatic 80. Mechanizm przez jednych przeklinany przeze mnie lubiany. Nie pamiętam kiedy ostatnio nakręcałem ten zegarek. Wystarczy, że go na chwilę włożę na nadgarstek dwa razy w tygodniu i utrzymana jest jego praca. Do tego skubany dobrze trzyma czas – nie wymaga korekt minutowych względem komórki, a sekundy są nieistotne. Nawet upadek na podłogę mu nie zaszkodził (magia DS zadziałała?).
Nie skomplikowany okazał się temat EDC. Pierwsza przymiarka do zmiany z Seiko chrono to był Glycine combat 6  w czerni, który okazał falstartem bo się z jednej strony fajny z drugiej brak bransolety i rozmiar 36mm sprawił, że za długo u mnie nie zawitał gdyż w październiku wjechał Orient Star z czarną tarczą i rezerwą chodu. Na bransolecie. Genialny zegarek jeżeli chodzi o rozmiar i o wykonanie. Świetne EDC. Rewelacja. Dożywocie. No prawie…dopóki nie zobaczyłem na zdjęciach u kolegów  z forum wersji z biała tarczą i robaczek nie zaczął ryć w mózgu…
Największy problem był z punktem 3 bo nie wiedziałem co chcę, a w gruncie rzeczy to chyba od pewnego momentu wiedziałem  (wspomniany robaczek…) tylko nie dopuszczałem tego do siebie i nie wiedziałem jak to rozegrać. Było podejście do Architekta – za duży i projekt mi na żywo nie podszedł. Hamiltona Khaki 38 z jasną tarcza – rozmiar super, ale za bardzo EDC i bałagan na tarczy. Czarny na bransolecie jako EDC byłby niezły, ale białe okienko daty jakoś tak już mniej. W maju pojawił się ChW C63 Selander i dusza wydawała się uspokojona ale kilka detali tego zegarka tak mnie drażniło, że postanowiłem go sprzedać  w międzyczasie kupując na otarcie łez Seiko 5.
W tym samym czasie popełniłem mój drugi największy mój błąd w zakupach czyli Steinharta OVM 39 jako EDC. Zakup pod wypływem emocji, totalnie nie przemyślany żeby nie powiedzieć głupi i nie zgodny z zamysłem trzech zegarków. Nagle się okazało, że mam dwa podobne divery jeżeli chodzi o tarczę i indeksy z tym, że jeden czarny a drugi niebiski. Jako, że mam słabość do niebieskiego….to wyszło jak wyszło. Ale….ten trochę vintagowy styl się spodobał…i znowu robaczek….Z tym, że ten pierwszy robal się już przegryzł i wiedziałem, że spokój mój zapewni jedynie OS z jasna tarczą. Podsycany zdjęciami kolegów [ @Dnlaie  w szczególności] w Orientowym wątku postanowiłem. Klamka zapadła. Czarny OS na sprzedaż z ogromnym bólem serca. Szukamy nowego EDC, a jak już się wszystko łącznie z kasą uspokoi zakupię jasną OSę (jak już się pojawi w rozsądnych pieniądzach na rynku). To był genialny plan! Tylko ten plan generował pewien problem….czym zastąpić czarną OSę i co zrobić z OVM (no głupi byłem)? Budżet ustaliłem na bogato, założenia, kilka oczywistych propozycji, odpowiedni wątek na forum, prosty temat bo podświadomie już wybrałem i tylko czekałem na utwierdzeniu mnie w tym wyborze (Sinn) i….zakup spoza założonej listy (znacie to?!). Podejście drugie do Krzysztofa, na chłodno nie na żywioł, tym razem C65 Sandhurst. Oj tutaj „pykło” od pierwszego wejrzenia. Nietypowo, budżet się spiął i została nadwyżka (jak to w ogóle możliwe przy zegarkowych zakupach?!) a gdy na SW pojawił się jasny OS w akceptowalnych pieniądzach to już dalej wszystko klikło, elementy układanki znalazły się na swoich miejscach i „misja zakończona”.
1.    Certina DS Action

20210604_120308.thumb.jpg.d981152f342a5c32681fde3f640ca9ff.jpg


2.    ChW C65 Sandhurst

 

PXL_20210908_092418090.thumb.jpg.5539c8518d71c0a1d882da3561cb1feb.jpg


3.    OS

 

PXL_20210908_115922236.thumb.jpg.78483f95b616d78469b9a05425123cc3.jpg


Trzy zupełnie różne zegarki zarówno jeżeli chodzi o markę jak i styl, trzy różne mechanizmy (Powermatic, SW200 COSC, F6N43), trzy różne tarcze i rodzaj indeksów. Zegarki mogące obskoczyć każdą okazję, może z wyjątkiem bankietu u Ambasadora. No i w złocie też brakuje czegoś...ale u mnie ze złota to tylko obrączka Prosto, skromnie w rozsądnych pieniądzach. Dokładnie o to chodziło. 

 

Jedynie pozostało niechciane dziecko w postaci OVM….wspominałem już coś o pomroczności, zamgleniu umysłu i nieodpowiedzialności zakupowej, ale tutaj tylko kwestia czasu i kwoty i go upłynnię?

 

Jednocześnie naszło mnie przemyślenie. Nie ma sensu kombinować i szukać półśrodków. Droga do pozycji 3 była niepotrzebna bo i tak od początku wiedziałem, że skończy się na niej, można była całą zabawę zakończyć wcześniej. To był ten błąd zakupowy numer jeden. Plus całej sytuacji jest taki, że większość zegarków była kupiona bądź na Jomashop, bądź na CreationWatches w naprawdę dobrych cenach nawet po uwzględnieniu opłat celno-skarbowych, wobec czego nie zanotowałem na nich straty. Po podsumowaniu cyferek wyszło, że w zasadzie są dwa zegarki do których dołożyłem przez ostatni rok. Tj. ChW C63 (marka, marka, marka - nierozpoznawalność, producent znany w zasadzie tylko dla zaznajomionych  w temacie) oraz prawdopodobnie będzie nim OVM (podobnie marka), ale zakładam, że w globalnym rozrachunku zamknę się w kwocie 1200zł na minusie (dla mnie akceptowalnie). Jeżeli ktoś chce się bawić jak ja szukając ideału sprzedając i kupując, to warto odpuścić marki niszowe i microbrandy bo tutaj będzie zawsze strata. Oczywiście, cała zabawa kosztowała dużo więcej, bo jakby nie patrzeć z zestawu o wartości około 2 500 zł rok temu wskoczyłem na zestaw za 10 000 zł , ale wynika to ze świadomego przeskoku cenowego wynikającego z przeskoku jakościowo-markowego. I tutaj pojawia się kolejny problem. Dotarłem do swego rodzaju ściany. Gdybym chciał coś zmienić nie ma to w moim odczuciu najmniejszego sensu. Będą te same mechanizmy, ci sami producenci, podobny wygląd…wszystko już było. W zasadzie do 5 000 zł/ za zegarek wszystko będzie podobne. Odjechane wizualnie projekty mnie nie interesują, bo to się nie uda przy trzech zegarkach – ma być uniwersalnie.  Chcąc coś zmienić musiał bym przeskoczyć dalej, wyżej. I to nawet nie chodzi o przeskok techniczny bo posiadane mechanizmy nie są złe, a dużo droższe zegarki też bazują na ETA czy Selitta, ale bardziej wynikający z prestiżu marki a to już wymaga zdecydowanie większych nakładów finansowych. Wobec czego na chwilę obecną koniec. I tak mi trochę z tym smutno i źle. Z jednej strony osiągnąłem dokładnie to co chciałem, z drugiej mam świadomość, że skończyła mi się możliwość sensownych ruchów mieszczących się w budżecie. Oczywiście na forum zostaję, będę oglądał nowe wątki, śliniąc się na nowe nabytki kolegów, szczególnie te z ligi nie dostępnej dla mnie. Ale ja z zakupami się wstrzymuję. Pewnie do czasu. Do czasu aż będę gotowy mentalnie na przeskok +10 000 zł/zegarek. Ale czy warto, czy dostanę coś więcej w tej kwocie….

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie napisane podsumowanie, dobrze się czytało drogę do zegarkowej Nirwany.
 

Mechanizm mechanizmowi nierówny. Muhle Glashütte niby na Sellicie a po przeróbkach i regulacji ma deklarowane -0/+8s na dobę - sporo dużo droższych zegarków wymięka. Nomos Club na bazowej Alphie będzie również bardzo dokładny. Możliwości są ale trzeba pokombinować i to są niestety marki, które trzeba kupić by mieć - na sprzedaży stracisz raczej.

 

Póki co masz moim zdaniem bardzo ale to bardzo fajny zestaw na 99,9% okazji i gratuluję ci dojścia do tego punktu. Nie pamietam czy pytałem czy nie - jaki masz nadgarstek?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję 🙂 z nadgarstkiem u mnie skromnie, tylko 16,5 cm, wobec czego optymalnym się wydaje 38-39mm. Oczywiście 40-42 mm na krótkich uszach dało by radę, ale ja odczuwam wtedy dyskomfort wizualny, gdy cały nadgarstek ginie pod tarcza 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nader pouczająca opowieść. CIeszę się, że się tak pomyślnie skończyło. Wszystkie trzy zegarki świetne i stosownie zróżnicowane na wielu różnych poziomach. To jest w istocie przemyślana i choć jedynie trzyzegarkowa, to kompletna kolekcja (bo przecież OS nawet na bransolecie, a tym bardziej przerzucony na pasek, przejdzie i do eleganckiego stroju). Niech Ci się nosi ten brytyjsko-japońsko-szwajcarski zestaw jak najdłużej. :) Ciekawie byłoby, może, skoro Cię to kosztowało tyle zachodu, pozostać z nimi rok czy dwa i się przekonać, jak się sprawują, noszone po sto dni
w roku, i czego Ci w nich brakuje.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również gratuluję. Życzę aby ten zestaw sprawiał radość jak najdłużej. Życzę też, aby budżet (lub mentalna bariera) pozwolił na wskoczenie na inny poziom. Ale tylko wtedy, jeżeli tylko będziesz tego chciał / potrzebował, bo aktualny stan rzeczy to bardzo fajna kolekcja! A najfajniejszy Ch. Ward :D

 

Zgodzę się też, że brnięcie w półśrodki to nienajlepszy rozwiązanie. Ale czasami pozwala:

a) poznać inne zegarki

b) utwierdzić się w przekonaniu, że ten upragniony naprawdę jest niezastąpiony

c) stopniowo zwiększać budżet, tak aby nie denerwować żony :D

 

 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, evilym napisał(-a):

c) stopniowo zwiększać budżet, tak aby nie denerwować żony

 To jest bardzo istotny aspekt tej zabawy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie opisane dylematy większości zegarkowych "zakupoholików". A zestawik bardzo fajny, niech cieszy jak najdłużej właściciela i nie drażni żony😆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetnie się prezentuje.

Myślałeś o gumie dla Certiny? :)


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny zestaw. Gratuluję ewolucji :)

 

Ale, żeby nie było, że tylko gratulacje.

Moim zdaniem ten OS bardziej pasuje do punktu 2. Jako ten "bardziej elegancki" raczej nie pasuje, data, rezerwa chodu, do tego duże, inne, rzucające się mocno w oczy indeksy na 6 i 12. Zresztą OS'y chyba tak mają, są "strojne", a to nie ma zbyt wiele wspólnego z elegancją.

Jest jednak tego plus. Masz jeden zegarek w kategorii pierwszej, dwa w kategorii drugiej. Brakuje zegarka w kategorii trzeciej.

Hurra, poszukiwania można rozpocząć od początku.

Aha, nie musisz dziękować 😁

 

 

Edytowane przez fanfar19

"Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta." - Stanisław Lem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem pomóc 😀

A tak, cóż ciekawe kiedy dojdziesz do wniosku, że jednak pora na zmiany w kolekcji 😉


"Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta." - Stanisław Lem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...na ten rok koniec zmian 😁 ale, żeby być gotowym na zakup 01.01 trzeba już zacząć szukać 🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Planowanie to podstawa. Skoro od 01.01.2022 szukasz to teraz trzeba już rozeznanie robić :P

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, cordi7 napisał(-a):

Planowanie to podstawa. Skoro od 01.01.2022 szukasz to teraz trzeba już rozeznanie robić :P

 

Oczywiście. Powiedziałbym nawet że już jest mocno spóźniony :D

 

 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetna, podręcznikowa historia zbierania kosztownych doświadczeń i przekonywania się na własnej skórze (portfelu), o tym jak trudno znaleźć idealny zegarek.
U mnie niestety nie do końca przemyślane zakupy raczej nie wracały na rynek wtórny, ale lądowały w pudełku i są noszone od czasu do czasu. Tak więc podziwiam konsekwencję typu „trzy zegarki w kolekcji i koniec”, bo sam nie jestem w stanie tak się ograniczyć. Każdy kolejny zegarek w kolekcji ma dla mnie coś specjalnego i wyjątkowego i jakoś nie mogę się zdecydować na pozbycie się go z pudełka. Nawet jeżeli dubluje się funkcją. Raz tylko przemogłem się i wystawiłem na sprzedaż divera, którego po prostu nie miałem kiedy nosić. Pomimo, że go lubiłem. No, ale jako człowiek przesiadujący za biurkiem nie miałem wielu okazji do noszenia czterech nurków - bo tyle się ich nazbierało .
Natomiast nie mając kiedy wszystkich tych zegarków nosić, coraz bardziej przekonuję się do postawionej przez Ciebie tezy, że lepiej mniej sztuk, ale za to ciekawszych i lepszej jakości warto mieć w kolekcji.
Gratuluję bardzo przemyślanego zestawu świetnych zegarków. Bardzo mi się podobają. . No i zobaczymy, kiedy znowu poczujesz zew i ruszysz na zakupy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam fakt, ze siedzi na forum i postuje oznacza, ze juz czuje zew . To jest studnia bez dna, nie ma idealnej kolekcji i nie ma konca kolekcjonowania. :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

Natomiast nie mając kiedy wszystkich tych zegarków nosić, coraz bardziej przekonuję się do postawionej przez Ciebie tezy, że lepiej mniej sztuk, ale za to ciekawszych i lepszej jakości warto mieć w kolekcji.

Dopisuję się do tej opinii. Mniej a lepiej!


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, cordi7 napisał(-a):

Sam fakt, ze siedzi na forum i postuje oznacza, ze juz czuje zew . To jest studnia bez dna, nie ma idealnej kolekcji i nie ma konca kolekcjonowania. :)

 

Tak niestety to działa. Wydaje się, że już się ma idealny zestaw ale po jakimś czasie pewne rzeczy zaczynają drażnić, czegoś brakuje i szuka się dalej. Takie ciągle gonienie króliczka...drogie gonienie. 

Przykładowo, mimo, że ChW jest świetnym zegarkiem znalazłem w nim już dwie czy trzy rzeczy, które bym chętnie zmienił 😁 ale to jeszcze nie ten etap, żeby myśleć o zmianach 🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to wszystko dlatego, że nie ma zegarka idealnego i uniwersalnego jednocześnie. Zdarza się, że ktoś twierdzi, że jest, ale to tylko chwilowy stan :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.09.2021 o 15:32, cordi7 napisał(-a):

Planowanie to podstawa. Skoro od 01.01.2022 szukasz to teraz trzeba już rozeznanie robić :P

 

Najgorsze jest to, że jakieś głupie pomysły typu Tudor bb58 gdzieś nieśmiało w głowie się pojawiają 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.