Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
zadra

Metron Predom wahadłowiec z 1959r

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko nie dawaj tych elementów do złocenia... ;)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.09.2021 o 19:19, LESKOS napisał(-a):

adnie dopracowana

tylko ręczna robota -  bez użycia urządzeń mechanicznych.

Tylko soczewka, mleczko polerskie, szmatka i ja... 😊

Fajnie, że zmieniłeś zdanie.. ten satin naprawdę ładnie wygląda  😁 

 

 

żeby nie było zbyt słodko , to dzisiaj zatrybiłem troszkę  😋

 

20210910_203942.jpg

 

 

W dniu 10.09.2021 o 19:29, tarant napisał(-a):

Tylko nie dawaj tych elementów do złocenia... ;)

 

przemyślę tę podpowiedź 🤗

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwe użycie maszyn i urządzeń nie jest czymś złym, one są też dziełem ludzkich rąk, tylko trzeba je używać z głową ;) ...  Każdy ma prawo wyboru. 

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, LESKOS napisał(-a):

użycie maszyn

ta satyna to już maszynowo szła... 😁

z soczewką się tylko pobawiłem, bo nie chciałem poprawiać gdyby mi z ręki wyrwało podczas polerowania maszynowego albo gdyby się stało coś gorszego..

Nie zajęło mi to jakoś wiele czasu - gdybym pozbierał te poświęcone chwile, to wyszłoby podobnie jak luneta przy maszynie . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nadal bawię się częsciami mechanizmu. 

nie śpieszę się, choć rodzice z chęcią widzieliby już zegar z powrotem na ścianie. 

trochę odświeżyłem płyty,  bo gęste i odbarwione były. 

Teraz jest choć odrobinę estetyczniej. 

 

20210916_131644.jpg

 

 

jutro spróbuję powkładać trybiki między płyty 😊

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płyty nie muszą lśnić , ale łożyska w zasadzie tak - należy je dokładnie oczyścić i delikatnie wypolerować np patyczkiem (np wykałaczką, lub innym twardym patyczkiem - nie pilnikiem lub rozwiertakiem! )

tak nie mogą wyglądać... ani te duże ani te małe ... ;)

Zrzut ekranu 2021-09-17 o 07.26.11.png

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo ... chodzi o to , by nie rozpiłować otworu , czego efektem byłyby , duże luzy na łożysku . Wypoleruj by błyszczało , ale nie tak ostro , by zlikwidować wszystkie wżery . W tych wżerach , to przynajmniej odrobina oleju będzie się utrzymywać i zapewniać smarowanie .

Edytowane przez PM1122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bystry wyspecjalizowany wzrok niczego nie ominie 😊 

 

zdjęcie wykonałem wczoraj bezpośrednio po lekkim spolerowaniu powierzchni płyt.

Tak zostanie - nie będzie lustra.

Dziś dodatkowo wrzucam na to wosk i dopiero po wosku "świdruję" wykałaczkami otwory przed zmontowaniem mechanizmu.

Oczywistym jest, że pasta polerską (mleczko w tym wypadku) a później wosk w formie płynnej wypełniłby wcześniej czyszczone otwory.

Robiłbym nie potrzebnie 2x tę samą robotę.. 😋 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

seat Toledo na pewno zazdrości, że wosk zamiast na jego maskę trafia na stare czasomierze  😊

Co seatowi po wosku skoro już dekadę temu korozja to zeżarła  🤔 

 

Nu dawaj...

 

 

20210917_124447.jpg

20210917_124444.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaki efekt po takiej paście ? ...... tz. czy dużo i długo trzeba polerować ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, PM1122 napisał(-a):

A jaki efekt po takiej paście ? ...... tz. czy dużo i długo trzeba polerować ?

to niebieskie  to jest wosk samochodowy koryzujący - został mi z dawnych czasów po granatowym seacie toledo. 

Płyty polerowałem mleczkiem polerskim "hamron" kupionym w " Jula" .

polerowałem ręcznie - na płytę kilka kropel mleczka polerskiego,  miękka szmatka "gałganek gaciowy" w rękę i kolistymi ruchami polerowałem do osiągnięcia założonego efektu i właściwego połysku. 

 

Później nakładam wosk aby zabezpieczyć powoerzchnię przed wpływem np kurzu i ogólnie "atmosfery" mając nadzieję, że płyta nie pokryje się patyną i będzie błyszczała długo i na chwałę domowi..

 

Tak, że ten niebieski "wuks" to nie mleczko polerskie ni tym bardziej polerska pasta.

Acha - na polerowanym mosiądzu nie zostaje niebieski kolor, można spokojnie zabezpieczać bez obawy..

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś zegar powrócił na swoje pierwotne miejsce na ścianie. 

Od ostatniego posta trochę się podziało dobrego ale również złego. 

 

Aby nie wchodzić w szczegóły tego "złego" napiszę tylko, żebyście nigdy i pod żadnym pozorem nie tykali tarczy zegarowej takiego typu jak w zegarze z tego wątku nawet zwykłą czystą wodą bez dodatków na patyczku higienicznym.. 

Próba jakiegokolwiek czyszczenia to proszenie się o kłopoty bo wszystko malowane jakby akwarelami na szkle.. 

 

Co do tego "dobrego" to oczywiście nie zapomniałem o wymuskaniu każdej dziurki (do czysta) wykałaczkami..

20210922_133203.jpg

 

również wszystkie zęby tryby i czopy dokładnie przejrzane pod lupą aby usunąć ewentualne zanieczyszczenia kryjące się w zagłębieniach a których ominął pędzelek podczas mycia w nafcie..

dodatkowo dokładnie wyszczotkowałem zęby bębnów napędowych sprężyn, ponieważ nie trafiły one do kąpieli a wyczyszczone zostały moją własną autorską metodą a same sprężyny pokryte kilkoma warstwami środków redukujących tarcie O których wcześniej wspominałem. 

Ani kół zębatych ani bębnów sprężyn nie polerowałem. 

Po wymyciu w nafcie zostały zamontowane z przebarwieniami i - rzekłbym - w słabym stanie optycznym aczkolwiek dobrym technicznym w odpowiednich miejscach płyt. 

 

 

20210922_122211.jpg

20210922_211440.jpg

20210922_211431.jpg

20210922_211410.jpg

20210922_211400.jpg

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

również skrzynię trochę przygotowałem. 

została dokładnie wyczyszczona (najtrudniej było doprowadzić do porządku górę skrzyni pokrytą wielodekadową grubą warstwą tłustego ciemnego "czegoś" co schodziło dopiero po wstępnym namoczeniu i wielokrotnym tarciu miękką wilgotną ściereczką).

Otwory wewnątrz skrzyni zagwożdżone  wykałaczkami i przemalowane pod kolor zbliżony do koloru użytego drewna.

 

20210922_113901.jpg

20210922_121341.jpg

20210922_114125.jpg

20210922_114447.jpg

 

Na koniec oczywiście założyłem lunetę i cokolwiek "kulawą wizualnie" tarczę na mechanizm 

20210923_154635.jpg

 

Pozostało teraz wyregulować chód - wstępne pomiary pozwoliły już na drobne korekty, ale - wiadomo, nie można pewnych spraw przyspieszyć. 

Poczekamy - wyregulujemy na minutę/miesiąc albo nawet lepiej..

 

Zapomniałem zrobić zdjęcie wiszącego na ścianie po czyszczeniu,  ale widok jest zbliżony do jednego z pierwszych zdjęć choć na plus mamy trochę ładniejsze wahadło i lunetę a na minus słabiej wyglądającą tarczę.. 

Generalnie - zegar udało się uratować, rozłożyć, wyczyścić i złożyć w całość. Sukces, bo dodatkowo "cyka" a nawet godziny poprawnie wybija 😋 

 

Czego chcieć więcej... 😁 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

minęło trochę czasu.

Zegar ma się dobrze, pracował po pierwszym nakręceniu 16dni - myślę, że się jeszcze trochę rozchodzi i czas działania lekko wzrośnie, gdy sprężyny złapią olej tak jak powinny. 

W 15-ym dniu pracy ominął kilka razy bicie a w 16-ym wahadło zatrzymało się około południa.

Mam już graficznie przygotowaną tarczę-zamiennik myślę, że w krótkim czasie uda mi się wykonać wydruk i wstawię zamiennik a oryginał zabezpieczę w skrzyni zegara. 

 

W pierwszym zdaniu wpisałem "zegar ma się dobrze"..

Tak.. zegar i jego mieszkańcy mają się dobrze 😉

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 12.10.2021 o 16:31, zadra napisał(-a):

w krótkim czasie uda mi się wykonać wydruk i wstawię zamiennik

 

Życie toczy się swoim trybem ..

dopiero dziś mogłem przyciąć przygotowaną wcześniej w drukarni tarczę zegara.

Wydrukowana na perłowym papierze prezentuje się znacznie lepiej niż zmyty oryginał.

Oczywiście oryginał cały czas jest na swoim miejscu a papierową tarcza jest do niego mocowana od zewnątrz.

Mamy zatem zachowaną historyczną linię i nowoczesne rozwiązania. 

Nie wiem jak tekturowe tarcza zareaguje na zmiany temperatury i wilgoci w pomieszczeniu, ale gdyby coś złego się działo, to mam kilka zapasowych na podmiankę 😉 

 

Mechanizm bicia znowu zaczął słabować- bicie zanikało kilka dni po nakręceniu jego sekcji.

Przy wymianie tarczy ponownie nasmarowałem najmniejsze wężydła (Tym razem olejem boley'a zamiast poprzedniego 5w40) ale wydaje mi się, że problemem w tym przypadku może być zmęczona sprężyna. 

Zobaczy się jaki wpływ będzie miało nowe smarowanie .

 

Mamie tarcza się podoba, bardziej wyraźna i kontrastowa od starej.

 

Kilka zdjęć na zakończenie niedzielnego wywodu.. 

 

 

 

 

20220522_114139.jpg

20220522_114132.jpg

20220522_114125.jpg

 

 

20220522_120947.jpg

20220522_120619.jpg

20220522_120513.jpg

 

 

20220522_121211.jpg

 

 

20220522_122401.jpg

 

nie wiem, czy będzie to dobrze widać, ale papier na którym jest wydrukowana tarcza ma perłowy podkład.

 

20220522_120531.jpg

 

 

 

 

Na sam koniec oczywiście aktualne zdjęcie wahadłowca w czasie pracy 😁 

 

 

16532201299917483476688034022691.jpg

pozdrawlaju Was serdecznie 🤗

16532202127077719114152938034261.jpg

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i piknie :)

Z biciem, to raczej zero oleju na wiatraczku, lub dość rzadki. Częsty problem z ruszeniem bicia - za duża lepkość. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
4 godziny temu, PM1122 napisał(-a):

raczej zero oleju na wiatraczku

kilka metronów już rozłożyłem i złożyłem z dobrym skutkiem i nie było problemu z sekcją bicia.

Wszystkie wiatraczki smarowałem olejem przekładniowym 75w80 (olej do samochodowych skrzyń biegów ).

 

W tym przypadku zastosowałem olej silnikowy 5w40 i po jakimś czasie wrócił problem z biciem.

Wracając do początku tego tematu - zawarłem tam informację, że podstawowym problemem z zegarem był "brak bicia".

Czyszczenie i pierwsze smarowanie na jakiś czas pomogło (może 5w40 było zbyt lepkie).

Teraz dałem na te czopy olej (na czopy balansowe) od boley'a .

Jeśli nie będzie różnicy i za kwartał znowu przestanie bić, to wymienię sprężynę bicia, bo tylko to zostało. 

 

Nie sądzę, żeby wiatraczek miał pracować bez smarowania ale co ja tam wiem... 

Na razie cieszy mnie tarcza. 

Wyszła  bardzo sympatycznie i syntetycznie zarazem.

Aż za ładna.. 😁 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Tarcza bardzo ładna ! 

A co do bicia..., no to Metronów nie robiłem. A z mechanizmami, to różnie bywa. Często wręcz widać, jak świeżo złożony mechanizm, gdzie celowo, na wiatraczek nic nie dałem, bije aż za szybko. A po kropelce oleju, to jest bardzo wolne bicie. Więc najczęściej daję, kapkę rzadkiego i o mniejszej lepkości. 

Edytowane przez PM1122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny zegar uratowany. Gratulacje. Przyjemnie czytało się Twoją opowieść. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, azina napisał(-a):

Gratulacje. Przyjemnie czytało się Twoją opowieść.

dziękuję.

będzie chyba jakiś ciąg dalszy - czaję się na kolejną robotę przy innym, szafkowym metronie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, zadra napisał(-a):

dziękuję.

będzie chyba jakiś ciąg dalszy - czaję się na kolejną robotę przy innym, szafkowym metronie..

No, to brać się ! :)

Wszystkie ciekawostki i problemiki, bardzo mnie interesują i myślę że innych także. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie, dzięki takim retrospekcjom, forum nabiera nowego kształtu i życia, a kolejne zegary odzyskują swój blask. Popieram i czekam na nową opowieść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

no co Wy..

Przecież to tylko są takie "zwykłe" i nieciekawe bo polskie Metrony..

Kto by na to zwracał uwagę 😋

 

te na zdjęciach też taki normalny..

chodnikowiec 

 

 

20220521_181600.jpg

20220521_181517.jpg

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 września 2022r. - około południa.

 

Groziłem w maju, że jeśli sekcja bicia nie zacznie pracować prawidłowo, to nadejdzie moment gdy wymienię sprężynę..

Dzisiaj południowa kawa i mechanizm na stole.

Zegar pracuje stabilnie, natomiast główna przyczyna pierwotnego demontażu - ustające po 2 dniach.

Gdy złożyłem zegar po czyszczeniu na świeżym oleju sekcja bicia pracowała ok 15dni co uznałem za dobry objaw.

Nie trwało jednak długo, gdy bicie znowu zaczęło szwankować i aktualnie nakręcona sprężyna wzbudzała młoteczki przez 4 do 5 dni.

 

Tak, dziś wyjąłem mechanizm, zdemontowałem sprężynę sekcji bicia wraz z bębnem i podmieniłem na inny bęben, wygrzebany z kartonu z przydasiami.

Nakręcone, nastawione, złożone i uruchomione.

Pewnie znowu po kwartale okaże się, czy wymiana sprężyny pomogła.

Na dzień dobry tylko taka ciekawostka - sprężyna w ciemniejszym bębnie (zdemontowana z mechanizmu), gdy spojrzymy w okienko w dekielku, to zupełnie rozwinięta, wyluzowana a przy brzegu bębna widoczna szczelina tak, jakby nie rozwijała się do końca po nakręceniu.

Obok, w jasnym bębnie sprężyna "nowa"  - widać w okienku dekielka, że sprężyna zupełnie inaczej ułożona.

Mam nadzieję, że będzie lepiej, że problem z biciem był spowodowany zużytą sprężyną napędową.

Sprężyny tej nie wymieniłem przy czyszczeniu zegara być może to jej stan i problem materiałowy sprawił, że bicie ustawało.

ze dwa zdjęcia na zakończenie wpisu..

 

 

20220910_120224.jpg

20220910_120219.jpg

20220910_120207.jpg

20220910_113406.jpg

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegar kolejny raz trafił do rozbiórki. 

Oczywiście - problem z zanikającym biciem.

 

Z tematu wynika, że był czyszczony, smarowany,  uruchomiony,  po jakimś czasie wymiana bębna że sprężyną na inny (sekcja bicia) a efekt podobny jak wcześniej.

 

Teraz na miejscu metrona wisi becker a metron jest na wczasach..

Na razie szybkie wnioski- po zdjęciu tarczy problem ustaje (lub jest mniej odczuwalny) - zegar bije przez dłuższy czas.

Po założeniu tarczy bicie szybko ustaje mimo iż początkowo bije dość żywo i miarowo. 

Sekcja bicia dostała na najmniejsze czopy olej do naręcznych,  bęben (zęby bębna) lekki tuning bo widać było brak dopasowania i zużycie. 

Bęben ze sprężyną był już zastosowany od innego zlomka,  więc trudno mi powiedzieć czy tak miał czy to efekt pracy przez ostatnie 2 lata.

Raczej pracy, bo nie sądzę, że się nie przyglądałem wcześniej najprawdopodobniej lepiej wyglądał  niz aktualnie.

 

Na razie nakręcony na maxa pracuje sobie na póleczce z książkami i od kilku dni systematycznie bije.

Próbowałem już 2x z tarczą (byłem pewien, że problem minął, więc tarczę montowałem) i tu niespodzianka - problem powraca.. 

Żaden element mechanizmu nie ociera o tarczę, tarcza mocowana na słupkach w płycie przedniej przetyczkami.. 

 

Będę obserwował i dopisywał.

Może nawet zdjęcia wstawię.. 

 

P.S.

to już trzecie podejście do tego zegara,  bo zanikające bicie było pierwotnym powodem dla którego zdjąłem to w 2021r ze ściany..  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.