Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Valygaar

Kredyt we frankach - sąd polubowny

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowne Towarzystwo - czy ktoś z Was ma już jakieś doświadczenia w negocjacjach z bankiem PKO BP? Wiem, że sprawa jest świeża, ale może ktoś to już przeszedł przynajmniej w części i wie na co można liczyć?

Ja mam kredyt na finiszu. Brałem w czasach absolutnego siodła franka. Oczywiście dawno przepłacony wg. nawet najgorszych przeliczników i stóp w PLN.

Po analizie prawnika miałem uderzyć do sądu, ale jakoś z czasem kiepsko, odkładałem na zaś i zeszło.

No i PKO BP ogłosił program polubownych ugód. W zeszły piątek złożyłem wniosek, dziś KNF wyznaczył negocjatora. Szybko to leci. Oczywiście wolałbym szybką ugodę "pozasądową" kosztem ustępstw. Nie mam czasu i ochoty na przepychanki z bankiem. Ktoś/coś? 🤔 Może chociaż jest osoba z branży (PKO? 🙈), kto uczciwie powie, co można realnie ugrać i do jakiego poziomu przeciągać negocjacje? ;)  

 

PS. bardzo proszę o powstrzymanie się od pobocznych wątków akcji frankowej w stylu "dostał, wybudował, a tera chce zwrot" lub "sie zarabia w PLN, sie kredyt bierze w PLN" ☮️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zastanawia Cię dlaczego tak szybko bank reaguje?

Jeśli polubownie się z Tobą dogada, to mniej straci (lub inaczej - zyska ale mniej niż gdybyś spłacał kredyt do końca).

Dodatkowo jeśli zgodzisz się na propozycję banku, to automatycznie blokujesz sobie drogę do roszczeń przed sądem.

Czy podzielisz się informacją jak przebiegają negocjacje  - spróbuj jako jedna z równorzędnych stron zaproponować jakieś dodatkowe punkty w umowie..

Jeśli będzie to faktycznie negocjacja to przyjmą a jeśli narzucona retoryka banku, to odrzucą. 

Nic się przez te 2dekady nie zmieniło...

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bank jest państwowy. Dlatego reaguje i obiecuje, że będzie super. Oby. Państwowy znaczy nie wierzyć mu. Prawdopodobnie ugoda będzie korzystna dla baku , rzucą Ci coś na pocieszenie, żebyś myślał, że prywatny by Cię okradł a państwowy, wiadomo... Generalnie nie spodziewaj się za wiele, to jednak spółka akcyjna i musi mieć wynik, ale na pewno coś tam odzyskasz. Lepsze to niż nic. Także ja tam sceptyczny jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, no jasne, rozumiem istotę negocjacji :)

Oczywiście, że bank widzi w tym interes zgoła nie wizerunkowy. 

Chciałbym mieć jako takie rozeznanie czy np. dzielimy się nadpłatą 50/50 i rozliczamy to od ręki czy  może bank zadowoli się 20%? A może przeciwnie - będzie chciał 80%? 🤔

Wiem, że to są dość indywidualne przypadki, umowy z klauzulami abuzywnymi miały różną postać, warunki finansowe były zróżnicowane itp.

Chciałbym poznać zdanie kogoś innego niż prawnik, bo on uważa, że iść do sądu jak po swoje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem bliżej 80% dla banku.

wg mnie to jednak prawnik ma rację..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w podobnej sytuacji ale z Santanderem. Ja bym spróbował porozumienia z bankiem, bo co szkodzi zapytać. Nie musisz podpisywać nic jeśli nie będzie ciekawe dla Ciebie. Ale z drugiej strony, mając kredyt na końcówce, uda Ci się wyciągnąć od banku jakieś pieniądze to po co się ładować na drogę sądową? W sądzie może być różnie, a wyrok i tak dostaniesz raczej po latach niż po miesiącach rozpraw. Ja bym wolał jakąś kasę, szczególnie że procenty z kredytu hipotecznego to nie jakieś drobne, niż ciągać się po sądach z niewiadomym skutkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie "Bravo", kilka lat temu chciałem oszukać system, ale nie za bardzo rozumiałem mechanizm i obowiązujące prawo, więc system oszukał mnie.

 

Na całe szczęście ja i do mnie podobni mieli układy i wymusili zmiany reguł tej gry. Uważałem się za cwaniaka, ale zostałem przegrywem. Teraz znów jestem cwaniakiem, bo frajerzy będą spłacali mój dług.

 

Drogie "Bravo" napisz mi, jak mam sprawić, żeby Ci frajerzy zapłacili jak najwięcej?


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to propozycja ugody z PKO jest realizowana na warunkach wskazanych przez KNF, czyli przeliczenie kredytu, tak jakby od piczątku był brany w PLN.

Nie słyszałem, aby negocjacje miały iść w innym kierunku.

 

Inaczej ugody wyglądają w Millennium, oni nie poszli drogą KNF, tylko swoją i podobno już 8% frankowiczów jest ugodzonych. Szczegółów nie znam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Zeno napisał(-a):

Drogie "Bravo", kilka lat temu chciałem oszukać system, ale nie za bardzo rozumiałem mechanizm i obowiązujące prawo, więc system oszukał mnie.

 

Na całe szczęście ja i do mnie podobni mieli układy i wymusili zmiany reguł tej gry. Uważałem się za cwaniaka, ale zostałem przegrywem. Teraz znów jestem cwaniakiem, bo frajerzy będą spłacali mój dług.

 

Drogie "Bravo" napisz mi, jak mam sprawić, żeby Ci frajerzy zapłacili jak najwięcej?

Już po raz kolejny widzę, że masz małe pojęcie o czym piszesz, ale duże ego i konieczność pokazania swojej "mądrości "

nawet mi się nie chce opisywać istoty mechanizmu wpędzania ludzi przez banki w tzw kredyty frankowe ( jedno podam kredyt był brany i udzielany w PLN, ale tylko wykorzystano mechanizm przeliczania do franka, aby dobrze sobie zabezpieczyć wzrastającą marżę, a drugie - nie ma pan/pani zdolności kredytowej dla kredytu w złotym a jedyna możliwość to wzięcie kredytu we franku ) ale zacytuję, że kolega prosił jak w poniższym cytacie

11 godzin temu, Valygaar napisał(-a):

PS. bardzo proszę o powstrzymanie się od pobocznych wątków akcji frankowej w stylu "dostał, wybudował, a tera chce zwrot" lub "sie zarabia w PLN, sie kredyt bierze w PLN"

 

Valygaar - odezwij się na PW jeśli potrzebujesz dobrego prawnika specjalisty od tych tematów do analizy proponowanej ugody ( sugeruję to zrobić ) 

ja z racji zawodowej mam armię prawników do praktycznie każdej sprawy specjalistycznej to doradzę któregoś 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Drogie "Bravo", kilka lat temu chciałem oszukać system, ale nie za bardzo rozumiałem mechanizm i obowiązujące prawo, więc system oszukał mnie.
 
Na całe szczęście ja i do mnie podobni mieli układy i wymusili zmiany reguł tej gry. Uważałem się za cwaniaka, ale zostałem przegrywem. Teraz znów jestem cwaniakiem, bo frajerzy będą spłacali mój dług.
 
Drogie "Bravo" napisz mi, jak mam sprawić, żeby Ci frajerzy zapłacili jak najwięcej?


hola, hola - strasznie spłycasz temat
1) zostało udowodnione, że banki stosowały klauzule niedozwolone w umowach
2) zostało stwierdzone, że jest różnica między kredytem walutowym a denominowanym w walucie - banki od początku tą różnicę z premedytacją pomijały (przypadek?)
3) działania banków w tamtym okresie niejako zmuszały ludzi do brania kredytu w walucie, bo dziwnym trafem zdolności kredytowej w PLN nie miałeś, ale już CHF tak (przypadek?)
O rzeczach tak banalnych jak brak zgody banków, na początku tej sytuacji, na spłatę w CHF (bo przecież wtedy tracili na spreadach) nie wspomnę.

Zatem - jeśli ktoś cię świadomie dyma od początku, wykorzystując swoją pozycję, a potem to wychodzi na jaw, to wg Ciebie należy mu podziękować? może jeszcze słoik wazeliny podać?
Wybacz, ale czym innym jest ryzyko walutowe, a czym innym sytuacja, którą system bankowy sam sobie zgotował.
A wystarczyło tym wszystkim ludziom wypłacić CHF'y i nie było dziś tematu.

I na koniec - czy naprawdę myślisz, że banki idą na ugody, bo jakaś instytucja im kazała albo robią to dla dobra klientów?
Robią to, bo analitycy stwierdzili, że to się im bardziej opłaca niż walka w sądach, którą z dużą dozą prawdopodobieństwa będą przegrywać.
Gdyby nie to, to żadnych ugód by nie proponowali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, plszcto napisał(-a):

 


hola, hola - strasznie spłycasz temat
1) zostało udowodnione, że banki stosowały klauzule niedozwolone w umowach
2) zostało stwierdzone, że jest różnica między kredytem walutowym a denominowanym w walucie - banki od początku tą różnicę z premedytacją pomijały (przypadek?)
3) działania banków w tamtym okresie niejako zmuszały ludzi do brania kredytu w walucie, bo dziwnym trafem zdolności kredytowej w PLN nie miałeś, ale już CHF tak (przypadek?)
O rzeczach tak banalnych jak brak zgody banków, na początku tej sytuacji, na spłatę w CHF (bo przecież wtedy tracili na spreadach) nie wspomnę.

Zatem - jeśli ktoś cię świadomie dyma od początku, wykorzystując swoją pozycję, a potem to wychodzi na jaw, to wg Ciebie należy mu podziękować? może jeszcze słoik wazeliny podać?
Wybacz, ale czym innym jest ryzyko walutowe, a czym innym sytuacja, którą system bankowy sam sobie zgotował.
A wystarczyło tym wszystkim ludziom wypłacić CHF'y i nie było dziś tematu.

I na koniec - czy naprawdę myślisz, że banki idą na ugody, bo jakaś instytucja im kazała albo robią to dla dobra klientów?
Robią to, bo analitycy stwierdzili, że to się im bardziej opłaca niż walka w sądach, którą z dużą dozą prawdopodobieństwa będą przegrywać.
Gdyby nie to, to żadnych ugód by nie proponowali.
 

 

Oczywiście, że banki to robią bo to działa na ich korzyść.

Ale warto rozważyć czy ugoda nie jest bardziej opłacalna (finansowo, czasowo, zdrowotnie) niż proces sądowy, którego końcowe wyniki nie są jeszcze "przewidywalne".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że banki to robią bo to działa na ich korzyść.
Ale warto rozważyć czy ugoda nie jest bardziej opłacalna (finansowo, czasowo, zdrowotnie) niż proces sądowy, którego końcowe wyniki nie są jeszcze "przewidywalne".


oczywiście, że warto; a na bazie tego każdy sam musi podjąć decyzję co dalej.
Choć entuzjazm z jakim banki chcą iść na ugody jest mocno podejrzany;-)


Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

^^

^^

^^

^^

Bardzo dziękuję za "kolejną" wycieczkę osobistą.

 

13 minut temu, dariusz chlastawa napisał(-a):

ale zacytuję, że kolega prosił jak w poniższym cytacie

 

To jest forum zegarkowe, a nie prawno-bankowe.

Jeśli Kolega chce pomocy - niech jej szuka na forum branżowym. Jeśli opisuje swój problem na forum publicznym, to może się spodziewać oceny postępowania.

 

Zresztą mój post w większym stopniu dotyczył opisywania problemu na forum zegarkowym, niż samego problemu.

 

8 minut temu, plszcto napisał(-a):

hola, hola - strasznie spłycasz temat

 

Uważam, że wszelkie sprawy etycznie wątpliwe, należy piętnować. A branie pożyczki na własne potrzeby i oczekiwanie, że spłacą ją inni jest etycznie wątpliwe. 

Tak samo jak etycznie wątpliwe jest branie kredytów bez zdolności kredytowej i bez zrozumienia zapisów umowy. Jak kogoś nie stać na samochód czy dom i nie rozumie prawniczego jeżyka, to jeździ autobusami i wynajmuje mieszkanie, a nie robi zakupy za pieniądze innych. Bo przecież do tego się to sprowadza.

 

Ja rozumiem problem biedy wymuszającej branie kredytu za wszelką cenę; rozumiem pośpiech podczas podpisywania umów; rozumiem dramat tych, którzy zbankrutowali (lub byli blisko bankructwa) z powodu kredytu; ale forum zegarkowe (ani żaden inne publiczne forum) to nie jest miejsce do chwalenia się tym, że niegdyś wygrała bieda (chciwość?) i pośpiech (ignorancja?), a teraz wygrywają układy...

 

A udzielanie odpowiedzi na pytanie o to, "jak wyciągnąć więcej pieniędzy z PKO BP?" jest po prostu głupie. PKO BP jest bankiem państwowym - to są publiczne pieniądze. Moje, Twoje, Wasze, nasze. TWOJE!


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak bank stosował lipne umowy to było dobrze, a jak ty chcesz odzyskać to już jest źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zeno popieram. Moja familia od pokoleń żyje zgodnie z zasadą - masz tylko to na co cię stać. Nie licz na cud tylko pracuj uczciwie. Kiedyś moi przodkowie traktowali pracodawcę jako chlebodawcę , teraz ludzie traktują takiego jako krwiopijcę.

Wesela za pieniądze które  mają dać goście itd. Pożyczki tak ale w granicach rozsądku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

4 minuty temu, satanic napisał(-a):

Czyli jak bank stosował lipne umowy to było dobrze, a jak ty chcesz odzyskać to już jest źle.

 

Ale bank nie zmuszał Cię do wzięcia kredytu, prawda?

I przeczytałeś umowę ze zrozumieniem, prawda?

I jak mi na OLX sprzedadzą wadliwy produkt - bo kredyt we frankach to nic więcej niż wadliwy produkt - to też zwrócisz mi pieniądze, prawda?

 

1 minutę temu, stefanekmac napisał(-a):

Pożyczki tak ale w granicach rozsądku.

Rozsądku i rozumu.


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, satanic napisał(-a):

Czyli jak bank stosował lipne umowy to było dobrze, a jak ty chcesz odzyskać to już jest źle.

Te umowy dla kredytobiorców nadal byłyby najlepsze na świecie, gdyby nie "kryzys" frankowy. Nikt by abuzywności zapisów nie podnosił 😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Rozsądku i rozumu.

na początek - cytat czyjejś wypowiedzi i odniesienie się do niej to jeszcze nie wycieczka osobista:-)

czy banki zmuszały czy nie zmuszały do kupna tego konkretnego produktu, jakim był kredyt CHF - powiedz mi proszę jak traktować sytuację w której słyszysz "nie ma pan zdolności kredytowej w PLN, ale bez problemu ma pan w CHF". I słyszysz to we wszystkich bankach na rynku. Jak to traktować?
System bankowy ( włącznie z naszym państwowym bankiem) świadomie stworzył wadliwy produkt, który dodatkowo promował swoimi regulacjami. Teraz mleko się rozlało i trzeba to posprzątać.

Kredyt, choć nie jest idealnym rozwiązaniem, to jest narzędziem dzięki któremu można rozwiązać swój "problem" i jak każde narzędziem/produktem trzeba umieć się nim posługiwać - tu pełna zgoda.
Natomiast jako konsument mam prawo oczekiwać, że produkt, który kupuję będzie pozbawiony wad ukrytych.

A czy to forum jest miejscem na takie rozmowy niech rozsądzą moderatorzy:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, plszcto napisał(-a):

na początek - cytat czyjejś wypowiedzi i odniesienie się do niej to jeszcze nie wycieczka osobista:-)

W żaden sposób nie odnosiło się to do Ciebie :)

 

Tak jak wspomniałem wyżej: przede wszystkim nie podoba mi się szukanie na tym forum sposobów wyciągnięcia pieniędzy od państwa (ode mnie, od Ciebie, od naszych dzieci).

 

Nie chcę natomiast oceniać potrzeby brania kredytu w CHF i sposobu jego uzyskania. Dlatego, że dyskusja będzie długa i nie przynosząca odpowiedzi. Dlatego, że ja się nie zdecydowałem. A przede wszystkim dlatego, że kredytobiorcy byli w różnych sytuacjach.

 

Teraz każdy twierdzi, że musiał brać kredyt, bo nie mógł ze swoimi dziećmi chorymi na astmę mieszkać w zakurzonym domu teściowej, ale pewnie wiesz, że to nie zawsze - a z moich doświadczeń nabytych w konsumpcyjnej Warszawie: z rzadka - jest prawdą.

 

I tymi słowami chciałbym zakończyć mój udział w dyskusji. Tak jak napisałem w pierwszym moim poście: nie ma potrzeby chwalić się ani wzięciem kredytu w CHF, ani kłopotami ze spłatą, ani odzyskiwaniem swoich pieniędzy z publicznych środków. Żadna z tych trzech aktywności nie przynosi chluby  :wacko:


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie @Zeno @stefanekmac próbujecie być elokwentni i ostrzy jak Janusz Piechociński.

Macie prawo. Ale może czytajcie ze zrozumieniem? Prosiłem o dyskusję na innym poziomie i w innym kierunku. Załóżcie proszę swój własny wątek o frankowiczach chciwych frajerach czy coś w tym stylu.

Dziękuję za uwagę.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcesz informacji - udaj się do prawnika.

Nie chcesz oceny swojego postępowania - nie chwal się nim na publicznym forum.


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zeno napisał(-a):

 

 

 

A udzielanie odpowiedzi na pytanie o to, "jak wyciągnąć więcej pieniędzy z PKO BP?" jest po prostu głupie. PKO BP jest bankiem państwowym - to są publiczne pieniądze. Moje, Twoje, Wasze, nasze. TWOJE!

W Polsce jest, owszem, bank państwowy, ale to akurat nie ten bank ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, PKO BP jest własnością Skarbu Państwa w 1/3: 29,43% + udziały innych spółek SP.


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wspomniałem wyżej: przede wszystkim nie podoba mi się szukanie na tym forum sposobów wyciągnięcia pieniędzy od państwa (ode mnie, od Ciebie, od naszych dzieci).
 

I tymi słowami chciałbym zakończyć mój udział w dyskusji. Tak jak napisałem w pierwszym moim poście: nie ma potrzeby chwalić się ani wzięciem kredytu w CHF, ani kłopotami ze spłatą, ani odzyskiwaniem swoich pieniędzy z publicznych środków. Żadna z tych trzech aktywności nie przynosi chluby  :wacko:

Od Państwa? Od Ciebie? Ze środków publicznych?
Ty serio nie masz pojęcia o czym piszesz
Masz rację, PKO BP jest własnością Skarbu Państwa w 1/3: 29,43% + udziały innych spółek SP.

I to czyni zeń bank państwowy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.