Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
tarant

Teorie spiskowe II. BEZ COVIDU!!

Rekomendowane odpowiedzi

ale w piosence było, ze nie ma fal :D Do rozwalania se mózgu takimi przemyśleniami polecam ciekawy efekt: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kreacja_par tak w skrócie w próżni pojawiają się czastki ale ich nie ma 🤣 Nie polecam tłumaczyć koledze po pijaku, uzna że masz dość i już ci więcej nie poleje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Ritter napisał(-a):

W wielu religiach występuje ta instytucja choć nie koniecznie tak skodyfikowana. Co do uchwycenia jej w chrześcijaństwie to jest ona raczej efektem pewnego folkloru jak Biblii. To nie oznacza, że nie istnieje. Zasady są inne ale kogo to z grubsza obchodzi?

Jeżeli coś tego typu przytrafiło się w Twoim życiu to zostaw to lepiej dla siebie. Maks to przyjaciele a nie "przyjaciele".

Napiszę to jeszcze raz, Nie Ignoruj.

 

 

Wiem Ritter - tzn wiem jak wiem :)

Gdzieś spotkałem się z zapiskami, ze im więcej się dzielisz takimi przeżyciami, to tym bardziej osłabiasz 'wibracje' - tłumacząc na chłopski rozum - przytrafia Ci się to coraz rzadziej i musi upłynąć troche czasu by powrócić do 'starego poziomu'

Miałem rozkminke, czy to opisać - ale z drugiej strony, nawet choćby jeden z userów, po przeczytaniu mojego wpisu popadł w zadume nad tym tematem..to chyba warto było :P //przperaszam, jak to zabrzmiało dziwnie panowie, moje słowa są kierowane do Ritter'a

 

- Wiesz w ogóle, że jesteś chyba pierwszym userem tego forum, który zacytował na jego stronach wers z Bibli ? chodzi o Koh 1:18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
21 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

Gdzieś spotkałem się z zapiskami, ze im więcej się dzielisz takimi przeżyciami, to tym bardziej osłabiasz 'wibracje' - tłumacząc na chłopski rozum - przytrafia Ci się to coraz rzadziej i musi upłynąć troche czasu by powrócić do 'starego poziomu'

Miałem rozkminke, czy to opisać - ale z drugiej strony, nawet choćby jeden z userów, po przeczytaniu mojego wpisu popadł w zadume nad tym tematem..

Nikt nie popada w zadumę, łącznie z księdzem proboszczem/spowiednikiem. Nie jest tajemnicą, że w seminariach uczy się podstaw psychologii. Przyjmij, że "słowa" kierowane do Ciebie są kierowane tak naprawdę do Ciebie a nie kogoś innego. To Ty masz je zrozumieć a jak nie to przynajmniej oswoić się z nimi, ich istnieniem. Jak nie słuchasz to po co ponawiać ofertę skoro tyle innych dusz słucha i może nawet działa?

7 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

Czytając artykuł i biorac pod uwage, że technologia wojskowa wyprzedza technologie cywilną o jakieś 50 lat - to stwierdzam, że owe algorytmy już istnieją i mają się dobrze

Wcale nie są i na dobrą sprawę nie muszą być. Technologie wojskowe są inaczej budowane  ale używają tych samych klocków co i cywilne. Do zmiany doszło ~15 lat temu gdy paru łebskich kolesi połapało się, że koncerny sprzedają im 96% komponentów dokładnie takich samych jak na rynek cywilny ale z ceną x3.

 

Najlepszy człowiek na Ziemi, Magnus Carlsen gra z siłą ~2800 zaś silnik szachowy Alpha Zero ~3800. To nie jest skala liniowa i moje g..ne ~2200 oznacza tyle, że obie instytucje przykładnie złoiłyby mnie na różowo ze szlaczkiem. Na całe szczęście gra w szachy nadal od mojego zawsze pozostaje dla mnie przyjemnością. Poza tym posiadam kilka dodatkowych talentów a taka  Alpha Zero to tylko te szachy i te szachy :) .

 

No to teraz taką różnicę przenieśmy np. do manewrowej walki powietrznej samolot z pilotem kontra bezzałogowiec. Dla bezzałogowców nie jest problemem wytworzenie przewagi i zrypanie samolotu pilotowanego przez  człowieka a zapanowanie nad tym procesem. Tak by bezzałogowiec zrypał właściwy samolot i wylądował we właściwej bazie. Wielu łebskich ludzi głęboko zanurzonych w tych tematach twierdzi, że ostatni pilot-człowiek już się urodził...

Nie jestem na bieżąco obecnie w temacie ale ładnych parę lat temu Szwedzi wdrożyli system sztucznej inteligencji do zawiadywania przestrzenią powietrzną nad portem lotniczym. Był pomysł by to zrobić nad całą Europą, dokładniej UE ale jak znam priorytety komisarzy to nie zawracają sobie głowy nadmiernym ruchem lotniczym nad Europą a praworządnością.

W USA trwają intensywne prace nad zastąpieniem lekarzy pierwszego kontaktu sztuczną inteligencją. Podobno ma być to receptą na szalejące koszty leczenia.

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem co sobie pomyślicie..brakuje tylko żółtych napisów

 

 

Powiem wam, że przypuszczenia zawarte w tym filmie, były powodem dla którego przeczytałem Mahabharate.

 

A to drugi filmik :)

 

Ślady atomowej zagłady odkryte na Marsie - YouTube

 

Co do Marsa, to o nim czytałem własnie u Grudżijewa

Edytowane przez -mrovka-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bazant

Czytał ktoś: Misja - Michel Desmarquet?. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

 

19 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

Powiem wam, że przypuszczenia zawarte w tym filmie, były powodem dla którego przeczytałem Mahabharate.

 

Widzę, że lubisz takie klimaty. W tym i podobnych materiałach zawsze są przypuszczenia i bardzo mało albo w ogóle konkretnych badań. Jeżeli w Ziemię gdzie znajduje się złoże aktynowców uderzyłby niezbyt duży meteoryt to powstanie na tyle duża temperatura oraz zostanie przekazana spora energia kinetyczna by wyrzucić w powietrze stopioną skałę, która będzie te izotopy zawierała. Reakcje zachodzące w wybuchu jądrowym mają inny charakter i dlatego skład stopionych bryłek będzie inny jak po takim wydarzeniu. Indie posiadają całkiem spore złoża Thor232 a ten pierwiastek jak i jego naturalne związki, minerały nie rozpuszczają się w wodzie co oznacza, że złoża te albo są zagregowane w skale jak w Norwegii albo są luźnymi pokładami.

W Oklo w Gabonie znajduje się naturalny reaktor jądrowy.

Kiedyś oglądałem filmową adaptację Mahabharaty. To raptem z 4h oglądania :) . Szacunek, że chciałeś się w to zagłębić i przebrnąć.

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, bazant napisał(-a):

Czytał ktoś: Misja - Michel Desmarquet?. 

 

Przyznam Ci się że raczej jestem otwarty na wszystko, ale do takich książek podchodze z dystansem, ale tak samo mam z wszystkimi przekazami channelingowymi :)

 

A Ty ją czytałes ? 

 

Bo w opisie książki na stronie 'indygo book' jest wzmianka o M.Martwym oraz o Sodomie i Gomorze. 

Chciałbym przeczytać kilka słów o tym  jak powstało to morze, o ile to jest rozwinięte w tej książce.

Bo tak:

Znalazłem informacje że tam była jakaś katastrofa geologiczna, wulkan, lub meteoryt.

Według Bibli to właśnie Aniołowie ją zniszczyli i według opisu Biblijnego żona Lota zmieniła się tam w słup soli.

Ciekawostką jest ze w hebrajskim słowo, które oznacza 'sól'..jest bardzo podobne do słowa które oznacza 'wyparowanie'.

Ale teraz nie pamiętam czy to było słowo babilońskie, aramejskie czy jeszcze jakiś tamtejszy język.

A wyparowanie kojarzy mi sie tylko z jednym zdarzeniem - wybuchem nuklearnym

Jak coś wiesz, Czyt ten temat w tej książce jest opisany to skrobnij.

 

 

4 godziny temu, Ritter napisał(-a):

 

Widzę, że lubisz takie klimaty. W tym i podobnych materiałach zawsze są przypuszczenia i bardzo mało albo w ogóle konkretnych badań. Jeżeli w Ziemię gdzie znajduje się złoże aktynowców uderzyłby niezbyt duży meteoryt to powstanie na tyle duża temperatura oraz zostanie przekazana spora energia kinetyczna by wyrzucić w powietrze stopioną skałę, która będzie te izotopy zawierała. Reakcje zachodzące w wybuchu jądrowym mają inny charakter i dlatego skład stopionych bryłek będzie inny jak po takim wydarzeniu. Indie posiadają całkiem spore złoża Thor232 a ten pierwiastek jak i jego naturalne związki, minerały nie rozpuszczają się w wodzie co oznacza, że złoża te albo są zagregowane w skale jak w Norwegii albo są luźnymi pokładami.

W Oklo w Gabonie znajduje się naturalny reaktor jądrowy.

Kiedyś oglądałem filmową adaptację Mahabharaty. To raptem z 4h oglądania :) . Szacunek, że chciałeś się w to zagłębić i przebrnąć.

 

 

Bardzo lubie takie klimaty.

Aczkolwiek, staram sie unikać YT, wole takie 'poszlaki' wyczytywać w książkach.. i to też raczej staram się unikać teraźniejszych publikacji:)

Co do tego miasta Mohendżo Daro....jak sami naukowcy są podzieleni, to ja tym bardziej nie będe wiedział.

Moge to przyjąć jako ciekawostke i chyba tylko tyle mi pozostało.

Z drugiej strony, Twój post poszerzył mi horyzont - więc teraz wypadałoby mi przeanalizować jakieś publikacje pod kątem ewentualnych meteorytów, które spadły w tamtym rejonie.

Choć przyznam, że te napromieniowane szkielety mocno mnie trzymają przy wersji nuklearnej

 

Ale, jak na ironie. moge coś napisać o Marsie i jego przeszłości :P

 

W książkach Grudżijewa można znaleźć informacje, że Mars był kiedyś zamieszkały no i własnie konflikt uczynił go pustynią.

 W tej samej książce była wzmianka, że  Ziemia uległa katastrofie kosmicznej i że następstwem tej katastrofy było wyrwanie się dwóch kawałków naszego globu w przestrzeń kosmiczną. 

Oba krążą po naszej orbicie.

Jeden jest naszym Księżycem i obiega nas w miesiąc a drugi o wiele mniejszy i obiega nas w tydzień.

Nazwa Księżyca w/w książce to: ''LUNDERPERCO'' a ten mniejszy kawałek nosił nazwe ''ANULIOS'' 

W późniejszym czasie był przemianowany na ''KIMEZPAJ'' - co podobno, w tłumaczeniu starożytnych ludów oznaczało ''ten, który nie pozwala zasnąć''

 

I w sumie nie było by nic w tym nadzwyczjnego, ot nastepna brednia lub teoria... gdyby nie pewien rzeczywisty fakt.

Otóż:

Całkiem nie dawno, astronomowie zlokalizowali ten drugi kawałek i faktycznie obiega nas w tydzień i co ich najbardziej zastanowiło to to...że składa się z tej samej materii, co nasz naturalny satelita.

Są przekonani że po jakimś czasie odleci w przestrzeń kosmiczną.

 

No i tu mam zgrzyt spiskowy :)

 

Bo myśle, że jak coś już wpadnie w grawitacje Ziemi, to raczej chyba nie uwalnia się z pod jej władania, ot tak sam od siebie. /Prosze mnie wyprowadzić z błędu jak się myle/

No i w sumie tłumaczenie słowa 'KIMEZPAJ' sugeruje mi bardziej że, raczej spadnie na Ziemie, a nie że sie uwolni od naszej grawitacji :)

 

 

Mówisz ze ogladałeś Mahabharate w wersji filmowej ?

Nie moge sobie wyobrazić tej ekranizacji, ale jestem pełen podziwu dla reżysera i scenografa za odwage :)

W pewnym momencie, w książce, materializuje sie do postaci ludzkiej Czas, ten sam który odmierzają nasze zegarki.

Pojawiają się istoty wężowate, demony.

Kryszna osiąga niebotyczne rozmiary i z jego członków, właniają sie inni Bogowie.

Są opisy w których nad wioskami, w powietrzu unoszą się rydwany latające Bogów

Są opisane takie walki,że moja wyobraźnia nie nadążała za akcją :P

Także zdecydowanie..szacun dla reżysera, bo jestem ciekawy jak to mu wyszło

 

Sama książka zaciekawiła mnie już od połowy pierwszej strony...no i jak dla mnie trzymała poziom przez następne 840 stron.

Fakt, długo ją czytałem, ale przez to że miałem ograniczony czas przez prace i mogłem jej poświęcić tylko czas od 22:00 do 3:00 nad ranem :P

No i co ważne, język w którym była napisana był bardzo współczesny.

Można powiedzieć brzydko, ot Harry Poter sprzed 5000 tysięcy lat

Także, nie było tragedii

 

Swoją drogą - następny epos sprzed 5000 lat - ''GILGAMESZ'' też nieźle daje po wyobraźni

Tylko ten to już wogóle przewraca wszystko ze swoim opisem Potopu..

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość bazant
9 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

 

Przyznam Ci się że raczej jestem otwarty na wszystko, ale do takich książek podchodze z dystansem, ale tak samo mam z wszystkimi przekazami channelingowymi :)

 

A Ty ją czytałes ? 

 

Bo w opisie książki na stronie 'indygo book' jest wzmianka o M.Martwym oraz o Sodomie i Gomorze. 

Chciałbym przeczytać kilka słów o tym  jak powstało to morze, o ile to jest rozwinięte w tej książce.

Bo tak:

Znalazłem informacje że tam była jakaś katastrofa geologiczna, wulkan, lub meteoryt.

Według Bibli to właśnie Aniołowie ją zniszczyli i według opisu Biblijnego żona Lota zmieniła się tam w słup soli.

Ciekawostką jest ze w hebrajskim słowo, które oznacza 'sól'..jest bardzo podobne do słowa które oznacza 'wyparowanie'.

Ale teraz nie pamiętam czy to było słowo babilońskie, aramejskie czy jeszcze jakiś tamtejszy język.

A wyparowanie kojarzy mi sie tylko z jednym zdarzeniem - wybuchem nuklearnym

Jak coś wiesz, Czyt ten temat w tej książce jest opisany to skrobnij.

 

Przeczytałem ją w zeszłym roku. Książkę ciężko przypisać do jakiegoś gatunku. Autorem jest jakiś farmer który opisuje swoje przygody z obcą cywilizacją. Z tego co wyczytałem i zapamiętałem to że Jezusem był obcy z innej planety. Został tu „podrzucony” aby rozwiązać problemy wojen na świecie. Jeśli chodzi o Żydów to autor opisuje że początek dała obca rasa która się rozbiła na Ziemi i nie mogła wrócić do siebie. 
 

Książkę bardzo szybko się czyta i ciężko znaleźć kogoś kto ją czytał aby porozmawiać o niej.

 

Co do Sodomy i Gomory to jest opisane że obcy ją zniszczyli. Jak będę miał czas to postaram się jeszcze raz przeczytać ten fragment i napiszę czy to co napisałem ma pokrycie w tej książce czy też coś pokręciłem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badania naukowe dowodzą, że Ziemia jest w "strefie życia" , a Mars kiedyś był, to nic nie stoi na przeszkodzie temu, żeby na Marsie kiedyś  była cywilizacja, która sama się zniszczyła. Ludzkość też zmierza ku temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
19 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

Choć przyznam, że te napromieniowane szkielety mocno mnie trzymają przy wersji nuklearnej

Napromieniowane szkielety i opuszczone miasto wcale nie muszą wskazywać na wojnę jądrową. Wystarczy by mieszkańcy wykopali studnie, które sięgną złoża aktynowca, którego związki rozpuszczają się w wodzie i już masz napromieniowane szkielety, bardzo dużo szkieletów. Gdy mieszkańcy połapali się, że coś nie jest tak np. rodziły się kaleki, dużo kalek co nie stało się z dnia na dzień a nie mieli technologii by ustalić co ich degraduje, to się wyprowadzili jak wspaniała by powierzchniowo nie była kraina.

"Napromieniowane szkielety" to bardzo pojemne pojęcie. Dla przykładu, jeżeli w kościach został zgromadzony izotop strontu to znaczy, że nieboszczycy nim zmarli przez dłuższy czas jedli zborze i w ten sposób z niego zgromadzili w nich stront w miejsce wapnia.
W badaniach nad fenomenem ktoś w ogóle pokusił się o określenie np. zawartości strontu-90 ?

19 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

Ale, jak na ironie. moge coś napisać o Marsie i jego przeszłości :P

 

Ciekawe koncepcje ale z Marsem jest sporo nie teges. Po pierwsze ma kiepską magnetosferę a życie nie specjalnie lubi silne promieniowanie kosmiczne. Drugi problem to atmosfera, ta trzyma się planety np. dzięki grawitacji a Mars za masywny to nie jest. Żeby życie mogło wyewoluować do poziomu inżynierii planet np. Terraformowania najpierw bardzo długo musi być w miarę stabilne środowisko, które nagle wszystkich nie zabije.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Ritter napisał(-a):

Napromieniowane szkielety i opuszczone miasto wcale nie muszą wskazywać na wojnę jądrową. Wystarczy by mieszkańcy wykopali studnie, które sięgną złoża aktynowca, którego związki rozpuszczają się w wodzie i już masz napromieniowane szkielety, bardzo dużo szkieletów. Gdy mieszkańcy połapali się, że coś nie jest tak np. rodziły się kaleki, dużo kalek co nie stało się z dnia na dzień a nie mieli technologii by ustalić co ich degraduje, to się wyprowadzili jak wspaniała by powierzchniowo nie była kraina.

"Napromieniowane szkielety" to bardzo pojemne pojęcie. Dla przykładu, jeżeli w kościach został zgromadzony izotop strontu to znaczy, że nieboszczycy nim zmarli przez dłuższy czas jedli zborze i w ten sposób z niego zgromadzili w nich stront w miejsce wapnia.
W badaniach nad fenomenem ktoś w ogóle pokusił się o określenie np. zawartości strontu-90 ?

Ciekawe koncepcje ale z Marsem jest sporo nie teges. Po pierwsze ma kiepską magnetosferę a życie nie specjalnie lubi silne promieniowanie kosmiczne. Drugi problem to atmosfera, ta trzyma się planety np. dzięki grawitacji a Mars za masywny to nie jest. Żeby życie mogło wyewoluować do poziomu inżynierii planet np. Terraformowania najpierw bardzo długo musi być w miarę stabilne środowisko, które nagle wszystkich nie zabi

 

Chodzi o to że tego misata nikt nie opuśćił, Ci co się tym zajmowali twierdzili że zgineli nagle. Jak w pompejach.

 

Na jakich głebokościach mogą znajdować się złoża aktynowców ? Pytam, bo studnie w tamtych czasach, nie były np studniami głebinowymi. Pozatym, wnioskuje z Twoich wypowiedzi, że nie wszystko co radioaktywne rozpuszcza się w wodzie

 

A co do magnetosfery Marsa, to obecny jej stan, nie wyklucza tego że w przeszłości mogła spełniać warunki do podtrzymania zycia..No i podobnego zdania jest oficjalna nauka.

Uważa, ze napewno na Marsie była woda z oceanami, rzeki i napeno nie był jałową pustynia od początku swego istnienia

Czy wielkość Marsa może mieć aż takie znaczenie, do podtrzymania atmosfery ? Gęstość materii też ma wpływ na grawitacje.

Dobrym przykładem z naszego Ukladu może być jeden z księzyców Saturna

- Tytan ma gestą atmosfere, a ma srednice o 1000km mniejszą niz Mars.

 

 

 

Nie ze się przy tym upieram, porostu sobie gdybam :)

 

Edytowane przez -mrovka-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
30 minut temu, -mrovka- napisał(-a):

Na jakich głebokościach mogą znajdować się złoża aktynowców ? Pytam, bo studnie w tamtych czasach, nie były np studniami głebinowymi. Pozatym, wnioskuje z Twoich wypowiedzi, że nie wszystko co radioaktywne rozpuszcza się w wodzie

Bardzo płytko np. wspomniane wcześniej Oklo w Gabonie.

Nie wszystkie minerały zawierające pierwiastki promieniotwórcze rozpuszczają się w wodzie np. związki toru nie. Ma to znaczenie przy ich wyodrębnianiu ale też w sposobie ich naturalnego osiadania, koncentracji złóż. Jeżeli istnieje naturalny rozpuszczalnik jakim jest np. woda to bardzo ułatwia gromadzenie się skoncentrowanych pokładów. Dzięki temu np. uran można wydobywać metodami do złudzenia przypominającymi szczelinowanie - metoda ISL a tor nie.

 

Liczba kombinacji katastrof naturalnych jest spora. Mogło być też tak, że zanim owi nieszczęśnicy z miasta połapali się, że jedzą "na bogato" coś ich naturalnie a niezależnie przysypało :) .

 

30 minut temu, -mrovka- napisał(-a):

A co do magnetosfery Marsa, to obecny jej stan, nie wyklucza tego że w przeszłości mogła spełniać warunki do podtrzymania zycia..No i podobnego zdania jest oficjalna nauka.

Tego nie wiemy bo nie mamy np. odwiertów skał z Marsa dzięki czemu można byłoby odczytać zapis czasowy magnetosfery jak to się dzieje np. na Ziemi. Dzięki temu wiemy a nie przypuszczamy albo nie możemy wykluczyć, że przemagnesowanie biegunów to dosyć częste zjawisko oraz znamy historycznie zmiany wartości pola magnetycznego Ziemi w lokacji gdzie były dokonywane.

30 minut temu, -mrovka- napisał(-a):

Czy wielkość Marsa może mieć aż takie znaczenie, do podtrzymania atmosfery ? Czy gęstość jego materii nie ma też na to wpływu ??

- Tytan ma gestą atmosfere, a ma srednice o 1000km mniejszą niz Mars.

Zapewniam, że nie chciałbyś oddychać tym co jest atmosferą na Tytanie.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Ritter napisał(-a):

Bardzo płytko np. wspomniane wcześniej Oklo w Gabonie.

Nie wszystkie minerały zawierające pierwiastki promieniotwórcze rozpuszczają się w wodzie np. związki toru nie. Ma to znaczenie przy ich wyodrębnianiu ale też w sposobie ich naturalnego osiadania, koncentracji złóż. Jeżeli istnieje naturalny rozpuszczalnik jakim jest np. woda to bardzo ułatwia gromadzenie się skoncentrowanych pokładów. Dzięki temu np. uran można wydobywać metodami do złudzenia przypominającymi szczelinowanie - metoda ISL a tor nie.

 

Tego nie wiemy bo nie mamy np. odwiertów skał z Marsa dzięki czemu można byłoby odczytać zapis czasowy magnetosfery jak to się dzieje np. na Ziemi. Dzięki temu wiemy a nie przypuszczamy albo nie możemy wykluczyć, że przemagnesowanie biegunów to dosyć częste zjawisko oraz znamy historycznie zmiany wartości pola magnetycznego Ziemi w lokacji gdzie były dokonywane.

Zapewniam, że nie chciałbyś oddychać tym co jest atmosferą na Tytanie.

 

A to akurat wiem, że oddychanie na Tytanie byłoby tylko jednorazowe :)

Tytan podałem jako przyklad, że wielkość ciała niebieskiego nie ma większego znaczenia czy utrzyma atmosfere, czy nie.

Z drugiej strony, to co jest szkodliwe dla Ziemian, nie jest powiedziane że nie będzie zbawienne dla np Tytanowców - żartobliwy przykład

Własnie, ogladam film na Netflix o Układzie. No i było o Marsie.

I faktycznie, potwierdzili to co pisałem...była gęsta atmosfera i dużo wody.

 

A co do tego miasta, to aż mnie to zaintrygowało - bo jeszcze zanim zaczeliśmy pisać, traktowałem to jako ciekawostke.

Tzn, słyszałem, ale miałem za mało danych i za małą wiedze by w ogóle dotknąć temat

A po tym co przeczytałem w Twoich postach, to postanowiłem że jak znajde chwile, to przyjrze się temu bliżej.

Dzięki Tobie, wiem jak to ugryźć - tylko boje się ze strace na to rok :)

 

A wybijając sie z Ziemi znów w teoirie spiskowe.

Wiecie że Sumerowie znali dokładną średnice Saturna ? Znali średnice Saturna razem z pierścieniami jak i samego Sturna.

Malo tego...

Mieli zapiski że na Uranie jest inteligentne życie i są podobni do nas, oraz to że Ziemie otaczała 'bańka' z wody

 

@Ritter - wspomniałeś o tym naturalnym reaktorze, myśle...pogoogluje..i patrz na co trafiłem :P

 

Tajemnice Kopalni Oklo – Starożytny Reaktor Jądrowy - Zrozumieć niewyjaśnione (presume.pl)

 

Zamiast rozwijać mgłe tajemniczosći, to tym bardziej się nią okrywam - ale teraz to Twoja wina heheh

Swoją drogą, ten pas planetoid miedzy Marsem a Jowiszem też nie powstał z niczego -owszem - mógł powstać w sposób nader naturalny, ale coś tam musiało się rozpaść

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
21 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

A to akurat wiem, że oddychanie na Tytanie byłoby tylko jednorazowe :)

Tytan podałem jako przyklad, że wielkość ciała niebieskiego nie ma większego znaczenia czy utrzyma atmosfere, czy nie.

Z drugiej strony, to co jest szkodliwe dla Ziemian, nie jest powiedziane że nie będzie zbawienne dla np Tytanowców - żartobliwy przykład

Własnie, ogladam film na Netflix o Układzie. No i było o Marsie.

Poczytaj o tym, dlaczego życie jakie znamy jest oparte o węgiel a nie np o krzem? Do tego sprowadza się problem życia na Tytanie czy Marsie. Jest taka teoria, która mówi, że skoro znajdujemy się jako Ziemianie na zad.piu galaktyki czyli obrzeżu Drogi Mlecznej to jesteśmy na takim etapie na jakim jesteśmy ale układy planetarne bliżej jego centrum tworząc się wcześniej mogły wyewoluować życie znacznie wcześniej i te cywilizacje są na innym etapie nie koniecznie będąc tym czym były pierwotnie. To jest jedynie taka teoria czyli tego nie wiemy bo nie ma na to póki co dowodów.

21 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

A po tym co przeczytałem w Twoich postach, to postanowiłem że jak znajde chwile, to przyjrze się temu bliżej.

Dzięki Tobie, wiem jak to ugryźć - tylko boje się ze strace na to rok :)

Od ~200 lat przynajmniej niektórzy zaczęli z jednej strony powątpiewać "jest bo tak po prostu jest" a z drugiej przestali przyjmować wytłumaczenia humanistów religijnych, którzy bali zmienić świat, w którym żyli. Dlatego mamy naukę czyli dążenie do prawdy, takiej racjonalnej na ile się tylko da. Czasami niedoskonale tłumaczącej to co nas otacza ale nadal staramy się kolejną iteracją zbliżyć do zrozumiałej rzeczywistości. Dzięki temu mieliśmy rewolucję przemysłową wieku pary a teraz coś co sformułowano jako rewolucję 4.0.

Przy tym te racjonalne wytłumaczenia są często bardziej niesamowite jak teorie często mocno dziwne i spiskowe snute przez ludzi na zasadach chciejstwa typu "Przylecą kosmici i nas uratują!" A co jak nie przylecą?! Dlatego wolę pracować nad Planem B jak zdawać się na coś niesamowicie mało prawdopodobnego bo to nie jest już lekkomyślność a głupota, opierać przetrwanie na malowniczych historiach o duchach.

 

Reaktor w Oklo dowodzi jedynie, że w naturze dochodzi do zjawisk znanych z elektrowni atomowych a to oznacza, że nie jest to coś zupełnie sztucznego a jest zupełnie naturalne i nie ma sensu robić wielkiego halo z jeszcze jednego sposobu pozyskiwania taniej i czystej energii.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ritter napisał(-a):

Poczytaj o tym, dlaczego życie jakie znamy jest oparte o węgiel a nie np o krzem? Do tego sprowadza się problem życia na Tytanie czy Marsie. Jest taka teoria, która mówi, że skoro znajdujemy się jako Ziemianie na zad.piu galaktyki czyli obrzeżu Drogi Mlecznej to jesteśmy na takim etapie na jakim jesteśmy ale układy planetarne bliżej jego centrum tworząc się wcześniej mogły wyewoluować życie znacznie wcześniej i te cywilizacje są na innym etapie nie koniecznie będąc tym czym były pierwotnie. To jest jedynie taka teoria czyli tego nie wiemy bo nie ma na to póki co dowodów.

 

 

 Myśmy się nie zrozumieli :) Ja wcale nie mam zamiaru się wyprowadzać z Ziemi. Mi bardzo odpowiada moje życie oparte o węgiel..a krzem to ja lubie, ale w laptopie heheh

Ale przyznaje, wierze w życie pozaziemskie i wierze w to, że życie w innych zakątkach kosmosu, może wyglądać tak zupełnie inaczej. Tak inaczej, że dla nas Ziemian, nawet nie przyszłoby to do głowy.

Też o tym czytałem, że im bliżej jądra galaktyki, tym gwiazdy stasze, a jak gwiazdy starsze to i planety, a jak planety to i zycie na nich jest bardziej rozwiniete.

Osobiście nawet bym zaryzykowł stwierdzenie, ze to bardziej najnormalniejsza logika, niż teoria.

 

2 godziny temu, Ritter napisał(-a):

Przy tym te racjonalne wytłumaczenia są często bardziej niesamowite jak teorie często mocno dziwne i spiskowe snute przez ludzi na zasadach chciejstwa typu "Przylecą kosmici i nas uratują!" A co jak nie przylecą?! Dlatego wolę pracować nad Planem B jak zdawać się na coś niesamowicie mało prawdopodobnego bo to nie jest już lekkomyślność a głupota, opierać przetrwanie na malowniczych historiach o duchach.

 

Nigdy nie uwierze w ''kosmitów altruistów'' - choćby skały sr.ły i nic mnie do tego nie przekona.

Ale to pewnie moje mentalne skrzywienie, przez stary serial ''V''

Oglądał go ktoś kiedyś ? 

 

2 godziny temu, Ritter napisał(-a):

Reaktor w Oklo dowodzi jedynie, że w naturze dochodzi do zjawisk znanych z elektrowni atomowych a to oznacza, że nie jest to coś zupełnie sztucznego a jest zupełnie naturalne i nie ma sensu robić wielkiego halo z jeszcze jednego sposobu pozyskiwania taniej i czystej energii.

 

Nie polemizuje z tym - link wkleiłem bardziej dla żartu.

Osobiśćie w tym linku nie podoba mi się ten podprogowy przekaz, oparty na chnnelingu.

 

Choć pod jednym się podpisze - niczego nie moge być pewny w doczesnym życiu, to dotykałoby ignorancji.

Jednocześnie wiem, że 'życie' nie polega na byciu kupą mięsa w pogoni za kasą.

/wbrew pozorą, to co napisałem, nie wyklucza się wzajemnie/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
19 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

Mi bardzo odpowiada moje życie oparte o węgiel..a krzem to ja lubie, ale w laptopie heheh

Tu chodzi o energię wiązań podstawowych związków. Węglowe mają niższą czyli są mniej trwałe ale za to łatwiej z nich coś sensownego konstruować. Na dodatek węgiel ma wiele odmian krystalicznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 17.12.2021 o 23:53, -mrovka- napisał(-a):

Wiem co sobie pomyślicie..brakuje tylko żółtych napisów

 

 

Powiem wam, że przypuszczenia zawarte w tym filmie, były powodem dla którego przeczytałem Mahabharate.

 

A to drugi filmik :)

 

Ślady atomowej zagłady odkryte na Marsie - YouTube

 

Co do Marsa, to o nim czytałem własnie u Grudżijewa

 

No to może o tym naukowcu czegoś wypadało by się dowiedzieć:

 

John E. Brandenburg (* 1953 w Rochester, Minnesota) jest amerykańskim fizykiem plazmowym i autorem książek paranaukowych i science fiction.

W trakcie misji Apollo zaczął interesować się podróżami kosmicznymi i science fiction. Jego książka non-fiction Dead Mars, Dying Earth, której współautorem jest Monica Rix Paxson, została przetłumaczona na kilka języków i otrzymała srebrny medal Benjamina Franklina Awards w kategorii nauka i środowisko. Używając pseudonimu Victor Norgarde, opublikował dwie powieści science fiction, Asteroid 20-2012 Sepulveda i Morningstar Pass, The Collapse of the UFO Coverup.

 

Aha, czyli kolejny z rewelacjami o ufo.

No więc zwerfykujmy te rewelacje bo w filmiku pokazany jest jakiś źółty kamyk i ktoś gada o jakiejś zwiększonej ilości ksenonu 129 na marsie.

Oczywiście żadne jak dotąd próbki gleby z marsa nie wróciły na ziemię więc nie wiem co to niby za kamyk jest. 

Dziwne że umkneło to innym naukowcom to zaskakujące wysokie stężenie ksenonu na marsie.

 

Poszperałem szukajac bardziej wiarygodnych zrodel:

Za Nature https://www.nature.com/articles/nchem.1997

I jeszcze tu https://phys.org/news/2014-11-xenon.html

 

Artykuły które podlinkowałem ze źródeł bardziej wiarygodnych głoszą że ksenonu na marsie jest *mniej* niż się spodziewaliśmy co by obalało teorię o zagładzie atomowej mieszkańców marsa.

 

Edytowane przez jakubos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, jakubos napisał(-a):

 

No to może o tym naukowcu czegoś wypadało by się dowiedzieć:

 

John E. Brandenburg (* 1953 w Rochester, Minnesota) jest amerykańskim fizykiem plazmowym i autorem książek paranaukowych i science fiction.

W trakcie misji Apollo zaczął interesować się podróżami kosmicznymi i science fiction. Jego książka non-fiction Dead Mars, Dying Earth, której współautorem jest Monica Rix Paxson, została przetłumaczona na kilka języków i otrzymała srebrny medal Benjamina Franklina Awards w kategorii nauka i środowisko. Używając pseudonimu Victor Norgarde, opublikował dwie powieści science fiction, Asteroid 20-2012 Sepulveda i Morningstar Pass, The Collapse of the UFO Coverup.

 

Aha, czyli kolejny z rewelacjami o ufo.

No więc zwerfykujmy te rewelacje bo w filmiku pokazany jest jakiś źółty kamyk i ktoś gada o jakiejś zwiększonej ilości ksenonu 129 na marsie.

Oczywiście żadne jak dotąd próbki gleby z marsa nie wróciły na ziemię więc nie wiem co to niby za kamyk jest. 

Dziwne że umkneło to innym naukowcom to zaskakujące wysokie stężenie ksenonu na marsie.

 

Poszperałem szukajac bardziej wiarygodnych zrodel:

Za Nature https://www.nature.com/articles/nchem.1997

I jeszcze tu https://phys.org/news/2014-11-xenon.html

 

Artykuły które podlinkowałem ze źródeł bardziej wiarygodnych głoszą że ksenonu na marsie jest *mniej* niż się spodziewaliśmy co by obalało teorię o zagładzie atomowej mieszkańców marsa.

 

 

Nie mam subskrypcji, więc z pierwszego linku nie mam calego artykułu..

Ale spytam - czy rozważania nie bazują przypadkiem na typowo Ziemskich warunkach ?

Już sam fakt, że  jest na innej orbicie , daje mi prawo myśleć, że tam nic nie było dokładnie takie jak na Ziemi.

 

Z drugiej strony - tam też pada ciągle określenie 'może'..czyli wnioskuje że całkowitej pewności nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Ciekawe kto następny?Kto utopi się w umywalce podczas golenia albo ulegnie wypadkowi na oślej łączce?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, loco50 napisał(-a):

ulegnie wypadkowi na oślej łączce?

 Marzenia.. marzenia


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, loco50 napisał(-a):

Ciekawe kto następny?

Wojtunik popuszcza w pampersa 😱🤔

https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-twoj-tata-nie-zyje-konferencja-pawla-wojtunika,nId,5785692


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wojtunik nie popuszcza. Ruszyli mu rodzinę. Myślę, że to nie był dobry pomysł. 

Edytowane przez loco50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.