Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Mikas

Homar vs oryginał

Rekomendowane odpowiedzi


Takie przemyślenia mnie naszły... Czy kupowanie homarów ma jeszcze sens? Chyba rozumiem kupno dobrego, fajnie wykonanego homara zegarka którego pierwowzór kosztuje kilka czy kilkanaście razy więcej.
Jak pewnie większość czytających ten dział osób staram się być w miarę na bieżąco z ofertą Ali. Ceny jak wiadomo wyraźnie poszybowały w górę. Mam w związku z tym małe porównanie. Otóż... cena homara Samuraia od Proximy to od 1100 w górę. W zegarek.net oryginał natomiast kosztuje 2000 i to wersja z szafirem. Jak wiadomo można u nich popróbować negocjacji i gdyby urwać z 10% to mamy 1100 za homara vs 1800 za oryginał z polskiej dystrybucji hmmmmm
Wydaje mi się, że w takim przypadku warto dołożyć te pieniądze i mieć oryginał w 100% wolny od wszelkich kontrowersji
Jestem ciekaw jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie. No i może jak ktoś trafi na takie przypadki jak ten z samurajem to proponuję tutaj wrzucić. Może ktoś się dwa razy zastanowi i jednak kupi ori zegarek w polskim sklepie.
Żeby nie było sam posiadam jakieś homary i nie mam nic przeciwko nim.
Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zegarek.net masz zawsze 10% zniżki na kod NOWYZEGAREK no chyba, że cena już jest maksymalnie obniżona. 

Co do tematu to moim zdaniem kwestia indywidulana. Dla niektórych 100 zł może robić różnicę i wybiorą homara.

Ja tam mam inne dylematy typu: czy aby na pewno potrzebny mi kolejny zegarek :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Mikas napisał(-a):


Takie przemyślenia mnie naszły... Czy kupowanie homarów ma jeszcze sens? Chyba rozumiem kupno dobrego, fajnie wykonanego homara zegarka którego pierwowzór kosztuje kilka czy kilkanaście razy więcej.
Jak pewnie większość czytających ten dział osób staram się być w miarę na bieżąco z ofertą Ali. Ceny jak wiadomo wyraźnie poszybowały w górę. Mam w związku z tym małe porównanie. Otóż... cena homara Samuraia od Proximy to od 1100 w górę. W zegarek.net oryginał natomiast kosztuje 2000 i to wersja z szafirem. Jak wiadomo można u nich popróbować negocjacji i gdyby urwać z 10% to mamy 1100 za homara vs 1800 za oryginał z polskiej dystrybucji hmmmmm
Wydaje mi się, że w takim przypadku warto dołożyć te pieniądze i mieć oryginał w 100% wolny od wszelkich kontrowersjiemoji846.png
Jestem ciekaw jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie. No i może jak ktoś trafi na takie przypadki jak ten z samurajem to proponuję tutaj wrzucić. Może ktoś się dwa razy zastanowi i jednak kupi ori zegarek w polskim sklepie.
Żeby nie było sam posiadam jakieś homary i nie mam nic przeciwko nim.
Pozdrawiam
 

Rozpoczynasz niebezpieczny temat. Na szczęście dział chiński, więc jest szansa na emocje kontrolowane (oby). Niewątpliwie ceny chińskich zegarków poszły w górę, ale idzie to w parze z jakością. Mnie udało się trafić dość przypadkowo i szczęśliwie na dwie oferty podczas ostatniej wyprzedaży za 1/2 i 1/3 zwykłej, chińskiej ceny, nie licząc kuponów a więc dobry jakościowo automat 300m za ok. 125 zł. :) 

Co do Proximy i jej homarów, to cena zegarka wzorowanego na Seiko SBDX001 to mniej niż 10% ceny pierwowzoru. Ten model Seiko używany potrafi kosztować na Chrono24 mniej więcej 12-18k zł. Proxima na PT5000 (hi-beat) nowa to mniej niż 1100 zł. 

Proximę kupowałeś na Ali, czy w sklepie firmowym? 

San Martin coraz bardziej odlatuje cenowo i właściwie poza jednym, którego można kupić za ok. 200 USD (homar Rolexa vintage) wybiorę raczej jakąś Bulovę albo Seiko. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O homarze marinemastera nie mówię bo tutaj faktycznie jest kolosalna różnica w cenie więc też uważam, że w tym przypadku dobry homar nie będzie zły
Skupiłbym się przykładzie podanym przeze mnie. Samurai Proximy na nh36 za 1100 vs Ori Samurai za ok 1800, a pewnie i mniej.
Póki co nie kupiłem żadnej Proximy, choć mocno myślałem właśnie nad homarem MM300. Stwierdziłem jednak że kupując dwa homary za 1000+ mam już Devil divera który też gdzieś czeka na liście. Kupiłem więc homara Tudora niezłej jakości za 350zł na zaspokojenie a reszta kasy w skarpetę na Bulove.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Mikas napisał(-a):

O homarze marinemastera nie mówię bo tutaj faktycznie jest kolosalna różnica w cenie więc też uważam, że w tym przypadku dobry homar nie będzie zły emoji846.png
Skupiłbym się przykładzie podanym przeze mnie. Samurai Proximy na nh36 za 1100 vs Ori Samurai za ok 1800, a pewnie i mniej.
Póki co nie kupiłem żadnej Proximy, choć mocno myślałem właśnie nad homarem MM300. Stwierdziłem jednak że kupując dwa homary za 1000+ mam już Devil divera który też gdzieś czeka na liście. Kupiłem więc homara Tudora niezłej jakości za 350zł na zaspokojenieemoji6.png a reszta kasy w skarpetę na Bulove.

Twoje dylematy nie są i mi obce. Sam choruję na DD Bulovy i o mało go nie kupiłem, ostatecznie wybierając DWA Hamiltony. A sensowniej byłoby chyba jednego H i Bulovę, ale jak się nie potrafi podejmować decyzji, to tak jest... ;). Co do Samuraia, to mimo wszystko wybrałbym chyba Seiko. Oby tylko egzemplarz nie rozczarował. Ewentualnie kupił Proximę, o ile byłaby na PT5000. W sklepie Proximy różnica w cenie między NH 35 a PT 5000 jest symboliczna, czego nie można powiedzieć o sytuacji na Ali, gdzie nie wiadomo dlaczego sięga kilkudziesięciu dolarów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat faktyczne kontrowersyjny i prędzej czy później będzie gorący ;) Wszystko jest kwestią indywidualną zależną od wielu czynników. Dotychczas homar kojarzył się raczej z odwzorowaniem wyglądu bardzo drogich zegarków z zachowaniem nazwy marki/nazwy faktycznego producenta, a nie pierwowzoru - robiło tak wiele marek w tym również te bardzo znane i cenione. Obacnie mamy również homary zegarków, których ceny nie są już nieosiągalne dla większości chętnych, za to często homary te oferują kolory czy materiały (koperty z brązu) nieoferowane w "oryginałach" lub nawet kombinację elementów wzorowanych na różnych modelach. Te zmiany oraz bardzo przyzwoita jakość oferowanych homarów powodują, że ciężko dziś oceniać "opłacalność" zakupu homara jedynie w kategoriach "zakupu ze względu na nieosiągalność cenową "oryginału" ". 

Przykładowo chętniej kupiłbym Heimdallr full lume SKX007 V2 niż Seiko SKX007 ze względu na wygląd, dzięki któremu ten chińczyk w mojej ocenie jest nieporównywalnie ładniejszy, a Seiko nie produkuje takiej wersji (zdjęcia z internetu) 

spacer.png

spacer.png

Dla mnie osobiście zgodnie z prawidłową definicją homar to nie podróbka, ponieważ jest na nim wyraźnie napisana marka producenta który faktycznie wyprodukował ten zegarek, a nie cudza bezprawnie użyta, a zegarek kupuję jeśli mi się podoba i jest dobrze wykonany, a nie tandetny,  dlatego chętniej kupię Parnisa czy Heimdallra niż Timexa (chociaż może w ostatnim czasie jakość Timexa też się zmieniła) 

 

Edytowane przez ICE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, ICE napisał(-a):

Temat faktyczne kontrowersyjny i prędzej czy później będzie gorący ;) Wszystko jest kwestią indywidualną zależną od wielu czynników. Dotychczas homar kojarzył się raczej z odwzorowaniem wyglądu bardzo drogich zegarków z zachowaniem nazwy marki/nazwy faktycznego producenta, a nie pierwowzoru - robiło tak wiele marek w tym również te bardzo znane i cenione. Obacnie mamy również homary zegarków, których ceny nie są już nieosiągalne dla większości chętnych, za to często homary te oferują kolory czy materiały (koperty z brązu) nieoferowane w "oryginałach" lub nawet kombinację elementów wzorowanych na różnych modelach. Te zmiany oraz bardzo przyzwoita jakość oferowanych homarów powodują, że ciężko dziś oceniać "opłacalność" zakupu homara jedynie w kategoriach "zakupu ze względu na nieosiągalność cenową "oryginału" ". 

Przykładowo chętniej kupiłbym Heimdallr full lume SKX007 V2 niż Seiko SKX007 ze względu na wygląd, dzięki któremu ten chińczyk w mojej ocenie jest nieporównywalnie ładniejszy, a Seiko nie produkuje takiej wersji (zdjęcia z internetu) 

spacer.png

 

 

Jak już,  to jest to udawany NY0040 full lume, a nie skx007

Edytowane przez Macmac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Macmac napisał(-a):

 

Jak już,  to jest to udawany NY0040 full lume, a nie skx007

Jak już to jest to hybryda - koperta SKX007, tarcza z majtka full lume, wskazówki a'la Citizen ale raczej NY0141, za to bezel od rolka Yacht Mastera ;)

I w takiej kombinacji, to raczej niczego nie udaje ;)

 

 

Edytowane przez ICE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, ICE napisał(-a):

Jak już to jest to hybryda - koperta SKX007, tarcza z majtka full lume, wskazówki a'la Citizen ale raczej NY0141, za to bezel od rolka Yacht Mastera ;)

I w takiej kombinacji, to raczej niczego nie udaje ;)

 

 

No to popawiłeś mi humor :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.04.2022 o 16:33, Macmac napisał(-a):

No to popawiłeś mi humor :)

To się bardzo cieszę, ponieważ dobrych humor to ważna rzecz szczególnie w dzisiejszych pandemiczno-wojennych czasch, więc może warto podzielić się z innymi co takie zabawne było w tym co napisałem ;)

 

Edytowane przez ICE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, ICE napisał(-a):

To się bardzo cieszę, ponieważ dobrych chumor to ważna rzecz szczególnie w dzisiejszych pandemiczno-wojennych czasch, więc może warto podzielić się z innymi co takie zabawne było w tym co napisałem ;)

 

 

Rozbawiło mnie Twoje stwierdzenie, że on niczego nie udaje, ale każdy ma takie poczucie humoru jakie ma ... co mnie śmieszy, Ciebie nie musi :) 

Przecież te zegarki nie są w ogóle do niczego podobne i nic nie udają.

 

 

 

Zrzut ekranu 2022-04-12 o 18.38.58.png

Edytowane przez Macmac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Macmac napisał(-a):

Rozbawiło mnie Twoje stwierdzenie, że on niczego nie udaje, ale każdy ma takie poczucie humoru jakie ma ... co mnie śmieszy, Ciebie nie musi :) 

Przecież te zegarki nie są w ogóle do niczego podobne i nic nie udają.

 

Sugeruję czytanie ze zrozumieniem i trzymanie się kontekstu ;) @ICE pisze o wyżej prezentowanych zegarkach Heimdallr full lume i Seiko SKX007 których podobieństwo faktycznie jest mocno dyskusyjne - a Waść sobie to przeczytał po swojemu i "WALI" teraz po całości tematu niczym teściowa patelnią ;) :D

Edytowane przez Daito

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Daito napisał(-a):

Sugeruję czytanie ze zrozumieniem i trzymanie się kontekstu ;) @ICE pisze o wyżej prezentowanych zegarkach Heimdallr full lume i Seiko SKX007 których podobieństwo faktycznie jest mocno dyskusyjne - a Waść sobie to przeczytał po swojemu i "WALI" teraz po całości tematu niczym teściowa patelnią ;) :D

Lepiej bym tego nie podsumował :)

Niestety słowo "homar" niezmiennie wywołuje te same emocje niezależnie od faktów i poruszanych kwestii ;) 

Ps. żeby była jasność a temat nie zrobił się zbyt gorący - to tak zaprezentowany na zdjęciu Heimdallr Monster jest niemal identyczny jak Seiko Orange Monster SRP309 :) 

 

Edytowane przez ICE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, ICE napisał(-a):

to tak zaprezentowany na zdjęciu Heimdallr Monster jest niemal identyczny jak Seiko Orange Monster SRP309 :) 

Niewątpliwie i bezdyskusyjnie :)


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, ICE napisał(-a):

Jak już to jest to hybryda - koperta SKX007, tarcza z majtka full lume, wskazówki a'la Citizen ale raczej NY0141, za to bezel od rolka Yacht Mastera ;)

I w takiej kombinacji, to raczej niczego nie udaje ;)

 

 

 

Albo udaje wszystkich na raz 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Daito napisał(-a):

Sugeruję czytanie ze zrozumieniem i trzymanie się kontekstu ;) @ICE pisze o wyżej prezentowanych zegarkach Heimdallr full lume i Seiko SKX007 których podobieństwo faktycznie jest mocno dyskusyjne - a Waść sobie to przeczytał po swojemu i "WALI" teraz po całości tematu niczym teściowa patelnią ;) :D

 

 Ok, może dałem zły przykład. Kolega @ICE wstawił zdjęcie dwóch zegarków jeden to oryginał skx007 drugi to zegarek marki Heimdallr, który producent nazwał skx007 V2. Jakby nie zaklinać rzeczywistości homar ten przypomina ,,majty". Ja nie mam zamiaru robić kolejnej burzy, każdy nosi co lubi. Mi zegarek kojarzy się jednoznacznie z NY0040 i tylko tyle ... komuś innemu nie kojarzy się z niczym. No i tyle w temacie. Nie odnosiłem się w swoich postach do zalet lub wad zegarka, nie wybrzydzałem i narzekałem ;). Kolega pytał, co mnie rozbawiło, to napisałem i to grzecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Sierżant Julian napisał(-a):

A w ogóle to on ma bezel od Squale Onda. Mojego Squale Onda.

 

,,,a moim zdaniem od Omegi  2230.50, którą chętnie kupię ... oczywiście tanio :)

Edytowane przez Macmac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Sierżant Julian napisał(-a):

A w ogóle to on ma bezel od Squale Onda. Mojego Squale Onda.

 

38 minut temu, Macmac napisał(-a):

 

,,,a moim zdaniem od Omegi  2230.50, którą chętnie kupię ... oczywiście tanio :)

I w ten oto sposób, nieszczęsny Heimdallr full lume SKX007 V2 stał się homarem wszystkiego ;) I pewnie mogło by się nawet zgadzać, gdyby nie pewne drobiazgi - bezel Omegi poza innym "nacięciami" na brzegach (charaktetystycznymi dla Omegi) nie ma cyfry 10, a pomiędzy kreskami w miejscach 0-5-10 i 15 ma po cztery kreski zamiast trzech i kropki na całym pozostałym obwodzie bezla. Bezel Squale, hmm no cóż, poza tym, że również cały jest stalowy, to różni się niemal wszystkim - ale fakt, każdy widzi to co chce ;)

Godzinę temu, Sierżant Julian napisał(-a):

 

Albo udaje wszystkich na raz 🙂

To mamy chyba pierwszego "superhomara" ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Sierżant Julian napisał(-a):

Albo udaje wszystkich na raz 🙂

Jak coś jest "do wszystkiego" to jest do niczego - i tym oto sposobem można przyjąć że to nie jest homar tylko projekt autorski jedyny i niepowtarzalny :D


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie wszystko zależy od tego czym się kierujesz kupując zegarek. Ja kieruję się, poza wyglądem i mechanizmem, także marką / producentem, ważna jest dla mnie historia, „prestiż” - tak, nie boję się tego przyznać, a w cudzysłowiu dlatego, że jest to kwestia subiektywna - własne projekty, sposób pozycjonowania na rynku, więc mnie nie interesują homary w ogóle (chociaż o zgrozo jednego posiadam, ale na usprawiedliwienie dodam, że kupując go nie wiedziałem że to homar - marka którą „udaje” jest poza moim zainteresowaniem), w cenie homara wolałbym kupić jakiś ciekawy microbrand.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się podoba Seiko SKX007

Ale jeśli kupię, to raczej homara Steeldiva. Dlaczego? Bo oryginalne SEIKO SKX007 są trudne do dostania w idealnym stanie. S jeśli już, to cena wysoka..

A na dodatek Steeldive ma lepszy mechanizm, szkło i bezel.

 

Wciąż jednak trochę nie dowierzam tym 200 metrom wodoodporności w Steedivach i innych chińskich homarach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno mnie tu nie było a tu taki temat :D

 

W dniu 7.04.2022 o 09:35, Mikas napisał(-a):


Takie przemyślenia mnie naszły... Czy kupowanie homarów ma jeszcze sens? Chyba rozumiem kupno dobrego, fajnie wykonanego homara zegarka którego pierwowzór kosztuje kilka czy kilkanaście razy więcej.
Jak pewnie większość czytających ten dział osób staram się być w miarę na bieżąco z ofertą Ali. Ceny jak wiadomo wyraźnie poszybowały w górę. Mam w związku z tym małe porównanie. Otóż... cena homara Samuraia od Proximy to od 1100 w górę. W zegarek.net oryginał natomiast kosztuje 2000 i to wersja z szafirem. Jak wiadomo można u nich popróbować negocjacji i gdyby urwać z 10% to mamy 1100 za homara vs 1800 za oryginał z polskiej dystrybucji hmmmmm
Wydaje mi się, że w takim przypadku warto dołożyć te pieniądze i mieć oryginał w 100% wolny od wszelkich kontrowersjiemoji846.png
Jestem ciekaw jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie. No i może jak ktoś trafi na takie przypadki jak ten z samurajem to proponuję tutaj wrzucić. Może ktoś się dwa razy zastanowi i jednak kupi ori zegarek w polskim sklepie.
Żeby nie było sam posiadam jakieś homary i nie mam nic przeciwko nim.
Pozdrawiam

Moim zdaniem kupowanie chińskich zegarków udających oryginały (unikam słowa podróbka jak mogę!), kiedy różnica w cenie jest niewielka to jakieś nieporozumienie. Chyba, że ktoś jest absolutnym fanem wszelkiej maści chińszczyzny, a na cokolwiek oryginalnego, patrzy tylko przez pryzmat wyzysku wielkich korporacji od biednych i zniewolonych ludzi.

Jestem jednak w stanie zrozumieć tok rozumowania i podejście do zakupu zegarka, którego faktycznie nigdy w życiu byśmy nie mogli kupić ze względu na jego niedostępność lub cenę.

 

W dniu 7.04.2022 o 09:52, Paulus57 napisał(-a):

Rozpoczynasz niebezpieczny temat. Na szczęście dział chiński, więc jest szansa na emocje kontrolowane (oby).

Czemu niebezpieczny? I nie bardzo rozumiem czemu w dziale chińskim miałby się ktoś bardziej kontrolować niż w innym? 🤔

 

W dniu 14.04.2022 o 22:50, Christo napisał(-a):

Wg mnie wszystko zależy od tego czym się kierujesz kupując zegarek. Ja kieruję się, poza wyglądem i mechanizmem, także marką / producentem, ważna jest dla mnie historia, „prestiż” - tak, nie boję się tego przyznać, a w cudzysłowiu dlatego, że jest to kwestia subiektywna - własne projekty, sposób pozycjonowania na rynku, więc mnie nie interesują homary w ogóle (chociaż o zgrozo jednego posiadam, ale na usprawiedliwienie dodam, że kupując go nie wiedziałem że to homar - marka którą „udaje” jest poza moim zainteresowaniem), w cenie homara wolałbym kupić jakiś ciekawy microbrand.

Ważny komentarz i często przeze mnie powtarzany argument w tej niekończącej się dyskusji. Należy pamiętać, że każdy kieruje się innymi aspektami podczas wyboru nowego zegarka. 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie bardzo mam zdanie na ten temat. Zasadniczo przyjmuję, ze zegarek jest elementem biżuterii, w zasadzie jedynym poza obrączką, na jaki możemy sobie pozwolić (z ew. wyjątkiem sygnetów rodowych lub organizacyjnych). Z tego punktu widzenia skopiowany zegarek nie różni się od złoconej kolii z cyrkoniami, napisem - powiedzmy - "Kartier". Z drugiej strony jednak, zegarek jest dosyć ładnym przedmiotem do odmierzania czasu. Z tego punktu widzenia homar typu "chińczyk", zwłaszcza jeśli jest zrobiony lepiej niż oryginał (co jak zrozumiałem, w przypadku kopii Seiko zdarza się dość często), nie jest niczym złym. Zegarki teraz są używane jako sprzęt plażowy do używania latem, sprzęt do lasu, sprzęt do picia piwa z kolegami, i na każdą okazję bywa, że ma się inny. Rozumiem ludzi, którzy nie chcą mieć na te wszystkie okazje kolekcji Roleksów, a jednocześnie chcą mieć trochę zegarków na różne okazje. A dochodzą jeszcze homki firmowe, tj. nie robione przez anonimów w fabrykach za Uralem, tylko przez konkretnych ludzi, klasycznym przykładem jest MKII, który wypuszcza w krótkich seriach zegarki, stanowiące aluzję do jakichś historycznych modeli (ale nawet niekoniecznie będące ich kopiami 1:1). Tutaj rynek zareagował jednoznacznie: te zegarki są dwa razy droższe na wtórnym, niż były katalogowo. A jest jeszcze Davosa i dziesiątki innych firm szwajcarskich, robiących zegarki w kopertach typu Sub, nie tylko dlatego, ze chcą udawać Suba, ale też dlatego, ze jest to - jak się okazało - najlepiej na świecie zaprojektowany desk diver. Kto by się tego w Roleksie w latach 50. spodziewał...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkopię temat, bo tutaj wpis najlepiej pasuje. 
Tak się naoglądałem chińskich homarów, że finalnie kupiłem oryginał. Tudor, musi więc odpalić chińczykom prowizję za naganianie klientów 😉
Nadarzyła się okazja aby porównać takiego homara z oryginałem. Niestety rozmiar nie jest ten sam, więc nie jest to porównanie 1:1. 
Jestem zaskoczony na plus jakością wykonania tego chińczyka, kosztował mnie z VAT i przesyłką 325zł. Za jednego Tudora można mieć ich 55 sztuk. W tej cenie jest szafir, mechanizm NH35 ze stop sekundą na poprawnym chodzie z dokręcaniem, bransoleta z pełnymi ogniwami. 
Z większych minusów, dwa rzucają się w oczy: - marnej jakości zapięcie bransolety (moment zapięcia jest słabo wyczuwalny, co jest irytujące) i brak spójności w kolorystyce bezela, indeksów i wskazówek, co jest widoczne szczególnie przy mocnym oświetleniu. 
Cyfry na bezelu są bardziej koloru miedzianego niż stonowanego złota jak w oryginale,  gryzą się ze złotymi wskazówkami i indeksami. Oczywiście widocznych różnic w porównaniu do oryginału na minus jest znacznie więcej. 
Szkło nie ma lub ma słabej jakości AR, lumy nawet nie ma co porównywać, bezel na kliku ma lekki luz i Pagani wybrał dziwaczne dla mnie 90 klików. Za to wykonanie tarczy, bezela, spasowanie, indeksy, wypełnienie lumą, nadruki są na dobrym poziomie. 
Oryginał tez jakimś niezwykłym cudem wykonania  nie jest, zdecydowanie nie jest to poziom Rolexa, no ale to oryginał i dla mnie ma to znaczenie. To co go odróżnia od homara mocno na plus to oczywiście zawartość koperty. MT5402 z COSC w moim egzemplarzu działa z dokładnością ok 1s na dzień, w dodatku to automat z wolframowym wachnikiem, 70h rezerwą chodu i krzemowym włosem balansu. 
Homar nie może się tym pochwalić, za to w ramach serwisu można kupić za grosze nowy mechanizm, a stary wywalić do śmietnika lub pobawić się nim w zegarmistrza 😁
Oczywiście z chińczykami bywa różnie i może po prostu trafiłem na lepszy egzemplarz ale naciąć można się i w Tudorze. Mój jedzie w poniedziałek do serwisu bo ma krzywo nabite wskazówki. Mam nadzieję, że wróci szybko poprawiony  i bez przygód, bo to świetny zegarek i wydanej kasy nie żałuję. Homar Pagani Design u mnie zostanie i też będzie noszony, idealny do zadań specjalnych wysokiego ryzyka. 

 

20230914_141413.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.