Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
pmwas

Mój upragniony 💩 UAZ...

Rekomendowane odpowiedzi

Wstaw BMW M57 to jeszcze na wyprawy na Bałkany pojedziesz😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, satanic napisał(-a):

Wstaw BMW M57 to jeszcze na wyprawy na Bałkany pojedziesz😉


Albo 2,4 z Wołgi - otwór na korbę jest 😂

Jeszcze diesele z beczki były chyba w modzie…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za mało dynamiczny😆

Ogólnie to podziwiam cierpliwość, bo kasy mało nie dałeś, a jadąc na zakupy nie wiesz czy wrócisz. Wiem, wiem chciałeś Uaza, ale za te pieniądze, naprawdę byś znalazł klasyczna terenówkę już naprawdę fajnie zrobiona lub zachowaną w klasyku, ale wiadomo każdy wydaje swoje pieniądze na co chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On ma w sobie coś. Nie wiem co. Fakt, skala problemów jest nieprawdopodobna. To, ile on już miał awarii przez 12000km to jest po prostu nie do uwierzenia. Owszem - wiele z tych usterek jest ze starości. 6 lat i materiały się sypią. Myśle, ze gdyby był fabrycznie nowy, pewnie przez kilka lat uszczelek by nie wywalał. 
Ale wciąż - dla normalnego auta „tylko 6 lat”, a dla UAZa to „już 6 lat”.

 

Jakość jest po prostu niewyobrażalnie niska. Żadne cywilizowane auto uchodzące za kiepskie się do tego nie zbliża. Moj dawny Fiat Punto II czy Chevrolet Spark teściowej to bardzo marne auta, ale i tak to inny świat ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że możesz tym jeździć na odległości,  które pozwolą w razie czego wrócić do domu piechotą…… 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Adi napisał(-a):

Wygląda na to, że możesz tym jeździć na odległości,  które pozwolą w razie czego wrócić do domu piechotą…… 


Aut dużo, zawsze ktoś przyjedzie…

Gorzej gdyby mi się to zrobiło w drodze do pracy…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 3.06.2023 o 19:32, pmwas napisał(-a):

ma w sobie coś

raczej "czegos " mu brakuje..

Miał być "gniotsja- niełamiotsja " a jest puszka pandory. 

Zrobisz uszczelki, wyrwie się półoś..

Powiedz mi, gdzie widzisz piękno tego auta, skoro większość napraw musisz zlecać warsztatom mechanicznym?

Zrozumiałbym Cię, gdybyś sam wywalił ten silnik z puszki,  rozbierał i skladał zgodnie ze swoimi umiejetnosciami,  choćby to miało trwać ze 6 lat, choćby śrubki musieli Ci dorabiać koledzy na zeragmistrzowskich tokarkach.. 

Zrozumiałym twój upór, zmysł do mechaniki chęć zabicia czasu w garażowych pracach, czy możliwość użycia 5kg młotka w końcowej fazie prac, żeby to wszystko rozpi...olić jak sensei z filmu "Karate Kid"... 

 

Niestety sytuacji która zaistniała nie rozumiem.

Kupiłeś auto 6 letnie z przebiegiem 12tys km za górę szmalu w którym systematycznie sypią się ważne podzespoły, którym nie jesteś w stanie pojeździć, bo nie wraca na własne podworko samodzielnie, którego naprawy będą kosztowaly (mimo prostoty konstrukcji) dużo pieniędzy, bo nawet uszczelki oryginalne są teraz trudno dostępne a dorobienie uszczelek dobrej jakosci będzie równie kosztownym wyzwaniem,  mechanik bierze może 150zł za roboczogodzinę pracy, a dodatkowo narzut ma na części spory, który z natury nie jest bezpiecznym pojazdem i ma wiele wad konstrukcyjnych.. 

 

Chyba nie lubisz spokojnie spać.. 

 

Jak ja tego pojąć nie potrafię..  

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To samo miałem na myśli wyżej, tylko ty bardziej rozwinełeś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uszczelki są. Zobaczymy, zrobi się i dajemy dalej :)

 

Co w tym aucie jest? Nie wiem. Jest fajne. Czemu? Nie wiem.

 

W tym ciężko się doszukać sensu. Taka uciążliwa rozrywka, ale daje jakiś rodzaj satysfakcji. Oczywiście wkurza, jak całkiem zdechnie i trzeba lawetę, ale ludzie mają różne hobby. Mniej lub bardziej sensowne :D


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 lat, 12tys km....

 

miałem starą mazdę626 rocznik 91...

Po 21 latach życia i nieznanym przebiegu (diesel z niemcowni) nie sprawiała takich problemów... wartość jej wowczas, to ok 1/6 aktualnej wartości Twojego (sprawnego). 

Dużo przy niej sam zrobiłem, przez 10 lat użytkowania, ale lubiłem o nią dbać a ona oddawała mi w swojej pracy to do czego została powołana- nie psuła się, mało paliła, byłem pewien jej technicznej sprawności... 

 

każdy lubi to co lubi.. 

Skoro Ty lubisz auto o które chcesz dbać a ono odwdzięczyć się Tobie kolejną awarią, a po naprawie wykręci kolejny, inny numer, a po kol3jnei naprawie po prostu nie odpali bez powodu, a po odpaleniu kilka dni później zrezygnuje z hamowania , ale Ty tak lubisz, bo to auto ma "To Coś", ten dziki pierwiastek mongolizmu,  ten wożony priorytet złośliwości rzeczy martwych zamiast zasobu pewności  eksploatacji, ta dziewicza tępota troglodyty urodzonego za pięknym wysokim Uralem....

 

Skoro Ty tego chcesz...

Tak jak piszesz, są różne zboczenia na tym świecie... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale subtelnie napisane. I w sumie jakie prawdziwe :)

 

W tym przypadku bardziej chodzi o te 5 lat niż o przebieg, bo to prawie na pewno degradacja materiału samej uszczelki. Oczywiście to do dupy, ze poszło po 6 latach, zdecydowanie.

 

Gdybym chciał bezawaryjnego youngtiera, to bym wziął bezawaryjnego youngtimera ;)

 

Zresztą - ja nie mam wątpliwości, ze od pewnego czasu najlepsze auta produkują Japończycy. To oczywiście  generalizacja, ale mniej więcej tak to jest. Co nie zmienia faktu, ze jeżdżę włoskim, które nawiasem mówiąc tez mi zdechło przy pierwszym mrozie.

 

Tak mam, ze biorę co mnie kręci, a nie co jest uznawane za najlepsze. 
 

Giulia jest piękniejsza od japoncow i mnie to bierze.

A UAZ jest na swój sposób piękny. Na diametralnie inny sposób, ale jest.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, pmwas napisał(-a):

Ale subtelnie napisane. I w sumie jakie prawdziwe :)

 

W tym przypadku bardziej chodzi o te 5 lat niż o przebieg, bo to prawie na pewno degradacja materiału samej uszczelki. Oczywiście to do d*py, ze poszło po 6 latach, zdecydowanie.

 

Gdybym chciał bezawaryjnego youngtiera, to bym wziął bezawaryjnego youngtimera ;)

 

Zresztą - ja nie mam wątpliwości, ze od pewnego czasu najlepsze auta produkują Japończycy. To o żywością generalizacja, ale mniej więcej tak to jest. Co nie zmienia faktu, ze jeżdżę włoskim, które nawiasem mówiąc tez mi zdechło przy pierwszym mrozie.

 

Tak mam, ze biorę co mnie kręci, a nie co jest uznawane za najlepsze. 
 

Giulia jest piękniejsza od japoncow i mnie to bierze.

A UAZ jest na swój sposób piękny. Na diametralnie inny sposób, ale jest.

Jest na to co tu opisujesz dobre słowo: masochizm🤣. Ale działaj dalej, mamy tu z tego ciekawy wątek😁.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grunt, ze uszczelki są, bo się właśnie martwiłem dostępnością części.

 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, pmwas napisał(-a):

Grunt, ze uszczelki są, bo się właśnie martwiłem dostępnością części.

 

 

w Polsce na brak kartonu jeszcze nie narzekamy, może co najwyżej towotu łt43 czasami brakować, bo to od łobajtka zależne, ale zawsze jest gęsi smalec do prześladowania i naprawienia tych najważniejszych uszczelek.

tekturę pod UPG sugeruję uzbroić "ringiem dookólnym " z żyły miedzianej 1mm z przewodu elektrycznego.

Odpalisz i wyjedziesz na zakupy jak do tej pory.

Tak samo jak do tej pory - z zakupów już nie wrócisz..  

Jakość niezmienna, bo materiały eksploatacyjne takie same, choć może nasz karton i smalec pewniejszy i jakościowo lepszy od rosyjskiego.. 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, zadra napisał(-a):

w Polsce na brak kartonu jeszcze nie narzekamy, może co najwyżej towotu łt43 czasami brakować, bo to od łobajtka zależne, ale zawsze jest gęsi smalec do prześladowania i naprawienia tych najważniejszych uszczelek.

tekturę pod UPG sugeruję uzbroić "ringiem dookólnym " z żyły miedzianej 1mm z przewodu elektrycznego.

Odpalisz i wyjedziesz na zakupy jak do tej pory.

Tak samo jak do tej pory - z zakupów już nie wrócisz..  

Jakość niezmienna, bo materiały eksploatacyjne takie same, choć może nasz karton i smalec pewniejszy i jakościowo lepszy od rosyjskiego.. 

 

I tu się mylisz - uszczelki nie są papierowe 💪

Pytałem! Teraz są nowe i drozsze, bo aż 10 zeta za sztukę. Minus, ze wciąż nie zwiększyli trwałości, ale postęp jest - ot, małymi kroczkami :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te uszczelki są obkrąglę, czy kształtowe.

 

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro karton ma kształt, to uszczelki z kartonu "kształtowe" .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, mkl1 napisał(-a):

Te uszczelki są obkrąglę, czy kształtowe.

 


Wrzucalem chyba zrzuty ekranu.

Kształtowe :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 5.06.2023 o 08:51, zadra napisał(-a):

raczej "czegos " mu brakuje..

Miał być "gniotsja- niełamiotsja " a jest puszka pandory. 

Zrobisz uszczelki, wyrwie się półoś..

Powiedz mi, gdzie widzisz piękno tego auta, skoro większość napraw musisz zlecać warsztatom mechanicznym?

Zrozumiałbym Cię, gdybyś sam wywalił ten silnik z puszki,  rozbierał i skladał zgodnie ze swoimi umiejetnosciami,  choćby to miało trwać ze 6 lat, choćby śrubki musieli Ci dorabiać koledzy na zeragmistrzowskich tokarkach.. 

Zrozumiałym twój upór, zmysł do mechaniki chęć zabicia czasu w garażowych pracach, czy możliwość użycia 5kg młotka w końcowej fazie prac, żeby to wszystko rozpi...olić jak sensei z filmu "Karate Kid"... 

 

Niestety sytuacji która zaistniała nie rozumiem.

Kupiłeś auto 6 letnie z przebiegiem 12tys km za górę szmalu w którym systematycznie sypią się ważne podzespoły, którym nie jesteś w stanie pojeździć, bo nie wraca na własne podworko samodzielnie, którego naprawy będą kosztowaly (mimo prostoty konstrukcji) dużo pieniędzy, bo nawet uszczelki oryginalne są teraz trudno dostępne a dorobienie uszczelek dobrej jakosci będzie równie kosztownym wyzwaniem,  mechanik bierze może 150zł za roboczogodzinę pracy, a dodatkowo narzut ma na części spory, który z natury nie jest bezpiecznym pojazdem i ma wiele wad konstrukcyjnych.. 

 

Chyba nie lubisz spokojnie spać.. 

 

Jak ja tego pojąć nie potrafię..  

Takie tam gadanie w stylu "Ale po co Ci zegarek mechaniczny jak można godzinę sprawdzić w telefonie, a Rolex mniej dokładny niż Q&Q z najtańszą Miyotą kwarcową"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Admof napisał(-a):

Takie tam gadanie w stylu "Ale po co Ci zegarek mechaniczny jak można godzinę sprawdzić w telefonie, a Rolex mniej dokładny niż Q&Q z najtańszą Miyotą kwarcową"

nie napisalbys tak, gdybys po kazdej kontroli czasu na zegarku musiał go otwierać,  wyjmować werk i poprawiać wskazówki które się znowu obwiesiły.

gdy poradzilbys sobie ze wskazówkami, to nagle mechanizm by się zaciął a po naprawie płatnej u zegrmistrza zmatowiło by Ci szkiełko.. 

Po jego wymianie wyszła by korozja przy mocowaniu teleskopów a po jej zamalowaniu zaczęło Ci parować w środku, bo miało być wodoszczelne, więc jest - i nie wypuszcza wilgoci która nie wiadomo którędy się tam dostaje.

W rok po zakupieniu odkrylbys zużycie czopow osi balansu( wada materiałowa produktu) a kilka miesięcy później sprężyna główna w bębnie straciłaby sprężystość bo obróbka cieplna materiału była prawidłowa, ale sam materiał sprężyny z dużym rozrzutem jakościowym w fabryce dobieramy, Tobie trafił się gorszy.. 

Później nastąpilby czas pękania zębów kół przekładni głównej a wszystko zawsze naprawiałby Ci zaufany zegarmistrz, bo samemu niestety nie da rady.. 

Generalnie byłbyś z zegarka zadowolony, bo przecież tego właśnie chciałeś, czytałeś opinie i wiesz, że te wszystkie usterki pojawiały się w innych egzemplażach również, bo to właśnie taki urok tego zegarka... I właśnie za to go kochasz, bo "ma w sobie to coś".. 

Edytowane przez zadra
poprawianie pisowni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, zadra napisał(-a):

nienpisalbys tak, gdybys po oazdej k9ntroli czasu na zegarku musiał to otwierać,  wyjmować werk i poprawiać wskazówki które się znowu obwiesiły.

gdy poradzilbys sobie ze wskazówkami, to nagle mechanizm by się zaciął a po naprawie płatnej u zegrmistrza smarowidło by Ci szkiełko.. 

Po jego wymianie wyszła by korozja przy mocowaniu teleskopów a po jej zamalowaniu zaczęło Ci pasować w środku, bo miało być wodoszczelne, więc jest - i nie wypuszcza wilgoci która nie wiadomo którędy się tam dostaje.

W rok po zakupieniu odkrylbys zużycie czopow osi balansu( wada materiałowa produktu) a kilka miesięcy później sprężyna główna w bębnie straciłaby sprężystość bo obróbka cieplną materiału była prawidłowa, ale sam materiał sprężyny z dużym rozrzutem jakościowym w fabryce dobieramy, Tobie trafił się gorszy.. 

Później nastąpilby czas pękania zębów kół przekładni głównej a wszystko zawsze naprawialne Ci zaufany zegarmistrz, bo samemu niestety nie da rady.. 

Generalnie byłbyś z zegarka zadowolony, bo przecież tego właśnie chciałeś, czytałeś opinie i wiesz, że te wszystkie usterki pojawiały się w innych egzemplażach również, bo to właśnie taki urok tego zegarka... I właśnie za to co kochasz, bo "ma w sobie to coś".. 

 

Hej! Wypisz wymaluj moj Shanghai 😂😂😂😂😂😂😂


I tez go lubię 😂😂😂


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, zadra napisał(-a):

nie napisalbys tak, gdybys po kazdej kontroli czasu na zegarku musiał go otwierać,  wyjmować werk i poprawiać wskazówki które się znowu obwiesiły.

gdy poradzilbys sobie ze wskazówkami, to nagle mechanizm by się zaciął a po naprawie płatnej u zegrmistrza zmatowiło by Ci szkiełko.. 

Po jego wymianie wyszła by korozja przy mocowaniu teleskopów a po jej zamalowaniu zaczęło Ci parować w środku, bo miało być wodoszczelne, więc jest - i nie wypuszcza wilgoci która nie wiadomo którędy się tam dostaje.

W rok po zakupieniu odkrylbys zużycie czopow osi balansu( wada materiałowa produktu) a kilka miesięcy później sprężyna główna w bębnie straciłaby sprężystość bo obróbka cieplna materiału była prawidłowa, ale sam materiał sprężyny z dużym rozrzutem jakościowym w fabryce dobieramy, Tobie trafił się gorszy.. 

Później nastąpilby czas pękania zębów kół przekładni głównej a wszystko zawsze naprawiałby Ci zaufany zegarmistrz, bo samemu niestety nie da rady.. 

Generalnie byłbyś z zegarka zadowolony, bo przecież tego właśnie chciałeś, czytałeś opinie i wiesz, że te wszystkie usterki pojawiały się w innych egzemplażach również, bo to właśnie taki urok tego zegarka... I właśnie za to go kochasz, bo "ma w sobie to coś".. 

Dziwne, przypomniałeś mi zakup moich dwóch rosyjskich Amfibii - noworusów

 

No cóż samochody, zegarki i jak widać ostatnio czołgi to Rosyjska specjalność :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U ruskich zawsze leży technologia i jakość montażu. Czyli tak UAZ Hunter jak i Amfibia są zapóźnione technologicznie i beznadziejnie zmontowane, nawet jeśli ogólny projekt 50 lat temu nie był zły.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety w Polsce panuje mit o tym że co kacapskie to wprawdzie toporne ale trwałe i działa. Gniotsa nie łamiotsa. Ale to mit. Ruski sprzęt agd wyglądał jak przemysłowy a działał bo musiał - trudno było o inny wiec mechanicy, nasi ojcowie, dziadkowei dłubali, drutowali, naprawiali żeby choć z tydzień chodziło. Nic tak pięknie nie płonęło jak telewizory Rubin. Samochody - to samo. Zaporożce, moskwicze Łady - no działały. Były toporne jak kowadła, i non stop coś do roboty. Smród, smar i tandeta. Uazy, Czapajewy wieczne drutowanie i wrażenia jak z wozu drabiniastego. Uazy milicyjne nie potrzebowały syren. Z kilometra było je słuchać jeśli jechały choć 50km/h. Nie będę się o broni i zegarkach produkował bo te maja zagorzałych zwolenników - ale dla mnie nie odstawały gatunkiem od uazów, czy rubinów. 

Dlatego z jednej strony podziwiam wytrwałość, szukanie plusów mimo, ze de facto na 200% nie ma żadnych, z drugiej uważam, że spotkało Cię ogromne szczęście, że nie wydałeś góry pieniędzy na pomarańczowy koszmar, który szybko by pokazał co ten, w który też nie tanio, się jednak raczyłeś wpakować. Jako obserwator wątku nie będę miał do Ciebie ani odrobiny żalu ;) jak to szybko sprzedasz i zapomnisz. A jak spuścisz w przepaść to mi zaimponujesz ;) 

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie planuję jeździć dalej 💪


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.