Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
pdb

Marki w odwrocie?

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekaw jestem Waszej opinii...

Otóż od kilku lat wkręciłem się w kolekcjonowanie zegarków. Naturalne jest to, że wraz z "upływem" kolejnych egzemplarzy pojawia się jakaś opinia o markach, często niedostępnych na początku drogi...i wręcz postrzeganych jako legendarne. Pomyślałem, że wrzucę kilka swoich spostrzeżeń i skonfrontuję z opiniami innych. Czyli moje "spadające gwiazdy"

1. JLC.

Mam Reverso i pewnie byłbym w stanie znaleźć jeszcze kilka innych Reverso, które chętnie bym nabył. Bez żadnej wątpliwości to ikona, zegarek unikalny.

ALE...ileż razy oglądam JLC to nie widzę niczego innego, co by pociągało w tej marce. Polaris - brzydki. Master Control - akceptowalny, ale niczym się nie wyróżnia. Generalnie żadnej finezji, zaskoczenia...nuda i odgrzewane kotlety. Pewnie chętniej bym nabył Atmosa do salonu, niż kolejne JLC.

2. Breguet

Do rozpatrzenia jako zegarek typu pilot (Type XX...jest całkiem fajny). Poza tym nuda i ogromna geriatria czyli seria Clasique. Seria Marine imho walcząca o palmę brzydoty z UN. Dużo zegarków z wstawkami, które są zaprzeczeniem dobrego gustu - zwłaszcza damskich.

3. Tag Heuer

Pamiętam kilka lat temu modę na markę. Moda minęła, ceny poszły w dół...a z nowości to czasem tylko można się zastanowić nad Autavią...ale z drugiej ręki, gdy już mocno na wartości straciła :)

No dobra...doszły kolorowe Carrery...coś przynajmniej się dzieje 😉

4. IWC

Kiedyś marzyłem o tej marce. No dobra...pilota można by jakiegoś kupić...ale poza tym to wszystko co się dzieje to nowe kolory pilotów i mniejsze rozmiary Portugalczyka. Przydałaby się jakaś większa zmiana.

 

Tyle głównych rozczarowań 😉 A jak u Was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj... temat rzeka... rozczarowan mialem wiele, jak i wiele razy pozytywnie sie zaskakiwalem :) 

 

Breguet to niestety marka, ktora jest marnowana. Bardzo wysoka jakosc i bardzo kiepski marketing. Tradition jest swietny. Ale generalnie targetem jest 90-letni pan ze zlotymi oprawkami okularow i starszym Mercedesem klasy E.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie zgadzam się z przemyśleniami Autora wątku, chociaż JLC nadal mocno się trzyma linią Reverso, a IWC linią Pliot Watches. Niektóre modele Master od JLC też są ciekawe, np. Memovox. Co do Bregueta pełna zgoda. Tag Heuer nigdy nie był dla mnie gwiazdą, więc nie ma skąd spadać. Może Heuer kiedyś był, ale Tag Heuer na pewno nie.

Dla mnie marką w odwrocie jest Girard Perregaux. Kiedyś pozycjonowana bardzo wysoko, dzisiaj niewiele tam się chyba dzieje. 


" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyłączając wielka trójce i Rolexa to o większości firm zegarkowych można napisać, że niewiele dzieje się. No może Omega pokazuje jeszcze sporo nowości. GP, Chopard, JLC, Zenithy itd wprowadzają jakieś pojedyncze nowe modele. I to z reguły raz w roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do Wielkiej Trójcy to mam wrażenie, że byłoby lepiej aby u nich jeszcze mniej się działo, tzn. coraz więcej nowości od AP, VC, czy PP jest przyjmowanych delikatnie mówiąc mało entuzjastycznie (i słusznie moim zdaniem); vide : Code 11.59, Fiftysix na cudzym werku, czy "cudowna" tegoroczna Calatrava. 


" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, mylof napisał(-a):

Co do Wielkiej Trójcy to mam wrażenie, że byłoby lepiej aby u nich jeszcze mniej się działo, tzn. coraz więcej nowości od AP, VC, czy PP jest przyjmowanych delikatnie mówiąc mało entuzjastycznie (i słusznie moim zdaniem); vide : Code 11.59, Fiftysix na cudzym werku, czy "cudowna" tegoroczna Calatrava. 

Trafiłeś w sedno. Gdybym miał wolne środki oraz dostępność u AD, i tak bym ich nie kupił. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, ze najwięcej się teraz dzieje u "średniaków" albo marek znanych albo średnio lubianych. Jak dla mnie, w bardzo dobrą stronę.

 

1) Oris - Najpierw seria Atelier na ciekawym inhouse, 10 dniowa rezerwa chodu + realnie użyteczne komplikacje. Potem Caliber 400. Nie kojarzę żadnego Orisa, który choćby w małym stopniu kogoś kopiował

2) Nomos - owszem, ostatnio problemy z dostępnością części i długie czasy oczekiwania, ale znowu -> Inhouse + w 100% swoje projekty

3) Breitling - patrząc około dekadę wstecz - każdy kolejny Breitling wyglądał jak parodia samego siebie, teraz jest co najmniej kilka nowych modeli które bym u siebie widział.

 

 

Zawody

1) JLC - zgadzam się w całej rozciągłości. Dla mnie również tylko Reverso jest interesujące

2) Tag Heuer - nie wiem czy to nieudolność młodego CEO, którego tata na siłę wepchnął na fotel czy coś innego, ale marka, która ma tak wiele świetnych modeli ze starszych lat, praktycznie w ogóle z tego nie czerpie. Stare Autavie i Carrery były świetne, z Monaco w ogóle nie korzystają praktycznie w marketingu. Jeśli chodzi o ceny zegarków na Ecie, nazwane Calibre5 etc. wywołuje tylko usmiech. Na szczęście jak wspomniał autor, na rynku wtórnym ceny lecą na łeb na szyję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie macie Panowie rację 

do spadających dodałbym 

Hublot ( chyba tłumaczyć nie trzeba) 

Blancpain - nuda i marnowanie potencjału 

Panerai- chyba szczyt hype już mają za sobą, a teraz widać korporację i maksymalizację zysków 

Eterna - kiedyś coś sobą reprezentowała, dziś chiński design 

Chronoswiss - aż żal patrzeć 

 

 

Lśniące gwiazdy ( głównie spekulacyjnie ) to PP, AP i Rolex.. VC owszem ale bardziej Overseas, L&S stabilnie dobrze, RM- droga i modna zabawa, 

Omega, Oris, Tudor, Cartier, GS, Nomos, Bulgari, Zenith, Breitling etc trzymają się i co raz pokazują fajne modele 

 

oczywiście jest jeszcze wiele innych marek.. wiecznie szukający designu Perrelet, B&M, B&R ciekawy na pierwszy rzut oka ale się nudzi i trudno sprzedać później, bardziej kojarzony biżuteryjnie Piaget czy Chopard ( ale Alpine Eagle całkiem całkiem ) pożądany kiedyś za biednych czasów Rado, Longines z fajnymi modelami Admiral, prezydencki Vulcain, przystępny FC czy szalony MB&F ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bulgari Octo Roma albo Octo Ultranero coraz częściej prowokują spojrzenia na rotomat i myśli co by tu odstrzelić i nabyć któreś.

 

B&R może już nie aż tak, ale jeśli kiedyś na wtórnym, w dobrej cenie pojawi się BR V2-93 GMT to bardzo możliwe, że się skuszę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ciagle zachodzę w głowę czemu BP nie wyda w regularnej serii FF w małym rozmiarze. Szkoda też Panerai. Jest boom na towary luksusowe, a cześć marek ewidentne przespała ten okres. Wiecznie trwał nie będzie. 

Edytowane przez tbn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, dariusz chlastawa napisał(-a):

Blancpain - nuda i marnowanie potencjału 

 

Moim zdaniem to jest komedia, że marka z taką tradycją nie potrafi wypuścić i wypromować konkurenta dla Submarinera, czyli np. FF Batyscaphe w rozmiarze 39-41mm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BP FF moze i fajnym zegarkiem jest, ale nawet na tym forum nieczesto goscil u forumowiczow 🤨

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 24.04.2022 o 19:08, SzefSzefow napisał(-a):

Breguet to niestety marka, ktora jest marnowana. Bardzo wysoka jakosc i bardzo kiepski marketing. Tradition jest swietny. Ale generalnie targetem jest 90-letni pan ze zlotymi oprawkami okularow i starszym Mercedesem klasy E.

Mówisz że mam sprzedać? 😉

 

 

FD980B43-11F9-4CDB-974D-13324FB3C74C.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, artme napisał(-a):

BP FF moze i fajnym zegarkiem jest, ale nawet na tym forum nieczesto goscil u forumowiczow 🤨

 

No właśnie, ciekawe co powiedzieliby forumowicze, gdyby ich zapytać czemu nie interesują się tą marką. Brak oficjalnej dystrybucji w Polsce? Wspomniana przeze mnie specyficzna rozmiarówka ich jedynego modelu, który mógłby zdobyć status kultowego? Mała rozpoznawalność i prestiż marki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez brody byłem 40 lat i póki co - ta zostaje 😆

Okulary niestety to perspektywa najbliższych lat - na wszelki wypadek zakupię złote 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zostaje jeszcze poczekać 50 lat i zegarek może zostać. No i jeszcze kwestia Mercedesa. Z tym może być problem bo strasznie gniją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, SzefSzefow napisał(-a):


Albo kupic zlote okulary i zgolic brode emoji12.png

Po co wymieniać jeden symbol mądrości na drugi skoro można mieć oba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, van gunt napisał(-a):

Zostaje jeszcze poczekać 50 lat i zegarek może zostać. No i jeszcze kwestia Mercedesa. Z tym może być problem bo strasznie gniją.

Zabiorę żonie auto - w końcu siła wyższa 😝

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dosyć ciekawy temat więc fajnie byłoby tu umieszczać merytoryczne posty, a nie takie,, które nadają się co najwyżej do wątku "Jak wyglądamy".  

Edytowane przez mylof

" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczułem się wywołany do tablicy, zatem ad rem. W większości zgadam się z kolegami powyżej. W mojej historii miłośnika zegarków miałem 3 marki, które były dla mnie graal'ami:

 

1. Maurice Lacroix. To było zanim poznałem KMZiZ, "śliniłem się" do wystawy w Kruku w M1 i oglądałem zegarki. Co zresztą spowodowało, że stałem się członkiem Klubu. Po wczytaniu się w forum, okazało się, że rynek wtórny brutalnie sprowadził na ziemię "wartość" tej marki, która jest relatywnie młoda i choć ma w swojej ofercie ciekawe egzemplarze, to wylądowała poza moim okręgiem zainteresowań.

 

2. Jaeger-LeCoultre. Kiedy rozpocząłem z emocjami lekturę forum, poznałem tę markę z jej dokonaniami, w szczególności historycznymi. W końcu mało kto może poszczycić się tyloma mechanizmami in house i do tego byciem dostawcą producentów z "wielkiej trójki". Kiedy kupiłem zegarek Master Control Hometime, stałem się jeszcze większym miłośnikiem, chłonąłem informacje o jej nowych modelach i zachwycałem się nimi. Obecnie mam taki dysonans: z jednej strony egzemplarze z zakresu Haute Horlogerie są kosmiczne, prezentują najwyższy kunszt zegarmistrzowski, natomiast modele entry level niestety wyglądają w mojej ocenie słabo na tle konkurencji. Jest szansa że się to zmieni, bo ostatnie premiery nastrajają pozytywnie.

 

3. Breguet. Mój króliczek, którego "zbiegiem okoliczności" złapałem kilka lat temu. Moja ulubiona marka i wcale nie jest "dziadkowa", jest ucieleśnieniem tego co kocham w zegarmistrzostwie: historii, innowacji, rękodzieła, klasyki i nowoczesności jednocześnie. Mała łyżka dziegciu - kompletnie nie rozumiem serii Type XX...

 

Warto jeszcze wspomnieć o Jaquet Droz, która w ostatnich dniach ogłosiła koniec działalności "seryjnej" - od teraz będą wykonywać wyłącznie projekty na zamówienie, ciekawe podejście, wg mnie spowodowane małą sprzedażą, a szkoda, bo bardzo mi się podobają kreacje tej marki.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając na chwilkę do JLC. Miałem przez pewien czas kultowe Reverso 1931 - oj, jak długo tego zegarka szukałem na rynku! Ogólnie świetny projekt, trochę gorzej jednak z jakością. Po pierwsze, wg samego producenta inhałsowy werk 822 ma tolerancję dziennego odchyłu do +30s, co wydaje mi się dość sporą odchyłką. Wiem, że w zamian za to (prostota całego mechanizmu) dają gwarancję jego długowieczności. Mówił mi o tym ostatnio zegarmistrz, u którego robiłem przegląd tego zegarka. Po drugie, wykonując fotki przed jego sprzedażą obejrzałem sobie wykończenie obróbki koperty, które pozostawia wiele do życzenia (fotki w załączeniu). Ja wiem, że ten zegarek to entry level w portfolio JLC, ale mogliby się bardziej przyłożyć, a nie zostawiać takiej surowizny. 
 
 
Mimo wszystko Jaeger-LeCoultre to jedna z bardziej cenionych przeze mnie marek. 

d209e3cc104a427877c721b4b0a441b1.jpg52aebc94c978108dd8ab6852f6aa7d14.jpg


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, Ty miałeś chyba pecha z tym egzemplarzem. Mimo sporej tolerancji fabrycznej mój po zegarmistrzowskich regulacjach robi nie więcej niż  5 sek dziennie. Z drugiej strony i tak go trzeba nakręcać każdego dnia więc  to chwila moment by skorygować nadmiar sekund. Co do wykończenia - ten bok ma taki sam surowy, pionowy szlif jak plecy ale on na żywo nie wygląda źle. Tylko trzeba wytrzeć brud który lubi tu zostawać. Być może taki jest zamysł , ten szlif podobnie jak gilosz wewnętrz ma trzymać kurz z dala od mechanizmu. Bo gilosz w środku widziałeś mam nadzieję 😉 

To czego mógłbym się czepiać to korporacyjne oszczędności widoczne w ( zbyt) cieniutkich paskach czy takich sobie fazach na wskazówkach w niektórych podstawowych modelach. 

Natomiast trzeba się  zgodzić że JLC brakuje trochę oferty sportowej jak choćby Santos w Cartier. Reverso z uwagi na kształt, mimo swojego sportowego rodowodu,  traktowany jest jako elegant podobnie jak linia Master Control. Są jeszcze wielkie komplikacje ale to także nisza. Ale ja siė z tym pogodziłem i lubią tą niszowość   marki i cieszę się że mam się coś wyjątkowego. A od sportu mam Panerai czy Rolexa.

EDIT ale rozczarowanie małymi wpadkami JLC jest niczym w porównaniu do UN …to dopiero klops. Fajna marka a żaden zegarek mi się nie podoba…

F151071D-8293-4017-B672-BBC230440686.jpeg

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam z ciekawością wszystko, co tu merytorycznie piszecie. Mam takie pytanie do Was, które sam sobie zadaję często. Co jest "lepsze": średnio wykonany "entry" luksusowej marki czy topowy egzemplarz marki stojącej niżej? Z jednej strony kwestia "nazwy" - co ma znaczenie, w końcu kto nie chciałby się pochwalić dobrą nazwą;-) Z drugiej strony... Bardzo mnie kręci np. fakt, że zegarek ma własny werk. No i tu są np. bardzo ładne (dla mnie) Chopardy z serii Mille Miglia, ale są na Valjoux. Z drugiej strony są pewnie inne chronografy na własnych werkach, ale z niższej firmowo półki. I co tu robić...😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.