Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Andrzej Wachowicz

Calibre Lépine IV, Japy Fréres, Montre gousset, zegarek kieszonkowy

Rekomendowane odpowiedzi

c.d.

 

VI os obrotu

 

Zajmę się teraz kamieniami nakrywkowymi. Jako pierwszy, kamień nakrywkowy łożyska przedniego. Wziąłem imadełko, kamień India 

IMG_20220616_180730.thumb.jpg.da6d5839316922cd22a01dffb19604ec.jpg

 

i zacząłem "kamienować" luk blaszki osadczej kamienia nakrywkowego tak, aby os łożyska w platine ( płytka mechanizmu ) i os gniazda osadczego w blaszce były mniej więcej tymi samymi osiami.

887155891_Marc1430925crop.thumb.jpg.67716e1c8e281f1b08659997ba0740b4.jpg

 

Jest dobrze, tylko teraz trzeba cos zrobić z otworem na śrubkę mocującą blaszkę, bo os się przesunęła i nie można wkręcić tej śrubki , co oczywiście było do przewidzenia.

IMG_20220618_102750shpcrop.thumb.jpg.7ceddffdfa5d297a990e0de1e90267c5.jpg

 

Jak widać powyżej "podpiłowałem" troche ten otwór, aby można było śrubkę wkręcić i zacząłem dalej "podpiłowywać" miejsce na łepek śrubki

IMG_20220618_132404bpwpshpcrop.thumb.jpg.a8f2f8a13e18700415635d4b503919d3.jpg

 

No i sp.......em ! Śrubka się wkręca, łepek schowany, ale śrubka nie trzyma blaszki, jest luźna !.

Popsułem. Miedzy innymi dlatego, ze " lepsze jest wrogiem dobrego".

 

c.d.n.

 

pozdrawiam

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

........No i sp.......em ! Śrubka się wkręca, łepek schowany, ale śrubka nie trzyma blaszki, jest luźna !.

Popsułem. Miedzy innymi dlatego, ze " lepsze jest wrogiem dobrego".........

 

Witaj Andrzej

ostatnio rzadko jestem przy komputerze więc i rzadziej udzielam się na forum (co nie znaczy że nie przeglądam go na komórce ale na niej nie lubię pisać)

ale jak wracam do domu to staram się nadrobić braki (porobić porządki w zbiorach, pozamykać rozpoczęte dawno temu projekty i.t.p.)

 

W Twoim przypadku nie ma ma tragedii :)  ta blaszka nakrywkowa nie jest elementem konstrukcyjnym - więc wystarczy wziąć palnik w rękę i zalać ten nieszczęsny za duży

otwór lutem mosiężnym lub ew. srebrnym (oczywiście plus odpowiedni topnik). Jak to zrobić pokazywałem kiedyś na forum przy okazji zmniejszania otworu w wskazówkach ludwikowskich.

 

20220619_082953.thumb.jpg.6b88eac51945b83c5add751691058f11.jpg  20220619_083028.thumb.jpg.da8f9cec1c2d316826c1aba774fd6fb8.jpg

 

Następnie możesz swobodnie wytrasować i wywiercić nowy otwór. Oczywiście dobrze było by wcześniej upewnić się że otwory osi są względem siebie centryczne.

 

Do tego najlepiej użyć pionownika ( to te dwa złote ustrojstwa :D na pierwszym planie)

 

20220619_075916.thumb.jpg.da9b9f1fbc0c3cbd15b6ec404cc5da2e.jpg

 

 

Miłej niedzieli

 

Roman

 

p.s. Jeśli nie zdecydujesz się skorzystać z pomocy Janusza /a naprawdę warto :) / w temacie zastawki

       to palce do zastawki maltańskiej czekają /do dobierania/ w Gdańsku ;)

 

 

20220520_184217.thumb.jpg.48d1760448bb2a90baba816a0051449b.jpg       20220520_184120.thumb.jpg.931b815f20d17630b416234d449d3b52.jpg

 

p.s.2. W miarę wolnego czasu i dostepu do komputera będę się starał dodawać moje uwagi do dyskusji.

 

 

Edytowane przez Kieszonkowe
dodanie p.s.2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kieszonkowe

 

Dziekuje za fachowa konkretna wypowiedz.

Ad.1 Krzyż maltański, będzie ( jeżeli ) ostatnia rzeczą do roboty w tym zegarku. Musze go tzn. ten zegarek uruchomić, to jest mój cel.

Ad.2 Odnośnie blaszki, twoja propozycja jest sensowna, ale:

a) Mam uszkodzony palnik ( gaśnie mi a płomień to "miotła" i brak jego precyzyjnej regulacji).

b) Blaszka jest dorabiana, to nie jest element wyprodukowany przez Japy'ego. Ze zdjęć zamieszczonych w poprzednich postach widać, ze będzie problem z osadzeniem kamienia w gnieździe. Tak, ze zastanawiam się nad zrobieniem nowej blaszki pod kamień nakrywkowy a nie szukanie kamienia pod wątpliwe gniazdo na ten kamień.

 

c.d.n.

 

pozdrawiam

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Andrzeju,

 

w piękny słoneczny poranek po Nocy Świętojańskiej (odpowiedzi poprawnych chrześcijan no pogańską Noc Kupały :D)

W Gdańsku zapowiada się słoneczny i upalny weekend - może żona zabierze mnie gdzieś w plener (brakuje mi tego :) )

a może Janusz którego gdzieś zwiało nad morze wpadnie do "gruzińskiej" w Gdańsku lub na Helu ;) .

 

Ale ad rem  z Twoim problemem. Powiem tak jak kiedyś powiedziałem mojemu już nieżyjącemu koledze

"Twój pomysł - Twoja realizacja" to powiedzenie stało się od tego czasu jego ulubionym powiedzeniem.

 

Jedyny problem jaki widzę to nadal będziesz musiał wytrasować dokładnie centrycznie otwory i wyfrezować gniazda pod śrubę i kamień.

 

A jako że staram się robić porządki w mojej spuściźnie to znalazłem takie stare zdjęcia (też chyba już kiedyś pokazywałem)

 

palnik.thumb.jpg.6078d8886bd457274e88c25c5ded8923.jpg  palnik2.thumb.jpg.eedcb2fd32f97353adf93637c58f36dc.jpg

 

Tu akurat wlutowywanie nóżki do tarczy - jak widać nie trzeba mieć specjalistycznych palników (na dodatek z kompletem końcówek)

wystarczy zwykła lampka oliwna, spirytusowa, świeczka (wybrać co kto lubi :) ) i rurka zakończona małym otworem - można użyć słomki z nałożoną igłą od strzykawki. 

Natomiast wielkość/dokładność i temperatura płomienia zależy od średnicy otworu i mocy Twoich płuc :D .

 

Widzę natomiast jeszcze jeden problem z Twoim łożyskiem - wydaje mi się że jest tam popękany kamień - i jak niektórzy dopuszczają pozostawienie jego

jeśli nie ma się na wymianę i jest on tylko pęknięty to w przypadku ukruszenia (a tak jest chyba w Twoim) należało by go wymienić bo po pierwsze

oś nie będzie stabilna/centryczna a po drugie ukruszenie będzie tarło a co za tym idzie wyrabiało czop osi.

 

Jeśli zawitasz do Gdańska to też będziesz mógł sobie wyszukać może znajdziesz pasującą średnicę

(też kiedyś miałem pomysł że to wszystko posegreguję średnicami - nawet kupiłem specjalny przyrząd ale na razie na tym się skończyło :D )

 

20220622_195922.thumb.jpg.2fb1f47c49b539cc0eb73a5a03610abc.jpg

 

w zsypce jest ich kilka tysięcy a w fiolce obok ponad 500 kamieni nakrywkowych (to zdjęcie dedykuję specjalnie - Januszowi może jednak mnie odwiedzi :D :D :D )

 

Miłego i słonecznego weekendu 

Roman

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janusz nie wpadnie, jestem w dziczy k. Lubiatowa z wnukami i jestem nieczynny.

Jak po tym urlopie odpocznę kilka tygodni w pracy to może pojadę do Gdańska.

Będę na koncercie Nicka Cavea w Atlas Arenie 8.08. to może  we wtorek 9.08 wpadnę z wielką walizką.

Albo zamówię cargo.

Trudno.

J.

 


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kieszonkowe

" może zona zabierze mnie gdzieś w plener " - dobra masz zone ! Przekaz moje pozdrowienia.

" Twój pomysł - Twoja realizacja " - dobre, prawdziwe.

Podoba mi się ta "patelnia" do wlutowywania nóżek do tarczy. Może masz jedna na zbyciu? Odnośnie kamieni. Jesteś "bogaty" !

Jeśli będziesz sprzedawał, to czy na sztuki czy na wage? 😉

 

 

c.d. mojego marudzenia

Zdecydowałem się na dorobienie nowej blaszki pod kamień nakrywkowy łożyska przedniego VI osi obrotu.

Wziąłem blaszkę 0,3 mm i zrobilem otwór z gniazdem na łepek śrubki ja mocującą.

po prawej za duży, po lewej dobry

 

620798286_Marc1216335crop.thumb.jpg.8e68bb847c33db6162275aa17ed0957a.jpg

 

Następnie zacząłem robić gniazdo na kamień nakrywkowy, najpierw zgodnie ze sztuka zegarmistrzostwa, aby osadzić ten kamień w gnieździe z cienkim kołnierzykiem do "zanitowania" w nim kamienia. Niestety moja proba wykonania takiego gniazda się nie powiodła, a wiec zdecydowałem się na gniazdo typu stożek. Jak bede miał czas i natchnienie 🙂 to poswiece temu zagadnieniu osobny post.

Pare zdjęć poniżej.

 

504545368_Marc1741737849937crop.thumb.jpg.888b33eb8d251c16aa4e55e8a2679a48.jpg

 

Następnie zacząłem dopiłowywał zewnętrzny kształt blaszki.

 

311280450_Marc1604030crop.thumb.jpg.1fc59a494ce3e98b75e0c3eb0a2e3b5e.jpg

 

Nie jest perfekcyjnie, ale jest akceptowalnie. 

Poniżej założony kamień nakrywkowy przedni. Kamień ten jest granatem.

902007810_Marc1828854crop.thumb.jpg.02137b12e912e85d80e54d42eeae22d1.jpg

 

Jak widać jest przesuniecie osi, ale jak napisałem wcześniej jest to dla mnie akceptowalne.

A teraz zaczynam prace z kamieniem nakrywkowym tylnym.

 

359176160_Marc1029117crop.thumb.jpg.852a84e19f353c2f5132750569360592.jpg

 

Zacząłem od dobrania wielkości kamienia do istniejącego już stożka blaszki nakrywkowej. Trzeci dobór kamienia okazał się dobry ( CP - contre pivot, 140 - 140/100 mm ).

1731548088_Marc1436641crop.thumb.jpg.b5a1f28159709235b41994a8b8c3bc03.jpg

 

Poniżej przypasowany kamień i sprawdzenie jego ułożenia w płaszczyźnie z blaszka.

1626138483_Marc1735921crop.thumb.jpg.b4dfe801a1b76e08450ccf51e57d0d5a.jpg

 

Poniżej kamień nakrywkowy tylny ( jest rubinem ) założony.

236577391_Marc1740802crop.thumb.jpg.67c68fafc083ea241e970a7a353d57b3.jpg

 

Jak widać zegarek czeka na dorobienie pivota do osi kola III osi obrotu oraz wyprostowania pivota cylindra VI osi obrotu.

 

c.d.n.

 

pozdrawiam

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Witaj Andrzeju,

 

weekend w domu ( przy porządkach ;) )

- żona dziękuje za "porcelanowe" pozdrowienia

- patelnia się znajdzie na pewno i to nie jedna nie dwie - (nie byłbym sobą gdybym ich nie miał :D )

 

W dniu 26.06.2022 o 22:32, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

......Następnie zacząłem robić gniazdo na kamień nakrywkowy, najpierw zgodnie ze sztuka zegarmistrzostwa, aby osadzić ten kamień w gnieździe z cienkim kołnierzykiem do "zanitowania" w nim kamienia. Niestety moja proba wykonania takiego gniazda się nie powiodła, a wiec zdecydowałem się na gniazdo typu stożek. Jak bede miał czas i natchnienie 🙂 to poswiece temu zagadnieniu osobny post.....

 

Kamienie nakrywkowe z natury nie są osadzane na stałe w blaszce nakrywkowej, są one przez nią tylko dociskane.

 

Gdybyś chciał robić jednak gniazdo z kołnierzem a potem je zaciskać to dobrze by było mieć takie narzędzia

 

20220627_101731.thumb.jpg.6aff8770979da543ba8354f98c20b484.jpg

 

Tu jeden z moich frezów do gniazd z kołnierzem łącznie  szablonem wielkości typowych gniazd

 

20220627_102408.thumb.jpg.40012945d5b76d3fb1b2d22133381334.jpg

 

A tu zbliżenie na końcówki frezujące - które chyba wyjaśnia zasadę działania / użycia.

 

20220627_102101.thumb.jpg.c61e77fc69edc4d2a5cf4869d1ea968c.jpg   20220627_102007.thumb.jpg.02d85337f7592137cd645d6dd95b6143.jpg

 

A tu jedno z najstarszych moich narzędzi do otwierania i zamykania takich opraw (są jeszcze inne bardziej współczesne otwieracze i zamykacze)

 

20220627_102425.thumb.jpg.64cffc32bb02f58d00bbc95c72f62d3d.jpg  20220627_101807.thumb.jpg.1ab51772c79d59168b098fc722ff00ce.jpg

 

Tak więc Twoje rozwiązanie nie mocujące tego kamienia na stałe jest jak najbardziej poprawne.

 

W dniu 26.06.2022 o 22:32, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

........Jak widać jest przesuniecie osi, ale jak napisałem wcześniej jest to dla mnie akceptowalne.

 

Czyżbym był prorokiem ;) ;)  :) 

 

W dniu 24.06.2022 o 06:55, Kieszonkowe napisał(-a):

.......Jedyny problem jaki widzę to nadal będziesz musiał wytrasować dokładnie centrycznie otwory i wyfrezować gniazda pod śrubę i kamień. .....

 

Życzę dalszych sukcesów w naprawie - Twój reportaż pokazuje jak długi i żmudny jest proces naprawy - zwłaszcza dla kogoś kto robi to nie zawodowo

 

Miłego weekendu 

 

Roman

(wracam do moich porządków - a może znajdą się patelnie do wlutowywania :D )

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@kieszonkowe

zaledwie zdążyłem napisać:

 

"Następnie zacząłem robić gniazdo na kamień nakrywkowy, najpierw zgodnie ze sztuka zegarmistrzostwa, aby osadzić ten kamień w gnieździe z cienkim kołnierzykiem do "zanitowania" w nim kamienia. Niestety moja proba wykonania takiego gniazda się nie powiodła, a wiec zdecydowałem się na gniazdo typu stożek. Jak bede miał czas i natchnienie 🙂 to poswiece temu zagadnieniu osobny post."

 

a Szanowny kolega @kieszonkowe rozwinął temat i zostałem niejako zobligowany do wypowiedzi na powyższy temat, ale zanim cos napisze musze sie ustosunkować do następującej wypowiedzi kolegi.

 

"Kamienie nakrywkowe z natury nie są osadzane na stałe w blaszce nakrywkowej, są one przez nią tylko dociskane."

 

Otoz w mojej pracy mam do czynienia z serwisem TELOC'ow ( zegarów, tachometrów znajdujących się w kabinie maszynistów pociągów ) szwajcarskiej firmy HASLER, sa one z lat 70-tych ubiegłego wieku.

 Otoz w tych teloc'ach sa stosowane przystawki balansowe z wychwytem szwajcarskim, które maja takie oto kamienie nakrywkowe.

IMG_20220702_183432wpcrop.thumb.jpg.74dc58bc25ef013e7f8ca029f4e5b0cf.jpg

IMG_20220702_183406wpcrop.thumb.jpg.22f590c61dc96ded2b7fcac1a275ad44.jpg

920921437_Marc1706654crop.thumb.jpg.3675e4bf60b6e0811aedf578497b139b.jpg

1160947604_Marc1730754crop.thumb.jpg.0e64008b1e78c0d05181f085fc84079e.jpg

 

a wiec ................?

No dobrze przejdźmy teraz do sedna mojej wypowiedzi. Tak bogatego zestawu narzędzi specjalnie przystosowanych do wykonania i "obróbki" tych gniazd osadczych na łożyska i kamienie nakrywkowe to ja nie mam, ale znalazłem u siebie cos takiego. popatrzmy.

 

2023894369_Marc1819821crop.thumb.jpg.a7ae51bbb0768512bacbcb08f4e67435.jpg

 

1697859991_Marc1822824crop.thumb.jpg.4f3c4ccd988dcde8d26cb9b9b9230cca.jpg

 

DSC_0826wpbpcrop.thumb.jpg.231e264f70470a1d50285219282d985f.jpg

 

1801107346_Marc1753729crop.thumb.jpg.e89b4a6e87fc459961e1a474e7efe920.jpg

 

Niestety jak widać frezy sa połamane i nie nadaje się to do użytku poza wzornikiem.😟

261532126_Marc1932130crop.thumb.jpg.4f617e02ef1727b31c0c0afc2280eaaf.jpg

 

31264166_Marc1143205crop.thumb.jpg.9b5dbf3de5e656faef4d88ee66017c69.jpg

 

I tutaj mam pytanie.

Czy kolega ma instrukcje obsługi do tych przyrządów czy trzeba samemu się domyślać co? do czego?

Czy oznaczenie liczbowe wzorników gniazd sa jakoś powiązane z czymś?.

Może, któryś z kolegów wie cos na ten temat?

Czy przypadkiem przedstawione przeze mnie narzędzie nie jest w Twoich zbiorach ( patrz zdjęcie wspólne ogolne ).

 

pozdrawiam 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Andrzej Wachowicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

c.d.

VI os obrotu

Dla przypomnienia:

1. Podkładka pod coq 'a balansu sugeruje, ze całkowita długość osi cylindra wraz z pivot 'ami jest za duża.

IMG_20220410_183028wpshp.thumb.jpg.da298ad7160a8e81d0282bb57063712c.jpg

 

2. Górny pivot ( czop ) osi cylindra balansu jest krzywy.

IMG_20220612_172531wpshpcrop.thumb.jpg.639fedab51ed679df69d1d8322224222.jpg

 

Myślę sobie, skoro jest krzywy a nie pękł i złamał się tzn. ze jest miękki a jeżeli miękki to mogę go na "chama" klap cęgami odgiąć i jak pomyślałam tak zrobilem.

IMG_20220703_174354wpcrop.thumb.jpg.e62c3020cc75440dea39626e698459ef.jpg

 

i to był mój błąd. Nie chciało mi się iść i poszukać odpowiedniego nabijaka z odpowiednim otworem tylko wziąłem do ręki klap cęgi, które akurat miałem pod ręka ( leżały przy mnie na stole ).

popatrzcie

IMG_20220703_175823.thumb.jpg.e2816c25f632f0bef35d953906e5d8a9.jpg

 

No dobrze. Jak zwykle od czasu do czasu musze cos spieprzyć.

Wziąłem ta ośkę i zacząłem przymierzać pivoty do ich łożysk. Pivot dolny ( przedni ) wszedł w swoje łożysko, natomiast pivot gorny ( tylny ) tzn ten ,który spłaszczyłem, niestety nie chciał wejść do swojego łożyska.

No dobrze. Spokojnie, mowie sobie. Użyje maszyny:  tour à pivoter - fr.

                                                                                               zapfenrolierstuhl - niem.

                                                                                               pivot lathes - ang.

zmniejszę średnice, a przy okazji zrobię ja bardziej okrągła.🙃

Popatrzyłem na spirale

IMG_20220710_120651shpcrop.thumb.jpg.357fb4102b88699cd8dbbc405cfc09f4.jpg

 

nie jest perfekcyjna, ale zajmę się nia potem, teraz do pivotowania musze ja zdjąć z osi razem z virole'm.

Poniżej tak wygląda przygotowanie do polerowania pivot'a.

IMG_20220710_134426.thumb.jpg.acadbecbb446beecc0a07ddf0fcdc996.jpg

 

a tak wygląda polerowanie, koło polerskie jest do filmiku uniesione.

 

Po polerowaniu, sprawdziłem czy pivot wchodzi w swoje łożysko - wchodzi, ale jest za długi i gdy przykręcam śrubkę mocującą coq'a do płyty os jest blokowana przez kamienie nakrywkowe. Wziąłem kamień arkansas i tyci tyci skróciłem pivot górny ( tylny).

Poniżej efekt końcowy mojej pracy na dzisiaj.

 

c.d.n.

 

pozdrawiam

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Andrzeju, 

jak zwykle w weekend chciałem odpisać będąc w domu (ale trochę mi się pokomplikowało więc dopiero teraz :) )

 

W dniu 3.07.2022 o 14:29, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

....a Szanowny kolega @kieszonkowe rozwinął temat i zostałem niejako zobligowany do wypowiedzi na powyższy temat, ale zanim cos napisze musze sie ustosunkować do następującej wypowiedzi kolegi.

"Kamienie nakrywkowe z natury nie są osadzane na stałe w blaszce nakrywkowej, są one przez nią tylko dociskane."...........................a wiec ................?

 

Napisałem "z natury" ... "a więc......?" ;)   co nie znaczy zawsze :) . Są też kamienie nakrywkowe osadzane w kołnierzu lub na wcisk.

Myślę że panuje tu dowolność i trudno mi się wypowiadać które osadzenie jest dominujące ;) . 

 

20220711_073814.thumb.jpg.0ce64791faf978e669d4c5883c141250.jpg

 

Chciałem tylko podkreślić że przyjęte przez Ciebie rozwiązanie jest poprawne. Tu na szybko kilka płytek dociskowych i jak widać większość bez kołnierza.

 

  

W dniu 3.07.2022 o 14:29, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

........Niestety jak widać frezy sa połamane i nie nadaje się to do użytku poza wzornikiem.😟.....

 

Popatrz czyżby mieliśmy tego samego dostawcę :D 

 

20220711_075649.thumb.jpg.f89190f955df3434d91bbe4bd48cdf3f.jpg

 

A tak na poważnie ułamanie jednego wewnętrznego zęba nie do końca dyskwalifikuje narzędzie - drugi ząb wolniej i trochę mniej dokładnie wyfrezuje gniazdo.

 

Ale oczywiście lepiej mieć narzędzie w pełni sprawne - tylko że te chyba są już nie produkowane tak że pozostaje drugi obieg i trochę szczęścia

 

20220711_075434.thumb.jpg.dfbd700fb2ec7b038f43c1d966946f2d.jpg

 

To które tu pokazuję jest kompletnym, nieuszkodzonym i w najlepszym wykonaniu narzędziem.

Ta złota prowadnica na której opiera się frez ze sprężynką zapewnia idealnie prostopadle prowadzenie freza w stosunku do płyty.

 

Mam też takie frezy jak Ty bez tej prowadnicy nimi też można pracować tylko trzeba zachować większą staranność :) 

 

20220711_074541.thumb.jpg.163a0169f8bae6a08137b132045bbb9b.jpg

 

 

   

W dniu 3.07.2022 o 14:29, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

......Czy kolega ma instrukcje obsługi do tych przyrządów czy trzeba samemu się domyślać co? do czego?

Czy oznaczenie liczbowe wzorników gniazd sa jakoś powiązane z czymś?.

 

Niestety nie mam żadnej instrukcji jak należy z nim pracować

(idea mojego opracowania na temat narzędzi zegarmistrzowskich z moich zbiorów miała poza pokazaniem - zawierać krótkie wyjaśnienia zastosowania - niestety na idei się chyba skończy)

 

Pokrótce zasada pracy jest taka: w wywiercony otwór wkładasz szpic narzędzia, i dociskając z góry frezujesz gniazdo.

Naciskasz z góry płaskownikiem lub jak w moim przypadku specjalną ryflowaną przyciskarką z gniazdem.

Napęd podajesz na srebrne kółko u góry ze smyka.

Oczywiście wcześniej musisz dobrać i odpowiednio ustawić rozwarcie ramion frezu. Do tego służy płytka kalibracyjna.

Ma ona odpowiednie wzorce jak słusznie zauważyłeś opisane numerami,

 

Co one znaczą nie wiem :D :D :D  (tak ja też nie wszystko wiem) . Warto zwrócić uwagę że im mniejszy otwór tym większa liczba.

Tak więc nie są to średnice kamieni :( . W zegarmistrzostwie wszystko jest "pokręcone" i nie wprost :) . Jakieś linie, skale Roberta i.t.p.

Myślę że mogą to byś oznaczenia kamieni w/g jakiegoś ich katalogu czy systematyki.

 

Miłego tygodnia 

Roman

 

p.s. Nie byłbym sobą gdybym nie dodał :D :D 

  

15 godzin temu, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

.......No dobrze. Spokojnie, mowie sobie. Użyje maszyny:  tour à pivoter - fr.

                                                                                               zapfenrolierstuhl - niem.

                                                                                               pivot lathes - ang.

 

czopiarka lub roller

 

p.s.2 Do prostowania czopów są odpowiednie narzędzia  :) - kleszcze były najgorszym rozwiązaniem co nie znaczy że nie dopuszczalnym.

 

 

Edytowane przez Kieszonkowe
dodanie p.s.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kieszonkowe

1. Odnośnie osadzania kamieni nakrywkowych. Rzeczywiście " z natury " robi duża różnice. Przeczytałem, ale jakoś to do mnie nie dotarło. Masz racje. Wycofuje się z " a wiec .....?." 🙃

2. Szkoda, ze mam frez uszkodzony do robienia gniazd osadczych. Naprawdę próbowałem takim uszkodzonym zrobić gniazdo bardzo uważnie, na początku jakoś szło, ale potem zrywało cienki kołnierzyk. No coz jest jak jest.

3. Numery gniazd osadczych sa intrygujące. Może kiedyś, gdzieś znajdziemy wyjaśnienie dlaczego sa one takie a nie inne.

4. " Do prostowania czopów sa odpowiednie narzędzia ".

O teraz mnie bardzo zainteresowałeś.

Prześlij zdjęcia proszę wraz z opisem.

 

pozdrawiam

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

c.d.

III os obrotu

Dla przypomnienia:

581488184_Marc1341524crop.thumb.jpg.4387e9aed9927ff84d7a4597e5ff1bbb.jpg

 

No i nadszedł czas, ze trzeba dorobić pivota do osi III. Nigdy tego nie robiłem i nawet nie widziałem jak to robią inni.

Niestety kolega @szalony amator mieszka za daleko ode mnie, abym go mogl poprosić o pomoc, ale znalazłem niedaleko mnie zegarmistrza, który zgodził się dorobić ten pivot. Niestety nie mam zdjęć. Postaram się opisać co widziałem.

Do pracy użyl normalnej standardowej tokarki zegarmistrzowskiej Bergeon.

Jako material na pivot użyl preta Fi 0,4 mm:

fr - Acier à tampons, trempé, bleui

niem - Tamponstahl, gehaertet, blau

ang - Plug steel, hardenend, bleud

Do wiercenia w zębniku otworu Fi 0,2 mm użyl:

fr - Foret hélicoidauxniem

niem - Spiralbohrer

ang - Twist drill

Trzonek miał fi 1 mm:

 fr - Tige, niem - Schaft, ang - Shank

Wiertła były jakieś japońskie.

Jako narzedzie skrawajace uzyl:

fr - Burin en métal dur "Widia"

niem - Stichel aus Hartmetal "Widia"

ang - Graver in hard metal "Widia"

Bergeon 2930

Żadnego konika czy suportu. Wszystko z ręki. Wiercenie otworu z ręki, podtoczenie końcówki tempered steel na odpowiednia średnice z lekkim stożkiem tylko z użyciem podpórki pod nóź.

Na moje pytanie dlaczego z ręki? Odpowiedz brzmiała: ja czuje co robię. Używał mikrometru do pomiaru średnicy pivota.

Oczywiście włożenie pivota w otwór i jego ułamanie także ręcznie tzn. pivot był w tokarce, a zębnik w uchwycie ręcznym i po włożeniu pivota do otworu jego ułamał. Po polaczeniu zębnika z nowym pivotem, zostało nabite koło zębate i pivot został wypolerowany na tour de pivoter Bergeona, podobnym do tego , którego ja używam.

Straty: 2 złamane wiertła, wynikało to z tego, ze pierwsza obróbka termiczna zmiękczająca była nie dostateczna, dopiero drugie grzanie i wolne chłodzenie wystarczająco zmiękczyło stal, aby je można było obrabiać.

Zadowolony wróciłem do domu i chciałem zdjąć szary nalot na stali, troche oskrobałem i postanowiłem włożyć do myjki ultradźwiękowej, ale zrobilem używając nie koszyczka a kawałek drutu. Przewlokłem go przez koło zębate i do myjki.

Po skończonymi cyklu, wyjmuje drut z nawleczonym kołem i widzę, ze zębnika nie ma, wyjąłem tylko koło. Sie zdenerwowałem. Na szczęście znalazłem .... w zbiorniku. Otóż osadzenie kola na zębniku nie było zbyt mocne i podczas wibracji w myjce zębnik wypadł z kola i to wszystko.

Wygląda to tak:

 

225700047_Marc1917018crop.thumb.jpg.6ee59efc20e02f6f9933d0d9e9a94cbb.jpg

 

Do polaczenia na wcisk użyłem niezastapionej nabijarki dobierając oczywiście odpowiedni dobijak i średnice otworu w krążku stoliku z otworami nabijarki.

Niestety nabijanie odbywa się " na chybił trafił " - nie ma kontroli położenia kątowego kola zębatego w stosunku do zębnika.

Efekty mojej pracy poniżej:

256029517_Marc1653019crop.thumb.jpg.4837fbd1efa63677b10b30b627f9d5bc.jpg

 

Po nabiciu sprawdziłem jak to się kreci:

 

 

Jakoś się trzyma, ale jak widać dorobiony pivot jest NIE w osi. Znów się zdenerwowałem ( to moja wada ) bo myślę sobie takie tarcia beda, ze to nie będzie się chciało obracać, ale na szczęście patrz poniżej:

477523971_Marc1710633crop.thumb.jpg.071b4415ce6c839695ec1e1b9042e944.jpg

 

pomiędzy zębami kola i zębnika z nim współpracującego jest TYLE luzu, ze będzie się to kręciło.

Niestety po założeniu mostka pivot wyleciał z łożyska.

 

923937890_Marc1332343crop.thumb.jpg.1c8d4dddcfeca92be7dff86109499aeb.jpg

 

czyli pivot za krótki albo mostek za wysoko. Popatrzcie na mostek:

20200864_Marc1039100crop.thumb.jpg.39f81ee64397b647eda8f642ce09f3a7.jpg

 

i widać, ze ktoś już kiedyś go podwyższył metoda jak widać powyżej, a wiec wziąłem pilnik i spiłowałem te " nadbicia boczne materiału " od dołu.

Poniżej filmik jak to się kreci:

 

c.d.n.

 

 

pozdrawiam

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Andrzej Wachowicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Andrzeju.

Jak widzę prace postępują :) .

Trzeba było z nawiercaniem zwrócić się do Janusza bo nie gniewaj się Twój zegarmistrz zrobił lekką fuszerkę ;) .

Jedyne co zrobił dobrze to potwierdził zasadę że większość zegarmistrzów lubi tego typu operacje robić "z ręki"

 

Natomiast mając dostęp do tak dobrych narzędzi w pierwszym kroku powinien przy pomocy:

 

fr - Burin en métal dur "Widia"

niem - Stichel aus Hartmetal "Widia"

ang - Graver in hard metal "Widia"

Bergeon 2930

 

:D :D :D 

 

naznaczyć środek wiercenia w zazębniku.

 

mógł też użyć do tego "latarki centrowniczej" lub "centrownika" (oba te narzędzia pokazywałem w czasie któryś warsztatów).

 

Jak te narzędzia nazywają się po:

fr. _____________

niem. ______________

ang. ______________

 

nie wiem :D :D :D 

 

wówczas nawiercony otwór pod oś byłby centrycznie a tak wyszło tak jak jest co widać doskonale w ósemce i twoim świetnym mikroskopie.

 

Miłej niedzieli

Roman

 

p.s. Jak zwykle (stara zrzędoła) się czepiam ;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiercenie powinno być centrycznie mocowane i wykonane czyli w kłach. Po stronie wierconej tak jak pisał Roman.

Do obróbki czopa tak samo, w tej samej "latarce", lub w jakimś takim przydasiu jak poniżej.

Rysunki z książki  George Daniels Watchmaking.

 

 

20220717_080519.thumb.jpg.bc4d7b1a285e391f272442d6eb98c249.jpg2026566158_Screenshot_20220717-080257_SamsungInternet.thumb.jpg.7d724f6dfdbf370bf4b002e10e90e908.jpg

Edytowane przez szalony amator

  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@szalony amator

Niestety dla mnie jest to teoria, ponieważ co prawda mam jakaś tokarkę, ALE bez oprzyrządowania.

Może kiedyś Cie odwiedzę i zrobisz mi szkolenie 🙂. niestety mam do Ciebie daleko.

 

@kieszonkowe

Użyl noża także do naznaczenia środka wiercenia, ale jak teraz wiemy ten środek mu się jakoś przesunął  i ten moment ( naznaczenia środka wiercenia ) jest najważniejszy i najtrudniejszy w tej całej robocie .

A propos czepiania się. Czepiaj się chłopie czepiaj. Swojego czasu pomyślałam sobie i w dalszym ciągu tak myślę, ze może powinien powstać zawód: czepialski, oczywiście chodzi mi o konstruktywne czepianie się 🙂.

 

No coz. Musze się oprzyrządować i nauczyć się samemu wstawiać czopy. To tyle i aż tyle.

 

pozdrawiam

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

@szalony amator.....................Niestety dla mnie jest to teoria, ponieważ co prawda mam jakaś tokarkę, ALE bez oprzyrządowania.

Użyl noża także do naznaczenia środka wiercenia, ale jak teraz wiemy ten środek mu się jakoś przesunął  i ten moment ( naznaczenia środka wiercenia ) jest najważniejszy i najtrudniejszy w tej całej robocie 

 

Drogi Andrzeju.

 

Jak widzisz teoria i praktyka nie zawsze idą w parze :) . 

Jeśli używał tak dobrego narzędzia jak Bergeon 2930 a zazębnik był ściśle zamontowany w zaciski tokarki to z racji wszelkich praw środek powinien być wytrasoawny idealnie centrycznie.

dlaczego tak się nie stało nie wiem. Na dobrą sprawę jeśli posiadasz tokarkę to  mogłeś sam się pokusić o nawiercenie. Pewnie wyszło by tak samo a nawet może lepiej :) .

Natomiast z tą niecentrycznością już tak jest.  Można przyjąć że to zasada ;) . Na forum inni koledzy pokazują swoje czopy (przepraszam za zapożyczenie zdjęcia) i wydaje mi się

(a może jak zwykle się czepiam) że też nie są zbyt centryczne ;)  :) .

 

czop2.jpg.d327c7e78ac2186d2811b863092ecb8f.jpg

 

 

Drogi "Watsonie"

 

10 godzin temu, szalony amator napisał(-a):

Wiercenie powinno być centrycznie mocowane i wykonane czyli w kłach. Po stronie wierconej tak jak pisał Roman.....

 

Ja bym to nawiercał (tak jak wcześniej pisałem) mocując zazębnik w zacisku tokarki. W kłach bym tego nie potrafił zrobić (ale ja niewiele potrafię)

 

10 godzin temu, szalony amator napisał(-a):

.....Do obróbki czopa tak samo, w tej samej "latarce", lub w jakimś takim przydasiu jak poniżej.

Rysunki z książki  George Daniels Watchmaking.

 

Natomiast te "przydasie" o których piszesz z autopsji (a nie z książki) wyglądają tak :) 

 

20220717_122855.thumb.jpg.e21512c7c9cc245f0c1ab8b0abeaa77b.jpg

 

to są właśnie latarki centrownicze z zamontowanymi tarczami o różnych średnicach otworów. Które to otwory zapewniają że włożony w nie element będzie idealnie centrycznie nawiercony.

(ale tak jak pisałem dobrze prowadzony z ręki nóż powinien to samo wytrasować w środku obracającego się zazębnika - a później wiertło)

 

Natomiast drugie "przydasie"

 

20220717_123005.thumb.jpg.abf9b39033e7ccede847178223c23c88.jpg

 

niezbyt się przydadzą w przypadku czopa Andrzeja . Jak Andrzej pisał jego czop ma 0,4 mm i w związku z tym jest też krótki

i w tych "przydasiach" -  kłach lub kłach złożonych - nie dojdzie do końca a więc nie da się go zeszlifować / zarobić tak jak w książce  Danielsa.

 

Zresztą w tym przypadku ponieważ czop jest na przelot i nie opiera się na żadnym kamieniu nakrywkowym to jego wykończenie ma tylko względy estetyczne.

 

Natomiast jeśli byśmy już chcieli być perfekcjonistami ;) :)  to przy średnicy 0,4 lepiej by użyć takiego polerownika - (z którego zakupu ostatnio zrezygnowałeś :) )

 

 

20220717_123245.thumb.jpg.e2ce610b10c35b04067554cac97880de.jpg

 

z jednej strony ma biały kamień Arkansas 1 x 4 mm idealny do polerowania bocznej płaszczyzny czopa

 

20220717_123312.thumb.jpg.d2c52bdf079471fd50326b2a80486b87.jpg

 

a z drugiej czerwony Rubin odpowiednio ukształtowany do zarabiania czoła czopa.

 

"i to by było na tyle" jak mawiał pewien Pan Profesor Mniemanologii Stosowanej (czy też mojego czepiania :D )

 

Miłej końcówki weekendu 

Roman

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Kieszonkowe napisał(-a):

Na forum inni koledzy pokazują swoje czopy (przepraszam za zapożyczenie zdjęcia) i wydaje mi się

(a może jak zwykle się czepiam) że też nie są zbyt centryczne ;)  :) .

 Złudzenie :) proszę Pana.

Wiercilem na tokarce ( wiertełkiem widiowym oczywiście. - średnica 0,15 i tyle ma półfabrykat czopa....)

 

Edycja

 Takie ustrojstwo użyłem

 

IMG_2284.JPG

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, mkl1 napisał(-a):

 Złudzenie :) proszę Pana.

Wiercilem na tokarce ( wiertełkiem widiowym oczywiście. - średnica 0,15 i tyle ma półfabrykat czopa....)

 

Przepraszam bardzo za niesłuszne posądzenie ale chciałbym zauważyć że użyłem sformułowania "wydaje mi się"

i żeby wszyscy byli pewni że źle mi się wydawało to fajnie by było zobaczyć zdjęcie  w takim samym ujęciu  tego wstawionego czopa

w większej rozdzielczości tak Jak to pokazał Andrzej.

I nie musi to być od razu zdjęcie z mikroskopu - wystarczy makro z komórki w dobrym oświetleniu.

 

Miłego wieczoru 

Roman

 

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@mkl1

"wiertełkiem widiowym oczywiście. - średnica 0,15 "

Bardzo mnie te wiertła zainteresowały.

Czy mógłbyś być tak uprzejmy i napisać mi więcej szczegółów o tych wiertłach. Np. jaka średnice ma trzon, jaki jest kształt części tnącej, kto jest producentem, gdzie można te wiertła kupić, jaki jest zakres średnic, może jakieś zdjęcia wiertła lub opakowania etc

z gory dziękuję

pozdrawiam

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na aledrogo.. kupuję

np. takie:

image.png.1b650be1d944d89f5875c9116c0de82a.png

https://allegro.pl/oferta/mini-wiertla-modelarskie-smd-dysz-0-1-1-0mm-10-szt-8424789208

https://allegro.pl/oferta/mikro-wiertla-modelarskie-smd-dysz-0-1-mm-10szt-8424645858

 trzeba poszukac interesującej Cię średnicy... Ja kupuję 0,15,  0,20 i 030mm i oczywiście ten mix.. bo grubsze też się przydają...

 

Potrzebny zacisk 31, lub 32, średnica trzpienia to 3,17mm

 

Jest jeszcze jedna fajna rzecz... :)  jak się takie wiertełko złamie to jest wówczas idealnym "punktakiem" :)

 

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Andrzeja zegarmistrz też wiercił japońskimi wiertłami widiowymi.

 

Jeszcze raz przepraszam za ewentualnie  niesłuszne posądzenie

 

ale nie dysponując lepszej jakości zdjęciem u mnie wygląda to tak

 

czop3.jpg.02f1fea6d33d5baf38ab015d5a061d2e.jpg

 

może to tylko aberracja sferyczna

 

Pozdrawiam 

Roman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odzywałbym się w tym temacie, by nie śmiecic, Ale zobaczywszy moją fotkę, niechcący zabrałem głos/wpis..

I na tym kończe.

Już kiedyś sobie obiecałem nie wstawiać zdjęć z napraw... dzisiaj przy niedzieli mnie podkusiło...

NIESTETY...

Miłego .. wszystkiego...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogi Andrzeju,

 

te wiertła z widi (nazwa handlowa węglików spiekanych metali, na przykład wolframu, tytanu, rzadziej tantalu, niobu, cyrkonu lub chromu)

znajdziesz na każdym portalu aukcyjnym począwszy do Polski poprzez Niemcy, Francję, Belgię a na Stanach czy Chinach skończywszy.

 

20220718_062817.thumb.jpg.2529628f60cb19ba5e12a99a70d51ff9.jpg   20220718_062845.thumb.jpg.705af4e1663b381cd0ef8d096cc726f6.jpg

 

Natomiast diabeł tkwi w szczegółach  (no i oczywiście cenie :) ) to samo opakowanie , ta sama średnica i tylko mały drobny szczegół kraj producenta 

 

20220718_062901.thumb.jpg.ceab43d22ebae3bebee0d0c8579379e2.jpg

 

Myślę że podpytaj się swojego zegarmistrza skąd bierze swoje wiertła. Mi osobiście się lepiej pracuje

tymi Japońskimi (ale to może moje subiektywne wrażenie). Ale jeśli nie widzi się różnicy to po co przepłacać :D .

 

Zaletą materiałów ze spieków jest ich twardość - praktycznie są nie do obrobienia (choć znam osoby które twierdziły

że będą obtaczać wiertła ze spieków ;) ) ta ich zaleta jest też ich wadą. Są one bardzo kruche. Tu myślę że właśnie dużą

różnicę sprawia węglik metalu z którego są zrobione (a może tym się różnią te z Japonii i Chin ;) )
Ta duża kruchość i moim zdaniem problem z ich obróbką jest ich dużą wadą. Po prostu jeśli takie wiertło się ukruszy

(a przy średnicach 0,1 - 0,2 nie jest to problem) to jest go bardzo trudno usunąć / wydobyć z wierconego otworu.

Tym bardziej że są to wiertła spiralne i powstające przy wierceniu wióry mają tendencję do ich klinowania.

 

Dlatego bardzo ważne w procesie wiercenia jest smarowanie. Można używać olejków (dobrze sprawdzają się eteryczne i miło pachną)

Można też stosować inne metody smarowania te przekazują przed śmiercią starzy zegarmistrzowie :) , mi taką tajemną miksturę

właśnie jeden z już nie żyjących mistrzów przekazał ;)  a ja ostatnio przekazałem Januszowi a może on przekaże dalej :D :D .

 

Zaletą tych wierteł (zwłaszcza tych z Chin) jest przede wszystkim cena. Praktycznie za cenę całego pudełka kupisz jedno wiertło piórkowe

 

20220718_063334.thumb.jpg.42f9dd3428a21bb9007224f0b7475b0b.jpg  20220718_063419.thumb.jpg.651a815cddd2c9c9dfc346344353fab3.jpg

 

Natomiast te wiertła zegarmistrzowskie są naprawdę jedynymi godnymi polecenia. Nie żyjący już nasz kolega z Krakowa @Odludek sam je sobie produkował

i tłumaczył mi jak i z czego je zrobić. Zalety tego wiertła są dwie. 

 

Pierwsza że są to wiertła stalowe więc jak się ułamie to można je próbować wywiercić lub wytrawić

 

I druga najważniejsza - jeśli popatrzy się na ukształtowanie części skrawającej 

 

20220718_063902.thumb.jpg.8063af409d86fb2d040a5d2856a9ed4f.jpg

 

ten właśnie kształt umożliwia łatwe odprowadzenie wiór i ew. wyjęcie ułamanej końcówki.

 

Wadą  tak jak już wcześniej napisałem cena. (oczywiście też pojawiają się na portalach aukcyjnych i profesjonalnych hurtowniach zegarmistrzowskich)

 

Miłego tygodnia 

Roman

 

p.s. Znowu się rozpisałem ale tak to jest jak dorwę się w domu do klawiatury komputera. Jakoś nie idzie mi pisanie z ekranu komórki.

Tak więc obiecuję spokój do końca tygodnia a może nawet dłużej bo w w sobotę w Gdańsku zaczyna się jarmark Dominikański.

I jeśli tylko siły pozwolą to chętnie z żoną po nim chodzimy. Raczej już mało kupujemy bo ceny są zaporowe. Natomiast sentyment do imprezy 

pozostał. Zaczynałem sprzedawać na pierwszym jarmarku (jarmark został reaktywowany w 1972 roku) i nigdy nie przypuszczałem że to w jakiś

sposób wpłynie na moje dalsze życie i zawód. Do zobaczenia na Jarmarku :) 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Kieszonkowe
Literówki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sponsorem ostatnich wypowiedzi jest słowo 

OSIOWO.

No to zdefiniujmy  sobie co to niby znaczy bo mamy komedię pomyłek.

Oś z zębnikiem mechanizmu z tego wątku Andrzeja była zamocowana w zacisku tokarki i pięknie równiutko się obracała. 

Następnie został wyznaczony i wytoczony przy pomocy ostrego stożka z krawędziami tnącymi PUNKT CENTRALNY.

Najprawdopodobniej tak samo postapił kol mkl1.

Następnie został wywiercony otwór....

No nie ma siły, otwory też wykonano idealnie 

CENTRALNIE.

Centralnie w osi obrotu wrzeciennika tokarki plus bicie na panewkach, plus bicie na zacisku plus bicie na montażu zacisku w gnieździe wrzeciennika plus bicie na wyrobionym otworze w zacisku plus bicie na montażu osi do wiercenia w zacisku plus bicie nierównosci samej osi.

Podsumowujac osie do wiercenia w zaciskach są w trakcie wiercenia ZAWSZE idealnie centralnie, idealnie osiowo w osi obrotu wrzeciennika tokarki, ale praktycznie NIGDY nie są osiowo w odniesieniu do osi obrotu tychże elementów w mechaniźmie zegarka.

Praktycznie nigdy efektem takiej naprawy nie będą czopy idealnie współniniowe, współosiowe.

Mozna takie naprawy wykonywać w zaciskach tokarki zawsze licząc się z istotnymi błędami.

Jeżeli mechanizm ma "chodzić", no to nie ma sprawy, będzie "chodził".

Często te błędy są dyskwalifikujace tak jak obydwie pokazane tutaj osie. Ale to moje zdanie. Każdy może mieć inne. Toż to nie chronometry.

 

Pokazałem rysunki w ostatnim moim poście bo idealnie pokazują jak wiercenie czy też toczenie po zamontowaniu pomiedzy centrami czyli w tzw. kłach wyklucza całkowicie wszystkie ryzyka nieosiowisci czyli bicia osi ( osi w rozumieniu części mechanizmu zegarka) w trakcie wykonywania lub naprawy.

Jeżeli sama oś jest krzywa też świetnie to widać na obrotach.

pozdr,

Janusz.

 

@ Roman,

Rozwalasz mnie każdorazowo tymi swoimi zbiorami.

 

 


  • What one fool can do, another can.   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.