Warsztaty Zegarmistrzowskie 4 / 2022

[Gio 2624]

Moi drodzy, to było wspaniale spotkanie! Absolutny sztosik 🙂 Serdeczne dzięki kolegom @shreq i @Jan M. Krawczyk za współudział w organizacji i świetne pomysły, a wszystkim uczestnikom za przybycie i stworzenie rewelacyjnego klimatu i atmosfery! Mimo zmęczenia mam nieustającego banana na twarzy i ogromną satysfakcję że spędziliśmy ze sobą kilka tak przyjemnych godzin.

 

Mam nadzieję, że powtórzymy krakowskie spotkanie jeszcze nie raz 😉

[Perpetuum Mobile 47729]

Ja również bardzo dziękuję. Bawiliśmy się z żoną się bardzo dobrze. Sporo podpatrzyłem odnośnie techniki fotografowania, z przyjemnością odwiedziłem muzeum, ale przede wszystkim bardzo się cieszę, że mogłem chyba po raz pierwszy, spotkać się z koleżankami i kolegami z Forum w realu.

Serdeczne podziękowania dla osób przygotowujących i organizujących całe spotkanie, w szczególności dla @Gio za ogromny wkład pracy włożony w przygotowanie całych warsztatów i za podzielenie się swoją wiedzą i umiejętnościami.

Również mam nadzieję, że to pierwsze i nie ostatnie takie spotkanie.

[Jan M. Krawczyk 304]

Ja również bardzo dziękuję. Mój wkład minimalny, ale cieszę się, że takie świetne spotkanie udało się zorganizować. Oraz, ustalić kilka szczegółów odnośnie kolejnych w naszym pięknym mieście.

 

Z uwagi na brak czasu nie udało się wykonać zdjęć Rado. W przyszłości być może to niedociągnięcie uda się zniwelować. Lub nie :)

 

Pozdrawiam kolegów

[Gio 2624]

Plan na Rado mam już przemyślany i to może być super fota 😉 Przecież nie mogliśmy dzisiaj zrobić wszystkiego! Musi zostać jakiś łącznik na kolejne spotkanie. 

[Gio 2624]

Tak wyglądają efekty naszych krótkich, niespełna trzygodzinnych zabaw. Na razie bez Rado 😛

Mieliśmy przed obiektywem przepiękne zegarki. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[Hecke 2987]

Szanowni, również dziękuję za wspólnie spędzony czas. Sam Kraków stanowił wspaniałe tło dla warsztatów, a dobór historycznej kamienicy niegdyś należącej do rodziny Hipolitów spowodował, że każda chwila spędzona w jej murach ze słyszaną z oddali melodią hejnału mariackiego, nadawał im jeszcze dodatkowej atmosfery czasów gdy zegary i zegarki odgrywały istotną rolę w życiu Krakowian odmierzając rytm miasta.  Były to moje pierwsze warsztaty i jeśli poprzednie były choć trochę podobne, to już żałuję, że w nich nie uczestniczyłem. Krakowskie spotkanie dla mnie nie skończyło się wraz z opuszczeniem Krakowa ale trwało jeszcze dłużej o kilka godzin dzięki lekturze Katalogu Zbiorów Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Dzisiaj, te wspaniałe zdjęcia spowodowały, że jeszcze raz mogłem powrócić do tych miłych chwil. 

Dla zainteresowanych historią zegarka kieszonkowego to tajemniczym właścicielem zwycięskiego konia była stadnina z Niemiec, zwycięskim koniem legendarny koń Turysta pochodzący z hodowli Bellini - Scuola Bolognese, pod polskim jockejem Stasiakiem a jego trenerem był niejaki Kowalski. 1948 rok był pierwszym rokiem kiedy Turysta wygrał wyścigi na Służewcu. Powtarzał to jeszcze dwukrotnie w 1949 i 1950 zdobywając Nagrodę Prezydenta Rzeczypospolitej, nie wspominając już o innych wyścigach, podczas których zdobywał najwyższe laury.  

[RTK-WGM 227]

I ja dziękuję za super warsztaty i możliwość docenienia eksponatów bliżej niż jest to możliwe na co dzień. Ponadto dziękuję za możliwość  poznania tajników fotografowania zegarków. No i oczywiście miło było Was zobaczyć.

[Eugeniusz Szwed 1767]

Nasze ostatnie sobotnie spotkanie w Krakowie w ramach cyklu spotkań warsztatowych, to jedno z lepszych i bardziej wartościowych merytorycznie. Frekwencja dopisała, a Jędrek, Zenon i Jan z wielkim zaangażowaniem wszystko przygotowali. Dzięki uprzejmości i przychylności Pana Michała Hankusa - kierownika oddziału Kamienica Hipolitów, Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, mogliśmy zająć podziemie kamienicy na przygotowane przez Jędrka studio fotograficzne. Pierwszą częścią warsztatów było zwiedzanie muzeum i podziwianie wielkiej ilości wspaniałych zegarów. Okazało się się że Justyna, która wielokrotnie wcześniej uczestniczyła w naszych spotkaniach, ma pełną wiedzę o zbiorach muzeum i potrafi zajmująco o nich opowiadać. Zwiedzanie muzeum pod okiem Justyny i Pana Michała było czystą przyjemnością. Ich opowieści o poszczególnych eksponatach mogłyby trwać do późnych godzin nocnych. W trakcie spotkania mieliśmy też okazję zapoznać się z wyjątkowym wydawnictwem. Jest to Katalog Zbiorów MHK autorstwa Elżbiety Błażewskiej. Ciekawa pozycja, która z uwagi na zawartość powinna znaleźć się w bibliotece każdego miłośnika zegarów. 

 

Opis

Katalog "Mechaniczne zegary domowe w zbiorach Muzeum Historycznego Miasta Krakowa" jest siódmym tomem serii Katalogu zbiorów MHK i wpisuje się w cykl wydawniczy przedstawiający kolekcje muzealne.
Publikacja Elżbiety Błażewskiej obejmuje naukowe opracowanie 204 zegarów z różnych epok i krajów, pochodzących głównie ze zbioru krakowskiego kolekcjonera Władysława Miodońskiego (1899-1972), który w 1973 roku stał się własnością Muzeum, a następnie był wzbogacany zakupami, przekazami i darami.
Noty katalogowe oprócz szczegółowego opisu opraw czasomierzy z punktu widzenia historyka sztuki omawiają również budowę mechanizmów jako godne podziwu dzieła ludzkiego umysłu.
Są owocem szerokich studiów porównawczych nad prezentowanymi czasomierzami, przeprowadzonych w odpowiedniej literaturze, katalogach zbiorów innych muzeów, katalogach aukcyjnych czy opracowaniach internetowych.
Podkreślenia wymaga wielka staranność, z jaką zostały opisane zegary polskie, a w szczególności krakowskie.
Noty biograficzne ich twórców zostały opracowane na podstawie kwerend archiwalnych, co umożliwiło znaczne rozszerzenie wiedzy na temat krakowskiego ośrodka zegarmistrzowskiego w XVIII i XIX w.
Ważnym atutem pracy są też nowe ustalenia w zakresie datacji, miejsca wykonania i działalności twórców wielu czasomierzy znajdujących się w kolekcji.
Omówione w katalogu eksponaty będą stanowić przydatny materiał porównawczy dla historyków sztuki, konserwatorów, kolekcjonerów i zegarmistrzów.

 

 

 

 

Po przerwie zaczęła się część praktyczna prowadzona przez Jędrka. Trudno jest opisać jak powstawały zdjęcia naszych zegarków, to trzeba było zobaczyć i uczestniczyć w przygotowaniach scenografi do poszczególnych zdjęć. Jędrek dał tu popis wiedzy i umiejętności aranżowania planu zdjęciowego. Wiem teraz jedno, że aby zrobić dobre zdjęcie zegarka trzeba mieć dobry sprzęt foto, statywy, panele oświetleniowe, wielkie przepastne pudło różnych rekwizytów i przede wszystkim wiedzę i oko. 

 

To był początek, później napięcie rosło: 

Kamienica Hipolitow:

 

Warsztaty Foto w Krakowie:

 

Uczestnicy spotkania:

 

Justyna i omawiany przez nią cenny zegar:

 

Eksponaty muzeum:

 

 

 

 

 

 

 

Pan Michał Hankus i Jędrek prezentujący katalog:

 

 

Zaczynamy robić zdjęcia. Na stole szczere złoto:

 

Pożegnanie z Krakowem:

 

 

Pragnę podziękować Panu Michałowi, Justynie, Jędrkowi, Zenkowi i  Janowi za przygotowanie warsztatów i opiekę nad grupą.  Wszystkim Wam za czynne uczestnictwo. Mam nadzieję, że klimatyczny Kraków jeszcze nie raz zgodzi się być gospodarzem naszych klubowych spotkań. 

Do zobaczenia w Nowym Sączu

 

 

PS

pamiątką z Krakowa był zegarek Swatch Omega Speedmaster - Mars,  który można było kupić bez kolejki za cenę detaliczną w butiku Swatch !   

[Gio 2624]

Nie macie pojęcia jaką frajdę sprawiają mi wyrazy Waszego zadowolenia ze spędzonego wspólnie czasu. Impreza zdecydowanie do powtórzenia!

Ja dodam jeszcze podziękowanie dla jednej osoby - Pana Tomasza Kalarusa. Pan Tomasz jest emerytowanym fotografem, który wykonał wszystkie zdjęcia do wspomnianego wyżej katalogu. Zgodził się wziąć udział w naszym spotkaniu, opowiadał o tym w jakich warunkach pracował kilka lat (!) nad dokumentacją fotograficzną ponad 200 (!) skatalogowanych zegarów. Pomagał mu w tym nasz kolega Zenek. Rozmawialiśmy o specyfice fotografii dokumentacyjnej i różnicach w odniesieniu do naszych bardziej artystycznych zabaw z fotografią. Pan Tomasz ujął mnie swoim podejściem do fotografii dokumentacyjnej - z jednej strony mocno produktowej, ale według niego mającej również pokazywać ducha przedmiotu będącego tworem ludzkich rąk. Pięknie o tym mówił.

 

Spotkanie i rozmowa z Panem Tomaszem - niezwykle ciepłym i skromnym człowiekiem, a przy tym wysokiej klasy fachowcem - były bardzo wartościowym elementem naszej sobotniej imprezy. Postaram się zaprosić go znów jeśli uda nam się zrealizować nasze plany i zorganizować kolejne warsztaty.

Edytowane 12 Września 2022 przez Gio

[shreq 234]

Zdjęcia, nawet najlepsze , nie oddają atmosfery jaką sami stworzyliście koleżanki i koledzy! Bardzo Wam za to dziękuję!

Mam nadzieję że słuchając Michała jak opowiada o zegarach, poznaliście perspektywę kolekcjonera starych przedmiotów. Gdzie wiedza o przedmiocie jest tak ważna jak sam przedmiot.

 

Będę zabiegał aby nasze stowarzyszenie objęło patronatem Kamienicę Hipolitów! Znam większość muzeów w Polsce i żadne nie angażuje tyle środków w promocję, i konserwację zegarów co MHK. Przeznacza ogromną powierzchnię wystawową dla nich i dba aby wiedza o nich była powiększana.

To idealnie wpisuje się w działalność statutową naszego stowarzyszenia! Można powiedzieć że odwalają za nas brudną robotę😁.

 

Jeszcze raz ogromnie dziękuję i cieszę się że się podobało. Choć tak naprawdę to tylko część kolekcji....😁

 

ps. ...reszta następnym razem😁

[papuga99 22]

Dziękuję za te wspaniałe warsztaty fotograficzne .

Piękna sceneria możliwość poznania wielu ciekawych zagadnień z zakresu doboru kompozycji kadru jak i techniki.

Do tego obcowanie z fantastyczną kolekcją wieloepokowych zegarków i każdy ma swoją jakąś magiczną historię ukrytą w ornamentach.

Oprócz kunsztu zegarmistrzowskiego mogliśmy podziwiać meble i wyposażenie wnętrz w epokowe przedmioty.

[papuga99 22]

Meble i przedmioty codziennego użytku zatrzymany czas innej epoki w kadrze.

Możliwość obcowania ze sztuką ,pięknem i kulturą na najwyższym poziomie .Zdjęcia nieco przybliżają tę atmosferę i pozwalają przypomnieć detale z którymi mieliśmy możliwość sie zapoznać i być w otoczeniu tych przedmiotów. W dalsze części fotorelacji magia zajęć w ciemni prowadzonej przez kolegę GIO .Mam nadzieję na dalszą kontynuację tych zajęć.

[papuga99 22]

Praca w ciemni ,kompozycja ,zmiana tła ,oświetlenia i inne warsztatowe zagadnienia w tak pięknych pomieszczeniach były przeprowadzone. Każdy coś dla siebie uszczknął z tej magicznej wiedzy i atmosfery.

Kamienica Hipolitów i Pan Tomasz Karelus na zawsze wywarły na mnie ogromny wpływ na postrzeganie wielu dodatkowych zagadnień poza stroną techniczną zegarków.

Miło będzie po raz kolejny spotkać sie w tak zacnym miejscu gdzie pasjonaci mechanizmów odmierzających czas są mile widziani i gdzie prawie 100 % eksponatów jest  sprawnych, to wynik nie osiągalny w wielu muzeach. 

Mam nadzieję ,ze to początek kolejnej ciekawej klubowej formy działalności propagującej wiedzę i jednoczącej pasjonatów.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich uczestników warsztatów i do następnego razu w Krakowie 😀

[Lamela 330]

Dzięki serdeczne za fantastyczne spotkanie. Razem z małżonką zafascynowani jesteśmy tajnikami makrofotografii. Obawiam się, że nie obędzie się bez inwestycji w pomoce warsztatowe, może powstanie album niekoniecznie zegarków (tych mam za mały wybór), ale kwiatków z pewnością 😀. Wszak to ta sama technika...

Podziwiam profesjonalizm #Gio, jak również wspaniałą pracę Muzeum Krakowskiego przy edycji albumu oraz jego kolekcję muzealną, nie spodziewałem sie tylu ciekawych eksponatów. Na marginesie - już mi się album przydał, znalazłem tam trzy zegary, które rozwiały moje pewne wątpliwości dotyczące jednego z moich zegarów.

Pozostaliśmy jeszcze do niedzieli w Krakowie, tym razem w towarzystwie rodziny, zanurzając się w klimaty Kazimierza i Podgórza, a drugiego dnia odwiedzając Muzeum Lotnictwa.

Pozdrowienia dla wszystkich Koleżanek i Kolegów

Elżbieta i Jerzy

[Kieszonkowe 613]

Wreszcie udało mi się dotrzeć do domu  (ale to wszystko dzięki temu że odwołano mi wizytę w szpitalu i nigdzie się nie spieszyłem  )

Jeszcze raz dziękuję Wszystkim za możliwość spotkania - miło było Was wszystkich zobaczyć. Szczególne podziękowania dla Kolegów Krakusów

za ogrom włożonego czasu i trudu w zorganizowanie warsztatów. Sam kiedyś próbowałem uatrakcyjnić pobyt podczas warsztatów w Gdańsku

i wiem ile to pracy zajmuje. Jak potrzebne to były warsztaty niech świadczy fakt że mi z moimi zbiorami nie udało się dotrzeć do stołu Mistrza  

 

 

Ale to i może lepiej będzie okazja przy następnym razie.  Kolega @Gio pokazał nam wszystkim że żeby zrobić dobrą fotografię nie wystarczy wyjąć smartfona

i zrobić "pstryk" . Jędrek przyciągnął całą torbę rekwizytów i teł które później ze smakiem używał w aranżacji sceny. Świadomie  używając światła rozproszonego,

skupionego, czy kolorowego, filtra polaryzacyjnego uzyskiwał świetne efekty końcowe. Udowodnił że tajemnicze słowo "pstryk" które padało na koniec każdej

krótkiej sesji jest słowem końcowym wieńczącym świadomy efekt.

A pro po "krótkiej sesji". Nasze spotkanie rozpoczęliśmy punktualnie z hejnałem z wierzy Mariackiej (dwie minuty po pełni żniwiarzy  ) i trwało ponad 6 godzin

a w tym zasie udało się nam zrobić 11 !!!! zdjęć co daje średnio około pól godziny na jedno zdjęcie !!!! i pokazuje jak trudna jest to praca. Jędrek wielokrotnie sprawdzał

ostrość , zmieniał kąt padania światła i.t.d żeby na końcu padło "pstryk" A nie jak niektórzy postawią coś na zielonym tle, oświetlą migającym ledem - a później tłumaczą

aparat mi źle wyostrzył    .

 

Odmiennym tematem jest Kamienica Hipolitów kto nie widział niech żałuje. Aż się nie chce wierzyć że jeszcze nie tak dawno była kamienicą czynszową i że uchowały 

się tak przepiękne detale architektoniczne stiuki, belki stropowe, stropy czy piece. Aż strach pomyśleć jak pięknie to będzie wyglądało po planowanej niedługo renowacji.

 

Ja poza radością spotkania i możliwością porozmawiania z Wami. Cieszę się że mogłem poznać i porozmawiać z Panem Tomaszem Kalarusem fotografem który jak mówił

poświęcił 3 !!!! lata na zrobienie fotografii do tego katalogu. Człowiekiem o dużej wiedzy fachowej a jednocześnie bardzo miłą i skromną osobą. Nie mogłem sobie odmówić prośby o dedykację.

 

 

No i jeszcze jedno co wywiozłem z Krakowa - jedni kupowali typowy bardzo ładny produkt popkultury - zegarek firmy Omega-Swatch ponoć ceramiczny.

Mi udało się kupić taki polonik też z ceramiczną (uszkodzoną) tarczą. Nie wiem po co chyba żeby powiększyć masę spadkową  .

 

Dodatkowego smaczku dodaje fakt że zakład Pana Kowalskiego znajdował się na przestrzeni wieków XIX i XX niecałe 200 metrów od miejsca naszego spotkania.

 

     

 

I to by było na tyle   do następnego spotkania

Roman

Edytowane 17 Września 2022 przez Kieszonkowe

[Gio 2624]

@Kieszonkowe Bardzo dziękuję za tak wspaniałą recenzję naszej wspólnej aktywności!

Mam już dwa twarde punkty na liście zadań na kolejne spotkanie - czarny Rado i Twoje artefakty 🙂 Szykuj się 😉

[Togusa 5]

Dopiero się dorwałem do klawiatury 😂

Spotkanie było super, bardzo dziękuję wszystkim organizatorom i prezentującym! Bawiliśmy się z Najlepszą z Żon znakomicie i czekamy na kolejne!

Co do Rado i planów na przyszłość - będzie błyszcząca parka, bo Najlepsza ma podobny model 😁. I może w kolejnej edycji warsztatów znajdzie się trochę porad dla tych, którzy (jeszcze) nie mają tak znakomitych narzędzi foto i dysponują starą cyfrową lustrzanką i w miarę nowym smartfonem?

 

PS

Moonswatch Mars też jest miłą pamiątką 😁 i zupełnie niechcący jest w trendzie "ceramicznym" (chyba rysuje mi się myśl przewodnia kolekcji...)