Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
ferszcik

Tolerancja na "kopiowanie" designu

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

Skąd u wielu "entuzjastów" zegarkowych taka rozbieżność w tolerancji kopiowania designu zegarków. Komuś podoba się Rolex GMT "Batman" i to reakcje na kupienie Pagani Design z chin są powiedzmy.. bardzo negatwyne. Ale jak już sobie kupi Davosę, która kopiuje design 1 do 1 tak samo jak Pagani to dostanie gratulacje świetnego wyboru bo to Davosa a nie jakiś chiński homar. Czy jest tu jakieś drugie dno? Bo dla mnie to jedno to taki sam poziom 🤷‍♂️

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie homar to homar, niezależnie kto robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie homar to homar bez względu czy robi go Davosa, Pagani czy Tudor (tak tak, chodzi mi o ostatni BB Pro). Ogólnie mam do nich stosunek bardzo pozytywny w sensie- podoba mi się design a mnie nie stać to kupuję homara. Miałem tak ze Squale 1545 i był on fajnym etapem w drodze do Submarinera. Skąd gradacja i wartościowanie u entuzjastów, nie wiem, możliwe, że jak każda grupa geeków za bardzo i za często rozdrabnia gówno na atomy a nie widzi szerszej perspektywy. Poza tym, zapewne podobny stosunek do homarów mają sami wielcy- z ich zasobami i możliwościami raczej nie powinni mieć problemu z zastrzeżeniem pewnych designów a tego nie robią, dlaczego? Poza tym, homarowanych jest tak naprawdę kilkanaście modeli, wiec tym bardziej nie ma się czym podniecać. A ze ktoś sobie na tym modelu zbudował cały biznes to co? Widocznie nic złego i się sprawdza a ludzie tego chcą. Co jak co ale mało kogo stać na Rolka, jednak na Davose praktycznie każdego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie noszę homarów, raczej także ich nie zalajkuję, ale te podane na talerzu bardzo mi smakują. A co noszą inni - jest mi to obojętne, jeśli tylko nie śmierdzi fejkiem.

 

Są firmy/producenci, którzy uzurpują sobie prawo pierwszeństwa historycznego do danego projektu, np. do Navitimera.     

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście się nie spotkałem z negatywnym stosunkiem do "Paganiego". 

Ostatnio byłem nawet mierzyć Davosę z powiększającym szkiełkiem, mają fajne bransolety które udają jubilee rolexa, kolorystycznie bezel i tarcza, wskazówki też umówmy się.  Muszę powiedzieć że są to bardzo fajne zegarki :) 

Nie wiem w czym problem, nie słyszałem żeby to był. Na Rolexa czekam ponad rok.  Tudora BB też mam w kolekcji i bardzo mi się podoba...

Czasem sobie żartujemy w pewnym temacie apropo kolejek pewnej marki :P .

Ostatnio modne są podśmewajki z Omeg że na przykład bezel głośno chodzi.  

Tylko że to wszystko są żarty, choć czasem ktoś nie zrozumie ironii. Nie należy się przejmować to są takie przepychanki.  Podejrzewam że gdzieś może ktoś żartuje z takiego Paganiego? 

 

Wydaje mi się że na pewnym poziomie można sobie poironizować.  Jeżeli komuś podoba się Pagani to niech nosi. Tyle w temacie. 

 

No chyba że to podróbka wtedy mówię stanowcze i poważne "nie", cokolwiek by to nie było. 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co się komu podoba (i na co go sttać) niech sobie nosi. Ważne, żeby nie byłaby to podróba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat Suba, to chyba już prawie wszyscy zdążyli wykorzystać jako "inspirację" do swoich modeli.

Natomiast jeżeli chodzi o różny stosunek do homarów Davosy i Paganiego, to może różne podejście wynika z tego, że Davosa zrobiła homara Suba oprócz wielu swoich własnych projektów, natomiast Pagani żyje praktycznie tylko i wyłącznie z kopiowania cudzych wzorów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, mario1971 napisał(-a):

 

Są firmy/producenci, którzy uzurpują sobie prawo pierwszeństwa historycznego do danego projektu, np. do Navitimera.     

Masz na myśli Sinna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, sanik napisał(-a):

Masz na myśli Sinna?

No właśnie. Najpierw było jajko czy kura?


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, mario1971 napisał(-a):

No właśnie. Najpierw było jajko czy kura?

Myślałem, że w tym przypadku nie ma problemu. Pierwszy był Brajtek, potem padł i Sinn w ramach ratunku nabył prawa do dizajnu, ale nie do nazwy Navitimera.

Dlatego oba zegarki są prawilne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, ferszcik napisał(-a):

Cześć wszystkim,

Skąd u wielu "entuzjastów" zegarkowych taka rozbieżność w tolerancji kopiowania designu zegarków. Komuś podoba się Rolex GMT "Batman" i to reakcje na kupienie Pagani Design z chin są powiedzmy.. bardzo negatwyne. Ale jak już sobie kupi Davosę, która kopiuje design 1 do 1 tak samo jak Pagani to dostanie gratulacje świetnego wyboru bo to Davosa a nie jakiś chiński homar. Czy jest tu jakieś drugie dno? Bo dla mnie to jedno to taki sam poziom 🤷‍♂️

 

Pozdrawiam

 

Na forach, grupach zegarkowych, itd. funkcjonuje wielu mniej lub bardziej zakamuflowanych pracowników sieci sprzedaży, sklepów, dystrybucji, etc. tych lub innych marek. Funkcjonują tez indywidualni handlarze. W zależności od potrzeb i kontekstu, często będą deprecjonować wartość jednego homara i "neutralizować negatywy" innego.  ;) Są też ćwierćinteligenci, którym się wydaje, że posiadanie drogiego zegarka uczyni z nich półinteligentów - ci będą jechać po wszystkim poniżej ceny produktu, którego są (nie)szczęśliwymi posiadaczami. Jest też całkiem spora grupa hejterów-pasjonatów - zawsze gotowych dopiendalać wszystkiemu, co się pojawia w zasięgu ich wzroku. I tak dalej... Innymi słowy, to multi-level game.  ;)

 

Wydaje mi się, że dosyć istotne są dwie rzeczy:

 

1. Czy dana firma zarabia WYŁĄCZNIE na kopiach 1:1 opatrzonych jedynie inną niż ta pierwowzoru drogiej, znanej marki;

 

2. Czy dany model jest istotnie praktycznie rzecz biorąc kserokopią jakiegoś kultowego modelu, czy jednak posiada jakieś detale, które - choćby i w niewielkim stopniu, ale jednak - czynią jego design ;) chociaż trochę "niezależnym." 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto zwrócić uwagę na samą nazwę marki Pagani Design. Trudno nie odnieść wrażenia o kalce nazwy Porsche Design, pytanie tylko, czy zegarki Pagani mają cokolwiek wspólnego z tą marką samochodową?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mają tyle wspólnego co znaczek Mpower z ali do prawdziwych bmw mpower :)

 

ja bym ich kijem przez szmate nie tknał, skreślam oczywiście markę a nie ludzi którzy kupują - każdy ma swoje powody chociaż ja raczej ich nie zalajkuje.

 

samych homarów nie skreślam bo zwykle (te dobrych marek) nie są 100% kopią i zawierają w sobie dużo cech indywidualnych. Tudor w przypadku GMT i BB Pro jest ciekawy bo nikt nie rozpatruje tych modeli jako homarów per se tylko jako fun, robienie czegoś co zatracił rolex itp - to pokazuje jak ważne są czynniki poza markowe takie jak konotacje marek czy historia brandu.


Szukam podstawki na zegarek (watchstand) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

homary powstają dlatego że jest zapotrzebowanie na określone wzornictwo - przeważnie zegarków nurkowych  i nie są kopią jeden do jednego są podobne ale nie takie same (np indeksy mniejsze, cyfry na bezelu mniejsze lub inne itd...  - jakby istniały tylko oryginały danego pomysły - to ilu by na to było stać ... ? a tak podobne wzornictwo potrafi cieszyć wielu ludzi w każdym zakresie cenowym i możliwościach finansowych kupującego (pasjonaci zegarków to nie tylko ludzie zamożni)  -  jedyną bolączką oczywiście będzie że  im niższa cena  tym jakość gorsza ale to już każdy kupujący musi skalkulować co chce.  Jeśli ktoś polubi dany wzór zegarka to moze chcieć sięgać coraz wyżej w danym segmencie wzornictwa co też się przekłada na pewną formę promocji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mniejsze o 0,000001mm indeksy lub cyfry na bezelu przy identycznym wzornictwie to różnica nieco inna niż te, o których wcześniej pisałem, wspominając o "nieco choćby niezależnym designie".

 

A co do "jakby istniały tylko oryginały danego pomysły - to ilu by na to było stać ... ?" - cóż, stąd właśnie, między innymi, określenie "produkt luksusowy" (w tym przypadku: taki, na który nie każdego stać).

 

Podobne wzornictwo - ok. IDENTYCZNE wzornictwo jedynie z inną nazwą, przy braku jakichkolwiek własnych, w miarę choćby oryginalnych designersko modeli - dla mnie osobiście skreśla firmę.

 

To jest zresztą problem, który nie dotyczy wyłącznie zegarków - jak wszyscy doskonale wiemy.  ;)

 

 

 

2 godziny temu, sanik napisał(-a):

Warto zwrócić uwagę na samą nazwę marki Pagani Design. Trudno nie odnieść wrażenia o kalce nazwy Porsche Design, pytanie tylko, czy zegarki Pagani mają cokolwiek wspólnego z tą marką samochodową?

 

To taka "hybryda" ;) - trochę Porsche, a trochę to: https://www.pagani.com/

Edytowane przez Lincoln Six Echo

WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.06.2022 o 16:33, ferszcik napisał(-a):

Cześć wszystkim,

Skąd u wielu "entuzjastów" zegarkowych taka rozbieżność w tolerancji kopiowania designu zegarków. Komuś podoba się Rolex GMT "Batman" i to reakcje na kupienie Pagani Design z chin są powiedzmy.. bardzo negatwyne. Ale jak już sobie kupi Davosę, która kopiuje design 1 do 1 tak samo jak Pagani to dostanie gratulacje świetnego wyboru bo to Davosa a nie jakiś chiński homar. Czy jest tu jakieś drugie dno? Bo dla mnie to jedno to taki sam poziom 🤷‍♂️

 

Dużo moim zdaniem trafnych odpowiedzi już padło. Raczej zgadzam się z postami kolegów @Perpetuum Mobile i @Lincoln Six Echo

Dodam jeszcze od siebie, że w zalewie "chińszczyzny" posiadanie czegoś co nie nosi metki made in china, jest miłe i fajne.

 

W dniu 29.06.2022 o 17:00, Wujekkarlos napisał(-a):

Co jak co ale mało kogo stać na Rolka, jednak na Davose praktycznie każdego. 

Racja i jestem w stanie zrozumieć ten tok myślenia (sam mam chrapkę na Aikona który czerpie garściami z RO). Natomiast ten argument nie sprawdza się w przypadku podrabiania tanich Seiko 😉

 

W dniu 29.06.2022 o 17:48, SPS napisał(-a):

No chyba że to podróbka wtedy mówię stanowcze i poważne "nie", cokolwiek by to nie było. 

Jeżeli nic poza napisem i logiem na tarczy nie odróżnia tego zegarka od oryginału, będę go jednak traktował jako podróbkę.


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Zegarek "Homage"  to produkt który wzoruje się na przeważnie znanych markach i modelach i jednocześnie nie narusza żadnych praw intelektualnych czy patentowych. 

 

Podróbka to produkt, za sprzedaż którego grozi, przynajmniej w Polsce, postępowanie z kodeksu karnego, a nawet pozbawienie wolności zaś kupowanie ("świadome") podróbek to paserstwo. 

 

W odniesieniu do pytania ferszcika, kupienie takiego brandu, homage`u jest raczej barierą psychologiczną bo Pagani Design działa legalnie, a kupno takiego zegarka nie jest paserstwem.  

 

Dygresja 

Oczywiście można prowadzić swoją wojnę sprawiedliwego, zrzeszać przeciwników hamage`y, założyć swoje lobby przeciw inspiracji, prowadzić akcje uświadamiania. Można pójść dalej i w sumie powiedzieć że skoro Chiny wspierają Rosję w prowadzeniu wojny to etycznie byłoby nie kupować niczego z tych krajów bo poczucie społecznej sprawiedliwości tak nakazuje...JA homage`y nie posiadam, szkoda mi miejsca w szufladzie :P 

 

Edytowane przez SPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Chyba wyjdę na ortodoksa, ale ja homarów nie akceptuję i jeśli firma ma je w swojej ofercie, nie kupię od nich nic innego. Nazewnictwo "homar" pochodzące od homage też jest błędne, bo to nie żaden hołd dla jakiegoś modelu, tylko próba zrobienia pieniędzy na czyimś sukcesie. Homara to może zrobić firma dla swoich historycznych modeli. Nie zawsze łatwo wyznaczyć granicę, bo są oczywiste kopie jak Pagani, Kisiel, Steinheart i jego wariacje. Są też zegarki inspirowane, które mają pewne podobieństwo ale jednak znajdują swój pomysł na cały projekt. Z tymi drugimi nie mam problemu, jak wykorzystuje jakieś elementy a nie po prostu kopiuje klucze fragmenty projektu.  

Edytowane przez tbn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam "od zawsze" chiński Sub był zły a Steinhart Sub* był cacy. 

A jestem przekonany, że oba są produkowane w tym samym kraju. I oba zarabiają na sukcesie Suba. Dopóki nie ma loga Rolexa na żadnym elemencie nie jest podróbą. Co kto kupuję jego sprawa.

 

 

* Marka przykładowa. Takich firm jest oczywiście więcej. 


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 1.07.2022 o 10:26, SPS napisał(-a):

Podróbka to produkt, za sprzedaż którego grozi, przynajmniej w Polsce, postępowanie z kodeksu karnego, a nawet pozbawienie wolności zaś kupowanie ("świadome") podróbek to paserstwo. 

 

To tylko jedna z definicji podróbki. Inna mówi o tym że wszysktie te legalne kopie to nadal podróbki 🙂

 

W dniu 1.07.2022 o 10:50, tbn napisał(-a):

Chyba wyjdę na ortodoksa, ale ja homarów nie akceptuję i jeśli firma ma je w swojej ofercie, nie kupię od nich nic innego. Nazewnictwo "homar" pochodzące od homage też jest błędne, bo to nie żaden hołd dla jakiegoś modelu, tylko próba zrobienia pieniędzy na czyimś sukcesie. Homara to może zrobić firma dla swoich historycznych modeli. Nie zawsze łatwo wyznaczyć granicę, bo są oczywiste kopie jak Pagani, Kisiel, Steinheart i jego wariacje. Są też zegarki inspirowane, które mają pewne podobieństwo ale jednak znajdują swój pomysł na cały projekt. Z tymi drugimi nie mam problemu, jak wykorzystuje jakieś elementy a nie po prostu kopiuje klucze fragmenty projektu.  

Dobrze napisane. Plusik ode mnie 👍

 

PS, niech ktoś zalinkuje ten temat do działu chińskiego. Może się trochę ożywi ta dyskusja 😜


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest takie polskie słowo "imitacja".  Coś co nie jest podróbką, ale nie odróżnialnym naśladownictwem nazywam imitacją.

Amen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.