Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
pmwas

Herbst i demolka w skali makro...

Rekomendowane odpowiedzi

Na wstępie chciałem wyjaśnić dwie rzeczy...

 

1. Temat ten pokazuje czasem rzeczy, od których zęby bolą i sam jestem na siebie zły, żeby nie powiedzieć wściekły. Dlatego też bardzo proszę o umiarkowanie w krytyce - poszedłem "po bandzie" i wiem o tym.

2. Ważniejsze - ten kontrowersyjny temat dedykuję Koledze Grześkowi (Grigoris1) , bez którego nalegania zegarek byłby już skazany na straty. 

 

Była niedziela w zeszłym tygodniu i byłem na etapie dopasowywania płaskiego mechanizmu między płyty. 

Ale od początku...

 

Swego czasu kupiłem za całkiem grubą kasę resztki zegarka. 

Resztki.

Koperta, tarcza i... to, co pozostało z mechanizmu,

A pozostało niewiele.

 

Główna płyta, górna płyta, bęben i ślimak.

Tyle.

Żadnych mostków, brak przekładni chodu, wychwytu, balansu - nico.

Czemu kupiłęm to truchło? Bo to Herbst.

 

Szczerze mówiąc-  nie wiem, kto to Herbst. 

Wyszukiwarka Google w zasadzie milczy.

Jak bardzo pokopać, znajdzie się ze dwa repetiery i wzmiankę o egzemplarzu skradzionym z muzeum w Jędzrzejowie.

 

Zatem - rzadkosć.

J.G. Herbst a Varsovie. 

 

Warszawski zegarmistrz, na oko XIX-wieczny,

 

Oczywiście grubszy piniądz z założenia utopiony w błocie, bo czegoś takiego nie da się naprawić.

Ale coż - ja chciałem.

 

I... nic. Pomimo miliona prób dopasowania części z innych szwajcarskich "szpindlaków", wiercenia w płycie niepotrzebnych potem otworów - wszystko na nic.

Nie chcę mówić, ile cześci zniszczyłęm z tej okazji...

 

IMG_9050.thumb.JPG.01fd0fc1cb6e23dc53306e131ded1f2c.JPG

 

Np ten śliczny mostek balansu już nie istnieje :(

 

W porywie fantazji postanowiłem nawet wystrugać coś na kształt przystawki balansowej z wychwytem kotwicowym

 

IMG_9041.thumb.JPG.a6fbabb11d7ec2fe09c3f6a9e9d07a0e.JPG

 

W sumie poszło(by) super, ale nie wiem, dlaczego wychwyt nie chciał działać. 

Milion razy regulowałem palety - nie i koniec. Pewnie coś było krzywo, ale... nie wyglądało...

 

Po tej porazce, jak zobaczyłem jak "cudnie" wyglada podziurawiona płyta, dodatkowo z rozwierconym otworem na balans (bo nic nie trafiało w fabryczny otwór i wszystko obcierało), postanowiłem wpasować między płyty płaską Doxę.

Szło sumer - małe koło naciągowe trafiło idealnie w pozycję kluczyka do nakrecania i można by to nawet nakręcać kluczykiem.

I pewnie tak by właśnie się skończyło, ale Grzesiek - śledzący moje zmagania na privie - był bardzo zawiedziony tą koncepcją.

 

I tak - wywaliłem na blat wszystkie części szpindlaków i anglików, jakie miałem i - od nowa.

 

Zajęło mi to... na pewno trzycyfrtową ilosć godzin, trzy nieprzespane noce (bo jak mnie coś wciągnie, to potrafię do 5 rano dłubać), mam też nadzieję, że sąsiedzi nie słyszelim moich kr...ew i ch...jów...

 

Zegarek ma nieco nietypowa konstrukcję ze względnie małymi kołami przekładni...

Znaleźć pasujące elementy to jeden kłopocik, a drugi - połączyć znalezione kołą i osie.

 

Naniszczyłem mnóstwo części, ale przyznaję, że w pewnym momencie Herbst stał się moją obsesją i cel uświęcał środki.

 

Jak może zauważuliście - mechanizm posiada (numerowaną, dedykowaną) osłonę p/kurzową, i dodatkowym problemembyło dopasowanie części tak, zeby się pod nią zmieściły.

Miło by też było, żeby kamień balansu i regulator pasowały do otworów w osłonie...

 

To jest właśnie moment, gdy pieniądze wydane na nietrafione zakupy zaczynają się zwracać.

Poległem na co najmniej kilku szpindlakach i pudełko z częściami do nich było dośc obfite...

 

IMG_9054.thumb.JPG.b554042ed6add6c1a3b847905017be5f.JPG

 

Dopasowałem regulator chodu i balans. Mostek to jakiś anglik, ale nie mieścił się pod osłoną.

 

Mając do wyporu wycięcie otworu w osłonie lub dopasowanie mostka - wybrałem, nie bez żalu, drugą opcję.

 

Śrubka nie jest centrycznie, ale powód jest prozaiczny - była tam dziura przeznaczona dla innego mostka, który nie przeżył pasowania, i po prostu dało się ją wykorzystać. 

 

Koło wychwytowe mi akurat wyszło. Naprawdę - jestem z niego dumny...

 

IMG_9057.thumb.JPG.d2360fef14c1ce8d59b8a4700df83839.JPG

 

Ponieważ odległość między osiami kół 3-go i 4-go nie pozwala na zastosowanie "normalnych" rozmiarów koła 4-go, wziąłem małe koło z małego szpindlaka, ktore nie sięgało do zębnika osi koła wychwytowego, zatem musiałem zmodyfikować koło wychwytowe i dać je na drugin koniec osi.

Żeby je zamocować wykorzystałem mniejszy zębniczek malutkiego koła zmianowego z jakiegoś naręcznego. 

Znalazłem koło zmianowe idelanie pasujące na koniec osi i zamiast wiekszej zębatki nabiłem nań koło wychwytowe.

Jest centrycznie i płasko - po prostu pomysł, z którego można być dumnym. Naprawdę - rzadko chcwlę sam swoje "druciarstwo", ale to mi wyszło...

 

Oczywiście nie ważne jak bym tego nie regulował, żadne z kół wychwytowych nie chciało współpracowac z tym balansem.

Dwa zniszczyłem, dwa mi zostały, żadne dobre.

W końcu, po analizach przyczyn problemu - zbliżyłem koło do osi balansu mocno scieńczajac element z łożyskiem, a potem (dalej pracowało do bani), zmniejszyłęm kąt między paletami.

Byłem pewny, ze oś strzeli, ale nie - przeżyła skręcanie...

 

W bębnie sprężyny znalazłem ładną, zdrową sprężynę...

 

IMG_9060.thumb.JPG.bd5f280fdf28590a93e793b22bd8d6a8.JPG

 

Gorzej ze ślimakiem...

 

IMG_9059.thumb.JPG.8c32b4cb40962ccfcb8331a10ab5a072.JPG

 

Koło zapadkowe zużyte, ale nie mam innego, wiec musi być. Powiedzmy, że działa.

Mógłbym dopasować ślimak z Quartiera, ale.. to jedna z nielicznych pozostałości oryginalnych cześci tego zegarka i musi zostać...

 

IMG_9062.thumb.JPG.0d5edec5af2619eb13f78a9564061d9f.JPG

 

Przekładnia chodu...

 

IMG_9065.thumb.JPG.618145cefe2c4277c5dacd20c76655b8.JPG

 

Wykorzystałem nowsze, amerykańskie koła i osie. 

Niestety - na pałę. NIe liczyłem ząbków, bo jestem na to zbyt leniwy - zmontowałem co pasuje i najwyzej coś się wymieni...

 

Łańcuszek dobry, ale pękł i musiałem dać krótszy. Będe potrzebował innego...

 

IMG_9066.thumb.JPG.37592c64ea4fdfe89eb5d0b2d989f9e4.JPG

 

Ser szwajcarski... jestem zły. Zdemolowałem to i tyle. Sęk w tym, że nie da się często przewidzieć, co zadziała, a co nie, dopóki się nie przykręci. A żeby przykręcić, trzeba wywiercić dziurę :(

 

Regulator dopasowałem taki...

 

IMG_9067.thumb.JPG.049ec8d2ea74d9571f3a29d22133f342.JPG

 

Znów nieco spieprzyłem centrowanie, ale powiedzmy, ze w granicach rozsądku...

Jedno z mocować musiał zrobić miejsce na mostek balansu, stąd płaska śrubka i ucięty czubek...

 

IMG_9072.thumb.JPG.9e54d0a6f005bdcebecbd68d0b17efb8.JPG

 

Jak się okazało - mostek dalej nie mieścił się pod osłoną i musiałęm go jeszcze bardziej spiłować.

Nie znalazłęm żadnego dużego rubinu nakrywkowego z epoki, więc zamówiłem różne kamienie jubilerskie i najlepiej przypasował mi taki topaz...

 

IMG_9056.JPG.762d3211f76ea778342cbe960403fced.JPG

 

Najlepsze, że...

 

IMG_9071.thumb.JPG.4265ad8ec61d9a05928b2a3614738fad.JPG

 

...udało się tak dobrać części, żeby pasowały do osłony!

 

 

Mechaznim chodzi!

No OK, zatrzymuje się co jakiś czas i spieszy jak cholera, ale chodzi.

 

Trzeba będzie wymienić oś 3-go koła żeby zmienić przełożenie, to wskazania będą sensowniejsze....

 

Zegarkowi na szybko dobrałem (zacinającą się) przekładnię wskazań i jakieś wskazówki i jest tak...

 

IMG_9076.thumb.JPG.e9a467c477709efe2c7de87030e5a9d6.JPG

 

Jak widać - zegarek ma wskazanie dnia miesiaca, które będę próbował zrekonstruować w kolejnym etapie.

Póki co daję sobie spokój z zegarkami na jakiś czas - muszę ochłonąć, bo... dużo zdrowia i czasu mnie to kosztowało.

 

Czy jestem zadowolony?

Częśc mnie uważa, ze trzeba to bylo zostawić jako martwy relikt - założyć jakieś wskazówki i dać mu spokój...

Ale druga część - ta nielubiąca martwych zegarków - jest szczęśliwa.

Kaszanka pierwsza klasa, ale po latach Herbst pracuje! 

 

Pozostaje mieć nadzieję, że nie rozwalę go z okazji montażu datownika....

 

Czyli... ciąg dalszy nastąpi ;)

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetnie się czyta opisy Twoich napraw. 

 

U Głębokiego jest J. J. Herbst. 

 

IMG_20220815_012341.thumb.jpg.66198b3f6d73b219352d2b99a3672670.jpg

 

IMG_20220815_002514.thumb.jpg.5d1c3dc5c682ad9328703afdaf3f9c80.jpg

 

W Pamiątkach Starej Warszawy z 1911 roku, jak podaje na końcu Głębocki, był pokazany Jego srebrny zegarek. 

W książce jest tylko opis - pozycja 1117 - i tam figuruje On jako J. G. Herbst. 

Myślę, że to ten sam zegarmistrz. 

 

IMG_20220815_010411.png.d6b854fffcbf3098e237d22b9de50115.png

 

Pozdrawiam Jacek 


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten sam, bo w jednym z opisów Herbsta był bodaj wspomniany jako Jean Georges, więc zdecydowanie Jan Jerzy :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem nieco informacji o Herbście...

 

https://catalog.antiquorum.swiss/en/lots/lot-36-6

 

Jak myślałem - I połowa XIX wieku, zegarek powstał zatem w Królestwie Polskim na przełomie panowania Aleksandra I i Mikołaja I. Może nawet w okolicach Powstania Listopadowego...


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny repetier...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, kiniol napisał(-a):

Fajny repetier...

 

No, też mi się podoba. I te małe mostki dla koła wychwytowego i czwartego :) piękne to jest, aż miło popatrzeć :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paweł! Dziękuję za uczynienie mnie ojcem chrzestnym tego sukcesu, choć rola moja jest tak ważna jak śladowa ;)

 

Zdecydowanie i z pełną mocą podkreślić chcę fakt, że na naszych oczach dokonało się połączenie historii z teraźniejszością!

 

Ktoś, gdzieś w XIX w. mając cała wiedzę i doświadczenie zrobił zegarek i go sprzedał.

Ktoś go kupił i w nieznanych nam okolicznościach czasomierz zepsuł się, być może zbył naprawiany i zdekompletowany na pewno.

No i trafił w ręce Pawła, który nie jest zegarmistrzem, ale docenia tradycję i historię i jest na nie wrażliwy (jak cholera okazało się).

 

Uwaga, ten zegarek był absolutnie martwy! Żadne przesłanki zdroworozsądkowo-ekonomiczno-handlowe nie stały za jego kompletowaniem, a co mówić o jakiejkolwiek sprawności!

 

I tu łączy się postawa twórcy z odtwórcą.

 

Sądzę, że bardzo mało jest osób, który pomyślały by o czymś poza zdjęciem na Forum i znalezieniem należytego miejsca w gablotce/pudełku dla tego egzemplarza.

 

Dlatego pokusiłem się o tak długi wpis, bo ogromnie cieszę się, że na moich oczach ocalono fragment historii zegarmistrzostwa i historii Polski.

To prawdziwa pasja, która to Forum ubogaca.

Dzięki Paweł!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, pmwas napisał(-a):

Znalazłem nieco informacji o Herbście...

 

https://catalog.antiquorum.swiss/en/lots/lot-36-6

 

Jak myślałem - I połowa XIX wieku, zegarek powstał zatem w Królestwie Polskim na przełomie panowania Aleksandra I i Mikołaja I. Może nawet w okolicach Powstania Listopadowego...

O samym Herbście nic nowego, dokładnie to samo co pokazałem u Głębockiego, bo opis jest na podstawie jego książki. 

Za to jest trochę o zegarkach Herbsta, no i jest zdjęcie z aukcji, szkoda, że tylko jedno. 

 

Pozdrawiam Jacek 


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem, to chyba informacje z tego samego źródła. Tu jeszcze jeden Herbst... skradziony jakiś czas temu z Jędrzejowa

 

http://cennebezcenne.pl/wp-content/uploads/2019/01/CBU-2002-06-s-03-05-ogrodzki.pdf

I jeszcze był taki na Allegro...

 

https://archiwum.allegro.pl/oferta/warszawski-kieszonkowy-zegarek-z-repetierem-herbst-i8297804886.html

 

Myślę, że moj tez miał kiedyś podobne mostki...

 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten z allegro to składak, kopertę zrobił mój znajomy...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

9920A2E1-8902-4165-8A9C-9142A44112FE.thumb.jpeg.4a9897b7fad9da3102f958b355ae395e.jpeg


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ok.

Powiem tak.

Ten Herbst głównie pokazał mi, ze nic nie umiem.

I że nie mam połowy potrzebnych narzędzi. Ale to wiem.

 

Ogolnie to podziwiam ludzi, którzy potrafią zrobić zegarek (czy choćby ładny i pasujący mostek), bo to niesamowicie trudna robota.

 

A moj Herbst?

Cyka, ale się zatrzymuje. Niemniej - jak ma dobrą „fazę”, potrafi chodzić kilka godzin non stop…

 

Jak widzicie - próbowałem nieudolnie dorobić płytę, żeby pokryć plamy niepozłoconego mosiądzu. Ale tego tez nie umiem ;) 

Wyszedł mi taki oskubek.

 

W końcu doszlifowalem tez polmostek balansu tak, ze pokrywa przeciwpyłowa się zamyka.


IMG_1669.thumb.jpeg.a9ba7c6eaf9864cf7ba6a9a645102498.jpeg

 

Ogolnie to muszę jeszcze dokupić jakieś narzędzia do wykończenia brzegów tej dziury, którą zrobiłem na balans, którego w końcu nie zainstalowałem.

 

Ta dziura to był jeden z najgorszych pomysłów, jakie miałem w życiu. Chyba nawet gorszy, niż zjazd UAZem z pamiętnej skarpy…

Bo poza tym wyszło… jakos.

 

Z wydmuszki jest cykajacy zegarek.

 

IMG_1670.thumb.jpeg.dab0d855cd7fa776e792e263ed1bb0d3.jpeg

 

Datownik przerzuca, coś tam nawet chwilę pochodzi.

 

Co zostało? Jak pisałem - trzeba by jakos wykończyć tą zdemolowaną płytę.

Warto by tez dac ogranicznik na koło balansowe, bo przy potrząśnięciu wychwyt potrafi przepuścić.

 

Do tego muszę chyba jeszcze bardziej osłabić sprężynę koła datownika i dorobić jakieś małe coś, co by trzymało koło pośrednie wskazań na swoim miejscu.

I co? I tyle. 
 

Fakt, ten mechanizm bardzo źle trafił, w ręce „kowala” zamiast zegarmistrza, ale takie życie. Nikt go nie chciał, to ja wziąłem i zrobiłem jak umiałem. A że nie umiałem, to tjudno.

 

Mam tez małą prośbę - szukam osi (lub kompletnego balansu) do szpindlaka.

Dlugosc osi ok 8mm.

Jakbyscie mieli coś w częściach - byłbym wdzięczny za pomoc :)

 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wykończeniówka. Nie żebym miał umiejętności i sprzęt. Ale skoro robię sam, to robię sam do końca.

 

Primo…


IMG_1684.thumb.jpeg.78b828e9ca10f357f4b6fa3e2fd6a146.jpeg

 

Użyłem elementu regulatora chodu z Quartiera. Otwór nie pasuje idealnie w osi, ale nic nie obciera…

 

Ogranicznik na balansie…

 

IMG_1688.thumb.jpeg.05e4a5e240371d136abd7c37764e39fe.jpeg

 

Stres ;)

 

I na koniec - pociąłem jakieś mostki i zrobiłem to tak:

 

IMG_1686.thumb.jpeg.f4c0cb82564a363c4a84762512fb6f16.jpeg

 

Dwa granaty trochę w duchu epoki (choć nie wiem, czy w duchu Herbsta)…

 

IMG_1687.thumb.jpeg.b1f5d4d4eba47ecf49feae2b7512ee9f.jpeg

 

I tak to wyglada. Ogólnie za jakość tej roboty to raczej mocne 2/10, ale i tak się cieszę, że stworzyłem coś z niczego ;)


 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na koniec myślę sobie, ze jeszcze muszę teraz na spokojnie dopracować datownik. Zastosowana przeze mnie sprężynka jest do bani - jak jest za mocno dogięta to blokuje datownik, a jak za słabo to wskazowka datownika na ok 1/3 obwodu lata sobie luźno.

 

Przede wszystkim muszę zniwelować luz koła datownika - najlepiej w stosunku do otworu w tarczy, bo próbowałem ciasno spasować na kole wskazowki godzinowej, ale nie wyszło to dobrze.

 

I dwa - jak wspomniałem - sprężynka jest absolutnie do kitu, musiałbym zainstalować zapadkę z osobną sprężynką zapadki. Wtedy nie będzie oporu przy przerzucaniu daty, a zapadka powinna tez skuteczniej blokować koło na całym obwodzie, jednocześnie tak go nie dociskając. W weekend pomyślę.

Chyba że przyjdą moje osie balansowe, to może zacznę drugiego Herbsta, a ten sobie trochę ode mnie odpocznie…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie poszedłem na łatwiznę 

 

IMG_1699.thumb.jpeg.34a807a89fa79ed19cae5efb95608be8.jpeg
 

Udało się nie złamać. Działa lepiej…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadniecie. Chciałem trochę finalnie poprawić jeszcze mostek

balansu i… złamałem go. Nie ma.

Mozna powiedzieć, ze mogę sobie zacząć od nowa. 
Ten zegarek jest przeklęty, jak tylko coś wyjdzie, to zaraz coś się musi spektakularne spieprzyc.

Nie wiem, co teraz, ale to może być koniec tego Herbsta :(


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tak długiej walce nie można się poddawać :). Czasami lepsze jest wrogiem dobrego, warto go doprowadzić do stanu funkcjonalności, ale początkowej estetyki już mu niestety nie przywrócisz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale… pomijajac już nawet fakt, że żywcem nie mam już mostka, który by pasował, ta płyta ma już tyle dziur na śrubki, ze wiercenie kolejnych to już nonsens. A sprzętu i umiejętności, żeby zrobić mostek, który by pasował do istniejących już otworów nie mam. 
Do tego praktycznie wyczerpałem już zapas dużych „szpindlakowych” mostków i trzeba by znów nakupić „dawców” i wydać setki złotych na zepsute szpindlaki tylko po to, żeby je potem do reszty zepsuć i kasa psu… no tam…

Musiałbym zrobić mostek. 
Albo polmostek podobny do poprzedniego, albo owalny mostek z wykorzystaniem zrobionych wcześniej otworków na śruby (bo mostek tez pasowałem i nawet się prawie udało. Z naciskiem na prawie.

Tylko to się w zasadzie nie może udać. Wymagana dokładność jest poza moim zasięgiem 
 


 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet mam pomysły, jak to zrobić, tylko doświadczenie uczy, że to nie wyjdzie ;)

Bo tak szczerze, to ten pocięty mostek był brzydki jak cholera, ale działał. Ja wolałbym albo ładny „trofiejny” mostek dopasowany bez zadnego docinania, szlifowania itp, albo własny szpetny design, ale własny.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka koncepcja. 
Póki co stan surowy 

 

IMG_1703.thumb.jpeg.c46ac3ef109133140d14f6243ce28974.jpeg

 

Oczywiście największy kłopot to zmieścić się pod osłoną przeciwkurzową, stad śrubki takie przeszlifowane

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próba zamontowania łożyska balansu zakończona niepowodzeniem i zniszczeniem mostka. Chciałem zamontować lozysko od szpindlaka, ale frez musiałby być zbyt głęboki i dokopałem się na druga stronę.

Nic - znów nic z tego. Się nie da, to się nie da. Szkoda, bo przez moment było jakos. Może nie dobrze, ale jakoś. Coraz bardziej skłaniam się do powrotu do spasowania innego kompletnego mechanizmu miedzy płyty. Bo dalsza walka z tym trupem to już nawet zabawne nie jest.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@pmwas

Z ciekawoscia przeczytalem opis twoich poczynan w uruchomienie tego zegarka. Zaimponowala mi Twoja determinacja w dzialaniu. Ja tak odwazny jak Ty to nie jestem i juz na poczatku bym ten zegarek wlozyl do szuflady.

Czuje, ze Ty nie dasz za wygrana, a wiec powodzenia. Jestem Twoim kibicem.

Dziekuje za opis Twoich zmagan.

 

pozdrawiam

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walka trwa dalej…

 

IMG_1715.thumb.jpeg.3cbcf6a2a36111d137f6827a642dad92.jpeg
 

Byle tego teraz nie spieprzyc…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.