IWC za 66 zeta…

[pmwas 6391]

Tak, nie żartuję. Kupiłem IWC za 57zł plus paczkomat, czyli chyba 66… jakos tak.

 

 

Tarcza nieoryginalna, bo to nie tarcza IWC.

 

 

Myślałem, że będzie przylepiona, ale nie doceniłem majstra klepki.

 

 

Słupki… 

Ktos nawet wywiercił otworek w głównej płycie, żeby dopasować…

 

Oś sekundowa słomana…

 

 

W sumie to nawet nie wiem, czy to oryginalna oś, bo koło różni się od spodu wykończeniem od pozostałych.

 

W śmieciach miałem taki zdekompletowany mechanizm, z którego pożyczyłem koło…

 

Sęk w tym, że górny czop okazał się być za gruby… ale kamień łożyskowy tez można podmienić na ten z „dawcy”…

 

 

Tarcza również ze śmieciów…

 

 

I gra  

Wskazówki każda z innej parafii.

 

 

Koperta chyba niklowa…

 

 

Wewnetrzny dekiel do polerki…

A w środku…

 

 

…IWC cal 57 ‚Americaine’ , na chodzie.

Dzisiaj go tylko poskładałem, reszta kiedy indziej.

 

Korcilo mnie, żeby wziąć od dawcy jeszcze główną płytę, ale zmieniłbym numer seryjny i… zostawiłem jak jest. 
 

Ogolnie - niezły zakup za 66 złotych, choć oczywiście trzeba doliczyć cenę „dawcy”.

Ale i tak niezle, zresztą bez tego dezelka ten dawca pewnie zgniłby w paczce ze złomem

 

[Grigoris1 392]

No i po co tak burzyć przedświąteczny spokój?

Kilka miesięcy temu ktoś ze znawstwem napisał, że jeśli nie ma napisane IWC, to nie może być IWC! ...i basta

 

Cenę pozostawiam, ale szczególnie cieszy uratowanie go ze sterty różności. Gratuluję.

 

Pozostaje pytanie o zgodność numeracji.

 

Jeśli jest, to masz rzadką ciekawostkę. 

 

Spotykałem (poza oczywistymi złotymi i srebrnymi)  IWC w gun-metalu... ale w niklu?

[pmwas 6391]

Istnieje szansa, ze podpisany był na tarczy. Cal 57 miał nabijane małe logo IWC, ale to było później.

[pmwas 6391]

Numery koperty i mechanizmu są blisko, ale nie są zgodne. Jednak w moim drugim IWC też są blisko, ale nie zgodne.

 

 

 

 

 

 

Może był to „private label” ?

Bylem pewny, że koperta będzie srebrna, ale ni cholery nie wyglada na srebro o punc tez brak…

[kiniol 2519]

11 godzin temu, pmwas napisał(-a):

Tak, nie żartuję. Kupiłem IWC za 57zł plus paczkomat, czyli chyba 66… jakos tak.

 

 

Tarcza nieoryginalna, bo to nie tarcza IWC.

 

 

Myślałem, że będzie przylepiona, ale nie doceniłem majstra klepki.

 

 

Słupki… 

Ktos nawet wywiercił otworek w głównej płycie, żeby dopasować…

 

Oś sekundowa słomana…

 

 

W sumie to nawet nie wiem, czy to oryginalna oś, bo koło różni się od spodu wykończeniem od pozostałych.

 

W śmieciach miałem taki zdekompletowany mechanizm, z którego pożyczyłem koło…

 

Sęk w tym, że górny czop okazał się być za gruby… ale kamień łożyskowy tez można podmienić na ten z „dawcy”…

 

 

Tarcza również ze śmieciów…

 

 

I gra  

Wskazówki każda z innej parafii.

 

 

Koperta chyba niklowa…

 

 

Wewnetrzny dekiel do polerki…

A w środku…

 

 

…IWC cal 57 ‚Americaine’ , na chodzie.

Dzisiaj go tylko poskładałem, reszta kiedy indziej.

 

Korcilo mnie, żeby wziąć od dawcy jeszcze główną płytę, ale zmieniłbym numer seryjny i… zostawiłem jak jest. 
 

Ogolnie - niezły zakup za 66 złotych, choć oczywiście trzeba doliczyć cenę „dawcy”.

Ale i tak niezle, zresztą bez tego dezelka ten dawca pewnie zgniłby w paczce ze złomem

 

Ja napisałem, nie muszę wszystkiego wiedzieć...nie miałem racji...teraz wiem więcej...

[pmwas 6391]

To jest tylko kwestia tego, co było na tarczy. Mam np IWC dla Ericssona w Petersburgu i tez bez sygnatur. Tylko Ericsson na tarczy

[kiniol 2519]

Przywiozłem kiedyś chronometr okrętowy Ericssona... JP było pod tarczą... John Pole...

[pmwas 6391]

Był kiedyś na zatoce do kupienia kieszonkowy chronometr… kosztował ze 12kzł i z jednej strony nie mam takiej kasy, a z drugiej… żałuję, ze nie wyczarowalem

[Piotr Ratyński 551]

1.  

W dniu 21.12.2022 o 20:02, Grigoris1 napisał(-a):

No i po co tak burzyć przedświąteczny spokój?

Kilka miesięcy temu ktoś ze znawstwem napisał, że jeśli nie ma napisane IWC, to nie może być IWC! ...i basta

 

Akurat 57 był nie podpisany.