Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...
News will be here
Sign in to follow this  
jarekvolvo

Kuchenny Junghans w porcelanie..

Recommended Posts

Właśnie od tego miałem zacząć przygodę ;)

Warszawska kamienica, nietknięta przez wojnę. "Dobrze przed" wojną gospodarz kupił ten zegar i powiesił w kuchni. Zmarł jakieś trzydzieści lat temu.. . Mieszkanie było nieużywane... . "Od zawsze" cykcyk wisiał nad kuchnią, w oparach wody od kartofli i smalcu od kotletów. Także miliony pokoleń much "pstsyły" na nim pracowicie tak, że gdy go ujrzałem - nie wiedziałem, że to zegar. Myślałem, że głośnik :) :) :)  od radiowęzła.. . Szkoda, że nie zrobiłem wtedy zdjęcia.. . Zabrałem do domu, przytuliłem... . Żadna chemia nie była w stanie ruszyć brudu. Dopiero przypadkiem użyłem płynu do łazienek z Rossm ..na. I jak na reklamowym filmie - po przetarciu ściereczką, ukazała prześliczna porcelana o smaku kogla-mogla :) . Delikatnie potraktowałem puszkę z tyłu, nie uszkodziłem naklejki ;) . I w końcu wymontowałem werk. 

 I teraz zaczyna się bitwa o midłej... wertuję forum, czytam, co sie da i.. wiem co raz mniej ;);) . Zamówiłem już Gronal, poczytałem, jak stosować.. Ale nadal nie wiem do końca, czy mogę wykąpać CAŁY mechanizm, bez rozbierania ?? Czy mogą na nim być stalowe elementy, sprężyna ,etc, ? Pomóżcie uściślić, plisss  ;)

IMG20230208172326.jpg

IMG20230208171829.jpg

IMG20230208171811.jpg

IMG20230208171726.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites

Trzeba jednak było trochę więcej poczytać, wszystko już tu napisano. Po rozebraniu na części, po gronalu płuczemy np w benzynie ekstrakcyjnej. Jeżeli sprężyny nie zdołasz wyjąć z bębna, to lepiej w całości nie zanurzaj go w tym specyfiku, całej wody nie usuniesz i rdza ruszy do akcji.

Kwiecień 1940 roku o ile dobrze widzę.


Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

Share this post


Link to post
Share on other sites

Napisano wyżej...

 Teraz tak: zwalniamy całkowicie sprężynę główną, przy pomocy klucza równocześnie zwalniając zapadkę ( UWAGA NA PALCE)

Rozbieramy mechanizm do naga...

Uwaga... Robimy fotki KAŻDEGO kroku...

 Myjemy w gronalu, lub innym specyfiku.

Rozberamy bęben- tj. wyciągamy oś  a potem sprężynę .. myjemy spręzynę np. naftą, benzyną,  potem lekko smarujemy smarem stałym i montujemy ja w bębnie...

 

POTEM na podstawie fotek monujemy mechanizm chodzika ... i uruchamiamy...

 Powodzenia..

 

 gdziesz tam w otchłaniach znajdziesz moje rozbierania takiego mechanizmu :)

 

Edited by mkl1

Pozdrawiam Mirek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Podstawa to porób fotki delikwenta z różnych stron ułatwisz sobie robotę przy składaniu, to prosty mechanizm, jak będziesz miał w proszku to trzeba wszystkie części umyć dokładnie albo w benzynie ekstrakcyjnej albo w naficie, opłukać w benzynie  i czyścić co się nie odmyło a potem gronal, następnie złożyć mechanizm i lukać czy są gdzieś nie wyrobione panewki czy jak to zwał łożyska w których osadzone są czopy trybów jeśli nie to smarować i poskładać resztę części dokręcanych, sprężyna powinna być wyjęta bo może się okazać że jest nadpęknięta i cała praca pójdzie w palnik będzie boom po jakimś czasie, miłej lektury i pracy

Edited by graver
korekta

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dużo części nie ma, więc rób zdjęcia jak jest cały i jak coś wyjmujesz,..., to przyda się przy składaniu. 

Niektórzy bez rozbierania , moczą i myją w benzynie,.... ale , ale , wszystkich brudów nie usuniesz i gdzieś na czopie, czy łożysku, zostanie jakiś brud, po zaschniętym smarze, czy czymś tam..... No, a co w bębnie - może rdza, albo naderwana już sprężyna, co aby za kilka dni trzaśnie. 

Naprawdę rozebranie polecam ! 

I nie koniecznie Gronal, może być Akra, a nawet nafta, czy benzyna. 

PS... co i jak przy problemach, to napewno doradzimy 

Edited by PM1122

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dzięki wielkie za podtrzymanie na duchu :)

 Jednak niestety będę zmuszony do ograniczenia się do naprawy "wizualnej", czyli do zachowania "trwałej ruiny". Ładnie tyko wymytej z zewnątrz.

 Niestety, rok temu śmiertelnie zabił mnie kowid - teraz jestem jak zombie, nieumarły. Organizm mam straszliwie wyłomotany neurologicznie - koncentracja, ruchy, precyzja rąk - o tym dawno zapomniałem. Wyzwaniem staje sie przykręcenie śrubki mniejszej, niż M3 . Śrubokręt muszę prowadzić dwiema rękami, lutownicę mocuję w imadle, by nie uciekała, etc., . Nie będę w stanie rozebrać takiego mechanizmu. Po cichu liczyłem, że może uda się go w czymś wykąpać, przepłukać w benzynie, wysuszyć.. to jeszcze zrobię. Czy powalczyć ze skrzynią.. to jeszcze tak, ale tu muszę sie poddać :(

 Rozumiem, że Gronal może być agresywny i stąd konieczność rozebrania ( pomijam sprężynę) - może więc półśrodek w postaci nafty, a potem benzyny ?

A Gronal wykorzystam do mosiężnego żyrandola ?

Share this post


Link to post
Share on other sites
20 godzin temu, jarekvolvo napisał(-a):

Właśnie od tego miałem zacząć przygodę ;)

Warszawska kamienica, nietknięta przez wojnę. "Dobrze przed" wojną gospodarz kupił ten zegar i powiesił w kuchni. Zmarł jakieś trzydzieści lat temu.. . Mieszkanie było nieużywane... . "Od zawsze" cykcyk wisiał nad kuchnią, w oparach wody od kartofli i smalcu od kotletów. Także miliony pokoleń much "pstsyły" na nim pracowicie tak, że gdy go ujrzałem - nie wiedziałem, że to zegar. Myślałem, że głośnik :) :) :)  od radiowęzła.. . Szkoda, że nie zrobiłem wtedy zdjęcia.. . Zabrałem do domu, przytuliłem... . Żadna chemia nie była w stanie ruszyć brudu. Dopiero przypadkiem użyłem płynu do łazienek z Rossm ..na. I jak na reklamowym filmie - po przetarciu ściereczką, ukazała prześliczna porcelana o smaku kogla-mogla :) . Delikatnie potraktowałem puszkę z tyłu, nie uszkodziłem naklejki ;) . I w końcu wymontowałem werk. 

 I teraz zaczyna się bitwa o midłej... wertuję forum, czytam, co sie da i.. wiem co raz mniej ;);) . Zamówiłem już Gronal, poczytałem, jak stosować.. Ale nadal nie wiem do końca, czy mogę wykąpać CAŁY mechanizm, bez rozbierania ?? Czy mogą na nim być stalowe elementy, sprężyna ,etc, ? Pomóżcie uściślić, plisss  ;)

IMG20230208172326.jpg

IMG20230208171829.jpg

IMG20230208171811.jpg

IMG20230208171726.jpg

Jeżeli chcesz daj kontakt to się jakoś dogadamy i ogarnę Ci serwis tak jak powinno to być zrobione 

 

Sam go może lepiej nieruszaj niczym bo to tylko pogorszy jego stan 

 

Pozdrawiam Damian 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Werk moczy się w nafcie. Jedno, co zauważyłem, to oś sprężyny obraca sie swobodnie, zapadka "tryka", ale zupełny brak oporu.. czyli pewnie sprężyna poszła na łąkę...

Share this post


Link to post
Share on other sites

Pewnie odsądzicie mnie od czci i wiary, ale na razie poszedłem po najmniejszej linii oporu i wykonałem mariaż pięknej, niemieckiej "ceramikoplastyki" z chińską myślą techniczna na baterię. Niestety, oryginalny werk musi czekać na zmiłowanie, aż poprawi się motoryka dłoni. Musiałem tylko powiesić zegar baaardzo wysoko, bo koty zdążyły już zjeść sekundnik... . A przynajmniej napocząć... ,.

 Grunt, że z daleka widać, że chodzi. I cyka ;)

IMG20230312130028.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites
21 godzin temu, jarekvolvo napisał(-a):

z chińską myślą techniczna

nic do cincików nie mam, ale kwarcok z klasycznego zegara mnie odrzuca. 

Miałeś propozycję pomocy.. zegar chodziłby jak trzeba a tak - rzucisz żelazo w kąt, za pół roku żona "przypadkowo" wyrzuci na śmietnik i tak się to skończy..  

Tfe... 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ja miałem odwrotnie... miałem mechanizm ( moje pierwsze posty na tym FORUM :) ) a nie miałem reszty i powstała tak pokraka :)

 

 

IMG_0268.JPG


Pozdrawiam Mirek

Share this post


Link to post
Share on other sites

Eee... Ważne , żeby było TYLKO tymczasowo - a później, by kolega zabrał się za mechanizm ! 

Share this post


Link to post
Share on other sites
W dniu 13.03.2023 o 11:13, zadra napisał(-a):

nic do cincików nie mam, ale kwarcok z klasycznego zegara mnie odrzuca. 

Miałeś propozycję pomocy.. zegar chodziłby jak trzeba a tak - rzucisz żelazo w kąt, za pół roku żona "przypadkowo" wyrzuci na śmietnik i tak się to skończy..  

Tfe... 

Nie, nie - Dobry Panie. Nic w kąt, nic "sie nie wyrzuci"... . To rzeczywiście tymczasowo, nie mogłem znieść martwej tarczy z wydłubana duszą....  . Miły Kolega już pospieszył z pomocą i to wróci do życia we właściwym składzie...

Share this post


Link to post
Share on other sites
1 godzinę temu, jarekvolvo napisał(-a):

To rzeczywiście tymczasowo

No myślę!!! 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Sign in to follow this  

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.