Zegar drewniany 1651 rok?

[szusong 10]

Witam, 

Dostałem bardzo stary zegar, prawdopodobnie jest z 1651 roku.

Korniki sobie już podjadły dlatego trzeba dorobić nowe części. Przerzutnik jest złamany, nazwałem go kotwicą, choć myślę że brakuje jeszcze jednej części. Czy któryś z forumowiczów orientuje się lub moze powiedzieć coś więcej o tym przypadku? Zastanawiam się czy poświęcać na to czas czy poprostu przeznaczyć na opał. 

 

 

[Anansi 4214]

Do roku 1651 dodaj lekko jeszcze 400. Korniki nie jedzą drewna.W zegarze jest wychwyt wrzecionowy (szpindlowy) z regulatorem kolebnikowym. W całości to powinno wyglądać tak:

 

 

[szusong 10]

Dziękuję pięknie. Teraz widzę, że dużo nie brakuje.(będę miał zabawy za dobre 2 tygodnie) Wychwyt dorobię na drukarce. Obstawia Pan w widełkach na które lata taki zegar wprzybliżeniu? Spróbuję go odratować i zdam relacje co z tego wyjdzie. 

[Sierżant Julian 1452]

To, co jadło, to zapewne były kołatki.

[erzlot 240]

Dalej są robione dla turystów, na YT są nawet filmy na ten temat

[Anansi 4214]

6 godzin temu, szusong napisał(-a):

Dziękuję pięknie. Teraz widzę, że dużo nie brakuje.(będę miał zabawy za dobre 2 tygodnie) Wychwyt dorobię na drukarce. Obstawia Pan w widełkach na które lata taki zegar wprzybliżeniu? Spróbuję go odratować i zdam relacje co z tego wyjdzie. 

 

15 minut temu, erzlot napisał(-a):

Dalej są robione dla turystów, na YT są nawet filmy na ten temat

 

16 godzin temu, Anansi napisał(-a):

Do roku 1651 dodaj lekko jeszcze 400. Korniki nie jedzą drewna.W zegarze jest wychwyt wrzecionowy (szpindlowy) z regulatorem kolebnikowym. W całości to powinno wyglądać tak:

 

 

 

Trochę przesadziłem, ale przez 28 lat z pewnością będą wytwarzane.

Edited March 2 by Anansi

[szusong 10]

Czekałem pół roku na elementy, i się opłaciło, zegarek rusza i chodzi. Wychwyt był docinany na laserze.  Dokładność chodu jeszcze nieznana. Jako odważnik użyłem szyszki od kukułki.