Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Valygaar

Co myślicie o tej sytuacji z JP II?

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

 Bo mnie jest przykro 😕

Edytowane przez Valygaar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie od dziś wiadomo, że kościół wszystko zamiata pod dywan i nasz papież nie był wyjątkiem. Poglądaj na Netflix "Dziewczyna z Watykanu" jak nie widziałeś tam też jest pokazane jak wszystko ukrywają. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie to forum na takie tematy. 

 


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież od zawsze było wiadomo o kościelnym lobby gejowsko-pedofilskim... 30 lat dla nich pracuję... I sporo widziałem, ale to faktycznie nie temat na to spokojne forum...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu przestałem oglądać tv i główniejsze mainstreamowe źrodła, to wielki ściek i tyle w temacie… Netflix nie jest tutaj wyjątkiem. 
A krzywdzenie dzieci (w tym przypadku) jest straszne i niedopuszczalne! 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może to forum nie jest na ten temat, ale rozmawia się tu o wielu różnych sprawach nie koniecznie zegarkowych. Jestem w stanie uwierzyć w podawane informacje na temat poczynań Karola Wojtyły w sprawie księży co do których były zgłaszane podejrzenia pedofilskie, gdyż to postępowanie było zgodne z obowiązującym sposobem działania w takich sprawach w kościele katolickim na całym świecie, mam nadzieje, że uległo to w ostatnich latach zmianie. Mam natomiast takie przemyślenie. Nie sądzę, żeby do seminarium szedł facet, który sobie myśli postudiuję sześć lat pójdę na parafię i będę gwałcił dzieci. Mam wrażenie, że te dewiacje nabierają na sile w związku z sprzecznym z naturą sposobem życia, który przyjmują osoby duchowne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum poruszanych jest wiele różnych wątków. Nie widzę problemu, w tym, aby wymienić zdanie również i w tym temacie.

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, kiniol napisał(-a):

Przecież od zawsze było wiadomo o kościelnym lobby gejowsko-pedofilskim... 30 lat dla nich pracuję... I sporo widziałem, ale to faktycznie nie temat na to spokojne forum...

Nie jestem naiwny i głupi. Tez wiele widziałem, wiem o funkcjonowaniu tej firmy. To bagno.

Ale jednak myśl o tym ze jeden czy kilka wyjątków się znajdzie nie wydawała się nieuprawniona. Zwłaszcza ten konkretny człowiek był mocno poza zasięgiem.

A tu bum.

ps. Nie zależy mi na gownoburzy, po prostu mnie ten temat poruszył 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tacy wykolejeńcy są wszędzie i dzierżą nie jeden zawód… dyrektor szkoły do której chodziłem, zbok jakich mało… obłapywał dziewczyny, i cholera wie co jeszcze innego robił na „wycieczkach i biwakach szkolnych”wszyscy do okola robili sobie z tego śmieszki (mowa o dorosłych osobach), dzisiaj dostał by w mordę na samo dzień dobry. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako Polacy kompletnie jesteśmy pozbawieni obiektywizmu w ocenie tego duchownego.

Dla mnie to co wiemy to nic, w porównaniu z całym bagażem wydarzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Wg mnie dobrze, że takie sprawy są wyciągane, szkoda tylko, że jak to najczęściej bywa - po czasie. System jest/bywa czasami tak szczelny, że w czasie rzeczywistym nikt nie jest w stanie go złamać. Stąd afery w kościele, w sporcie czy szkołach wychodzą dopiero po latach, kiedy ofiary zakładające swoje rodziny zaczynają bać się o swoje pociechy, by i one nie trafiły do zamkniętego kręgu...   

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, loco50 napisał(-a):

Ja tu widzę jeszcze jeden problem. Bo o ile "mogę zrozumieć", ze ktoś ma zaburzenia seksualne pod postacią ciągot do dzieci - jest to przede wszystkim choroba i takiego gościa trzeba leczyć i zapewne odizolować od społeczeństwa na stałe, o tyle nie mogę pojąć zjawiska, że wszyscy wiedzieli ale nikt nie reagował bo to ksiądz . Dopiero jak ktoś złożył oficjalne zawiadomienie to MO go zawinęła. Ja się pytam, gdzie byli ojcowie, ci twardzi, skorzy do bitki górale? Przecież to działo się głównie tam, Podbeskidzie i okolice. Gdyby to dotknęło mojego i nie tylko mojego dzieciaka to wywlókłbym takiego sk.. a z kościoła, plebanii czy gdzie bym tam nie był i zlałbym go okrutnie. 

(...)

To są moje rodzinne okolice. Uwierz mi, poziom kościelnej indoktrynacji i społecznej presji tak skutecznie kastrował wszystkich chojraków, że choć to nieprawdopodobne, to takie sprawy zamiatało się pod dywan. Ksiądz był niemal bogiem.

Inna sprawa, że model rodziny w tych środowiskach był i nadal trochę jest taki, że sprawami "miękkimi" zajmowały się matki, ojciec był od roboty i się mu d*py nie zawracało takimi "drobiazgami". Może by i szybciej coś się zadziało, gdyby ojcowie mieli pełną wiedzę, co ich nie usprawiedliwia i tak moim zdaniem. Koszmar, ale tak to wyglądało i nadal wygląda 😕

7 minut temu, mario1971 napisał(-a):

Wg mnie dobrze, że takie sprawy wyciągane, szkoda tylko, że jak to najczęściej bywa - po czasie. System jest/bywa czasami tak szczelny, że w czasie rzeczywistym nikt nie jest w stanie go złamać. Stąd afery w kościele, w sporcie czy szkołach wychodzą dopiero po latach, kiedy ofiary zakładające swoje rodziny zaczynają bać się o swoje pociechy, by i one nie trafiły do zamkniętego kręgu...   

Oczywiście, że dobrze. Ja bym to wypalił żelazem.

Smutne jest tylko to, że do ch...ja, od kogo jak kogo ale Wojtyły oczekiwałem więcej 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Niepisana doktryna Kosciola to zamiatanie problemow wew pod dywan. Skomplikowany przehierarchizowany system wew wladzy w Kosciele takze temu jest podporzadkowany aby sprawy trwaly batdzo dlugo i aby nie bylo wiadomo gdzie utknely.  Osadzanie Karola Wojtyly dzis nie ma sensu bo tamte krzywdy sie nieodstaną. Natomiast jest sens aby wywierac presje na żyjących aby staneli w prawdzie do ktorej przeciez namawiaja gorliwie ludzi. Ta instytucja zdaje sobie sprawe ze bardzo wielu duchownych to osoby ktore z dewiacjami juz przybyly do Kosciola lub z czasem dewiacje nabyly bo umowmy sie celibat dla normalnego czlowieka jest nie do wytrzymania. Zostal wymyslony tylko po to aby dobra koscielne nie byly dziedziczone i nie wydostawaly sie poza instytucje no i dla latwiejszej kontroli wew. 

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, QuadrifoglioVerde napisał(-a):

Niepisana doktryna Kosciola to zamiatanie problemow wew pod dywan. Skomplikowany przehierarchizowany system wew wladzy w Kosciele takze temu jest podporzadkowany aby sprawy trwaly batdzo dlugo i aby nie bylo wiadomo gdzie utknely.  Osadzanie Karola Wojtyly dzis nie ma sensu bo tamte krzywdy sie nieodstaną. 

(...)

Natomiast pewnie pisana doktryna okresla warunki beatyfikacji i kanonizacji. Jak w obecnych czasach można było przegapić takie dowody? Co oni robili kilka lat?
Bo to, że kiedyś można było dosłownie kupić bycie świętym, to szokujące, jednak powiedzmy tysiąc lat wstecz - nie dziwota, nie takie rzeczy "robylymy" w Watykanie. Ale teraz!? 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Tu nie ma co myslec... trzeba dzialac.

 

 

12 minut temu, Valygaar napisał(-a):

Natomiast pewnie pisana doktryna okresla warunki beatyfikacji i kanonizacji. Jak w obecnych czasach można było przegapić takie dowody? Co oni robili kilka lat?
Bo to, że kiedyś można było dosłownie kupić bycie świętym, to szokujące, jednak powiedzmy tysiąc lat wstecz - nie dziwota, nie takie rzeczy "robylymy" w Watykanie. Ale teraz!? 😕

 

Ta przegapic 😂

Edytowane przez SzefSzefow

Sprzedam: De Bethune DB25WS1, Richard Mille RM11-03 Titanium, PP 5980/1A

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Valygaar napisał(-a):

Natomiast pewnie pisana doktryna okresla warunki beatyfikacji i kanonizacji. Jak w obecnych czasach można było przegapić takie dowody? Co oni robili kilka lat?
Bo to, że kiedyś można było dosłownie kupić bycie świętym, to szokujące, jednak powiedzmy tysiąc lat wstecz - nie dziwota, nie takie rzeczy "robylymy" w Watykanie. Ale teraz!? 😕

Ty tak na serio z tym przegapianiem...? 

Tu naprawdę nie ma się czemu dziwić, nadal wszystko można kupić, na tym polega ta organizacja. 


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, eye_lip napisał(-a):

Ty tak na serio z tym przegapianiem...? 

Tu naprawdę nie ma się czemu dziwić, nadal wszystko można kupić, na tym polega ta organizacja. 

Ja przegapiłem cudzysłów, ale już nie będę edytował.

Miałem na myśli, że liczyli iż to nigdy nie wyjdzie, nikt się nie weźmie za to, nie znajdzie... Ja piernicze, przecież kwitki są na papieży z Avignon, a nie z 20 wieku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

„Wiarygodne” „źródło” „informacji” w reportażu TVN24, czyli kim był arcybiskup Rembert Weakland?
W głośnym reportażu Marcina Gutowskiego na temat Jana Pawła II na antenie TVN24 dwukrotnie jako wiarygodne źródło informacji pojawia się arcybiskup Rembert Weakland, były przełożony zakonu benedyktynów na świecie oraz były metropolita diecezji Milwaukee, zmarły w sierpniu 2022 roku.
Kim był Rembert Weakland, mianowany biskupem w 1977 roku przez Pawła VI? Otóż w czasie pontyfikatu Jana Pawła II dał się on poznać jako krytyk nauczania papieża. Podważał m.in. deklarację chrystologiczną „Dominus Iesus” z 2000 roku mówiącą o tym, że Jezus jest jedynym Zbawicielem całej ludzkości.
Defraudacja pieniędzy, niszczenie dowodów
Tuż przed osiągnięciem wieku emerytalnego sam złożył rezygnację z urzędu arcybiskupiego, ponieważ na jaw wyszła dokonana przez niego gigantyczna defraudacja. Okazało się, że z budżetu archidiecezji wydał on 450 tysięcy dolarów na milczenie swego dawnego kochanka, byłego seminarzysty, który zgodził się dzięki temu nie mówić publicznie o swoich stosunkach seksualnych z Weaklandem.

Poza tym jako arcybiskup osobiście tuszował skandale pedofilskie w swojej archidiecezji, własnoręcznie przepuszczając przez niszczarkę dowody molestowania seksualnego przez podległych mu księży. Sam przyznał później, iż wiedział o kapłanach, którzy dopuszczali się wykorzystywania dzieci w jego archidiecezji, a jednak nie zrobił nic z tą wiedzą.
Podwójne życie arcybiskupa
W 2009 roku opublikował swoją autobiografię, w której przyznał, że przez długie lata prowadził podwójne życie, będąc homoseksualistą, utrzymującym liczne kontakty seksualne z mężczyznami.

W marcu 2019 roku metropolita Milwaukee arcybiskup Jerome Listecki podjął decyzję o usunięciu nazwiska Weaklanda ze wszystkich budynków należących do archidiecezji, uznając, że skompromitowany duchowny nie może być patronem żadnej kościelnej instytucji.

Rembert Weakland w reportażu TVN24 pojawia się już na samym początku jako osoba insynuująca, że po II wojnie światowej w Krakowie był arcybiskup-pedofil (w domyśle kardynał Adam Sapieha). Potem ten wątek ciągną inni. Szkoda, że Marcin Gutowski zapomniał poinformować, kim był naprawdę człowiek, którego uznał za wiarygodne źródło informacji.

https://wpolityce.pl/kosciol/637364-wiarygodne-zrodlo-informacji-w-reportazu-tvn24

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak było naprawdę i nie dowiem się nigdy, dziwię się kolegom wierzącym w  te rewelacje , akta SB to mało wiarygodne źródło , a media mają to do siebie ,że atakują tylko tych którzy nie mogą się bronić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Wagro56 napisał(-a):

„Wiarygodne” „źródło” „informacji” w reportażu TVN24, czyli kim był arcybiskup Rembert Weakland?
W głośnym reportażu Marcina Gutowskiego na temat Jana Pawła II na antenie TVN24 dwukrotnie jako wiarygodne źródło informacji pojawia się arcybiskup Rembert Weakland, były przełożony zakonu benedyktynów na świecie oraz były metropolita diecezji Milwaukee, zmarły w sierpniu 2022 roku.
Kim był Rembert Weakland, mianowany biskupem w 1977 roku przez Pawła VI? Otóż w czasie pontyfikatu Jana Pawła II dał się on poznać jako krytyk nauczania papieża. Podważał m.in. deklarację chrystologiczną „Dominus Iesus” z 2000 roku mówiącą o tym, że Jezus jest jedynym Zbawicielem całej ludzkości.
Defraudacja pieniędzy, niszczenie dowodów
Tuż przed osiągnięciem wieku emerytalnego sam złożył rezygnację z urzędu arcybiskupiego, ponieważ na jaw wyszła dokonana przez niego gigantyczna defraudacja. Okazało się, że z budżetu archidiecezji wydał on 450 tysięcy dolarów na milczenie swego dawnego kochanka, byłego seminarzysty, który zgodził się dzięki temu nie mówić publicznie o swoich stosunkach seksualnych z Weaklandem.

Poza tym jako arcybiskup osobiście tuszował skandale pedofilskie w swojej archidiecezji, własnoręcznie przepuszczając przez niszczarkę dowody molestowania seksualnego przez podległych mu księży. Sam przyznał później, iż wiedział o kapłanach, którzy dopuszczali się wykorzystywania dzieci w jego archidiecezji, a jednak nie zrobił nic z tą wiedzą.
Podwójne życie arcybiskupa
W 2009 roku opublikował swoją autobiografię, w której przyznał, że przez długie lata prowadził podwójne życie, będąc homoseksualistą, utrzymującym liczne kontakty seksualne z mężczyznami.

W marcu 2019 roku metropolita Milwaukee arcybiskup Jerome Listecki podjął decyzję o usunięciu nazwiska Weaklanda ze wszystkich budynków należących do archidiecezji, uznając, że skompromitowany duchowny nie może być patronem żadnej kościelnej instytucji.

Rembert Weakland w reportażu TVN24 pojawia się już na samym początku jako osoba insynuująca, że po II wojnie światowej w Krakowie był arcybiskup-pedofil (w domyśle kardynał Adam Sapieha). Potem ten wątek ciągną inni. Szkoda, że Marcin Gutowski zapomniał poinformować, kim był naprawdę człowiek, którego uznał za wiarygodne źródło informacji.

https://wpolityce.pl/kosciol/637364-wiarygodne-zrodlo-informacji-w-reportazu-tvn24

Czyli Weakland to swój chłop. Czemu ma być niewiarygodny? Przecież większość z klechów ma podobny życiorys 🤣

 

7 minut temu, bogdan57 napisał(-a):

Nie wiem jak było naprawdę i nie dowiem się nigdy, dziwię się kolegom wierzącym w  te rewelacje , akta SB to mało wiarygodne źródło , a media mają to do siebie ,że atakują tylko tych którzy nie mogą się bronić

Z tym fałszowaniem archiwów SB byłbym ostrożny. Bardziej pytałbym o wyczyszczenie niewygodnych akt, zwłaszcza dotyczących hierarchów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wojtyła od razu papieżem się nie urodził. Przeszedł całą ścieżkę awansu od wikarego. Żył w określonym czasie i miejscu, zatem nie dziwię się, że mógł postępować tak, a nie inaczej. Z jego punktu widzenia określone działanie na dany moment mogło być właściwe co dzisiaj może nas szokować. To był jednak inny Kościół, inna mentalność ludzka, inne zwyczaje. Jak było naprawdę tego się nigdy nie do wiemy. Daleki jestem od gloryfikacji papieża, jak też nie dawałbym stu procentowej wiary oskarżycielom.

Miałem do czynienia z kilkoma księżmi i jak w życiu: kilku z nich to wspaniali kapłani, ale kilku nieciekawych typów też by się znalazło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, loco50 napisał(-a):

Przecież większość z klechów ma podobny życiorys 🤣

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Robiłeś jakieś badania, że wiesz, że "większość"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, bogdan57 napisał(-a):

Nie wiem jak było naprawdę i nie dowiem się nigdy, dziwię się kolegom wierzącym w  te rewelacje , akta SB to mało wiarygodne źródło , a media mają to do siebie ,że atakują tylko tych którzy nie mogą się bronić

Nie chcę sie odwoływać do konkretnych nazwisk, ale dla pewnych środowisk akta IPN sa bardzo wiarygodne. Dorobili sie profesury na tym pewni panowie. Dla innych nazwisk zaś wiarygodność zerowa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, bogdan57 napisał(-a):

Nie wiem jak było naprawdę i nie dowiem się nigdy,

Jak będziesz miał czopki w uszach i klapki na oczach to się nie dowiesz, ale pedofilia się wylewa z KK falą tsunami, więc trzeba być bardzo zatwardziałym katolem żeby tego nie widzieć.

 

1 minutę temu, van gunt napisał(-a):

To był jednak inny Kościół, inna mentalność ludzka, inne zwyczaje.

Nie przypominam sobie żeby za czasów Bestii z Wadowic pedofilia była popularnym zwyczajem akceptowalnym społecznie.


1dFQTya.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.