Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
piteks

IKZE, IKE, itp., w co inwestować na emeryturę

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
5 godzin temu, Autor1984 napisał(-a):

Chcesz powierzyć swoje pieniądze w fundusz inwestycyjny?

Powodzenia.

Jak masz wolne środki, kup sobie złoto. Złoto od 50 lat tylko zyskuje, a zyska jeszcze więcej jak nas zniewolą cyfrową walutą.

Też uważam że długoterminowo to tylko złoto.

https://www.money.pl/gielda/surowce/dane,zloto.html

Nikt ci na nim łap nie położy (poza ewidencja).

W miarę odporne na inflację.

Tylko nie baw się w złoto papierowe lub wysokopremiowane.

Edytowane przez greenmag

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

 

A jak ktoś ma floty więcej niż Chiny wojska, to depozyt w Szwajcarii i tak jak @kiniolwspomniał nieruchomości, ziemia.

 

 

Moim zdaniem oczywiście. 

Ziemia. ziemi nie jest równa. Inwestycja w ziemię budowlaną oczywiście przynosi duże profity ale głównie w części spekulacyjnej która to część wymaga dużego kapitału i znajomości tam gdzie trzeba. Natomiast ziemia rolna obecnie daje w dłuższej perspektywie stały i dość równomierny wzrost wartości (plus wartość dopłat) przy dużo mniejszym nakładzie kapitałowym, ale za to wymaga uprawnień rolniczych. 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, greenmag napisał(-a):

Też uważam że długoterminowo to tylko złoto.

https://www.money.pl/gielda/surowce/dane,zloto.html

Nikt ci na nim łap nie położy (poza ewidencja).

W miarę odporne na inflację.

Tylko nie baw się w złoto papierowe lub wysokopremiowane.

Greenmag litości. 

Ja nawet nie myślałem o inwestycji w sztabki nie mówiąc już o takim tworze jak złoto papierowe.... Tylko i wyłącznie Filharmonicy wiedeńscy.

 

18 minut temu, dziadek napisał(-a):

Moim zdaniem oczywiście. 

Ziemia. ziemi nie jest równa. Inwestycja w ziemię budowlaną oczywiście przynosi duże profity ale głównie w części spekulacyjnej która to część wymaga dużego kapitału i znajomości tam gdzie trzeba. Natomiast ziemia rolna obecnie daje w dłuższej perspektywie stały i dość równomierny wzrost wartości (plus wartość dopłat) przy dużo mniejszym nakładzie kapitałowym, ale za to wymaga uprawnień rolniczych. 

Oczywiście, że nierówna.

Ta część spekulacyjna tak jak napisałem i Ty to potwierdziłeś wymaga ogromnego nakładu finansowego i układu ;) . Ziemia rolna może być atrakcyjniejsza, jak zna się plany zagospodarowania przestrzennego.

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że fajna dyskusja tutaj wynikła.

Dlaczego pytałem o IKZE? IKE już mam. Inwestuje w siebie, dziecko i swoją działalność. Oczywiście odkładam coś na lata, po pracy. Płacę w tym kraju ciężkie podatki, a na koniec roku i tak jeszcze dopłacam. Dlatego chciałbym coś uszczknąć z tego haraczu. Fajnie byłoby jeszcze coś na tym zarobić. Dlatego rzuciłem tutaj hasło. Zdaję sobie sprawę, że nikt nie obieca zysku.


IWC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
31 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Greenmag litości. 

Ja nawet nie myślałem o inwestycji w sztabki nie mówiąc już o takim tworze jak złoto papierowe.... Tylko i wyłącznie Filharmonicy wiedeńscy.

 

Oczywiście, że nierówna.

Ta część spekulacyjna tak jak napisałem i Ty to potwierdziłeś wymaga ogromnego nakładu finansowego i układu ;) . Ziemia rolna może być atrakcyjniejsza, jak zna się plany zagospodarowania przestrzennego.

 

Przecież nic nie pisałem o sztabach 🤯.

Tylko ogólnie o złocie fizycznym.

 

Po za tym gdzie jest ta wielka różnica między złotymi monetami a sztabkami?

 

Jeśli się kupi po dobrej cenie (przy małej premii) to dla mnie większego znaczenia nie ma w jakiej jest postaci.

 

//Gdzieś sobie coś dodałeś w głowie... ;)

Edytowane przez greenmag

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Złoto, złoto i tylko złoto, słyszałem to przez prawie 30 lat z ust mojego kolegi. Kochał złoto w sztabkach. W 2015 roku zmarła jego żona i od tej pory nie opuszczał  domu bo musiał pilnować złota. W 2020 roku musiał pójść do szpitala i przed opuszczeniem domu wyjął złoto z sejfu i gdzieś go tylko sobie wiadomym miejscu schował. Tak się złożyło że ze szpitala wyjechał nogami do przodu z kartą identyfikującą  przywiązaną do dużego palca u nogi i dzieci do dziś mają problem bo złota jeszcze nie znależli i nawet domu po ojcu nie mogą sprzedać bo nadal złota szukają. :)

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, greenmag napisał(-a):

Przecież nic nie pisałem o sztabach 🤯.

Tylko ogólnie o złocie fizycznym.

 

Po za tym gdzie jest ta wielka różnica między złotymi monetami a sztabkami?

 

Jeśli się kupi po dobrej cenie (przy małej premii) to dla mnie większego znaczenia nie ma w jakiej jest postaci.

 

//Gdzieś sobie coś dodałeś w głowie... ;)

Dla detalistów lepiej monety, bo masz dużą rozpoznawalność producentów.

1 minutę temu, dziadek napisał(-a):

Złoto, złoto i tylko złoto, słyszałem to przez prawie 30 lat z ust mojego kolegi. Kochał złoto w sztabkach. W 2015 roku zmarła jego żona i od tej pory nie opuszczał  domu bo musiał pilnować złota. W 2020 roku musiał pójść do szpitala i przed opuszczeniem domu wyjął złoto z sejfu i gdzieś go tylko sobie wiadomym miejscu schował. Tak się złożyło ze szpitala wyjechał nogami do przodu z kartą identyfikującą  przywiązaną do dużego palca u nogi i dzieci do dziś mają problem bo złota jeszcze nie znależli i nawet domu po ojcu nie mogą sprzedać bo nadal złota szukają. :)

Przypadek nieciekawy, ale to nadal najlepsza forma zabezpieczenia pieniędzy.

Gdyby kupił 100 kg, to powinien złożyć w banku.


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, piteks napisał(-a):

To wiem. Są jednak fundusze, które mają na pewno bardzo dobrych analityków i umieją minimalizować ryzyko. Trudno wszystkich wrzucać do "jednego wora".

 

Weź pod uwagę, że z Twoich pieniędzy muszą tym analitykom zapłacić za ich usługi, a jeśli mają dobrych, to zapłacić też muszą dobrze. Fundusz zatrudnia pracowników, posiada lokal, komputery i inny sprzęt, a to wszystko też sporo kosztuje i idą na to Twoje pieniądze. No i fundusz też chciałby na Twoich pieniądzach coś zarobić. Tak więc część Twojej inwestycji na dzień dobry przepada na obsługę funduszu.

Lepiej samemu sobie być analitykiem i samodzielnie zainwestować w coś co przynosi długoterminowe zyski i nie musisz się tymi zyskami dzielić z funduszem.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IKZE ma największy jakiś sens, jeżeli jesteś w najwyższym progu skali podatkowej. Wtedy zyskujesz obniżając obecny, wysoki podatek i w przyszłości płacąc (prawdopodobnie) niższy - według niższego progu.

Co do podatku Belki, to żeby go zapłacić, trzeb najpierw zarobić. W przypadku wszelkich Funduszy Inwestycyjnych jest to wysoce wątpliwe, albowiem mają one taki nieprzyjemny zwyczaj zjadania wszystkich wypracowanych zysków swoimi prowizjami od zarządzania funduszem 😂

 

Żeby nie być gołosłownym. Dwadzieścia trzy lata temu zawarłem (z renomowanym podmiotem) umowę na ubezpieczenie na życie z funduszem inwestycyjnym. Przez 23 lata co miesiąc jakaś niewielka kwota wpływała na ten fundusz. W tym roku, w marcu zlikwidowałem fundusz. Środki wpłynęły na mój rachunek. Natomiast nie dostałem od Funduszu PITa. Nie dostałem i nie dostanę, ponieważ kwota, którą po 23 latach inwestowania i pomnażania otrzymałem od Funduszu jest niższa od sumy kwot wpłaconych przez mnie przez te 23 lata i podatku Belki nie muszę płacić. To oznacza, że cokolwiek fundusz zarobił na inwestycjach, to i tak mi to odebrał z naddatkiem w formie swoich prowizji i opłat.

 

Jaki z tego morał? Taki, że jeżeli chcesz oszczędzać w formie inwestycji kapitałowych, to sam otwórz sobie rachunek maklerski i kupuj akcje. Możesz według jakiegoś klucza lub losowo. Najlepiej duże i stabilne przedsiębiorstwa. Jeżeli nie trafisz przez te lata na jakiegoś bankruta, to na pewno zarobisz na tym lepiej niż na współpracy z dowolnym funduszem inwestycyjnym.

 

Co do fachowości i profesjonalizmu analityków w funduszach, to chyba już od lat siedemdziesiątych XX wieku powtarzane są badania, które dowodzą, że decyzje inwestycyjne podejmowane przez szympansy lokowały je pod względem finansowej efektywności gdzieś w połowie stawki profesjonalnych doradców inwestycyjnych. Tylko, że szympansy robiły to za banana a nie za prowizję wysokości 5% oszczędności rocznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, piteks napisał(-a):

Widzę, że fajna dyskusja tutaj wynikła.

Dlaczego pytałem o IKZE? IKE już mam. Inwestuje w siebie, dziecko i swoją działalność. Oczywiście odkładam coś na lata, po pracy. Płacę w tym kraju ciężkie podatki, a na koniec roku i tak jeszcze dopłacam. Dlatego chciałbym coś uszczknąć z tego haraczu. Fajnie byłoby jeszcze coś na tym zarobić. Dlatego rzuciłem tutaj hasło. Zdaję sobie sprawę, że nikt nie obieca zysku.

Ja decydując się na IKZE chciałem właśnie uszczknąć maksymalny możliwy odpis podatkowy i jednocześnie uniknąć ryzyka straty wpłaconych środków. Mam IKZE w postaci konta oszczędnościowego z oprocentowaniem 4% rocznie w banku, w którym mam swój główny rachunek bankowy. Najniższe oprocentowanie, jakie pamiętam to było 1,5% w skali roku ale tak naprawdę te procenty mnie walą, ponieważ obydwa założone cele mam osiągnięte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fundusze inwestycyjne są jak żona i własne dzieci, przepływ kapitału jest możliwy tylko w jedną stronę, w drugą to nie działa, a jeżeli już czasem zadziała, to z wielkim oporem. :D


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Fundusze inwestycyjne są jak żona i własne dzieci, przepływ kapitału jest możliwy tylko w jedną stronę, w drugą to nie działa, a jeżeli już czasem zadziała, to z wielkim oporem. 

singiel i młody małżonek nie zrozumieją tej przenośni;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś sensowny ETF 80% akcje, 20% obligacje i z czasem przechodzenie na większy udział obligacji - opcja dla leniwych, szanse na lepszy wynik niż ultra konserwatywne złoto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że dyskusja o oszczędzaniu dotyczy czasów, które już minęły i nie wiadomo czy wrócą - kiedy inflacja wynosiła w okolicach 1% - 2% a nie tyle co obecnie.

 

Jeśli inflacja w ciągu najbliższych 10 lat utrzyma się średnio w okolicy 10% to:

 

Mając odłożone 100 000 zł po 10 latach zostaje ok 35 000 zł

Płacąc podatek w wyższym progu - zostaje 68 000 zł. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ma to być optymalizacja podatkowa to można pomyśleć tylko w zakresie osiągnięcia tego celu.

Nie pokładałbym większych nadziei w tych pieniądzach.

Prowizja, inflacja mogą zrobić z tych pieniędzy grosze.

 

Czytałem jakąś opinię ekonomisty że w czasach inflacji opłaca się inwestować we własną edukację.

Jeżeli w twoim przypadku papier ma znaczenie to zagraniczne uczelnie oferują różne kursy online lub MBA stacjonarnie. 

Być może możesz sobie odliczyć taki wydatek z podatku. 

 

Oprócz tego jak pisano wyżej np. ziemia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem czemu tu większość piszących traktuje ikze jak TFI czy inne fundusze. I to mimo tego, że kilka osób wyraźnie pisało, że to nie to samo... wtf 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@piteks jeżeli łapiesz się na drugą stawkę podatku PIT to tym bardziej się opłaca - zyskujesz ulgę (wpłacasz 10 a zwracają 3 przy rozliczeniu).

Ja mam IKZE w biurze maklerskim. 

IKE mam w TFI i będę przenosił też do BM. Pobierają coroczne opłaty, a wyniki są takie se.

Może potraktuj IKZE jako poligon do nauki samodzielnych inwestycji w akcje. Operujesz 10  (Twoją 7) więc ryzyko w sumie nieduże. 

Naprawdę warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, mroova napisał(-a):

@piteks jeżeli łapiesz się na drugą stawkę podatku PIT to tym bardziej się opłaca - zyskujesz ulgę (wpłacasz 10 a zwracają 3 przy rozliczeniu).

Ja mam IKZE w biurze maklerskim. 

IKE mam w TFI i będę przenosił też do BM. Pobierają coroczne opłaty, a wyniki są takie se.

Może potraktuj IKZE jako poligon do nauki samodzielnych inwestycji w akcje. Operujesz 10  (Twoją 7) więc ryzyko w sumie nieduże. 

Naprawdę warto.

Ja jestem na linowym więc tym bardziej mi się opłaca.

W dniu 5.05.2023 o 12:15, Autor1984 napisał(-a):

Tylko i wyłącznie Filharmonicy wiedeńscy.

A dlaczego tylko taka forma złota?


IWC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, piteks napisał(-a):

A dlaczego tylko taka forma złota?

 

Każda fizyczna rozpoznawalna uncjowa moneta jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
50 minut temu, piteks napisał(-a):

Ja jestem na linowym więc tym bardziej mi się opłaca.

A dlaczego tylko taka forma złota?

Nie tylko taka, to jest zależne od Twoich możliwości.

Jeżeli jesteś bardzo majętny to kupujesz sztabki 250,500 i 1000g.

Jeżeli jesteś detalistą to kupujesz monety, które najłatwiej się sprzedaje.

Mamy 5 czy 6 najbardziej rozpoznawalnych monet na świecie, a w zasadzie mennic, które je biją.

1. Moneta Krugerrand bita w Rand Refinery(RPA) - no chyba najstarsza moneta bulionowa.

2. Moneta Amerykański Orzeł bita w US Mint(USA)

3. Moneta Kanadyjski Liść Klonu bita w Royal Canadian Mint (Kanada)

4. Moneta Australijski Kangur bita w The Perth Mint (Australia)

5. Moneta Britannia bita w Royal British Mint

6. Moneta Filharmonik Wiedeński bita w Austrian Mint.

Jestem człowiekiem praktycznym i zanim w ogóle zacząłem się tym interesować, to sobie na ten temat trochę poczytałem i porozmawiałem z odpowiednimi osobami.

Monetę najłatwiej się sprzedaje, a dlaczego akurat ta z mennicy austriackiej? Bo jesteśmy w Europie. Monety też wiąże pewna cecha, są praktyczne chociażby w przechowywaniu i przenoszeniu.

Monety z wielkiej 5tki czy tam 6stki są najbardziej rozpoznawalnymi monetami bulionowymi na Świecie, a najchętniej wymienianymi 1oz.

Dlaczego złoto?

Dlatego!

Spójrz na ostatnie 20 lat...

Żałuję jednego i stwierdzam, że jestem mało spostrzegawczy.

W 2019 roku mogłem kupić spokojnie kilkadziesiąt monet, bodźcem było to, że zarówno nasi jak i Rosjanie kupowali złoto w tonach, a to powinno dać mi do myślenia bardziej stanowczo, aniżeli dało.

Bo w tamtym okresie przeznaczyłem pieniądze na coś innego...

 

 

gold_all_data_o_pln_x.png

EDIT!

I teraz bardzo ważna rzecz, dla wszystkich tych, którzy przekładają fundusze, giełdę i oszczędności w postaci cyfrowej.

W razie zapaści sieci; blockout, ataku, blokady, etc, co będzie?

Ja będę miał namacalną, wymienialną rzecz.

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po uwzględnieniu inflacji, spektakularnych zysków na złocie nie ma, ono może co najwyżej służyć do zachowania wartości zgromadzonych oszczędności w czasie, ale nie do ich pomnożenia, a "inwestycja" srebro to wg mnie największa głupota. Skąd to przekonanie, że srebro w przyszłości podrożeje, skoro długofalowy trend jest dokładnie odwrotny i nic nie stoi na przeszkodzie żeby srebra wydobywać więcej w razie potrzeby? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Szpindlakfan napisał(-a):

Po uwzględnieniu inflacji, spektakularnych zysków na złocie nie ma, ono może co najwyżej służyć do zachowania wartości zgromadzonych oszczędności w czasie, ale nie do ich pomnożenia, a "inwestycja" srebro to wg mnie największa głupota. Skąd to przekonanie, że srebro w przyszłości podrożeje, skoro długofalowy trend jest dokładnie odwrotny i nic nie stoi na przeszkodzie żeby srebra wydobywać więcej w razie potrzeby? 

Mi nie chodzi o spektakularne zyski, chodzi mi o realne zabezpieczenie emerytalne, bo o tym rozmawiamy w tym temacie.

Śmiem twierdzić, że jak się tu założymy i będę dokupywał 1 uncjowe monety to po 25 latach będę znacznie spokojniejszy, aniżeli ci, którzy liczą o zgrozo na ZUS i jakieś fundusze.

Srebro to kruszec, a nie wydrukowana kartka papieru bez żadnego pokrycia, a jedynie umownego...

Przez ostatnie 20 lat srebro podrożało 5 krotnie.


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
1 godzinę temu, Autor1984 napisał(-a):

...

Jeżeli jesteś bardzo majętny to kupujesz sztabki 250,500 i 1000g.

...

Mamy 5 czy 6 najbardziej rozpoznawalnych monet na świecie, a w zasadzie mennic, które je biją.

...

Srebro też warto, póki tanie...

Sztabki złota są już od 1g.

Oczywiście najpopularniejsze z uwagi na cenę są 1oz.

 

Co do moment inwestycyjnych to tylko wielka szóstka.

 

W przypadku cen srebra nie wiem w którą stronę to pójdzie bo jest wiele spekulacji. Mam nadzieję że w dobrą.

 

55 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Mi nie chodzi o spektakularne zyski, chodzi mi o realne zabezpieczenie emerytalne, bo o tym rozmawiamy w tym temacie.

Śmiem twierdzić, że jak się tu założymy i będę dokupywał 1 uncjowe monety to po 25 latach będę znacznie spokojniejszy, aniżeli ci, którzy liczą o zgrozo na ZUS i jakieś fundusze.

Srebro to kruszec, a nie wydrukowana kartka papieru bez żadnego pokrycia, a jedynie umownego...

Przez ostatnie 20 lat srebro podrożało 5 krotnie.

Dokładnie.

Metale szlachetne mają przenosić wartość pieniądza w czasie. Zysk na nich jest również ważny ale jest drugorzędną sprawą.

Edytowane przez greenmag

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się przypomniało.

1.

2.

3.

4. A teraz HIT

 

"Trybunał Konstytucyjny uznał, że reforma OFE jest zgodna z Konstytucją. Państwo nie będzie musiało zwracać do Otwartych Funduszy Emerytalnych 150 mld zł, które na mocy reformy zostały przetransferowane do ZUS"

 

 

 

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.