Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

 

Po pierwsze porównujesz mustanga z połowy lat 80 do samochodów europejskich z lat 60 i 70 czyli można powiedzieć z innej epoki, po drugie do Japończyków które do końca lat 80 nie słynęły z jakości wykonania a wręcz przeciwnie..

Bo drugie wypowiadasz się o nowych mustangach a okazuje się że żadnym z nim nie jeździłeś.. Opierasz swoją wiedzę na testach z magazynów... Więc nie wiem kogo nazywasz teoretykiem bo akurat mustangami ( 99, 06 r) jeździłem jako kierowca, a w gt500 i roushu siedziałem jako pasażer..

Po trzecie to proszę cię zejdź na ziemie, jaki miałeś silnik w tym mustangu że serie robił w 6.5s? Nawet jeżeli miałeś 5l to miał on od 140KM( Potęga ;)) do 220KM co przy ówczesnych oponach i "super" przekładniach ze stanów na moje oko mogło dać maks 8s w najmocniejszej wersji... Po dołożeniu kompresora nawet zakładając że miało 5.5s w co wątpię , to co z tego skoro pierwsze lepsze bmw niekoniecznie spod znaku M dokopało by mu na normalnej drodze? Poziom zawieszeniowy z tamtych lat dobrze pokazał TG w odcinku z corvette c4 od lingenfeltera, a to chyba dwie półki wyżej niż ówczesny mustang.

Po czwarte porównujesz ferrari sprzed 20lat do samochodów teraźniejszych, tylko co z tego że nowe m5 jest szybsze od GTO? Pewnie m5 za 20lat też będzie szybsze od enzo czy maclarena. Hiob skoro jakość materiałów nie ma znaczenia to polecam radicala albo atoma ;)

 

http://www.topgear.net.pl/okrazenia.php?p=auta pierwszy mustang i to mocno zmodyfikowany na 109miejscu , camaro ss na 108

 

Pozdrawiam i życzę więcej obiektywizmu..

 

 

Po pierwsze gdzie ja porównywałem mustanga z lat 80 do samochodów europejskich z lat 60 i 70?

 

Po drugie na temat dzisiejszych Mustangów wypowiadają się wyniki z torów, które te samochody osiągają.

 

Po trzecie był pewien powód, dla ktorego kupiłem nowego Mustanga w 86 roku i potem zamieniłem go na model 87. Powodem tym były wyniki testów, jakie znalazłem w amerykańskich miesięcznikach motoryzacyjnych. Samochód ten, nawiasem mówiąc mający 225 KM i 410 N·m momentu,  we wszystkich testach osiągał  czasy w granicach 6,2-6,4 do 60 mph, czyli 6,4-6,6 do 100 km/h. Czasy po zainstalowaniu kompresora są z toru, na który regularnie jeździłem.

 

Po czwarte - to nie rozumiem. Tak, porównałem samochody sprzed 25 lat z dzisiejszymi, Uważałem to za bardzo ciekawe i pouczające. Nie rozumiem tylko na czym polega Twój zarzut? A atoma chętnie bym posiadł, (radical chyba jest niedostępny w USA), niestety potrzebuję bardziej praktycznego pojazdu.

 

Za listę z Top Gear dziękuję. Niewiele ona wnosi do tematu. Równie dobrze mógłbym powiedzieć: Popatrz, jakie auta za sobą pozostawili w tyle Amerykanie.

 

Pozdrawiam i życzę więcej obiektywizmu.

Edytowane przez hiob

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach Ci Polscy znawcy motoryzacji zawsze kłótnie, każdy wie najlepiej, najmądrzejsi, "najszybciejsi".....tylko, że wciąż wypadków u nas najwięcej w Europie i ani jednej własnej marki samochodów....40 mln kraj. To dużo mówi....

 

"Hiob miałem już sobie odpuścić dyskusje z tobą, ale nie mogę patrzeć na te brednie które piszesz..."

 

Powinniśmy unikać tak niegrzecznych sformułowań. One sprowadzają zawsze dyskusję do bezsensownej przepychanki i personalnych wycieczek. Jeśli ktoś nawet nie zgadza się ze zdaniem innej osoby to powinien to wyrażać w inny sposób i tonować emocje.

 

 

A ja planuję zakup Dacii ?? I co znawcy na to ? Na pewno się rozpadnie po roku czasu ? prawda ? Nie mówiąc o obciachu i braku prestiżu....

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do Dacii to wydaje się obecnie bardzo rozsądnym zakupem. Oczywiście jeżeli ktoś szuka w miarę solidnego, taniego i praktycznego narzędzia do przemieszczanie się z punktu A do B. Jednak dla pasjonatów te samochody nie mają za dużego znaczenia, nie wywołają bicia serca i nie możesz ich o to winić. Dla niektórych, w tym dla mnie samochód to coś więcej i dlatego np. ja nie kupiłbym nigdy Dacii.

 

Ja mam teorię taką że jak ktoś jest pasjonatem to powinien mieć minimum 2 auta :-) . Jedno na co dzień z rozsądnym spalaniem, praktyczne. I drugie do zabawy :-) . I jak Bozia da to może kiedyś uda mi się tego dokonać.

 

Wiem, że dużo pasjonatów właśnie taką opcję obrało. Autem wyczynowym, sportowym, czy zabytkowym ciężko jest się poruszać na co dzień, szkoda rys na parkingach i podjazdów pod półmetrowe krawężniki.

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"ale moje pozostałe auta to był Garbus i Ford Fairlane, obydwa z lat 60. i Mercury Cougar z 72 roku - a w porównaniu do nich Mustangi z lat 86-87 miały doskonałe materialy wykończeniowe" ot chociaż by tutaj ;) Hiob co do pomiarów to może sobie odpuszczę patrząc na to że silnik które są badane w usa na hamowni nigdy w Europie nie osiągają nawet przybliżonych parametrów. 6,5s to miał mustang gt czyli 300konny, z nowocześniejszymi oponami i skrzynią wiec nie po prostu to nie możliwe żeby słabszy o 100KM mustang z 87r miał taki sam czas patrząc nawet na większą wagę..  Przepraszam jeżeli coś w mojej wypowiedzi było obraźliwe, nie miało takie być czasem po prostu nerwy ponoszą ;) Hiob proponuje zakończyć dyskusję bo jeden drugiemu nie przyzna racji ;) W lipcu jadę do stanów i przy okazji będę chciał coś sobie przyciągać wiec nie omieszkam przetestować wszystkich dostępnych aut w tym pewnie i mustanga, i może akurat coś mi się zmieni:) Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"ale moje pozostałe auta to był Garbus i Ford Fairlane, obydwa z lat 60. i Mercury Cougar z 72 roku - a w porównaniu do nich Mustangi z lat 86-87 miały doskonałe materialy wykończeniowe" ot chociaż by tutaj ;) Hiob co do pomiarów to może sobie odpuszczę patrząc na to że silnik które są badane w usa na hamowni nigdy w Europie nie osiągają nawet przybliżonych parametrów. 6,5s to miał mustang gt czyli 300konny, z nowocześniejszymi oponami i skrzynią wiec nie po prostu to nie możliwe żeby słabszy o 100KM mustang z 87r miał taki sam czas patrząc nawet na większą wagę..  Przepraszam jeżeli coś w mojej wypowiedzi było obraźliwe, nie miało takie być czasem po prostu nerwy ponoszą ;) Hiob proponuje zakończyć dyskusję bo jeden drugiemu nie przyzna racji ;) W lipcu jadę do stanów i przy okazji będę chciał coś sobie przyciągać wiec nie omieszkam przetestować wszystkich dostępnych aut w tym pewnie i mustanga, i może akurat coś mi się zmieni:) Pozdrawiam

 

 

Ja wcale nie jestem taki obraźliwy, ale za przeprosiny dziękuję i przyjmuję. Dobrze to o Tobie świadczy, chylę czoła. 

 

Ja miałem na myśli porównywanie osiągów "amerykanów" z tym, co jeździło po Europie i wykończenia Mustanga w porównaniu do współczesnych mu Civica i Sentry, o moich pozostałych autach wspomniałem mimochodem, bez żadnej intencji porównywania np. Garbusa do czegokolwiek - tym bardziej, że mój nie miał żadnego wykończenia np. deski rozdzielczej. Tam była tylko pomalowana blacha.

 

Jeśli chodzi o czasy Mustanga GT z 87 roku, to dziś trudno znaleźć te testy, ja też nie trzymam starych czasopism, ale znalazłem w Necie listę z wynikami testów z kilkudziesięciu lat:  http://www.albeedigital.com/supercoupe/articles/0-60_Quarter_Mile_Times/F_0-60times.html   Gdy spojrzymy na Mustanga GT z lat 1987-1989 (to identyczne samochody), to mamy wyniki 6,2-6,4 uzyskane przez trzy różne miesięczniki, w trzech różnych latach: Car &Driver, Automobile i Motor Trend. 

 

Mam nadzieję, że będziesz miał okazję przejechać się tu Mustangiem. Tym bardziej, że w lipcu będzie już nowa generacja, z niezależnym zawieszeniem wszystkich kół. Ja, niestety, w lipcu będę w Polsce, ale kto wie, może spotkamy się w samolocie? (Ja lecę do Polski w czerwcu, na początku lipca będę wracał). Wtedy mielibyśmy sporo czasu na dyskusje. ;)

 

Oczywiście, że się nie przekonamy. Tak już jest, że trudno kogoś przekonać, gdy ktoś czegoś doświadczył. Wtedy słowa niewiele znaczą. A ja, choć jeżdżę niemieckim samochodem i choć uważam, że M3 e90 to najlepsze auto na świecie (dla mnie przynajmniej, w mojej życiowej sytuacji), to nigdy nie zapomnę uczucia, jakie mnie ogarniało, gdy wsiadałem do mojego GT.  Zero elektroniki, niesamowita moc i auto, do którego bardzo szybko nabrałem szacunku. Może te 225 KM nie powala na ziemię, ale 410 Nm już brzmi lepiej, tym bardziej, że auto było lżejsze od dzisiejszych Mustangów o dobre 250-300 kg, a po zainstalowaniu kompresora jedyny problem jaki miałem to jak ruszać na światłach, by nie piszczeć za każdym razem oponami. :D

 

Poza tym... ja kocham samochody. Jeżdżę na zmianę dwoma samochodami. Gdy jadę BMW, bardzo rzadko spotykam samochód mocniejszy od mojego. Czasem tygodniami nie widzę godnego rywala mojego auta. Ale gdy jeżdżę fiacikiem, jeżdżę zdecydowanie najsłabszym samochodem w mieście i okolicy. I jazda zarówno jednym, jak i drugim pojazdem sprawia mi niesamowitą frajdę. Tak, jak i jazda w pracy, 40-tonową ciężarówką, która jest jeszcze wolniejsza od maluszka. Przejechałem ponad 6 milionów km i gdy siedzę w domu dzień, czy dwa, już mnie ciągnie za kółko.  Dlatego dość sceptycznie spoglądam na tych kierowców, którym przeszkadza jakość plastiku w amerykańskich autach. I o ile rozumiem, że ludzie pragną piękna, sam przykładam dużą wagę np. do mebli, jakie się mogą znaleźć w moim domu, szajs z Ikei najwyżej trafia do komórki z narzędziami, albo do garażu i choć z pewnością nie przeszkadza mi to, że BMW także przykłada sporo uwagi do materiałów wykorzystywanych w swoich samochodach, to jednak w autach dla mnie jest istotne coś zupełnie innego. I jeśli bym miał wybrać między pięknie wykończonym Audi z jakimś cieniastym silnikiem, a Mustangiem z tanimi plastikami, ale z 420-konnym V8, nie zastanawialbym się ani chwili...

 

... co w niczym nie zmienia faktu, że gdy moja żona będzie wymieniać swoje Audi na nowy samochód, jest bardzo prawdopodobne, że wybierze BMW 320, czyli to z najsłabszym silnikiem na naszym rynku. Ale cóż, jej priorytety są inne niż moje i jak to tutaj, za wielką kałużą, mówią, "biały czlowiek tego nigdy nie zrozumie".  :lol:

Edytowane przez hiob

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy Hiob przywiązuje wagę do czegoś innego szczególnie jeśli jest to połączenie kilku oczekiwań.

Dla mnie zdecydowanie środek,jakość,wykonanie,to gdzie siedze,co mnie otacza,co czuję w dotyku ma gigantyczne znaczenie w aucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, pawel1380, ja to rozumiem. Dla mojej żony także i dla mnie też - gdy chodzi np. o mieszkanie, czy, powiedzmy, zegarek. Nie wystarczy mi, by zegarek był dokładny - od tego mam komórkę. Dla mnie zegarek to coś znacznie więcej i mam swoje widzimisię. Musi być mechaniczny, dobrze. by miał jakąś komplikację - przynajmniej stoper, albo drugą strefę czasową, mam też swoje ulubione marki, a jeśli by mnie było na to stać, nosiłbym na ręce jakieś arcydzieło sztuki zegarmistrzowskiej z kalendarzem, którego nie trzeba by regulować przez następne sto lat.  :D

 

 

12645445.jpg

 

 

My tu przecież, przynajmniej w kwestii estetyki, rozmawiamy o subiektywnych odczuciach. Myślę też, że zgodziliśmy się w wielu sprawach, co do których mieliśmy odmienne spojrzenia na początku naszej wymiany zdań. Nikt już się nie upiera, że Mustangi i Corvette mają materiały wykończeniowe lepsze, niż Audi, Mercedes i Ferrari, nikt też już (mam nadzieję) nie twierdzi, że Mustangi i Camaro nie potrafią skręcać.  Szanuję więc to, że dla wielu z Was estetyka wnętrza jest bardzo istotna, ale ciągle będę się upierał, że bardzo niewielu z Was widziało wnętrze dzisiejszych amerykańskich samochodów.  Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że ciągle ono byłoby nie do zaakceptowania dla wielu, tak, jak dla mnie nie byłby do zaakceptowania zegarek poniżej, powiedzmy, Omegi Seamaster, czy Rolexa Explorera. ^_^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i ja potrzebuję Waszej rady, bo mnie ktoś zapytał o moją opinię, a ja nie znam dokładnie specyfiki polskiego rynku.  Chodzi o zakup samochodu w Polsce, w grę wchodzi tylko nowe auto, w cenie ok. 100 tys zł.  Poprzednim samochodem był Golf VI, prosto z salonu, wersja pięciodrzwiowa, wszystkie możliwe opcje. Teraz mój znajomy zastanawia się nad Golfem VII, Audi A3, BMW "3" lub...

 

Samochód musi służyć trzem pokoleniom, bo choć go nabywa dziadek, to wnuczek będzie tą osobą, która od dziadka będzie autko wypożyczać przy każdej nadarzającej się okazji.  Zatem auto musi być praktyczne, bezpieczne i być także "cool"  B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eye_lip: jak samochód ma robić 10km dziennie i służyć jako "dojazdówka" do pracy to myślę, że może opłaci się dziewczynie dojeżdzać taxą. Jak się jeszcze dogada na abonament to nie przejeździ tych 6k+opłat i benzyny jakie sobą niesie posiadanie auta.


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bmw3 vs audi a3 vs golf VII

 

Koszty serwisu zapewne w takiej kolejności.

 

Koszty ubezpieczenia też mogą być istotnym wyznacznikiem.

Koszt AC ze względu na kradzieże (vw i audi najpopularniejsze wśród złodziei- zależnie od modelu).

Młody użytkownik to dodatkowy koszt.

Popularność wśród złodziei - kolejny powód do zastanowienia, albo i nie.

 

Należy zastanowić się jaką wersję silnikową kupić (są sprawdzone konstrukcje i takie, byle jakie). Do tego zużycie paliwa itp...

Popytać na branżowych forach- audi, vw i bmw.

 

Wygląd? każdemu będzie podobało coś innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ford mondeo przy obecnych rabatach będzie to max wyposażenie i konkretny silnik. Octavia rs nowa tez w tym budżecie była by do załatwienia. BMW 3 nie kupi sie nowej za 100tys a audi A3 to będzie golas w tej kasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ford mondeo przy obecnych rabatach będzie to max wyposażenie i konkretny silnik. Octavia rs nowa tez w tym budżecie była by do załatwienia. BMW 3 nie kupi sie nowej za 100tys a audi A3 to będzie golas w tej kasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupi sie bmw 1 w tej kasie a to przeciez odpowiednik a3.Na 3 nową nie ma szans.

Tak naprawdę to z tej trójki ayt za tyle to będzie fajniejszy Golf.I chyba na to bym znowu postawił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja nowa służbówka, 2 litry w dieslu 140 koników.

Babska ale wazne ze firmowka:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Babska ale wazne ze firmowka:)

Albo jak to mówią- darowanemu... ;) Także co dają, to się bierze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię tandetnie wykonanych wnętrz w samochodach ale największą frajdę z jazdy miałem jeżdżąc okazyjnie rajdowymi samochodami (różnymi) w których nie ma tapicerki, wygłuszenia czy czegoś miłego w dotyku :) 

...ale jest czucie auta, przyspieszenie przyczepność i dla mnie najfajniejszy twardy i ostry hamulec :)

Super - żałuję że już nie mam czasu na takie zabawy :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za Wasze uwagi. A jaka jest Wasza opinia o francuskich samochodach klasy Golfa? Moja siostrzenica miała kiedyś Megankę, siostrzeniec żony Peugeota 307 i oboje byli zadowoleni z tych aut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Honda NSX jak wypada w porównaniu z Mustangiem ;) ?

 

Ja jeździłem NSXem z piętnaście lat temu.  Wtedy zawsze zaskakiwało mnie zawieszenie tego auta i jego hamulce. Jeśli chodzi o przyspieszenie, moc, to nie mogła się równać z moim Mustangiem, tym bardziej, że to zupełnie inna charakterystyka silnika -  Acurę (Hondę) trzeba było "piłować", trzymać w wysokim zakresie obrotów, by jej moc poczuć, Mustang był silny od samego "dołu", niemal od wolnych obrotów czuć było moc tego samochodu.

 

 

 

Jeśli by porównać mojego Mustanga z 87 roku do NSX, to z pewnością opinia, że amerykańskie auta nie potrafią skręcać, ani hamować, byłaby prawdziwa. Tym bardziej, że ja jeździłem na oponach Mickey Thompson do wyścigów dragsterów i one w ogóle nie zapewniały żadnego trzymania się na zakrętach. Gdy kupiliśmy M3 moje pierwsze wrażenie było takie, że to auto jedzie jak po szynach - zupełnie tak, jak było w NSX.

 

Sądząc jednak po wrażeniach, jakie miał po teście porównującym M3 i Mustanga GT w 2011 roku kierowca testujący tamte auta dla miesięcznika Motor Trend, dzisiaj jest zupełnie inna sytuacja i choć twierdził on, że M3 ma minimalnie lepszą pracę amortyzatorów przy zmianie kierunku, przejściu z lewego zakrętu w prawy i odwrotnie, to Mustang ma bardziej neutralną charakterystykę, nie ma skłonności d podsterowności i "wypychania" na zakrętach, jak to zauważył w M3 i ocenił zawieszenie obu aut na równorzędne.

 

Honda NSX na pewno jednak w swoich czasach była jednym z lepszych samochodów, jeśli chodzi o właściwości jezdne. Była wręcz nazywana "ferrari dla mniej zamożnych".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

307 ma dwóch znajomych z pracy i obaj sobie chwalą. Renówek w rodzinie było kilka, poczynając od Cliówki przez Megane i Lagunę do Vel Satisa i od wszystkich słyszałem, że nigdy więcej renówki - w każdym przypadku głupie awarie elektroniki, w rodzaju blokujące elektroniczne sterowanie fotela (czytaj blondynka 150cm prowadząca auto w pozycji męża 189cm i 110 kg żywej wagi ;) w Vel Satisie, z którymi nie potrafi sobie poradzić nawet autoryzowany serwis (a to wszystko w Reichu), notorycznie psujące się sterowanie szyb i centralnego zamka w Lagunie, po jaja z immo w Megance. To wszystko w poprzednich wypustach modelowych - nowych w mojej rodzinie nikt nie odważył się spróbować. Sam nie miałem, piszę co usłyszałem...

Edytowane przez domurst

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawieszenie M3 i Mustanga ocenione równorzędnie?

 

Mówiłem o komentarzach kierowcy, jakie miał na gorąco podczas jazdy i zaraz po jej zakończeniu na tym filmie:

 

 

Randy Pobst, bo tak się ten kierowca nazywa, facet w moim wieku, był mistrzem w zawodach klasy  SCCA World Challenge GT series w 2003, 2007, 2008 i 2010 roku, ponadto zwyciężył w 1996 w North American Touring Car Championship  i w latach 2005, 2006 i 2007 zajął drugie miejsce w SCCA World Challenge TC series. Dwukrotnie zwyciężył także w klasie, w której startował w 24 Hours of Daytona, w 2001 i 2006 roku. Nie jest to więc jakiś przypadkowy gostek, czy nawet dziennikarz regularnie testujący auta, jest to aktywny zawodnik i to jeden z najlepszych.

 

03:36 - chwali "balans" Mustanga (chodzi o "wyważenie" auta, które ma neutralną charakterystykę), chwali hamulce, chwali moment obrotowy, w 3:53 powtarza, że auto jest dobrze wyważone i ma mocne hamulce, w 4 minucie mówi, że amortyzatory są trochę zbyt miękkie na ten tor, 4:05 - dobrze reaguje na kierownicę, ale amortyzatory nie nadążają za "przesuwaniem się ciężaru" (chodzi o zmianę kierunku jazdy - zakręty lewy-prawy tuż po sobie), potem powtarza jeszcze swoje uwagi o wyważeniu auta, hamulcach i mocy, 4:32 mówi, że auto "przelatuje nad większymi nierównościami toru", 4:38 chwali reakcję auta na mocne przyhamowanie i mówi, że auto jest "sprawiające przyjemność w prowadzeniu" i że to najlepszy Mustang w historii, jeśli chodzi o prowadzenie, trzymanie się drogi. 4:50 - "Sorry, 1965 Shelby guys, ale ten by tamtego zniszczył".  5:05 - wspaniały samochód, samochód dający radość z jazdy, gotowy do wzięcia udziału w wyścigach w takim stanie, w jakim jest (czyli z fabrycznymi ustawieniami). 5:14 Największą zaletą auta jest silnik, duża moc, druga największa zaleta to wyważenie. Nie ma tendencji do podsterowności i ja to lubię, mówi Pobst. Znacznie lepsze wyważenie, niż Camaro, (Sorry, Camaro guys). Nie ma takiego momentu obrotowego, jaki ma Camaro, ale zdecydowanie ma moc. Jestem przekonany, że Mustang by zniszczył Camaro. M3 ma trudnego przeciwnika. 5:50 Przełożenia kierownicy są szybkie, niemal perfekcyjne, jeśli chodzi o przełożenie.

 

Teraz jego uwagi w czasie jazdy M3: 6:10 - mówi, że musi zredukować do dwójki tam, gdzie w Mustangu wystarczał trzeci bieg, z uwagi na "dłuższe" przełożenia w M3 i wyższe obroty. 6:16  "Niemalże, jakby M3 miał mniejszy moment obrotowy przy niskich obrotach, niż Mustang" (co jest prawdą - dlatego zainstalowałem u siebie kompresor. Uwaga moja). 6:22 - dobre trzymanie się drogi przy dużej prędkości, lepsze amortyzatory, jak by można się było spodziewać. 6:28 - niespodziewanie podsterowna charakterystyka w zakręcie, 6:37 - układ kierowniczy jest doskonały, ale potrzebuję go "zbyt wiele" (to znowu nawiązanie do tego, że auto jest podsterowne, czyli jadąc szybko w zakręcie trzeba skręcić więcej, niż przy małych prędkościach. To celowe ustawienie geometrii zawieszenia wielu producentów aut, w celu zwiększenia marginesu bezpieczeństwa, ale w takim aucie jak M3 było to, wg. Pobsta, niemiłą niespodzianką.)  6:44 - mały moment obrotowy po wyjściu z zakrętu i podjeździe w górę, 6:49 - znacznie lepsze zachowanie w wejściu w zakręt. Nie odczuwa się w ogóle przechyłów nadwozia. Wiem, że auto się przechyla, ale w Mustangu się to czuje, w BMW tego nie czuję. 7:05 - niemal nieodczuwalne nurkowanie auta przy hamowaniu, ale brakuje mi momentu obrotowego, jaki jest w średnim zakresie obrotów w Mustangu  - ale (silnik) BMW kręci się i kręci. 7:18 - jeślibyś tego spróbował w Mustangu, wyleciałbyś z toru, znacznie lepsza  kontrola amortyzatorów w M3, to największa różnica (między tymi autami) i "nurkowanie" przy hamowaniu. 7:35 - znowu drugi bieg, znowu narzekanie na "pushing". Muszę bardziej skręcić kierownicę, niż nakazuje geometria toru, mówi Pobst, ale można to skorygować dodając gazu.  7:48 - BMW to auto mające moc na wysokich obrotach, Mustang moment przy niskich obrotach, 8:05 BMW ma definitywnie lepsze amortyzatory, Mustang lepsze wyważenie, mniejszą podsterowność, 8:19 Mustang w efekcie jest przyjemniejszym autem do prowadzenia. Podoba mi się precyzja prowadzenia M3, ale odczuwam lekką frustrację z powodu jego podsterowności.  Może dlatego jest mniej przyjemne (prowadzenie M3), bo jest łatwiejsze. Podsterowność powoduje "przytępienie" samochodu. Mustang jest :dzikim koniem", BMW doskonałym europejskim samochodem.

 

Komentarze Pabsta po tym, gdy usłyszał, że osiągnął praktycznie identyczne czasy przejazdu:  9:43 - Mustang nie był tu faworytem, jest znacznie tańszym autem. Sukces zawdzięcza większemu momentowi obrotowemu, Może szybko wyjechać z ciasnych zakrętów, gdzie w BMW jest wysokoobrotowy silnik w europejskim stylu, potrzebujący więcej czasu, by się znaleźć w miejscu, gdzie ma najwyższą moc.  Ponadto Mustang używa wszystkich czterech opon, dzięki swemu wyważeniu. Przy wejściu w zakręt można auto trochę obrócić, gdy BMW ma sporą dozę podsterowności, a podsterowność zmniejsza prędkość wyjścia z zakrętu. 10:18 Mustang także, wierzcie, lub nie, myślę, że ma lepsze hamulce. Sam jestem ciekaw jak to wygląda w obiektywnych badaniach, ale ma dobre "łapanie".  Dla mnie to jest olbrzymie zwycięstwo Mustanga, bo BMW to jest doskonały przeciwnik.

 

11:24 - wynik.

 

Myślę, że nic tu więcej nie można dodać. Według Pobsta BMW ma lepsze amortyzatory, Mustang lepsze wyważenie, hamulce i silnik. Różnice te są w sumie minimalne, a czas z toru praktycznie identyczny.  Do tego za cenę jednego M3 można kupić dwa Mustangi, powiedzmy dla siebie jednego V8, a dla żony kabriolet z silnikiem V6, który ciągle ma ponad 300 KM.   B)

 

God Bless the USA!   :D

Edytowane przez hiob

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.