Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

LOL, to jest mocne!

Powazne pytanie. Pierwsze W204 kupilem w kwietniu 2011 ( czekalem na dostawe po liftingu). Zauwazylem dopiero w drugim kupionym w grudniu 2012. Zeszlo mi sie prawie 20 miesiecy zanim zauwazylem i teraz nie daje mi spokoju...


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wada fabryczna, chcialoby sie powiedziec.


Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smiej sie, teraz jak Ci zwrocilem uwage bedziesz to sprawdzal za kazdym razem jak wsiadasz do samochodu :-b


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W peuegocie nawet za podobne czynności kasowali po 800 zł, a w Mercedesie w Bdg nie było przeglądu poniżej 1500 zł z podobnymi czynnościami. Do tego zwróć uwagę diesel czy benzyna bo też są różnice.  Roboczogodzina kosztuje prawie 300 zł jak policzyłem. Chyba zmienię zawód.... 

Co do płynu do spryskiwaczy to ostatnio było pytanie najpierw czy uzupełnić ubytki płynów.... Dobrze wiem jak to się kończy. 

Niestety serwisy się cenią, a póki na gwarancji to warto frycowe zapłacić. 

Teraz za każdym razem będziesz miał takie wrażenie, najgorzej zacząć, to potem to myślenie zostaje :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mnie Opel nie kasuje z reguły więcej niż 650pln za przegląd, pozycji płyn do sprysków niemam na fakturze i zawsze pytają co robić przy aucie :)


"A był dla kierowania zespołem tym, czym Herod dla Towarzystwa Przedszkolnego w Betlejem"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W GLK jest jakby wezej.

 

Dzisiaj bylem w ASO i chyba przestane tam jezdzic...

Olej, filtry oleju i paliwa, pare gumek i uszczelek oraz "czynnosci serwisowe": 1100 PLN.

Przebieg od ostatniego przegladu: 9000km (13 miesiecy).

Powod wizyty - komputer: "serwis przekroczony o 75 dni".

BEZ SENSU.

 

Z sensem, trza było Dacię kupić :P

Uważam że 1100zl to tanio jak na serwis marki premium.

 

Nie wyobrażam sobie jak ktoś może mieć auto za powiedzmy 200tys i serwisować je u Pana Wiesława....szukając oszczędności 100 złotowych.

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z sensem, trza było Dacię kupić :P

Uważam że 1100zl to tanio jak na serwis marki premium.

 

Nie wyobrażam sobie jak ktoś może mieć auto za powiedzmy 200tys i serwisować je u Pana Wiesława....szukając oszczędności 100 złotowych.

Żeby zarobić na mercedesa w tym kraju trzeba dobrze umieć liczyć pieniądze, więc nic dziwnego że cenom usług w serwisie MB też się właściciel auta przygląda. A panów Wiesławów co są lepsi i tańsi od ASO też można znaleźć.

 

Na Zachodzie tw. konsultant serwisowy w salonie marki premium ma wbijane do głowy że klient który przyjeżdża na serwis ma się przede wszystkim dowiedzieć że:

1. Kupił super furę.

2. Że dostanie ją z serwisu lepszą niż zostawił, że wszystko zostało sprawdzone, uzupełnione, wymienione regulaminowo i prewencyjnie czyli że dostaje bezkompromisową jakość wartą każdych pieniędzy ;-)

 

KJ

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z sensem, trza było Dacię kupić :P

Uważam że 1100zl to tanio jak na serwis marki premium.

 

Nie wyobrażam sobie jak ktoś może mieć auto za powiedzmy 200tys i serwisować je u Pana Wiesława....szukając oszczędności 100 złotowych.

 

Bo dzisiejszy "biznesmen" targuje sie o 100zl na ksenonach za ktore placi 4000zl. Takie czasy nastaly -_-

Edytowane przez dasiek7

" tylko Seiko " Damian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co złego widzisz w targowaniu się?

Czy biznesmen musi kupować wszystko za cenę wziętą z sufitu, bo go stać? Czy cechą charakterystyczną prawdziwego biznesmena (bez cudzysłowu) jest kupowanie wszystkiego jak leci, bez względu na stosunek ceny do rzeczywistej wartości?

 

Jednak trzeba umieć odróżnić bzdurne oszczędności (np naprawianie nowego Mercedesa u "Wieśka") i zwykłe targowanie się o cenę produktu, zwane powszechnie negocjacjami.

 

Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmiesznie się robi, gdy serwisując w ASO auto  słyszysz "tak mało tych samochodów do nas przyjeżdża, że tak naprawdę nie znamy się na nich".

 

Wtedy zostaje serwis niezależny, czyli wersja "Pan Wiesław".

Edytowane przez meXy

Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo marże na części w ASO są horrendalne. A wystarczy zapytać o niższą cenę i bardzo często udaje się uzyskać naprawdę dobrą cenę. Czy to w czymś ujmuje komukolwiek?

Ba, czasami da się w ASO kupić/wymienić część taniej, niż u "Pana Wieśka". Tylko właśnie trzeba ponegocjować.


I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zwrócić uwagę, że marki samochodowe w naszych czasach bardzo mało zarabiając na sprzedaży samochodów. Średnio na 1 samochodzie wychodzi im 8-10 tysięcy zysku, jest to bardzo mała marża. Skąd mają tyle kasy ? Odpowiedź jest prosta - z serwisów !!

Aktualnie samochody są robione tak, aby się psuły, wiadome nie mogą psuć się zbyt często, bo klienci by nie kupowali, ale nagminne jest robienie niektórych rzeczy specjalnie. Podam jeden prosty przykład, stabilizatory w Citroenach są tak skonstruowane, aby wymagały wymiany po około 20 000km przebiegu. Koszt wymiany w ASO - bardzo duży. W serwisie BMW możemy dostać rachunek w wysokości 1/10 wartości samochodu za jakieś głupoty. Jakby ktoś nie mógłby się doliczyć to 1/10 wartości 2-3 letniego BMW to około 20 tysięcy.

 

Bolączką współczesnej motoryzacji są przesilone silniki. Podam przykład Forda S-MAX - otóż posiada on w palecie silników, silnik o pojemności 1.0 z mocą około 120KM(nie przytaczam dokładnie i niechce mi sie szukać). Ile taki silnik jest w stanie wytrzymać ? 100 000km MAXYMALNIE !! Jaką dostajemy gwarancje przy zakupie takiego samochodu od Forda - na 3 lata lub 100 000 przebiegu. Powiem wam tak, za 3 lata będzie tego pełno na złomie  :)

 

Jaki samochód kupować - przede wszystkim nie kierować się osiągami !!! Kupować jak największe pojemności silników, ale jak najmniejsze osiągi, a najlepiej starsze znane konstrukcje.

 

To takie rady dla tych którzy chcą aby samochód im wytrzymał trochę lat :)

Edytowane przez Kolak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co złego widzisz w targowaniu się?

Czy biznesmen musi kupować wszystko za cenę wziętą z sufitu, bo go stać? Czy cechą charakterystyczną prawdziwego biznesmena (bez cudzysłowu) jest kupowanie wszystkiego jak leci, bez względu na stosunek ceny do rzeczywistej wartości?

 

Jednak trzeba umieć odróżnić bzdurne oszczędności (np naprawianie nowego Mercedesa u "Wieśka") i zwykłe targowanie się o cenę produktu, zwane powszechnie negocjacjami.

 

Pozdrawiam

Tomek

 

Nie widze w tym nic zlego. Napisalem to w czudzyslowiu, poniewaz mam w glowie obraz takiego powiedzmy "niezwyklego" zjadacza chleba ktory ma troche wiecej pieniedzy jak normalni ludzie pracujacy, kupuje auto klasy premium czy to Audi badz Bmw.....powiedzmy ze niekoniecznie nowe......i teraz na zime zamiast zimowek opony bieznikowane bo szkoda kasy. W pracy mam przynajmniej takie trzy osoby, a jakbym sie wysilil to bym znalazl pewnie wiecej. Wiem wiem jestem stereotypowy, ale to nie sa odosobnione przypadki.


" tylko Seiko " Damian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1300 pln w Merc ktore mialem bylo tanie. W samochodzie mojej zony wchodzi 6 litrow oleju silnikowego za ktore kasuja mnie prawie 1000 pln :-).

Plyn zimowy musze kupowac tylko OEM - kazdy inny ze wzgledu na zbyt niska przewodnosc elektryczna powoduje ze kontrolka od poziomu plynu swieci sie nawet gdy zbiornik jest pelny :-)


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, do tego doszło że już nawet płyny robią takie żeby czujniki jak zalejesz nie oryginalny Ci waliły po oczach. Jest to klasyczne golenie baranów :-) . Tak samo śmieszy mnie wyścig na spalanie w autach za 200-500tys złotych. Co za różnica czy spala 2 litry więcej czy mniej!! Przy takiej cenie auta to naprawdę pomijane kwoty. Jakby mnie było stać na takie auto to miałbym gdzieś czy pali 12 litrów czy 15 litrów.

Natomiast kupując auto budżetowe liczymy każdy grosz. Auta premium nie są dla każdego, w Polsce dużo ludzi je kupuje ale tak naprawdę ich nie stać na ich utrzymanie...i potem szukanie właśnie takich śmiesznych oszczędności jak kolega przytoczył. Przecież sąsiad nie zauważy ze mam opony bieżnikowane :D i że leję najgorszy olej. A największy błąd to kupowanie wyeksploatowanych prestiżowych aut, to studnie bez dna, ludzie sobie często nie zdają sprawy że atrakcyjna ich cena wynika właśnie z tego że w ciągu roku lub 2 będzie trzeba w nie włożyć niekiedy cenę nowego miejskiego autka. Auta premium są fajne tylko jak są nowe....potem to już tylko generatory kosztów.

 

Motoryzacja dzisiaj jest jak produkcja zabawek. Projektowane na komputerze, testy w większości także na zasadzie wirtualnej. Komputerowe symulacje.

Wystarczy poczytać fora na temat nowych aut. Niedopracowane skrzynie biegów z fabrycznymi wadami, silniki z wadami, skrzypiące elementy.

niska trwałość wszystkiego. A wszystko to pokłosie szybkiego wprowadzania nowych modeli i konkurencji na rynku.

 

Wiecie że w nowych VW Up czy Skoda Citigo jest przerobiona skrzynia biegów ze skody Felicji ? :P

Nic się nie marnuje w tych koncernach.....

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stąd bierze się pogląd, że Niemcy jeżdżą takimi samymi autami jak my.

 

 

Tylko, że bezwypadkowymi i o 200k km mniejszym przebiegu...


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zwrócić uwagę, że marki samochodowe w naszych czasach bardzo mało zarabiając na sprzedaży samochodów. Średnio na 1 samochodzie wychodzi im 8-10 tysięcy zysku, jest to bardzo mała marża. Skąd mają tyle kasy ? Odpowiedź jest prosta - z serwisów !!

Aktualnie samochody są robione tak, aby się psuły, wiadome nie mogą psuć się zbyt często, bo klienci by nie kupowali, ale nagminne jest robienie niektórych rzeczy specjalnie. Podam jeden prosty przykład, stabilizatory w Citroenach są tak skonstruowane, aby wymagały wymiany po około 20 000km przebiegu. Koszt wymiany w ASO - bardzo duży. W serwisie BMW możemy dostać rachunek w wysokości 1/10 wartości samochodu za jakieś głupoty. Jakby ktoś nie mógłby się doliczyć to 1/10 wartości 2-3 letniego BMW to około 20 tysięcy.

 

Bolączką współczesnej motoryzacji są przesilone silniki. Podam przykład Forda S-MAX - otóż posiada on w palecie silników, silnik o pojemności 1.0 z mocą około 120KM(nie przytaczam dokładnie i niechce mi sie szukać). Ile taki silnik jest w stanie wytrzymać ? 100 000km MAXYMALNIE !! Jaką dostajemy gwarancje przy zakupie takiego samochodu od Forda - na 3 lata lub 100 000 przebiegu. Powiem wam tak, za 3 lata będzie tego pełno na złomie  :)

 

Jaki samochód kupować - przede wszystkim nie kierować się osiągami !!! Kupować jak największe pojemności silników, ale jak najmniejsze osiągi, a najlepiej starsze znane konstrukcje.

 

To takie rady dla tych którzy chcą aby samochód im wytrzymał trochę lat :)

 

 Absurd. Niewielką marżę ma diler, nie producent samochodów. Producenci nie zarabiają na serwisie, to są ich dodatkowe koszty, tym bardziej, że dziś większość z nich oferuje naprawdę długie okresy gwarancyjne i w tym czasie to oni pokrywają koszty naprawy. Takie firmy, jak Audi, Mercedes, czy BMW nawet płacą za serwis w okresie gwarancji - przynajmniej tak jest w USA. Poza tym dziś części zamienne produkują niezależne firmy, także te "autoryzowane" i "oryginalne", więc zysk głównie idzie do nich, nie do producenta aut.

 

Nigdy nikomu nie opłacało się robić aut słabej jakości i żaden producent celowo nie robi nic, co by miało się wkrótce zepsuć. Mercedesowi nie zaszkodziło produkowanie modelu w123 - wręcz przeciwnie, dzięki niemu zyskał wielu klientów i opinię niezawodnego samochodu.

 

Musisz pamiętać, że nabywcy nowych aut na Zachodzie w znakomitej większości kupują je na trzy-cztery lata. Nie ma znaczenia dla nich, czy takie auto wytrzyma pięć lat, czy piętnaście, ci, co kupują nowe samochody, wymieniają je regularnie. Dotyczy to szczególnie nabywców droższych pojazdów. Ale jeśli auto ma marną jakość, to jego wartość po trzech latach jest niewielka, więc następnym razem taka osoba kupi auto konkurencji. Każdy producent to wie: marną jakością traci się klienta. A gdy nasz Mercedes, czy BMW jest po czterech latach "jak nowy" i wiadomo, że będzie służył jeszcze bezawaryjnie kolejne 10 lat, to można za niego otrzymać sporo pieniędzy wymieniając go na nowy, zatem kupno nowego auta staje się relatywnie niedrogie.

 

Nie znam oficjalnych danych, ale mam wrażenie, że w USA co najmniej 95% ludzi z tych, co kupili nowe auto u dilera, tam też je oddaje, zamieniając na kolejny nowy samochód. Nikt tu się nie bawi w prywatne ogłoszenia tylko dlatego, że mógłby dostać sto dolarów więcej, tym bardziej, że i to jest iluzoryczne - bo każdy kupujący prywatnie chciałby zapłacić mniej, niż kupując u dilera.

 

Jakby na to nie spojrzeć, nigdy mnie nie przekonasz, że producentom opłaca się robić auta marnej jakości, a stwierdzenie, że litrowy, 120-konny silnik Forda wytrzyma maksymalnie 100 tys km jest wręcz żenujące. Dziś 120 KM z litra pojemności nie jest czymś niezwykłym i silnik taki może osiągnąć większy przebieg, niż 20 lat temu osiągały silniki połowę słabsze. Pominę już fakt, że wg. Wikipedii najmniejszym silnikiem oferowanym w S Maxie jest 1,6 litra, mający 160 KM, bo być może Wiki się myli, a ja nie znam dobrze tego samochodu, bo nie jest on oferowany w USA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przekonać może nie przekonam, w USA jest zupełnie inaczej, bo ludzi poprostu stać na nowe auta.

 

Te informacje posiadam od ludzi, którzy projektują lub uczestniczą w projektowaniu samochodów znanych marek, także uważam je za rzetelne.

 

Skoro Pan uważa, że silnik wysilony maxymalnie może długo wytrzymać oznacza to, że ma Pan małe pojęcie o mechanice. Mechanicy Forda, którzy zaprojektowali ten silnik, wiedzą o tym, że ten silnik nie wytrzyma 100 000km(słyszałem to na własne uszy) :) A ten 1.6 też jest bardzo "lipnym" silnikiem.

 

Marża na części producenta to około 200% + jeszcze dochodzi marża dilera i wychodzą astronomiczne ceny za ASO.

 

Zgadzam się w 100% w tym co Pan powiedział o projektowaniu samochodów, z reguły robi się 1, 2 crash testy, a reszta jest robiona komputerowo. Tak naprawdę testerami nowych aut są ludzie kupujący je, w zamian na serwisach w ramach gwarancji wymieniane są wadliwe części, o których posiadacz samochodu nawet nie wie. Gorzej już po gwarancji.

Edytowane przez Kolak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, do tego doszło że już nawet płyny robią takie żeby czujniki jak zalejesz nie oryginalny Ci waliły po oczach. Jest to klasyczne golenie baranów :-) . Tak samo śmieszy mnie wyścig na spalanie w autach za 200-500tys złotych. Co za różnica czy spala 2 litry więcej czy mniej!! Przy takiej cenie auta to naprawdę pomijane kwoty. Jakby mnie było stać na takie auto to miałbym gdzieś czy pali 12 litrów czy 15 litrów.

Natomiast kupując auto budżetowe liczymy każdy grosz. Auta premium nie są dla każdego, w Polsce dużo ludzi je kupuje ale tak naprawdę ich nie stać na ich utrzymanie...i potem szukanie właśnie takich śmiesznych oszczędności jak kolega przytoczył. Przecież sąsiad nie zauważy ze mam opony bieżnikowane :D i że leję najgorszy olej. A największy błąd to kupowanie wyeksploatowanych prestiżowych aut, to studnie bez dna, ludzie sobie często nie zdają sprawy że atrakcyjna ich cena wynika właśnie z tego że w ciągu roku lub 2 będzie trzeba w nie włożyć niekiedy cenę nowego miejskiego autka. Auta premium są fajne tylko jak są nowe....potem to już tylko generatory kosztów.

 

Motoryzacja dzisiaj jest jak produkcja zabawek. Projektowane na komputerze, testy w większości także na zasadzie wirtualnej. Komputerowe symulacje.

Wystarczy poczytać fora na temat nowych aut. Niedopracowane skrzynie biegów z fabrycznymi wadami, silniki z wadami, skrzypiące elementy.

niska trwałość wszystkiego. A wszystko to pokłosie szybkiego wprowadzania nowych modeli i konkurencji na rynku.

 

Wiecie że w nowych VW Up czy Skoda Citigo jest przerobiona skrzynia biegów ze skody Felicji ? :P

Nic się nie marnuje w tych koncernach.....

Nie wiem, co ja przytoczylem, wiem za to, ze to, co piszesz jest (nie) smieszne.

Najwyrazniej nie zrozumiales przekazu.

Rozrozniasz W OGOLE zalozenie opon bieznikowanych, od placenia 100% wiecej za litr oleju, plynu, filtra, etc?

Rozrozniasz W OGOLE "smieszne oszczednosci" od koniecznosci wymiany np. filtrow powietrza do silnika (600PLN), ktore maja 9000km przebiegu, bo tak pokazuje komputer?

Dla mnie, to co wypisujesz, to jest takie klasyczne polactwo - kupiles sobie drogie auto, to plac (frajerze).

Mozesz zdradzic, czym Ty jezdzisz?

Bo jak czytam, co Ty wypisujesz, jak sie znawczo wypowiadasz, to mam wrazenie, ze "szalu nie ma".

A do tego, masz kompleksy (patrz wyzej).

 

 

Co do spalania - analogicznie - co za roznica czy zegarek jest dokladny jak kwarc, czy robi 1s na dobe?

A jednak wiele osob na tym forum rwie sobie z tego powodu wlosy na glowie.

A nic ich ta sekunda nie kosztuje.

 

@hiob,

Kompletnie nie porownuj rynku USA do EU, a tym bardziej do PL.

Tutaj wszystko jest inaczej - poczawszy od cen nowych aut, a skonczywszy na marzy dilera.

Gdyby tak bylo w USA, to przy tamtejszych zarobkach, rynek moto by nie istnial.

 

@switch107 - jakie to auto?

Edytowane przez JED

Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odniosles sie. Niejednokrotnie.

To nie prowokacja, tylko proste pytanie: czym jezdzisz?


Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro mowa była chwile o fordach ze sa super, a nie gówno warte to prosze mi powiedziec gdzie mam szukac przyczyny - ford focus mk1 1,4- przebieg 136 tysiecy(!) a obroty faluja i czasem bardzo rzadko zgasnie. Wymieniony krokowiec - na starym gasł cały czas,. przepustnica przeczyszczona. Auto odpala, jezdzi normlanie, ale na luzie czasem obroty faluja w tempie jakbym odpalał malucha - reasumujac po wymianie krokowca juz praktycznie nie gasnie ale obroty swiruja wciaz i wg mnie sa za niskie - niby 750 ale czuje po budzie ze przydaloby sie 800...  Osobiscie mnie by to nie przeszkadzało poki nie zacznie znow ciagle gasnac, ale to auto żony a kobiety nie lubią jezdzic koparkami... 

Edytowane przez Frytejro

  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odniosles sie. Niejednokrotnie.

To nie prowokacja, tylko proste pytanie: czym jezdzisz?

Trabantem z lusterkami od porsche.

Czyli jakby nie patrzec Porsche.

Mam drogie auto wiec jestem znafcom.

Jakbym mial tanie to raz ze nie wolno mi sie wypowiadac dwa ze taki ktos nie moze byc "znafcom" :-)

Ten temat zawsze poprawia mi humor :-) jak mozna sie polaryzowac w tak malo istotntch dla zycia tematach.

Jakie mam auto pisalem w tym temacie z 6 razy za kazdym razem uznajac je za niemiecki szajs. A powinienem przeciez chwalic bo kazdy polak chwali pod niebiosa to co ma.

Udanej Niedzieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spodziewalem sie odpowiedzi na troche innym poziomie.

W sumie, to nie wiem sam dlaczego...

 

@frytejro

Tam jest cos takiego, jak czujnik przepustnicy (chyba jej polozenia) - zalatw sobie taki nowy element i podmien - jesli bedzie OK, to juz wiesz.

A poza tym, to "nie przezywaj" tak z tym Fordem - auta jak kazde inne, ani lepsze, ani gorsze.

Ile lat ma ten Twoj Focus? Dziwi Cie, ze sie elektronika/elektryka psuje?

I jeszcze nasze drogi, ktore wszystko niszcza...


Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro mowa była chwile o fordach ze sa super, a nie gówno warte to prosze mi powiedziec gdzie mam szukac przyczyny - ford focus mk1 1,4- przebieg 136 tysiecy(!) a obroty faluja i czasem bardzo rzadko zgasnie. Wymieniony krokowiec - na starym gasł cały czas,. przepustnica przeczyszczona. Auto odpala, jezdzi normlanie, ale na luzie czasem obroty faluja w tempie jakbym odpalał malucha - reasumujac po wymianie krokowca juz praktycznie nie gasnie ale obroty swiruja wciaz i wg mnie sa za niskie - niby 750 ale czuje po budzie ze przydaloby sie 800...  Osobiscie mnie by to nie przeszkadzało poki nie zacznie znow ciagle gasnac, ale to auto żony a kobiety nie lubią jezdzic koparkami... 

Wiesz co, ja mam Corolle 1,4 i też od jakiegoś czasu miałem falujące obroty, wcześniej słyszałem żeby przeczyścić przepływomierz (co pewnie i tak zrobię), ale znajomy najpierw doradził mi zmianę świec.. Obroty już nie falują :)


AT vs. PO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.