Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem Volvo V70  1,6 HDI 2009r sprzedałem go jak miał 205tys km na liczniku..Poza wycięciem DPF nic przy nim nie robiłem.To fajny silnik i super ekonomiczny,choć w V70 lepiej spisuje się 2,0 HDI ze względu na większą moc

 

A najlepiej spisuje się 2.4 D5 :) W Volvo nie miałeś HDI, bo ten skrót odnosi się do silników Peugeota, ale TDCI, bo Volvo korzystało z silników 1.6 i 2.0 Forda. 

Ja jestem Volviarzem, bo zaczynałem od 440 z 1992 roku a teraz mam już czwarte z kolei i tak jak zazwyczaj jest z przywiązaniem do marki nie dam złego słowa powiedzieć :) Aktualnie jeżdżę S60 D5, ale w związku z tym, że drugie dziecko w drodze, to próbuję przekonać żonę do kombi. Pewnie skończy się na V70, albo XC70.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gorąco polecam XC70 - posiadam takowego jeszcze w starszej wersji 2007rocznik i jestem w nim zakochany. Bez zająknięcia obsłużył wyjazd w góry rodzinki 2+3. Ma tylko jeden feler - tydzień po tym jak go odebrałem dowiedzieliśmy się z koleżanką żoną że mamy czwarte dziecko w drodze hehe, a łosie nie mają zbyt dużego wyboru w autach o większej ilości miejsc niż 5szt - gdyby tak jakiegoś vana wykoncypowali to byłoby zacnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A najlepiej spisuje się 2.4 D5 :) W Volvo nie miałeś HDI, bo ten skrót odnosi się do silników Peugeota, ale TDCI, bo Volvo korzystało z silników 1.6 i 2.0 Forda. 

Ja jestem Volviarzem, bo zaczynałem od 440 z 1992 roku a teraz mam już czwarte z kolei i tak jak zazwyczaj jest z przywiązaniem do marki nie dam złego słowa powiedzieć :) Aktualnie jeżdżę S60 D5, ale w związku z tym, że drugie dziecko w drodze, to próbuję przekonać żonę do kombi. Pewnie skończy się na V70, albo XC70.

Skoro mianujesz się volviarzem, to powinieneś wiedzieć, że montowane w volvo silniki 1,6 i 2.0 HDI to te same silniki o których piszesz jako TDCI. W Volvo nosiły oznaczenie np. D4, D3, a wszystkie były wspólnymi konstrukcjami PSA i Forda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, czytam ten wątek co jakiś czas i widzę, że sporo tu osób z wartościową wiedzą. Chcę kupić samochód, więc zapytam was, co doradzicie.

 

Zacznę od tego, że moje auto musi się dobrze prowadzić. Lubię sztywne zawieszenie, precyzyjny układ kierowniczy i poczucie "zespojenia" z autem. Musi mieć również kopa, aby wyprzedzanie było bezpieczne. Obecnie jeżdżę VW Scirocco 1,4 TSI. Niby tylko Volkswagen, ale to auto naprawdę super się prowadzi. Ma 8s do setki, a jadąc bez szaleństw spala 7l benzyny. Jednak rodzina się powiększa i poszukuję sedana/kombi klasy średniej, który będzie równie przyjemny w jeżdżeniu, co najmniej tak samo dynamiczny, a jednocześnie pomieści wszystkich i koszty paliwa i eksploatacji mnie nie zrujnują. Budżet: 50 tys. Szukam oczywiście używanego. Wszelkie klekoty odpadają. Tylko benzyna. Robię 10-12kkm rocznie i mam ciężką nogę. Aktualnie jednak mam pracę niemal pod domem, jeśli bym zmienił, roczny przebieg może wzrosnąć, a auto kupuję na co najmniej kilka lat. Dobrze, jeśli dałoby się przerobić na gaz, bo przy zużyciu rzędu 12 litrów/100km koszty paliwa są już znaczne.

Faworyt:

BMW e90 330i z M-pakietem (może być bez, zmienię z czasem sprężyny i amortyzatory na te z M-pakietu). I tu pojawia się problem. Tych aut na sprzedaż jest jak na lekarstwo. Zwłaszcza z przebiegiem w miarę rozsądnym. Wersje sprzed liftu mają wtrysk wielopunktowy i można przerobić na LPG, wersje z wtryskiem bezpośrednim (po lifcie) ponoć mniej palą, ale nie ma mowy o LPG. Jeśli po lifcie, może być 325i (ten sam silnik, tylko mniej KM). Do BMW sedan łatwo przypiąć bagażnik dachowy, ma mocowania w standardzie. Nie wiem, jak było ze skrzyniami biegów, ale jeśli automat, to tylko niezamulający, choć najlepiej manual. Albo kupić 320i i cierpieć niedostatek mocy. Chociaż jeśli z manualem i pełnym M-pakietem, to i tak będzie fajnie.

 

Alternatywa 1.

Honda Accord VIII Type-S - tylko z manualem, bo automat tragiczny. Zaleta: można przerobić na gaz. Minus: ponoć ciasny ten samochód z tyłu, nie miałem okazji sprawdzić. Problem: jest ich mało i bardzo trzymają cenę. Dobrze, że wolnossący, jak BMW.

 

Alternatywa 2.

Mondeo MK4 SCTI (203/240 KM) lub 2.5 T. Te pierwsze brak możliwości ewentualnego przerobienia na gaz, ten drugi zwykle z dużym przebiegiem i lubi wypić. Niestety każda z 3 wersji ma turbo.

 

Alternatywa 3.

Lexus IS 250 F-Sport - totalny niemal brak tych aut na rynku wtórnym. Jak się trafi, to daleko poza budżetem. Jeśli nie ma możliwości montażu bagażnika dachowego to odpada, bo kufer ma tragicznie mały. I w środku też ciasno...

 

Odrzucone:

Insignia (2.8 V6 oraz 2.0 220 KM) - auto z kiepskimi opiniami, paliwożerne przy osiągach gorszych niż konkurencja,

Merc. C300 - bez przerobienia na gaz koszty paliwa byłby za duże, nie mam przekonania do tego auta, znajomy miał, ciągle coś się psuło,

Audi A4/A5 2.0 TFSI - do 2011 piją nawet litr oleju na 1000 km!, po 2011 wykraczają poza budżet

 

 

Co sądzicie o tych autach? Macie jakieś inne pomysły? Accordy ponoć już nie to co kiedyś, Mondeo ma tyle przeciwników co zwolenników, Lexus niespotykany, a BMW dobry egzemplarz ciężko ustrzelić. Cytując słynny kabaret: jak żyć? :D

 

Po miesiącu czasu muszę stwierdzić, że konieczne jest rozszerzenie zakresu. Biorę pod uwagę również diesle... których jest 5 razy więcej na sprzedaż niż benzyniaków. Kupiłbym focusa 1.6 EcoBoost 182 KM KOMBI, jednak wszedł na rynek niedawno, stąd nie znajdę w moim budżecie.

 

 

Zastanawia mnie, który diesel były w miarę niezawodny. Mam przekonanie do Hondy Accord 2.2 180 KM 380 NM, jednak używki są paskudnie drogie. Do Hondy bez problemu wrzucę amortyzatory i sprężyny z wersji TYPE-S.

 

BMW 320D choć kusi strasznie (kapitalne zawieszenie z m-pakietu) jest paskudnie awaryjne (z tego co czytam na forach BMW).

Edytowane przez tomekr89

Lubię divery, nie lubię chronografów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wasze Hondy Accord są takie same jak u nas, ja bym się nie zastanawiał i gdybym stał przed takim wyborem szukał bym Accorda. Może więcej zapłacisz na początku ale też za więcej sprzedaż po jakimś tam czasie. Kwestia tez tego że jeżeli nie masz jakiegoś strasznego pecha to najprawdopodobniej kupisz samochód który nie będzie sprawiał ci problemów. 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

BMW 320D choć kusi strasznie (kapitalne zawieszenie z m-pakietu) jest paskudnie awaryjne (z tego co czytam na forach BMW).

Przejedz się z m-pakietem w Polsce i zmienisz zdanie - to się nie nadaje do jeżdżenia po Polsce. Gdy ja miałem e90 w standardzie mój brat wybrał m pakiet. Tym się nie da jeździc. Ciagle je ma - chyba coś około 100kkm. Miał wymienione ostatnio amortyzatory - 2500 eur.


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejedz się z m-pakietem w Polsce i zmienisz zdanie - to się nie nadaje do jeżdżenia po Polsce. Gdy ja miałem e90 w standardzie mój brat wybrał m pakiet. Tym się nie da jeździc. Ciagle je ma - chyba coś około 100kkm. Miał wymienione ostatnio amortyzatory - 2500 eur.

 

No właśnie pojeździłem M-pakietem w Polsce i od tamtej pory KONIECZNIE chcę w aucie takie zawieszenie. Inne auta przy nim wydają się pływać po drodze, a nie jechać. Amortyzatory można wymienić kupując je nie z logiem BMW tylko bezpośrednio od Bilstein - 1100zł sztuka. Sachs 100zł taniej. Już wszystko przeliczałem :D

 

PS - z jakim silnikiem miałeś? Ile kkm przejeździłeś i dlaczego sprzedałeś? Jak było z usterkowością?

Edytowane przez tomekr89

Lubię divery, nie lubię chronografów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejechałem 60kkm . Sprzedałem bo miała 3 lata i nie kupiłem F30 bo odstaje lata świetlne od C-klasy. To była 318i. Jedyna rzeczą która zepsuła się w moich BMW to była pompa spryskiwacza- padła miesiąc po okresie gwarancji. Jeździłem E90 zm-pakietem po Polsce - to auto nie nadaje się do jeżdżenia w Polsce.


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale o co chodzi z tym zawieszeniem M-Pak? 4 ostatnie Beemki miałem z tym zawieszeniem bo wkurza mnie szorowanie lusterkami po asfalcie....


(00)[][](00)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

BMW 320D choć kusi strasznie (kapitalne zawieszenie z m-pakietu) jest paskudnie awaryjne (z tego co czytam na forach BMW).

 

Jeśli diesel w E90 to zdecydowanie sugerowałbym silnik M57 z manualem, czyli 3.0 diesel z oznaczeniem 325d po lifcie lub 325d, 330d sprzed liftu. Ma najlepsze opinie, ale jest też drogi w zakupie. Jak np znajdziesz 320 ładną za 40 tyś, to za taką samą 325 zapłacisz 55-60 tyś. Niestety im nowsze diesle BMW tym gorsze pod względem awaryjności i kosztów obsługi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jest na forum kilka szybszych i lepiej wyposażonych bryk ale dla mnie ta jest najfajniesza :). Do czasu jak nie wymienię na nowszą generację ;)

 

qN0IQi.jpg

 

h8eQGs.jpg

tez mam taka ale w kombi i 2.3 bezn:)


PAM 005

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli diesel w E90 to zdecydowanie sugerowałbym silnik M57 z manualem, czyli 3.0 diesel z oznaczeniem 325d po lifcie lub 325d, 330d sprzed liftu. Ma najlepsze opinie, ale jest też drogi w zakupie. Jak np znajdziesz 320 ładną za 40 tyś, to za taką samą 325 zapłacisz 55-60 tyś. Niestety im nowsze diesle BMW tym gorsze pod względem awaryjności i kosztów obsługi.

Chcąc auto max 5 letnie mam takie opcje z M57:

post-6081-0-31820000-1413791614_thumb.jpg

Edytowane przez tomekr89

Lubię divery, nie lubię chronografów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obydwa mają dobrą opinię.

Ale trapią je typowe wady rzędowych dieslowskich szóstek czyli pękający kolektor wydechowy i klapki w kolektorze ssącym brudzące się od EGR.

Szczególnie trzeba uważać na to drugie, bo w porę niezauważona uszkodzona klapka może się urwać i wpaść do turbo, a wtedy naprawa to spory wydatek.

Miałem w 525d wymieniane obydwa kolektory, w wypadku ssącego na szczęście przed całkowitym rozpadem...

 

Ale generalnie to znacznie lepsze jednostki niż 2-litrowy diesel, nie ma przynajmniej problemów z rozrządem i wtryskami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcąc auto max 5 letnie mam takie opcje z M57:

myslałem, ze chcesz bmw 3, o którym wcześniej pisałeś. Oczywiście tam też był M57 montowany. Jeśli ma mieć do 5 lat, to zostaje ostatni wypust E90 z 2009 roku z oznaczeniem 325d o mocy 197 KM - taki jak np te, w 2010 wchodził N57 o mocy 204 KM:

http://otomoto.pl/bmw-325-d-197km-navi-xenon-C33561836.html

http://allegro.pl/bmw-330d-panorama-skory-bi-xenon-navi-m-pakiet-i4715190353.html

 

ładna sztuka:

http://suchen.mobile.de/auto-inserat/bmw-325d-dpf-touring-8-fach-bereift-auf-alufelgen-vilsheim/200757921.html?lang=de&pageNumber=1&__lp=1&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&makeModelVariant1.makeId=3500&makeModelVariant1.modelId=13&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&minPowerAsArray=110&minPowerAsArray=KW&maxPowerAsArray=146&maxPowerAsArray=KW&fuels=DIESEL&minFirstRegistrationDate=2008-01-01&maxFirstRegistrationDate=2009-12-31&transmissions=MANUAL_GEAR&negativeFeatures=EXPORT&adLimitation=ONLY_FSBO_ADS&maxMileage=150000&categories=EstateCar&noec=1

 

w Niemczech, 2009 rok, w manualu, od osoby prywatnej, z przebiegiem do 150 000 km, w bdb stanie, bezwypadkowe  zaczynają sie od ok 16 000 euro. 

 

Jak widać te 3-ki są drogie, za ok 60 000 można z tym silnikiem brać już rok starszą 5-kę np:

http://allegro.pl/bmw-3-0d-xdrive-serwis-bezwypadkowy-pamiec-navi-tv-i4710740559.html

Edytowane przez StaryWilk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez mam taka ale w kombi i 2.3 bezn:)

Musi fajnie śmigać z tym silnikiem. Powoli zaczynam przeglądać ogłoszenia z dwulitrowymi benzynami w kombi II generacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myslałem, ze chcesz bmw 3, o którym wcześniej pisałeś. Oczywiście tam też był M57 montowany. Jeśli ma mieć do 5 lat, to zostaje ostatni wypust E90 z 2009 roku z oznaczeniem 325d o mocy 197 KM - taki jak np te, w 2010 wchodził N57 o mocy 204 KM:

http://otomoto.pl/bmw-325-d-197km-navi-xenon-C33561836.html

http://allegro.pl/bmw-330d-panorama-skory-bi-xenon-navi-m-pakiet-i4715190353.html

 

ładna sztuka:

http://suchen.mobile.de/auto-inserat/bmw-325d-dpf-touring-8-fach-bereift-auf-alufelgen-vilsheim/200757921.html?lang=de&pageNumber=1&__lp=1&scopeId=C&sortOption.sortBy=price.consumerGrossEuro&makeModelVariant1.makeId=3500&makeModelVariant1.modelId=13&makeModelVariant1.searchInFreetext=false&makeModelVariant2.searchInFreetext=false&makeModelVariant3.searchInFreetext=false&minPowerAsArray=110&minPowerAsArray=KW&maxPowerAsArray=146&maxPowerAsArray=KW&fuels=DIESEL&minFirstRegistrationDate=2008-01-01&maxFirstRegistrationDate=2009-12-31&transmissions=MANUAL_GEAR&negativeFeatures=EXPORT&adLimitation=ONLY_FSBO_ADS&maxMileage=150000&categories=EstateCar&noec=1

 

w Niemczech, 2009 rok, w manualu, od osoby prywatnej, z przebiegiem do 150 000 km, w bdb stanie, bezwypadkowe  zaczynają sie od ok 16 000 euro. 

 

Jak widać te 3-ki są drogie, za ok 60 000 można z tym silnikiem brać już rok starszą 5-kę np:

http://allegro.pl/bmw-3-0d-xdrive-serwis-bezwypadkowy-pamiec-navi-tv-i4710740559.html

 

Co to trójki to tylko powiem, że bagażnik jest niewielki jak na kombi. Znajomy mnie kiedyś podwoził to mój psiak musiał jechać na leżąco (owczarek belgijski) Za wysoko ma podłogę. No i jazda w dwie osoby na tylnej kanapie ma jeszcze sens, bo trzy osoby tam się nie zmieszczą. Ogólnie trzeba się nastawić na mało miejsca. Poza tym samochód w miare fajny, przynajmniej moim saabowskim zdaniem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w Munich załatwiałem taka nalepek eco (na wjazd do centrum). Na wystawie stał GL350 - 106 000 eur. Prawa lampa ma szczelina pomiędzy klapa około 6 mm, lewa od 6mm do 15mm. Nie mogłem się napatrzec na takie brakorobstwo za 106keur...


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w Munich załatwiałem taka nalepek eco (na wjazd do centrum). Na wystawie stał GL350 - 106 000 eur. Prawa lampa ma szczelina pomiędzy klapa około 6 mm, lewa od 6mm do 15mm. Nie mogłem się napatrzec na takie brakorobstwo za 106keur...

 

Lepiej nie podchodź do żadnej Alfy ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka andegdot dotyczących Alfy 147

ładne , zadbane auto , fajnie wyposażone , skóra :

sterownie fotelami nie działało jak i kilka innych elekrtonicznych gadżetów

w aucie było czuć wilgoć

na 1000 km , trzeba dolać 100 ml oleju

korek wlewu tak się zassał , że kolega na wyjeździe dolewał olej przez bagnet

przy 90 kkm , padł rozrząd , oczywiście daleko od domu w Niemczech

zapakowałem na lawetę starą Toyotę na podmianę

Alfa wróciła na lawecie i została postawiona w garażu

po jakimś czasie , koleg przyjechał - cała tapicerka zapleśniała , kilkucentymetrowy dywan pleśni

 

Auto zostało naprawione i pewnie cieszy nowego właściciela ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

mialem kiedys alfe 155 2.5 V6 piekny srodek itd, fajne osiagi...

alfy sa swietne do czasu kiedy sie niezaczna psuc -_-  :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mialem kiedys alfe 155 2.5 V6 piekny srodek itd, fajne osiagi...

alfy sa swietne do czasu kiedy sie niezaczna psuc -_-  :(

 

Miałem kiedyś 147 od nowości.

Auto jeżdżące absolutnie genialnie, przyjemność z jazdy bez porównania z niczym, a prowadziłem w życiu także parę naprawdę mocnych BMW.

147 miała tylko 120KM, ale to była po prostu dzika radocha - jeździć tym. BMW podczas jazdy mówi: "potrafię, no i co?" a Alfa: "chcę więcej!".

Niesamowity samochód, do tego piękny.

Niestety - milion drobnych usterek psuje skutecznie radość użytkowania tych aut. Na szczęście nigdy nie było to nic poważnego, zawsze dojeżdżałem do serwisu o własnych siłach. No... z jednym wyjątkiem.

Tylko raz zostałem unieruchomiony na drodze w Alfie, ale za to konkretnie. Padł centralny komputer, koszt wymiany był (o ile pamiętam) ok 2600 zeta.

Lawetę i koszta wymiany pokryła gwarancja, dali mi zastępczą Pandę ;) ale niesmak pozostał.

Gdyby Alfy się nie psuły, to ja nie chcę innego samochodu. A tak - zostają człowiekowi bezpłciowe panzerkampfwageny, o wiele mocniejsze od Alfy, o wiele sprawniejsze, totalnie niezawodne, ale zupełnie bezosobowe, bez grama tych dzikich emocji, które towarzyszyły każdej jeździe 147.

 

 

Z innej beczki: Citroen C4 Cactus.

Mówią, żeby nie kupować samochodów na F ale wózek jest totalnie odlotowy i zbiera generalnie dobre recenzje. Również i cena bardzo atrakcyjna.

Tak się zastanawiam nad tym "kaktusem" bo córka chce SUV-a (to taka choroba zakaźna w IRL - wszyscy jeżdżą SUV-ami albo crossoverami), a Cytryna ma silnik 1.2, co w Irlandii ma ogromne znaczenie (stawki ubezpieczeń dla młodych kierowców).

Zbliża się matura i egzaminy na studia (w IRL punkty z matury decydują o przyjęciu na wymarzony kierunek). Jak młoda dobrze zda, to z przyjemnością wymienię jej leciwego Yariska na  takiego szykownego Cactusa-nóweczkę (a może i na wiosnę już ex-demo będzie można dostać...). 

Zasadnicze pytanie brzmi jednak : CZY MOŻNA UFAĆ CITROENOWI???

 

 

Edytowane przez il Dottore

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apropos alfy, to bardzo dobre opinie zbiera 159, z ostatnich roczników, szczególnie z udanymi dieslami JTD. Oczywiście najmniej problemów sprawia 1,9 JTD 120 KM - trochę za słaby do tego auta, ale koszty jego obsługi są najniższe w klasie. Wg mnie 159 z 1.9 JTD to super ciekawa alternatywa do E90. Alfę z 2010 roku w bdb stanie i świetnym wypasem kupi się za ok 35 000 zł, BMW 318/320d, z dieslem bardziej awaryjnym, o wiele droższym w obsłudze, też 2010 kosztuje ok 50 000 zł. Z kolei z udanym 3.0 (325d) kosztuje już niestety jak wcześniej pisałem ok 60 000 zł za egzemplarz godny polecenia. Alfa za 35 000 wydaje się okazją na ich tle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.